Rozstanie z facetem - część 11 :(

[wadera4]

Napisane przez Anemone

chciałam, bo mnie zranił. Ale widzę jak się zmienił na lepsze. Jest innym człowiekiem... Jestem idiotką. Oddałam innej ideał. Absolutny ideał.
Bo przez ten czas zmienił w sobie wszystko, co mi nie pasowało...

mój też się zmienił, między innymi przestał pić.. ale to wcale nie oznacza, że przy mnie i dla mnie byłby taki sam..

[yellowbird]

Napisane przez Ofelia 20

Nie jest trochę tak, że zaczął Ci sie palić grunt pod nogami, zobaczyłaś że już zmienił zdanie, juz nie chce wracać, znalazł sobie pocieszenie... i dopiero w tym momencie się obudziłaś.

Możesz spróbować, z nim pogadać i go odzyskać, ale nie wiem czy to ma sens. Najpierw się myśli a potem się robi, to w koncu była Twoja decyzja żeby z nim zerwać, może się okazać, że będziesz musiała to przeboleć.

Dość popularny schemat... Też odniosłam takie wrażenie

[juniorka89]

Napisane przez Ofelia 20

Nie jest trochę tak, że zaczął Ci sie palić grunt pod nogami, zobaczyłaś że już zmienił zdanie, juz nie chce wracać, znalazł sobie pocieszenie... i dopiero w tym momencie się obudziłaś.

Możesz spróbować, z nim pogadać i go odzyskać, ale nie wiem czy to ma sens. Najpierw się myśli a potem się robi, to w koncu była Twoja decyzja żeby z nim zerwać, może się okazać, że będziesz musiała to przeboleć.

Potwierdzam
Może tak naprawdę doceniasz teraz,ze straciłaś,a jak wrócicie do siebie to znowu będzie Ci przeszkadzać to i tamto i sramto...
To zawsze tak jest...
Że wydaje Ci się,że tęsknisz bo kochasz...A tak naprawdę to sama sobie wmawiasz bo on sie "wyleczył" z waszej miłości...
I gdyby był "ideałem" to widziała byś to dużo wcześniej a nie dopiero teraz...

"Dlaczego zawsze by zobaczyć coś muszę najpierw stracić to...
Muszę nagle poczuć brak"!!

[elvegirl]

Napisane przez Anemone

chciałam, bo mnie zranił. Ale widzę jak się zmienił na lepsze. Jest innym człowiekiem... Jestem idiotką. Oddałam innej ideał. Absolutny ideał.
Bo przez ten czas zmienił w sobie wszystko, co mi nie pasowało...

A to nie jest przypadkiem tak, że Ty widzisz ową poprawę tylko dlatego, że wiesz, że on już nie płacze po Tobie?

Albo że zmienił się przy innej kobiecie?

Jesteś pewna, że to miłość, a nie zranione ego i stracone poczucie własności?

[Anemone]

Napisane przez wadera4

mój też się zmienił, między innymi przestał pić.. ale to wcale nie oznacza, że przy mnie i dla mnie byłby taki sam..

ja się z nim widuję. Zmienił się wobec mnie... I to boli najbardziej

[elvegirl]

Napisane przez wadera4

mój też się zmienił, między innymi przestał pić.. ale to wcale nie oznacza, że przy mnie i dla mnie byłby taki sam..

Napisane przez wadera4

Dokładnie.

[yellowbird]

Napisane przez Anemone

Właśnie kiedy okazało się, że go tracę uzmysłowiłam sobie jak bardzo kocham.

noc zarwałam, spałam może 2 godziny...
Pozostaje mi tylko wierzyć, że jakoś się ułoży... o 4:19 zaobserwowałam 'spadającą gwiazdę'... Normalnie nigdy bym na to nie wpadła, bo to głupie, ale nadzieja umiera ostatnia. Jedno życzenie, tylko żeby się spełniło

Przykro mi, do niedawna jakbym była Tobą, też oczekiwałam cudu... Nie wydarzył się, w końcu dlatego tu jestem Może u Ciebie będzie inaczej...

[Anemone]

Napisane przez juniorka89

Potwierdzam
Może tak naprawdę doceniasz teraz,ze straciłaś,a jak wrócicie do siebie to znowu będzie Ci przeszkadzać to i tamto i sramto...
To zawsze tak jest...
Że wydaje Ci się,że tęsknisz bo kochasz...A tak naprawdę to sama sobie wmawiasz bo on sie "wyleczył" z waszej miłości...
I gdyby był "ideałem" to widziała byś to dużo wcześniej a nie dopiero teraz...

"Dlaczego zawsze by zobaczyć coś muszę najpierw stracić to...
Muszę nagle poczuć brak"!!

widziałam wcześniej, naprawdę. Później zaczęło się psuć, wkradła się rutyna i wszystko runęło.

[elvegirl]

Napisane przez Anemone

ja się z nim widuję. Zmienił się wobec mnie... I to boli najbardziej

Zmienił się, bo już nie chce z Tobą być, bo z Tobą nie jest.

Nie masz pewności, czy w związku nie zraniłby Cię ponownie.

Pamiętaj o tym, że teraz możesz patrzeć na to wszystko przez krzywe zwierciadło emocji...

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez Anemone

widziałam wcześniej, naprawdę. Później zaczęło się psuć, wkradła się rutyna i wszystko runęło.

Widzisz, wkradła się rutyna. Zaczęło się psuć. Nie masz pewności, że teraz raptem by było słodko i ogniście.

Naprawdę nie masz tej pewności.

[yellowbird]

To wszystko mi przypomina Jego opis sprzed kilku dni: Trzeba coś stracić, by coś docenić, żeby odzyskać, trzeba się zmienić.

[Malla]

Wadera, Hosenka, przy Was czuję, że miałam wielkie szczęście do moich i czyichś pierwszych razów

Napisane przez Anemone

chciałam, bo mnie zranił. Ale widzę jak się zmienił na lepsze. Jest innym człowiekiem... Jestem idiotką. Oddałam innej ideał. Absolutny ideał.
Bo przez ten czas zmienił w sobie wszystko, co mi nie pasowało...

Spróbuj z nim porozmawiać, ale jeśli już znalazł sobie inną, to zapewne niewiele do Ciebie czuje. Za błędy trzeba płacić, musisz przełknąć tę gorzką pigułkę

Ofelia 20 - po pracy idę z kumplem na piwo, więc możemy sobie na odległość stuknąć kielicha

yellowbird - teraz to on jest śmierdzący potem, a ona ma plamy pod pachami. Żadnego seksu

[Anemone]

dokładnie tak.
Z koleżanką z bloku obok tkwię w prawie tej samej sytuacji... Wiem, że mogę na nią liczyć. Obie wczoraj ryczałyśmy...

Ale odkryłam, że łzy mi nie pomagają.

edit: idę się zbierać, umówiłam się z nim. Poza tym jak powiedział (zrobił mi nadzieję), że niekoniecznie bezpowrotnie go straciłam. Nic nie jest pewne... Zostaje mi nadzieja.

[yellowbird]

Napisane przez Malla

yellowbird - teraz to on jest śmierdzący potem, a ona ma plamy pod pachami. Żadnego seksu

Hahaha Ohyda!

[martuch_]

Napisane przez elvegirl

Że długi - się zgodzę.
Że poważny - nie bardzo

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

OtTakaJa - autentycznie serce rośnie, jak czytam takie wpisy jak Twój

ale poważny o to mi chodzi, że nigdy nie miałam takiego faceta. Nie byłam z nim aż tak blisko..

[Malla]

Napisane przez Anemone

Poza tym jak powiedział (zrobił mi nadzieję), że niekoniecznie bezpowrotnie go straciłam. Nic nie jest pewne... Zostaje mi nadzieja.

Dziewczyny, która z Was słyszała, że "może kiedyś jeszcze się spotkamy", a skończyła i tak w tym wątku? :P

[yellowbird]

Napisane przez Anemone

dokładnie tak.
Z koleżanką z bloku obok tkwię w prawie tej samej sytuacji... Wiem, że mogę na nią liczyć. Obie wczoraj ryczałyśmy...

Ale odkryłam, że łzy mi nie pomagają.

edit: idę się zbierać, umówiłam się z nim. Poza tym jak powiedział (zrobił mi nadzieję), że niekoniecznie bezpowrotnie go straciłam. Nic nie jest pewne... Zostaje mi nadzieja.

Jeśli tylko Cię zwodzi, to chyba go zabije Kolejny...

[martuch_]

Napisane przez Ofelia 20

Hej dziewczyny ja też sie melduje Już zdążyłam polowe miasta przejechać od rana, musiałam pare spraw zalatwic




Ze słabościami trzeba walczyć
Masz rację, na siłe nie ma co szukać faceta, ale jak trafisz na tego odpowiedniego będziesz wiedziała, że to właśnie to
Tak szczerze... chciałabyś być z byłym, który Cię oszukał, zdradził i jeszcze powiedział, że nie kocha.... za dużo tego wszystkiego. Jasne, że niektóre rzeczy można wybaczyć i dać drugą szanse, ale ten Twoj eks, nawet tej szansy nie chce, bo już sobie uklada życie, także nie masz nad czym się zastanawiac.

Ja to wszystko wiem. Ale serce nie sługa

[yellowbird]

Napisane przez Malla

Dziewczyny, która z Was słyszała, że "może kiedyś jeszcze się spotkamy", a skończyła i tak w tym wątku? :P

Malla, 'może jeszcze się spotkamy' to jeszcze nie jest jednoznaczne dawanie nadziei Ale to co zrobił mój, a teraz robi jej (ex)facet, to już jest wkur... :/

[Hosenka*]

Napisane przez Malla

Dziewczyny, która z Was słyszała, że "może kiedyś jeszcze się spotkamy", a skończyła i tak w tym wątku? :P

Hihihi standard

[martuch_]

Napisane przez mrytka

Ale przez kogo ich straciłaś? Przez siebie bo nie chciało Ci się z nimi kontaktować czy przez niego bo Ci na to nawet nie pozwalał?


Martuch_ mogę się zapytać skąd jesteś? Bo ja mieszkam dość niedaleko Siedlec i ten Hubert z Twoich opowieści dziwnie przypomina mi Huberta z moich okolic Może to jeden i ten sam?

Ja jestem z Sokołowa i on też

---------- Dopisano o 15:39 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez yellowbird

Nie to, że szukam zabawki na pocieszenie... Po prostu gdyby pojawił się ktoś wartościowy, to on zająłby moje myśli i o tamtym przestałabym rozmyślać o wiele, wiele szybciej. Wspomnienia będą zawsze, bo nie wymażę ich z pamięci, ale będą wracały sporadycznie. Już teraz myśli o ciachu z nk wypychają eksa z mojej głowy. Fajnie by było, gdyby okazał się kimś wartym uwagi, może byśmy się zaprzyjaźnili... Kiedy do mnie dociera na podstawie własnych doświadczeń, że są jeszcze faceci warci uwagi na tym świecie, jest lepiej Ale szukającą na siłę desperatką nie jestem!


Oj, wadera, wadera...

Bardzo się cieszę w takim razie
Też tak mam jak widzę jakieś ciasteczko na nk

[yellowbird]

Nie burzmy jej nadziei. Może koleś się poczuł jak zabawka, która można rzucać, kiedy się znudzi, a potem chcieć jej spowrotem, kiedy się zatęskni, a teraz sobie wszystko przemyślał i stwierdził, że jednak za bardzo ją kocha, żeby się poddać, może chce walczyć do końca? My nie wiemy, co on czuje

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez martuch_

Bardzo się cieszę w takim razie
Też tak mam jak widzę jakieś ciasteczko na nk

Dziękuję, za podzielenie mojego entuzjazmu Szkoda tylko, że tak rzadko wchodzi na nk... Chłopak już rozmawia o spotkaniu, a numeru nie wziął nawet Chyba mu się kolejność pomyliła...

[Malla]

Napisane przez yellowbird

Nie burzmy jej nadziei. Może koleś się poczuł jak zabawka, która można rzucać, kiedy się znudzi, a potem chcieć jej spowrotem, kiedy się zatęskni, a teraz sobie wszystko przemyślał i stwierdził, że jednak za bardzo ją kocha, żeby się poddać, może chce walczyć do końca? My nie wiemy, co on czuje

Przecież ma nową dziewczynę.

[juniorka89]

Napisane przez yellowbird

Nie burzmy jej nadziei. Może koleś się poczuł jak zabawka, która można rzucać, kiedy się znudzi, a potem chcieć jej spowrotem, kiedy się zatęskni, a teraz sobie wszystko przemyślał i stwierdził, że jednak za bardzo ją kocha, żeby się poddać, może chce walczyć do końca? My nie wiemy, co on czuje

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------



Dziękuję, za podzielenie mojego entuzjazmu Szkoda tylko, że tak rzadko wchodzi na nk... Chłopak już rozmawia o spotkaniu, a numeru nie wziął nawet Chyba mu się kolejność pomyliła...

A może po prostu prowadzi gierkę,żeby ona poczuła sie tak jak on po zerwaniu
Poza tym Malla ma rację
On ma nową dziewczynę

[Ofelia 20]

Napisane przez Anemone

chciałam, bo mnie zranił. Ale widzę jak się zmienił na lepsze. Jest innym człowiekiem... Jestem idiotką. Oddałam innej ideał. Absolutny ideał.
Bo przez ten czas zmienił w sobie wszystko, co mi nie pasowało...

Tak szczerze... ludzie się tak szybko nie zmieniają. Być może teraz się inaczej zachowuje, inaczej traktuje Ciebie, ale to nie oznacza że "Przez ten czas zmienił w sobie wszystko, co Ci nie pasowało..." Nie wiesz, czy to jest trwała zmiana. Poza tym zostawiłaś, go bo się psuło miedzy Wami, pewnie nie byłaś szczęśliwa. Teraz Ci sie wydaje, że jakbyście wrócili do siebie to by była sielanka... ale niekoniecznie, za kilka tygodni czy miesiecy wszystko mogłoby się znowu rozwalić.

Pamiętaj z jakiś powodów się z nim rozstałaś.

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Napisane przez Malla

Ofelia 20 - po pracy idę z kumplem na piwo, więc możemy sobie na odległość stuknąć kielicha

Spoko Malla wypije za Twoje zdrówko

[yellowbird]

Napisane przez Malla

Przecież ma nową dziewczynę.

To przepraszam, chyba nie doczytałam...

A nie, jednak przeczytałam wszystko. To, że ma oparcie w innej, niekoniecznie musi oznaczać, że od razu ze sobą są. Choć zapewne mają się ku sobie...

[Malla]

Tak, to mogą być tylko randki...

[Manja25]

Napisane przez malla

dziewczyny, która z was słyszała, że "może kiedyś jeszcze się spotkamy", a skończyła i tak w tym wątku? :p

ja ,

[yellowbird]

Napisane przez Malla

Tak, to mogą być tylko randki...

Zresztą, nie ma co się zastanawiać Wróci dziewczyna ze spotkania to nam wszystko opowie

[juniorka89]

Napisane przez yellowbird

Zresztą, nie ma co się zastanawiać Wróci dziewczyna ze spotkania to nam wszystko opowie

No wiec właśnie

[wadera4]

dziewczyny za godzinę fajrant