Uroki ciąży czujemy i już niebawem się rozpakujemy-WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz. V

[fem]

witam w niedzielne popołudnie

Napisane przez Zuziczka

Fem- swietnie, ze wizyta udana. Teraz tylko kontroluj opuchlizne o zatrucie nietrudno.

buziak dla ciebie i Olusia a opuchliznę kontroluję...

Napisane przez szokoladka74

Nie jestem w stanie was nadrobić, wybaczcie mi, ale mam takiego doła, że nie pozbieram się z tym chyba w tym roku...

Mój ukochany był uprzejmy patrzeć za długo w oczy innej...

Sytuacja jest dla mnie tragiczna, bo czuję się kompletnie sama, a poród lada chwila. A on nie chce nic ratować...
Nie mam więc siły cieszyć się z niczego...
( Chyba prześliczna Naked tak miała)

pozostaje mi tylko cię mocno utulić... trzymaj się mocno, pamiętaj, że masz chłopaków i nas oczywiście...

Napisane przez ycnan

fem, fajnie, że miałaś taką miła wizytę.
Brzuszek mi też się już obniża, czyli na przełomie sierpnia i września pewni urodzę ...najpóźniej

ja mam zamiar trzymać nogi tak do początku września, czyli jeszcze jakieś 3 tygodnie a później niech się dzieje wola nieba...

Napisane przez Szczęśliwa

Stąd moje pytanie? W jakiej pozycji sypiacie? Ja na lewym lub prawym boku, strony zmieniam co 1,5-2 h czyli po każdym wstawaniu do wc

najwygodniej mi na prawym boku i mojej niuni chyba też, ale sypiam też na lewym i na plecach... nie dałabym rady spać w jednej pozycji przez całą noc, bo mi wszystko drętwieje

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez cellaris

Fem widzę,ze mamy zbliżone terminy, a ty jakoś poczułaś ze brzusio ci sie obniza czy lekarka ci powiedziała? Oj ja też czuję że u mnie będzie poród wcześniej. W sumie byleby do 36tc dotrwać,a to tylko/aż 3 tyg.

nie czułam, ale obserwowałam od momentu jak martucha się rozpakowała... taką schizę miałam i się sprawdziło, bo byłam wczoraj u mamy, nie widziała mnie ze 2 tygodnie, i bardzo się zdziwiła, że już mi opada brzuszek (mama jest pielęgniarką, więc wie co na rzeczy)... ciekawa jestem jaka teraz mnie schiza weźmie...

Lenka cieszę się bardzo, że mimo wszystko wytrzymaliście z bąbelkiem do 38 tc... trzymam kciuki za szybkie i bezbolesne rozwiążanie

[naked21]

elenka1 dzieki kochana, różnie to bywa są lepsze i gorsze dni, ale generalnie trudno sie dołować oczekując swój największy Skarb

angelikaw ja mam wkładki Belli, ale że podobno będą schodzić jak woda, to inne też wypróbuję

Szczęśliwa ja staram się większość czasu spać na lewym boku i powiem Wam, że tak mi najwygodniej. Dobrze mi też na wznak ale w pozycji prawie siedzącej na 5 poduszkach i jaśkach wtedy tylko się nie duszę

[cellaris]

Napisane przez fem

ja mam zamiar trzymać nogi tak do początku września, czyli jeszcze jakieś 3 tygodnie a później niech się dzieje wola nieba...



---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

nie czułam, ale obserwowałam od momentu jak martucha się rozpakowała... taką schizę miałam i się sprawdziło, bo byłam wczoraj u mamy, nie widziała mnie ze 2 tygodnie, i bardzo się zdziwiła, że już mi opada brzuszek (mama jest pielęgniarką, więc wie co na rzeczy)... ciekawa jestem jaka teraz mnie schiza weźmie...

No wiesz co? Przecież kolejna schiza to ... Obsesyjne wypatrywanie czopa :brzyda l:

Ja też mam tak "zakodowane" że byleby do początku września wytrwać,a najlepiej do 8 bo to już będzie koniec 36tc.

[angelikaw]

Szczęśliwa - ja sypiam na boku - raz lewym, raz prawym... Nie pytałam o to lekarza, ale wiem, że nie we wszystko, co napisali trzeba wierzyć, bo można zwariować

Lenka* - Witaj! Na szczęście jesteś już bezpieczna, więc.. może Ty będziesz następna?
Ja też nie wiem, co to za parcie (chociaż czytałam, że pojawia się przed porodem), ale też pojawia się najczęściej w momencie twardnienia brzucha... Pewnie ma to jakiś związek

Napisane przez cellaris

No wiesz co? Przecież kolejna schiza to ... Obsesyjne wypatrywanie czopa :brzyda l:

Ja też mam tak "zakodowane" że byleby do początku września wytrwać,a najlepiej do 8 bo to już będzie koniec 36tc.

heh żebyś wiedziała... ja też chcę wytrzymać do końca sierpnia... i też wypatruję czopa (tzn. mam nadzieję,z ę zbyt szybko się nie pojawi)


----

ale upał! Nie ma czym oddychać. Co z tego, że pada, skoro siedzę i zalewa mnie pot?

[elenka1]

no ja marze juz o czopie, bólach poprostu mam dosyc tej ciąży bardzo kocham zawartość mojego brzucha... ale juz z chęcią bym się go pozbyła

widzę że duzo z Was mysli ze urodzi wcześniej i zaciska nogi, ja znając życie urodze później niż przypada mi termin, jakoś nic specjalnie mnie nie ciągnie, nie boli, brzuch nie widzę żeby był niżej...

jutro zaczyna mi się 34 tydzień i nawet rzeczy wszystkich do szpitala nie mam, musze się wziąść za kompletowanie tego wszystkiego

[Astorianka]

Szczęśliwa w mojej SR mówili że każda pozycja boczna jest OK. Lewa jest lepsza dla Twojego układu krążenia, ale można też spać na prawej (jak ktoś musi). Kiedyś mówiono że tylko lewa strona i nic więcej. Położna mówiła u nas, że obie są OK. Wszystko zależy jak się czujesz.

A ja dzisiaj miałam schizę po moich nocnych koszmarach, ze mała się nie rusza...Byłam w lesie, potem prasowałam i nic. Jak postanowiłam pojechać na IP, to nagle dostałam takiego kopa, ze już wiem młoda jest...tylko najwyraźniej spała sobie

[naked21]

elenka ja jestem w 36 tc a nie odczuwam żadnych dolegliwości, brzuch mi nie opada, bo gdyby nawet to musiałby się chyba znaleźć na wysokości kolan bo ja od początku mam nisko jedyna szansa w skracającej się szyjce tak bardzo bym chcciała urodzieć powiedzmy 31.08 Filipek z jednaj strony by miał załamke że koniec wakacji a z drugiej imprezkę urodzinową z prezentami

[dra]

witajcie
ja mam doła i humoru brak
tż biadoli,że wygladam jak hipopotam staram sie tym nie przejmopwac ,ale tak jest przykro
ja wiem,że ostatnio jakoś tak bardzo cała opuchłam,ale no końcówka ciazy to niektóre puchna,ale opd tych słów by sie powstrzymał,bo wiadomo nam hormony buzuja to i jest przykro i czuje sie barzdo zle dzieki niemu

Napisane przez szokoladka74

Witajcie po dłuuuugiej przerwie

Mój ukochany był uprzejmy patrzeć za długo w oczy innej...

Sytuacja jest dla mnie tragiczna, bo czuję się kompletnie sama, a poród lada chwila. A on nie chce nic ratować...
Nie mam więc siły cieszyć się z niczego...
( Chyba prześliczna Naked tak miała)

Odstawiłam leki 5 dni temu, Mała się ładnie wstawiła w dno macicy, skurcze całymi dniami i nocami, ale nic dalej się nie dzieje.
Chyba pomyję okna, wypiorę dywany i narąbię drew na zimę, żeby tylko Ona już była, bo tylko ten widok jest w stanie spowodować, że na chwilę będę o wszystkim zapominać.

kochana trzymaj się i nie ząłamuj ciezko bedzie,ale dasz rade
kurcze ah ci faceci oni po czasie zaluja -ano faceci
znam taki przypadek moje kumpela nagle on do innej ona chciała ratowac on nie byla w dolku ale podniosła sie,a on przemyslał zaczał żałować,przepraszac,ale ona juz nie chciałą gdy czekała i chciała dac mu szanse nie chciał

ano faceci zakreci dupą jakas lafirynda zaraz leca jak pieski za suka....

[dziuba81]

Czesc Brzuchacze.

Napisane przez naked21

ja staram się większość czasu spać na lewym boku i powiem Wam, że tak mi najwygodniej. Dobrze mi też na wznak ale w pozycji prawie siedzącej na 5 poduszkach i jaśkach wtedy tylko się nie duszę

Ja tez spie na wznak na poduszkach z tym ze troche rano bola mnie plecy,na prawym dzidzia nie lubi na lewym dzidzia tez nie lubi.Wiec nie mam wyjscia.

Napisane przez alicia4

Cześć dziewuszki

U mnie ostatnio jakiś smutek wielki, nic mnie nie cieszy.

No dziewucho nos do gory,bo im wiecej hormonu szczescia tym porod bardziej w terminie.Usmiechnij sie i to teraz!

Napisane przez szokoladka74

Mój ukochany był uprzejmy patrzeć za długo w oczy innej...

Sytuacja jest dla mnie tragiczna, bo czuję się kompletnie sama, a poród lada chwila. A on nie chce nic ratować...

No na prawde taki numer to tylko facet moze wyciac.Mimo wszystko trzymaj sie,moze sie ulozy.

Napisane przez Astorianka

A ja dzisiaj miałam całą noc koszmary, że młoda umarła w brzuchu i nikt nie wiedział jak mi to powierdzieć. Masakra...

Twoj sen oznacza ze dzidziulek urodzi sie zdrowy,bo sny trzeba interpretowac na opak.Czyli smierc to zycie,lzy to smiech itd.

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

wow 36+3 i 17kg na plusie.Jestem chyba rekordzistka.

[naked21]

Napisane przez dra

witajcie
ja mam doła i humoru brak
tż biadoli,że wygladam jak hipopotam

nie przejmuj się, faceci są tacy nietaktowni... mi ojciec ostatnio pożałował paska czekolady twierdząc że już jestem taaaaaaaaaka gruba ale ja się akurat tym nie przejmuję zbytnio, widzę jak wyglądam, wiem ile jem, a na ty m etapie ciąży organizm zatrzymuje mnóstwo wody dlatego kg przybywa a my jak takie baryłeczki turlamy się po świecie

Napisane przez dziuba81

Twoj sen oznacza ze dzidziulek urodzi sie zdrowy,bo sny trzeba interpretowac na opak.Czyli smierc to zycie,lzy to smiech itd.:jupi
wow 36+3 i 17kg na plusie.Jestem chyba rekordzistka.

nie strasz, że sny są przeciwieństwem rzeczywistości, mnie tam się śni mój mały jako zdrowy malec straszne sny są raczej wynikiem naszych podświadomych lęków i obaw..
ja tez mam 17 na plusie a termin na 13.09

[angelikaw]

Napisane przez dra

witajcie
ja mam doła i humoru brak
tż biadoli,że wygladam jak hipopotam staram sie tym nie przejmopwac ,ale tak jest przykro
ja wiem,że ostatnio jakoś tak bardzo cała opuchłam,ale no końcówka ciazy to niektóre puchna,ale opd tych słów by sie powstrzymał,bo wiadomo nam hormony buzuja to i jest przykro i czuje sie barzdo zle dzieki niemu

Nawet, gdyby tak myślał, nie powinien tak mówić!!! Niektórzy mężczyźni nie mają za grosz taktu!

[dra]

a jesli chodzi o spanie to śpie przewaznie na lewym boku,ale na prawy tez się przekrecam,bo ile można na jednym,a na plecach też zdaży sie,ze sypiam,ale to nawet nie wiem,ze sie odwracam,bo nieraz sie budze na plecach

Napisane przez dziuba81

wow 36+3 i 17kg na plusie.Jestem chyba rekordzistka.

ja cię gonie ja mam 35+3 i mam 15kg na plusie

Napisane przez naked21

nie przejmuj się, faceci są tacy nietaktowni... mi ojciec ostatnio pożałował paska czekolady twierdząc że już jestem taaaaaaaaaka gruba ale ja się akurat tym nie przejmuję zbytnio, widzę jak wyglądam, wiem ile jem, a na ty m etapie ciąży organizm zatrzymuje mnóstwo wody dlatego kg przybywa a my jak takie baryłeczki turlamy się po świecie

wiem wiem olewam to,ale i tak przykro się zrobiło
a jak coś się nie podoba to niech nie patrzy i już

szkoda,że faceci nie moga poczuć jak to jest sie w ciazy,bo oni zawsze tacy najmadrzejsi

[dziuba81]

Napisane przez naked21

nie strasz, że sny są przeciwieństwem rzeczywistości, mnie tam się śni mój mały jako zdrowy malec straszne sny są raczej wynikiem naszych podświadomych lęków i obaw..
ja tez mam 17 na plusie a termin na 13.09

Na opak interpretuje sie sny o zlej albo niejasnej tresci,wlasnie te ktore sa wynikiem naszych podswiadomych lekow.Wszystkie dobre sny sa-dobre.
Tak zawsze mowila moja SP Babunia.

Ja mam termin na 10.09 przez ostatnich 5tyg prztpakowalam 5kg czyli 1kg na tydz,ciekawe czy to normalne?

[mszu]

Napisane przez angelikaw

Dziewczyny, które wkłądki laktacyjne polecacie?

angelikaw... po pierwsze prosze mi tu bez bez schiz, bo moze jedynie spodowdowac wyrzut kortyzolu i adrenaliny (hormony stresu) co w efekcie moze rzeczywiscie przyspieszyc akcje porodowa... czym sie tu stresowac, ja wychodze z załozenia, ze ten moment musi nadejsc to juz nieuniknione. Nasze mamy, babcie i martucha84 oraz miliony kobiet dały rade... wiec po co nerwy. troche wiecej OPTYMIZMU!!!!
Wkładki - ja używam belli, poki co, mam tez NUK i rossmanowskie, szczerze to nie wiem czym one mogą sie roznic dla mnei BELLA są OK

ycnan. ... chałowo z ta obrączką... ja swoją poki co noszę, nawet piersionek zareczynowy nosze i mam nadzieje, ze nie bede musiala zdejmowac
A propos mądrości ludowej Twojej szwagierki... to ja zostawiam bez komentarza... ze tez taka fajna dziewczyne otaczaja takie osoby najpierw Twoja "koleznka od papug" teraz prawie rodzina




szokoladka74, absolutnie zgadzam sie z ycnan, że "coś Twojemu mężowi się chyba na mózg rzuciło, żeby mając dzieci, z kolejnym w drodze takie cyrki odstawiać...!!!" niech sie facet ogarnie...a mu sie amorów zachcialo...

Napisane przez Szczęśliwa

W
Stąd moje pytanie? W jakiej pozycji sypiacie? Ja na lewym lub prawym boku, strony zmieniam co 1,5-2 h czyli po każdym wstawaniu do wc
Ale wczoraj wyczytałam (M jak mama z 2008 roku) że nie należy w 3 trymestrze spać na prawym boku, bo uciska się aortę i żyłę główną. Ucisk na żyłę główną ogranicza dopływ utlenowanej krwi do łożyska a tym samym do dziecka, a ucisk na żyłę główna jest niebezpieczne dla nas bo powoduje obniżenie ciśnienia.
No i zgłupiałam- nie można na plecach, nie można na prawym boku, to co mamy spać cała noc na lewym boku przecież to niemożliwe, mnie boli biodro i wszystko mi drętwieje.
Pytałyście może o to lekarzy?

Szczęsliwa... Ja spie na lewnym, na prawym... na wznak... oczywiscie najwiecej staram sie na lewnym...bo tez sie naczylam, ze reszta odpada, i podobnie jak Ty zmieniam boki chodząc do kibelka, albo budzac sie na picie... przy tym upale nie wyrabiam zeby nie pic w nocy... wracajac do spania na lewnym boku, to te artykuly to chyba pisaly osoby kotre nie byly nigdy w ciazy... niech nie bedac w ciazy spia cala noc na jednym boku, zobaczymy jak sie wtedy bedą w tym temacie wypowiadac!!!

Napisane przez Lenka*

Cześć dziewczynki, długo się nie odzywałam, bo musieliśmy na tydzień przenieść się do pustego mieszkania teściów (...),

Fajnie, ze sie odezwalas, ze mimo przeciwnosci losu udało Ci si wytrwac do 38tc!!! Coż... pozostaje mi teraz chyba tylko zyczyc ... pomyslengo rozwiązania! I radosci z Małej Córuni... dla kotrej pomysl na imie na pewno przyjdzie Wam po porodzie

Napisane przez dra

ja mam doła i humoru brak
tż biadoli,że wygladam jak hipopotam staram sie tym nie przejmopwac ,ale tak jest przykro....
ja wiem,że ostatnio jakoś tak bardzo cała opuchłam,ale no końcówka ciazy to niektóre puchna,ale opd tych słów by sie powstrzymał,bo wiadomo nam hormony buzuja to i jest przykro i czuje sie barzdo zle dzieki niemu
.

Jeeeej, chyba tym TŻtom rzuca sie cos na mozgi... brak mi słow... nawet jesli powiedział to w formie zartu, szkoda ze mnie tam w poblizu nie bylo bo chetnie bym sie z nim rozprawiła... wrrr!!!!

[ycnan]

Lenka*, super, że u Was w porządku. Ciąża donoszona, to znaczy, że chyba Ty będziesz następna

Napisane przez fem

ja mam zamiar trzymać nogi tak do początku września, czyli jeszcze jakieś 3 tygodnie a później niech się dzieje wola nieba...

Hehe. A Ty jesteś prawie 2 tygodnie za mną Czyli ja jeszcze tydzień i mogę rodzić

dra, kopnij TŻ mocno w tyłek za takie teksty
Mój też do bystrzaków nie należy i jak się żalę, że mam rozstępy na cyckach, to zamiast pocieszyć, że nie jest źle, że znikną, to wyskakuje z "No, ja Ci przecież mówiłem, że będziesz miała"
Ale za to czasem jak zabłyśnie jakimś tekstem (komplementem), to naprawdę maksymalnie poprawia mi humor


Ja właśnie wróciłam od rodziców. Najadłam się i wyleżałam bo brzuszek od rana się często napinał i bolał... Ah, jeszcze w zasadzie tydzień i Borysek może wychodzić - jak skończymy pełne 36tygodni

Jakaś pseudo burza niedawno przeszła, teraz coś małego pada, ale od razu łatwiej oddychać, bo dziś była masakra. Duszno jak nie wiem co.

[angelikaw]

Napisane przez mszu

angelikaw... po pierwsze prosze mi tu bez bez schiz, bo moze jedynie spodowdowac wyrzut kortyzolu i adrenaliny (hormony stresu) co w efekcie moze rzeczywiscie przyspieszyc akcje porodowa... czym sie tu stresowac, ja wychodze z załozenia, ze ten moment musi nadejsc to juz nieuniknione. Nasze mamy, babcie i martucha84 oraz miliony kobiet dały rade... wiec po co nerwy. troche wiecej OPTYMIZMU!!!!

Już się poprawiam Ale strach przed porodem (zwłaszcza przedwczesnym) jest nieunikniony - każda z nas na pewno po części się boi

---

kurde miałam dziś prasować i doopa... mam mega lenia...

[aaannnnnnaaa]

Napisane przez elenka1

jutro zaczyna mi się 34 tydzień i nawet rzeczy wszystkich do szpitala nie mam, musze się wziąść za kompletowanie tego wszystkiego

U mnie leci 37 tydzień, a też nie wszystko gotowe..Ciągle obiecuję sobie, że od jutra
Mam wrażenie, że już zawsze będę w ciąży i jakoś nie dochodzi do mnie, że pewnie 6 września mały będzie już na świecie..

[Angelika16]

Skoro Wszystkie sie żalą to ja tez moge, chociaz lepiej nam sie zrobi na serduszku!
Ja tez ostatnio czesto łapie doła, moj mezus ciagle w trasie jest (przewozy do niemiec)
wiec ciagle jestem sama, w moim stanie to nie zbyt przyjemne, bo hormony skaczą, potrzeba wsparcia, przytulenia, moc pomarudzic a tu nie ma komu... ajj... taki nasz cięzki los.
Pozdrawiam was serdecznie
Mi zostało jeszcze 9 tygodni do rozwiązania (teoretycznie)

[Szczęśliwa]

My już po kinie, pogoda nieznośna. Najlepiej siedzieć i nic nie robić, nawet wstanie i pójście do toalety sprawia, że oblewam się potem. Duchota i 35 stopni.

Napisane przez Lenka*

Cześć dziewczynki, długo się nie odzywałam,

Dobrze, że się odezwałaś. Jesteście już bezpieczni i przygotowani więc nawet jak mała przyjdzie na świat zaraz po wyjęciu passera to będzie ok.

Napisane przez dra

w
tż biadoli,że wygladam jak hipopotam staram sie tym nie przejmopwac ,ale tak jest przykro

No nieźle, a co on taki "wylewny" w słowach. Mógłby sobie odpuścić takie komentarze, zrobiłaś mu za to awanturkę lub chociaż strzeliłaś porządnego focha?

Napisane przez mszu

wracajac do spania na lewnym boku, to te artykuly to chyba pisaly osoby kotre nie byly nigdy w ciazy... niech nie bedac w ciazy spia cala noc na jednym boku, zobaczymy jak sie wtedy bedą w tym temacie wypowiadac!!!

Chyba masz rację piszą bzdury bo nie wiedzą o czym piszą
Ja i tak robię po swojemu, tzn. tak jak daję radę.

Napisane przez angelikaw

kurde miałam dziś prasować i doopa... mam mega lenia...

Ja mam rozstawioną deskę i wyciągnięte prasowanie od 4 dni jest za gorąco ale nie chcę tego chować, bo muszę się zmobilizować.

[niuniuniau]

Cześć dziewczyny

Nie odzywałam się jakiś czas ale cały ten tydzień miałam remont w domu. Na szczęście wszystko już gotowe, nawet łóżeczko już zakupione i stoi złożone. Wszystko pięknie, ładnie ale hormony mi wariują na maxa, mam normalnie ataki furii o byle co.

Właśnie goście wyjechali i zajrzałam do Was a zaraz idę polegiwać, bo przez ostatnie dwa dni nic tylko siedzenie i szykowanie a brzuch się spinał :/ Do tego mąż tak działa na nerwy, że to porażka. Nawet nie chce mi się z nim gadać ani na niego patrzeć. Ma jeszcze tydzień urlopu więc mam nadzieję, że w tym czasie się nie pozabijamy nawzajem.

Duchota taka że pot po tyłku płynie. Zmykam od kompa bo przy nim jeszcze goręcej.

[gabisun]

Napisane przez Angelika16

Skoro Wszystkie sie żalą to ja tez moge, chociaz lepiej nam sie zrobi na serduszku!
Ja tez ostatnio czesto łapie doła, moj mezus ciagle w trasie jest (przewozy do niemiec)
wiec ciagle jestem sama, w moim stanie to nie zbyt przyjemne, bo hormony skaczą, potrzeba wsparcia, przytulenia, moc pomarudzic a tu nie ma komu... ajj... taki nasz cięzki los.
Pozdrawiam was serdecznie
Mi zostało jeszcze 9 tygodni do rozwiązania (teoretycznie)

u mnie pomaga czekolada zawsze przecież możesz nam pomarudzić

U nas dzisiaj duchota straszna, ruszać się nie chce

Szokoladko nawet nie wiem co napisać, co za drań pisz jak masz ochotę, może ci będzie lepiej jak się wygadasz tak anonimowo

Lenka super że wszystko ok, możesz już rodzić jak we wtorek ci ściągają pessar to pewnie mnie wyprzedzisz

[dra]

dzięki dziewczyny,ah chyba jakis okres przyszedł,ze na mózg wali faceta
ja swojemu powiedziałm,zxe jak cos nie nie podoba niech nie patrzy,ja tam zamiaru denerwowac sie nie mam,a jak bym marudziła to jeszcze bardziej by na złosc mi robił,a jak widzi,ze mam to w dupie co on gada to zaraz inny,ja juz go znam a znam tez swoje nerwyy wiec przed czasem to ja rodzić nie chce

a ja musze poprasowac ostatnia turę ubranek i jakoś sie zebrać nie mogę
aaa ja już mam torbę spakowaną i czeka w razie czego kurde ale tak myśle jeszcze czy mam wszytsko i jak to niedługo będzie

[Ewcia811211]

puk puk witam Was
nie nadrobie znow Was, ah....
jak Wam dzis leci ten czas?
moja kumpela z pracy w piatek urodzila synka 4440 wagi, niezly chlop
palce, nogi spuchniete, nuzy sie,niewiadomo co z soba zrobic....choc bylam na spacerku z moja psiapsiolka i troche ja na duchu mysle ze podnioslam
35 tc pomoalu sie zaczyna i bez zadnych wiekszych dolegliwosci u mnie poza przyciaganiem ziemskim
wczoraj na dzialce nabroilam-stalam na ziemi i sie przewrocilam do tylu, niewiem jak to zrobilam ale stracilam rownowage i polecialam , z dwojga zlego byla za mna skrzynia z kablami i w to wyladowalam opierajac sie na rekach i prawa jakby od kota podrapana-a w piatek do pobrania krwi i fajno bede wygladac, a z tylu biniol jakby mi maz nabil, moj jak mnei zobaczyl to prawie by zawalu dostal bo musial mnie wyciagnac. na szczescie byla ta skrzynia bo z lewej strony byly juz stare belki z wystajacymi gwozdziami i mogloby byc nie wesolo.
ale dzis do poludnia mialam stresa bo maly jakos nie chcial sie ruszac i zacyznalam sie martwic, ale popoludniu juz dal o sobie znac. jery jak ja sie przestraszylam wczoraj...moj tz stwierdzil ze mnie to z domu nie mozna wyciagnac bo broje, a przeciez po wysokosciach nie latalam....oczywiscie wersja przed moija mama jest nieco inna bo bym mialam zakaz na dzialke aby pewnie u niej byc, to bym miala przechlapane....

[naked21]

U nas na szczęście aż tak gorąco nie jest na wschodzie są z tego co widzę w tv przeraźliwe upały. Ale mówią że to już końcówka lata, za 2 tygodnie temperatury typowo jesienne, więc też niefajnie

dra-
najlepiej to olać takie "komplementy" faceci mają dziwaczne poczucie humoru a po co się stresować

niuniuniau-
a może tym Waszym facetom tak biję na łepek bo już termin się zbliża i w ten sposób wyładowuja stres ból porodowy ich niestety nie dotyczy, ale wszystko co związane z opieka nad noworodkiem owszem i się biedaki boja co to będzie

Ewcia811211-
uważaj na siebie, szczęście w nieszczęściu z tym upadkiem przy takiej pogodzie moga sie zdarzac zawirowania a teraz musimy najbardziej uważać. Ja to np mojego małego czuję non stop przez skórę, jak nie pupke to kolanko i nie wyobrażam sobie uderzyć się w brzuch, bo on jest dołownie kilka mm pod skórą

[ycnan]

Napisane przez mszu

A propos mądrości ludowej Twojej szwagierki... to ja zostawiam bez komentarza... ze tez taka fajna dziewczyne otaczaja takie osoby najpierw Twoja "koleznka od papug" teraz prawie rodzina

Hehe, dziękuję za komplement
Co do pierścionków, to ja zaręczynowy zdjąć musiałam już chyba w maju, ale miałam nadzieję, że obrączka zostanie na palcu do końca... I jakoś mi teraz łyso bez niej

Napisane przez angelikaw

kurde miałam dziś prasować i doopa... mam mega lenia...

Nie jesteś sama Też miałam się za to zabrać, ale za gorąco dziś i nie dałabym rady wystać przy gorącym żelazku
Do tego OD WCZORAJ nie wyschły Boryskowe ciuszki Dziwne, zważywszy na to, jak jest ciepło. Ale dzięki temu jestem usprawiedliwiona

Angelika16, na pocieszenie

niuniuniau, j/w
Super, że łóżeczko i reszta już gotowa.

dra,
Ja się jutro planuję zabrać za spakowanie torby ...w końcu A przydać się może w każdej chwili, bo zaczynamy jutro 36 tydzień

Ewcia811211, brzuch Cię przeciążył Dobrze, że nic Ci się nie stało i ominęłaś te gwoździe.


Kładę się spać, kochane, bo coś ostatnio coraz później zasypiam i przez to późno się budzę. A psinka czeka na śniadanko Potwór ze mnie

[1985ewa]

Napisane przez szokoladka74

Witajcie po dłuuuugiej przerwie

Nie jestem w stanie was nadrobić, wybaczcie mi, ale mam takiego doła, że nie pozbieram się z tym chyba w tym roku...

Mój ukochany był uprzejmy patrzeć za długo w oczy innej...

Sytuacja jest dla mnie tragiczna, bo czuję się kompletnie sama, a poród lada chwila. A on nie chce nic ratować...
Nie mam więc siły cieszyć się z niczego...
( Chyba prześliczna Naked tak miała)

Bardzo mi przykroNapewno wszystko się ułoży Buziaki

[angelikaw]

Napisane przez ycnan

Nie jesteś sama Też miałam się za to zabrać, ale za gorąco dziś i nie dałabym rady wystać przy gorącym żelazku
Do tego OD WCZORAJ nie wyschły Boryskowe ciuszki Dziwne, zważywszy na to, jak jest ciepło. Ale dzięki temu jestem usprawiedliwiona

właśnie, było zbyt gorąco na to... A pranie nie wyschło, bo nie było wiatru... Sama wysoka temperatura nie wystarczy...


---
w temacie narzekania...

Nogi tak mi spuchły, że.. nawet japonki (mam ich kilka par) są za ciasne Wcisnęłam na stopę tylko takie zwykłe piankowe z jakiejś gazety...

Coraz częściej kłuje mnie w podbrzuszu i brzuch się spina... A mała ciągle mi wpycha głowę pod żebro

[dziuba81]

Moj brzuch,
Troche mi wywalilo co?

[Wróżka_Dzyńdzyńdzyń]

Nikuś, to mnie trochę wystraszyłaś z tym KTG.. Dzisiaj mamy 37 t i 2 d. Na ostatniej wizycie byłam w zeszłym tygodniu i pytałam o to moją ginkę ale stwierdziła, że nie ma potrzeby i pojechała na 3 tygodnie urlopu
Nie znam innego gina, który by to robił.. A do szpitala pewnie trzeba mieć skierowanie?

Szokoladko, aż zaniemówiłam facet postępuje zupełnie bez honoru

Zuziczko, ciesze się, że wszystko idzie w dobrym kierunku

Martucha, ależ zazdroszczę, że masz już małego przy sobie. Śliczny No i dzięki Twoim wiadomościom możemy się troszkę nastawić na to co nas czeka

[Astorianka]

Bejbica szaleje jakby się czegoś opiła... normalnie disco w brzuchu. A cały dzień był dziwny spokoj...

Obrączkę też zdjęłam, w maju... Początkowo było mi dziwnie i łyso na palcu, ale teraz jest fajnie Ciekawe czy przyzwyczaję się na nowo do jej noszenia?

A mój mąż dzisiaj strzelił focha, bo poprosiłam go żeby wreszcie zmontował łóżeczko dla małej, bo jak nie to ja to zrobię. Powiedział, ze oczywiście jak uda mu się jutro z pracy wyrwać to czemu nie, ale on nie rozumie dlaczego panikuję i już teraz, zaraz.On teraz ciężko pracuje, jest sezon i tylko to się liczy, reszta musi poczekać.... tylko że ja mam jeszcze całe nasze "mieszkanko" do wysprzątania, chciałabym wreszcie poprzesuwać meble, żeby to wszystko ręce i nogi miało. "Masz jeszcze dużo czasu" ....tia, dużo jak cholera Jak jutro tego nie zrobi to mam go gdzieś - sama sobie dam radę i tyle!