"Jestem jak małe ziarenko..."-Bejbiki-Styczeń-Luty2011

[maalenkaaa]

jestem w 7 tygodniu dopiero nie wiem czy to normalne, ale strasznie bolą mnie jak by jajniki i całe podbrzusze;/ mam nadzieje, ze to minie...

[JeSuisUnPapillon]

ja karmię siebie ostatnio dość dość

a dziś po badaniu krwi poleciałam szybko po 3 świeże bułki i do mięsnego po myśliwską kiełbaskę i po drodze do domu wcinałam


na kolację zazwyczaj funduję sobie świeżego ogórka + buła z serem żółtym/białym +jakaś wędlinka

[weraa11]

Buuuulkaaaaa....ja chce bulke...tylko skad ja ja teraz wezme pewnie jakbym TŻowi napisala ze mam ochote na bulke to by mi przywiozl ale juz go nie bede tak wykorzystywac
Juz wiem zjem chleb z jakas szynka(lekarka zalecala mi cos z indyka skoro ryb nie jem)i do tego jakas salatke z pomidorow i ogorkow 'tesciowej' sobie zafunduje ciekawe czy mam w domu papryke bo cos za mna ostatnio chodzi

[vilya]

dziewczyny tak na poprawę nastroju, znalazłam na którymś wątku wizażu https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...3&d=1282061745

[gabishing]

buehuehue świetne

[mysiopez]

Napisane przez maalenkaaa

jestem w 7 tygodniu dopiero nie wiem czy to normalne, ale strasznie bolą mnie jak by jajniki i całe podbrzusze;/ mam nadzieje, ze to minie...

Z tego co zauważyłąm to kilka wizazystek na początku ciązy miały takie objawy, wiec się nie martw. A jak mocno boli i się boisz to idz szybko do lekarza, dostaniesz pewnie duphaston i po problemie

[muron]

różyczkę jak miało się raz to jest się uodpornionym Ja przeszłam wszelkie choroby wieku dziecięcego.
Do mnie przyjechały ciuszki od koleżanki z Londynu. Beżowo-kremowe uniseksy. Jak w czwartek się nie dowiem jaka płeć będzie mi smutno.

[weraa11]

Napisane przez vilya

dziewczyny tak na poprawę nastroju, znalazłam na którymś wątku wizażu https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...3&d=1282061745

Hehe dobre sporo jest w necie wlasnie tego typu rzeczy tylko ciekawe czy to naprawde czy fotomontaz

Uff...okazalo sie ze moj TŻ ma tez RH- wiec nie mamy konfliktu...wiec jeden problem z glowy

[kma1982]

Nie było mnie 3 godziny, a tu już 2 strony nastukane

Napisane przez stalowamagnolia

...znalazłam Szkołę Rodzenia przy Szpitalu Miejskim; napisane jest, że opłaty są dobrowolne. Czyli co, jak ktoś nie chce, to nie płaci?

u mnie opłaty dobrowolne oznaczają 50 zł na herbatę i ciastka...

Napisane przez weraa11

Szczerze to ja nawet nie zwracam uwagi na to czy mam jakies wieksze powodzenie teraz czy nie bo to ja unikam wzroku innych mezczyzn itd. bo jakos tak...nie wypada poza tym dla mnie facet jak zarywa kobiete w ciazy czy mezatke to juz jest na samym starcie skreslony... Co innego jak sie urodzi i nie ejst sie z ojcem dziecka lub jak sie jest w trakcie rozwodu...

a skąd taki facet ma wiedziec, czy dziewczyna która mu się podoba ma męża albo że już z nim nie jest

Napisane przez JeSuisUnPapillon

ja karmię siebie ostatnio dość dość

widzę, że Wy też macie multi apetyt

Ja własnie wróciłam od gina - będzie chłopiec

[cytrynka3002]

Napisane przez MARIKA.S

weraa to o czym piszesz i pisały już dziewczyny to konflikt serologiczny.
Może zaczne od początku.
Jeżeli okazuje się, że kobieta jest w ciąży powinna obowiązkowo oznaczyć sobie grupę krwi. To samo dotyczy ojca dziecka.
Na porodówkę ciężarna powinna zabrać ze sobą swoją grupę krwi i ojca dziecka, żeby nie było niedomówień.

A o co w tym wszystkim chodzi?
Kobieta, która ma grupę RH - (minus) a ojciec dziecka RH + (plus), może nosić w swoim łonie dziecko z jednym lub drugim czynnikiem RH.
Nie ma obaw jeżeli dziecko jest również RH - jak matka, tego niestety nie sprawdza się w życiu płodowym.
Jeżeli jednak płód odziedziczy czynnik RH po ojcu czyli RH +, układ odpornościowy matki wykryje tę różnicę i wytworzy sobie przeciwciała.
To tak jak z chorobami zakaźnymi.
Np. Jeżeli mamy kontakt z wirusem grypy nasz organizm wytwarza sobie przeciwciała właśnie na ten typ wirusa (taką swoją broń). Przy następnym kontakcie z tym samym wirusem wykorzystuje tą broń by uniemożliwić nam zachorowanie. Przeciwciałami zwalcza wirusy wnikające do organizmu.

W pierwszej ciąży zatem nie ma obaw by coś się stało z dzieckiem ponieważ jest to pierwszy kontakt organizmu matki z innym czynnikiem RH niż jej samej.
Powodem do obaw jest druga ciąża, ponieważ to wtedy matka traktuje płód jak intruza a przeciwciała zaczynają działać zwalczając krwinki dziecka. W takich przypadkach najczęściej dochodzi do poronienia we wczesnych tygodniach ciąży.
Żeby temu zapobiec, kobieta, która jest obciążona konfliktem serologicznym po urodzeniu pierwszego dziecka, w ciągu 76 godz. po porodzie otrzymuje immunoglobulinę anty-RH, która likwiduje z organizmu powstałe przeciwciała.
W ten sposób druga ciąża staje się bezpieczna.

O szczepionce w 26 tygodniu ciąży nie słyszałam.....a przynajmniej u nas się nie wykonuje takowej.

cytrynka nie oburzaj się tak. Vilya nie napisała nic złego. Bo nie postraszyla, ze tak może teraz być. Napisała, ze teraz są już metody wykrywania zagrożenia.
Nie możemy brać do serca każdego słowa.
Wiele dziewczyn pisało o poronieniu, tego tematu też nie możemy poruszać?? Wspierać dziewczyn?
Bez przesady....

Łatwo pisać, kiedy Ciebie ten problem nie dotyczy. Ja się nie oburzam, bo dla mnie Internet to nie jest źródło 100%wiedzy i zamiast na forum wolę zasięgać porady lekarza, ale do rzeczy - chodziło mi tylko o to, że niepotrzebnie jest straszyć, że dziecko może umrzeć, skoro taki przypadek zdarzył się kilkadziesiąt lat temu, jesteś położną, więc doskonale wiesz, że teraz są sposoby, aby i dziecku i matce nic się nie stało. Piszesz o wspieraniu dziewczyn - moim zdaniem wsparciem jest choćby taka rada, jaką podałaś na początku posta, a nie pisanie, że czyjeś dziecko umarło przy porodzie, ale może inaczej pojumję pewne sprawy.

[weraa11]

Kma po to sa obraczki

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez kma1982

Nie było mnie 3 godziny, a tu już 2 strony nastukane

u mnie opłaty dobrowolne oznaczają 50 zł na herbatę i ciastka...


a skąd taki facet ma wiedziec, czy dziewczyna która mu się podoba ma męża albo że już z nim nie jest


widzę, że Wy też macie multi apetyt

Ja własnie wróciłam od gina - będzie chłopiec

Gratuluję. O to widzę że nasze bejbiki się terminowo zgrały i płciowo


Ja nie miałam takiego apetytu...bo i nawet waga mi się cofnęła w pewnym momencie - zjadałam normalnei a teraz czuję jakby ponad normę
A to dlatego że pojechałam do rodziców to i potem do babci i wszyscy W TROSCE o mnie karmili mnie ...i tylko wciskali jak małemu dziecku to teraz się przyzwyczaiłam do szamania


Za tydzień idę do gina i spytam się kiedy mi usg ma zamiar zrobić oraz skierowanie na badania dać bo jak tak dalej pójdzie to urodzę a on mi już nic nie skieruje

[kma1982]

Napisane przez weraa11

Kma po to sa obraczki

ja w ciązy nie noszę, bo mi palce spuchły, a jak założę luźną tunkę do legginsów, to ciąży nie widac, więc trudno się zorientowac, że jestem mężatką w ciąży

[muron]

Napisane przez weraa11

Kma po to sa obraczki

nie każdy nosi: ja nie noszę, dziadkowie moi od wielu wielu lat też...

[JeSuisUnPapillon]

Napisane przez muron

nie każdy nosi: ja nie noszę, dziadkowie moi od wielu wielu lat też...

moi rodzice też nie noszą, z racji tego że idą na działkę to grzebią w ziemi albo coś...i bez sensu jest kusić los i gubić np a potem zapomną założyć, albo ręka spuchnie i tak...

[MARIKA.S]

maalenkaaa nie martw się takie objawy mogą towarzyszyć początkom ciąży. Ja też tak miałam. Jeżeli jednak ból będzie nie do zniesienia, zgłoś się do lekarza.
Wierzę, że tak nie będzie

Cholestaza tak jak już pisała gabishing objawia się uporczywym swędzeniem najczęściej nóg, rąk i tułowia. Wierzcie mi, że pacjentki, które przez to przechodzą drapią się niemiłosiernie przez cały dzień. Świąd nasila się jeszcze w godzinach wieczornych. Cholestaza jednak objawia się zazwyczaj koło 30 tyg. ciąży i tak jak wszystkie inne choroby musi być pod kontrolą. Wykonuje się wtedy poziom bilirubiny, Alat i Aspat i podaje leki. Nie martwcie się jednak na zapas, wasze swędzenie brzuszka i piersi i całkowicie normalne Mnie też swędzi Ale to przez rozszerzającą się skórę jak już pisały dziewczyny


cytrynka3002 wiem, że czytanie o chorobach nie jest dobre. Dlatego cały czas powtarzam w swoich postach żebyście za długo nie ślęczały przed netem i nie wyczytywały głupot, czasami naprawdę można się nerwicy nabawić
Ja mimo, że jestem położną i wiem jakie są teraz dostępne metody leczenia, też mam kontakt z dramatami ciężarnych i czasami, na początku dopadał mnie dół i martwiłam się o mojego Maluszka. Potem jednak stwierdziłam, że muszę odciąć się od tych czarnych myśli, bo dlaczego akurat u mnie ma być coś nie tak???
Pacjentki, które przychodzą z powikłana ciążą do szpitala to tak naprawdę pewnie 20 % wszystkich ciężarnych, które znoszą ten stan wyśmienicie. Staram się wam doradzać i wyjaśniać wszystko w miarę możliwości, jeżeli chcecie.
Czasami bowiem widzę dzikie przerażenie w Waszych oczach, a nie potrzebnie.

Głowy do góry. Już w 2011 będziemy mamusiami !!

[JeSuisUnPapillon]

Fakt jest taki że niepotrzebnie ślęczymy przed monitorkiem czytając o chorobach i wkręcając sobie dziwne rzeczy - a powinnyśmy latać po parku radując się dzidzią w brzuszku

[make_up_istka]

Ja nie czytam dlatego o żadnych powikłaniach w czasie ciąży. Staram się być pozytywnie nastawiona i Wam też polecam Po co się stresować, jeśli dobrze się czujemy. Jakby działo się coś złego, to na pewno byśmy to poczuły, a nie ma sensu na siłę próbować znaleźć u siebie podobne objawy.

A co do różyczki, na pewno każda z Was byla szczepiona na nią w wieku ok. 18 lat, bo wtedy jest obowiązkowa (podobno w jakimś małym odsetku osób występuje więcej niż raz w zyciu - ja właśnie do nich należe, bo miałam dwa razy - więc zawsze w wieku dorastania podaje się tę szczepionkę dziewczynom)

[weraa11]

A moi rodzice nosza zawsze i wszedzie, jedynie w domu ja zdejmuja i ja tez zamierzam nosi obraczke, bo wg mnie to jest wlasnie znak dla innych ze sie jest zajetym ale to tylko takie moje zdanie
Wiadomo ze nawet nie reagujac na jakies zaczepki mozna pokazac ze sie jest zajetym czy niezainteresowanym...ale chodzi mi o tych co wlasnie zaczepiaja...bo jak widza obraczke i cos zagaduja w wiadomym celu to juz sa u mnie na calej linii skresleni

[mika_am]

Marika S. masz w zupełności racje! Nasza skarbnica wiedzy musimy z niej jak się da korzystac!
a tak na poważnie ciesze się że ktoś taki z nami jest!myślenie pozytywne w czasie ciąży jest nam potrzebne, dzieciątko wszystko czuje, co przeżywamy! wiem, że szaleją hormony, ale nie dajmy się im zwariowac! mnie też często dopadały różne myśli, ale to strach po utracie pierwszej ciąży, zawsze pocieszam się tym, że jest mase osób które też to przeżyły, a potem mają po kilkoro dzieci! co do wyników krwi moczu itp. nie czytajmy dosłownie z neta bo często nie mają racji, a jeśli już coś nas dopadnie lekarz napewno przepisze jakieś leki i będzie oki
Troche jak kazanie ta moja wypowiedź zabrzmiała

kma gratuluje synka

reakcje ludzi na ciąże bywa różna, ja tak mam w pracy dziwnie, bo wie kilka osób a reszta tak spogląda kątem oka na mój rosnący brzuszek! czasem mam ochote powiedziec, tak jestem w ciąży i zobaczyc ich mine! nie wiem zupełnie jak sobie z tym radzic! przeciez nie ogłosze ludzie jestem w ciąży!
ja jakoś tak dziwnie się czuje z moim brzuszkiem, kiedyś miałam taka fobie na punkcie odchudzania, cwiczenia płaskiego brzucha! wiedziałam że rosnący brzuszek będzie dla mnie problemem, ale chyba zaczynam się przyzwyczajac!
a wiecie może czy wkazane jest robienie grupy krwi przez TŻ jeśli ja mam 0 RH+, on najprawdopodobniej A RH- (w książeczce zdrowia po urodzeniu miał taką wpisaną, ale ona wiadomo nie jest respektowana). Mój TŻ strasznie lubi byc kłuty igłą i tu problem bo dawno bym go wygoniła!

[Molalala]

Napisane przez Wiola 1225

witajcie dziewczyny z rana
u mnie pogoda masakra, a ja na cały dzień wychodzę!!!
wczoraj pół dnia na grzybkach i pól nocy na obrabianiu ich, jestem po prostu padnięta!!!
za to moim świnkom humor dopisuje i właśnie latają po klatce jakby chciały rozwalić, synuś jeszcze śpi, a tż już od godziny po za domem, i tak dzień za dniem
wczoraj rozmawiałam z tż i wracamy do polski!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!
cieszę się jak dziecko, ale to przez ciążę, w końcu będę wśród bliskich!!!!
co do pobierania krwi to my z synkiem takie hardcory, mogą z nami robić wszystko, a my siedzimy i się z nich śmiejemy, bo zawsze zwłaszcza z synkiem jak idę to skaczą koło niego a on nie odczuwa takiego bólu, i one w szoku,że on nawet nie jęknie
jak mówię idziemy na badanie krwi to 0 reakcja, cieszę się z tego bardzo!!!
miłego dnia!!!!!!!!

superr ciesze sie razem z Toba z powrotu do POLSKI



dzis do poludnia padal deszcz...wiec spalam z przerwami do 12.00 az Mama nie zadzownila z zapytaniem co u nas....kochana kobitka...

a poloudniem spotkanko z Kolerzanka kotra ma terminek na 1 wrzesnia...wiec juz tuz tuz...i takii duzy brzusze miala;0 ranyyy

a co najwazniejsze z dzisiejszego Dnia to to ze Mezus...poczul....Nasza DZIDZIE jak kopie....!!!: jupi:
jak wrocil z pracy....polozyl raczke na brzuszku a ty...KOP.:rol leyes:.....hehehhihihi Tatus oberwal heheh:hah aha:

slodkich snow;*

[kma1982]

Napisane przez make_up_istka

A co do różyczki, na pewno każda z Was byla szczepiona na nią w wieku ok. 18 lat, bo wtedy jest obowiązkowa (podobno w jakimś małym odsetku osób występuje więcej niż raz w zyciu - ja właśnie do nich należe, bo miałam dwa razy - więc zawsze w wieku dorastania podaje się tę szczepionkę dziewczynom)

teraz te szczepienia nie są już chyba obowiązkowe...w każdym razie mój gin pytał z którego rocznika jestem i czy się załapałam na tę szczepionkę...

Napisane przez weraa11

A moi rodzice nosza zawsze i wszedzie, jedynie w domu ja zdejmuja i ja tez zamierzam nosi obraczke, bo wg mnie to jest wlasnie znak dla innych ze sie jest zajetym ale to tylko takie moje zdanie

tak, tylko że jak komuś puchną palce, jak mi, to ciężko wcisnąc obrączkę moi rodzice tez noszą, mama nawet nie może ściągnąc, nawet jak była operowana, to na własne ryzyko nie ściągnęła obrączki, bo nie mogła-jedyne wyjście to było przeciąc...

Napisane przez Molalala

a co najwazniejsze z dzisiejszego Dnia to to ze Mezus...poczul....Nasza DZIDZIE jak kopie....!!!: jupi:
jak wrocil z pracy....polozyl raczke na brzuszku a ty...KOP.:rol leyes:.....hehehhihihi Tatus oberwal heheh:hah aha:

ale Ci zadroszczę fajnie

[OYE]

Napisane przez cytrynka3002

Wszędzie, gdzie czytałam jest napisane, że przy pierwszej ciąży nie ma ryzyka, moja lekarka też mi tak powiedziała. Poza tym choćby po to są badania w ciąży typu pośredni odczyn Coombsa, aby wykluczyć konflikt. Załączam artykuł, w którym dosyć dobrze wyjaśnili problem konfliktu.

http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-...zny_35339.html

jest ryzyko czasami, ja mialam w pierwszej ciazy bo plamilam i mialam slady krwi w lozysku (jak dobrze apmietam bo to juz 5 i pol lat temu) dostawalam szczpionka co chyba 6 tyg i po urodzeniu, teraz pierwsza ma byc w 28 tyg

[izus123]

Hej dziewczyny, moge was prosic o opinie na temat wózka? Jest bardzo lekki, zgrabniutki i 3w1, takiego własnie szukałam ale bardzo pomogłyby mi wasze opinie, może coś pominęłam zachwycając się nim...
Napisałam na wątku wózkowym, żeby nie robić miszmaszu na forum
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post21599068

Ps. byłam dzisiaj na usg... to już 19 tydzień (muszę zmienić suwaczek), ale niestety nie wiadomo czy chłopiec czy dziewczynka. Ech, dopiero za tyg. mam usg 3d, to się dowiemy.
Lekarz dzisiaj bardziej skłaniał się ku dziewczynce, ale powiedział, zeby nie malować jeszcze pokoiku, bo nie widać dokładnie.
Hmmmm, a wy tak wcześnie już wiecie... dlaczego ja nie ???

A o to wózek:
a tu link: http://www.bobowozki.com.pl/product_...349&osCsid=af5

[make_up_istka]

Aaaaa, dziewczyny mam pytanie. Ubrałam dziś bluzeczkę, miękki staniczek i patrzę po południu: "chyba się tłuszczem pochlapałam jak gotowałam..." ale teraz patrzę a tu więcej kropeczek! Z mojej piersi. (tak ładnie wyciekło przy kolacji z teściami...) Na czarnym staniku zachnięte na lekko biały kolor. Czy to możliwe żeby już pojawiała się siara?? I to tylko z jednej piersi???

[arjuna]

Napisane przez muron

Ktoś tou napisał, że jest w 19 tyg. i JUŻ 2,5 kg, to naprawdę poniżej sredniej;-)

no to mnie pocieszyłas. pomimo tego, że sie naprawde nie ograniczam, największa zmorą mojej ciaży do tej pory była mysl, że pod koniec bedzie z +30.

ktos wcześniej pisal o obrzękach nóg-no więc własnie, takze zaczynam mieć tego typu problemy.

powiedzcie jeszcze kiedy poczułyście 1 ruchy malucha? w zeszłym tygodniu poczułam "coś": jednak jestem zdesperowana i być może wziełam ruchy jelit za uderzenie dziecka?
to już połowa 19 tygodnia, to chyba nie będzie karateka...predzej jakiś leń...

30 poznam (oby!) płec. Mąż chce chłopca, ja dziewczynkę...jak coś będę ubierać chłopca na rozowo..

[stalowamagnolia]

Napisane przez kma1982

Nie było mnie 3 godziny, a tu już 2 strony nastukane

u mnie opłaty dobrowolne oznaczają 50 zł na herbatę i ciastka...


a skąd taki facet ma wiedziec, czy dziewczyna która mu się podoba ma męża albo że już z nim nie jest


widzę, że Wy też macie multi apetyt

Ja własnie wróciłam od gina - będzie chłopiec

Kolejny chłopiec w naszym wątku! Gratuluje!!!
Ja i TŻ mamy przeczucie, że będzie dziewczynka 20 września się okaże

[arjuna]

aha, jak to jest z wielkościa płodu i normami książkowymi?? staram się nie brać książek zbyt dosłownie, 1 16 tygodniu moje dziecko bylo prawie 2-krotnie większe niz podaje jakaś tam norma.
to sie wyrówna, co nie? nie dam rady urodzić 14-kilowego dziecka
czy to może być też jeden z objawów jakiejś choroby? miałam usg genetyczne, niby wszystko ok.

[make_up_istka]

Napisane przez arjuna

aha, jak to jest z wielkościa płodu i normami książkowymi?? staram się nie brać książek zbyt dosłownie, 1 16 tygodniu moje dziecko bylo prawie 2-krotnie większe niz podaje jakaś tam norma.
to sie wyrówna, co nie? nie dam rady urodzić 14-kilowego dziecka
czy to może być też jeden z objawów jakiejś choroby? miałam usg genetyczne, niby wszystko ok.

Te "normy" są bardzo różne w zależności od tego na jakiej stronie www czy w jakiej książce przeczytasz... Już próbowałam porównywać i wiem że nie ma sensu. Dzieci rosną bardzo nierównomiernie, więc jeśli lekarz nie mówi inaczej, to wszystko jest jak najbardziej OK

Juz poczytałam w necie, że to chyba faktycznie siara... Czy tylko ja tak mam? A tak uwielbiam cieniutkie sportowe staniczki, ale chyba coś będę musiała w nie wkładać... Teraz sobie uświadamiam, ze to już nie pierwszy raz, bo raz koszulę nocną miałam lekko wilgotną, potem sukienkę, ale jest wzorzysta i nic nie było widać...

[stalowamagnolia]

Napisane przez make_up_istka

Aaaaa, dziewczyny mam pytanie. Ubrałam dziś bluzeczkę, miękki staniczek i patrzę po południu: "chyba się tłuszczem pochlapałam jak gotowałam..." ale teraz patrzę a tu więcej kropeczek! Z mojej piersi. (tak ładnie wyciekło przy kolacji z teściami...) Na czarnym staniku zachnięte na lekko biały kolor. Czy to możliwe żeby już pojawiała się siara?? I to tylko z jednej piersi???

Jakiś czas temu o tym pisałam, bo mi też właśnie z jednej piersi "coś" leci i moja Mama powiedziała mi, że to jest ta siara.