Wszyscy którzy chcą schudnąc ok. 5 kg ZAPRASZAM!

[psyhe666]

Napisane przez shiny

Witajcie

Mogę się przyłączyć? Korzystając z tego, że mam do października duuużo wolnego czasu, chciałabym zrzucić ok. 5 kg Powinnam więcej, ale właśnie tyle mi brakuje, żeby wyglądać w miarę ok...
Myślę, że w grupie będzie mi raźniej i może łatwiej tego dokonać

To jak, przyjmiecie mnie do swojego grona?

Pewnie, że tak A ile masz wzrostu? Ile ważysz?

[Konwalia19]

Cześć dziewczyny

Chciałabym dołączyć do Waszej grupy wsparcia Myślę, że w grupie zawsze raźniej i będę miała większą mobilizację.

Mam 21 lat, ważę 56 kg a wzrostu mam 163cm. Zadowalającym efektem byłoby dla mnie 50kg. Najbardziej chciałabym schudnąć z brzucha bo niestety mój obwód wynosi aż70cm

[shiny]

Cześć dziewczyny

Chciałabym dołączyć do Waszej grupy wsparcia Myślę, że w grupie zawsze raźniej i będę miała większą mobilizację.

Mam 21 lat, ważę 56 kg a wzrostu mam 163cm. Zadowalającym efektem byłoby dla mnie 50kg. Najbardziej chciałabym schudnąć z brzucha bo niestety mój obwód wynosi aż70cm

To jesteśmy już 2 nowe tutaj

Co do mojej wagi, to wynosi ona aż 73 kg ;/ Na razie chciałabym dobić do 68, a moim takim małym celem na teraz jest 70 kg
Dam radę i koniec

[Konwalia19]

Hej shiny . Pewnie, że dasz radę. Ja też muszę dać

Stosujesz jakąś dietę?? Ja jem wszystko normalnie tylko trzymam sie zasady ŻP czyli jem posiłki połowę mniejsze Mama nie pozwoliłaby mi żebym odchudzała się jakoś drastycznie ( moja starsza siostra po diecie wylądowała w szpitalu z anemią)

Poza tym staram się więcej ruszać: rowerek, spacery i ćwiczenia właśnie na brzuszysko.

[Paula_M]

Witajcie nowe Panie

Psyhe,
w takim wypadku nadal jesteś niepewna swego wyglądu?

Konwalia,
ja również dążę do mniej więcej 50, tak 'dokładniej' to interesuje mnie przedział 50-52kg, który udało mi się osiągnąć przed wakacjami, ale przytyłam i teraz na nowo rozpoczęła się walka ze zbędnymi kilogramami
163cm i 56kg i masz w obwodzie brzuszka 70cm? wow! jak ja chciałabym te 70! najmniej miałam bodajże 75! przy wadze 52
kurde, co Ty chcesz jeszcze gubić z tego brzuszka?


No i zjadłam 310g wspomnianego gulaszu, ale już jakiś czas temu i szacuję to na ok. 300kcal
a teraz jem kleik z siemienia lnianego wg przepisu z opakowania, żeby czuć się mega najedzoną... a to jest ok. 100kcal

[Cindy90]

Wczoaj byłam na urodzinach, jadłam wszystko więc nawet nie liczyłam kalorii ale na pewno maaaasa! Ale dziś już grzecznie o 18 na siłkę

[Paula_M]

Jak było na 18'stce? poza tym, że nie dietetycznie?

[psyhe666]

Paula_M owszem, bo jak byliśmy w SPA to chwaląc się jak schudłam, P. walnął mi tekst 'albo gacie Ci się rozciągnęły od wilgoci'

[Paula_M]

co za typ ale taka reakcja często jest skutkiem właśnie tego, że dana osoba schudła, a kto inny chce i tak i tak dogryźć - dla zabawy

ja idę wypróbować ten oto przepis:
http://sante.pl/przepis152_jablkowa_...nternautow.php
bo brzmi smacznie i zdrowo

ale wcześniej pokręcę hh oglądając Wojewódzkiego

[Konwalia19]

Konwalia,
ja również dążę do mniej więcej 50, tak 'dokładniej' to interesuje mnie przedział 50-52kg, który udało mi się osiągnąć przed wakacjami, ale przytyłam i teraz na nowo rozpoczęła się walka ze zbędnymi kilogramami
163cm i 56kg i masz w obwodzie brzuszka 70cm? wow! jak ja chciałabym te 70! najmniej miałam bodajże 75! przy wadze 52
kurde, co Ty chcesz jeszcze gubić z tego brzuszka?


A uważasz, że to 70 to mało? To widocznie już mam trochę "sprany mózg" tymi idealnymi wymiarami 90/60/90 Oczywiście do nich mi daleko i nigdy nie chciałam mięć 60 w talii, ale myślałam żeby sie do tego choć troszkę zbliżyć. Powiedzmy 65 byłoby szczytem moich marzeń Brzuch nie jest najgorszy, ale mam bardzo małe wcięcie w talii i te okropne boczki. Głównie na tym koncentruję się podczas ćwiczeń. Dziękuję za dobre słowo

[winyl]

Napisane przez bita smietana

z tego co czytałam mózg podczas intensywnego wysiłku (a taki mam na studiach) spala ok 300-400 kcal na godzinę. Gdybym jadła przy tym 1200 kcal nie byłabym w stanie NIC robić. Każdy ma indywidualny tryb itd, nie da się go dopasować do gazety, bo mielibyśmy armię robotów
Próby odchudzania podejmuję od 14 roku życia, z różnymi przejściami. I dystans jest najważniejszy, a także poznanie swojego ciała. Czasopismo może tu byc tylko wskazówką.


Dokładnie tak


Zresztą, jak to u Was jest? Bo dla mnie naprawdę nie jest koniecznością schudnięcie. Ja chyba uzależniłam się od samego bycia na diecie, zdobywania informacji. A potem i tak jem swoje

Dla mnie ta cała dieta to bardziej taka lajfstajlowa kwestia. Ogólnie większość dziewczyn, z którymi sie spotykam jest na diecie, albo jest mega szczupła. Dziki pęd, syndrom owcy który mnie kręci, plus zdjęcia Jessici Alby i tyle. Jest fun

Nie wiem, mnie naprawdę zależy na tym żeby schudnąć. Tylko się zastanawiam czemu w takim razie niby próbuję od 2 lat? Teraz już ostro z ćwiczeniami, nie jem po 19, piję dużo wody no i oczywiście się zdrowo odżywiam. Na pewno to mi przyniesie sukces . Za to już wiem, że bardzo mnie kręci sam fakt, że mogę powiedzieć, że zdrowo się odżywiam i na pewno z tego nie zrezygnuję jak już schudnę . Raczej będę się wkręcać w temat . Tak samo jak zaczynam się wkręcać w naturalne kosmetyki itd. Kocham naturalność i przede wszystkim efekt pięknego wyglądu bez sztuczności i dużej ilości zabiegów . Dlatego będę nad tym pracować . Nie mogę się doczekać aż będę szczuplutka i dumna ze swojego ciała .

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez pelnia

witajcie

Dzisiaj tu trafiłam. Wprawdzie Wy jesteście już na zaawansowanym etapie, ale czy i ja mogłabym do Was dołączyć?

Mam (jeszcze) 19 lat, 163 cm wzrostu i, co przed chwilą sprawdziłam, ważę 51,3 kg. Rok temu o tej porze ważyłam 58 kg i byłam tym załamana, ponieważ obiecałam sobie nigdy nie przekroczyć 60 kg, a to było już tak blisko! Jednak u mnie jest tak, że ja zawsze w wakacje bardzo tyję i mój rytm roczny jest taki, że najwięcej ważę we wrześniu, a najmniej w maju. Co roku w wakacje bardzo tyłam, bo odchodził stres, przychodziła wolność, spanie i jedzenie W tym roku udało mi się nie przytyć.

Chciałabym schudnąć, ponieważ mojej figurze troszkę jednak brakuje - w udach i na boczkach naprawdę jest z czego...

Pamiętam, że kiedyś ważyłam 47-48 kg i wtedy wyglądałam optymalnie, także chciałabym do tego dobić

Niestety kocham słodycze, a w tygodniu około 3-5 razy stołuję się w McDonalds Z wygody głównie.

Mam nadzieję, że jakoś uda mi się pokonać moje złe nawyki.

Pozdrawiam ciepło

Jakbym czytała o sobie Też mam 19 lat, 163cm wzrostu, teraz ważę jakieś 59 :/, ale też sobie kiedyś obiecałam, że nigdy nie przekroczę 60! I też moim celem kiedyś było 47 :P. A teraz wydaje mi się, że 52 będzie ok (co tu dużo mówić, chciałabym uratować biust czyt. nie stracić go zupełnie). Ale mam nadzieję, że niedługo tak jak Ty będę mogła pisać, że już tyle ważę (51,8 ach )

[psyhe666]

Napisane przez Paula_M

co za typ ale taka reakcja często jest skutkiem właśnie tego, że dana osoba schudła, a kto inny chce i tak i tak dogryźć - dla zabawy

ja idę wypróbować ten oto przepis:
http://sante.pl/przepis152_jablkowa_...nternautow.php
bo brzmi smacznie i zdrowo

ale wcześniej pokręcę hh oglądając Wojewódzkiego

On ma właśnie taki podły charakterek
Ale też schudł... Z 108 bodajże na 80-coś Przy 185

A teraz pisze do mnie taki kolega K. i waży 60kg. Przy 173

[winyl]

Waga to nie wszystko, ważne są wymiary, proporcje ... :P

[psyhe666]

K. jest za chudy, a P.

[shiny]

Hej shiny . Pewnie, że dasz radę. Ja też muszę dać

Stosujesz jakąś dietę?? Ja jem wszystko normalnie tylko trzymam sie zasady ŻP czyli jem posiłki połowę mniejsze Mama nie pozwoliłaby mi żebym odchudzała się jakoś drastycznie ( moja starsza siostra po diecie wylądowała w szpitalu z anemią)

Poza tym staram się więcej ruszać: rowerek, spacery i ćwiczenia właśnie na brzuszysko.

Staram się ograniczać węglowodany (chleb, ziemniaki,ryż.. itd), jem 5 mniejszych posiłków dziennie, nie jem po19. To tak głównie. Zobaczę jakie będą efekty, w razie potrzeby będę zmieniała taktykę

[winyl]

Napisane przez psyhe666

K. jest za chudy, a P.

Też mam swojego idealnego P.

[psyhe666]

Napisane przez winyl

Też mam swojego idealnego P.

P. jest zaj*bisty, ale niestety nieosiągalny... Sam się nazwał męską szowinistyczną świnią i powiedział, że się nie zmieni... A ja miałam się nie zakochać, ale same wiecie, że taki facet na maxa kręci laski...

[ladyAM]

witam szanowne fit wizażanki!

Może pokrótce napiszę o sobie:
- mam 21 lat (żyć nie umierać!)
- ważę 58,95 (połowa to cycki :P)
- mierzę 166
- od maja przytyłam ok 4kg.
- mój cel, to powrót do wagi z przed roku - 52,5

Jestem pracującą studentką więc prowadzę raczej oklapnięty tryb życia:P, jak na akadamickie życie przystało nie stronię od zacnych trunków i lubię jeść. Moja historia zaczęła się jeszcze w liceum, kiedy przeginałam z MŻ i nie jadałm prawie wcale, co skutkowało ciągłym przysypianiem, omdleniami, a waga jak stała, tak satała, a ja kluska ważyłam 63kg. Jak zmądrzałam (patrz po maturze), to zaczęłam racjonalnie się odchudzać i tak, wspaniałym sposobem schudłam 10kg. Fakt faktem, wtedy życie zmieniło mi sie o 180% bo zaczęłam studia, pracę i UWAGA spotkałam swojego TŻ (miłość jeszcze z podstawówki, a w ięc z czasu kiedy mieliśmy po 10 lat )) Tak więc generalnie wszystkie czynniki wpłynęły na mnie zbawiennie. (trzeci najbardziej; bo która nie chciałaby sie przeglądać w oczach swojego mena ) Reasumując, od tamtej pory jestem wyznawczynią rozsądku! dziewczyny, nie głodujcie, nie ma sensu, wasze brzuchy stale głodne przyzwyczają sie do małych racji żywieniowych i zaczną magazynować tłuszczyk ( a tego nie chcemy), bo zorientują się ze dostają mało jedzonka. Ja niestety przytyłam, przez dramtyczny brak ruchu, zaprzestanie brzuszków i początkowo podwójne obiadki (domowe i teściowe:P )

Mam nadzieję, ze wspólnie z wami bede dzielnie walczyć. Swietnie się Was czyta. Trzymam za Was kciuki!
Przygarniecie? ;*

[winyl]

Napisane przez ladyAM

witam szanowne fit wizażanki!

Może pokrótce napiszę o sobie:
- mam 21 lat (żyć nie umierać!)
- ważę 58,95 (połowa to cycki :P)
- mierzę 166
- od maja przytyłam ok 4kg.
- mój cel, to powrót do wagi z przed roku - 52,5

Jestem pracującą studentką więc prowadzę raczej oklapnięty tryb życia:P, jak na akadamickie życie przystało nie stronię od zacnych trunków i lubię jeść. Moja historia zaczęła się jeszcze w liceum, kiedy przeginałam z MŻ i nie jadałm prawie wcale, co skutkowało ciągłym przysypianiem, omdleniami, a waga jak stała, tak satała, a ja kluska ważyłam 63kg. Jak zmądrzałam (patrz po maturze), to zaczęłam racjonalnie się odchudzać i tak, wspaniałym sposobem schudłam 10kg. Fakt faktem, wtedy życie zmieniło mi sie o 180% bo zaczęłam studia, pracę i UWAGA spotkałam swojego TŻ (miłość jeszcze z podstawówki, a w ięc z czasu kiedy mieliśmy po 10 lat )) Tak więc generalnie wszystkie czynniki wpłynęły na mnie zbawiennie. (trzeci najbardziej; bo która nie chciałaby sie przeglądać w oczach swojego mena ) Reasumując, od tamtej pory jestem wyznawczynią rozsądku! dziewczyny, nie głodujcie, nie ma sensu, wasze brzuchy stale głodne przyzwyczają sie do małych racji żywieniowych i zaczną magazynować tłuszczyk ( a tego nie chcemy), bo zorientują się ze dostają mało jedzonka. Ja niestety przytyłam, przez dramtyczny brak ruchu, zaprzestanie brzuszków i początkowo podwójne obiadki (domowe i teściowe:P )

Mam nadzieję, ze wspólnie z wami bede dzielnie walczyć. Swietnie się Was czyta. Trzymam za Was kciuki!
Przygarniecie? ;*

Witamy . Już czuję, że Cię polubię .

[psyhe666]

Pewnie, że przygarniemy

[Paula_M]

psyhe,
no to może to go jeszcze bardziej motywuje do tych zgryźliwości jak takie szowinistyczne ciacho schudło tyle, to może i zmieni podejście, jak nim poprawnie pokierujesz?
swoją drogą, to mój TŻ ma 188cm i 84kg

winyl,
otóż to, wymiary ważniejsze choć jak widzi się na wadze ubywające kilogramy, to też miło

ladyAM,
ależ oczywiście, że przygarniemy!
znam skutki nagłego braku ruchu, a większej ilości spożywanego jedzenia przez to z powrotem muszę zrzucać 5-7kg


Zmodyfikowałam troszkę podany przepis i zrobiłam to z:
1 starte jabłko (po obraniu i pozbycia się środka ważyło 200g) 100kcal
2łyżki płatków owsianych (20g) - 50kcal
2łyżki otrębów pszennych (20g) - 70kcal
2łyżki otrębów granulowanych z żurawiną (20g) - 60kcal
1łyżka siemienia lnianego (10g) - 50kcal
1łyżka zarodków pszennych (7g) - 25kcal
1łyżka wody
3 suszone śliwki (30g) - 60kcal
2łyżeczki cynamonu
szczypta soli
2 białka - 30kcal

Sumując: 450kcal liczonych na górkę, które podobno mają dobrze wpływać na układ trawienny
Placuszki w smaku wyszły bardzo dobre i mogą służyć jako zamiennik słodkiego bynajmniej dla mnie były słodkie

A, pokręciłam jakieś 30'hh i myślę, że wybiorę się jeszcze na rower (40-50' // chyba że z mamą to dłużej, ale raczej najpierw sama pojadę, a potem z nią) i wieczorem zamierzam jeszcze trochę kołem pokręcić wybrałabym się też pobiegać, ale jakoś pogoda mnie zniechęca

[shiny]

Napisane przez ladyAM

witam szanowne fit wizażanki!

Może pokrótce napiszę o sobie:
- mam 21 lat (żyć nie umierać!)
- ważę 58,95 (połowa to cycki :P)
- mierzę 166
- od maja przytyłam ok 4kg.
- mój cel, to powrót do wagi z przed roku - 52,5

Jestem pracującą studentką więc prowadzę raczej oklapnięty tryb życia:P, jak na akadamickie życie przystało nie stronię od zacnych trunków i lubię jeść. Moja historia zaczęła się jeszcze w liceum, kiedy przeginałam z MŻ i nie jadałm prawie wcale, co skutkowało ciągłym przysypianiem, omdleniami, a waga jak stała, tak satała, a ja kluska ważyłam 63kg. Jak zmądrzałam (patrz po maturze), to zaczęłam racjonalnie się odchudzać i tak, wspaniałym sposobem schudłam 10kg. Fakt faktem, wtedy życie zmieniło mi sie o 180% bo zaczęłam studia, pracę i UWAGA spotkałam swojego TŻ (miłość jeszcze z podstawówki, a w ięc z czasu kiedy mieliśmy po 10 lat )) Tak więc generalnie wszystkie czynniki wpłynęły na mnie zbawiennie. (trzeci najbardziej; bo która nie chciałaby sie przeglądać w oczach swojego mena ) Reasumując, od tamtej pory jestem wyznawczynią rozsądku! dziewczyny, nie głodujcie, nie ma sensu, wasze brzuchy stale głodne przyzwyczają sie do małych racji żywieniowych i zaczną magazynować tłuszczyk ( a tego nie chcemy), bo zorientują się ze dostają mało jedzonka. Ja niestety przytyłam, przez dramtyczny brak ruchu, zaprzestanie brzuszków i początkowo podwójne obiadki (domowe i teściowe:P )

Mam nadzieję, ze wspólnie z wami bede dzielnie walczyć. Swietnie się Was czyta. Trzymam za Was kciuki!
Przygarniecie? ;*

Miło słyszeć, że podczas studiów schudłaś, bo ja właśnie zaczynam w tym roku :P I mam nadzieję, że z dala od domowego jedzenia (będę mieszkała w innym mieście), z lodówką i szafkami pełnymi zdrowego jedzonka uda mi się schudnąć

Jak poznałam swojego TŻ to też schudłam ok. 5 kg, ahh ta miłość :P

A co w ogóle studiujesz?

[ladyAM]

Moje odchudzanie, to bardziej dbanie o siebie z pewną dozą przyjemności, czasami nawet żekłabym że to odchudzanie z przymróżeniem oka:P na tę chwilę staram się jeść ok 3-4 posilków dziennie, pić dużo wody i obowiązkowo jeść syte śniadanie!! Tak! Śniadaniem muszę się najeść. Musze też wypić kawę. generalnie mam pracę na pełny etat, więc aktualnie wogóle się nie ruszam. No chyba że z TŻ . ;P

Moje drogie, deklaruję,ze będę robić brzuszki, na początek bez szakeństwa : 40 dziennie ) niewiele, ale od czegoś tzreba zacząć. Małymi kroczkami, dziewczyny, małymi kroczkami;*

[aniabaniaa]

WooOOOooW !
Ile nas tu jest, super!
Witam nowe dziewczyny **
Ale macie piękne jadłospisy, do tego ciekawe pomysły!
Shiny, ja np. na studiach bardzo duzo przytyłam. w lodówce zawsze było kompletne echo, za to %%%% sporo. Brzuchol mi urósł i ogólnie nie wyglądało to wg mnie fajnie.

teraz znowu przytyłam ;/ niby wymiary nadal są ok, ale ja się czuję jak słoń ;]

no nic. idę na kolację )

[shiny]

Napisane przez aniabaniaa

WooOOOooW !
Ile nas tu jest, super!
Witam nowe dziewczyny **
Ale macie piękne jadłospisy, do tego ciekawe pomysły!
Shiny, ja np. na studiach bardzo duzo przytyłam. w lodówce zawsze było kompletne echo, za to %%%% sporo. Brzuchol mi urósł i ogólnie nie wyglądało to wg mnie fajnie.

teraz znowu przytyłam ;/ niby wymiary nadal są ok, ale ja się czuję jak słoń ;]

no nic. idę na kolację )

Mam nadzieję, że nie spotka mnie taki sam los Nie będę mieszkała ze znajomymi, tylko z jedną dziewczyną, więc lodówka pełna % chyba mi nie grozi Będę starała się jeść z głową, nie rzucać na byle co... Jestem dobrej myśli
Ponoć na studiach albo się bardzo tyje, albo bardzo chudnie :P

A co na kolację planujesz?

Ja sobie dziś zjadłam sałatkę z tuńczykiem, fasolą czerwoną, dodałam trochę papryki, cebulki i wyszła mi całkiem przyjemna kolacyjka
No i brzuszek też pełny :P

[Paula_M]

ladyAM,
bardzo dobre podejście i do pierwszej (odchudzającej) i do drugiej (brzuszkowej) kwestii

aniabaniaa,
no jest nas jest i mam nadzieję, iż tak pozostanie
a uczucie bycia słoniem znam doskonale - jestem w czasie bycia wielką, ogromniastą, mega/big i w ogóle słonicą...

shiny,
a ta sałatka to z majonezem/jogurtem/niczym/czym innym?



Ja jak powiedziałam, tak wybrałam się na rower Przed 20 zjadłam 200g kefiru + 30g otrąb z żurawiną = ok. 150kcal
a teraz będę czekać aż miną co najmniej 3 godziny

hh znowu nie było i jazdy z mamą też nie, bo nadlewałam jej paznokcie i robiłam pasemka, a teraz głowię się, jak rozwiązać pewien problem

[shajjn]

Napisane przez Konwalia19

Cześć dziewczyny

Chciałabym dołączyć do Waszej grupy wsparcia Myślę, że w grupie zawsze raźniej i będę miała większą mobilizację.

Mam 21 lat, ważę 56 kg a wzrostu mam 163cm. Zadowalającym efektem byłoby dla mnie 50kg. Najbardziej chciałabym schudnąć z brzucha bo niestety mój obwód wynosi aż70cm

Ja mam 20 lat :P 56 kg :P i 163 cm
i chce wazyc znow 50 kg
jestesmy siostrami ? nigdy nie mialam siostry:rolleye s:

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez Paula_M

hh znowu nie było i jazdy z mamą też nie, bo nadlewałam jej paznokcie i robiłam pasemka, a teraz głowię się, jak rozwiązać pewien problem

nadlewasz czyli uzupelniasz zel?
To podzielisz sie z nami jaki to problem? moze pomozemy

[aniabaniaa]

dzień dobry kochane!
Przed nami kolejny dzień dietkowania ;]

Ja już jestem po śniadaniu - zjadłam caaaałą, dużą michę owoców z 2 łyżkami płatków, otrębów i mlekiem. ok 300 kcal. Ale syte, mam nadzieję, że nie wyruszę za godzinę do kuchni w poszukiwaniu słodyczy ;]

dzisiaj o 7 dostałam smsa od TŻa, że o 15 mam być u niego i żebym była przygotowana na to, że wracam do domu jutro w nocy ;d
mam nadzieję, że zaplanował coś intensywnego i wpłynie to korzystnie na moją dietę.

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Napisane przez shiny

Mam nadzieję, że nie spotka mnie taki sam los Nie będę mieszkała ze znajomymi, tylko z jedną dziewczyną, więc lodówka pełna % chyba mi nie grozi Będę starała się jeść z głową, nie rzucać na byle co... Jestem dobrej myśli
Ponoć na studiach albo się bardzo tyje, albo bardzo chudnie :P

A co na kolację planujesz?

Ja sobie dziś zjadłam sałatkę z tuńczykiem, fasolą czerwoną, dodałam trochę papryki, cebulki i wyszła mi całkiem przyjemna kolacyjka
No i brzuszek też pełny :P

shiny , skoro masz sumienną współlokatorkę i ambitne z was dziewczyny, to powinno być ok ) zazdroszczę Ci... ja od roku znowu mieszkam z rodzicami i ogólnie w porównaniu do tego, jak było, kiedy z nimi nie mieszkałam - jest BEZNADZIEJNIE. taki detoks trochę

na kolację zjadłam wczoraj pomidorki z mozarellą i bazylią ;D pyszne!

[Paula_M]

shajjn,
tak, żel
problem po części znalazł rozwiązanie, a żeby go wytłumaczyć to znaków by mi brakło... ale dziękuję

aniabaniaa,
lubię takie śniadanko z otrębami
myślę, że nic innego jak ruch nie zaplanował bynajmniej po części
już życzę udanej niespodzianki



Ależ przed chwilą wkurzyła mnie waga! pokazała kilogram więcej! a za chwilę 55,3 w piżamie czyli bez wyszłoby 55,1... i już nie wiem, co myśleć, wymiarów nie podaję, ponieważ mam jeszcze @ (to nie przez nią te wahania wagi)
miałam nadzieję wybrać się gdzieś rowerem dalej, aby w jedną stronę było 45-55km, ale cóż, TŻ niezbyt chętny na to i jedzie jeszcze z mamą i babcią na zakupy chyba będę musiała obejść się smakiem po raz kolejny chyba że napiszę do kolegi kolarza! to jest myśl! muszę to przeanalizować ale i tak pójdziemy pojeździć, chociaż na godzinkę, a potem ognisko, ale na 80% nie będę pić
teraz piję kawę z 1/2 łyżeczki śmietanki w proszku i idę zaraz robić racuszki z jabłkiem, twarogiem i otrębami
podam później przepis jeśli któraś chce, bo zapowiada się pysznie


buuuuuu! pada! łudzę się, że to chwilę...

[aniabaniaa]

paula! Nie wymiguj się ciągle od rowerku
Ale kolarza nie polecam hehe. chyba, że masz ochotę na intensywny kurs ;d
hmmm racuchy z twarogiem i otrębami, to brzmi pysznie! a na czym to smażysz i ile to wychodzi kcal...?
jak będziesz miała chwilę, to wrzuć przepis, hm?

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

aaa, co do wagi - mam ten sam problem ;| już nie wiem, czy to jej problem, czy mój ;p