|
|
#1351 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
A ja się zapomniałam "pochwalić" - wróciłam do grona bezrobotnych. Jutro zaczynam pierwszy tydzień znów bez pracy. Na razie wysłałam dwie odpowiedzi na ogłoszenia znalezione w necie ale cisza. (A szkoda, bo szukali sprzedawcy m.innymi do River Island :P) Muszę się przejść po mieście bo znowu dużo ogłoszeń wisi w sklepach. Mój TŻ też będzie szukał pracy, bo on z kolei padł ofiarą "redukcji etatów". I to też po prostu brak słów na postawę kierownika - dwa tygodnie temu w poniedziałek powiedział mu, że "w piątek da mu znać czy od 1 sierpnia (niedziela!) będzie dalej pracował", a już w poniedziałek dzwonił czy może jednak nie chce popracować do końca miesiąca :/ No to mamy przynajmniej wspólny "urlop"...
|
|
|
|
#1352 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Yhhh a jednak... Przykro mi, ale wierze, ze na pewno cos znajdziesz. Zycze wam obojgu powodzenia
Poki co odpoczywajcie i cieszcie sie soba ![]() ---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ---------- Kurde wiecie co? Ide jutro na rozmowe i nie wiem, gdzie Wiem, ze brzmi to glupio, ale jak facet do mnie dzwonil, to bylam w CH i slabo slyszalam, ale co nieco zapamietalam - tylko ulice - niestety numeru ani pietra i numeru pokoju juz nie :P I co ja mam teraz zrobic???? Nie mam ani numeru, ani nic... Tylko firme (o ile dobrze uslyszalam hehehe) Niestety po wpisaniu w google wyskakuje calkiem inna miejscowosc tej firmy niz ulica, ktora mi podano. No i nie wiem.... pewnie pojade wczesniej, z godzine i połażę po okolicy, moze sie na cos natkne.W ogole chlopaki i dziewczyny, doradzcie mi pewna rzecz. Na tę rozmowę mam przynieść komplet moich dokumentow, czyli swiadectwa pracy dyplomy, zaswiadczenia itp. Ja jednak nie chce im tego zostawiac na wlasnosc, poniewaz uwazam, ze sa to moje wazne dokumenty, ze wszystkimi moimi danymi, peselami, imionami rodzicow, przebytymi chorobami itp. W zwiazku z tym, czy niegrzecznie bedzie odmowic pozostawienia im tych dokumentow, a jedynie umozliwienia wglądu w nie??? Ja raczej nie zdecyduje sie ich zostawic, poniewaz to jest pierwszy etap, nie znam firmy i jej mozliwosci, a nie chce, by pozniej moje dane krazyly swobodnie po swiecie. Co myslicie? Edytowane przez pumas Czas edycji: 2010-08-08 o 22:10 |
|
|
|
#1353 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
1. Ja tez bym pojechała wcześniej i pokręciła się po okolicy i popytała ludzi. W ostateczności bym zadzwoniła (jeżeli nie udałoby mi się znaleźć) mówiąc, ze nie wzięłam ze sobą kartki na której zapisałam numer czy coś w tym stylu.
2. W żadnym wypadku nie mogą wziąć od ciebie oryginałów, nawet po zatrudnieniu. Ewentualnie kopie, a oryginały do wglądu.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy, którą daje nadzieja (...) Eduard Bass |
|
|
|
#1354 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 258
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Pumas oczywiśćie że możesz odmówić i nie dawać. Jak bardzo będą chcieć to niech sobie zrobią ksero.
__________________
|
|
|
|
#1355 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
ale ja mowie o kserowkach. Myslicie ze jestem przewrazliwiona ? bo ja nawet ksera nie chce im zostawic.
|
|
|
|
#1356 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 147
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Rozumiem. W dzisiejszych czasach to nie jest przewrażliwienie. To normalne zachowanie. Nie musisz im niczego teraz zostawiać. Dasz oryginały do wglądu i tyle. Uzasadnisz dlaczego i powinni zrozumieć. Ja bym nie widziała w tym nic niestosownego.
__________________
(...) prawda jest gorzka bez pociechy, którą daje nadzieja (...) Eduard Bass |
|
|
|
#1357 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Hmmm dzieki. Chyba tak zrobie. Chociaz na ostatniej rozmowie zostawilam te dokumenty kurde i jakos nie pomyslalam. No ale powiedzmy, ze bylam na 2 etapie, wiec jakos nie wydalo mi sie to podejrzane. A tutaj ? Gosc niemily przez telefon, jak mu powiedzialam, ze nie mam gdzie zapisac, to sie oburzyl, ze nie zapamietam kilku informacji.... Nie lubie czegos takiego. Chyba czlowiek ma prawo zapisac sobie, no ale. W ogole zastanawialam sie, czy tam isc - stanowisko niespecjalne, ciagle w dziale handlowym, a ja juz mam dosc kontaktu ze sprzedaza i ludzmi, do tego daaaaaleeeeekoooooooooo i wczesnie rano. No ale pojde, zeby sobie w brode nie pluc.
Wiecie co? Jeszcze taka dygresja. Nienawidze ponownie pojawiajacych sie ogloszen, na ktore aplikowalam. I to nie aplikowalam na wyrost, ale w 100% spelnialam wymagania. Zla jestem, bo nie znam przyczyny, dla ktorej nawet chamy nie zadzwonili. Tyle uzalania się. Edytowane przez pumas Czas edycji: 2010-08-08 o 23:37 |
|
|
|
#1358 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 201
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Pumas, w urzędach i tego typu instytucjach - jak nie dołączonych wymaganych kopii dokumentów czyli świadectwa pracy, dyplomy, oświadczenia, ksera dowodu osobistego itd) to nie przejdziesz pierwszego etapu rekrutacji jakim jest część formalna
na samym starcie się skreślasz ...a u Ciebie zapewne chcą potwierdzenia czy to co masz w CV jest na pewno zgodne z prawdą a nie wymyślone (czyli ukończone szkoły, certyfikaty, doświadczenia <daty czy nie wydłużane np pracowałaś do lutego ale żeby nie mieć "luki" wpisałaś że do kwietnia ) i taaaakie tam
|
|
|
|
#1359 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Delicja, tak ja wiem, ze po to jest im to potrzebne, wiec niech sobie przy mnie te informacje sprawdza. To nie urząd, to firma krzak jak dla mnie, czyli srednio znana, wiec nie mam zamiaru zostawiac im takich danych. Do urzedu czy innej instytucji panstwowej bym sie nie bala jakos, ale tam ?? No nie wiem, przewrazliwiona jestem........
|
|
|
|
#1360 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 201
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
wybacz - późno i nie doczytałam że o to idzie
![]() rozumiem ... w nieznanej firmie również nie zostawiłabym dokumentów - więc możesz im je udostępnić ale z zaznaczeniem że jedynie do wglądu - jak dziewczyny pisały |
|
|
|
#1361 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 73
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Witajcie
Właśnie przeglądałam ogłoszenia znalazłam tylko 2 warte uwagi. Martwię się bo od miesiąca nie byłam na żadnej rozmowie a czas leci. Obiecałam sobie, że do końca roku muszę mieć nową pracę. We wrześniu wybieram się na urlop, ale nie wiem czy to dobry pomysł może wtedy się więcej ogłoszeń pojawić z 2 strony mogę Cv wysyłać z wakacji. Jestem już zmęczona obecną pracą i szukaniem nowej. |
|
|
|
#1362 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Kasia, opowiedz, co robisz w swojej obecnej - pamietam, ze jestes asystentka, wiec pewnie za wszystkich wszystko odwalasz
Jedz na wakacje, odpocznij, zdystansuj sie i zobaczysz, ze sie wszystko ulozy ![]() Bylam na tej rozmowie, oczywiscie zaspałam !!!!! Obudzilam sie godzine pozniej, a sam dojazd zajal mi godzine. Rozmowa porazka, w sensie zero konkretow, a samo lanie wody, stanowisko inne niz w ogloszeniach, diametralnie inne. troche sie posmialismy, pozartowalismy i tyle. Aha i odnosnie dokumentow - nikt ich nawet nie ogladal i o nie nie pytal. Edytowane przez pumas Czas edycji: 2010-08-09 o 14:09 |
|
|
|
#1363 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 880
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Ja dziś byłam w MacDonaldzie.
Zawsze myślałam (tak samo moi znajomi) że jest on nastawiony na studentów jeśli chodzi o pracę. A tu się okazało ze nie chcą zatrudniać studentów bo są problemy grafikiem itd. |
|
|
|
#1364 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
yhhhh i co ? Nie przyjeli Cie?
|
|
|
|
#1365 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5 880
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Mają dać odpowiedź do końca tygodnia.
|
|
|
|
#1366 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Porażka jakaś....
Pumas, a na co aplikowałaś w tej firmie co dzisiaj byłaś na rozmowie? |
|
|
|
#1367 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
na specjaliste ds. marketingu
|
|
|
|
#1368 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 201
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
u mnie posucha - nic ciekawego...w sumie to w ogóle nie ma żadnych ofert - ehhh
|
|
|
|
#1369 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
U mnie ofert malutko, jednak jakies czekaja na wyslanie aplikacji, ale mi sie nie chce - łudzę się, że jednak te 2 rekrutacje, na których mi zależy, pójdą dobrze i bede mogla cos w koncu wybrac
|
|
|
|
#1370 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Pumas, rozumiem, myślisz, że raczej nic z tego? Dasz radę, trzymam kciuki za to co Ci się tam marzy
U mnie też cienko wysłałąm dokumenty do sklepu Solar. Pewnie i tak na nic nie mogę liczyć, ale co tam hehe
|
|
|
|
#1371 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 586
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
Piękne rzeczy mają. Nawet byłam na rekrutacji, ale kierowniczka się pewnie przestraszyła, że bym ją chciała wygryźć Nie dziwię się, bo sama tak myślałam robiąc rekrutacje, ale szkoda. Wiem, że dość znośnie zarabiają i firma jest z tych "normalnych".W temacie sklepu: uwielbiam ciuszki i modę, wprowadzanie nowych kolekcji, robienie visual'a
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
|
|
|
#1372 |
|
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Hej Wszystkim
.Ojj sporo czasu mnie nie było ale w domu miałam problem z netem. Mniej więcej nadrobiłam zaległości, więc wiem co u której się dzieje .U mnie niestety dalej to samo... w sensie praca jest owszem dalej w tym samym biurze, ale dalej również bez umowy.... czyli pensja na czarno. Trzymam się jej tylko dlatego, że potrzebuję pieniędzy, taka prawda.. Niedługo znów się kolejny rok studiów zacznie, więc moje opłaty znów będą większe. Ogólnie szukam czegoś nowego, jednak nikt nie oddzwania (chociaż prawda taka, że wysłałam tylko kilka cv, bo z ogłoszeniami kiepsko). Całośc mnie ogólnie męczy... Jestem przemęczona, nie fizycznie a psychicznie i to straszliwie. Strasznie mnie dobija fakt, takiej hmm szarej egzystencji od pierwszego do pierwszego bez widoku na lepsze jutro. Nie ma możliwości korzystania z życia, zobaczenia świata (poza moim miastem heh), gdzie życie dzień w dzień jest takie samo... Do d***.
__________________
. |
|
|
|
#1373 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Gwiazdeczka, licze na pozytywne rozwiazanie przynajmniej jednej z tych rekrutacji. Mam nadzieje, ze sie uda. Poki co czekam na wiesci, choc nie mam terminu, w ktorym je dostane.
Jula, skoro lubisz takie rzeczy, to moze staraj sie na regionalnego kierownika sprzedazy w jakiejs odziezowce ? Fajna fucha dla kogos z takimi zainteresowaniami. Ale niestety straszna harówa - taka jak w sklepie, czyli pomaganie w visualu, czasem nawet przyjmowanie towaru, sprzedaz, szkolenia itp. a takze masa intelektualnych rzeczy, analizy, raporty, wspolczynniki itp. Sprobuj, moze Ci sie spodoba. Marta, nie moglabym tak egzystowac od pierwszego do pierwszego. Nuda, szarosc dnia codziennego i rutyna by mnie zabily. Dlatego trzeba walczyc o lepsza przyszlosc! |
|
|
|
#1374 | |||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
Domyślam się, że wszystko zależy od kierownictwa. Ja chcę się na razie złapać już obojętnie czego, bo trochę zamuliłam ze składaniem papierów w placówkach związanych z moim wykształceniem, tj. pedagogika. Choć pewnie bardzo ciężko by mi było. Teraz chcę zarobić na mgr, bardzo mi zależy,a le co z tego wyjdzie ![]() ---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ---------- Cytat:
. Muszę się wyrwać do jakiegoś większego miasta. Druga sprawa, że czasem bardzo żałuję iż wybrałam kierunek pedagogika, ale z drugiej strony myślę sobie, że inne kierunki są tak samo oblegane i tak samo pełno po nich absolwentów. Przeraża mnie fakt, że teraz to trzeba mieć konkretne plecy by coś dobrego znaleźć... Jednak trzeba wierzyć, że będzie lepiej ![]() ---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ---------- Cytat:
Ja dopiero co zaczynam swoją karierę związaną z pracą, więc logiczne, że jest ciężko. Chce walczyc o swoje, o życie na godnym poziomie, jednak nie jestem pewna, czy mam aż tyle sił... |
|||
|
|
|
#1375 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 73
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Dziś ciężki dzień w pracy, ale to mnie motywuje do szukania nowej
.Zajmuję się wieloma rzeczami (marketingiem, sprawami administracyjnymi, aspektami związanymi z handlem, umowami, itp), ale akurat to lubię jest jakaś różnorodność i mogę sprawdzić co mi odpowiada. Przydałaby się jakaś rozmowa kwalifikacyjna bo wyjdę z wprawy. |
|
|
|
#1376 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 586
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Cytat:
Cytat:
]Pumas, Ty masz doświadczenie jako regionalna, dobrze kojarzę? Myślisz, że na te stanowiska biorą osoby z zewnątrz? W mojej poprzedniej firmie brali tylko z wewnątrz, i to z kilkuletnim stażem jaki kiero więc awans graniczył z cudem...
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
||
|
|
|
#1377 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z mojego przytulnego kąta
Wiadomości: 8 424
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Gwiazdeczka, skoro jestes na poczatku drogi, to nie jestes skrzywiona psychicznie tak jak np. ja i powinnas miec ogrom sily do dzialania. Wierze, ze ją w sobie znajdziesz i ruszysz na podboj swiata !!!!
Odnosnie pracy w sklepach odziezowych - nie ma reguly, gdzie jest fajnie, a gdzie nie. Jedynie mozna wnioskowac po zarobkach i wyzysku. Polowa z tych firmowek jest franczyzami, w zwiazku z tym jest sie zatrudnionym u osoby fizycznej, a nie u wlasciciela marki. Takze on ustala warunki placy, grafiki itp, jednak poza tym trzeba sie dostosowywac do wymogow firmy dot. VM, systemu, szkolen, sprzedazy itp. Uwazam, ze najlepiej jest pracowac w sieciowce, u wlasciciela firmy - ale tego zwykly czlowiek raczej nie wie - chyba, ze w ogloszeniu jest to napisane. Przynajmniej sa jasne zasady wynagradzania, bonusy, premie, mozliwosci awansu itp. Grunt to sie nie zrazac ![]() Kasia, fajna masz prace, a czemu chcesz ją zmienic? Jula, tak, ja pracowalam swego czasu jako regionalny i przyszlam z zewnatrz, wiec mysle, ze sie da. Jednak wiem, ze jest to dosc odpowiedzialne stanowisko, wiec nie ma miejsca na pomylki, dlatego zwykle bierze sie kogos, kogo sie juz zna, czyli najczesciej osobe z biura lub wlasnie kierownika ktoregos sklepu. Na pewno tak jest w sieci Inditex - staralam sie tam dostac, jednak kolezanka pracujaca w sklepie jako sprzedawca powiedziala mi, ze nie ma szans na to, gdyz oni w ramach awansu zatrudniaja kierownikow lub stacjonarnych VM na regionalnych. W innych sieciach nie slyszalam o takiej prawidlowosci (no, moze jeszcze w H&M czasami, ale pewnie nie zawsze). Jak ja sie zwolnilam z tamtej pracy, to na moje miejsce zatrudnili kolezanke mojej szefowej, ktora po 3 miesiacach sie nie sprawdzila i zatrudnili moja podwładną, czyli wlasnie kierowniczke sklepu, ktorym ja kierowalam. Uwazam, ze nie bylo to dobre posuniecie, gdyz dziewczyna kompletnie nie miala predyspozycji do wdrazania VM, za to w dyrygowaniu byla niezla suczka - lubilysmy sie, dalej sie lubimy, jednak wiem, ze jakbym tylko jej pozwolila, to by mi wlazla na glowe i zapyskowala sie na smierc (charakter i wiek - starsza ode mnie 10 lat) Na pewno Jula jazda samochodem to jest podstawa. Bez tego ani rusz. Trzeba sie przemieszczac bezpiecznie i szybko, zawsze na czas, zawsze w gotowosci na zmiane trasy. jest to praca dla ludzi lubiacych stres (hahaha, wiem, ze nie lubisz), majacych swietny kontakt z ludzmi i umiejacych przede wszystkim ten kontakt bardzo szybko zalapac i zbudowac sobie szacunek u swoich pracownikow, bo bez tego tez ani rusz. Trzeba miec jakis tam zmysl artystyczny, ktorego ja np. nie mam, ale wszystkiego da sie nauczyc, obyc w schematach (choc ja nie cierpie schematow i najlepsze sa kreatywne koncepcje ). Trzeba tez umiec liczyc, przeliczac, wyliczac, kalkulowac itp (okropnosc), rozmawiac z ludzmi i rozwiazywac wszystkie spory (wielokrotnie w moich sklepach dziewczyny sie ze soba nawet biły, pluły ), a takze przyjmować krytyke, czasem bardzo bolesna i chamska. Mam nadzieje, ze Cie nie zniechęciłam Moze kiedys wroce do tego, co robilam. Tymczasem wskakuje na pracuj, w poszukiwaniu szczescia hehe |
|
|
|
#1378 |
|
mj
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Pumas, uwierz mi, że mnie dosłownie zabija ta egzystencja od pierwszego do pierwszego.
Co prawda jeszcze studiuję. Dodatkowo moje studia są jednolite magisterskie, także nie otrzymuję w między czasie dyplomu licencjata. A to duża krzywda dla mnie, bo teraz skończyłam 3 rok, moi znajomi teoretycznie i praktycznie mają już wyższe (udokumentowane), a ja jedynie teoretycznie jestem na tym samym etapie, jednak by otrzymac dyplom muszę jeszcze poczekac 2 lata. Jest to tym bardziej uciążliwe, że jak potencjalny pracodawca chce miec udokumentowane wyższe wykształcenie, to ja odpadam na starcie mimo, że moi rówieśnicy mogą próbowac. Ale wracając do tematu, to ja zawsze walczyłam o to by mi było nieco lepiej. Zaczynałam pracę za 1000zł na rękę gdzie dziennie pracowałam po 10 godzin. Później jak zmieniałam pracę było zawsze lepiej, aż do końca 2009 roku, bo po tej przerwie 4 miesięcy trafiłam tu gdzie jestem. Ponad to ja nigdy nie byłam osobą, która długi czas zgadzała się na kiepskie pieniądze i czekała, aż to się zmieni. Jak mi coś nie pasowało zmieniałam pracę i tyle. Dla mnie było to coś normalnego, dlatego tym bardziej byłam w szoku jak niektórzy znajomi dosłownie bali się zmieniac pracę! Teraz również walczę o "lepsze jutro". Tym bardziej po informacjach, które do mnie napłynęły w ostatnich dniach, które potwierdzają, że w tej firmie pracują buraki. Jeden z pracowników był na urlopie, w dniu wczorajszym był pierwszy dzień w pracy a chodził straszliwie zły. Co się później dowiedziałam, szef nie przelał mu pensji, w sensie takim, że ta osoba jest na własnej działalności i wystawia rachunki, z czego dostał minimalną częśc, a reszta sporej kwoty miała wpłynąc, jednak szef przelał ją dopiero jak ta osoba wróciła z urlopu....Co za tym idzie słyszałam, ze w swój urlop wziął jakieś zlecenie by poopłacac swoje wydatki, i nigdzie nie wyjechał:/. Kolejna sprawa jak mówiłam szef ma 2 firmy, a jedną z nich ze wspólniczką. Na czas małego remontu tamtego biura, 2 dziewczyny które tam pracują i ta wspólniczka przeniosły się do nas do biura. I kolejna sytuacja z serii "jak tu okraśc/oszukac pracownika". Rozmawiałam jedną z nich, która pracuje od początku roku. Dziewczyna nie była na urlopie ani nie brała ani jednego dnia wolnego, dlatego chciała wybrac to teraz. Mimo, że pracuje normalnie codziennie po 8 godzin, to nie ma jakby podanej stałej pensji tylko stawkę godzinową. No ale to bez znaczenia bo taki zapis też może byc w umowie. Problem w tym, że ta wspólniczka stwierdziła, że owszem ona może iśc na urlop ale sobie wyobraźcie, że BEZPŁATNY:/... zaczeła wymyślac, że ma ona stawkę godzinową, no i to się zmieni jak już ona się obroni /chyba się broni w przyszłym miesiącu/, ale na chwile obecną jest jak jest. I gdyby tego było mało to bezczelnie jej się głupio pyta "a ty się sama utrzymujesz?" mimo, że to trzeba byc tępym, skoro się wie że dziewczyna jest z innego miasta a tu mieszka na wynajętym. Gdyby tego było mało to ta wspólniczka chyba sobie wyobraża, że skoro się tu na jakiś czas przeniosły to jej się zakres pracowników powiększył i rano zastaje maile, że chce by coś było zrobione, mimo że ja z nią mam tyle wspólnego co jedynie jedno pomieszczenie. Ale na pocieszenie samej siebie mogę powiedziec, że jutro mam rozmowę z nieco większej firmie na Asystentkę Dyrektora. Jestem ciekawa co i jak, chociaż dostałam informację, że pierwszy etap to rekrutacja zbiorowa... może zrobią jakiś test z wiedzy o firmie? Chyba lepiej się trochę poduczę. Nie wiem czego mam się spodziewac.
__________________
. |
|
|
|
#1379 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 773
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Dziewczyny, zwariuję! Po skończonej pedagogice jako że nie mogłam znaleźć pracy w zawodzie pożyczyłam kasę od siostry i skończyłam kurs Profesjonalnej Opiekunki Dziecięcej, jako że kocham dzieci i mam mnóstwo praktyki w pracy z nimi. No ale co z tego że mam praktykę w żłobku, przedszkolu, pogotowiu opiekuńczym i w rodzinnym ośrodku diagnostyczno-konsultacyjnym gdzie robiłam diagnozę pedagogiczną dzieciom skoro nie mam referencji! Chodzę na rozmowy niemal codziennie i nic
I tak szukam pracy już 2 lata, doszkalam się, jestem w pełni dyspozycyjna, mam aktualną książeczkę sanepidu, a moje wymagania w stosunku do pracy i płacy są minimalne - takie żeby przeżyć. A teraz jeszcze to: Zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej zawód pracownika socjalnego mogą wykonywać osoby, które spełniają jeden z poniższych warunków: -osoba, która przed 01.01.2008 roku ukończyła lub kontynuowała studia wyższe o specjalności „praca socjalna" na jednym z kierunków: pedagogika, politologia, polityka społeczna, psychologia, socjologia lub nauki o rodzinie, - uwaga- -ukończona na w/w kierunkach inna specjalność jak np. "praca socjalna i opiekuńczo wychowawcza", „pracownik socjalny" czy „praca socjalna i terapia społeczna" nie uprawnia do wykonywania zawodu pracownika socjalnego, -ukończone studia wyższe o specjalności „praca socjalna" na kierunku pedagogika specjalna lub administracja nie uprawnia do wykonywania zawodu pracownika socjalnego To do czego do cholery ciężkiej uprawnia???
__________________
Jestem grze*na. |
|
|
|
#1380 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 042
|
Dot.: BEZROBOTNI łączmy się:)
Dziewczyny potrzebuje pomocy.Znalazłam fajną ofertę pracy(sekretariat w szkole językowej).Spełniam wszystkie wymagania.Właśnie zamierzam wysłać swoje CV.Czy uważacie że w mailu oprócz regułki "w odp.na ogłoszenie na stronie..."powinnam jeszcze napisać coś od siebie w stylu"posiadam dośw. na wyżej wymienionym stanowisku ponieważ przez 2 lata pracowałam w firmie o takim samym profilu działalności".Co o tym sądzicie?
__________________
20.06.2015 14.02.2017 Synuś |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Praca i biznes
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:35.






Poki co odpoczywajcie i cieszcie sie soba
Wiem, ze brzmi to glupio, ale jak facet do mnie dzwonil, to bylam w CH i slabo slyszalam, ale co nieco zapamietalam - tylko ulice - niestety numeru ani pietra i numeru pokoju juz nie :P I co ja mam teraz zrobic???? Nie mam ani numeru, ani nic... Tylko firme (o ile dobrze uslyszalam hehehe) Niestety po wpisaniu w google wyskakuje calkiem inna miejscowosc tej firmy niz ulica, ktora mi podano. No i nie wiem.... pewnie pojade wczesniej, z godzine i połażę po okolicy, moze sie na cos natkne.








![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)

