Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 14

[Agnese69]

Napisane przez Aleksandra_M

alleluja i do przodu
w twoim wypadku na wakacje

OOOOO YEAH!!!!

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Alex, ruszy. W końcu musi. Pójdzie w cholerę niechciana nadwyżka, zobaczysz.

[rumcia1]

Napisane przez KAJA-B

Witam wszystkie piękne Panie
Niestety u mnie zastój jak mantrę powtarzam sobie "będę cierpliwa, poczekam na spadki". Dzięki codziennej obecności tutaj mam siłę i motywację bo w domu żadnego wsparcia tylko ciągłe gadanie że nic nie widać, czy schudłam już przynajmniej 10 kg itp. Dziękuję Wam bardzo za stawianie do pionu

Przetrzymasz zastój i poleci w dół. Dasz radę.

Napisane przez Ulcia2512

Witam Szczypiorki.

900 gr to cudny spadek-gratuluję.

U mnie od niedzieli poszło w siną dal 690gr. Osiągnęłam wagę 87,71 kg i fruwam pod sufitem. Od początku diety spadło mi już 11.12 kg. Kolejne gramy dają motywację do dalszego dukania. Zdarza się, że grzeszę, cóż moja ludzka natura, ale potem biorę się ostro w karby i nie rozpamiętuję tylko się spinam i pilnuję. I tak będzie jeszcze co najmniej 15 kilogramów( do celu wyznaczonego przez Wujcia Dukana) albo może ciut więcej jak będzie schodzić.

Ludzie zauważają, że schudłam i na razie spotykają mnie tylko pozytywne komentarze, tylko jedna koleżanka się dziwnie zachowuje. Też jest na Dukanie, pięknie chudnie i zachowuje się tak, jakby tylko ona chudła i tylko ona się znała na dukanie(niemal bardziej dukanowa od dukana).
Jedyne co mnie wkurza to to, że mój TŻ twierdzi, że on nie widzi różnicy. No jak kurna można nie widzieć 11kg różnicy??? Tłumaczy się, że widuje mnie codziennie i dlatego nie widzi.

Dziś zapisuję się na siłownię i aerobik i już się nie mogę doczekać wzmożonego efektu ćwiczeń i diety.

A teraz muszę się wyżalić bo pęknę. W czasie wizyty w Polsce zmarł brat mojej mamy. I nie piszcie, że to przykre. Mnie nie jest przykro. Był pijakiem i gnębił nas przez ostatnie 30 lat, niby nie fizycznie, ale psychika to mi już siadała. A byliśmy na niego skazani, bo mieszkał w tym samym domu co my. No więc umarł. Myśleliśmy, że wreszcie zaznamy spokoju. Ale nic K....WA JEGO M.Ć z tego. J......NY wujek zastawił w spadku co najmniej 15 tysięcy długów do spłacenia i oczywiście żadnych oszczędności. : pala:I teraz żeby komornik nie wszedł na hipotekę domu musimy to pospłacać. Staramy się umorzyć co możemy, ale instytucje nie są skore do współpracy. I teraz pieniądze, które mieliśmy odłożone z TŻetem na rozbudowę domu musimy wyłożyć na spłatę długów, żeby tegoż domu nie stracić. Jak ja mu złorzeczę, jak ja jestem wściekła, że znowu się od wszystkiego wyłgał to tylko ja wiem.
Wypisałam się, ale wściekłość mi prędko nie przejdzie. Dziękuję i mam nadzieję, że nie macie mi za złe tego off topa, ale w Anglii nie mam nikogo komu mogę się pożalić, a Wy mi się stałyście bardzo bliskie.

Piękne i udanego dnia życzę

Piękny spadek i oby nadal tak spadało.
Rodzina mojego Małża też nie widzi tych 6 kilo. Ciekawa jestem, czy moja mama coś zobaczy, już chwilę się nie widziałyśmy.
Małż natomiast widzi różnicę, jak mnie obejmuje, to mówi, że jest mnie mniej. Zastrzegł sobie, że jak już będzie widział, że robię się za chuda, to mi powie. On lubi okrąglejsze babki, a nie szczuplizny.
To przykre co piszesz o Waszym zmartwieniu. Zostaje Wam żyć ze świadomością, że jak się z tym uporacie, to więcej krzywdy od niego już nie zaznacie. Może rodzina się jakoś dołoży, żebyście sami nie musieli wszystkiego spłacać?

Napisane przez violka_87

Po wczorajszej załamce dzisiaj spadek o 0,5 nawet po małym grzeszku brzoskwiniowym

Jestem ciekawa ile macie cm w pasie a raczej w brzuchu? ja mam 86cm to mój największy problem po ciażowy

Za grzeszek bacik a za spadek gratki
A brzuch ciążowy też mam. Nie długo po ciąży trzeciej byłam z Mężem na wycieczce i tam taki starszy Pan, który pracuje z mężem pyta ile mamy dzieci, ja mówię, że 3. A ten mówi - o to ładnie i kolejne w drodze widzę, to mało spotykane. Nie tłumaczyłam się, że to brzuszysko po ciąży jeszcze nie spadło. Nie miałam siły. Zdołował mnie gość.

Napisane przez Agnese69

Nie wytrzymam! Najpierw muszę się pochwalić
-0,9 Jezisucku, jak ja się cieszę!!!!
Już myślałam, że tej siódemki nie zobaczę. A tu piękne 57,4.Czytli całe weekendowe szaleństwo zeszło ze mnie i jeszcze trochę. ALLELUJA!

Gratulu ję. Wow, ale osiąg. Kochana wszystko po Twojej myśli idzie. Jak dobrze pójdzie, to wyjedziesz na wojaże z 56.

Napisane przez zlotqo

skończyłam drugi rozdział pracy. został mi jeszcze jeden, najdłuższy (połowa pracy że tak powiem) ale na szczęście stricte o tym o czym piszę więc pójdzie z góreczki musiałam się komuś pochwalić a wszyscy śpią i nie miałam komu

Gratuluję. Wiem po sobie, że najgorzej to zabrać się do pracy, a jak już się weźmie, to idzie. Niech ten trzeci szybko się napisze i z głowy.

[kochak]

witam
DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA CIEPŁE SŁOWA, DZIŚ SIĘ UŚMIECHAM I WIEM ŻE DAM SOBIE RADE... KOCHANE JESTEŚCIE!!!!
MAM ZA TO INNY PROBLEM, PRZYZNAJE SIE W SOBOTE NAGRZESZYŁAM I ZJADŁAM ZA DUZO CIASTA DROZDZOWEGO A WIECZOREM PIŁAM LIKIER OD TEGO CZASU MAM STRASZNE WZDECIA BOLI MNIE BRZUCH, JEST NADMUCHANY, WYGLADAM JAK W CIAZY... OD NIEDZIELI POZERAM COLON C NIC NIE DAŁO!!!! DO TEGO WCZORAJ WYPIŁAM OLEJ RYCYNOWY NADAL DUPA.... CIAGLE MI SIE ODBIJA, NAWET WODA POWODUJE ZE MI TAK GO WYWALA ZE AZ BOLI: nie: NIE WIEM CO ROBIC,,, ZZARŁAM WCZORAJ OPAKOWNAIE MANTI- ZERO EFEKTU, DZIS ESPUMISAN TEZ NIC... WYBUCHNE JAK TAK DALEJ BEDZIE,... HERABTKI NA TRAWIENIE TEZ NIC NIE DAJA CO MAM ROBIĆ?:confused :

[kropla_deszczu]

Napisane przez songoma

dziewczyny, jesli ktoras ma facebooka i ochote ->
http://www.facebook.com/?sk=2361831622#!/group.php?gid=10696783602 7777
zrobmy rozrobe rowniez na facebooku

haha ja już jestem Agnese przyrzekam, że tutaj tez będę pisać nadal

Napisane przez Aleksandra_M

musze sie Wam znowu moim TŻ pochwalic!!! wyobrazcie sobie, mowie do niego "kochanie. wez mnie zmotywuj jakos zebym odzyskala 100% poczatkowego zapalu...." a on mysli mysli mysli... i w koncu mowi... "wez sie zacznij odchudzac bo wygladasz jak BOCZEK (z Kiepskich)... nie wierzysz? porownaj zdjecia co Ci robilem miesiac temu i jego foty na necie!)
czyz on nie jest kochany?? normalnie kocham go dwa razy mocniej niz godzine temu!!

Aleksandro M - padłam co to za wsparcie hahaha, ale jak widac podziałało :P uśmiałam się - faceci to czasem mają pomysły

Napisane przez blackhardcore

TZ 28 a ja 22 dawniej taki niby imprezowicz a teraz?!?! domator

identyko jak ja i mój TŻet taki sam wiek! a też bym poszła potaniać tyle, że mój TŻet jest tak zazdrosny że powiedział że nie będzie ze mną chodził na imprezy bo by chyba wszystkich którzy tylko na mnie patrzą by pozabijał a z Niego to jest niezły imprezowicz, teraz już nie chodzi zbytnio, ale kiedyś to by latał ile wlezie także na imprezy chodzę sama, ale zawsze się nasłucham jak bardzo Mu to nie pasuje - ale co poradzić taki żywot

Napisane przez Agnese69

Na dobranoc Wam pokażę jak moja kotka - przytulanka usypianka usypia moją córkę. Oto moja niania czworonożna oraz jej podopieczna

I tak co wieczór. Jedna bez drugiej spać nie może...

super masz tę córcię!! kotecka też fajnego i tak sobie słodko śpią - też chcę dzidziusia mieć

Napisane przez zlotqo

skończyłam drugi rozdział pracy. został mi jeszcze jeden, najdłuższy (połowa pracy że tak powiem) ale na szczęście stricte o tym o czym piszę więc pójdzie z góreczki musiałam się komuś pochwalić a wszyscy śpią i nie miałam komu

no, to idę spać! w końcu zrzuciłam z siebie balast w pisaniu bo nie mogłam ogarnąć tych dwóch rozdziałów dobranoc

no moje gratulacje!! i wytrwałości życzę!!

Napisane przez vikuniaa

uffff, w koncu sie dokopalam do ost. czesci watku .
wg bmi nie powinnam, ale bardzo chciałabym schudnąć 3-5kg... więc od jutra zaczynam się dukować . będzie ciężko, bo zostałam zaproszona na urodziny...

skoro BMI wskazuje, że nie powinnaś, to po co się będziesz katowac?

[kropla_deszczu]

Napisane przez kochak

witam
DZIĘKUJE WSZYSTKIM ZA CIEPŁE SŁOWA, DZIŚ SIĘ UŚMIECHAM I WIEM ŻE DAM SOBIE RADE... KOCHANE JESTEŚCIE!!!!
MAM ZA TO INNY PROBLEM, PRZYZNAJE SIE W SOBOTE NAGRZESZYŁAM I ZJADŁAM ZA DUZO CIASTA DROZDZOWEGO A WIECZOREM PIŁAM LIKIER OD TEGO CZASU MAM STRASZNE WZDECIA BOLI MNIE BRZUCH, JEST NADMUCHANY, WYGLADAM JAK W CIAZY... OD NIEDZIELI POZERAM COLON C NIC NIE DAŁO!!!! DO TEGO WCZORAJ WYPIŁAM OLEJ RYCYNOWY NADAL DUPA.... CIAGLE MI SIE ODBIJA, NAWET WODA POWODUJE ZE MI TAK GO WYWALA ZE AZ BOLI: nie: NIE WIEM CO ROBIC,,, ZZARŁAM WCZORAJ OPAKOWNAIE MANTI- ZERO EFEKTU, DZIS ESPUMISAN TEZ NIC... WYBUCHNE JAK TAK DALEJ BEDZIE,... HERABTKI NA TRAWIENIE TEZ NIC NIE DAJA CO MAM ROBIĆ?:confused :

cieszę się, że jesteś uśmiechnięta!!!

na wzdęcia nie mam pojęcia jak pomóc...niestety

ale za ten likier i ciasto drożdżowe to masz baciory

---------- Dopisano o 09:55 ---------- Poprzedni post napisano o 09:53 ----------

a tak w ogóle to się witam dziś pierwszy dzień na PW boszzzz zjadłam na śniadanko pomidorka z wieśniakiem i szynką i jest super!! póki co to z wagi spadam a TŻet się o mnie martwi i nawet zaczyna mi gotować

[sinioritag]

Własnie starsza koleżanka z pracy powiedziała mi, że schudłam i czy przypadkiem nie jestem na dziecie.
Nie było jej 3 tygodnie i już te 3kg zobaczyła? Świetnie!
Nie dość, że duży spadek to jeszcze pochwała.

Tylko takich koleżanek nam trzeba prawda??????

[Aleksandra_M]

Napisane przez sinioritag

Własnie starsza koleżanka z pracy powiedziała mi, że schudłam i czy przypadkiem nie jestem na dziecie.
Nie było jej 3 tygodnie i już te 3kg zobaczyła? Świetnie!
Nie dość, że duży spadek to jeszcze pochwała.

Tylko takich koleżanek nam trzeba prawda??????

prawda!!!
ja mam w pracy tylko jedna, jedyna, ktora co dzien mi mowi, ale ci spodnie wisza, brzuch masz plaski i piekna talie juz... i tak codziennie cos mi mowi
hehe meza ma to niby nie powinna byc homo

[violka_87]

Napisane przez rumcia1

Przetrzymasz zastój i poleci w dół. Dasz radę.

Piękny spadek i oby nadal tak spadało.
Rodzina mojego Małża też nie widzi tych 6 kilo. Ciekawa jestem, czy moja mama coś zobaczy, już chwilę się nie widziałyśmy.
Małż natomiast widzi różnicę, jak mnie obejmuje, to mówi, że jest mnie mniej. Zastrzegł sobie, że jak już będzie widział, że robię się za chuda, to mi powie. On lubi okrąglejsze babki, a nie szczuplizny.
To przykre co piszesz o Waszym zmartwieniu. Zostaje Wam żyć ze świadomością, że jak się z tym uporacie, to więcej krzywdy od niego już nie zaznacie. Może rodzina się jakoś dołoży, żebyście sami nie musieli wszystkiego spłacać?

Za grzeszek bacik a za spadek gratki
A brzuch ciążowy też mam. Nie długo po ciąży trzeciej byłam z Mężem na wycieczce i tam taki starszy Pan, który pracuje z mężem pyta ile mamy dzieci, ja mówię, że 3. A ten mówi - o to ładnie i kolejne w drodze widzę, to mało spotykane. Nie tłumaczyłam się, że to brzuszysko po ciąży jeszcze nie spadło. Nie miałam siły. Zdołował mnie gość.

Gratulu ję. Wow, ale osiąg. Kochana wszystko po Twojej myśli idzie. Jak dobrze pójdzie, to wyjedziesz na wojaże z 56.

Gratuluję. Wiem po sobie, że najgorzej to zabrać się do pracy, a jak już się weźmie, to idzie. Niech ten trzeci szybko się napisze i z głowy.

Ja podobnie miałam przysedł facet ukladać nam płytki i do mojego ooo to już drugie w drodze to było 5 kg temu albo teksty no to teraz siostrzyczka będzie masakra podczaz ciąży przytyłam 8kg a po porodzie rzuciłam całe zdrowe zarełko i dobiłam do wagi którą miałam w 9mies ciąży

[rumcia1]

Napisane przez Agnese69

Piesek właśnie tydzień temu nas znalazł. Ktoś go wywalił z samochodu u nas w lesie i psina błąkałą się zagubiona pod naszym płotem... No i zupełnym przypadkiem, nie wiem jak to się stało, że zosała u nas. Będzie duuuża, to widać p łapach. Moja córa szczęśliwa, ale już oczywiście przychodzi z płączem, bo ją obskakuje z radości i pazurami albo podrapie, albo podgryzie tymi swoimi szpilkami. Trzeba z nią razem do psa wychodzić żeby ją nauczyć jak ma z nim postępować żeby się nie dać
Tak więc mamy dwa koty i psa - ło matulu, zwierzyniec...

EEE tam nie wiesz jak to się stało. Ten piesek trafił do ludzi o dobrym sercu. Tak miało być.
A co robicie ze zwierzakami przed wyjazdem? Macie kogoś zaufanego, kto się nimi zajmie?

[songoma]

Napisane przez Ulcia2512

Jedyne co mnie wkurza to to, że mój TŻ twierdzi, że on nie widzi różnicy. No jak kurna można nie widzieć 11kg różnicy??? Tłumaczy się, że widuje mnie codziennie i dlatego nie widzi.

zgadzam sie, pokaz mu zdjecia :P moj TŻ nie widuje mnie codziennie wiec roznice dostrzegl, ale jak zobaczyl zdjecie sprzed diety pytanie bylo: "to Ty?"=| XD wiec zdjecia najlepiej ukazuja roznice, mowie Ci!

Napisane przez Ulcia2512

A teraz muszę się wyżalić bo pęknę. W czasie wizyty w Polsce zmarł brat mojej mamy. I nie piszcie, że to przykre. Mnie nie jest przykro. Był pijakiem i gnębił nas przez ostatnie 30 lat, niby nie fizycznie, ale psychika to mi już siadała. A byliśmy na niego skazani, bo mieszkał w tym samym domu co my. No więc umarł. Myśleliśmy, że wreszcie zaznamy spokoju. Ale nic K....WA JEGO M.Ć z tego. J......NY wujek zastawił w spadku co najmniej 15 tysięcy długów do spłacenia i oczywiście żadnych oszczędności. : pala:I teraz żeby komornik nie wszedł na hipotekę domu musimy to pospłacać. Staramy się umorzyć co możemy, ale instytucje nie są skore do współpracy. I teraz pieniądze, które mieliśmy odłożone z TŻetem na rozbudowę domu musimy wyłożyć na spłatę długów, żeby tegoż domu nie stracić. Jak ja mu złorzeczę, jak ja jestem wściekła, że znowu się od wszystkiego wyłgał to tylko ja wiem.
Wypisałam się, ale wściekłość mi prędko nie przejdzie. Dziękuję i mam nadzieję, że nie macie mi za złe tego off topa, ale w Anglii nie mam nikogo komu mogę się pożalić, a Wy mi się stałyście bardzo bliskie.

Piękne i udanego dnia życzę

moj byly wspollokator mial podobna sytuacje, tyle ze z wujaszkiem nie mieszkali, wiec wiem jakie to rewelacje..
trzymaj sie, jakos z tego wyjdziecie i zaczniecie z czysta kartka!

Napisane przez Agnese69

Tak więc mamy dwa koty i psa - ło matulu, zwierzyniec...

ua, widze ze zestaw jak u mnie w domu - dwa koty, pies, ja mam jeszcze zółwia!:P
niestety tu na studenckim mieszkaniu nie moge miec zwierzat i strasznie za nimi tesknie ;< marzy mi sie kotek albo pies motywujacy do spacerow.
ale dzis jade do domu i zobacze wszystkie moje bestyjki

u mnie zastoj, nadal 66,1... dobrze ze bez wzrostu, ale po cicho liczylam ze cos ze mnie zejdzie skoro juz mam @. moze w kolejnych dniach, oby. od jutra białeczko, tak jak zapowiadalam, postaram sie jak najbardziej 'czysto".
poki co zbieram sie powoli do pracy i pozniej jak mowilam do domu - jak wroce to bede miala mega zaleglosci na forum :d

[kochak]

Napisane przez kropla_deszczu

cieszę się, że jesteś uśmiechnięta!!!

na wzdęcia nie mam pojęcia jak pomóc...niestety

ale za ten likier i ciasto drożdżowe to masz baciory

---------- dopisano o 09:55 ---------- poprzedni post napisano o 09:53 ----------

a tak w ogóle to się witam dziś pierwszy dzień na pw :d boszzzz zjadłam na śniadanko pomidorka z wieśniakiem i szynką I jest super!! Póki co to z wagi spadam a tżet się o mnie martwi i nawet zaczyna mi gotować

hehe super masz z tż ja mam dzis konfrontacje ale zrobie wszystko zeby jej unmiknąć... Z moim ciążowym brzuchem heheh lepiej zeby mnie nie widział... W dupie go mam , macie racje nie warto... Buziole

[rumcia1]

Aleksandra_M podaj mi linka do pomiaru rozmiaru staników?

[songoma]

Napisane przez sinioritag

Własnie starsza koleżanka z pracy powiedziała mi, że schudłam i czy przypadkiem nie jestem na dziecie.
Nie było jej 3 tygodnie i już te 3kg zobaczyła? Świetnie!
Nie dość, że duży spadek to jeszcze pochwała.

Tylko takich koleżanek nam trzeba prawda??????

pewnie, moja kolezanka wyjechala z krakowa w dniu w ktorym zaczelam sie odchudzac i wrocila po tych moich 9 kg (teraz juz nie bedzie miala co podziwiac bo nie chudne T_T) przyszla do mnie do pracy, stanela za lada i.. patrzy. patrzy.. i zaczyna sie smiac.
myslalam ze mam cos na twarzy czy cos, albo ze zle wygladam, albo ze nie widac roznicy..
a ona sie smieje i smieje..
ale wreszcie powiedziala ze nie mozliwe jaka odmiana i ze nawet nie wiedziala ze mam takie duze oczy i kosci policzkowe mi widac, i jakie mam nogi, te spodnie mialam opiete, i ogolnie ze jestem chudzinka
kamien spadl mi z serca
druga osoba ktora az tak mnie docenila, byla mama tez zobaczyla mnie po dluzszej przerwie (nie az tak dlugiej jak Aneta, ale podobnej) i po prostu mnie obmacala z kazdej strony "nie masz tylka!", "ale masz nozki", i najlepsze "wczesniej sobie nie zdawalam sprawy ze mialas taki zlew (twarz) ale dopiero teraz widze jaka masz buzinke, wiec to musial byc zlew!"XD
moze i nie jest przyjemnie sluchac o sobie czegos takiego, ale przynajmniej wiem ze to bylo i skutecznie to zwalczylam, wiec.. co bylo a nie jest nie pisze sie w rejestr!

[Agnese69]

Napisane przez rumcia1

EEE tam nie wiesz jak to się stało. Ten piesek trafił do ludzi o dobrym sercu. Tak miało być.
A co robicie ze zwierzakami przed wyjazdem? Macie kogoś zaufanego, kto się nimi zajmie?

Mój syn będzie wtedy w domu, a i mój ojciec mieszka przez ścianę z nami, więc z głodu nie zdechną. Jedynie boję się, że rozpuści tego psiora jak dziadowski bicz...

[rumcia1]

Napisane przez kochak

hehe super masz z tż ja mam dzis konfrontacje ale zrobie wszystko zeby jej unmiknąć... Z moim ciążowym brzuchem heheh lepiej zeby mnie nie widział... W dupie go mam , macie racje nie warto... Buziole

Tak trzymaj. To dobry początek.
Nowy avatarek masz. Fajny.

[ora73]

Kochane Dukaneczki, czyta się Was tak bosko, że na pisanie tu już nie mam czasu Dodam tylko krótko, że hasło "kolejne w drodze?" też usłyszałam - myślałam, że mnie szlag trafi!!! ALE! Dało mi to dużo, bo OTRZEŹWIAŁAM - spojrzałam na siebie "z boku" i dotarło do mojej pustej głowy, że MUSZĘ coś zrobić, bo ważę tyle ile na końcu drugiej ciąży: 76-78 kg! A kiedyś było lekko 60 kg! (mam 168 cm wzrostu). Mój małż nigdy nie marudził, zresztą dodatkowe kilogramy umiejscowiły się też na "przodzie" więc samiec jeden zadowolony No i od tej pory dukam i powoli zrzucam sadełko. Przy tych ilościach wody i częstotliwości sikania mówię, że "wysikuję nadwagę" he he!
Pozdrowionka! Uwielbiam Was wszystkie i wiem, że bez czytania Waszych super tekstów i rad nie wytrwałabym....

[Variance]

A ja się ciesze, bo mam spadek o kilogram i czuje sie juz lepiej, wszystko mi sie uklada - jest o wiele lepiej

więc pingwinek rusza się do przodu ;D

a wszystkim gratuluje spadków, a tym ktorym waga stoi - będzie dobrze!

[Agnese69]

Jadę na zakupki dziewczęta.
Do późnieja.

[broadwaydream]

Dzień doberek kruszynki. Muszę się pochwalić, w końcu 70 na wadze! Co prawda dziś jest dzień, w którym wg.wujka Dukana powinnam przejść na III i ważyć 66.7, ale raz, ze chce go oszukac, a dwa, nie szkodzi, ze idzie mi wolniej, wazne, ze ladnie spada i lada dzień zobacze upragniona 6 z przodu, a nie widzialam jej hmm...7 lat

Gratuluje wszystkim spadeczków i trzymajcie sie mocno dziewczynki, warto dukać!
A na sniadanko zjadłam prawie słodką bułeczke z przepisowni z kawką, pycha!

[twinsplus1]

Napisane przez Ulcia2512

Witam Szczypiorki.

900 gr to cudny spadek-gratuluję.

U mnie od niedzieli poszło w siną dal 690gr. Osiągnęłam wagę 87,71 kg i fruwam pod sufitem. Od początku diety spadło mi już 11.12 kg. Kolejne gramy dają motywację do dalszego dukania. Zdarza się, że grzeszę, cóż moja ludzka natura, ale potem biorę się ostro w karby i nie rozpamiętuję tylko się spinam i pilnuję. I tak będzie jeszcze co najmniej 15 kilogramów( do celu wyznaczonego przez Wujcia Dukana) albo może ciut więcej jak będzie schodzić.

Ludzie zauważają, że schudłam i na razie spotykają mnie tylko pozytywne komentarze, tylko jedna koleżanka się dziwnie zachowuje. Też jest na Dukanie, pięknie chudnie i zachowuje się tak, jakby tylko ona chudła i tylko ona się znała na dukanie(niemal bardziej dukanowa od dukana).
Jedyne co mnie wkurza to to, że mój TŻ twierdzi, że on nie widzi różnicy. No jak kurna można nie widzieć 11kg różnicy??? Tłumaczy się, że widuje mnie codziennie i dlatego nie widzi.

Dziś zapisuję się na siłownię i aerobik i już się nie mogę doczekać wzmożonego efektu ćwiczeń i diety.

A teraz muszę się wyżalić bo pęknę. W czasie wizyty w Polsce zmarł brat mojej mamy. I nie piszcie, że to przykre. Mnie nie jest przykro. Był pijakiem i gnębił nas przez ostatnie 30 lat, niby nie fizycznie, ale psychika to mi już siadała. A byliśmy na niego skazani, bo mieszkał w tym samym domu co my. No więc umarł. Myśleliśmy, że wreszcie zaznamy spokoju. Ale nic K....WA JEGO M.Ć z tego. J......NY wujek zastawił w spadku co najmniej 15 tysięcy długów do spłacenia i oczywiście żadnych oszczędności. : pala:I teraz żeby komornik nie wszedł na hipotekę domu musimy to pospłacać. Staramy się umorzyć co możemy, ale instytucje nie są skore do współpracy. I teraz pieniądze, które mieliśmy odłożone z TŻetem na rozbudowę domu musimy wyłożyć na spłatę długów, żeby tegoż domu nie stracić. Jak ja mu złorzeczę, jak ja jestem wściekła, że znowu się od wszystkiego wyłgał to tylko ja wiem.
Wypisałam się, ale wściekłość mi prędko nie przejdzie. Dziękuję i mam nadzieję, że nie macie mi za złe tego off topa, ale w Anglii nie mam nikogo komu mogę się pożalić, a Wy mi się stałyście bardzo bliskie.

Piękne i udanego dnia życzę

gratki za spadek i wszystkim spadkowiczka juz hurtowo tez

co do problemow to moja kolezanka ma to samo oni sie zrzekli spadku, ale u nich to mieszkanie strasznie zadluzone bylo, prawie wartosc mieszkania wiec wspolczuje

a ja sie witam i zegnam zarazem, dzis dzien pod znakiem - biegania z wywalonym jezorem, kurcze przez ten @ nie che mi sie wcale jesc, nawet slodyczy do pozniej szczypiorki

[ValancyStirling]

Hejka sekciary
Ja na wage stane w piatek- to moj dzien wazenia odkad zaczelam sie odchudzac w zeszlym rokuPrzestalam lubic piatki przez to
Wydaje mi sie ze cosik tam spadlo....za dwa dni chwila prawdy
Drugi dzien PP mija ale juz mi to bialko uszami wychodzi.
Koniecznie musze napasc na sklep i kupic otreby bo ani razu jeszcze ich nie jadlam...a Pana Lazienkowego zaliczylam 3razy w ciagu 11dni dukania.
Prosze o rade. Mam niewielki wybor produktow bo mieszkam za granica....
Wczoraj znalazlam ciekawy produkt w Dunnes Stores :"Quorn steaks"
w dwoch stekach (wegetarianskich)
11.4 g protein, 7.4g cukier,3.8 tluszcz
Myslicie ze przejdzie na Dukanie

[Ulcia2512]

Napisane przez rumcia1

To przykre co piszesz o Waszym zmartwieniu. Zostaje Wam żyć ze świadomością, że jak się z tym uporacie, to więcej krzywdy od niego już nie zaznacie. Może rodzina się jakoś dołoży, żebyście sami nie musieli wszystkiego spłacać?

Nie ma lekko. Cała rodzina to moi rodzice(renciści), dziadek emeryt i my z mężem i Kubko. Nie ma komu nam dołożyć

[avataris]

Cześ chudziny, ale nastukałyście od rana
u mnie bez spadków, ale wzrost pokonany

Napisane przez rumcia1

Duk Duk
Ale mnie szczęście opętało, straciłam od wczoraj pół kilo.
Dzisiaj warzywka zaczynam, to chyba coś się wróci, ale co tam. Dawno tyle nie ważyłam.

A teraz wracam się 3 strony wstecz, żeby uzupełnić braki

rumcia gratukuje spadku

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez lesia27

a ku - ku:
chyba cierpie na bezsennosc.... nie dosyc ze ...nie moglam zasnac to obudzialam sie z ranca i nie moglam spac:/ a taaam...
dzis na wadze 60 kg... troche mam wzroscik ale trudno... dukam dalej... i chyba z tej 60 tki nie zejde a gdzie jeszcze do 57kg bleee
ps: gratki sa spadki:P
ps2: @ spoznia sie 3 dni

lesia zejdzie, zejdziejak nie zejdzie, musi zejść. Ja też drepczę w miejscu, ale najważniejsze jest pozytywne myślenie

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez Agnese69

Nie wytrzymam! Najpierw muszę się pochwalić
-0,9 Jezisucku, jak ja się cieszę!!!!
Już myślałam, że tej siódemki nie zobaczę. A tu piękne 57,4.Czytli całe weekendowe szaleństwo zeszło ze mnie i jeszcze trochę. ALLELUJA!

ło matko bosko, Agnese, ty powinnaś pracować u Dukana, jako element promocji. Twój organizm ma taki metabolizm, że :brzyda l:. GRATKI kochana

[lesia27]

smigam do auchana....
wyczailam sznycel z indyka na grilla, a ze mam grilla elektrycznego to super sie sprawdzi
poza tym musze jakies piersi kupic, mleko granulowane moze sernik zrobieaaaa troche zakupów bedzie... Luby sie sypnął kasiorka to musze to wykorzystac:P

[broadwaydream]

Napisane przez lesia27

smigam do auchana....
wyczailam sznycel z indyka na grilla, a ze mam grilla elektrycznego to super sie sprawdzi
poza tym musze jakies piersi kupic, mleko granulowane moze sernik zrobieaaaa troche zakupów bedzie... Luby sie sypnął kasiorka to musze to wykorzystac:P

W auchanie ten serek wiejski z łapką (najtanszy) ma tylko 3% tłuszczu, a kosztuje coś 1.12. Przypomnialo mi sie, moze skorzystasz

[czarownica3006]

hello

[rumcia1]

Napisane przez ValancyStirling

Hejka sekciary
Ja na wage stane w piatek- to moj dzien wazenia odkad zaczelam sie odchudzac w zeszlym rokuPrzestalam lubic piatki przez to
Wydaje mi sie ze cosik tam spadlo....za dwa dni chwila prawdy
Drugi dzien PP mija ale juz mi to bialko uszami wychodzi.
Koniecznie musze napasc na sklep i kupic otreby bo ani razu jeszcze ich nie jadlam...a Pana Lazienkowego zaliczylam 3razy w ciagu 11dni dukania.
Prosze o rade. Mam niewielki wybor produktow bo mieszkam za granica....
Wczoraj znalazlam ciekawy produkt w Dunnes Stores :"Quorn steaks"
w dwoch stekach (wegetarianskich)
11.4 g protein, 7.4g cukier,3.8 tluszcz
Myslicie ze przejdzie na Dukanie

Dobrze, że masz podpis pod spodem, bo myślałam, że jesteś na dukanie od roku i nie jesz otrąb. Myślę, że otręby kupisz nawet za granicą i kup od razu większe ilości i jedz te 3 łyżki codziennie. Jest większa szansa na kupkę. Ten Quorn chyba może być jako urozmaicenie, a kurczaków, czy indorów nie masz w sklepie? Jakieś ryby do piekarnika, albo wędzone?

Napisane przez Ulcia2512

Nie ma lekko. Cała rodzina to moi rodzice(renciści), dziadek emeryt i my z mężem i Kubko. Nie ma komu nam dołożyć

To rzeczywiście nie będzie lekko.

Napisane przez avataris

Cześ chudziny, ale nastukałyście od rana
u mnie bez spadków, ale wzrost pokonany

rumcia gratukuje spadku

dziękuję

[czarownica3006]

Witam znad jaja i otrebiaków
ja chyba nigdy nie przejde na III faze i utkwie na II na zawsze i za pare lat bede tu jedyna starą Dukanką.... bede Waszym guru

[Pikaboom]

hej hej

Własnie pojadam sobie kurczaka w cieście, mniam
Wszystkie ubrania na mnie wiszą, ale nie chcę na razie nic kupować, bo za jakiś czas znowu będa wisieć, i co tu zrobić ;/

mam pytanie do avataris, w avatarze to Ty czy Małgorzata Foremniak?

[lesia27]

Napisane przez czarownica3006

Witam znad jaja i otrebiaków
ja chyba nigdy nie przejde na III faze i utkwie na II na zawsze i za pare lat bede tu jedyna starą Dukanką.... bede Waszym guru

weterankaw setne urodziny CZarownica wejdzie w 3 fazunie heheheh