Uroki ciąży czujemy i już niebawem się rozpakujemy-WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2010 cz. V

[gabisun]

A co do paciorkowca to w większości szpitali jest tak ,że jesli nie ma się zrobionych badań to niestety traktują cię jak osobe potencjalnie zarażoną i podają antybiotyk więc myslę, że lepiej warto wydać te 20zl i mieć pewność, żeby niepotrzebnie maleństwa nie faszerować antybiotykiem od razu

[Zuziczka]

No i gdzie moje cytaty?
Diabli wzieli...

Martucha- synus slodki i jakis taki wiekszy

Mszu- ja tez zapaciorkowana, ale juz od dawna. Gin mi nie mowil nic o leczeniu Moze czeka, az bedzie blizej porodu. Musze dzis spytac. Streptokoki mi wyleczyli w szpitalu w 4msc.

Ninaad- nie wiedzialam, ze mozna miec porod na zyczenie Nie dziw sie mamie, one wszystkie nie moga sie doczekac. Moja tez ciagle tylko rozmarzona mi mowi w sluchawke- a ciekawe jaki on bedzie?
Hehe, mnie to tez to ciekawi jak nie wiem.

Cellaris- baw sie dobrze i korzystaj poki sie da!

Lenka- ja tez jakos wiecej jem I jakas mania na slodkie.. Jak przez pol ciazy mnie mdlilo na widok czekolady lub ciasta, tak teraz zyc nie moge
Staram sie wpylac rodzynki i orzechy, ale cale ptasie mleczko siedzi w lodowce i wola: Zuzanko tu jestem!
No i jak moge odmowic?

Borowka- moj Nurek chyba zaczal spac w nocy razem z mamusia, albo mamusia ma mocny sen. (Fakt; spie cala noc ciagle. Czasem wstaje na siusiu, ale to raz maksymalnie.) Maly mi bryka teraz popoludniami i wieczorami, ale reguly nie ma. Slodkie na niego nie dziala, za to po lodach szaleje i jak jest mecz w TV to tez zawsze
Maly jest glowka w dol od jakiegos 27tygodnia i tak siedzi i chyba mu wygodnie Jak ma czkawke to mi sie o pecherz obija


Z mamami to chyba jest tak, ze jak sie ma na miejscu to sie tak nie chce odwiedzin itd. Ja cierpie, bo mama daleko, a ja lubie z nia spedzac czas. I bardzo chcialabym by do nas wpadala po porodzie. Tyle,ze sie nie da.

Co do muzyki. Ja uwielbiam rocka z lat 70tych i glam rocka. Lubie tez bardziej ostre brzmienia. W ciazy na poczatku muzyka mmi totalnie odeszla, wkurzalo mnie wszystko, rock tez Kupilam Mozarta z koncertami symfonicznymi i podpasowala mi i Alkowi jedna plytka z jedenastu, ktore mamy. I tak to ujezdzamy od dluzszego czasu (znam na pamiec). Poza tym wstret do muzyki mi przeszedl, wiec Mlody slucha od czasu do czasu Queen, Alice Cooper, Helloween, Daab, Asia i inne takie.

[ninaad]

Napisane przez ycnan

Tak w ogóle, to się wczoraj załamałam, mama się ze mnie śmiała...
Poszłam sobie do rodziców na obiad. Zazwyczaj zajmowało mi to jakieś 15-20min spacerkiem. Jakiś tydzień temu troszkę dłużej, bo szłam ze 30min. A wczoraj... Porażka. Prawie godzinę człapałam, a jak już doszłam, to musiałam się wciągać po poręczy na to drugie piętro. Zasapałam się i musiałam od razu się położyć... mamcia to miała ze mnie ubaw

no cóż- takie uroki ciąży - ale już niedługo
Ja od pewnego czasu dostawałam zadyszki wchodząc u mnie w domu na drugie piętro. Teraz ledwo mogę się doczłapać na 1. Nie wspomnę już nawet, że męczę się przy próbie obrócenia z jednego boku na drugi

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Napisane przez Zuziczka

Ninaad- nie wiedzialam, ze mozna miec porod na zyczenie Nie dziw sie mamie, one wszystkie nie moga sie doczekac. Moja tez ciagle tylko rozmarzona mi mowi w sluchawke- a ciekawe jaki on bedzie?
Hehe, mnie to tez to ciekawi jak nie wiem.

nie dziwię się, ale zaczyna to być czasem denerwujące

[IlonaN2]

Napisane przez ninaad

Odpisali mi z TAKO, że wózek wysłany wczoraj, więc dziś (albo najpóźniej w poniedziałek) powinien być. Ale chyba nie uwierzę jak nie zobaczę

O jak fajnie ja jeszcze czekam. A który Ty kupiłaś?

Napisane przez cellaris

Co to sporu pampki vs tetra to chyba obydwie opcje są "zdrowe" tylko trzeba oczywiście odpowiednio je stosować. Ja wybrałam pampki bo leniwa jestem, a na dodatek do dzisiaj pamiętam ten smród jak mamcia moczyła tetrowe pieluchy mojej młodszej siostry zanim je do pralki wrzuciła.

Co do wizyt rodzinki ja już powiedziałam, ze do szpitala ma wstęp tylko mój mąż, a NAJBLIŻSZA rodzinka może pojawić się najwcześniej tydzień po naszym powrocie ze szpitala. Oficjalny sezon wizytowy otwieramy jak mała skończy 4 tygodnie. Ot jaka franca jestem

A z głupich rzeczy to sprzątałam dzisiaj komodę i przywaliłam brzuchem o półłkę no nie wiem jak to się stało. Na szczęście nie mocno, raczej tak się oparłam mocniej,ale potem miałam uczucie jakbym sobie siniaka w środku nabiła. Na szczęście nic złego się nie dzieje,a mała fika radośnie więc jest ok. Ale mały stresik miałam. Oj już brzuchol duży

Ja tez pamiętam taki "zapach: tetrówek. Kupiłam je ale raczej się nastawiam na pampersy choć zobaczymy

Ja ostatnio zapomniałam o moim brzuchu i piekłam blinki i co za blisko podeszłam i się oparzyłam w bębenek nie dużo ale ślad jest i piekło jak cholera. Zapominam że muszę już stawać pół metra dalej hihih niedługo mi długości rąk zabraknie

Napisane przez ninaad

właśnie rozmawiałam przez telefon z mamą-powiedziała, że chciałaby, żebym urodziła wcześniej, bo chce już zobaczyć malucha No i jak ją tu przekonać, żeby nie przyjeżdżała np przez pierwsze 2 tygodnie, a już szczególnie jak ja będę na porodówce? ehhh. No ja rozumiem, że to jej pierwszy wnuk i że od pewnego czasu ma nie za ciekawe życie i nie za ciekawą sytuację (mój tata zmarł 1,5 roku temu a ona siedzi w domu z moją niepełnosprawną siostrą; dobrze, że chociaż na weekendy przyjeżdża druga siostra). I rozumiem, że bardzo cieszy się, że będzie babcią. Tyle tylko, że nie rozumie, że czasem męczy mnie to gadanie, narzekanie. I najgorsze właśnie, że nie idzie jej wielu rzeczy przetłumaczyć- bo jak się powie coś co nie jest po jej myśli to albo w ogóle nie bierze tego pod uwagę i dalej robi po swojemu (a potem narzeka z tego powodu), albo się obraża
Już wcześniej mnie to irytowało, ale ostatnio już nie mogę....

A może warto ejje wprost powiedzieć ?

Napisane przez kasienka1701

mszu oj to niedobrze z tym paciorkowcem...
mam nadzieje,że ja tego nie mam,bo nikt mi nie kazał tego sprawdzać...

Ja tez na pewno mam tym bardziej że Wam ostatnio pisałam byłam u rodziców i tato zachorował okazało się że ma zakażenie paciorkowcem i pewnie go złapałam bo mu nawet dotykałam nogi którą ma zakażoną.

Martucha zakochałam się

Jeśli chodzi o moją mamę i teściową to obie mieszkaja 250 km od Krakowa, i jestem z mamą tak umówiona że jak wyjdę ze szpitala i będę czułą że nie daje rady i potrzebuje jej pomocy to przyjedzie do mnie na tydzień teściowa ostatnio mnie zirytowała bo stwierdziła ze nas odwiedzą (przyjadą do nas na urlop) na jakieś tydzień w październiku Aja mówię że w październiku to ja rodzę a ona że nie szkodzi wiec ja szok i mówię że gości przyjmujemy we wrześniu potem już nie I chyba zrozumiała i zapytała czy przy dziecku na początku pomocy nie będę potrzebować powiedziałam że na pewno poprosimy jak tak będzie i koniec tematu...

[kasienka1701]

Napisane przez mszu

co do "nadzei" po pierwsze to znasz powiedzenie... po drugie znasz juz teraz statystyki, podobno prytwanie takie badanie koszuje 70-90zł, wiec wydaje mi sie ze dla swietego spokoju lepiej je samemu zrobic

W przyszłym tygodniu idę na usg,to zapytam lekarzynę o tego paciorkowca

Tak się zastanawiam nad swoimi wielkimi spuchniętymi stopami.Teraz np jest chłodno,to w japonkach nigdzie nie pójdę,a innnych butów nie założę,bo za małe...We wrześniu(o ile urodzę w terminie) też pewnie tropików nie będzie,więc zostałam uwięziona i nie ma w czym wyjśc na zewnątrz,a tym bardziej jakby mi się poród przydarzył...Są kremy z serii(dla cieżarnych) na opuchnięte stopy i tak sie zastanawiam czy to faktycznie by coś dało,czy tylko pic na wodę.Znalazłam jakiś z Pharmaceris za 18 zł i zastanawiam się nad kupnem

[ninaad]

Napisane przez IlonaN2

O jak fajnie ja jeszcze czekam. A który Ty kupiłaś?
szaro-zielony z serii serca

A może warto ejje wprost powiedzieć ?

myślisz, że nie próbowałam? I w tej kwestii, i w wielu innych. Skutek jest taki, że zachowuje się jak małe rozkapryszone dziecko i jest śmiertelnie obrażona. No a mnie wtedy jest głupio, bo wiem, że jej ciężko, jest przez większość czasu sama z moją chorą siostrą itp... Ale wiem też, że nie mogę jej za każdym razem ustępować...ale to nie jest takie proste...

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez kasienka1701

Są kremy z serii(dla cieżarnych) na opuchnięte stopy i tak sie zastanawiam czy to faktycznie by coś dało,czy tylko pic na wodę.Znalazłam jakiś z Pharmaceris za 18 zł i zastanawiam się nad kupnem

musiałabym spojrzeć na skład, ale chyba większość tych kremów ma głównie działanie chłodzące/łagodzące i raczej nie spowodują, że opuchlizna zejdzie

[Zuziczka]

Napisane przez kasienka1701

Tak się zastanawiam nad swoimi wielkimi spuchniętymi stopami.Teraz np jest chłodno,to w japonkach nigdzie nie pójdę,a innnych butów nie założę,bo za małe...

Kaska- nie ludz sie, opuchlizna ci po tym nie zejdzie Mocz w chlodnej wodzie, trzymaj w gorze i duzo pij.
Obrzeki mam od 7ego msc, teraz troche zeszly ze stop. Ale i tak sa, szczegolnie po nocy na dloniach. Juz sie przyzwyczailam.

[gabisun]

Szczesliwa no znowu trzeba się przestawić na inną opcję ale cieszę się, ciekawe czy tak samo powiem jak mnie skurcze złapią

Ycnan no pamiętam wywróżyłaś mi
Ja też łażę teraz powolutku jak jakaś stara babcia

Ja od poniedziałku bawię się w wywoływanie bo mi szpital od września zamykają na czas remontu muszę się spieszyć

[aaannnnnnaaa]

Napisane przez angelikaw

No właśnie... Ja wolę nie mieć tych dodatkowych 100 czy 200zł (tyle mniej więcej zostałoby po opłaceniu niani i kosztów dojazdu) i wychowywać dziecko po swojemu, a nie wg widzimisię niani.

ps.Tylko jeszcze dobry pomysł na biznes trzeba mieć

Całkowiie się z Toba zgadzam, jakoś ciężko byłoby mi zaufać obcej osobie i niewiele kasy zostałoby dla mnie..
Ja prowadzę jednoosobową działalność i planuję, że od nowego roku wszystko ruszy na nowo..
Mama pomoże mi doglądać małego, a ja za scianą, w drugim pokoju bedę w stanie coś z siebie wykrzesać przed komputerem i w jakimś stopniu wykonywać zlecenia
To fajne rozwiązanie, ale boję się, że jak tylko mały zapłacze to moja kreatywność opadnie do poziomu zero...I może lepiej, gdybym po prostu wychodziła do pracy, świat by się nie zawalił, a moja wydajność byłaby lepsza..?

Napisane przez Klarissa

T
No wiesz - to jest moja mama i ona ZAWSZE WIE LEPIEJ co jest dla mnie dobre Nawet jak ja mówię, że nie chcę jej pomocy to ona i tak wie, że mi ta pomoc jest potrzebna

Skąd ja to znam..Taki urok niektórych mam..
Zazwyczaj słucham "dobrych rad" i potem robię swoje, ale kilka razy w złości powiedziałam parę słów za dużo i potem miałam wyrzuty..
U mnie to taki zamknięty krąg..

Napisane przez gabisun

Jestem nie zgadniecie co się stało, Kinia się obróciła

Ale superDzielna dziewczynka! A jednak to możliwe!
Może mój mały weźmie z niej przykład
We wtorek okaże się czy moje cc na 6 września ciągle aktualne

Napisane przez ninaad

Odpisali mi z TAKO, że wózek wysłany wczoraj, więc dziś (albo najpóźniej w poniedziałek) powinien być. Ale chyba nie uwierzę jak nie zobaczę

Oby dotarł jak najszybciej..
Ja nawet nie wiem, kiedy zobaczę swój...Rodzice męża jednak mają kupić wózek, ale uparli się jak osły, że przed narodzinami nie wolno!!
I tylko wózek jest takim fatum- łóżeczko, ciuszki itd już nie!!!
Skąd ludzie biorą takie zabobony?Na nic tłumaczenia, że musi się wywietrzyć, że ze szpitala dziecko musi jechać w foteliku, że po zamówieniu trzeba czasem czekać i 2 tygodnie
Oni wiedzą lepiej, a dla nas teraz liczy się każdy grosz i przystajemy na te brednie..

[kasienka1701]

Odnośnie słuchania muzy to ja na początku ambitnie podeszłam do sprawy i zaopatrzyłam się w kilka utworów klasycznych,ale efekt był taki,że kilka razy posłuchałyśmy i uznałam,że nie ma bata,nie będę się tym katować,bo było może ze 3 ,które mi przypadły do gustu.Słucham za to innej muzyki (w zalezności od fazy spokojnej lub bardziej żywej) i chyba tak też jest dobrze.Poza tym np mój mąż to często puszcza na full jakieś kawałki metalowe czy mocno rockowe i jakoś Małej to chyba nie przeszkadza.Może jakiegoś adhd z tego powodu mieć nie będzie,a już padnę ze śmiechu jak się okaże,że będzie chętnie zasypiać to takich kawałków w stylu Iron Maiden itp

[gabisun]

Aaannnaaa to ja trzymam kciuki może malenstwo też ci niespodziankę zrobi

[mszu]

Gabisun.. a ty jak tam nasz brzuchaczu moze jakas foteczke bys nam zapodala? Moze juz ostatnia? Ciocia mszu... bardzo proooosi

[bordowa]

gabisun Ale typowa rwa kulszowa to jest ten ból o którym mówię I tego ja nie mam.

ycnan Mój Tż też wszystko w domu robi, bo mówi, że mi nie wolno. Kochanych mamy tych facetów

kasienka1701 Ja mam stopy gigantyczne, dosłownie, na boki rozrosły się co najmniej o połowę. Na japonki mi jakoś za zimno, więc chodzę w adidasach Po prostu mam je bardzo "rozluźnione" (w sensie sznurówki) i stopa wchodzi jako tako i nawet wygodnie jest


Co do mamuś. Moja mama mieszka kilka bloków obok i w sumie się cieszę, jest teraz na wypowiedzeniu i zwolnieniu lekarskim, więc siedzi w domku i wiem, że mogę liczyć na jej pomoc, a że będę po cc to na pewno przez pierwsze dni ta pomoc się przyda. Mama raczej do nachalnych nie należy i mieszka bliziutko, więc nie będzie nocować czy przesiadywać całymi dniami. Jak będę potrzebowała pomocy to dzwonię i za 5 minut mama jest
Nie wiem jak z teściową, ona jest strasznie uparta i zawsze ma rację, zobaczymy czy będzie się wtrącać. Ale ja nie z tych co dadzą sobie wciskać, jak mnie bardzo wkurzy to ją wygonię i najwyżej się obrazi. Niech przyjdzie na kawkę i tyle, nie chcę nikogo poza Tż na cały dzień w domu.

[kasienka1701]

Napisane przez gabisun

Ja od poniedziałku bawię się w wywoływanie bo mi szpital od września zamykają na czas remontu muszę się spieszyć

Hehe,to życzę powodzenia


mszu A u Ciebie też już końcówka ciąży,to może też byś nam jakąś foteczkę zapodała Ciocia Kasienka baaaardzo prosi

[Klarissa]

Napisane przez mszu

bleeeeee ... no trudno mi Ci sie nie dziwic...

Ciekawa jestem jaką miałam minę gdy to usłyszałam... z pewnością nie zachęcającą bo teściowa drugi raz swojej propozycji nie powtórzyła

Ja znam jeszcze gorsza sytuacje... (...)

Dlaczego ekspertami od dzieci są zawsze albo stare panny, albo starzy kawalerowie albo babki, co ich dzieci są już dawno po 30-stce???

Napisane przez bordowa

Klarissa Boli cały czas, ale jak się nie ruszam to już tego nawet nie zauważam. Najbardziej jak chodzę, często, tak jak dziś, promieniuje mi aż do stopy i przechodzą mi przez całą nogę aż do pośladka prądy.
Ja spróbuję puszczać Małej Apocalypticę "Nothing else matters" i inne w ich wykonaniu to nawet jako kołysanka się nadadzą

Mnie to co opisujesz przypomnia ból, który ja miałam - ale to był wg ginki właśnie ucisk maleńkiej na miednicę, potem dziecko się przesunęło i bóle minęły.

Napisane przez Szczęśliwa

W tym miesiącu byłam w kinie 3 razy i za każdym razem mała się bardzo na początku denerwowała i fikała niespokojnie, głównie na tych początkowych głośnych reklamach.

Dokładnie tak - chodzi o początek gdy są głośne reklamy. Potem w trakcie filmu mi się uspokoiła

Jak ja to rozumiem, też chcę żebyśmy byli razem we trójkę te pierwsze 2 tygodnie (mąż na urlopie). Gości przyjmę tylko na "wizytę", zobaczą wnuczkę, wypiją kawkę i do domu (rodzice moi mają 30 km, teście 100km).
Rozumiem, że będą chcieli zobaczyć dzieciątko, ale muszę oni zrozumieć, że przyjmowanie i obsługa gości w pierwszych dniach będzie ponad moje siły.

No ja mam podobnie - teściów jakieś 30 km, a rodziców około 100 km od nas, ale nie mam serca ich tak wygonić po chwili... Z drugiej strony pewnie będę wyglądać i czuć się koszmarnie i nie chcę wtedy gości...

Napisane przez Lenka*

dzisiaj kończę 38 tc, nie sądziłam że doczekam!!

Super Właściwie to już możesz sobie teraz spokojnie rodzić

Napisane przez ninaad

właśnie rozmawiałam przez telefon z mamą-powiedziała, że chciałaby, żebym urodziła wcześniej, bo chce już zobaczyć malucha No i jak ją tu przekonać, żeby nie przyjeżdżała np przez pierwsze 2 tygodnie, a już szczególnie jak ja będę na porodówce? ehhh. No ja rozumiem, że to jej pierwszy wnuk i że od pewnego czasu ma nie za ciekawe życie i nie za ciekawą sytuację (mój tata zmarł 1,5 roku temu a ona siedzi w domu z moją niepełnosprawną siostrą; dobrze, że chociaż na weekendy przyjeżdża druga siostra). I rozumiem, że bardzo cieszy się, że będzie babcią. Tyle tylko, że nie rozumie, że czasem męczy mnie to gadanie, narzekanie. I najgorsze właśnie, że nie idzie jej wielu rzeczy przetłumaczyć- bo jak się powie coś co nie jest po jej myśli to albo w ogóle nie bierze tego pod uwagę i dalej robi po swojemu (a potem narzeka z tego powodu), albo się obraża
Już wcześniej mnie to irytowało, ale ostatnio już nie mogę....

Z moją mamą jest podobnie... ostatnio strasznie na wszystko i wszystkich narzeka, wszystkich poucza, udziela złotych rad i robi "podsumowania" i ciągle słyszę jaka ona jest stara... A tak na prawdę to jej się po prostu nudzi, widzę, że w domu na siłę sobie wymyśla zajęcia. Narzeka, że nigdzie nie wychodzi, ale jak mówię to wyjdź gdzieś to ona nie chce/nie ma siły/zmęczona jest... I tak w kółko... i ciągle tylko te nauki i pouczenia. A jeszcze teraz rozleciało się małżeństwo mojego brata i oczywiście tylko moja mama wie dlaczego (bo np. brat czy jego była żona tak do końca nie wiedzą) i ciągle w kółko słucham co oni źle robili i że my mamy robić z mężem to czy tamto... Jestem tym zmęczona.

Napisane przez mszu

e tam, dobrze niedobrze, co piata kobieta go ma... gorzej ze znowu trza bedzie chyba łykac jakies piguły, choc dzownił do mnie małz i mowi ze wyczytał w jakiejs ksiazce do ginekologii, ze antybiotyk na tą zaraze, podaje sie tuz przed porodem, bo jesli bede brała teraz to uodoproni i odbuje w innym szczepie...wiec mija sie to z celem...

Ja się pytałam lekarki i lepiej leczyć teraz w ciąży, niż podczas porodu - ponieważ wtedy i maleństwo musi dostać antybiotyki... A tak to nie będzie trzeba

Napisane przez gabisun

A co do paciorkowca to w większości szpitali jest tak ,że jesli nie ma się zrobionych badań to niestety traktują cię jak osobe potencjalnie zarażoną i podają antybiotyk więc myslę, że lepiej warto wydać te 20zl i mieć pewność, żeby niepotrzebnie maleństwa nie faszerować antybiotykiem od razu

To dlatego, że paciorkowiec może u dziecka spowodować sepsę albo zapalenie płuc a w ponad 70% przypadków dochodzi do zakażenia dziecka. Wbrew pozorom ten antybiotyk podają dla dobra dzieci

Napisane przez aaannnnnnaaa

Skąd ja to znam..Taki urok niektórych mam..
Zazwyczaj słucham "dobrych rad" i potem robię swoje, ale kilka razy w złości powiedziałam parę słów za dużo i potem miałam wyrzuty..
U mnie to taki zamknięty krąg..

No tak trzeba robić

-------------------------
Dziewczyny a ja dzisiaj zaliczyłam swój pierwszy skurcz. Teraz wiem, że to co miałam w czasie ciąży to może były jakieś maleńkie skurczyki a nie skurcze Normalnie aż się przestraszyłam, ale był tylko jeden do tej pory, mała fika radośnie ... więc chyba nie ma się co bać.

[IlonaN2]

Napisane przez ninaad

myślisz, że nie próbowałam? I w tej kwestii, i w wielu innych. Skutek jest taki, że zachowuje się jak małe rozkapryszone dziecko i jest śmiertelnie obrażona. No a mnie wtedy jest głupio, bo wiem, że jej ciężko, jest przez większość czasu sama z moją chorą siostrą itp... Ale wiem też, że nie mogę jej za każdym razem ustępować...ale to nie jest takie proste...

Aha czyli sprawa trudniejsza

A wózki będziemy mieć te same Daj znać jak Ci dojdzie bo ja go tylko w katalogu widziałam nie na żywo i się troszku denerwuje

[mszu]

Napisane przez kasienka1701

mszu A u Ciebie też już końcówka ciąży,to może też byś nam jakąś foteczkę zapodała Ciocia Kasienka baaaardzo prosi

Jakby Ci to powiedziec.... nie mieszcze sie juz kadrze
a tak powaznie, to moze dzis, jak sie ubiore i umaluje przed wyjsciem to pstrykne pare ujeć dla "ciociów" wizażowych, bo teraz to ja taka rozmemłana jestem ze strach drzwi ludziom otwierac, coby ich nie przestraszyc

Napisane przez Klarissa

Dlaczego ekspertami od dzieci są zawsze albo stare panny, albo starzy kawalerowie albo babki, co ich dzieci są już dawno po 30-stce???

nie wiem, ale jak bylam w pracy i musialam tego sluchac to mnie krew zalewala...

Ja się pytałam lekarki i lepiej leczyć teraz w ciąży, niż podczas porodu - ponieważ wtedy i maleństwo musi dostać antybiotyki... A tak to nie będzie trzeba

Ja sie sprzeczac nie bede, bo nie wiem, 30 sierpnie zapytam pana doktora

Dziewczyny a ja dzisiaj zaliczyłam swój pierwszy skurcz..

Ej bez wpychania sie w kolejke Mloda Damo , po pierwsze ja zgłosiłam swoja kandydature... poza tym.... to pani tutaj nie stała

[bordowa]

Napisane przez mszu

(...) bo teraz to ja taka rozmemłana jestem ze strach drzwi ludziom otwierac, coby ich nie przestraszyc

Ja ostatnio otworzyłam drzwi listonoszowi po dłuższej chwili, bo musiałam spodnie wciągnąć a on na to "A ja już myślałem, że domofon nie działa, a widzę, że pani spała" To mi walnął komplementem Dodam, że chwilę wcześniej się czesałam i chyba nawet makijaż nałożyłam


Uciekam do domciu (bo ja znów u mamy), muszę zerwać trochę zieleninki mojej małej rozrabiace Ciekawe jak dam radę z tym bolącym tyłkiem Będę dopiero po weekendzie, jak zacznę rodzić, dam znać

[gabisun]

Napisane przez mszu

Gabisun.. a ty jak tam nasz brzuchaczu moze jakas foteczke bys nam zapodala? Moze juz ostatnia? Ciocia mszu... bardzo proooosi

może przy weeknedzie coś cyknę bo im bliżej końca tym bardziej mi się nie chce... a już najbardziej chyba cykanie sobie zdjęć na których wyglądam jakbym wstała po niezłej imprezce

Napisane przez Klarissa

To dlatego, że paciorkowiec może u dziecka spowodować sepsę albo zapalenie płuc a w ponad 70% przypadków dochodzi do zakażenia dziecka. Wbrew pozorom ten antybiotyk podają dla dobra dzieci

ja wiem tylko chodziło mi o to żeby lepiej zrobić badanie i antybiotyk nie byl podawany zdrowemu dziecku

O....no to już coś się zaczyna ze skurczybykami

Bordowa nie kłóć się no maleństwo może uciskać nerw kulszowy który biegnie przez miednicę i może właśnie boleć tyłek, udo itp. nie zawsze jest to ból od kręgosłupa ( no chyba, że masz dyskpatię ) zwłaszcza jak ucisk jest w miednicy dlaczego miałby boleć kręgosłup
Myslę, że jakbyś sobie naciągnęła miesień to na pewno byś to zapamiętała, bo to się bezboleśnie nie dzieje, więc masz pewnie jak wiele z nas kolejną ciążową przypadłość

[Szczęśliwa]

Napisane przez Lenka*

A mnie niestety w końcu też dopadła opuchlizna, mam stopy w strasznym stanie, coś można na to poradzić? nie mogę palców u stóp zgiąć

Chyba tylko moczenie w chłodnej wodzie i leżenie z nogami w górze. Mi nic nie pomaga, kremy specjalne też nie.


A to my dzisiaj - koniec 34 tyg. Tak patrzę że w tym ujęciu brzuchal słabo widoczny...

[dziuba81]

Czesc Brzuchatki.
Widze ze ogolnie jestescie w dobrych humorach,to ladnie.
Ja nie znam dobrego sposobu na spuchniete nogi.
Pije wode ok 2l dziennie,spie z nogami w gorze,poza tym za oknem wcale nie ma upalow a nogi jak mortadele,bo do tego jeszcze obrzydliwie rozowe(unikalam slonca).
Najlepsze jest to ze jeda mam bardziej spuchnieta od drugiej.Wy tez tak macie?I to nie tylko kostki,ale cale poczawszy od ud po paluchy-

[gabisun]

Szczęśliwa ślicznie a na zdjęciu z avatarka wydawałaś mi się starsza

[naked21]

Napisane przez Klarissa

i nie może tego pojąć, że my chcemy wtedy być SAMI WE 3 żeby móc uczyć się siebie a nie mieć gości - gary, zmywanie, sprzątanie i gotowanie...

macie rację, gdybym miała męża/ faceta też bym wolała zając się wszystkim sama. Chociaż w mojej sytuacji mimo wszystko nie zamierzam się zbytnio mamą wyręczać. Wiem, że będzie mi rządzić bo ona wie najlepiej, no ale cóż.. nie mam wyjscia

Napisane przez gabisun

Jestem nie zgadniecie co się stało, Kinia się obróciła

to super! malutka posłuchała mamusi, grzeczna dzewczynka

Napisane przez martucha84

HEJJ

ja tylko na chwile wrzucam wam dzisiejszego Patryka (fotki robione telefonem wiec przepraszam za jakosc )

cudny!! a i Tobie widać humorek dopiesuje!

Napisane przez _borowka_

Kiedy Wasze Maluchy najbardziej tańcują? Wiadomo, że po jedzonku, oj jak lubimy owoce i słodkie Ale tak poza tym moja to uaktywnia się tak dopiero ok. północy i wierci się jak szalona, akurat jak ja chcę zasnąć i się zastanawiam jakiego ja wampirka w sobie noszę, że w dzień śpi, a nocą wojuje I po kim to ma? Bo mamusia to może spać każdą ilość Tatuś też raczej śpioch

u mnie będzie Filip Leon a dokazuje mój urwis najmocniej woieczorem tak od 20 do 24 zreszta caly dzien daje o sobie znać z małymi przerwami na drzemkę

Napisane przez Szczęśliwa

A to my dzisiaj - koniec 34 tyg. Tak patrzę że w tym ujęciu brzuchal słabo widoczny...

slicznie!! no i brzuś faktycznie mini-mini

[mszu]

Napisane przez Szczęśliwa

A to my dzisiaj - koniec 34 tyg. Tak patrzę że w tym ujęciu brzuchal słabo widoczny...

ej dziewczynko, a dowodzik osobisty mamy , ile ty masz lat? na tym zdjeciu wygladasz jak 15latka, poza tym co ma byc widac brzucha w takich tunikach ja juz rzygam tunikami, ale poki co jeszcze w nich jako tak wygladam...

[Zuziczka]

Szczesliwa- ale z Ciebie mlodziutka dziewuszka


Ja sie w szpitalu ostatnio niezle nasmialam, jak mialam konsultacje okulistyczna i okulistka mloda kobitka zagladnawszy w moja karte ze zdumieniem spytala- a to pani ma 28lat?? Ja myslalam, ze 18!:hahah a:

Weekend ma byc ladny, wiec moze jakies zdjecia w plenerze porobie. Jednak tylko w przypadku, jesli dzis wizyta u gina pojdzie dobrze
Trzymajcie kciuki, za tego mojego Urwipołcia, zaraz idziemy go mierzyc.

[linzey]

Witam po dwudniowej nieobecności
Martucha Malutki przesłodki
Gabisun To Ci Kingusia zrobiła suprice Moja Zosia niby już od 24tc jest na nietoperka ale czasem jak tak szaleje to się boję że jeszcze zrobi fikołka

pomidorko ja od początku chciałam rodzić sn ale teraz już sama nie wiem także troszkę Ci zazdroszczę że znasz date i godzine

Odnośnie bycia dobrą "gospodynią" to ja też chleba nie piekę choć chciałabym ale bez tego piecyka się raczej nie zmuszę
Przetwory czasem robie i lubie to robic ale jak jestem u mamy lub teściów bo u nas i tak nie miałabym gdzie ich trzymać
Za to teściówka zawsze poszaleje a zreszta umie robic takie pyszności ze szok
U nas z pomocą mamy czy treściowej to raczej na odwrót niż u Was tj moja mama nie proponuje , zreszta ona miasta nie lubi i tu sie dusi wiec jeżeli przyjedzie to na 2-3 godzinki a tesciówka ma 250 km do nas a teść nie ma urlopu wiec bedziemy sami ale Paweł bedzie miał 2 tyg urlopu i chyba bedzie ok

Mielismy przez 3 dni u nas znajomego z Anglii - byłego szefa tż-a z czasów kiedy jeździliśmy na wakacje na studiach do pracy (taki typowy Anglik po 70-tce z temperamentem 30-latka) Pawel pojechał go odwieżć a ja wkoncu odpoczywam bo mi ta wizyta troche dała w kość

Odebrałam wyni GBS-a i wynik ujemny

[Szczęśliwa]

Napisane przez dziuba81

Najlepsze jest to ze jeda mam bardziej spuchnieta od drugiej.Wy tez tak macie?I to nie tylko kostki,ale cale poczawszy od ud po paluchy-

Ja tak mam, prawa zawsze bardziej spuchnięta od lewej.

Napisane przez gabisun

Szczęśliwa ślicznie a na zdjęciu z avatarka wydawałaś mi się starsza

Napisane przez naked21

slicznie!! no i brzuś faktycznie mini-mini

Napisane przez mszu

ej dziewczynko, a dowodzik osobisty mamy , ile ty masz lat? na tym zdjeciu wygladasz jak 15latka,

Dzieki dziewczyny, naprawdę wyglądam młodo nigdy nikt mi tego nie mówił. Mam 28 i "pół" wklejam drugie też z dziś, nadal młodo?

[dziuba81]

Szczesliwa,no to ja tez prawa.Ciekawe czemu tak jest?
A na tym drugim tez mlodo,poza tym jak masz wygladac przeciez masz 28 lat jeszcze z Ciebie Mloda D...
Ja tez mam 28 ostatnio nie chcieli mi sprzedac batonika nadziewanego bo zawieral alkohol.Dobre co?

[angelikaw]

Napisane przez aaannnnnnaaa

To fajne rozwiązanie, ale boję się, że jak tylko mały zapłacze to moja kreatywność opadnie do poziomu zero...I może lepiej, gdybym po prostu wychodziła do pracy, świat by się nie zawalił, a moja wydajność byłaby lepsza..?

Na pewno nie będzie łątwo, ale nie można od razu w siebie wątpić

Napisane przez Szczęśliwa

Dzieki dziewczyny, naprawdę wyglądam młodo nigdy nikt mi tego nie mówił. Mam 28 i "pół" wklejam drugie też z dziś, nadal młodo?

Tak

Ja mam 28 (skończę 1 listopada ), a miewam czasem problemy, by kupić piwo Tzn. przed ciążą tak miałam...

[asia-23]

Szczęśliwa

bardzo ładna fryzurka. a na drugim zdjęciu brzuszek spory.

ja dziś po wizycie u gina. w sumie to wiem tylko tyle, że wszystko OK. jakoś tak na szybko dziś wszystko. moja Karolinka nadal nią jest. i błagam niech już tak zostanie następna wizyta 17 wrz. - na miesiąc przed godziną "zero'

a na pocieszenie zrobiłam dziś sałatkę gyros... mmm tak za mną chodziła