Na moje szczęście, na szczęście każdej dziewczyny ZAZDROSZCZĄCEJ po raz XXI

[Herbatkowa]

Napisane przez skimos

zdałam sobie sprawę że moje pazury wyglądają okropnie, i na szybko posmarowałam je olejkiem.. po czym siedziałam na necie i cały olejek został na klawiaturze i padzie
Cześć Herbatkowa
Idę spać, do rana

Cześć skimos i dobranoc

[raingirl]

Napisane przez Herbatkowa

ale ja mam teraz z tego powodu doła... i czuję się winna... że on chciał się oświadczyć, ale ja coś spieprzyłam.. i tak w kółko :/

a to po jak długim czasie Ci się oświadczył ?

może mi coś poradzisz? czy warto marudzić, czy juz się zamknąć na ten temat...

Rozumiem doła, ale nie czuj się winna, bo w każdym związku się zdarzają różne nieporozumienia - o pierdoły, o poważniejsze sprawy, ale zawsze są

Reasumując:
-znaliśmy się "duchowo" (za pośrednictwem internetu ) przez rok czasu i w tym czasie on nie wiedział nawet jak wyglądam - nieźle się kamuflowałam mimo, że bywaliśmy w tych samych miejscach
-w lipcu 2008 spotkaliśmy się pierwszy raz i to od razu było "to"
-jesienią tego roku zaczął wspominać o zaręczynach, zimą już intensywnie
-na początku 2009 kupił mieszkanie, chciał żebym z nim zamieszkała, wciąż gadał o "tym", ja zaczęłam chcieć ()
-ostatecznie w maju tego roku zostałam narzeczoną a zimą bierzemy ślub

Jakby nie patrzeć to szybko poszło, dlatego moja frustracja dotyczyła bardziej tego jego "gadania" i nicnierobienia a nie stażu... bo gdyby nie jego wspominki na ten temat to pewnie dopiero teraz bym zaczynała o tym myśleć

[Herbatkowa]

Napisane przez raingirl

Rozumiem doła, ale nie czuj się winna, bo w każdym związku się zdarzają różne nieporozumienia - o pierdoły, o poważniejsze sprawy, ale zawsze są

Reasumując:
-znaliśmy się "duchowo" (za pośrednictwem internetu ) przez rok czasu i w tym czasie on nie wiedział nawet jak wyglądam - nieźle się kamuflowałam mimo, że bywaliśmy w tych samych miejscach
-w lipcu 2008 spotkaliśmy się pierwszy raz i to od razu było "to"
-jesienią tego roku zaczął wspominać o zaręczynach, zimą już intensywnie
-na początku 2009 kupił mieszkanie, chciał żebym z nim zamieszkała, wciąż gadał o "tym", ja zaczęłam chcieć ()
-ostatecznie w maju tego roku zostałam narzeczoną a zimą bierzemy ślub

Jakby nie patrzeć to szybko poszło, dlatego moja frustracja dotyczyła bardziej tego jego "gadania" i nicnierobienia a nie stażu... bo gdyby nie jego wspominki na ten temat to pewnie dopiero teraz bym zaczynała o tym myśleć

ach ja też czuję, że to jest "to"
powiedziałam mu żeby juz tak nie gadał, tylko robił, ale to niczego nie przyspieszy moim zdaniem...
ostatnio myśleliśmy, że "wpadliśmy" bo mi się okres porządnie spóźniał i miałam schizy i wtedy się wygadał, że chciał mi się oświadczyć w przyszłym roku na wiosnę w paryżu...

więc ten piękny moment poszedł w pi.zdu
i jestem zła na niego że to wypaplał....

też lecę spać...

Dobranoc

[Ilsa Lund]

Napisane przez raingirl

Nie są najnowsze, raczej z tych starszych, ale mniej toporne od Diany.
EDIT - z resztą to po cenie widać - im nowsze, tym droższe. W Szczecinie blister Cilestu - 14.99 a YAZ 45 zł

muszę się porządnie o wszystko wywiedzieć ale nie widzi mi się trucie

Napisane przez upadly_aniol00

kłam ? To Ty się tak tylko do mnie doczepiłaś w tej sprawie , poza tym wszystkim nowo poznanym znajomym nie mówię część jestem I... i spałam 4 facetami ojej ....
powiedziałam to tu z jakiejś przyczyny i tyle a Ty się tego bardzo uczepiłaś , bo co bo mam 20 lat i to zaraz nie wiadomo kim jestem ?

nie doczepiłam się tylko raz - dzisiaj - o tym wspomniałam w kontekście tego, że z byle kim nie idzie się do łóżka po to żeby mieć dziecko tylko po to żeby mieć orgazm. Myślę że masz duże problemy ze swoją seksualnością i powinnaś zaakceptować swoją przeszłość związaną z tą sferą bo już tego nie odczynisz a przecież masz kochającego TŻta, którego nie obchodzi Twoja liczba partnerów seksualnych. Tym swoim histerycznym naskakiwaniem kiedy ktoś coś o tym wspomni robisz sobie krzywdę. Naprawdę musisz uwierzyć w siebie i przestać myśleć na zasadzie że jak ktoś coś mówi o tym, że spałaś z czterema facetami to na pewno myśli że jesteś taka i owaka bo Cię nie oceniam znam dziewczyny mające za sobą więcej przygód i co ? Ja przyjmuję ten fakt normalnie ale jak zaczynasz się indyczyć o to że o tym wspominam to przypominasz małego dresa ''ej czepiasz się ?'' znaczy wiesz, masz za ładne włosy na dresa ale tak jakoś pomyślałam że dostanę w twarz żubrówką

[raingirl]

Napisane przez Ilsa Lund

muszę się porządnie o wszystko wywiedzieć ale nie widzi mi się trucie

Jak Ci się nie widzi, to prosta odpowiedź - nie truj się i już. Absolutnie nie daj się TŻ-towi do czegokolwiek przekonywać - akurat to powinna być tylko Twoja decyzja Partnerstwo partnerstwem, ale ciekawe czy byłby taki hej hop do przodu gdyby istniały pigułki dla panów

[Ilsa Lund]

Napisane przez raingirl

Jak Ci się nie widzi, to prosta odpowiedź - nie truj się i już. Absolutnie nie daj się TŻ-towi do czegokolwiek przekonywać - akurat to powinna być tylko Twoja decyzja Partnerstwo partnerstwem, ale ciekawe czy byłby taki hej hop do przodu gdyby istniały pigułki dla panów

no a jeśli coś by się stało dziecku to bym sobie nie wybaczyła. I mam dostateczne wahania nastroju i skłonności do melancholii żeby jeszcze w siebie wpakowywać depresanty. Co prawda TŻ nie jest zachwycony że nie chcę tabletek ale trudno, z Lady Compem można sobie szaleć, można do tego czasu zamawiać testy owulacyjne z allegro i będzie ok

a to myślicie że ma sens ?
http://allegro.pl/show_item.php?item=118536 7812&msg=Aukcja+zosta%C5% 82a+dodana+do+obserwowany ch.|%0D%0AAby+przed+zako% C5%84czeniem+otrzyma%C4%8 7+e-mail+lub+wiadomo%C5%9B%C4 %87+Gadu-Gadu+z+przypomnieniem%2C% 3Cbr+%2F%3Ezmie%C5%84+ust awienia+w+zak%C5%82adce+% 3Ci%3EAllegro+%E2%80%BA+M oje+Allegro+%E2%80%BA+Moj e+zakupy+%E2%80%BA+Obserw owane+oferty%3A+%3Ca+href %3D%22%2Fmyaccount%2Fwatc h.php%22%3ETrwaj%C4%85ce% 3C%2Fa%3E.%3C%2Fi%3E

[raingirl]

Napisane przez Ilsa Lund

no a jeśli coś by się stało dziecku to bym sobie nie wybaczyła. I mam dostateczne wahania nastroju i skłonności do melancholii żeby jeszcze w siebie wpakowywać depresanty. Co prawda TŻ nie jest zachwycony że nie chcę tabletek ale trudno, z Lady Compem można sobie szaleć, można do tego czasu zamawiać testy owulacyjne z allegro i będzie ok

Nie no, w drugą stronę też nie ma co przesadzać - nie jest powiedziane, że akurat po tabletkach miałabyś jazdy na psychice
TŻ-towi wyjaśnij, że to nie jest jakiś kaprys, że nie chcesz tabletek. To jest POWAŻNA ingerencja w organizm a nie cukierki - może on zna antykoncepcje hormonalną wyłącznie z kolorowych reklam, gdzie dowiedzieć się można tylko tyle, że to takie super i świetne, bo można kiedy się chce i bez "ubranka" a akurat takie hasło to do faceta potrafi przemówić Skoro kocha Ciebie i chce dla Ciebie dobrze to nie będzie miał fochów o takie rzeczy.
Ja żałuję dzisiaj, że w ogóle zaczynałam brać hormony mimo, że mnie P. od tego pomysłu odwodził :/

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

Napisane przez Ilsa Lund

a to myślicie że ma sens ?
http://allegro.pl/show_item.php?item=118536 7812&msg=Aukcja+zosta%C5% 82a+dodana+do+obserwowany ch.|%0D%0AAby+przed+zako% C5%84czeniem+otrzyma%C4%8 7+e-mail+lub+wiadomo%C5%9B%C4 %87+Gadu-Gadu+z+przypomnieniem%2C% 3Cbr+%2F%3Ezmie%C5%84+ust awienia+w+zak%C5%82adce+% 3Ci%3EAllegro+%E2%80%BA+M oje+Allegro+%E2%80%BA+Moj e+zakupy+%E2%80%BA+Obserw owane+oferty%3A+%3Ca+href %3D%22%2Fmyaccount%2Fwatc h.php%22%3ETrwaj%C4%85ce% 3C%2Fa%3E.%3C%2Fi%3E

Hmm, pierwsze słyszę o czymś takim w internecie coś jest o tym poza aukcją ?

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:38 ----------

Spadam spać, dobranoc

[Ilsa Lund]

Napisane przez raingirl

Nie no, w drugą stronę też nie ma co przesadzać - nie jest powiedziane, że akurat po tabletkach miałabyś jazdy na psychice
TŻ-towi wyjaśnij, że to nie jest jakiś kaprys, że nie chcesz tabletek. To jest POWAŻNA ingerencja w organizm a nie cukierki - może on zna antykoncepcje hormonalną wyłącznie z kolorowych reklam, gdzie dowiedzieć się można tylko tyle, że to takie super i świetne, bo można kiedy się chce i bez "ubranka" a akurat takie hasło to do faceta potrafi przemówić Skoro kocha Ciebie i chce dla Ciebie dobrze to nie będzie miał fochów o takie rzeczy.
Ja żałuję dzisiaj, że w ogóle zaczynałam brać hormony mimo, że mnie P. od tego pomysłu odwodził :/

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------


Hmm, pierwsze słyszę o czymś takim w internecie coś jest o tym poza aukcją ?

on mnie rozumie pod względem tabletek; myślę że problemem jest jego matka, która by nam najchętniej zaglądała do łóżka, żyje w przeświadczeniu że nic nie robimy i mówi mu że jak coś chce ze mną robić to mam brać tabletki niech się weźmie za wpychanie hormonów w swoje wielkie ciało.

Poczytam jutro, teraz Top Gear i spać

myślę o tym laptopie:
http://www.proline.pl/?p=IBM+59-026623#

tylko muszę poszukać opinii bo TŻ nic o nim nie wie

[baby montana]

Napisane przez Dzi25

Nawet nie wiecie jak bardzo chętnie spotkałabym się z Wami Ale piatek,sobota,niedziela przeprowadzam się do mojego m i coś czuję,ze mocno da mi to w kość.
Dzisiaj po pracy sortowałam ciuchy żeby nie przewozic bez sensu tych, w których nie bedę już chodziła i wyszło 5 dużych reklamówek na PCK. Nie wiem skąd się tyle nazbierało

oo gdzie w Warszawie chcesz je oddać? bo ja jakoś nie mam ochoty wrzucać ich do tych pojemników co to kiedyś niby PCK były, a nie bardzo wiem co z takimi ciuchami można zrobić.

Napisane przez paollino

Dziewczyny, miałyście moment przejścia z "szalonych motylków" na poważną miłość w waszych związkach??

Nie miałyście wtedy obaw że coś się kończy w was? Tzn. motylki są, ale jest ich mniej, więcej jest stałych, pewnych uczuć...

ja od mniej więcej dwóch, trzech miesięcy przez to przechodzę. pewnie, jak jestem obok TŻa, to ciągle mam motylki, ale jak jestem sama albo ze znajomymi to już nie mam tak że ciągle o nim myślę i wariuję z tęsknoty. trochę się martwię, że może przestaję go kochać? ale później dociera do mnie, że to po prostu następny level

Napisane przez paollino

raingirl - welcome home - Syndi 35 to jest następczyni Diany Czujesz że 2 lata temu gin karmił mnie tym ROK???? Teraz zostało mi jedno opak. przypadkiem, dlatego wzięłam na przesunięcie okresu, co by nie dostać na wczasy, ale już mi się włącza durne myślenie. Dobrze, że wiem mniej więcej żeby nie brać tego na serio

moja sis brała Diane przez 7 lat bez przerwy (tzn. z przerwami co miesiąc, ale nie z jakąś dłuższą przerwą, taką jak ginekolodzy zalecają robić raz na jakiś czas) i jak po odstawieniu miała pierwszy okres to płakała z bólu, bo nawet nie pamiętała, jak wyglądają bóle miesiączkowe.

Napisane przez raingirl

Powinni te świństwa wycofać. Kurcze, chyba we wszystkich CYWILIZOWANYCH krajach te tabletki dawno są wykluczone ze sprzedaży
W każdym razie to czegoś dowodzi, że jak mój ginekolog usłyszał, że tamta konowałka przypisała na brak okresu, BEZ BADAŃ, osiemnastoletniej dziewczynie najbardziej końskie dawki hormonów jakie mogły być to się złapał za głowę

Diane nie jest najbardziej końskie. (odgłos werbli) poznajcie Gravistat 250. Pierwsze tabletki, które mój organizm w ogóle wyczuł- przy Diane miałam krwawienie przez 3 miesiące- nie plamienie, a krwawienie, bo dawka hormonów była za mała (biorę leki na padaczkę które zmieniają mi metabolizm wątroby i żeby Diane była skuteczna, musiałabym brać pomiędzy 4 a 7 tabletek dziennie). skuteczna=nie powodowała krwawień, a nie chroniła przed ciążą, bo tego żadna tabletka mi nie zagwarantuje dopóki biorę "swoje" leki.

Napisane przez peach_passion

a co to tańce za kase? ja też nie wiem.

ja też nie wiedziałam aż do teraz. głupi, bezdennie głupi zwyczaj.

Napisane przez upadly_aniol00

kłam ? To Ty się tak tylko do mnie doczepiłaś w tej sprawie , poza tym wszystkim nowo poznanym znajomym nie mówię część jestem I... i spałam 4 facetami ojej ....
powiedziałam to tu z jakiejś przyczyny i tyle a Ty się tego bardzo uczepiłaś , bo co bo mam 20 lat i to zaraz nie wiadomo kim jestem ?

Aniołku, nie przejmuj się
teraz ja napiszę moją liczbę- 20 lat, 13 partnerów. teraz po mnie możecie jeździć, nie rusza mnie to

Napisane przez Ilsa Lund

on mnie rozumie pod względem tabletek; myślę że problemem jest jego matka, która by nam najchętniej zaglądała do łóżka, żyje w przeświadczeniu że nic nie robimy i mówi mu że jak coś chce ze mną robić to mam brać tabletki niech się weźmie za wpychanie hormonów w swoje wielkie ciało.

eeee....fajnie dziwna baba. moja przyszła teściowa raz znalazła gumkę zużytą i nawet nic nie powiedziała.

[polka764]

Dzień dobry

[skimos]

ojojoj.... obudziło się zombie

---------- Dopisano o 05:50 ---------- Poprzedni post napisano o 05:17 ----------

no to do zobaczenia dziewczyny, będę gdzieś wtorek-środa
Trzymajcie kciuki za wiecie co

[arrakis]

Napisane przez Ayrine

no wiesz, to była taka baaardzo dyskretna aluzja, żebyś się kiedyś pochwaliła no i dobranoc, jak coś ja też już zmykam, więc dobranoc, Zazdrośnice! miłych snów o zaręczynach/ślubie/braku tańców za kasę i o czym tylko chcecie

na razie nie mam nawet jak bo nie mam zdjec. Dzisiaj mam dostac plytke ze zdjeciami z kursu, a za pare dni zdjecia z dzisiejszego egzaminu.
Jesli przejda pozytywnie moja surowa bardzo ocene to moze sie pochwale

zaraz ide na egzamin i zaczynam sie troszke stresowac... trzymajcie

[magda2109]

Dzień dobry

Ja też mam ostatnio jakieś problemy z tabletkami, tak jakby mi się nie wchłaniały...

[carmelova]

Cześć Piękne

Napisane przez najfajniejsza

jak nie chcesz, to nie bierz, a nie, że facet Cię namawia...

i przypomnij mi, na co ja narzekam, bo nie pamiętam

w ogóle co do ślubów... to chyba nie na moje nerwy... ja nie wiem nawet, czy wszystko ogarnę, tyle jest niuansów - to wypada, tego nie wypada, coś może być odebrane tak, a coś innego siak... masakra
a chyba najbardziej dobija mnie mama twierdząca, że goście powinni dawać dużo kasy i MUSZĄ być tańce za pieniądze, bo to TRADYCJA!!!
najgorsze, że podejrzewam, że nawet jak postawię jasno: ABSOLUTNIE ŻADNYCH TAŃCÓW ZA PIENIĄDZE, to ona podejdzie do didżeja i mu powie, że ma jej dać na chwilę głos, bo chce coś powiedzieć... i co my wtedy zrobimy? szopkę na nie czy się podporządkujemy temu superpomysłowi...?
dla mnie te tańce za hajs to szczyt żenady, ale moja mama nie da sobie powiedzieć, że to nietakt i nam nie odpowiada. dla niej to super (jej słowa: "eeee tam, będziesz tanczyć, zobaczysz" albo: "to jest najważniejsza część wesela" a jak jej powiedziałam, że od strony P. tego nie znają, Bogu dzięki, to ona: "to trzeba ich będzie poinformować" ) autentycznie mnie to przeraża.

Koszmarna "tradycja". Na lubelszczyźnie podobno też jest praktykowana. Dla mnie to żenada.

Napisane przez arrakis

zgadzam sie w 100%. Rowniez jestem przeciw wierszykom ... i tak wiekszosc osob daje kase bo to znacznie wygodniejsze niz prezent - nie trzeba myslec ani lazic po sklepach

Ja uznaję tylko wierszyki dotyczące czegoś zamiast kwiatów.

Napisane przez najfajniejsza

hehehe u nas najpewniej bez małego wesela się nie obejdzie
ale autentycznie ciarki mnie przechodzą na myśl o mojej mamie wychodzącej na środek i uszczęśliwiającej nas na siłę... aż mi się odechciewa MAŁŻEŃSTWA!

w ogóle to dobranoc

bluźnisz!!!

Napisane przez Herbatkowa

Cześć dziewczyny!

mogę się dołączyć, prawda?

ja już nie mam siły jeżeli chodzi o zaręczyny, chyba sama się nakręcam niepotrzebnie. Rok siedziałam z językiem za zębami i nic mojemu partnerowi nie mówiłam.
A on juz po paru miesiącach bycia razem mówił o mnie jako o swojej przyszłej żonie...
To ja głupia zaczęłam się napalać, myśleć kiedy to nastąpi, kiedy przede mna w końcu uklęknie skoro o tym mówi

Tak jak napisałam rok się nie odezwałam... Aż coś we mnie pękło i powiedziałam co mi na secu leży...
I wiecie co??
Powiedział, że mam nie naciskać
Ten który mi nadziei narobił, stwierdził że naciskam... ok....
cały czas mówi że mnie kocha, że jestem najważniejsza (standardowa gadka), a po większej kłótni na temat tych zaręczyn, powiedział że tego nie zrobi dopóki ja go całkiem nie zaakceptuję...
(chodzi o to że czasem mamy spięcia jak coś głupiego robi)...

Nie rozumiem mężczyzn w ogóle...

Cześć Ja też nie rozumiem mężczyzn

Napisane przez Ilsa Lund

muszę się porządnie o wszystko wywiedzieć ale nie widzi mi się trucie

nie doczepiłam się tylko raz - dzisiaj - o tym wspomniałam w kontekście tego, że z byle kim nie idzie się do łóżka po to żeby mieć dziecko tylko po to żeby mieć orgazm. Myślę że masz duże problemy ze swoją seksualnością i powinnaś zaakceptować swoją przeszłość związaną z tą sferą bo już tego nie odczynisz a przecież masz kochającego TŻta, którego nie obchodzi Twoja liczba partnerów seksualnych. Tym swoim histerycznym naskakiwaniem kiedy ktoś coś o tym wspomni robisz sobie krzywdę. Naprawdę musisz uwierzyć w siebie i przestać myśleć na zasadzie że jak ktoś coś mówi o tym, że spałaś z czterema facetami to na pewno myśli że jesteś taka i owaka bo Cię nie oceniam znam dziewczyny mające za sobą więcej przygód i co ? Ja przyjmuję ten fakt normalnie ale jak zaczynasz się indyczyć o to że o tym wspominam to przypominasz małego dresa ''ej czepiasz się ?'' znaczy wiesz, masz za ładne włosy na dresa ale tak jakoś pomyślałam że dostanę w twarz żubrówką

Spadłam z krzesła w pracy

[Zwies]

Ilsa, to Lenovo to przypomina netbooka :/ (ma za słabe parametry do normalnej pracy)
Ma słaby procesor
Nie ma systemu
Nie ma napędu optycznego (więc albo kupujesz osobny albo wszystko wgrywasz z pendrive )
Tyle tylko, że bateria jest w miarę ok :/

A ja mam doła Jak dojdę trochę do siebie to wyjaśnię

[agulaaabar]

hej dziopki Przewertowałam wczorajsze wypowiedzi... co to za jakiś zły humor zbiorowy?? jakieś takie dosyć wyczuwalne napięcie, jakieś doły?
Co to się dzieje..?

[raingirl]

Napisane przez Ilsa Lund

myślę o tym laptopie:
http://www.proline.pl/?p=IBM+59-026623#

Nie będzie Ci przeszkadzał brak napędu CD/DVD i brak wgranego systemu?
No i 2GB RAMu to już na czasy obecne dramatycznie mało - nie uciągnie nowych Windowsów chyba

EDIT - co ja się produkuję jak Zwiesiu wszystko ładnie wyjaśniła

[201608251020]

Dalej nie mam wypłaty na koncie a powinna być 17.08. Ja się załamię

[Ayrine]

Napisane przez Herbatkowa

Cześć dziewczyny!
ja już nie mam siły jeżeli chodzi o zaręczyny, chyba sama się nakręcam niepotrzebnie. Rok siedziałam z językiem za zębami i nic mojemu partnerowi nie mówiłam.
A on juz po paru miesiącach bycia razem mówił o mnie jako o swojej przyszłej żonie...
To ja głupia zaczęłam się napalać, myśleć kiedy to nastąpi, kiedy przede mna w końcu uklęknie skoro o tym mówi

mój mi już po dwóch miesiącach zaczął nawijać o zaręczynach i ślubie, mówić do mnie "Żono" i jak na początku podchodziłam do tego z dystansem, tak teraz po roku czasu już się tak nakręciłam na zaręczyny, że muszę się powstrzymywać, żeby mu co chwilę nie mówić o ślubie itd., a on nagle nic... jak teraz czasem powie coś w stylu "Kocham Cię moja przyszła żono" to zamiast się cieszyć, opadają mi ręce i zbiera mi się na płacz

oni chyba sobie nawet nie zdają sprawy, co nam zrobili tym gadaniem xD

arrakis to trzymam kciuki i czekam na zdjęcia!

[carmelova]

Napisane przez paollino

Dalej nie mam wypłaty na koncie a powinna być 17.08. Ja się załamię

Ajć, współczuję. Ja zaraz się denerwuję jak tylko jest jakakolwiek obsuwa. Na szczęście w aktualnej pracy wszystko jest na czas, ale to korpo.

[Zwies]

Brak systemu nie jest problemem - ale dla mnie info o systemie to również informacja o systemie dedykowanym dla tego lapa (pozwala też częściowo ocenić przeznaczenie laptopa)
Przykładowo XP i Win 7 Starter są głównie dla netbooków, czyli raczej słabych jednostek

[agulaaabar]

A u nas było tak, że jakieś tam milutkie rozmowy na temat dalszego życia i ślubu były.... A tego akurat dnia byliśmy na zakupach w realu!! Był to luty więc mega piździło za przeproszeniem, śniegiem tak kladło że świata nie było widać.... dobiegliśmy jakoś do samochodu, wsiedliśmy roztrzęsieni z zimna, B. włączył mi ogrzewanie i stwierdził "zaraz wracam".
Więc ja spokojnie sobie siedze w tym samochodzie, za chwile koło samochodu pojawił sie B. zapukal w szybe żebym wysiadła bo mi coś chce pokazać, więc ja ciekawska kobita raz dwa z samochodu wysiadłam, a ten z takim ogromniastym bukietem róż, chyba z 50! zamarzniętych (było jakieś -20), oblodzonych, oszronionych, i na tym parkingu dawaj na kolana....
maaaasaaaakraaaa......... ......
Wszyscy dookoła stanęli jak wryci (w końcu nie typowa scenka jak na parking supermarketu), zaczęli bić brawo i wogóle.... ja speszona totalnie..........Jeju jak sobie o tym pomyślę, to mi sie micha smieje
Oczywiście pobeczałam się jak głupia, w tym padającym wielkimi płatami sniegu, zamarzniętymi różami i wogóle................... .eh.....

[201608251020]

Ooo, oni coś mają z tym gadaniem Mój po 2 mies. się napalił i pieprzył że w październiku zamieszkamy razem i w ogóle To ja go powstrzymywałam i temperowałam

Mijają 4 mies. a ja nadal nie poznałam jego rodziców, a on mówi żebyśmy nie myśleli już tak poważnie i szybko o przyszłości
Tzn. wiem że wiąże ją ze mną, bo jego rodzice kupili dom i on mówi że za 5 lat się tam wyprowadzą to będzieMY mieć jego mieszkanie. Że będzie mnie nosił na rękach jak mu będę gotować pomidorówkę i schabowe na niedzielę Że tu czy tam to on by nie chciał wesela itp.
Ale czuję że odwidziało mu się małżeństwo "na hura" . Obecnie chyba myśli o pracy, bo od 23.08. zaczyna robotę i chce stanąć finansowo na nogach, jak to mi sam powtarza.


Baby montana - uspokoiłaś mnie z tym levelem mam takie same objawy

[baby montana]

Napisane przez Zwies

Brak systemu nie jest problemem - ale dla mnie info o systemie to również informacja o systemie dedykowanym dla tego lapa (pozwala też częściowo ocenić przeznaczenie laptopa)
Przykładowo XP i Win 7 Starter są głównie dla netbooków, czyli raczej słabych jednostek

bez przesady, XP po wejściu Visty miał dwa razy wyższą cenę rynkową, bo Vista była takim niedoróbkiem.
Ja mam XP na obu (laptop, netbook) i spoooooro się naszukałam żeby kupić je właśnie z XP (a nie Vistą na laptopie i 7 na netbooku).

[raingirl]

Napisane przez Zwies

Brak systemu nie jest problemem - ale dla mnie info o systemie to również informacja o systemie dedykowanym dla tego lapa (pozwala też częściowo ocenić przeznaczenie laptopa)
Przykładowo XP i Win 7 Starter są głównie dla netbooków, czyli raczej słabych jednostek

Raczej chodziło mi o dodatkowy wydatek, żeby komputer w ogóle raczył działać
Mam wrażenie, że czasem firmy komputerowe "przedobrzają" z systemami... jak kupowałam mojego starego laptopa to akurat była premiera Visty i do znakomitej większości modeli ładowano Vistę (w Vobisie, gdzie kupowałam tylko w dwóch modelach było XP). Nawet do tych, które miały 1 gB RAMu, kiepski procesor i kartę grafiki współdzieloną. To już chyba troszkę przesada

---------- Dopisano o 10:25 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez baby montana

bez przesady, XP po wejściu Visty miał dwa razy wyższą cenę rynkową, bo Vista była takim niedoróbkiem.
Ja mam XP na obu (laptop, netbook) i spoooooro się naszukałam żeby kupić je właśnie z XP (a nie Vistą na laptopie i 7 na netbooku).

Wszystkie nowe Windowsy to niedoróbki

[baby montana]

Napisane przez raingirl

Wszystkie nowe Windowsy to niedoróbki

hahahah w sumie racja

[Zwies]

Napisane przez baby montana

bez przesady, XP po wejściu Visty miał dwa razy wyższą cenę rynkową, bo Vista była takim niedoróbkiem.
Ja mam XP na obu (laptop, netbook) i spoooooro się naszukałam żeby kupić je właśnie z XP (a nie Vistą na laptopie i 7 na netbooku).

wiesz co - ja mówię o systemach, które są wgrywane na początku i z założenia producenta - kupujesz je z lapem. Obecnie XP jest raczej dla netbooków.
Fakt, że ponieważ ludzie boją się nowego i wolą kupić z XP, ale w tym momencie (kiedy jest już win7) jest to bardzo zła decyzja.

Win7 jest systemem bardzo wydajnym i nie ma porównania w osiągach do Visty i XP.

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez raingirl

Wszystkie nowe Windowsy to niedoróbki

Słońce ja używałam Win 7 jeszcze w wersji Beta (przed premierą) i był mega


A linux też jest świetny, tylko trzeba umieć z niego korzystać.


Ech idę sobie

[upadly_aniol00]

Napisane przez Ilsa Lund

nie doczepiłam się tylko raz - dzisiaj - o tym wspomniałam w kontekście tego, że z byle kim nie idzie się do łóżka po to żeby mieć dziecko tylko po to żeby mieć orgazm. Myślę że masz duże problemy ze swoją seksualnością i powinnaś zaakceptować swoją przeszłość związaną z tą sferą bo już tego nie odczynisz a przecież masz kochającego TŻta, którego nie obchodzi Twoja liczba partnerów seksualnych. Tym swoim histerycznym naskakiwaniem kiedy ktoś coś o tym wspomni robisz sobie krzywdę. Naprawdę musisz uwierzyć w siebie i przestać myśleć na zasadzie że jak ktoś coś mówi o tym, że spałaś z czterema facetami to na pewno myśli że jesteś taka i owaka bo Cię nie oceniam znam dziewczyny mające za sobą więcej przygód i co ? Ja przyjmuję ten fakt normalnie ale jak zaczynasz się indyczyć o to że o tym wspominam to przypominasz małego dresa ''ej czepiasz się ?'' znaczy wiesz, masz za ładne włosy na dresa ale tak jakoś pomyślałam że dostanę w twarz żubrówką

Nie wspomniałaś raz tylko już wielokrotnie mi to wypominałaś i nie mam żadnych problemów z Tym po prostu denerwuje mnie to jak ktoś wchodzi w moje życie i mi wypomina nie wiadomo co . Co do Tż to też nie widzę problemy ponieważ MY nie mamy przed sobą tajemnic i wiemy wszystko o sobie . I nie mam z tym problemu bo nie opowiadam na lewo i prawo po prostu Ty mnie denerwujesz ze swoimi tekstami , za każdym razem starasz się pokazać , że ktoś taki jak np ja jest gorszy .
Dla mnie koniec dyskusji i tyle , czasem przemyśl 5 tysięcy razy i się zastanów zanim napiszesz znów coś głupiego i tyle .

[baby montana]

Napisane przez Zwies

wiesz co - ja mówię o systemach, które są wgrywane na początku i z założenia producenta - kupujesz je z lapem. Obecnie XP jest raczej dla netbooków.
Fakt, że ponieważ ludzie boją się nowego i wolą kupić z XP, ale w tym momencie (kiedy jest już win7) jest to bardzo zła decyzja.

Win7 jest systemem bardzo wydajnym i nie ma porównania w osiągach do Visty i XP.

niestety jest raczej dla netbooków, bo został wycofany z normalnej dystrybucji- polityka Microsoftu. teraz żaden producent nie może zainstalować XP na normalnym notebooku, bo taka jest polityka firmy.

XP jest wydajniejszy niż 7, wszystkie testy przeprowadzane na takim samym sprzęcie tego dowodzą. 7 prowadzi jedynie jeśli chodzi o to, jak procesor radzi sobie z zadaniami typu zaawansowana obróbka zdjęć, zaawansowana obróbka wideo.
owszem, 7 ma przyjaźniejszy interface, ale chyba nie to jest najważniejsze, bo to akurat najłatwiej zmienić rozmaitymi nakładkami.

żeby było jasne- uznaję wyższość 7 jako systemu do najnowszych gier lub właśnie zaawansowanej edycji filmów, ale nie uznaję wyższości 7 jako systemu niezawodnego, służącego do pracy, edycji dokumentów, grzebania w internecie, kontaktu ze światem itd itp. a potwierdzeniem mojej opinii jest mnóstwo recenzji/testów z zagranicznych portali.

[raingirl]

Napisane przez Zwies

Słońce ja używałam Win 7 jeszcze w wersji Beta (przed premierą) i był mega

To dlaczego trąbili w prasie i telewizji o dramatycznych dziurach (jakoś przed dwoma-trzema miesiącami i ostatnio) i zaraz wychodziły nowe łatki, aktualizacje bezpieczeństwa i inne cuda wianki? Ja niestety w potęgę i cudowność WSZYSTKICH nowowychodzących produktów Microsoftu nigdy nie wierzyłam i raczej nie uwierzę...