Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ II

[aaby]

Napisane przez magda2109

Ja biorę magnez już chyba z rok i mi nie pomaga na skurcze Do tego potas. Kawy dużo nie piję, zazwyczaj jedną rano i to rozpuszczalną i zawsze z mlekiem, bo samej nie wypiję. Ostatnio tylko zaczęłam jeszcze jedną koło południa pić, bo popołudniami padałam dosłownie. Chyba przejdę się do lekarki, bo nie mam pojęcia z czego te skurcze, nie mówiąc o tym, że jak mnie złapie to aż dostaję drgawek z bólu...

A bierzesz tabletki anty? Bo one też mogą być przyczyną...

[alazkrainy]

Napisane przez magda2109

Ja biorę magnez już chyba z rok i mi nie pomaga na skurcze Do tego potas. Kawy dużo nie piję, zazwyczaj jedną rano i to rozpuszczalną i zawsze z mlekiem, bo samej nie wypiję. Ostatnio tylko zaczęłam jeszcze jedną koło południa pić, bo popołudniami padałam dosłownie. Chyba przejdę się do lekarki, bo nie mam pojęcia z czego te skurcze, nie mówiąc o tym, że jak mnie złapie to aż dostaję drgawek z bólu...

Oj to już dawno powinnas być u lekarza, bo jak takie domowe sposoby nie pomagają, to może być coś poważnego.

Wreszcie wymyśliłam co jutro na obiad :
http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=2664

[lili1987]

Napisane przez alazkrainy

Oj to już dawno powinnas być u lekarza, bo jak takie domowe sposoby nie pomagają, to może być coś poważnego.

Wreszcie wymyśliłam co jutro na obiad :
http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=2664

smakowite tylko, że ja zamiast kiełbasy wolałabym pokrojone na drobne paski kawałki kurczaka

[dodaja]

Napisane przez ijaa

Kurcze poczytałam o tym Dukanie i nawet, nawet to
Pierwsza faza ścisła w sumie, ale nie mam dużo do zrzucenia więc nie ciągnęłabym jej długo. Później dochodzą warzywka więc już zdecydowanie lepiej a później jeszcze owocki.

Nie wiem czy któraś z Was się interesowała, ale nie wiecie przypadkiem jaki może być spadek wagi na II fazie. Tyle tych informacji jest, że w gąszczu się można zagubić, a zastanawiam się ile to by mogło potrwać.

Jak masz do zrzucenie nieiwle, np 5 kilogramów to radze Ci jaką dietkę mżwr, ponieważ ciężko będzie Ci to zrzucić. A ta dieta może wykończyć. Czytałam i dużo o niej słyszałam, że jest niezdrowa dla naszego organizmu. Ja wytrzymałam tydzień, potem dorwałam się do pomarańczy Oczywiście wybór jest Twój, aczkolwiek ni epolecam zaczynania jej bez przeczytania ksiązki.

Ja od rana kromke z masłem zjadłam. Tata przyniósł mi i tż coca-colę i sucharki-kochany jest

[golden_eye]

Napisane przez alazkrainy

zmniejszcie picie kawy, pijcie ją z mlekiem lub śmietanką, łykajcie magnez, skurcze powinny ustąpić

na weekend zapowiedzieli się teściowie

Napisane przez lili1987

łączmy się w bólu- u mnie wizytacja dziś

za 2 h sama będę teściów wizytować na obiad jedziemy...
zsiadłe mleko mogłoby być moim jedynym pokarmem... ale mleko krowie, nie sklepowe gdzie te czasy, kiedy to jeszcze dziadek żył i krówki miał... łódzkie sercem, podkarpacie - też sercem ale inaczej a ogólnie to nie było nas chyba jeszcze tylko nad morzem...

[alazkrainy]

Napisane przez lili1987

smakowite tylko, że ja zamiast kiełbasy wolałabym pokrojone na drobne paski kawałki kurczaka

w niedzielę był kurczak więc teraz cos innego, a i kiełbaska będzie tańsza niż pierś z kuraka

[ijaa]

Napisane przez alazkrainy

ej no nie przesadzasz czasem ? co za różnica czy odgrzany czy nie ? grunt, że ciepłe i że ma co do buzi włozyć; przecież jak pójdziesz do pracy, czy tam do szkoły i cały dzień Cię w domu nie będzie, to sam Tż będzie musiał sobie jedzenie podgrzać

Dokładnie.

Napisane przez magda2109

Też jestem na dukanie dzis trzeci dzień (byłam przed wakacjami, ale przez obzarstwo na wyjeździe wakacyjnym i w domu rodzinnym musiałam wrócić do dietki )

Też mam okropne nerwy, gdy wchodzą do autobusu z dymem jeszcze w ustach...

Ale fajnie, takie ciuszki dla maluchów kosztują u nas fortunę, więc ten koszt Ci odejdzie

Wejdź na wątek na wizażu o diecie Dukana i poczytaj dokładnie. Radzę nie zaczynać diety bez znajomości zasad. W necie dużo bzdur piszą, a w pierwszym poście wątku o diecie dukana na wizażu są spisane wszystkie zasady z książki Dukana, więc najbardziej wiarygodne

Mój tato też zawsze zalewajkę jadł jak byłam mała, ale nie mam pojęcia co to, i pewnie w kazdym regionie to co innego Wiem, że jakieś kluski z mąki na mleku chyba

Neeeeee, to takie jakby żurek, z białym barszczem.

Napisane przez golden_eye

zalewajka to moje popisowe danie, tacie zawsze lub prawie zawsze gotuję jak jestem w domu P. też lubi, ale tu rzadko ją gotuję, bo to niedietetyczne prażoki uwielbiam ze skwarkami i z rzadkim kapuśniaczkiem raaaaany ale mi ochoty narobiłaś chyba u mamy zamówię na przyjazd

Ooooo rany! Prażoki I z kapuśniakiem No to teraz moją dietę szlak trafił.


A mój TŻ tez z Łodzi i nie wiedział co to prażoki Dopiero u mnie jadł pierwszy raz.


Oooo rany mam robotę, a coś mi się nie chce I dopiero 12:30

[lili1987]

Napisane przez golden_eye

zsiadłe mleko mogłoby być moim jedynym pokarmem... ale mleko krowie, nie sklepowe gdzie te czasy, kiedy to jeszcze dziadek żył i krówki miał... łódzkie sercem, podkarpacie - też sercem ale inaczej a ogólnie to nie było nas chyba jeszcze tylko nad morzem...

czyli z moich okolic
ja w łódzkim mieszkałam w mieście- ale nie Łodzi , ale babcię mam na wsi w łódzkim, też lata wstecz pijałam zsiadłe krowie mleko pychota

w PO już długo jestem, w łódzkim byliśmy na 2 dni ostatnio u babci.
sercem jestem i w wielkopolsce i w łódzkim

[magda2109]

Napisane przez ssnowdrop

aleeee mi narobiłyście ochoty na zalewajke........ a ta watrobka co o niej pisalyscie to juz kilka dnia za mna chodzi zawsze jak czytam nasz watek to mi sie zaczyna chciec jesc

O jaaa... Ja też o tej wątróbce cały czas myślę, muszę ją w końcu dorwać

Napisane przez aaby

A bierzesz tabletki anty? Bo one też mogą być przyczyną...

Serio? Biorę... Kurcze, może rzeczywiście...

[lili1987]

Napisane przez alazkrainy

w niedzielę był kurczak więc teraz cos innego, a i kiełbaska będzie tańsza niż pierś z kuraka

kiełbasa tańsza to fakt.
ja mam pecha do kiełbas. zawsze kupię taką co ma pełno łoju ble i później zjeść się nie da.
pewna jest tylko "polska pieczona" ale ona jest droższa niż kurczak

[ijaa]

Napisane przez dodaja

Jak masz do zrzucenie nieiwle, np 5 kilogramów to radze Ci jaką dietkę mżwr, ponieważ ciężko będzie Ci to zrzucić. A ta dieta może wykończyć. Czytałam i dużo o niej słyszałam, że jest niezdrowa dla naszego organizmu. Ja wytrzymałam tydzień, potem dorwałam się do pomarańczy Oczywiście wybór jest Twój, aczkolwiek ni epolecam zaczynania jej bez przeczytania ksiązki.

Ja od rana kromke z masłem zjadłam. Tata przyniósł mi i tż coca-colę i sucharki-kochany jest

Masz rację. Właśnie z 5kg chcę zrzucić i tak sądzę że nie ma co się tak katować.
Poza tym znając mnie to w momencie takich zakazów akurat na wszystko mam ochotę.
A tak dieta dietą, MŻ włączyłam a jak się jakiś grzech trafi to przecież nie ma tragedii - było, minęło i jedziemy dalej - byle nie za często.

[lili1987]

ja mam taki łódzki nawyk, że do zup wrzucam pokruszone kawałki chleba , a tu się ze mnie śmieją jak tak robię

[alazkrainy]

Napisane przez lili1987

kiełbasa tańsza to fakt.
ja mam pecha do kiełbas. zawsze kupię taką co ma pełno łoju ble i później zjeść się nie da.
pewna jest tylko "polska pieczona" ale ona jest droższa niż kurczak

u nas w sklepie pod domem jest w miarę dobra kiełbaska, sląska z biedronki też nam pasuje

[dudipopka]

ja zalewajke dodatkowo okraszam smażoną na brąz cebulką teraz mieszkam pod toruniem i tu uwielbiam kluski ziemniaczane(gdzie indziej moze to sie zwać kluski szare) okraszone np przesmażonym boczkiem
ale ja tego jeszcze nie robiłam bo dla mnie to ajkaś magia zawsze wprazsam sie do teściowej lub kupuje w sklepie(8 zł za kg)

[Chaigata]

No, pozmywane, pościelone, paznokcie zniszczone.
Pranie teraz

[lili1987]

Napisane przez ijaa

Masz rację. Właśnie z 5kg chcę zrzucić i tak sądzę że nie ma co się tak katować.
Poza tym znając mnie to w momencie takich zakazów akurat na wszystko mam ochotę.
A tak dieta dietą, MŻ włączyłam a jak się jakiś grzech trafi to przecież nie ma tragedii - było, minęło i jedziemy dalej - byle nie za często.

ja raz odchudziłam się skutecznie- na diecie 1000 kcal i jeździłam na stacjonarce. Ten stan odchudzenia trwał około pół roku. do czasu. zobaczyłam cukierka, zjadłam jednego, a później 30 deko. dzień w dzień chodziłam po tabliczkę czekolady, paczkę herbatników, szału dostałam po tej diecie.
wg mnie lepiej ograniczyc napoje, pić czerwoną herbatę, jeść to samo, ale mniej. I więcej warzyw i dużo wody

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Napisane przez dudipopka

ja zalewajke dodatkowo okraszam smażoną na brąz cebulką

zapomniałam o tym okraszeniu cebulką też tak jadałam
ale ja daaaaawno zalewajki nie jadłam. ale juz nieraz szukałam tu tego żurku. raz kupiłam w szklanej butli i był ohydny

[dodaja]

Napisane przez ijaa

Masz rację. Właśnie z 5kg chcę zrzucić i tak sądzę że nie ma co się tak katować.
Poza tym znając mnie to w momencie takich zakazów akurat na wszystko mam ochotę.
A tak dieta dietą, MŻ włączyłam a jak się jakiś grzech trafi to przecież nie ma tragedii - było, minęło i jedziemy dalej - byle nie za często.

Dokładnie tak
Jak ktoś ma do zrzucenia 10 kilo wzwyż to myśle, że może się o nią pokusić, ale to też ze zrobionymi badaniami i pod kontrolą lekarza

[dudipopka]

lilii ja też wkruszam chleb do zupy a nie jestem z łódzkiego,tu też sie śmiali ale tz też teraz tak robi hheheh
wogole to jak tu sie pzreniosłam to normalnie niektore potrawy jakies dziwne zupa sieczka(z fasolki szparagowej) zupa z klopsów a wymiękłam z kapuśniaku ..z kasza jaglaną,fasolowa z makaronem

[lili1987]

[1=0f0603ed06f411a5d3d78a7 f01b50240947bf49a_6024742 79be1e;21610114]
Mamy za to problem z zakupami - mała kuchnia i mała lodówka - zamrażalnik wielkości pudełka na buty Zatem problem z zamrażaniem na później. [/QUOTE]
ja też mam malutką zamrażalkę tylko jedną półkę ubolewam nad tym, bo ileeee ja bym zamroziła tyle pomysłów mi się w głowie rodzi

[Chaigata]

Napisane przez lili1987

ja raz odchudziłam się skutecznie- na diecie 1000 kcal i jeździłam na stacjonarce. Ten stan odchudzenia trwał około pół roku. do czasu. zobaczyłam cukierka, zjadłam jednego, a później 30 deko. dzień w dzień chodziłam po tabliczkę czekolady, paczkę herbatników, szału dostałam po tej diecie.
wg mnie lepiej ograniczyc napoje, pić czerwoną herbatę, jeść to samo, ale mniej. I więcej warzyw i dużo wody

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------


zapomniałam o tym okraszeniu cebulką też tak jadałam
ale ja daaaaawno zalewajki nie jadłam. ale juz nieraz szukałam tu tego żurku. raz kupiłam w szklanej butli i był ohydny

dokładnie, moim zdaniem lepiej jeść to co zawsze, ale w mniejszych ilościach ograniczyć te słodkie, gazowane napoje.

[golden_eye]

Napisane przez lili1987

ja mam taki łódzki nawyk, że do zup wrzucam pokruszone kawałki chleba , a tu się ze mnie śmieją jak tak robię

co się śmieją?! dobre? dobre! to jeść nie gadać aaaaaaaaaaa żeby nie obiad u teściów to już obierałabym ziemniaczki na prażoki ale mam ochotę no nie mogę i tą/tę? wtf? jak się toto odmienia bo stawiam na ę wątróbkę panierowaną ale to już może jutro albo jutro prażoki a w piątek wątróbka? aaaaaaaa!!!!!!!!:hah aha:
w ramach mojej diety w ciągu tygodnia zeżarłam 400 g trufli marki odra z biedronki. tak przecudownie pysznych trufli w życiu nie jadłam... dobrze, że się skończyły, więcej nie kupię, bo normalnie nic nie jem tylko te cukierki

laseczki żur prawdziwy to samemu można zrobić, mam gdzieś przepis od mamy, u mnie w domu się już inaczej nie robi jak z własnego żurku, a smak bez porównania z torebkowym jak znajdę to się podzielę

[lili1987]

Napisane przez dudipopka

lilii ja też wkruszam chleb do zupy a nie jestem z łódzkiego,tu też sie śmiali ale tz też teraz tak robi hheheh
wogole to jak tu sie pzreniosłam to normalnie niektore potrawy jakies dziwne zupa sieczka(z fasolki szparagowej) zupa z klopsów a wymiękłam z kapuśniaku ..z kasza jaglaną,fasolowa z makaronem

ohydne połączenia fasolowa z makaronem, ble
w ogóle ja makaron toleruję tylko w rosole (jeśli chodzi o zupy oczywiście)
ale do każdej innej bym dodała ziemniaki

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:45 ----------

Napisane przez golden_eye

w ramach mojej diety w ciągu tygodnia zeżarłam 400 g trufli marki odra z biedronki. tak przecudownie pysznych trufli w życiu nie jadłam... dobrze, że się skończyły, więcej nie kupię, bo normalnie nic nie jem tylko te cukierki

a ja dziś właśnie chciałam do Biedro jechać (jak Tż wróci z pracy normalnie) . Przed wizytacja teściowej chciałam zrobić zakupy, ale mozemy się nie wyrobić jak znajdę te trufle to pewnie wlecą do koszyka razem z moim Ptasim Mleczkiem ukochanym z Biedro
kiedy ja się opamiętam z tym żarciem. chyba dopiero jak się okaże, że się nie mieszczę w spodnie

[nurek119]

Napisane przez ijaa

Neeeeee, to takie jakby żurek, z białym barszczem.



Ooooo rany! Prażoki I z kapuśniakiem No to teraz moją dietę szlak trafił.

ja jestem z mazowieckiego i zalewajka to u mnie tez takie coś jak barszcz biały tylko w srodku są juz ziemniaki a może mi któraś wytłumaczyc co to sa te PRAŻOKI??

[lili1987]

Napisane przez Chaigata

No, pozmywane, pościelone, paznokcie zniszczone.
Pranie teraz

ale ty pracowita jesteś. ja siedzę na kanapie i się obijam, bo mała usnęła, mam chwilę dla siebie

[dudipopka]

ee soryy kalafiorowa z makarone pomerdało mi sie(fasolową rodem ze swiętokrzyskiego robie z makarone a tu oni fasolową tu robia z octem i taką przyprawą czomber dla mnie straszna ta zupa nie lubie)

[lili1987]

Napisane przez nurek119

ja jestem z mazowieckiego i zalewajka to u mnie tez takie coś jak barszcz biały tylko w srodku są juz ziemniaki a może mi któraś wytłumaczyc co to sa te PRAŻOKI??

utłuczone ziemniaki, do których dodaje się trochę mąki, można też masełko. później bierze się drewnianą łychę, moczy w tłuszczyku ze skwarkami i nakłada się pyrki w kształcie łychy tą drewnianą łychą

[dodaja]

Napisane przez golden_eye

co się śmieją?! dobre? dobre! to jeść nie gadać aaaaaaaaaaa żeby nie obiad u teściów to już obierałabym ziemniaczki na prażoki ale mam ochotę no nie mogę i tą/tę? wtf? jak się toto odmienia bo stawiam na ę wątróbkę panierowaną ale to już może jutro albo jutro prażoki a w piątek wątróbka? aaaaaaaa!!!!!!!!:hah aha:
w ramach mojej diety w ciągu tygodnia zeżarłam 400 g trufli marki odra z biedronki. tak przecudownie pysznych trufli w życiu nie jadłam... dobrze, że się skończyły, więcej nie kupię, bo normalnie nic nie jem tylko te cukierki

laseczki żur prawdziwy to samemu można zrobić, mam gdzieś przepis od mamy, u mnie w domu się już inaczej nie robi jak z własnego żurku, a smak bez porównania z torebkowym jak znajdę to się podzielę

Z torebki to najgorsze zło Ja kupuje u mnie na śląsku w buteleczce lub kubeczku-zakwas żurku śląskiego ! Pyszota

[lili1987]

Napisane przez dudipopka

ee soryy kalafiorowa z makarone pomerdało mi sie(fasolową rodem ze swiętokrzyskiego robie z makarone a tu oni fasolową tu robia z octem i taką przyprawą czomber dla mnie straszna ta zupa nie lubie)

dla mnie i fasolowa i kalafiorowa z makaronem jest niezjadliwa

[ijaa]

Napisane przez golden_eye

w ramach mojej diety w ciągu tygodnia zeżarłam 400 g trufli marki odra z biedronki. tak przecudownie pysznych trufli w życiu nie jadłam...

Napisane przez lili1987

razem z moim Ptasim Mleczkiem ukochanym z Biedro

Takie teksty powinny być zabronione USTAWOWO!!

Napisane przez nurek119

ja jestem z mazowieckiego i zalewajka to u mnie tez takie coś jak barszcz biały tylko w srodku są juz ziemniaki a może mi któraś wytłumaczyc co to sa te PRAŻOKI??

Gotowane ziemniaki z mąką i oliwą. Gniecione, a później takie kawałeczki tej gniecionej mieszanki lądują na talerzu. Do tego okrasa i kapuśniak.

[magda2109]

Napisane przez lili1987

ja mam taki łódzki nawyk, że do zup wrzucam pokruszone kawałki chleba , a tu się ze mnie śmieją jak tak robię

Hehe, my jemy też taki barszcz biały (ale nie żurek, tylko na zakwasie) ze śmietaną i tez do tego rzucamy chleb pokruszony na kawałki

Napisane przez golden_eye

w ramach mojej diety w ciągu tygodnia zeżarłam 400 g trufli marki odra z biedronki. tak przecudownie pysznych trufli w życiu nie jadłam... dobrze, że się skończyły, więcej nie kupię, bo normalnie nic nie jem tylko te cukierki

Ja zjadłam dokładnie te same trufle w niedzielę, oddałam tylko kilka mamie i tacie, a resztę sama wtrąbiłam. Dlatego od poniedziałku ciągnę dietę, bo już niebezpiecznie się zrobiło z moją wagą... Oczywiście nie przez same trufle, ale m.in.