![]() |
#1591 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
![]() Yellowbird - moim skromnym nie jesteś na to spotkanie gotowa, bo się podświadomie łudzisz (tak, tak, nie zaprzeczaj, bo Ci nie uwierzę), że on chce wrócić, a tamta dziewczyna jest wymyślona po to, żeby zagrać Ci na nerwach. I tak, on chce oczyścić sumienie. Phi, trzeba było myśleć o konsekwencjach, jak wybrał metodę zerwania.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1592 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Dziewczyny, ale czy warto, żeby oni do nas wracali? Warto się pchać kolejny raz do tego samego bagna?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
![]() ![]() |
![]() |
#1593 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Ale do tej świadomości trzeba dojrzeć. I, bardzo często, spróbować wrócić i przekonać się na własnej dupie jak to jest zmarnować kolejne miesiące/lata. I podnosić się po raz kolejny.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1594 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ---------- Dokładnie, zgadzam się z tobą. Niektórzy muszą wrócić z powrotem żeby móc uświadomić sobie nie to nie jest związek dla mnie albo tak coś się zmieniło spróbujmy jeszcze raz. Jeszcze inni po prostu zrywają kontakt i zamykają ten rozdział w swoim życiu. Myślę, że to zależy od osoby. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1595 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Nie miałoby wpływu, ale ten wiaterek ... ![]() (koleżanka śmiała się, że może chciał mnie pocałować, a wiaterek mógłby nam przeszkodzić - wiecie, włosy na twarzy) Dopadł mnie stary przyjaciel - wyrzut sumienia. Napiszę coś do pana randkowicza, coby załagodzić relację. Ale to w następnym tygodniu ![]() Szczęściaro ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1596 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 80
|
![]()
Witajcie Drogie Wizażanki!
Już dawno temu założyłam tu swoje konto, jednak jakoś do tej pory z niego nie korzystałam. Teraz postanowiłam to zrobić, bo szukałam w Internecie informacji jak poradzić sobie po rozstaniu i kilka wątków z tego forum dało mi dużo do myślenia... No więc rozstałam się z chłopakiem po ok. 3 latach bycia razem. ![]() Zaczęliśmy "chodzenie" kiedy miałam 15 lat, a on 18. To była moja pierwsza miłość, mój pierwszy w życiu chłopak. U niego było dokładnie tak samo - byłam dla niego pierwsza. Nasza znajomość była trudna, bo już po roku bycia ze sobą, musiałam wyjechać do innego miasta, oddalonego o prawie 400 km od mojego wcześniejszego miejsca zamieszkania. Mimo to widywaliśmy się tak często, jak było to możliwe, jeździliśmy do siebie, tzn spędzaliśmy ze sobą co drugi weekend i praktycznie wszystkie dłuższe, wolne od szkoły odcinki czasu. Życie rodzinne tak mi się potoczyło, że nie było innego wyjścia, musiałam zamieszkać z tatą w innym miejscu, iść tam do liceum. Ale mimo wszystko, mimo różnych, bardzo różnych okresów - gorszych, lepszych - zawsze dawaliśmy sobie radę, zawsze potrafiliśmy się dogadać. I zawsze bardzo, bardzo za sobą tęskniliśmy. Na początku potrafiliśmy odliczać dni i godziny do spotkania w piątek po południu, chociaż był poniedziałek rano. Jednym słowem - wielka dozgonna miłość! Ale w marcu tego roku spadł mi na głowę grom z jasnego nieba. Okazało się, że moja Miłość już od jakichś paru tygodni spotyka się za moimi plecami z koleżanką z dzieciństwa, która tak na marginesie też ma faceta od ponad 4 lat!!!! I te tłumaczenia, że to tylko koleżanka, że to tylko tak niewinnie... I wiecie co? Ja na prawdę chciałam w to wierzyć! Nigdy wcześniej nie byłam o niego zazdrosna, nigdy nie miałam do tego powodu, bo nigdy nie byłam chorobliwie zakompleksiona, bo kochałam go, bo mu ufałam... Do czasu... Aż korzystając z mojego komputera zapomniał zamknąć swojego komunikatora. Wiem, jestem okropna, że sprawdziłam archiwum rozmów z nią, przyznaję się. I wtedy to do mnie dotarło: - flirty; - spotkania w tajemnicy przed jej chłopakiem; - pocałunki. Wyobraźcie sobie, że 8 marca, w Dzień Kobiet, kiedy bardzo żałowałam, że w taki dzień nie możemy być razem, on składa mi przez tel. życzenia, po czym wsiada w samochód i jedzie do miasta (odległość ok 40 km), w którym ona studiuje, żeby pocieszać ją w wiadomy sposób po jej kłótni z chłopakiem!!! Dziewczyny, nie wyobrażacie sobie nawet co czułam, kiedy się o tym dowiedziałam. Był tu przekrój wszystkich negatywnych emocji jakie można sobie wyobrazić: od nienawiści, przez wściekłość, aż do żalu i rozpaczy. Jednak dzięki przyjaciołom i najbliższej rodzinie - nie zginęłam, stanęłam na nogi. A on - przepraszał mnie, błagał o wybaczenie, płakał, prosił na kolanach o drugą szansę. A ja przez 2 miesiące nawet nie chciałam go widzieć. Przez ten czas malał mój gniew, lecz wciąż nie mogłam zrozumieć - DLACZEGO mnie to spotkało, za co? Byłam dla niego dobra, kochałam go (tak, po tym też ciągle go kochałam ![]() Nie można tak było dalej żyć, z każdą kłótnią coraz bardziej się od siebie oddalaliśmy... W końcu, po trzech miesiącach "reanimacji" postanowiłam zakończyć tą agonię. Musiałam być silna. Lecz on nawet rozstać się ze mną nie potrafił jak człowiek - zdenerwował się na mnie, usłyszałam, że to on się na mnie zawiódł (!), bo nie umiem mu wybaczyć, i żebym nie liczyła na to, że zostaniemy przyjaciółmi czy nawet znajomymi. Bolało, bardzo bolało... Lecz chociaż usłyszałam to wczoraj, to nie rozpaczam, nie rwę włosów z głowy, nie skaczę z okna. Powiem więcej - jestem z siebie dumna, że zakończyłam tą beznadzieję, że potrafiłam powiedzieć stop. Wiem, że jeszcze przyjdą ciężkie chwile, bo jednak przez te 3 lata był mi najbliższą osobą - chłopakiem i przyjacielem. Dziś muszę to po prostu z siebie wyrzucić. Jednak ja wiem, że dobrze się stało, że tak właśnie miało być. Nie widziałam już z nim swojej przyszłości, nie mogłam już tak żyć z wiedzą, że już raz mnie tak mocno skrzywdził i zawiódł. Mi nawet nie przyszło do głowy, by zrobić mu kiedykolwiek takie świństwo. Wybaczcie, że się tak rozpisałam, ale muszę to z siebie "wypisać" i spytać Was - jak poradziłyście sobie po zdradzie, rozstaniu? Trzymajcie się ciepło ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1597 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 5 623
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
moim zdaniem zrobiłaś dobrze i napewno dasz sobie radę teraz musisz być troszkę samolubna i pomyśleć o sobie nie o tym co inni powiedzą albo co juz mówią albo o tym co on zrobi i jak się czuje tylko o tym co Ty czujesz i o sobie samej myśl
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1598 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 773
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Dzień dobry kochane
![]() Od rana kominiarz zapukał do moich drzwi ![]() Znaczy sie dzień zaczął sie szczęśliwie ![]() Miłego ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#1599 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 374
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Dziewczyny moja kolezanka stwierdzila ze z nim wczesnie do lozka poszlam... Ale bez przesady? Zakonnica mialam zostac? Ja sie juz z nim ponad miesiac spotykam... Co wy na to?
Bardzo mnie zdziwilo zdanie tej kolezanki bo sama tez miala troche facetow i zdarzalo jej sie przespac z kims niezamierzenie :P Ona jest starsza, ma 28 lat ale to i tak nie powinno miec znaczenia
__________________
You can spend, minutes, hours, days, weeks or even months over-analyzing a situation; trying to put the pieces together, justifying what could've, would've happened - or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on!! Edytowane przez mimimka Czas edycji: 2010-08-18 o 09:31 |
![]() ![]() |
![]() |
#1600 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1601 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Weselny mi napisał wypracowanie na 1,5 strony, siedzę i ryczę
![]()
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#1602 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 5 623
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1603 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
Podoba mi się, jak mimo młodego wieku podchodzisz do swojego związku i rozstania. Piszesz i myślisz bardzo rozsądnie ![]() mimimka - jeśli nie uważasz, że to było za wcześnie, to nie było.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1604 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
|
![]() ![]() |
![]() |
#1605 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 374
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Nie uwazam. Po takim czasie poszlam do lozka z eksem to byl byl nasz pierwszy raz. I nie traktuje seksu jak wyznaznika 'jak mu zalezy to poczeka' bo ja sama mam potrzeby seksualne i nie potrafie sie powstrzymac!!
![]()
__________________
You can spend, minutes, hours, days, weeks or even months over-analyzing a situation; trying to put the pieces together, justifying what could've, would've happened - or you can just leave the pieces on the floor and move the fuck on!! |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#1606 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Elve, ja myślę i gadam czasami naprawdę niezłe głupoty, niektóre rzeczy nie są do końca na poważnie, tak jak z tym, że ta dziewczyna mogłaby być wymyślona, bo nie jest, ja ją widziałam, a On pisząc wczoraj do mnie nie skasował już opisu, że ją kocha, tak jak poprzednim razem. Może to ten opis o baranie tak poruszył Jego sumienie?
![]() Nie wiem, czy chciałabym mieć takiego przyjaciela, musiałby się bardzo postarać, żebym mu wybaczyła, a odnoszę wrażenie, że chce tylko wyklepać puste "przepraszam" dla własnej satysfakcji i dalej mieć na mnie wyj...ne... Nie podoba mi się rozstawanie i potem bycie wrogami, ale to On postawił tak tę całą sprawę... I ja nie będę tego naprawiać. Ostatnie zdanie, jakie mu wczoraj napisałam to: Może kiedyś się spotkamy, ale myśl sobie, że jedno spotkanie pozbawi Cię całego Twojego sku******stwa ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#1607 | |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Co napisał?
Cytat:
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1608 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Dam Wam "najlepsze" fragmenty:
"Czy można to potraktować jako "jednorazowy wybryk"? Szczerze mówiąc, bardzo nie lubię tego określenia, bo kojarzy się pejoratywnie z określeniem "Wykorzystam sytuację i spier..." - a co w ogóle nie jest adekwatne do tej sytuacji. " "Pisząc to, tak naprawdę biorę pod uwagę głównie zdrowy rozsądek. Nie określam tego jako jednorazowy przypadek, (a nibu cholera jako co?! ![]() "Nie zrozum mnie źle. Nie chcę, abyś odebrała to jako moją przydługą wymówkę. Po prostu chcę przedstawić fakty. Bo nie chodzi o to, aby przyjemne chwile na weselu dały pretekst do wstawienia sobie statusu o byciu w związku na Facebooku, ani sztucznego wyczekiwania miesiącami na krótki przyjazd, by w końcu to rozleciało się w pył." Przyszalał facet. Skąd on w ogóle wysnuł teorie o związku na odległość to ja nie wiem ![]() "A jeśli będziesz miała na to ochotę, to jak najbardziej mogę wpaść na półmetki i inne wesela, bo wspólne tańce z Tobą to czysta przyjemność. ![]() Pozdrawiam i całuję gorąco" Debil ![]() A i najlepsze: "Wiem, że jesteś super dziewczyna i do tego bardzo inteligentna, dlatego weź do serca moje słowa. " i "Tymczasem ja również bardzo Cię lubię (jakie również? nie napisałam, ze go lubię...) i jesteś osobą o niesamowitym charakterze - uwielbiam dziewczyny z wiecznym uśmiechem na twarzy, które z dystansem i sarkazmem podchodzą do otaczającego go świata. Nawet w Twojej wiadomości do mnie można to zauważyć, ale co więcej - można zauważyć również bardzo dorosłą postawę! "
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
Edytowane przez monilkaa Czas edycji: 2010-08-18 o 10:06 |
![]() ![]() |
![]() |
#1609 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
|
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#1610 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
A, i naprawdę nie chciałabym się z Nim zejść. To nie byłoby to samo. Ciągle miałabym w pamięci to, jak mnie skrzywdził, jak się zachował... Ja nie chce być z kimś, to postępuje tak z innymi. Kto jest takim niedojrzałym dupkiem. Czuję do Niego z jednej strony odrazę, a z drugiej... sentyment. Nie kocham Jego. Kocham nasze wspólne wspomnienia i czekam na moment, w którym zostaną przesłonięte przez nowe, z kimś cudownym i wartościowym...
|
![]() ![]() |
![]() |
#1611 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
|
![]() ![]() |
![]() |
#1612 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
![]() ![]()
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#1613 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 659
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
![]() Zresztą, nie ma się co spieszyć. Możemy jeszcze kiedyś być znajomymi, ale nie musi być to już teraz, może za parę miesięcy... Mam jednak nieodparte wrażenie, że jak przyjmę Jego przeprosiny i się pogodzimy, to On ucieszy się ze swojego oczyszczonego sumienia i dalej będzie miał na mnie wyj... I okaże się, że kolejny raz byłam głupia i naiwna... Jak kilkanaście dni temu... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1614 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
ładne? to jest za....iaszcze
![]() pamiętam, jak kiedyś siedział u mnie kolega w akademiku i uczyliśmy się do egzaminu (oboje czuliśmy do siebie bliżej nie określoną sympatię tudzież pociąg fizyczny ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy. Edytowane przez wadera4 Czas edycji: 2010-08-18 o 10:20 |
![]() ![]() |
![]() |
#1615 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Monilkaa, może on ma przygotowany szablon takiej wiadomości i po prostu zmienia dane?
![]() To tłumaczyłoby, dlaczego jego słowa nie są adekwatne do tego, co mu napisałaś. Eh, pewnie jego ego w tej chwili w kosmosie sobie zmierza w kierunku słońca. Tacy często się, prędzej czy później, parzą. Edytowane przez krolowazimy Czas edycji: 2010-08-18 o 10:27 |
![]() ![]() |
![]() |
#1616 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 1 693
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#1617 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
![]() Jego słowa W OGÓLE nie pokrywają się z tym, co napisałam. No ale przynajmniej mam sprawdzonego tancerza na imprezy i przy tym pozostanę. ![]() Właśnie mu to jego ego przywołuję do porządku,ale jak ja je przywołam, to się znajdzie w na wycieczce w jądrze Ziemi. ![]()
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#1618 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 658
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Królowo z tym wiaterkiem mnie rozwaliło. uważam ze to co powiedziałas na koncu rozmowy nie było wredne , sama bym tak zareagowała - napewno w myslach
![]() Monilkaa weselny nie lepszy, esej na półtorej strony? musiało Go coś ruszyć...Ty w żartach On na serio heh i jakieś teorie snuje , o boże ![]() Faceci mnie coraz bardziej załamują ![]()
__________________
Dajcie czasowi czas... Edytowane przez Manja25 Czas edycji: 2010-08-18 o 10:41 |
![]() ![]() |
![]() |
#1619 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 6 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
the only time "success" comes before "work" is in the dictionary
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#1620 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 141
|
Dot.: Rozstanie z facetem - część 11 :(
Cytat:
![]() ![]()
__________________
Są groby uwiecznione tylko wspomnieniem, na których wciąż tli się płomień rozpaczy. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:13.