Ktoś wie co to znaczy?!

[eternitymoment]

Napisane przez Andzia804

aaha czyli mam rozumieć że byłaś czarnym charakterem?? hehe
ciekawe czy ja tez byłam takim czarnym charakterem bo czasami odnoszę takie wrażenie hehe

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

ano czarnym i to takim ze smola to przy mnie biel

---------- Dopisano o 23:23 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez hevana

Mnie zawsze w dzieciństwie zachwycało, interesowało wojsko, żołnierze, nawet chciałam iść do wojska i zostać kimś tam, ale jednak marzenia moje się nie spełniły, chociaż teraz także ciągnie mnie do tego. I zawsze chciałam żyć w średniowieczu. więc może byłam kiedyś jakimś oficerem czy kimś tam muszę się chyba zdecydować na ta hipnozę bo mnie zżera z ciekawości.

najprawdopoboniej jest tak jak mowisz zaloze sie ze gdybys byla w armi to czulabys sie na swoim miejscu

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez agusia814

Ale się wątek rozwinął
eternitymoment Jestem pod wrażeniem! Niesamowite Az nie wiem, co powiedzieć Może nawet Ci zazdroszczę Chciałabym, żeby ktoś spróbował dowiedzieć się jakie miałam wcielenia

Wydaje mi się, że w Polsce też są tacy ludzie. Są to hipnoterapeuci chyba. Ale nie jestem pewna w 100%

napewno sa w Polsce,tylko ja ich osobiscie nieznam ale poprobojcie w szkolach jasnowidzenia itd

[Kloe]

Słyszałam już kiedyś o tym i powiem, że mnie zaintrygowało, chciałabym poznać swoje wcielenia, wyszukałam w google jakiś kurs właśnie .

[eternitymoment]

Napisane przez nalezedociebie

hmm niemiecka nauczycielka?
Jestem ciekawa,lubisz może język niemiecki albo ten kraj?Jesteś dobra z niemieckiego? Może to też ma wpływ.



LeylaP,świetna historia

sęk w tym ze niecierpie niemieckiego bylam nauczycielka w czasie wojny swiatowej niestety

[yellowsunshine]

Bardzo interesujący temat, szkoda, że właściwie nic o nim więcej nie wiem.
Ale na pewno się zainteresuję, nigdy się w to nie zagłębiałam - przekonałyście mnie.

[Elizabet0909]

Witam
Rzeczywiście temat bardzo ciekawy, mnie również interesują takie rzeczy. Jest bardzo ciekawa czy miałam jakieś inne wcielenie, i jak tam to jakie

[Andzia804]

[QUOTE=eternitymoment;2124 3528]ano czarnym i to takim ze smola to przy mnie biel

hehehe no no no , ładne był z ciebie ziółko

[nellady]

Bardzo interesujący temat! sama chciałabym wiedzieć kim byłam w poprzednim wcieleniu...

[girlonthebridge]

Reinkarnacja nie musi jakoś strasznie odbiegać od wiary chrześcijańskiej. Podobnie ma się rzecz z ewolucją i Adamem i Ewą z raju, stwierdzono bowiem, że 1wszym człowiekiem była Ewa (mitochondrialna). Tak samo reinkarnacje można ugryźć z dwóch stron. W starożytności filozofowie wierzyli, że każdy człowiek wraca na ziemie w innym wcieleniu, jednak to kim będzie zależy od tego jak się prowadził. Zły człowiek (mężczyzna - bo w starożytności kobieta była kimś gorszym) zmieniał się w kobietę, im gorszy tym zwierzę (i wiadomo od stopnia "czarności" charakteru gorsze), na końcu łańcucha czyli te najgorsze osoby były roślinami - dlatego np. Platon czy Sokrates nie jedli fasoli (uważali, że mogą tam być dusze innych ludzi). Człowiek, który wierzy w życie wieczne może więc twierdzić, że ludzie dobrzy idą do nieba a Ci gorsi zamiast do piekła wracają na ziemi pod inną postacią i dostają szansę do naprawy swojego życia...

jestem po filozofii więc wybaczcie mi filozowanie

[world_by_lena]

a mnie z dobre 4 razy na miesiąc śni się tsunami, ehh masakra, bardzo to stresujące. Może byłam jakąś rybą, którą wyrzuciło na brzeg i zdechła

[ekomonika]

Jak byście znalazły takiego jasnowidza/hipnotyzera na śląsku to mogłybyście podać adres ?

Ja myślę że w poprzednich wcieleniach byłam osobami skrajnie różnymi...Tzn. np. czasami mam ochotę mieszkać na wsi, prowadzić mały pensjonat itp. a czasami chcę mieszkać w mieście, wyrwać się, żyć pełnią życia, chodzić na imprezy itp. I myślę że w poprzednim wcieleniu mogłabym być facetem, bo zadziwiające jest to jak ja dobrze ich rozumiem

[nellady]

Napisane przez ekomonika

Jak byście znalazły takiego jasnowidza/hipnotyzera na śląsku to mogłybyście podać adres ?

Ja myślę że w poprzednich wcieleniach byłam osobami skrajnie różnymi...Tzn. np. czasami mam ochotę mieszkać na wsi, prowadzić mały pensjonat itp. a czasami chcę mieszkać w mieście, wyrwać się, żyć pełnią życia, chodzić na imprezy itp. I myślę że w poprzednim wcieleniu mogłabym być facetem, bo zadziwiające jest to jak ja dobrze ich rozumiem

mam dokładnie tak samo, przez to jestem rozdarta

[Anett23]

Ciekawe to, co tu piszecie Ja poznałam kiedyś człowieka, który zajmował się między innymi hipnozą. Ja osobiście brałam u niego lekcje angielskiego, gdyż był to człowiek wszechstronnie uzdolniony, że tak powiem Czasem jednak rozmawialiśmy na tego typu tematy i pewnego dnia powiedział mi, że miałam inne wcielenia wcześniej, bo oczy które posiadam nie należą do mnie... :P Nie wiedziałam wtedy co o tym myśleć, ale teraz jak pomyślę, to może nawet coś w tym jest. Tym bardziej, że mam niebieskie oczy i ciemne włosy, a to raczej rzadko się zdarza. Może coś w tym jest...

[ekomonika]

Napisane przez nellady

mam dokładnie tak samo, przez to jestem rozdarta

No właśnie.

Napisane przez Anett23

Ciekawe to, co tu piszecie Ja poznałam kiedyś człowieka, który zajmował się między innymi hipnozą. Ja osobiście brałam u niego lekcje angielskiego, gdyż był to człowiek wszechstronnie uzdolniony, że tak powiem Czasem jednak rozmawialiśmy na tego typu tematy i pewnego dnia powiedział mi, że miałam inne wcielenia wcześniej, bo oczy które posiadam nie należą do mnie... :P Nie wiedziałam wtedy co o tym myśleć, ale teraz jak pomyślę, to może nawet coś w tym jest. Tym bardziej, że mam niebieskie oczy i ciemne włosy, a to raczej rzadko się zdarza. Może coś w tym jest...

Taak ? Oooo aż się moim oczom przyjrzałam A ten koleś to może na śląsku ? Jak tak to daj namiar

Jak miałam kilka lat to ciągle śnił mi się jeden sen i na dodatek był to koszmar...
Teraz ciągle śnią mi się dziwne sny, na przykład że kogoś całuję, albo że mam zrobić jakieś zadanie i kilka osób musi mi w tym przeszkodzić, że robię szpagat, etc.
Ja nawet nie sprawdzałam w senniku co to wszystko może znaczyć

[Andzia804]

Napisane przez Anett23

Ciekawe to, co tu piszecie Ja poznałam kiedyś człowieka, który zajmował się między innymi hipnozą. Ja osobiście brałam u niego lekcje angielskiego, gdyż był to człowiek wszechstronnie uzdolniony, że tak powiem Czasem jednak rozmawialiśmy na tego typu tematy i pewnego dnia powiedział mi, że miałam inne wcielenia wcześniej, bo oczy które posiadam nie należą do mnie... :P Nie wiedziałam wtedy co o tym myśleć, ale teraz jak pomyślę, to może nawet coś w tym jest. Tym bardziej, że mam niebieskie oczy i ciemne włosy, a to raczej rzadko się zdarza. Może coś w tym jest...

wow a skąd jest ten człowiek?? ja mam tak samo jak ty ciemne włosy i niebieskie oczy, moja siostra z reszta też obie wyglądamy interesująco

[nellady]

Napisane przez Anett23

Ciekawe to, co tu piszecie Ja poznałam kiedyś człowieka, który zajmował się między innymi hipnozą. Ja osobiście brałam u niego lekcje angielskiego, gdyż był to człowiek wszechstronnie uzdolniony, że tak powiem Czasem jednak rozmawialiśmy na tego typu tematy i pewnego dnia powiedział mi, że miałam inne wcielenia wcześniej, bo oczy które posiadam nie należą do mnie... :P Nie wiedziałam wtedy co o tym myśleć, ale teraz jak pomyślę, to może nawet coś w tym jest. Tym bardziej, że mam niebieskie oczy i ciemne włosy, a to raczej rzadko się zdarza. Może coś w tym jest...

ja mam jakieś dziwne oczy szaro-niebiesko-zielone czasami się zastawiam skąd to się wzięło, rzadko można spotkać takie

[nalezedociebie]

Napisane przez Anett23

Ciekawe to, co tu piszecie Ja poznałam kiedyś człowieka, który zajmował się między innymi hipnozą. Ja osobiście brałam u niego lekcje angielskiego, gdyż był to człowiek wszechstronnie uzdolniony, że tak powiem Czasem jednak rozmawialiśmy na tego typu tematy i pewnego dnia powiedział mi, że miałam inne wcielenia wcześniej, bo oczy które posiadam nie należą do mnie... :P Nie wiedziałam wtedy co o tym myśleć, ale teraz jak pomyślę, to może nawet coś w tym jest. Tym bardziej, że mam niebieskie oczy i ciemne włosy, a to raczej rzadko się zdarza. Może coś w tym jest...

ja też o tym myślałam,bo przecież niebieskie oczy mają przeważnie blondynki :P
Ja też mam niebieskie i jestem szatynką

[Feuillet]

Te sny nic nie znaczą, niestety Jeśli człowiek w coś mocno wierzy, 'wkręci sobie' to tak jest. Siła ludzkiego umysłu jest ogromna, dlatego każdy z nas postrzega świat inaczej. Gdybyś mogła na chwilę zamienić się z kimś na mózgi, to pewnie nie poznałabyś swojego odbicia w lustrze. Trzeba myśleć tylko pozytywnie, a życie będzie łatwiejsze

[hevana]

Napisane przez Feuillet

Te sny nic nie znaczą, niestety Jeśli człowiek w coś mocno wierzy, 'wkręci sobie' to tak jest. Siła ludzkiego umysłu jest ogromna, dlatego każdy z nas postrzega świat inaczej. Gdybyś mogła na chwilę zamienić się z kimś na mózgi, to pewnie nie poznałabyś swojego odbicia w lustrze. Trzeba myśleć tylko pozytywnie, a życie będzie łatwiejsze

a czemu miałabym nie poznać swojego odbicia?

[agusia814]

hevana Koleżance chyba chodziło o to, że my postrzegamy siebie inaczej, a nasi znajomi inaczej. Tzn. Podam głupi przykład: Ty uważasz, że masz zgrabne, długie nogi, a Twoja koleżanka widzi zbyt umięśnione kołki

[hevana]

Napisane przez agusia814

hevana Koleżance chyba chodziło o to, że my postrzegamy siebie inaczej, a nasi znajomi inaczej. Tzn. Podam głupi przykład: Ty uważasz, że masz zgrabne, długie nogi, a Twoja koleżanka widzi zbyt umięśnione kołki

No chyba że tak, bo myślałam ze nie poznam swojego odbicia dlatego że przecież się zamieniłam z koleżanką mózgami. A ten przykład dobryy chociaż w moim przypadku właśnie jest odwrotnie.

[Anett23]

Niestety ten człowiek mieszka w Bydgoszczy. Ja teraz mieszkam na Śląsku i urwał mi się z nim kontakt. Twierdził nawet, że zna datę swojej śmierci i potrafił wyczytać ze zdjęcia czy osoba, która się na nim znajduje żyje czy nie (jak żyła, to podobno się ruszała na tym zdjęciu). Czasami mnie przerażał jak tak opowiadał to wszystko. Możliwe, że faktycznie miał jakiś dar...

[Feuillet]

Napisane przez agusia814

hevana Koleżance chyba chodziło o to, że my postrzegamy siebie inaczej, a nasi znajomi inaczej. Tzn. Podam głupi przykład: Ty uważasz, że masz zgrabne, długie nogi, a Twoja koleżanka widzi zbyt umięśnione kołki

Dokładnie o to chodziło I podałaś idealny przykład!

[nickszalinski]

Dostałem się do tego tematu wpisując "powie ktoś co chciałem wyszukać" w google (bo zapomniałęm, Alzheimer) więc to może mieć jakiś związek z moim przeznaczeniem (?)

Napisane przez LeylaP

Jeszcze dodam cos niedokonca w temacie, ale podobne. Przez cale zycie nekal mnie jeden sen (poza tym kowbojem), ze stoje na skraju stromego brzegu, porosnietego drzewami, na dole rwaca rzeka, resztkami sil trzymam sie drzewa, zeby nie spasc, patrze, a moja mama schodzi w dol, bo jej niby but spadl. Ja placze caly czas, trzymajac sie kurczowo tego drzewa, zawsze budzilam sie, niewiedzac o co chodzi i jak sie to wszystko skonczylo.

To chyba coś jest nie tak, bo ja szedłem tam na dole (była ziemia między rzeką a urwiskiem, ale wyglądało tak, jakby rzeka tam była wcześniej, więc może po prostu z biegiem czasu się zwężyła) no i byłem chłopcem kończącym podstawówkę. A nie mam 35 lat. Nie patrzyłem się cały czas w górę, a zwłaszcza nie pamiętam, więc nie wiem, czy ktoś tam stał, ale drzewa były (a w tych drzewach był gdzieś mój dom... mieszkam na środku gołego pola)

Napisane przez world_by_lena

a mnie z dobre 4 razy na miesiąc śni się tsunami, ehh masakra, bardzo to stresujące. Może byłam jakąś rybą, którą wyrzuciło na brzeg i zdechła

Widziałem Cię na innym forum.
http://www.youtube.com/watch?v=foxURyaDipw

Napisane przez ekomonika

Jak byście znalazły takiego jasnowidza/hipnotyzera na śląsku to mogłybyście podać adres ?

A co na paranormalne.pl nie znalazłaś?

Napisane przez nellady

ja mam jakieś dziwne oczy szaro-niebiesko-zielone czasami się zastawiam skąd to się wzięło, rzadko można spotkać takie

Co się pode mnie podszywasz? Netykieta tego zabrania.

Napisane przez nalezedociebie

ja też o tym myślałam,bo przecież niebieskie oczy mają przeważnie blondynki :P
Ja też mam niebieskie i jestem szatynką

Nie jestem blondynką.

Napisane przez Feuillet

Te sny nic nie znaczą, niestety Jeśli człowiek w coś mocno wierzy, 'wkręci sobie' to tak jest. Siła ludzkiego umysłu jest ogromna, dlatego każdy z nas postrzega świat inaczej. Gdybyś mogła na chwilę zamienić się z kimś na mózgi, to pewnie nie poznałabyś swojego odbicia w lustrze. Trzeba myśleć tylko pozytywnie, a życie będzie łatwiejsze

Kurde wprowadźcie minusy bo bym chętnie dał.

Ja miałem już tyle wcieleń, że mi się psychika chrzani. A najgorsze jest to, że powycinali drzewa i inne epickie rzeczy z mojej starej działki, z którą była powiązana moja dusza (przynajmniej w tym wcieleniu) i postawili jakiś nowoczesny plac zabaw, miałem też inne miejsce powiązane emocjonalnie, chyba nawet bardziej, bo tam miałem w dzieciństwie więcej emocji (między innymi gra komputerowa, którą tacy jedni mieli na kompie i jej szukałem przez pół życia, w końcu znalazłem i się rozczarowałem, bo już całą poznałem, grałem całymi dniami, a gra to horde 2 the citadel), takie chłopaki tam mieszkały i się z nimi chodziło z workami na górkę jak była zima i zjeżdżało, a dodatkowo zawsze jak tam pojechaliśmy w zimę to był śnieg i sprowadzaliśmy go do domu jak wracaliśmy. I tam mieszkała babcia od taty. A teraz był rozwód i mieszkam z mamą i ta mama tak jak tylko wspomnę o tatusiu to zaczyna się drzeć i wogóle, kocham tego tatusia bardziej niż ją i długo nie pożyję, bo mam niespełnione wymagania duszy. (a dodatkowo brak zdrowia cielesnego). A jeśli to, do czego mnie ciągnie, jest poprzednim wcieleniem, to byłem taz jakimś rycerzem, chyba nawet królem, takim bohaterem, raz byłem jakimś mądrym, (prawdopodobnie)białym czarodziejem, raz elfem (a raczej elfką), sądząc po obecnym stanie, mogłem być jakąś Arweną czy coś takiego, a że chcę zrobić coś wielkiego w stylu uratować świat, to jakimś Frodem Bagginsem? (ale prawdopodobniej Samem), a co do WŁADCY PIERŚCIENI to pewnie też byłem Tolkienem, bo normalnie nie czytałem xiążki, film mi się niezbyt podobał, aż pewnej nocy mi się zachciało obejrzeć film, przeczytać książkę, pouczyć się elfickiego id. Zaliczyłem też wiele zwierząt, bo mnie jakoś do dżungli ciągnie. Teraz (tak samo jak w poprzednich wcieleniach) nie mogę kontynuować żadnego z wcieleń z powodu złych warunków (największym z nich jest mózg poharatany lekami), więć szukam nowego. Zostaje mi tylko zło, od którego uciekam, które ciągle mnie goni, ale chyba to normalne u kogoś tak ważnego jak ja (Bóg?).

Też ostatnio mam takie problemy, że nikt mnie nie rozumie, do mnie nie pasuje, ma zupełnie odwrotne zainteresowania itd. więc mam ze wszystkimi bardzo złe kontakty. Byłem ostatnio na obozie informatycznym i tam było takich 2 młodszych ode mnie (jestem widocznie dojrzały i tolerancyjny, bo w tym wieku każdy miesiąć to szalona różnica) i też interesowali się trochę komputerami, lubili grać w RTSy i lubili grać przez sieć, jednego z nich już dogoniło zło w postaci nazwy sieci bezprzewodowej (TU JEST ZUO, zabezpieczenia WEP) (bo tam nie było internetu ani jednej sieci, tylko dla każdej grupy byłą inna i służyłą do wysyłania rozwiązań, więc metodą komunikacji było tworzenie sieci bezprzewodowych), więc go dogoniło ion założył odpowiedź: 7ło j3st Fszendźe czy coś takiego, już dokładnie nie pamiętam. W każdym razie potem gadał se "idzie se zło, ma długie włosy, jakieśtam oczy" itd. i zostało mi tylko móić, że widziałem zło i miało krótkie włosy i jedno oko. W każdym razie lubili podobną muzykę i wogóle większość czasu z nimi siedziałem. Pod koniec się z innymi pokłóciłem i tylko oni zostali, którzy być może już byli pokłóceni, bo z nikim nie gadali. No i tam 23/6 padało i to tak lało, a teren był powodziowy (byli tam powodzianie w okolicy). Jak wróciłem do domu to do tej pory tam często powracam w snach (a zwłaszcza do tych dwóch). A do tego jest ten problem, że się kontakt urwał i pewnie dusza łazi jak śpię po światach i szuka kontaktu.

A co do wątku to jak kotek może odkopać prezent (łyżwiarz mi to powiedział), to elf możę odkopać wątek.

[nellady]

Napisane przez nickszalinski

Dostałem się do tego tematu wpisując "powie ktoś co chciałem wyszukać" w google (bo zapomniałęm, Alzheimer) więc to może mieć jakiś związek z moim przeznaczeniem (?)


To chyba coś jest nie tak, bo ja szedłem tam na dole (była ziemia między rzeką a urwiskiem, ale wyglądało tak, jakby rzeka tam była wcześniej, więc może po prostu z biegiem czasu się zwężyła) no i byłem chłopcem kończącym podstawówkę. A nie mam 35 lat. Nie patrzyłem się cały czas w górę, a zwłaszcza nie pamiętam, więc nie wiem, czy ktoś tam stał, ale drzewa były (a w tych drzewach był gdzieś mój dom... mieszkam na środku gołego pola)


Widziałem Cię na innym forum.
http://www.youtube.com/watch?v=foxURyaDipw


A co na paranormalne.pl nie znalazłaś?


Co się pode mnie podszywasz? Netykieta tego zabrania.


Nie jestem blondynką.


Kurde wprowadźcie minusy bo bym chętnie dał.

Ja miałem już tyle wcieleń, że mi się psychika chrzani. A najgorsze jest to, że powycinali drzewa i inne epickie rzeczy z mojej starej działki, z którą była powiązana moja dusza (przynajmniej w tym wcieleniu) i postawili jakiś nowoczesny plac zabaw, miałem też inne miejsce powiązane emocjonalnie, chyba nawet bardziej, bo tam miałem w dzieciństwie więcej emocji (między innymi gra komputerowa, którą tacy jedni mieli na kompie i jej szukałem przez pół życia, w końcu znalazłem i się rozczarowałem, bo już całą poznałem, grałem całymi dniami, a gra to horde 2 the citadel), takie chłopaki tam mieszkały i się z nimi chodziło z workami na górkę jak była zima i zjeżdżało, a dodatkowo zawsze jak tam pojechaliśmy w zimę to był śnieg i sprowadzaliśmy go do domu jak wracaliśmy. I tam mieszkała babcia od taty. A teraz był rozwód i mieszkam z mamą i ta mama tak jak tylko wspomnę o tatusiu to zaczyna się drzeć i wogóle, kocham tego tatusia bardziej niż ją i długo nie pożyję, bo mam niespełnione wymagania duszy. (a dodatkowo brak zdrowia cielesnego). A jeśli to, do czego mnie ciągnie, jest poprzednim wcieleniem, to byłem taz jakimś rycerzem, chyba nawet królem, takim bohaterem, raz byłem jakimś mądrym, (prawdopodobnie)białym czarodziejem, raz elfem (a raczej elfką), sądząc po obecnym stanie, mogłem być jakąś Arweną czy coś takiego, a że chcę zrobić coś wielkiego w stylu uratować świat, to jakimś Frodem Bagginsem? (ale prawdopodobniej Samem), a co do WŁADCY PIERŚCIENI to pewnie też byłem Tolkienem, bo normalnie nie czytałem xiążki, film mi się niezbyt podobał, aż pewnej nocy mi się zachciało obejrzeć film, przeczytać książkę, pouczyć się elfickiego id. Zaliczyłem też wiele zwierząt, bo mnie jakoś do dżungli ciągnie. Teraz (tak samo jak w poprzednich wcieleniach) nie mogę kontynuować żadnego z wcieleń z powodu złych warunków (największym z nich jest mózg poharatany lekami), więć szukam nowego. Zostaje mi tylko zło, od którego uciekam, które ciągle mnie goni, ale chyba to normalne u kogoś tak ważnego jak ja (Bóg?).

Też ostatnio mam takie problemy, że nikt mnie nie rozumie, do mnie nie pasuje, ma zupełnie odwrotne zainteresowania itd. więc mam ze wszystkimi bardzo złe kontakty. Byłem ostatnio na obozie informatycznym i tam było takich 2 młodszych ode mnie (jestem widocznie dojrzały i tolerancyjny, bo w tym wieku każdy miesiąć to szalona różnica) i też interesowali się trochę komputerami, lubili grać w RTSy i lubili grać przez sieć, jednego z nich już dogoniło zło w postaci nazwy sieci bezprzewodowej (TU JEST ZUO, zabezpieczenia WEP) (bo tam nie było internetu ani jednej sieci, tylko dla każdej grupy byłą inna i służyłą do wysyłania rozwiązań, więc metodą komunikacji było tworzenie sieci bezprzewodowych), więc go dogoniło ion założył odpowiedź: 7ło j3st Fszendźe czy coś takiego, już dokładnie nie pamiętam. W każdym razie potem gadał se "idzie se zło, ma długie włosy, jakieśtam oczy" itd. i zostało mi tylko móić, że widziałem zło i miało krótkie włosy i jedno oko. W każdym razie lubili podobną muzykę i wogóle większość czasu z nimi siedziałem. Pod koniec się z innymi pokłóciłem i tylko oni zostali, którzy być może już byli pokłóceni, bo z nikim nie gadali. No i tam 23/6 padało i to tak lało, a teren był powodziowy (byli tam powodzianie w okolicy). Jak wróciłem do domu to do tej pory tam często powracam w snach (a zwłaszcza do tych dwóch). A do tego jest ten problem, że się kontakt urwał i pewnie dusza łazi jak śpię po światach i szuka kontaktu.

A co do wątku to jak kotek może odkopać prezent (łyżwiarz mi to powiedział), to elf możę odkopać wątek.

nie podszywam się

[Andzia804]

Napisane przez nickszalinski

Dostałem się do tego tematu wpisując "powie ktoś co chciałem wyszukać" w google (bo zapomniałęm, Alzheimer) więc to może mieć jakiś związek z moim przeznaczeniem (?)


To chyba coś jest nie tak, bo ja szedłem tam na dole (była ziemia między rzeką a urwiskiem, ale wyglądało tak, jakby rzeka tam była wcześniej, więc może po prostu z biegiem czasu się zwężyła) no i byłem chłopcem kończącym podstawówkę. A nie mam 35 lat. Nie patrzyłem się cały czas w górę, a zwłaszcza nie pamiętam, więc nie wiem, czy ktoś tam stał, ale drzewa były (a w tych drzewach był gdzieś mój dom... mieszkam na środku gołego pola)


Widziałem Cię na innym forum.
http://www.youtube.com/watch?v=foxURyaDipw


A co na paranormalne.pl nie znalazłaś?


Co się pode mnie podszywasz? Netykieta tego zabrania.


Nie jestem blondynką.


Kurde wprowadźcie minusy bo bym chętnie dał.

Ja miałem już tyle wcieleń, że mi się psychika chrzani. A najgorsze jest to, że powycinali drzewa i inne epickie rzeczy z mojej starej działki, z którą była powiązana moja dusza (przynajmniej w tym wcieleniu) i postawili jakiś nowoczesny plac zabaw, miałem też inne miejsce powiązane emocjonalnie, chyba nawet bardziej, bo tam miałem w dzieciństwie więcej emocji (między innymi gra komputerowa, którą tacy jedni mieli na kompie i jej szukałem przez pół życia, w końcu znalazłem i się rozczarowałem, bo już całą poznałem, grałem całymi dniami, a gra to horde 2 the citadel), takie chłopaki tam mieszkały i się z nimi chodziło z workami na górkę jak była zima i zjeżdżało, a dodatkowo zawsze jak tam pojechaliśmy w zimę to był śnieg i sprowadzaliśmy go do domu jak wracaliśmy. I tam mieszkała babcia od taty. A teraz był rozwód i mieszkam z mamą i ta mama tak jak tylko wspomnę o tatusiu to zaczyna się drzeć i wogóle, kocham tego tatusia bardziej niż ją i długo nie pożyję, bo mam niespełnione wymagania duszy. (a dodatkowo brak zdrowia cielesnego). A jeśli to, do czego mnie ciągnie, jest poprzednim wcieleniem, to byłem taz jakimś rycerzem, chyba nawet królem, takim bohaterem, raz byłem jakimś mądrym, (prawdopodobnie)białym czarodziejem, raz elfem (a raczej elfką), sądząc po obecnym stanie, mogłem być jakąś Arweną czy coś takiego, a że chcę zrobić coś wielkiego w stylu uratować świat, to jakimś Frodem Bagginsem? (ale prawdopodobniej Samem), a co do WŁADCY PIERŚCIENI to pewnie też byłem Tolkienem, bo normalnie nie czytałem xiążki, film mi się niezbyt podobał, aż pewnej nocy mi się zachciało obejrzeć film, przeczytać książkę, pouczyć się elfickiego id. Zaliczyłem też wiele zwierząt, bo mnie jakoś do dżungli ciągnie. Teraz (tak samo jak w poprzednich wcieleniach) nie mogę kontynuować żadnego z wcieleń z powodu złych warunków (największym z nich jest mózg poharatany lekami), więć szukam nowego. Zostaje mi tylko zło, od którego uciekam, które ciągle mnie goni, ale chyba to normalne u kogoś tak ważnego jak ja (Bóg?).

Też ostatnio mam takie problemy, że nikt mnie nie rozumie, do mnie nie pasuje, ma zupełnie odwrotne zainteresowania itd. więc mam ze wszystkimi bardzo złe kontakty. Byłem ostatnio na obozie informatycznym i tam było takich 2 młodszych ode mnie (jestem widocznie dojrzały i tolerancyjny, bo w tym wieku każdy miesiąć to szalona różnica) i też interesowali się trochę komputerami, lubili grać w RTSy i lubili grać przez sieć, jednego z nich już dogoniło zło w postaci nazwy sieci bezprzewodowej (TU JEST ZUO, zabezpieczenia WEP) (bo tam nie było internetu ani jednej sieci, tylko dla każdej grupy byłą inna i służyłą do wysyłania rozwiązań, więc metodą komunikacji było tworzenie sieci bezprzewodowych), więc go dogoniło ion założył odpowiedź: 7ło j3st Fszendźe czy coś takiego, już dokładnie nie pamiętam. W każdym razie potem gadał se "idzie se zło, ma długie włosy, jakieśtam oczy" itd. i zostało mi tylko móić, że widziałem zło i miało krótkie włosy i jedno oko. W każdym razie lubili podobną muzykę i wogóle większość czasu z nimi siedziałem. Pod koniec się z innymi pokłóciłem i tylko oni zostali, którzy być może już byli pokłóceni, bo z nikim nie gadali. No i tam 23/6 padało i to tak lało, a teren był powodziowy (byli tam powodzianie w okolicy). Jak wróciłem do domu to do tej pory tam często powracam w snach (a zwłaszcza do tych dwóch). A do tego jest ten problem, że się kontakt urwał i pewnie dusza łazi jak śpię po światach i szuka kontaktu.

A co do wątku to jak kotek może odkopać prezent (łyżwiarz mi to powiedział), to elf możę odkopać wątek.

[eternitymoment]

Napisane przez Andzia804

podpinam sie...yyyy o co chodzi???

[Agniesia666]

tez nie wiem ;D

[eternitymoment]

jaja se ktos robi ale wracajac do tematu,sny powinno sie spisywac

[Andzia804]

Napisane przez eternitymoment

jaja se ktos robi ale wracajac do tematu,sny powinno sie spisywac

tak, to by było dobre ale ja właśnie zawsze gdy się obudzę już nie pamiętam co mi się śniło więc będzie ciężko

[ekomonika]

Napisane przez nellady

ja mam jakieś dziwne oczy szaro-niebiesko-zielone czasami się zastawiam skąd to się wzięło, rzadko można spotkać takie

Mam tak samo. Szczególnie na zdjęciach to widać. Na jednym mam oczy zielone, na drugim szare, na trzecim niebieskie, a jak ktoś przyjrzy się moim oczom dokładnie, to zobaczy że mam trochę "wymieszane"