Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 14

[broadwaydream]

Napisane przez mamawmw

myszolapka dziekuje ci bardzo na bank kupie!!!!! opisujesz super o takich wlosach marze


buuuuu a moj maz zaraz bedzie jadl pizze ale bede silna!


a to dla polepszenia humorku http://www.youtube.com/watch?v=VICaWgD-76w

Odwdzięcz mu się pizzą dukanową. Nie dość, że pyszna (nawet, jeśli bez sera), to możesz do niej dodać takie (dukanowe)dodatki, jakie sobie tylko zamarzysz! (ja jutro będę tworzyła pizzę z kurczakiem, wieśniakiem, szynką łososiową indyczą i pomidorami ).
Jaki tu dziś spokój

[Aleksandra_M]

lece dziewuszki... musze swoje rytualy wieczorne odprawic...

buziaki, wielgachnym spadkow jutro.
dobranoc

[Agnese69]

A ja to sobie myślę, że jutro będę miała jakiś duży wzrost. Obżarłam się jak bąk, dwie michy kapuśniaku pochłonęłam dziś, sernika na zimno ze trzy kawały, girę kurczaka, kanapki dukanowe z serem, szynka i pomidorem, coli to z litr chyba sama wytrąbiłam, kawę jeszcze rano z mlekiem...
No i czuję się jak balon z wodą, wypchana jakaś, napełniona taka... Aż od 19-tej już nic nie jadłam, bo sobie wyymyśliłam, że kiedy to wszystko się wchłonie... No trudno, wezmę go na klatę - ten wzrost jutrzejszy znaczy...
Jeszcze chwila i będę fanką PP

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

A tak w ogóle to ciekawa jestem, czy Wy też tak macie jak ja...
Normalnie mam stracha przed III, powiem Wam... Zupełnie nie wiem czemu, ale jakoś tak obawiam się tej fazy. Że tyle rzeczy przybywa w menu, że organizm się "rzuci" na te węgle, a czy ja będę w stanie się oprzeć pokusom zjedzenia więcej tych niby dozwolonych, ale jednak ograniczonych produktów... No takie mam LĘKI jakieś ...

[martuch_]

Witaamm ;*
wróciłam jaaaak taaam?

[Aleksandra_M]

Napisane przez Agnese69

A ja to sobie myślę, że jutro będę miała jakiś duży wzrost. Obżarłam się jak bąk, dwie michy kapuśniaku pochłonęłam dziś, sernika na zimno ze trzy kawały, girę kurczaka, kanapki dukanowe z serem, szynka i pomidorem, coli to z litr chyba sama wytrąbiłam, kawę jeszcze rano z mlekiem...
No i czuję się jak balon z wodą, wypchana jakaś, napełniona taka... Aż od 19-tej już nic nie jadłam, bo sobie wyymyśliłam, że kiedy to wszystko się wchłonie... No trudno, wezmę go na klatę - ten wzrost jutrzejszy znaczy...
Jeszcze chwila i będę fanką PP

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

A tak w ogóle to ciekawa jestem, czy Wy też tak macie jak ja...
Normalnie mam stracha przed III, powiem Wam... Zupełnie nie wiem czemu, ale jakoś tak obawiam się tej fazy. Że tyle rzeczy przybywa w menu, że organizm się "rzuci" na te węgle, a czy ja będę w stanie się oprzeć pokusom zjedzenia więcej tych niby dozwolonych, ale jednak ograniczonych produktów... No takie mam LĘKI jakieś ...

ja do trojki mam jeszcze daleko, a tez sie boje i pewniej im blizej tym bardziej bede sie tego bala...
ale pociesza mnie to ze wiele dukanek chudnie jeszcze na III, wiec moze ja nie przytyje

tez sie dzis najadlam jak swinia... a po tych ciasteczkach... i 2szklankach wody.... pekam.....

[Agnese69]

Wiem, że dziewczyny piszą w większości, że chudną jeszcze nawet na III, ale i tak, głupi łeb mięli takie jakieś myśli z serii "a co będzie, jeśli..." i sam się nakręca na strachy jakieś...

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez Aleksandra_M

ja do trojki mam jeszcze daleko, a tez sie boje i pewniej im blizej tym bardziej bede sie tego bala...
ale pociesza mnie to ze wiele dukanek chudnie jeszcze na III, wiec moze ja nie przytyje

tez sie dzis najadlam jak swinia... a po tych ciasteczkach... i 2szklankach wody.... pekam.....

Ufff, od razu mi lepiej - jak wzrost to przynajmniej w dobrym towazrystwie
A w drugiej sprawie też mi się lepiej zrobiło, że nie tylko ja taka łajza jestem, może jest nas tu jeszcze kilka...?

[mirkaaa]

Napisane przez Aleksandra_M

o matkoooo... ja za baterie do wagi place 3,5zl


ja nigdy nie bede miala mniej niz 90cm w biodrach, chyba ze mi miednice wytna
taka dupa szeroka w genach po mamie odziedziczona....



ktoras tu podawala, nie pamietam kto, ale spisalam przepis:
nalesniki (4szt)
1jajko, 1 homo, 3lyzki owisanych, slodzik
wymieszac, wlewac do zaroodp i mikrofalowac 2 minuty (kazdy)

Dzieki
Jutro przyatakuje


Tak pozatym to czekam z ustesknieniem na 17 wkoncu zmienie ten cholerny felerny tryb!
Dzisiaj w ogole jakos nie tryskam energia te upały mnie chyba wykoncza, ta duchota i ta cala aura, przyznam szczerze ze nie pogniewalabym sie jakby sie troszke ochłodziło bo mirka wymieka

[avataris]

Napisane przez Aleksandra_M

Alex byłam dzisiaj w Netto kupiłam mleko w proszu 5 opakowań.
Serków homo 0,3% nie było, kupiłam 3 serki wiejskie Hula Krasula, ale w domu zobaczyłam, że nam ich nie wolno jeść. Mają cukier

[Myszołapka]

Napisane przez Agnese69

A tak w ogóle to ciekawa jestem, czy Wy też tak macie jak ja...
Normalnie mam stracha przed III, powiem Wam... Zupełnie nie wiem czemu, ale jakoś tak obawiam się tej fazy. Że tyle rzeczy przybywa w menu, że organizm się "rzuci" na te węgle, a czy ja będę w stanie się oprzeć pokusom zjedzenia więcej tych niby dozwolonych, ale jednak ograniczonych produktów... No takie mam LĘKI jakieś ...

Yay, nie jestem jedyna z takimi schizami Ja się boję węgli najbardziej, chociaż do III jeszcze troche mi zostało. Teraz w trybie PP/PW mam dokładnie odwrotnie i jak zjem 3 posiłki w ciągu dnia to się samobiczuję że za mało. Niestety z węglowodanami tak mam zakodowane, że od nich tyje i boję się, że będę jadła ich za mało, nie taka ilość jak każe wujek D.

PS. Cała woda mi zeszła te dodatkowe prawie 2 kg, czekam tylko na koniec PW, żeby sprawdzić czy coś spadło czy nie

[barbra66]

A ja na III-ce już miesiąc właśnie i schudłam 2kg.
Nie powiem pokusa może i większa,ale z drugiej strony,nie ma tych wyrzutów "zakazanych",bo jak się ta chwila zdarzy to pod "danie królewske"ją wliczam,a na szczęście wilczych napadów nie mam i dawkuję te nowości z umiarem.
Ale jakie to miłe,że od święta wreszcie mogę więcej i nie muszę wszędzie się tłumaczyć,że jestem na diecie...,potem we własnej kuchni wolę o tym pamiętać....
A zastoje były i wcześniej,zatem i tu nie histeryzuję.....
Najważniejsze jest to,że ta dieta nauczyła mnie zdrowiej pichcić...
Dobrej nocy...

[martuch_]

Wiecie ja mam wrażenie, że mi nic nie spada oprócz tego 1kg

[Agnese69]

Napisane przez mirkaaa

Tak pozatym to czekam z ustesknieniem na 17 wkoncu zmienie ten cholerny felerny tryb!

No to zobacz jak do 17 bliziutko już
I, rozumiem, dołączasz do nas - 4/3?

Napisane przez barbra66

A ja na III-ce już miesiąc właśnie i schudłam 2kg.
Nie powiem pokusa może i większa,ale z drugiej strony,nie ma tych wyrzutów "zakazanych",bo jak się ta chwila zdarzy to pod "danie królewske"ją wliczam,a na szczęście wilczych napadów nie mam i dawkuję te nowości z umiarem.
Ale jakie to miłe,że od święta wreszcie mogę więcej i nie muszę wszędzie się tłumaczyć,że jestem na diecie...,potem we własnej kuchni wolę o tym pamiętać....
A zastoje były i wcześniej,zatem i tu nie histeryzuję.....
Najważniejsze jest to,że ta dieta nauczyła mnie zdrowiej pichcić...
Dobrej nocy...

Tak mi mów, tak mi dobrze...

[songoma]

Napisane przez martuch_

Wiecie ja mam wrażenie, że mi nic nie spada oprócz tego 1kg

dziewczyno, cierpliwosci, ledwo zaczelas, a chcialabys juz miec 5 kg mniej?
poki jestes na uderzeniowce, zejdzie z Ciebie woda. moze jej byc malo, wiec kg czy dwa moze nie zrobic Ci wizualnej roznicy. poczekaj az zrobisz pierwsze PW a pozniej PP i wtedy sie przekonasz, jak Twoj organizm reaguje na diete.

moj doznal wielkiego szoku jak przeszlam na diete. w ogole prawie nie jadlam nabialu, sporadycznie jakies jajko, kawalek miesa i szynki ewentualnie mleko. za to codziennie byly wegle - biale pieczywo (w pracy codziennie jadlam obwazanki), duzo potraw macznych i na moja zgube - bardzo czesto raczylam sie frytkami (pol biedy, ze z piekarnika...) codziennie slodycze i piwo, piwo, piwo.
W momencie kiedy przeszlam na bialko, moj organizm malo orla nie wywinal, a musialam siedziec w pracy, wiec zazdroszcze ze masz wakacje i mozesz sie polozyc ;p
jutro, pojutrze bedzie lepiej.
a teraz dukaj wytrwale i cierpliwiej

[mirkaaa]

Napisane przez Agnese69

No to zobacz jak do 17 bliziutko już
I, rozumiem, dołączasz do nas - 4/3?

o tak kochana dolaczam do was bez dwoch zdan!
juz normalnie tak mnie meczy obecny stan, wiem ze ta zmiana przyniesie cos dobrego bo juz psychika zaczyna szwankowac
Dobrze ze to juz tylko kilka dni, bo zaczynam miec na drugie imie ZASTOJ

[martuch_]

Napisane przez songoma

dziewczyno, cierpliwosci, ledwo zaczelas, a chcialabys juz miec 5 kg mniej?
poki jestes na uderzeniowce, zejdzie z Ciebie woda. moze jej byc malo, wiec kg czy dwa moze nie zrobic Ci wizualnej roznicy. poczekaj az zrobisz pierwsze PW a pozniej PP i wtedy sie przekonasz, jak Twoj organizm reaguje na diete.

moj doznal wielkiego szoku jak przeszlam na diete. w ogole prawie nie jadlam nabialu, sporadycznie jakies jajko, kawalek miesa i szynki ewentualnie mleko. za to codziennie byly wegle - biale pieczywo (w pracy codziennie jadlam obwazanki), duzo potraw macznych i na moja zgube - bardzo czesto raczylam sie frytkami (pol biedy, ze z piekarnika...) codziennie slodycze i piwo, piwo, piwo.
W momencie kiedy przeszlam na bialko, moj organizm malo orla nie wywinal, a musialam siedziec w pracy, wiec zazdroszcze ze masz wakacje i mozesz sie polozyc ;p
jutro, pojutrze bedzie lepiej.
a teraz dukaj wytrwale i cierpliwiej

ooo, ja myślę no jutro już 4 dzień będzie

[songoma]

swoja droga wybralam sie do tesco wieczorowa pora i po raz kolejny stwierdzilam, ze doktorek nie jest laskawy dla mojej kieszeni..:P
ale za to - noszenie tylu zakupow przez jedna dietujaca sie kobietke to najlepszy trening na swiecie XD

[missines]

O jak tu dzisiaj spokojnie, bez murzyńskich fantazji itp.
Wszyscy weekendują na białku heheh
Ja też niedawno wróciłam padnięta i zapchałam się cyckami.

Napisane przez Agnese69

A tak w ogóle to ciekawa jestem, czy Wy też tak macie jak ja...
Normalnie mam stracha przed III, powiem Wam... Zupełnie nie wiem czemu, ale jakoś tak obawiam się tej fazy. Że tyle rzeczy przybywa w menu, że organizm się "rzuci" na te węgle, a czy ja będę w stanie się oprzeć pokusom zjedzenia więcej tych niby dozwolonych, ale jednak ograniczonych produktów... No takie mam LĘKI jakieś ...

Agnese powiem Ci, że ja też mam obawy.............ale z drugiej strony poczytałam już sobie trochę wątek III fazowiczek i jedno mi się rzuciło w oczy - dziewczyny nadal chudną!!!!!!

My mamy dylemat typu: o nie, dzisiaj żadnego spadku!

A One: O żesz, znowu spadek!!!! Niektórym leci nadal waga mocno w dół, czasami poniżej wymarzonej normy.

[Depersonalizantka]

Kobiety moje kochane życze wam spadków 10 kg! Dobranocka

[Aleksandra_M]

Napisane przez avataris

Alex byłam dzisiaj w Netto kupiłam mleko w proszu 5 opakowań.
Serków homo 0,3% nie było, kupiłam 3 serki wiejskie Hula Krasula, ale w domu zobaczyłam, że nam ich nie wolno jeść. Mają cukier

Sloneczko,a gdzie Ty to wyczytalas?
u mnie napisane jak byk: ziarno twarogowe, smietanka, sol, szczypiorek liofilizowany...
szkoda ze nie udalo Ci sie kupic serka homo

wymasowalam sie rekawica tak, ze nawet mi zimno nie bylo po serum mrozacym rece mnie teraz bola... zeby mi tylko bicepsy nie wyrosly od tego smarowania, nacierania, masowania

dobranoc juz na serio kobitki

[mirkaaa]

powiem wam ze ja tez sie juz zainteresowalam III faza i to do tego stopnia ze przestudiowalam ich caly watek i jade z nimi na ostro na biezaco caly czas hehe
z tym ze moja droga wydaje sie byc naprawde dluga i kreta
i tez boje sie wegli jak jasnego groma z nieba
mysle ze im szersza gama produktow dozwolonych tym trudniej sie ograniczyc i to utrzymac. Do tego dochodzi pytanie co robic po III fazie bo ja wtedy to juz bede miala naprawde duzy problem, nie lada wyczynem bedzie to wszytsko utrzymac na zawsze. Czasami sie zastanawiam czy niebyloby bezpieczniej jesc juz do konca zycia tak jak na III fazie, wtedy przynajmniej bylaby ta gwarancja ze waga sie utrzyma
Jak myslicie odbiloby sie to na zdrowiu?

[Agnese69]

Napisane przez mirkaaa

powiem wam ze ja tez sie juz zainteresowalam III faza i to do tego stopnia ze przestudiowalam ich caly watek i jade z nimi na ostro na biezaco caly czas hehe
z tym ze moja droga wydaje sie byc naprawde dluga i kreta
i tez boje sie wegli jak jasnego groma z nieba
mysle ze im szersza gama produktow dozwolonych tym trudniej sie ograniczyc i to utrzymac. Do tego dochodzi pytanie co robic po III fazie bo ja wtedy to juz bede miala naprawde duzy problem, nie lada wyczynem bedzie to wszytsko utrzymac na zawsze. Czasami sie zastanawiam czy niebyloby bezpieczniej jesc juz do konca zycia tak jak na III fazie, wtedy przynajmniej bylaby ta gwarancja ze waga sie utrzyma
Jak myslicie odbiloby sie to na zdrowiu?

Naprawdę cieszę się, że to słyszę, bo myślałam już, że stara wariatka ze mnie. A tu, proszę, jeszcze kilka wariatek i nie wszystkie stare na dodatek
Tak bym chciała mieć dylemat, że chudnę jeszcze bardziej - nie pogardziłabym wagą 52 Ale najpierw mam stracha "wyjazdowego", a potem wiem, że będę grzecznie dukać na III, ale i tak się obawiam WEGLI !!!!

[jestemtutylkonachwile]

Hellou z III fazy
Jade jednak jutro, wiec zdam sprawozdanie, po wczorajszym dniu III fazy wzrost o 0,2 kg jednak jadłam jeszcze pod wieczór i miałam na obiad przesoloną pieczeń, więc może i to pomogło wzrostowi;p dziś znowu jadłam ok 21ej i miałam dzień skrobiowy więc może być róznie jutro na wadze;p dziś napiekłam sobie 36 muffinek otrębowo serowych na wyjazd a jutro pakowanie, jak TZ zobaczy ile biore jedzenia to chyba mnie zabije a jego babci nawet tego nie pokaze bo pomysli ze jestem nienormalna hehe.

Buziaki dziewczynki.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez Agnese69

Naprawdę cieszę się, że to słyszę, bo myślałam już, że stara wariatka ze mnie. A tu, proszę, jeszcze kilka wariatek i nie wszystkie stare na dodatek
Tak bym chciała mieć dylemat, że chudnę jeszcze bardziej - nie pogardziłabym wagą 52 Ale najpierw mam stracha "wyjazdowego", a potem wiem, że będę grzecznie dukać na III, ale i tak się obawiam WEGLI !!!!

Ja od dwoch dni patrze z przerazeniem na kanapke chleba, ktora wazy 50g a przeraza mnie bardziej niz 100kg Pudzian ( czy ile on tam ma )

[CzarnaKropka]

Napisane przez avataris

kupiłam 3 serki wiejskie Hula Krasula, ale w domu zobaczyłam, że nam ich nie wolno jeść. Mają cukier

Ja właśnie nie wiem, czy można czy nie? jest napisane cukier 1g a tłuszcz 4g...to chyba za dużo
A szkoda, bo ten ze szczypiorkiem to uwielbiam...tak mi smakuje

A kobitki, 4/3 to jest 4 dni PW i 3 P?? heh może też się na to skuszę, bo jakoś 5/5 mi się nie widzi

[jestemtutylkonachwile]

Napisane przez CzarnaKropka

Ja właśnie nie wiem, czy można czy nie? jest napisane cukier 1g a tłuszcz 4g...to chyba za dużo
A szkoda, bo ten ze szczypiorkiem to uwielbiam...tak mi smakuje

A kobitki, 4/3 to jest 4 dni PW i 3 P?? heh może też się na to skuszę, bo jakoś 5/5 mi się nie widzi

4 dni PP i 3 dni PW ale musisz zjesc tyle warzyw w ciagu 3 dni ile zjadlabys w ciagu 4, zeby nadrobic z witaminami.

[avataris]

Cichutko tu dzisiaj, idę spać, może wyśpię sobie jakieś spadki

[Agnese69]

Napisane przez CzarnaKropka

Ja właśnie nie wiem, czy można czy nie? jest napisane cukier 1g a tłuszcz 4g...to chyba za dużo
A szkoda, bo ten ze szczypiorkiem to uwielbiam...tak mi smakuje

A kobitki, 4/3 to jest 4 dni PW i 3 P?? heh może też się na to skuszę, bo jakoś 5/5 mi się nie widzi

Odwrotnie, kochana, 4 PP i 3 PW. Ustawiamy sobie tak żeby mieć PW na weekendy - więcej czasu i ochoty na kombinowanie z warzywkami

[broadwaydream]

Właśnie robie drugie podejscie do galaretki, bo wymarzyłam sobie galaretke z sernikiem na zimno, ale za nic nie chce wyjść . Na włoskach już 2h nafta, kawa na peeling czeka, tak się upiększe, że w końcu sama siebie nie poznam... (coraz częściej słysze - "Nie poznałam Cię", to chyba zaszyfrowane "Schudłaś", bo tego jakoś nikt nie chce mówić ). Galaretko w lodówce - zsiadaj się! <czaruje>

Napisane przez mirkaaa

Dzieki
Jutro przyatakuje


Tak pozatym to czekam z ustesknieniem na 17 wkoncu zmienie ten cholerny felerny tryb!
Dzisiaj w ogole jakos nie tryskam energia te upały mnie chyba wykoncza, ta duchota i ta cala aura, przyznam szczerze ze nie pogniewalabym sie jakby sie troszke ochłodziło bo mirka wymieka

Niee, niech choć do końca miesiąca poświeci jeszcze, bo chce się opalić, a wakacje mam na skraju, od września zapiernicz's tajm A nie chce się, jak cholerka, rozleniwiłam się (brakuje mi jeszcze września wakacji, no ale sama chciałam).

[jestemtutylkonachwile]

Napisane przez broadwaydream

Właśnie robie drugie podejscie do galaretki, bo wymarzyłam sobie galaretke z sernikiem na zimno, ale za nic nie chce wyjść . Na włoskach już 2h nafta, kawa na peeling czeka, tak się upiększe, że w końcu sama siebie nie poznam... (coraz częściej słysze - "Nie poznałam Cię", to chyba zaszyfrowane "Schudłaś", bo tego jakoś nikt nie chce mówić ). Galaretko w lodówce - zsiadaj się! <czaruje>



Niee, niech choć do końca miesiąca poświeci jeszcze, bo chce się opalić, a wakacje mam na skraju, od września zapiernicz's tajm A nie chce się, jak cholerka, rozleniwiłam się (brakuje mi jeszcze września wakacji, no ale sama chciałam).

Moze malo zelatyny?? ja daje 2 lyzeczki na szklanke napoju. Moze przemieszaj tez- mogla Ci zelatyna osiasc na dnie.

[avataris]

Napisane przez Aleksandra_M

Sloneczko,a gdzie Ty to wyczytalas?
u mnie napisane jak byk: ziarno twarogowe, smietanka, sol, szczypiorek liofilizowany...
szkoda ze nie udalo Ci sie kupic serka homo

wymasowalam sie rekawica tak, ze nawet mi zimno nie bylo po serum mrozacym rece mnie teraz bola... zeby mi tylko bicepsy nie wyrosly od tego smarowania, nacierania, masowania

dobranoc juz na serio kobitki

na boku jest taka niebieska tabela i tam jest napisane, białko, węgiel, w tym cukry 2g, tłuszcz itd

pojechałam do Lidla i kupiłam te Pilos 500g, wprawdzie trzeba na nie uważać, bo dwa dni przed końcem daty ważności nadają się do wywalenia, ale mają 3%, więc ok. Dość tanie, około 3zł. Najlepsze moim zdaniem są te z Kaufland, jedne mają gęstą a drugie rzadką konsystencję. Z tych gęstych dobry sernik na zimno wychodzi, do placków są super. Rzadsze są dobre do sałatek itp

[broadwaydream]

Dałam pół paczki na galaretkę, która jest tylko na dnie, ale z przemieszaniem, niezly pomysl, mykam do lodówki