Scent Bar XVII

[Maja102]

Napisane przez agnes_bdg

no to co czekamy na następne fasolki barowe.
Kto następny??

Napisane przez madziczka

JA!JA!JA!







Żartowałam

zaraz spadam spać

[madziczka]

Agnes - przecież mnie znacie. A raczej mój stosunek do posiadania dzieci...

[Florens]

ale fajnie się Was czyta dzisiejszego wieczoru

[agnes_bdg]

Napisane przez madziczka

Agnes - przecież mnie znacie. A raczej mój stosunek do posiadania dzieci...

ale jedno drugiego nie wyklucza.
Znam kilka mam, które też kiedyś tak mówiły

Krzyż -Gate nie przestaje mnie zadziwiać.
Fekaliami w tablicę upamiętniającą ofiary. Szok.Co to za pomysły? Jak bardzo obłąkanym trzeba być??

[winter76]

Napisane przez Redhaired Witch

Co? Opowiadaj! Mam dziś ochotę na historie mrożące krew w żylakach.

Mnie wywoływali,bo 14 dni po przewidywanym terminie nadal mały nie chciał wyjść dostałam chyba ze 3 kroplówki z oksytocyną,pierwszą jakoś o 5 rano,po godzinie konkretne skurcze,a urodziłam dopiero przed 18
Masaże szyjki też miałam,ale w końcu zabroniłam znajomej położnej przyspieszać mi w ten sposób poród,odmówiłam totalnie współpracy i chciałam iść do domu
Dopiero na hasło,że użyją kleszczy( bo za długo już się to ciągnie) spięłam się i po 20 min było po wszystkim.

To tak w skrócie

[Polly_]

to ja juz sie zaczynam stresowac na zapas... , ja byłam w szpitalu o 22...a urodziłam o 2 w nocy ...ale wątpię żeby drugi raz miało byc tak gładko

[vesenka]

Przez Polly zachciało mi się zmian w mieszkaniu. Cały wieczór siedzę w programach do projektowania wnętrz. Nawet nie zauważyłam jak się czas na prysznic i spanie zaczął robić

[Maja102]

Napisane przez madziczka

Agnes - przecież mnie znacie. A raczej mój stosunek do posiadania dzieci...

Widzę Cbr na horyzoncie - czekamy na nieobyczajne foty z Ciastela

[Polly_]

Napisane przez vesenka

Przez Polly zachciało mi się zmian w mieszkaniu. Cały wieczór siedzę w programach do projektowania wnętrz. Nawet nie zauważyłam jak się czas na prysznic i spanie zaczął robić

, mnie sie zachciało przez moja koleżankę...widac to jest zaraźliwe

[madziczka]

Agnes - Nigdy nie mówię nigdy. Natomiast na dzień dzisiejszy nie mam najmniejszej ochoty, ani nie odczuwam "powinności" do posiadania dzieci. Jestem za bardzo zadowolona ze swojej wolności i z mojego trybu życia To się po prostu nazywa egoizm

[agnes_bdg]

Napisane przez madziczka

Agnes - Nigdy nie mówię nigdy. Natomiast na dzień dzisiejszy nie mam najmniejszej ochoty, ani nie odczuwam "powinności" do posiadania dzieci. Jestem za bardzo zadowolona ze swojej wolności i z mojego trybu życia To się po prostu nazywa egoizm

Ale nikt Cie tu nie przekonuje, napisałam, bo życie zaskakuje i nagle zatwardziałe przeciwniczki posiadania dzieci zostają mamusiami

a zdrowy egoizm jest ok, jak ja bym chciała choć tak z weekend taki egoistyczny.... tylko dla siebie......

[madziczka]

Dobranoc Czas w poduchy Żeby mnie jeszcze tylko tak brzuch od @ nie bolał....

[gryx82]

Napisane przez winter76

A które to balerony

To slangowe określenie balerinek, tak gdzieś wyczytałem

a buty można podpiąć pod kategorię "fioletowe" na żywo to taki wrzosowy kolor.

Bo my lubimy fioletowe... fioletowe przedmioty budzące błysk w oku

a Quazi to marka Twojej Anji

Serio?

Napisane przez Redhaired Witch

Czy to prawda, że w ciąży nie można, no wiecie... tego no... no dopuścić do orgazmu?

Mauż musi na ręcznym jeździć

Napisane przez Polly_

gryx kurde..ja bym cie normalnie "przygarła" alre obawiam sie ze TZ mógłby miec cos na przeciwko

Szkooodaaa

Chyba, że się go pozbędziesz/-my?

Napisane przez Maja102

Pamietacie, jak Wam pisałam wkurzajacego sms-a, którego dostałam od pier***tej koleżanki?
Weekend każda z nas spędziła po swojemu, z dala od brata tej wariatki.
A dziś nagle moja koleżanka dostała od tamtej sms:
""hej. Olewajcie sobie dalej to co mówią moi rodzice to się źle dla Was i młodego skończy. Moja mama jest ostro na Was cięta więc nie radzę dalej jeździć"
Co to jakieś pogróżki ****a mać???

Maja, Ty weź i ją spałuj normalnie

Napisane przez agnes_bdg

chociaż rozwalił mnie "masaż szyjki" pierd....e takie masaże

Siostra mi o tym opowiadała - położna jej zaproponowała, bo to podobno poród przyspiesza/ułatwia (leżała wtedy na patologii, bo było już po terminie). Siostra myślała, że tam zejdzie z bólu, a jak usłyszałem szczegół o zakrwawionej rękawiczce położnej, to już w ogóle zrobiło mi się słabo

[Florens]

"koszmar minionego lata" oglądam

Gryx jadłeś gyrosa?

[gryx82]

Napisane przez Florens

Gryx jadłeś gyrosa?

Chodzi Ci o moją ulubioną sałatkę? Dawno temu

[Florens]

Napisane przez gryx82

Chodzi Ci o moją ulubioną sałatkę? Dawno temu

raczej o kebab z mięsa z centralnego

bo chyba jestem nienormalna, ale naszło mnie na rollo, albo kebab w bułce

[gryx82]

Napisane przez Florens

raczej o kebab z mięsa z centralnego

Nie chciało mi się iść Ale o pochodzenie mięsa zapytam (podobno z Turcji, ale wierzyć mi się nie chce)

bo chyba jestem nienormalna, ale naszło mnie na rollo, albo kebab w bułce

Zjadłem przed chwilą pół puszki masy krówkowej, mdli mnie lekko

[kamena]

Napisane przez winter76

czytałyście? KLIK W życiu kebaba już nie ruszę

eeee, koniec końców nikt nie pochorował się po kebabie więc nie mogło być tak źle

Napisane przez Ewusia_marchew

Mam problem Wizażystki nosi któraś soczewki? bo ja nosze od kilku tygodni, ale nie umiem w nich chodzić zbyt długo, po kilku godzinach czuję że mam przesuszone oczy może jakieś krople pomogą? tylko jakie? nie znam się na kroplach zbytnio

Są specjalne krople nawilżające które można używać jak masz soczewki na oczach. Albo zwykła sól fizjologiczna. Albo nawet płyn do soczewek.
Tylko nie radziłabym Ci nosić ich zbyt długo w ciągu dnia - mi nikt nie powiedział że nie można soczewek nosić do oporu, nosiłam, ładnych parę lat, od końca podstawówki do początku studiów - i już nie mogę, zrobiło się niedotlenienie rogówki, naczynia krwionośne powrastały, na szczęście do groźnych uszkodzeń nie doszło.

Napisane przez hecate

No rozstalismy sie. Bez awantury. Smutne to bylo wszystko no ale ...

Trzymaj się, życzę Ci żeby wszystko dobrze się ułożyło....




Właśnie wróciłąm z Bad Religion - z wieeeeelkim wqrwem i równie wielką dziką satysfakcją
Wqrw był bo ochrona mnie nie chciała wpuścić pól minuty po wyjściu jak chciałam wrócić po koszulkę - poszarpałam się z dwoma przy jednym wejściu to mnie wynieśli W końcu udało mi się wleźć drugim wejściem, po tym jak zagadaliśmy z TŻ jakąś laskę która była jeszcze wewnątrz żeby wróciła się te 5 metrów do stoiska i kupiła mi tę cholerną koszulkę - chyba sami doszli do wniosku że to absurdalne co robią....
Koszulek moich już nie było ale satysfakcja pozostała

Nosz kurde, co za ludzie......

[Sabbath]

Napisane przez Polly_

to ja chyba widziałam w necie film instruktażowy tylko tam jeszcze przebijali

Napisane przez winter76

Mnie wywoływali,bo 14 dni po przewidywanym terminie nadal mały nie chciał wyjść dostałam chyba ze 3 kroplówki z oksytocyną,pierwszą jakoś o 5 rano,po godzinie konkretne skurcze,a urodziłam dopiero przed 18
Masaże szyjki też miałam,ale w końcu zabroniłam znajomej położnej przyspieszać mi w ten sposób poród,odmówiłam totalnie współpracy i chciałam iść do domu
Dopiero na hasło,że użyją kleszczy( bo za długo już się to ciągnie) spięłam się i po 20 min było po wszystkim.

To tak w skrócie

U mnie było podobnie, tylko od piątej rano do 19 wieczorem. Po drodze nie było kleszczy, tylko ryzyko, że się wykituję, bo pielęgniarki miały na oddziale imieniny i mimo kilkugodzinnych błagań nie miały czasu zainteresować się faktem, że mam bóle parte od kilku godzin. Argument: przecież pani nie krzyczy jeszcze.
W końcu zadzwoniłam po męża i on zaczął krzyczeć. Okazało się, że mi owodnia nie chciała pęknąć i mogłam się tak kisić do usranej śmierci. Potem poszło już ekspresowo. Godzinka i dzidziuś gotów.

Napisane przez Polly_

to ja juz sie zaczynam stresowac na zapas... , ja byłam w szpitalu o 22...a urodziłam o 2 w nocy ...ale wątpię żeby drugi raz miało byc tak gładko

Polly, będzie gładko. Skoro taka z Ciebie bohaterka za pierwszym raze, to znaczy, że musisz mieć budową jakąś super praktyczną w tym względzie. Zazdroszczę. Szczególnie, że przecież widziałam zdjęcia i szczupła lasencja z Ciebie.

Napisane przez Polly_

, mnie sie zachciało przez moja koleżankę...widac to jest zaraźliwe

Napisane przez agnes_bdg

Ale nikt Cie tu nie przekonuje, napisałam, bo życie zaskakuje i nagle zatwardziałe przeciwniczki posiadania dzieci zostają mamusiami

Ja nie lubiłam dzieci i chyba nadal nie lubię. Swojego nie chciałam, wpadłam. O tym, jak zrozpaczona byłam na tę wieść kiedyś już pisałam.
I wiecie co? Takiej góry szczęścia nikt mi nie dał. Nawet nie wiedziałam, że można tak pięknie kochać.

Napisane przez gryx82

Nie chciało mi się iść Ale o pochodzenie mięsa zapytam (podobno z Turcji, ale wierzyć mi się nie chce)

Gryxiu, turecki kebab był tak ostry, że piekł nie tylko przy jedzeniu... Że tak to delikatnie ujmę...

[Florens]

Napisane przez gryx82

Nie chciało mi się iść Ale o pochodzenie mięsa zapytam (podobno z Turcji, ale wierzyć mi się nie chce)

ta, samolotem dostarczają, ja staram się jeśc tylko te z filetów drobiowych, mielonego unikam

Napisane przez gryx82

Zjadłem przed chwilą pół puszki masy krówkowej, mdli mnie lekko

tak mam z mlekiem skondensowanym słodzonym, tej masy jeszcze nie próbowałam

Napisane przez kamena

Są specjalne krople nawilżające które można używać jak masz soczewki na oczach. Albo zwykła sól fizjologiczna. Albo nawet płyn do soczewek.
Tylko nie radziłabym Ci nosić ich zbyt długo w ciągu dnia - mi nikt nie powiedział że nie można soczewek nosić do oporu, nosiłam, ładnych parę lat, od końca podstawówki do początku studiów - i już nie mogę, zrobiło się niedotlenienie rogówki, naczynia krwionośne powrastały, na szczęście do groźnych uszkodzeń nie doszło.

znajomy miał podobnie, ale on po trzy dni soczewek nie wyjmował. Ja noszę od kilkunasu lat i jest ok., ale głównie zakładam tylko na wyjścia, albo jak goście przyjeżdzają


a propos jedzenia, Buba właśnie przyniosła kolejną mysz i złożyła u moich stóp, że już się do tego przyzwyczaiłam, to postanowiłam skończyc posta i dopiero posprzątac. I co, Buba obruszona brakiem zainteresowania zaczęła ją konsumowac, słyszeliście kiedyś TEN dzwięk

[Polly_]

Napisane przez Sabbath

Polly, będzie gładko. Skoro taka z Ciebie bohaterka za pierwszym raze, to znaczy, że musisz mieć budową jakąś super praktyczną w tym względzie. Zazdroszczę. Szczególnie, że przecież widziałam zdjęcia i szczupła lasencja z Ciebie.

no nie wiem..to chyba jakis przypadek był , bo jak mnie kilka położnych mierzyło na wszystkie strony tymi obcęgami to wszystkie wzdychały ze co toto przyszło do porodu małe, wąskie wszez i wzwąż i w ogóle nie utuczone do odpowiedniej wagi...a ja przytyłam 18 kg....co stanowiło zresztą przybytek o prawie 50 % wagi wyjściowej

Gryxiu, turecki kebab był tak ostry, że piekł nie tylko przy jedzeniu... Że tak to delikatnie ujmę...

zaksztusiłam sie normalnie

[gryx82]

Napisane przez Sabbath

Gryxiu, turecki kebab był tak ostry, że piekł nie tylko przy jedzeniu... Że tak to delikatnie ujmę...

Przy "wychodzeniu" też, mam rozumieć (naprowadziła mnie Polly, bo początkowo nie zczaiłem)?

Uwielbiam ossstrrre potrawy

Napisane przez Florens

ta, samolotem dostarczają, ja staram się jeśc tylko te z filetów drobiowych, mielonego unikam

Dlatego też mi to podpada Oryginalne robi się podobno z baraniny, a takich tutaj nie ma (siostra kupiła kiedyś baraniego w Kraku, ale po pierwszym kęsie wyrzuciła, bo mięso specyficznie waliło, jak to baranina, podobno)

tak mam z mlekiem skondensowanym słodzonym, tej masy jeszcze nie próbowałam

Smakuje i pachnie jak krówki, tylko konsystencja jest "lżejsza"... nawet pisać o tym nie mogę

...słyszeliście kiedyś TEN dzwięk

Chrup-chrup?

---

Jakbym miał mało swoich kłopotów... obawiamy się z siostrą, że nasza znajoma może chcieć targnąć się na życie, dziwne tematy porusza, rozpytuje się o ceny i procedury kremacji itd. (4 mies. temu pochowała osiemnastoletnią córkę, a w 1993 zmarła jej pierwsza córka, w wieku 6 lat). Jest sama jak palec, wdowa, na rodzinę liczyć nie może...

[porzeczki]

Napisane przez Florens

a propos jedzenia, Buba właśnie przyniosła kolejną mysz i złożyła u moich stóp, że już się do tego przyzwyczaiłam, to postanowiłam skończyc posta i dopiero posprzątac. I co, Buba obruszona brakiem zainteresowania zaczęła ją konsumowac, słyszeliście kiedyś TEN dzwięk

słyszeliśmy W sumie podobny do konsumowanego skrzydełka z kurczaka. Chyba, że mysz jeszcze dycha
Kotka moich sąsiadów tez nam czasem składa dary na tarasie. Szczury, myszy, norniki, gołębie. Kocury nigdy tak nie robiły.

Napisane przez Polly_

no nie wiem..to chyba jakis przypadek był , bo jak mnie kilka położnych mierzyło na wszystkie strony tymi obcęgami to wszystkie wzdychały ze co toto przyszło do porodu małe, wąskie wszez i wzwąż i w ogóle nie utuczone do odpowiedniej wagi...a ja przytyłam 18 kg....co stanowiło zresztą przybytek o prawie 50 % wagi wyjściowej

Może "parametry techniczne" nie mają tak decydującego znaczenia?
Moja mama miała podobno modelową sylwetkę do macierzyństwa a rodziła mnie 36 godzin. Tym bardziej nikt z personelu nie wierzył jej, że coś idzie nie tak. nie mówiąc już o tym, ze mało kto się przejmował rodzącymi bo ordynator Józef miał imieniny a w ogóle to był weekend

[teza20]

Dobranoc

[envy07]

Gryksiu.....Pani o której piszesz,.może planować samobójstwo...jesli zacznie się dzielić jeszcze jakimiś rzeczami.oddawać je ...(bo nie będą jej potem potrzebne...0 to o tym własnie mysli..., niestety bardzo możliwa sytuacja.....pani chce się prawdopodobnie .przygotować , tak by nie robić kłopotu inym ludziom.....


Porody....
Poszłam do szkoły rodzenia, fajnie jest wiedzieć co się dzieje....przygotować się...miałam 30 na karku, tzw. stara pierwiastka.W domu zaczęło się o 18 wieczorem, przygotowałąm się , ogoliłam, nie chciałąmw szpitalu... w nocy o 24 wylądowaąłm na izbie , zbadały mnie 3 połozne , powiedziały że szybko będzie bo bardzo duże rozwarcie, umiałąm oddychać odpowiednio (szkoła rodzenia, zmniejsza ból, mysli się o dotlenieniu maleństwa, mniej o sobie), bez histerii i wrzasków dotrwałąm do 7 rano...i wiedziaąłm że już nie moge..że coś jest nie tak,miało być szybko przecież....mąż polazł po połoznę mieliśmy poród rodzinny i osobną salke. piłki bajery prysznic. bóle parte, położne wyciskające maluszka przez brzuch...tak do 9 rano trwało, ktg dziecko słabło, przylazł ordynator i zarządził cc, po 45 minutach dziecko bylo na świecie.I miałam zielone wody płodowe

Z drugim dzieckiem cesarka była od razu, 4 lata później.
Za bardzo bałam się o dziecko.

Konsekwencje cięższychporodow, pękniete szyjki macicy, obniżenie. posikiwanie potem przez całe życie( bratowa jest po plastyce..bo niemal wypadało jej wszystko...podpina się potem wszystko pod odbyt plastikowymy siatkami szwy wewnętrzene.dźwiganie do kilograma tylko


Po doświadczeniach jej i swoich szukałabym prywatnego lekarza.

aha, w bólach partych, musiałąm iść naga, korytarzem, na salę operacyjną.jeszcze mieli nadzieję ze urodzę chyba po drodze.

Komentarz lekarza potem rano: i tak mogła urodzić Pani naturalnie.a tak spędzi pani z nami tydzień.wtedy po cesarce leżało się 7,8 dni, teraz wypisują ze szpitala po 3 dobach.

jeden z tzw . lepszych szpitali w PL na pomorzu.


aha ewentualny ból ..zapomina sie bardzo szybko...przeciskanie się dziecka przez kanał rodny tez nie jest miłe dla Maluszka...i mysli się bardziej o Nim.

Aha, kleszcze też były rozważane...nie zgodziłabym sie na nie ani na próznociąg.





Im starsza kobieta, chyba rodzi się ciężej pierwszy raz.

[Maja102]

Napisane przez madziczka

Dobranoc Czas w poduchy Żeby mnie jeszcze tylko tak brzuch od @ nie bolał....

Napisane przez gryx82

Maja, Ty weź i ją spałuj normalnie

już od kilku lat mam taką ochotę
Ale teraz stanowczo przegięła!

Napisane przez gryx82

Siostra mi o tym opowiadała - położna jej zaproponowała, bo to podobno poród przyspiesza/ułatwia (leżała wtedy na patologii, bo było już po terminie). Siostra myślała, że tam zejdzie z bólu, a jak usłyszałem szczegół o zakrwawionej rękawiczce położnej, to już w ogóle zrobiło mi się słabo

mi się zrobiło słabo i ciemno w oczach, jak poszłam do siostry dzień później i widziałam, jak jej wyciągają zakrwawione wenflony z ręki dziekuję za takie atrakcje, nie znoszę widoku krwi, nawet własnej
W ogóle cała wizyta na oddziale, to był dla mnie koszmar - ledwo ruszające się kobity, pokrwawione przescieradła, opowieści o krwotokach, nacinaniu, szwach...
W zyciu!

Napisane przez Florens

raczej o kebab z mięsa z centralnego

bo chyba jestem nienormalna, ale naszło mnie na rollo, albo kebab w bułce

z centralnego!

Napisane przez gryx82

Zjadłem przed chwilą pół puszki masy krówkowej, mdli mnie lekko

druga połowa dla mnie

Napisane przez Sabbath

Ja nie lubiłam dzieci i chyba nadal nie lubię. Swojego nie chciałam, wpadłam. O tym, jak zrozpaczona byłam na tę wieść kiedyś już pisałam.
I wiecie co? Takiej góry szczęścia nikt mi nie dał. Nawet nie wiedziałam, że można tak pięknie kochać.

póki co nie mam zamiaru się przekonywać

Napisane przez Sabbath

Gryxiu, turecki kebab był tak ostry, że piekł nie tylko przy jedzeniu... Że tak to delikatnie ujmę...

Napisane przez Florens

a propos jedzenia, Buba właśnie przyniosła kolejną mysz i złożyła u moich stóp, że już się do tego przyzwyczaiłam, to postanowiłam skończyc posta i dopiero posprzątac. I co, Buba obruszona brakiem zainteresowania zaczęła ją konsumowac, słyszeliście kiedyś TEN dzwięk

nom

Napisane przez porzeczki

Może "parametry techniczne" nie mają tak decydującego znaczenia?
Moja mama miała podobno modelową sylwetkę do macierzyństwa a rodziła mnie 36 godzin. Tym bardziej nikt z personelu nie wierzył jej, że coś idzie nie tak. nie mówiąc już o tym, ze mało kto się przejmował rodzącymi bo ordynator Józef miał imieniny a w ogóle to był weekend

parametry
Spoko Polly, podobno kolejne porody już sa łatwiejsze

[Redhaired Witch]

Witam z rana.

A ja nadal w nastroju na straszne opowieści...
Envy, dlaczego kazali Ci paradować nago, nie można mieć koszuli albo chociaż jakiegoś ręcznika? Tego też się cykam... Że mnie wygonią na korytarz do tych wszystkich czekających tatusiów.
Co do bratowej, czy jest szansa zawczasu ustrzec się przed tym o czym piszesz? Np. zażyczyć sobie cc w którymś momencie?
Co mnie jeszcze przeraża to właśnie imieniny ordynatora i czekanie samotnie kilkanaście godzin w jakiejś sali aż ktoś mnie zauważy. Koleżanka z pracy opowiadała, że właśnie tak ją olewali - leżała 20 h plackiem, co jakiś czas ktoś zaglądał i kazał się nie ruszać, wołała o wodę ale zabronili - ponoć słusznie bo się potem tą wodą wymiotuje?

[envy07]

Na stole operacyjnym i tak na golaska.
Korytarze są od tyłu, ja mijałam leżace kobiety odzielone parawanami...rodzące.co 2 kroki to skurcza.bardziej bałąm się o ziecko niz o swoja nagośc.
w czasie porodu lepiej nie jeść i nie pic.
To w razie gdyby cos poszło nie tak....Ale więcej jest ok niż nie ok..

Ja szukałam potem prywatnego lekarza i prywatnego porodu., od razu cc.

w szpitalu wypełnia się mnóstwo ankiet o pobycie u fryzjera np. ostanim razem ......szpital chce się ustrzec przed podaniem do sądu o ewentualne zakażenie w czasie pobytu w szpitalu.

Mimo że straciłam pierwszą ciążę( grypa w trakcie ciązy)i byłam po poronieniu..... to rodząc pierwsze dziecko.jakoś i tak nikt nie zwrócił na to uwagi. Mielismy poród rodzinny i dobrze jest gdy przy kobiecie jest jeszcze ktoś.

ja szukałabym prywatnej drogi od początku ciązy do porodu.



CC na życzenie.tylko prywatna droga.



cC na życzenie państwowo nie robią.zależy może od szpitala.Państwowo tylko z tzw wskazań lekarskich, np . odklejenie siatkówki w oku-duża wada wzroku.

[Redhaired Witch]

Napisane przez envy07

Ja szukałam potem prywatnego lekarza i prywatnego porodu., od razu cc.
(...)
cC na życzenie państwowo nie robią.zależy może od szpitala.Państwowo tylko z tzw wskazań lekarskich, np . odklejenie siatkówki w oku-duża wada wzroku.

Acha, takie buty. Myślałam o prywatnym ale boję się, że tylko wywalę kasę a potem i tak nie zdążę dojechać (jak moja znajoma, którą wygonili że za wcześnie kiedy pojechała pierwszy raz a za drugim już nie zdążyła i wylądowała w przypadkowym szpitalu) albo dojadę a okaże się, że nie ma wolnych miejsc i będę się tułać aż urodzę w taksówce

[Polly_]

Napisane przez Redhaired Witch

Witam z rana.

A ja nadal w nastroju na straszne opowieści...
Envy, dlaczego kazali Ci paradować nago, nie można mieć koszuli albo chociaż jakiegoś ręcznika? Tego też się cykam... Że mnie wygonią na korytarz do tych wszystkich czekających tatusiów.
Co do bratowej, czy jest szansa zawczasu ustrzec się przed tym o czym piszesz? Np. zażyczyć sobie cc w którymś momencie?
Co mnie jeszcze przeraża to właśnie imieniny ordynatora i czekanie samotnie kilkanaście godzin w jakiejś sali aż ktoś mnie zauważy. Koleżanka z pracy opowiadała, że właśnie tak ją olewali - leżała 20 h plackiem, co jakiś czas ktoś zaglądał i kazał się nie ruszać, wołała o wodę ale zabronili - ponoć słusznie bo się potem tą wodą wymiotuje?

chyba zwykle rodzi sie ubranym...tzn w koszuli, no chyba ze cc to wiadomo ze nie.

co do czekania...ja sobie chwaliłam ze mam święty spokój...leżałam pod KTG więc jakos nie miałam obaw...połozna siedziala w swojej kanciapce i chyba tam miala tez odczyt tego KTG, bo w pewnym momencie przyleciała i mówi ze to juz i przemy....no i faktycznie.

Co mnie wlurzało-to to ze nikt ze mną nie gadał co mi robią..i tak np dopiero na drugi dzien dowiedzialam sie ze mialam nacinane krocze...nikt nie był łaskaw mnie poinformowac

szczerze to sobie nie wyobrazam rodzenia grupowo..za parawanami , ja rodziłam w 2 osobowej porodówce, ale byłam tylko ja, a łózka były oddzielone ścianą-takie jakby 2 porodówki przechodnie

generalnie nie było źle, ale komfortu szczególnego tez nie było

ale Red nie martw sie-od kilku lat trwa akcja "rodzic po ludzku" i podobno przynosi efekty. W necie mozeszz znaleźc szpitale w których "rodzi sie po ludzku"

A ja chcialam zapytac przy okazji-jak to sie załatwia ze sie ma swojego lekarza przy porodzie czy jakąs konkretną położną Ja nawet nie wiedziałam o takiej mozliwości...zaczełam rodzic to pojechałam do najblizszego szpitala i tyle....

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Napisane przez Redhaired Witch

Acha, takie buty. Myślałam o prywatnym ale boję się, że tylko wywalę kasę a potem i tak nie zdążę dojechać (jak moja znajoma, którą wygonili że za wcześnie kiedy pojechała pierwszy raz a za drugim już nie zdążyła i wylądowała w przypadkowym szpitalu) albo dojadę a okaże się, że nie ma wolnych miejsc i będę się tułać aż urodzę w taksówce

o brak miejsc bym sie raczej nie obawiała...
co do cc...to jak nie ma wskazan to bez sensu dawac sie operowac bez potrzeby...
Przemysl sobie ewentualnie sprawe znieczulenia zewnątrzoponowego, bo to tez trzeba wcześniej załatwiac z tego co wiem...