Rocznik '95 cz. IX czyli wakacje mamy i się w słońcu rozpływamy!

[blizniaczka1]

Napisane przez MalinowaMamba

No ja nie mówię, że nie, tylko mówimy o tym ile osób tak robi i ile osób i tak nie pójdzie do nieba . Jakkolwiek byłoby tam fajnie to chyba mało osób postępuje w swoim życiu podejmując decyzje w oparciu, czy za to pójdzie do raju, czy też nie.

No wiadomo.. podejmując jakieś decyzje w życiu nie zastanawiamy się czy to nie zaważy na tym czy pójdziemy do nieba, czy nie..I pewnie robi tak większa część ludzi..

[Chocolate Imagination]

Bóg nie zapomina o naszych grzechach, ale jest też coś takiego jak odpust zupełny.
zaraz będą ciuchy.

[nalezedociebie]

Czekamy

[MalinowaMamba]

Napisane przez Adaa_

A poza tym Malinowa- cała końcówka postu wydaje sie być skierowana do mnie.
Może nie jestem na tyle "rockowa", że sądzisz, że nie mogę słuchać takich zespołów, albo ubierać takich ciuchów..

A słuchaj sobie nawet tej niby sobowtórki dody. Eee cindy, czy candy girl A nawet boysów, czy stachurskiego, tylko wybacz, ale śmiesznym mi się wydaje przestrach przed groźnymi babulinkami z Lichenia. Z całym szacunkiem, ale w takich zwykłych bokserkach z dżetami nie wygląda się na tyle szatańsko. Babcie pewnie zwróciłyby uwagę na osobę ubraną w glany, spodnie w kratę, którąś z takich koszulek http://www.rockmetalshop.pl/search.php , i zielona kostkę, niż na normalnie ubraną dziewczynę


Swoją drogą o wdzięcznym zespole jakim jest AC/DC wiedzą chyba babcie od ojca dyrektora, bo takie zwykłe pobożne kobiecinki, to chyba mają lepsze problemy

[Chocolate Imagination]

tylko sie nie przestraszcie;]
nie wiedziałam czy ten pasek pasuje do swetra więc macie dwie wersje;]

[TheNaturat]

Choco - jakie ty masz fajne trampole I sweterek to i bluza śliczna

[nalezedociebie]

Ojej Kaja,super Bluzka w paski świetna i trampochy Z mychą też ładna :P
Mi się podoba bez paska
Czemu zamazałaś twarz

[takdaleko]

Kaja a ja chciałam czerone trampi Ej zawsze macie to co ja chce ! A tak wgl fajne wszystko ( choć trampki najfajniejsze )

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Też dziś kupiłam bluzę

[TheNaturat]

takdaleko - pokaż

[takdaleko]

Poźniej bo mi sie nie chce robić zdjecia

[blizniaczka1]

Napisane przez Chocolate Imagination

tylko sie nie przestraszcie;]
nie wiedziałam czy ten pasek pasuje do swetra więc macie dwie wersje;]

Według mnie ten pasek nie pasuje.
Śliczne trampole i bluza.

[Chocolate Imagination]

dziękuję Wam bardzo

Napisane przez nalezedociebie

Ojej Kaja,super Bluzka w paski świetna i trampochy Z mychą też ładna :P
Mi się podoba bez paska
Czemu zamazałaś twarz

zbyt duży szok dla Was;D

Napisane przez blizniaczka1

Według mnie ten pasek nie pasuje.
Śliczne trampole i bluza.

no to w takim razie będzie bez paska

[nalezedociebie]

Jaki szok?

[takdaleko]

Kaja oddawaj mi czerwone trampki

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Kaja przez twoje PIĘKNE WSPANIAŁE i CZADERSKIE trampki popadam w depresje.

[fanka100]

Denat- cudowne butki
choco- ja nie widziałam

[Chocolate Imagination]

Napisane przez nalezedociebie

Jaki szok?

szok to tzw. silny wstrząs emocjonalny;D mogłybyście go przeżyć (lub nie;p) po zobaczeniu mojej jakże pięęęęęknej twarzy;d

Napisane przez takdaleko

Kaja oddawaj mi czerwone trampki

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Kaja przez twoje PIĘKNE WSPANIAŁE i CZADERSKIE trampki popadam w depresje.

ojeeeej;* swoich nie oddam;]

Napisane przez fanka100

Denat- cudowne butki
choco- ja nie widziałam

zaraz zobaczysz;]

[visteria]

Napisane przez MalinowaMamba

A tak się grzeczniuso zapytam. Kiedy zdecydowałaś o swojej wierze? Po chrzcie, komunii, czy może (o ile już miałaś) po bierzmowaniu? Każdy sobie żyje jak chce, a decydowanie o swojej wierze, zwłaszcza jeśli chodzie o jej zmianę, czy całkowite odrzucenie, w tak gówniarskim i zmiennocieplnym okresie naszego życia jest warte tyle, co pies nasikał na murek. Teraz pomyślmy logicznie. Jaki odsetek ludzi chodzi regularnie do kościoła, przyjmuje eucharystię i co miesiąc chodzi do spowiedzi. Teraz pomyślmy, czy ci ludzie czyniąc takie grzechy, myślą o tym, że przez to nie pójdą do nieba? Myśląc irracjonalnie to można dojść do wniosku, że chyba ciekawsze dusze spotkamy w czyśćcu i w piekle. Swoją drogą, gdyby staniały tam jakieś limity to niezłe oblężenie by tam było. Słowo "narzucania" przez rodziców wiary jest bzdurą po wsze czasy. Bo to by pasowało gdybyś miała dwadzieścia parę lat i matka prawiłaby ci wywody o piekle, bo chciałabys zostać ateistką. Wtedy można mówić o narzucaniu. Wybacz, ale moim zdaniem dzieciak nie skuma, czemu starsi pędzą do kościoła, a on musi siedzieć w domu. Jeśli do małego byłby ateistą, to jakie prawdopodobieństwo, ze potem nagle 'przerzuciłby się' na jakąś wiarę. "W końcu na coś zdecydować"? Come on, zakładając że jesteśmy z jednego rocznika to wybacz, ale nie sądzę, żeby przeciętna piętnastolatka podejmowała racjonalne decyzje dotyczące wiary. Pewnie tak o sobie myśli, ale do starości zdąży się jej 250 razy odmienić.

Mam bardzo religijną rodzinę, w której jest kilku księży. Od samego początku karmiono mnie tymi wszystkimi bajkami dot. Boga, Szatana, aniołków, piekła itd. Jako małe dziecko w jakimś stopniu wierzyłam, że jest gdzieś jakiś ,,bóg’’. Później się to zmieniło – zaczęłam czytać Biblię i interesować się różnymi innymi religiami, psychologią, historią. Nie, to nie było tak, że pewnego dnia postanowiłam – a co mi tam, będę fajna i wyróżnię się z tłumu, zostanę ateistką. To działo się powoli. Osoby nawracające się po jakimś czasie na wiarę nigdy tak naprawdę nie byli niewierzący, działali pod wpływem czegoś lub kogoś – bardzo łatwo rozpoznać takich ludzi, dla których jest to tylko wybryk. Nie mam nic do ludzi wierzących. Rozumiem, że niektórzy potrzebują do życia jakiejś wyższej siły. Ja nie – wierzę sama w siebie. Wiem, że tylko ja kieruje swoim życiem, że w razie problemów muszę liczyć sama na siebie i żaden ,,bóg’’ czy jakiś naszyjnik mi w tym nie pomoże. Swoją drogą zachęcam do poczytania o początkach religii i o tym, dlaczego ludzie wymyślili Boga. Zgadzam się z Tobą co do tego, że piętnastolatka nie zawsze podejmuje racjonalne decyzje i kiedyś może zmienić zdanie. Ale z drugiej strony nie jesteśmy już małymi dziećmi nie sądzisz? Rozum mamy, jakąś wiedzę też, więc myślę, że to odpowiedni czas, żeby wyrobić sobie zdanie o pewnych rzeczach. Natomiast bzdurą jest, że rodzice mogą coś narzucać kiedy jesteśmy już dorośli – no proszę Cię. Jak inaczej nazwać sytuację kiedy np. rodzic nie chce wyrazić zgody na nieuczęszczanie na lekcje religii własnemu dziecku, które nie chce na nią chodzić? Nawet kiedy nie jesteśmy pełnoletni nie można nam narzucić czegoś takiego jak wiara – i są nawet na to przepisy.

No dobra ale miałam napisać coś o sobie. Nie wiem, co chcecie wiedzieć więc napiszę takie podstawowe rzeczy. Na imię mam Mariola (nie cierpię swojego imienia ) i tak, mam piętnaście lat. A jeśli chodzi o muzykę to słucham rocka i metalu

[fanka100]

Coko fajneee

Spoko loko Mariolka hej

---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Wypijecie ze mną za 1 rok i 4 miesiące ?

[takdaleko]

Kubusia zawsze !

[blizniaczka1]

Visteria- masz jakieś hobby. ?

Fanka- ja mogę

[TheNaturat]

Fanka - ja wypiję! Ale Tymbarka

[solaola]

Napisane przez visteria

Mam bardzo religijną rodzinę, w której jest kilku księży. Od samego początku karmiono mnie tymi wszystkimi bajkami dot. Boga, Szatana, aniołków, piekła itd. Jako małe dziecko w jakimś stopniu wierzyłam, że jest gdzieś jakiś ,,bóg’’. Później się to zmieniło – zaczęłam czytać Biblię i interesować się różnymi innymi religiami, psychologią, historią. Nie, to nie było tak, że pewnego dnia postanowiłam – a co mi tam, będę fajna i wyróżnię się z tłumu, zostanę ateistką. To działo się powoli. Osoby nawracające się po jakimś czasie na wiarę nigdy tak naprawdę nie byli niewierzący, działali pod wpływem czegoś lub kogoś – bardzo łatwo rozpoznać takich ludzi, dla których jest to tylko wybryk. Nie mam nic do ludzi wierzących. Rozumiem, że niektórzy potrzebują do życia jakiejś wyższej siły. Ja nie – wierzę sama w siebie. Wiem, że tylko ja kieruje swoim życiem, że w razie problemów muszę liczyć sama na siebie i żaden ,,bóg’’ czy jakiś naszyjnik mi w tym nie pomoże. Swoją drogą zachęcam do poczytania o początkach religii i o tym, dlaczego ludzie wymyślili Boga. Zgadzam się z Tobą co do tego, że piętnastolatka nie zawsze podejmuje racjonalne decyzje i kiedyś może zmienić zdanie. Ale z drugiej strony nie jesteśmy już małymi dziećmi nie sądzisz? Rozum mamy, jakąś wiedzę też, więc myślę, że to odpowiedni czas, żeby wyrobić sobie zdanie o pewnych rzeczach. Natomiast bzdurą jest, że rodzice mogą coś narzucać kiedy jesteśmy już dorośli – no proszę Cię. Jak inaczej nazwać sytuację kiedy np. rodzic nie chce wyrazić zgody na nieuczęszczanie na lekcje religii własnemu dziecku, które nie chce na nią chodzić? Nawet kiedy nie jesteśmy pełnoletni nie można nam narzucić czegoś takiego jak wiara – i są nawet na to przepisy.

No dobra ale miałam napisać coś o sobie. Nie wiem, co chcecie wiedzieć więc napiszę takie podstawowe rzeczy. Na imię mam Mariola (nie cierpię swojego imienia ) i tak, mam piętnaście lat. A jeśli chodzi o muzykę to słucham rocka i metalu

A co sądzisz o śmierci? Po niej nie ma nic? Wypowiedz się też na temat cudów, jeśli możesz, chętnie poczytam.

Tak w ogóle to cześć wszystkim. Stonia, minus, jak randka?

[Adaa_]

malinowa- ja wiem, że ty zawsze masz swoje zdanie na dany temat itp., ale zrozum, że niektórzy mniej lub bardziej są chrześcijanami i nawet taka zawykła bluzeczka z logo AC/DC do takiego miejsca może być dla niego nie odpowiednia. Ty masz inny styl i ja mam inny, zasady też każda z nas ma inne. Wystarczy szanować czyjeś poglądy ( nie mowię, że tego nie robisz) i spróbować zrozumieć to co dla Ciebie jest dziwne i nierealne.
Odnoszę czasem wrażenie, że osoba która nie słucha rocka, metalu itp i się tak nie ubiera po prostu nie jest dla Ciebie kimś równym. Różnica w poglądach i w stylu muzyki i już robi się jakiś problem. Nie ubieram się jak jakaś lalka Barbie, a tak właśnie szło odebrać z twojej wypowiedzi. A pomyśl sobie że są dziewczyny, które słuchają tej Candy Girl czy Dody i mogą czuć się urażone tym jak nazwałaś ich idolki. Ty pewnie też nie chcesz, żeby ktoś nie szanował twoich ulubieńcow. Takie jest moje zdanie.

[MalinowaMamba]

Napisane przez visteria

Zgadzam się z Tobą co do tego, że piętnastolatka nie zawsze podejmuje racjonalne decyzje i kiedyś może zmienić zdanie. Ale z drugiej strony nie jesteśmy już małymi dziećmi nie sądzisz? Rozum mamy, jakąś wiedzę też, więc myślę, że to odpowiedni czas, żeby wyrobić sobie zdanie o pewnych rzeczach. Natomiast bzdurą jest, że rodzice mogą coś narzucać kiedy jesteśmy już dorośli – no proszę Cię. Jak inaczej nazwać sytuację kiedy np. rodzic nie chce wyrazić zgody na nieuczęszczanie na lekcje religii własnemu dziecku, które nie chce na nią chodzić? Nawet kiedy nie jesteśmy pełnoletni nie można nam narzucić czegoś takiego jak wiara – i są nawet na to przepisy.

Mimo to uważam, że większość z naszego rocznika ma pstro w głowie i za 2 lata będziemy się śmiać z własnych głupot, które teraz są taakie ważne i straszne. Osobiście wolałabym się jednak wstrzymać z takimi decyzjami, bo równie nieodpowiedzialne i smarkate jest nawracanie się. Tak jak mówisz właśnie, że ktoś kto się nawrócił, tak naprawdę nigdy nie był niewierzący. Co do narzucania w dorosłym życiu. Owszem mogą. Zwłaszcza jeśli się mieszka w jednym domu. Jakiś czas moja babcia robiła wodę z mózgu mojej mamie. Nie chodziło tu o religię, ale wiesz mi, jeśli któryś z rodziców ma zdolności manipulacyjne to ci wszystko zarzuci. Czasem z odpowiednim skutkiem. Tak jak np. mowa o syneczkach mamusi Apropo chodzenia na religię. Wiem, jak to z tym bywa, ale też myślę, że rodzicie dobrze widzą jak mamy, czy możemy jeszcze mieć nasrane we łbie i chcą, żeby czegoś więcej się dowiedzieć na temat naszej religii (większość osób w moim otoczeniu nic o tym nie wie, a twierdzi, ze jest ateistą, bo teraz taka moda się zrobiła) i wstrzymać trochę z taką decyzją. Jak się tygodniowo przesiedzi, prześpi, przebimba te 2 h lekcyjne tygodniowo to korona tez nie spadnie. A można fajnie podyskutować, dowiedzieć się czegoś więcej, posłuchać różnych herezji wpajanych młodym ludziom. No chyba, że na tej religii się dzieją jakieś niewyobrażalne rzeczy Tak samo. Mnie też często mama ciągnie żebym szła w niedzielę do kościoła, bo sama mam zwykłego lenia w dupie. Nie uważam, żeby mi coś narzucała. Chce teraz w październiku przyjąć sakrament bierzmowania i chcę żeby mnie dopuszczono, wierzę w Boga i przyjmuję większość rzeczy związanych z Kościołem do wiadomości bez większych sprzeciwów, ale kurde, niektórzy księża to tak prowadzą te msze No same wiecie jak. I jak tu człowiek ma wstać o 6 rano w niedzielę i pędzić w podskokach do kościoła? A jak sobie przypomnę pewne kazanie o aborcji, to już wolę stać w tym kościele i myśleć o wszystkim innym byle nie słuchać kazania.


Czołem Mariolka



Ależ skąd Adziuniu. Nie miałabym prawie w ogóle znajomych, bo są całkiem normalni. Nie chciałam cię obrazić, ani sprawić, żebyś poczuła się gorsza. Ot. Po prostu uważam że to takie z igły widły. Diabeł nie spadnie z piekła po ciebie, a też nikt na to nie zwróci większej uwagi. Z tą dodą i resztą chodziło mi o to, żebyś słuchała kogokolwiek, a nie że ich nie szanuję. Tych wykonawców jakich ja słucham, naprawdę mało osób w moim najbliższym otoczeniu lubi i szanuje. Ale nie sprawia mi to większej różnicy. Bywam wyśmiewana za swój styl, ale to juz tak długo trwa, że ludzie przestają na to zwracać większą uwagę, a mi to szczerze powiewa. Ważne, że mam swoich ziomków, niekoniecznie słuchających black metalu i odprawiających czarną mszę. Też sie z nich naśmiewam, że słuchają łubudubu bez tekstu i żeby sobie poszli na budowę to będą mieć na żywo koncert, ale nikt tego nie odbiera do siebie. Właściwie takie osoby, jak ja, to spotykam chyba tylko na koncertach. Dlatego połączenia takich wykonawców z ac/dc uznałam za dawkę wybuchową. Być może dlatego, że sama nie znam nikogo, kto słuchałby samych nowości, hitów, a miał koszulkę z ac/dc .

[stonia3330]

Napisane przez blizniaczka1

Hej.
Ja planów jako takich nie mam. Jestem od 8 na nogach, byłam już na spacerze i nie mam sił na razie na nic. Może potem pojadę na rowerze do babci, ale jeszcze zobaczę.



Cała prawda, osoby nieśmiałe nie mają tak fajnie w życiu..wiem z własnego doświadczenia..


A u mnie ładna pogoda. Słoneczko świeci, ale upału (jeszcze) nie ma.

podobno faceci wolą nieśmiałe

Napisane przez TheNaturat

fajne

Napisane przez Clevleen

Porządna = rock = hard rock = grunge = rock psychodeliczny = classic rock = blues rock = folk rock = rock alternatywny = glam metal = heavy metal = thrash metal = ...

ale "porządna" w sensie "lepsza" czy "bardziej dynamiczna" "głośniejsza"?

Napisane przez Adaa_

Po prostu Clev była już tak genialna od dzieciństwa, że rodzice dali ją rok wcześniej do szkoły

A ja już czytałam prawie płynnie w przedszkolu, a w mojej klasie sa do tej pory wyjątki które mają z tym probelm

miałam iść o rok wcześniej do szkoły, ale mama powiedziała, że 'nie chce mi zabierać dzieciństwa' zawsze w zerówce zamiast bawić się to rozwiązywałam jakieś zagadki, rebusy itp

Napisane przez MalinowaMamba

Gdyby po spowiedzi Bóg o wszystkim zapomniał, to wszyscy ludzie po przyjęciu ostatniego sakramentu szliby do nieba. A może tak jest? -.^

są grzechy, kórych Bóg nie odpuszcza.

Napisane przez solaola

Tak w ogóle to cześć wszystkim. Stonia, minus, jak randka?

o, ktoś zapytał - a dobrze, dobrze

miałam odpowiedzieć na jeszcze kilka postów, ale... nie mam siły.

[Adaa_]

malinowa- no chyba, że tak. Mi nie przeszkadza kto kogo słucha i tak dalej. Ja slucham najczęściej hip-hopu, czasem reggae- a z rocka to ac/dc albo guns'n'roses. Wkurzające jest jak ktoś od razu myśli, że jak h-h to firma, jp i te sprawy. Nie słuchają, a nie wiedzą na przykład, że są raperzy, którzy nie klną co drugie słowo. Tak to już jest. Wystarczy żeby w otoczeniu pojawił się ktoś odmienny i nie słucha tego co na topie to już by go wytykali palcami. Znam mało osób co by słuchały tego co ja (w moim otoczeniu) a na pozór wydawało by się, ze jest ich tak wielu.

[blizniaczka1]

Napisane przez stonia3330

podobno faceci wolą nieśmiałe

taaak ? Chodziło mi o to, że nieśmiali tak ogólnie mają w życiu trochę trudniej. Ja czasem mam takie napady nieśmiałości, że w sklepie nie potrafię zapytać się ile kosztuje jakaś rzecz.

[fanka100]

bliźniaczka - mam to samo jak np. jakiś przystojny jest to nie zapytam xD

[Douce24]

Napisane przez Clevleen

Douce, widzę, że lepiej wiesz, z jakiego rocznika jestem ode mnie, wow. Niejednokrotnie pisałam o tym, że idę do liceum, że się dostałam, że blablabla, nie powinno to być dla Ciebie zaskoczeniem - już za Twojej kadencji to było pisane. Jeżeli więc do tej pory tego nie zauważyłaś/przyswoiłaś to automatycznie nasunęło mi się pytanie - czy Ty w ogóle czytasz nasze posty?

Janis - Summertime i Bye, bye baby

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Denat - fajne buty, ale ja wolałabym z zaokrąglonym noskiem.

no więc odpowiadam że czasem nawalicie tyle postów że zdarza mi się nie nadrabiać ale staram się jak mogę czytać wszystko więc przepraszam Ciebie że tego nie doczytałam i nie zrozumiałam
wybaczysz mi ?

A pro po wiary to jestem osobą wierzącą i nie zawsze praktykującą . Choć ostatnio chodzę do kościoła . A spowiadać się spowiadam u księdza nie z mojej parafii bo boję się mojego plebana bo raz już mnie nieźle opierdzielił i się do niego zraziłam i jak mam okazje to idę się spowiadać w innym kościele . U mnie w kościele spowiadam się tylko na Wielkanoc i Boże narodzenie jak dużo księży przyjeżdża .

[Adaa_]

ide szukać kabla ode mp4 paa