Rozstanie z facetem - część 11 :(

[Mmmartix]

Binolka - trzymam kciuki za Twoją rewolucję

Malla - dziękuję, że tak mówisz. Wiesz, ja teraz także przestałam wierzyć w nieskalaną miłość, bo wtedy na prawdę prędzej uwierzyłabym że jutro będzie koniec świata, niż że spotka mnie taka krzywda ze strony mojego chłopaka...

Kropkaa - gratuluję Ci siły Ja kiedyś, kiedy się dowiedziałam o flirtach mojego chłopaka z inną dziewczyną, też się na początku załamałam, to było totalne emocjonalne dno. Teraz, kiedy na dobre się z nim rozstałam, nawet nie chce mi się płakać, dołować. Kompletnie nic. Tak ma po prostu być i już.

Dranie na nas nie zasługują dziewczyny

[OtTakaJa]

Ja chcę faceta!

[Malla]

Napisane przez Kropkaa

Odpisałam:"zwiedzanie idzie bardzo dobrze,piękny kraj.Tęsknię za polskim jedzeniem"

dobre, dobre!

[Hosenka*]

Napisane przez Kropkaa

Odpisałam:"zwiedzanie idzie bardzo dobrze,piękny kraj.Tęsknię za polskim jedzeniem"

[wadera4]

kobiety chyba dzisiaj zacznę się pakować tak na dobre.. odwlekam to w nieskończoność, ale w końcu muszę... boję się, że znowu będę ryczeć, zaczną mnie nachodzić wspomnienia.. jacy to byliśmy tam szczęśliwi.. a jak wszystko zabiorę to zostanie puste mieszkanie i przypomni mi się dzień, w którym je wynajęliśmy i tak bardzo się cieszyliśmy
wezmę sobie kratę piwa, może nie będzie tak źle

[martusiax]

Sorki za zmianę tematu. Ale co z tym wypadem wspólnym?

Może któraś jest chętna na pójście na koncert Afromental tommorow?

[Malla]

wadera4 - ja wprawdzie zostałam w starym mieszkaniu, ale rozumiem doskonale Twoje obawy. Cóż, ten etap trzeba po prostu zamknąć. Puść wesołą muzykę, łyknij coś a najlepiej niech Ci ktoś towarzyszy.

[wadera4]

nie no... padłam... "jestem kochajonco osobo" - podpis na sympatii...

[juniorka89]

Napisane przez wadera4

nie no... padłam... "jestem kochajonco osobo" - podpis na sympatii...

Ortografia na poziomie mojego ex ex

[Malla]

ale to pewnie specjalnie tak...

[wadera4]

Napisane przez Malla

wadera4 - ja wprawdzie zostałam w starym mieszkaniu, ale rozumiem doskonale Twoje obawy. Cóż, ten etap trzeba po prostu zamknąć. Puść wesołą muzykę, łyknij coś a najlepiej niech Ci ktoś towarzyszy.

ciekawe kto... przecież nie zaproponuję kumplowi pomocy w pakowaniu.. jeszcze tego by brakowało, żeby patrzył jak ryczę
albo na sympatii rzucę hasło "zapraszam na romantyczną randkę - pakowanie manatków, z uwzględnieniem rozdzielania na rzeczy moje i eksa"

[Malla]

Jakbyśmy miały bliżej, to byśmy przyjechały...

[juniorka89]

jasne,ze byśmy pomogły
I jeszcze byś się śmiała a nie płakała

[martusiax]

Napisane przez wadera4

ciekawe kto... przecież nie zaproponuję kumplowi pomocy w pakowaniu.. jeszcze tego by brakowało, żeby patrzył jak ryczę
albo na sympatii rzucę hasło "zapraszam na romantyczną randkę - pakowanie manatków, z uwzględnieniem rozdzielania na rzeczy moje i eksa"

Hmmm...Ja pamiętam jak wyglądało moje ostatnie spotkanie z byłym....
Mało sie nie popłakałam, ale wytrzymałam do momentu w którym wsiadłam do samochodu.
On: A może chcesz porozmawiać?
Ja: Ja już z Tobą nie mam o czym rozmawiać. Pa.
I tyle.
Ale do dzisiaj pamiętam jak patrzył na mnie - -"

[wadera4]

Malla, Juniorka to przyjeżdżajcie wyjadę po Was gdzie tam chcecie, a potem się napijemy...

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Napisane przez martusiax

Hmmm...Ja pamiętam jak wyglądało moje ostatnie spotkanie z byłym....
Mało sie nie popłakałam, ale wytrzymałam do momentu w którym wsiadłam do samochodu.
On: A może chcesz porozmawiać?
Ja: Ja już z Tobą nie mam o czym rozmawiać. Pa.
I tyle.
Ale do dzisiaj pamiętam jak patrzył na mnie - -"

ja na bank się rozryczę, może nie z żalu za nim, tylko za tymi wspólnymi, pięknymi (pierwszymi czterema) latami.
podziwiam Cię martusiax, że byłaś taka twarda..

ale jak ja się w tej Ostrołęce odnajdę.. po 10latach!!! jak?

[Malla]

Napisane przez juniorka89

jasne,ze byśmy pomogły
I jeszcze byś się śmiała a nie płakała

A na koniec obrzygałybyśmy ściany Jak będziesz na nie patrzeć, to pomyśl o tym obrazku!

[wadera4]

Napisane przez Malla

A na koniec obrzygałybyśmy ściany Jak będziesz na nie patrzeć, to pomyśl o tym obrazku!

obiecuję!

[mrytka]

Napisane przez martusiax

Sorki za zmianę tematu. Ale co z tym wypadem wspólnym?

Może któraś jest chętna na pójście na koncert Afromental tommorow?

Właśnie? Tylko mnie uwzględnijcie i najlepiej jakby nie był wcześniej niż 24
Bo zaplanowałam z przyjaciółką wyjazd w góry tak praktycznie na weekend , żeby trochę od wszystkiego odpocząć. Wyruszam jutro, a wracam w poniedziałek

[yellowbird]

Dziewczyny, zaczynam się szykować na randkę!
Ale nie, żadnego wsiadania do samochodów!

[wadera4]

Napisane przez mrytka

Właśnie? Tylko mnie uwzględnijcie i najlepiej jakby nie był wcześniej niż 24
Bo zaplanowałam z przyjaciółką wyjazd w góry tak praktycznie na weekend , żeby trochę od wszystkiego odpocząć. Wyruszam jutro, a wracam w poniedziałek

no właśnie, ja prosiłam nie wcześniej niż 28
tyle chęci i co? musimy się ustawić na chlańsko i pogaduchy

[yellowbird]

Ja chce się z nim całować...

[wadera4]

http://niezbedny79.sympatia.onet.pl/
a co myślicie o tym?
kurde daleko trochę

[Hosenka*]

Napisane przez wadera4

http://niezbedny79.sympatia.onet.pl/
a co myślicie o tym?
kurde daleko trochę

Nie najgorszy

Ja szukam tylko z mojego miasta i czasami żałuje, że nie mieszkam gdzieś indziej

[wadera4]

Napisane przez yellowbird

Ja chce się z nim całować...

no no no! zaczniecie się całować i w końcu uległa wsiądziesz do tego wozu

[Paulinkus]

Napisane przez wadera4

naprawdę w to wierzysz?!...

Ja żyję w innym świecie naiwniak ze mnie. Ufam ludziom i staram się w nich widzieć tylko te dobre rzeczy i to z reguły ja dostaję kopniaka w d... :/ dlatego mam nadzieję, że gdyby poczytali nasze posty to może zmieniliby swoje postępowanie nie mówię, że wszyscy, ale chociaż jeden

[wadera4]

dziewczyny pomóżcie proszę...
nie wiem, czy któraś z Was jeszcze pamięta moją historię.. wypowiedziałam mieszkanie, wypowiedziałam pracę i za 10 dni się wyprowadzam, wracam do rodzinnego domu..
a teraz miałam rozmowę z szefem i nie wiem co robić.. chce, żebym została jeszcze przez wrzesień (ale tylko przez wrzesień - potem będę mu już niepotrzebna). ale:
po 1. jak już się zdecydowałam na odejście to chcę tak definitywnie,
po 2. nie będę miała już mieszkania i zamieszkałabym z tym moim kolegą z pracy (z którym coś było i nie wiem, co jeszcze może być, zwłaszcza jeśli mielibyśmy mieszkać ze sobą...) - jedynie u niego mam taką możliwość, no chyba, że u siostry byłego, która też to proponuje...
po 3. mam cholerną ochotę kopnąć tego szefa w dupę, bo on tak robi z ludźmi że w sezonie bardzo chętnie, zap...alam dzień w dzień po 10 godzin, a po sezonie pa pa
po4. chciałam wpisać względy finansowe, ale miesięczne wynagrodzenie za pół etatu + tułanie się po kątach i to tylko na miesiąc to chyba argument na nie...
i co ja mam zrobić? warto przemieszkać miesiąc na bagażach u kolegi po to tylko, żeby szef był zadowolony? bo ten miesiąc to chyba raczej tylko moje cierpienia przedłuży...

[Paulinkus]

Napisane przez wadera4

http://niezbedny79.sympatia.onet.pl/
a co myślicie o tym?
kurde daleko trochę

Jak dla mnie całkiem całkiem lubię brunetów i szatynów. Ma ciekawe motto i ładne oczy.

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez wadera4

dziewczyny pomóżcie proszę...
nie wiem, czy któraś z Was jeszcze pamięta moją historię.. wypowiedziałam mieszkanie, wypowiedziałam pracę i za 10 dni się wyprowadzam, wracam do rodzinnego domu..
a teraz miałam rozmowę z szefem i nie wiem co robić.. chce, żebym została jeszcze przez wrzesień (ale tylko przez wrzesień - potem będę mu już niepotrzebna). ale:
po 1. jak już się zdecydowałam na odejście to chcę tak definitywnie,
po 2. nie będę miała już mieszkania i zamieszkałabym z tym moim kolegą z pracy (z którym coś było i nie wiem, co jeszcze może być, zwłaszcza jeśli mielibyśmy mieszkać ze sobą...) - jedynie u niego mam taką możliwość, no chyba, że u siostry byłego, która też to proponuje...
po 3. mam cholerną ochotę kopnąć tego szefa w dupę, bo on tak robi z ludźmi że w sezonie bardzo chętnie, zap...alam dzień w dzień po 10 godzin, a po sezonie pa pa
po4. chciałam wpisać względy finansowe, ale miesięczne wynagrodzenie za pół etatu + tułanie się po kątach i to tylko na miesiąc to chyba argument na nie...
i co ja mam zrobić? warto przemieszkać miesiąc na bagażach u kolegi po to tylko, żeby szef był zadowolony? bo ten miesiąc to chyba raczej tylko moje cierpienia przedłuży...

Jak dla mnie powinnaś dać sobie spokój i wrócić do domu. Gdyby pieniądze były dobre to można by się jeszcze zastanawiać a tak? Ani mieszkania ani pieniędzy. Moim zdaniem nie warto.


A ja wybieram się dzisiaj na pifko z koleżankami tak jak radziłyście odnowiłam stare kontakty. Wróciłam do miasta rodzinnego w maju nie było mnie 2 lata więc same rozumiecie, że wszystko jakoś tak się rozlazło. Mam nadzieję na miłe spotkanie.

[yellowbird]

Wychodzę, życzcie mi szczęścia!

[OtTakaJa]

Napisane przez yellowbird

Wychodzę, życzcie mi szczęścia!

Powodzenia!

Miałam dzisiaj strasznie dużo czasu na przemyślenia i stwierdzam, że gdybym spotkała eksa na żywo to znowu by wróciło to wszystko, ten ból. Nie jestem z niego wyleczona w 100%. Niestety nie. On codziennie pisze, pyta o moje zdrowie, co u mnie. Jak byliśmy razem to nie był taki troskliwy jak teraz. Najgorsze jest to, że ja nie wiem czy lepiej by było gdyby nic nie pisał

[Malla]

Napisane przez OtTakaJa

Jak byliśmy razem to nie był taki troskliwy jak teraz. Najgorsze jest to, że ja nie wiem czy lepiej by było gdyby nic nie pisał

Otóż to!