Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - CZĘŚĆ II

[Martita88]

Nie wiem czy można to określić odwagą. Chęć dalszego kształcenia jest bardzo duża, poza tym za kilka lat pewnie nie miałabym ochoty by studiować. Druga sprawa - obecnie rodzice pomagają mi finansowo, więc korzystam póki mogę ... Dla mnie podstawą jest zaufanie, tak wiele osób dzielą dziesiątki km, gdy np: mężczyzna wyjeżdża za chlebem za granicę.
Także Nasza sytuacja nie jest jeszcze tak dramatyczna. Staram się myśleć pozytywnie, bo wiem że katowanie się pesymistycznymi wizjami nic dobrego nie przyniesie

[Martina55]

Napisane przez effie22

Ja tez kiedys tak miałam, że kase wydawałam lekka ręką. Mieliśmy ochote na pizze oki telefon i zamawiamy, chciałam puder za 100 lub perfum za 200 oki miałam. Ale gdy sie dziecko pojawiło i została nam tylko pensja tż-ta musiałam nauczyc sie oszczędzać. Kiedyś nigdy nie kupiła bym kosmetyków biedronkowych, a teraz ich uzywam i nawet jestem zadowolona. Albo nie chodziła bym dwa sezony w tych samych butach- teraz chodze i świat sie nie kończy. Zajęło mi to trochę czasu, ale juz nauczyłam się żyć oszczędnie. Tylko mój tż ma z tym problem bo co i rusz papierosy i piwo, a ja rzuciłam palenie żeby było więcej kasy a jego przestawiłam na tytoń

Ale ja nie kupuje kosmetykow za 100zl czy 200zl. Nie wydaje na glupoty, kazdy wydatek przemysliwuje kilka razy. Zakupy robie w biedronce takze chyba nie jest ze mna tak zle. Tylko jakos pieniadze mnie sie nie trzymaja. Po prostu chyba nie jestem stworzona do odkladania tylko moj TŻ

[alazkrainy]

Napisane przez Chaigata

ja mam ziemniaki, ryż, makaron, ser żółty i śmietanę.... ha, i co wymyśleć?

http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=3

http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=2206

[lili1987]

Napisane przez Martita88

Nie wiem czy można to określić odwagą. Chęć dalszego kształcenia jest bardzo duża, poza tym za kilka lat pewnie nie miałabym ochoty by studiować. Druga sprawa - obecnie rodzice pomagają mi finansowo, więc korzystam póki mogę ... Dla mnie podstawą jest zaufanie, tak wiele osób dzielą dziesiątki km, gdy np: mężczyzna wyjeżdża za chlebem za granicę.
Także Nasza sytuacja nie jest jeszcze tak dramatyczna. Staram się myśleć pozytywnie, bo wiem że katowanie się pesymistycznymi wizjami nic dobrego nie przyniesie

my na początku(poznaliśmy się bardzo młodo) mieszkaliśmy w innych miastach-dzieliło nas właśnie 200 km. to był sprawdzian- to fakt- ale ledwo się uchowaliśmy...

no ale jesteśmy razem i już bym się bała być tak daleko Tż, bo wiem, że to duża próba dla nawet największej miłości, co nie znaczy, że nie do przetrwania

[Lilly22]

http://kobieta.interia.pl/kuchnia/pr...e,1523570,1656 a ja dzisiaj chyba takie cuś zrobie na kolacyjkę, mmmm ale mam smaka

[alazkrainy]

Napisane przez aaby

Albo jestem jakaś ułomna i mój mózg jest lekko ograniczony, albo nie wiem...
Próbuję stworzyć listę obiadową (menu ) do końca m-ca, tzn. do 10tego, czyli do wypłat. I tak sobie analizuję dotychczasowe spisy, coś tam wpisuję, i co? I non stop przewijają się:
- spaghetii napoli
- schabowe
- makaron z jakimś sosem (najczęściej pieczarkowy)
- chińszczyzna
- pałki z kurczaka
- naleśniki

Koniec! Kurde, a jak mieszkałam z rodzicami, to moja mama co dzień wymyślała to coś nowego!
Chyba jest ze mną źle... Co ze mnie za SPD?!

a może jakaś zapiekanka z ryżem, ryż z warzywami, krokiety, bigos (na kilka dni), fosolka po bretońsku, gołąbki
może powiedz co byś mniej więcej chciała, to może coś poradzimy
jak dla mnie to dobra SPD jesteś !

[Chaigata]

Napisane przez alazkrainy

http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=3

http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=2206

ej, ja wpisuję składniki i mi nie wyszukuje przepisów, zawsze mam 0

[effie22]

Napisane przez lili1987

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------


dla portfela i zdrowia lepiej.
ja nigdy nie paliłam, nienawidzę tego smrodu
Tż rzucił pół roku temu, w dzień mojego porodu

Mój tż jak rodziłam to chyba dwie paczki spalił z nerwów bo ja rodziłam 10 godzin i nie mogłam urodzic więc mnie brali na cesarke. Nigdy więcej nie chce tego bólu

[lili1987]

Napisane przez effie22

Mój tż jak rodziłam to chyba dwie paczki spalił z nerwów bo ja rodziłam 10 godzin i nie mogłam urodzic więc mnie brali na cesarke. Nigdy więcej nie chce tego bólu

a ja 17 godzin nie mogłam urodzić i też mnie na cesarkę wzięli. jak przyszedł lekarz to powiedział, że natychmiast cesarka, ochrzanił położne, coś okropnego to było. nie wspominam porodu dobrze

mała się obudziła
Tż o 15 kończy, mam nadzieję, że wróci w miarę normalnie dziś, bo sama z małą w tym domu to już głupieję

w ogóle to pranie zrobiłam i rozwiesiłam. teraz mi jak zwykle Lenorem w całej chacie pachnie
powinnam podłogi pomyć, posprzątać, a mam dzień leniwca

[evilcia]

W ogóle melduję, że ciasto do pizzy z Biedronki jest niedobre. Bardzo szybko robi się twarde, a nawet świeżo po wyjęciu z piekarnika nie zachwyca. Także jak któraś z Was się nad nim zastanawiała to zdecydowanie odradzam!

[golden_eye]

no laski. wróciłam. wszystkim ala - jakoś się staram
w ramach terapii grupowej poszłam na żywioł i przejechałam ten stary stoliczek po maszynie (ten co go skitrałam ostatnio) porządnie szlifierką, wcześniej wymyłam (wyobraźcie sobie wściekłą, zapłakaną babę w tumanie pyłu i hałasie z megawibratorem (no tak czuć szlifierkę ) przez godzinę...). syf straszliwy teraz mam w małym pokoju, powietrze pełne pyłu (niestety nie chce osiąść, wszędzie go pełno), odradzam zabawy szlifierką w pomieszczeniu, naprawdę pyli jak jasna ch... no ale stoliczek przygotowany do malowania. farby oglądałam, zastanawiam się nad kolorem. żałowałam, że nie wzięłam wcześniej wiertarki i wyrzynarki, dopiero by było...
pomogło mi to. i przy okazji odwaliłam najgorszą robotę jaką miałam, wcześniej jeszcze pozmywałam i zalałam wannę cilitem i zaraz idę szorować. na obiad wątróbka, bo JA lubię a P może nie jeść jak nie będzie chciał w nosie to mam.
patent SPD do wypróbowania dla Was - zamiast peelingu - ściereczki z mikrofibry. podczytałam gdzieś wizaż, pomyślałam, kupiłam i wczoraj odważyłam się wypróbować na sucho (bo tak można, aczkolwiek nast razem wezmę na mokro) . dobrze, że ktoś uprzedzał, że to niby mięciutkie, fałszywie nic się nie czuje a można przesadzić. na próbkę wymasowałam się tylko tyle ile zawsze tarłam tonikiem aspirynowym (nie wiem jak to opisać, ale no 2-3 razy w tym samym miejscu skóry). po paru minutach "po" zaczęło mnie trochę piec więc myślę, że taka intensywność peelingu mikrofibrowego mi wystarczy. ściereczka w biedro za 3 zeta, szybko, przyjemnie.... a peelingi... spróbujcie, tylko zalecam ostrożnie, bo to naprawdę ściera skórę porządnie, nie czuć wcale a można sobie krzywdę zrobić zbyt długim tarciem.
przepraszam Was za takie długaśne, ale jak zacznę, to ciągle coś mi się przypomina i dopisuję no a żale same wyszły w litanii do wszystkich świętych i już wiem co będę robić przy następnym dołku albo bez niego ale jak wrócę... teraz idę do obiadu i wanny.

[aaby]

Napisane przez alazkrainy

a może jakaś zapiekanka z ryżem, ryż z warzywami, krokiety, bigos (na kilka dni), fosolka po bretońsku, gołąbki
może powiedz co byś mniej więcej chciała, to może coś poradzimy
jak dla mnie to dobra SPD jesteś !

Powiem może, co odpada - bo TŻ pewnych rzeczy nie je, bo podobno go po nich mdli (no niech mu będzie):
- mielone (toleruje tylko w Bolognese i ostatnio ździerżył moje pulpeciki)
- grochówka
- parówki w każdej postaci
- fasolka po bretońsku (a ja tak kocham )
- placki ziemniaczane (wrrr...)
To chyba tyle... Bigos zrobiłam raz - fakt, było na kilka dni. Także też dopisałam. Gołąbków jeszcze nigdy nie robiłam i nawet nie wiedziałabym, jak się za nie zabrać...
I w ogóle jak przeglądam przepisy, to tam są takie magiczne składniki, że pewnie bym kupę kasy w sklepie zostawiła. A pamiętam z domu, że moja mama pichciła naprawdę tanio...

[Chaigata]

no zapiekanke bym zrobiła ale nie mam w czym

[lili1987]

Napisane przez evilcia

W ogóle melduję, że ciasto do pizzy z Biedronki jest niedobre. Bardzo szybko robi się twarde, a nawet świeżo po wyjęciu z piekarnika nie zachwyca. Także jak któraś z Was się nad nim zastanawiała to zdecydowanie odradzam!

ja się zastanawiałam, bo liczyłam na to, że dobre ale w takim razie nie kupię jak jest nic niewarte

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Napisane przez golden_eye

odradzam zabawy szlifierką w pomieszczeniu, naprawdę pyli jak jasna ch... no ale stoliczek przygotowany do malowania. farby oglądałam, zastanawiam się nad kolorem. żałowałam, że nie wzięłam wcześniej wiertarki i wyrzynarki, dopiero by było...

Twoje zdolności mi imponują i mi szczena opada

Wiecie jaki numer. opowiem Wam, bo sama oczom nie wierzyłam, szkoda, że kamerki w aparacie nie zdązyłam włączyc
moja mała ma pół roku. włożyłam ją w chodzik przed chwilą, a w pokoju stoi spacerówka- wózek. ona szła w tym chodziku, chwyciła z tyłu spacerówkę i przez cały pokój w chodziku z nią przejechała, tzn stojąc w chodziku przesunęła spacerówkę przez cały pokój

[aaby]

Napisane przez Lilly22

http://kobieta.interia.pl/kuchnia/pr...e,1523570,1656 a ja dzisiaj chyba takie cuś zrobie na kolacyjkę, mmmm ale mam smaka

Jakie pyszności!!! Coś czuję, że i u mnie zagoszczą w najbliższych dniach.

Napisane przez golden_eye

no laski. wróciłam. wszystkim ala - jakoś się staram
w ramach terapii grupowej poszłam na żywioł i przejechałam ten stary stoliczek po maszynie (ten co go skitrałam ostatnio) porządnie szlifierką, wcześniej wymyłam (wyobraźcie sobie wściekłą, zapłakaną babę w tumanie pyłu i hałasie z megawibratorem (no tak czuć szlifierkę ) przez godzinę...). syf straszliwy teraz mam w małym pokoju, powietrze pełne pyłu (niestety nie chce osiąść, wszędzie go pełno), odradzam zabawy szlifierką w pomieszczeniu, naprawdę pyli jak jasna ch... no ale stoliczek przygotowany do malowania. farby oglądałam, zastanawiam się nad kolorem. żałowałam, że nie wzięłam wcześniej wiertarki i wyrzynarki, dopiero by było...
pomogło mi to. i przy okazji odwaliłam najgorszą robotę jaką miałam, wcześniej jeszcze pozmywałam i zalałam wannę cilitem i zaraz idę szorować. na obiad wątróbka, bo JA lubię a P może nie jeść jak nie będzie chciał w nosie to mam.
patent SPD do wypróbowania dla Was - zamiast peelingu - ściereczki z mikrofibry. podczytałam gdzieś wizaż, pomyślałam, kupiłam i wczoraj odważyłam się wypróbować na sucho (bo tak można, aczkolwiek nast razem wezmę na mokro) . dobrze, że ktoś uprzedzał, że to niby mięciutkie, fałszywie nic się nie czuje a można przesadzić. na próbkę wymasowałam się tylko tyle ile zawsze tarłam tonikiem aspirynowym (nie wiem jak to opisać, ale no 2-3 razy w tym samym miejscu skóry). po paru minutach "po" zaczęło mnie trochę piec więc myślę, że taka intensywność peelingu mikrofibrowego mi wystarczy. ściereczka w biedro za 3 zeta, szybko, przyjemnie.... a peelingi... spróbujcie, tylko zalecam ostrożnie, bo to naprawdę ściera skórę porządnie, nie czuć wcale a można sobie krzywdę zrobić zbyt długim tarciem.
przepraszam Was za takie długaśne, ale jak zacznę, to ciągle coś mi się przypomina i dopisuję no a żale same wyszły w litanii do wszystkich świętych i już wiem co będę robić przy następnym dołku albo bez niego ale jak wrócę... teraz idę do obiadu i wanny.

Cieszę się, że już lepiej Takie "wyżycie się" jest czasem konieczne! Szkoda, że ja nie mam takiego stoliczka

[autosuggestion]

Napisane przez aaby

Powiem może, co odpada - bo TŻ pewnych rzeczy nie je, bo podobno go po nich mdli (no niech mu będzie):
- mielone (toleruje tylko w Bolognese i ostatnio ździerżył moje pulpeciki)
- grochówka
- parówki w każdej postaci
- fasolka po bretońsku (a ja tak kocham )
- placki ziemniaczane (wrrr...)

polecam te 2 makarony co o nich już dzisiaj pisałam, naleśniki czekoladowe z jakimiś owocami, samorobione tortille, zupa marchewkowo-imbirowa, bliny, nadziewanie kurczaka, w piekarniku można grillować schab, piersi, ryby, z pyzami można sporo rzeczy podać, mięso duszone, np udo z indyka, na parze można dużo zrobić, a smakuje inaczej niż gotowane i smażone.

ja nie mam parowaru, ale robie to tak:

garnek wypełniam do połowy wodą, na to durszlak, do durszlaka to co chcę ugotować i na to pokrywkę. i jest samowar

[alazkrainy]

Napisane przez aaby

Powiem może, co odpada - bo TŻ pewnych rzeczy nie je, bo podobno go po nich mdli (no niech mu będzie):
- mielone (toleruje tylko w Bolognese i ostatnio ździerżył moje pulpeciki)
- grochówka
- parówki w każdej postaci
- fasolka po bretońsku (a ja tak kocham )
- placki ziemniaczane (wrrr...)
To chyba tyle... Bigos zrobiłam raz - fakt, było na kilka dni. Także też dopisałam. Gołąbków jeszcze nigdy nie robiłam i nawet nie wiedziałabym, jak się za nie zabrać...
I w ogóle jak przeglądam przepisy, to tam są takie magiczne składniki, że pewnie bym kupę kasy w sklepie zostawiła. A pamiętam z domu, że moja mama pichciła naprawdę tanio...

A może jakaś zupa raz na jakiś czas? np ziemniaczana, pomidorowa, rosół, barszcz czerowny

krokiety, można zrobić więcej i zamrozić
placuszki z jabłkami
ryż z jabłkami
łazanki
naleśniki z warzywami posypane serem (u nas obiad na 3 dni)

kurcze jak na złość nic mi więcej do głowy nie przychodzi

golden eye dobrze że coś tam lepiej

[dudipopka]

abby a kup kuraka takiego z 2 kgzapłacisz kolo 12 poporcjuj i tak

korpus ze skrzydlami i szyjką--rosoł z rosołu pomidorowa lub krupnik
piersi kurczka ciachasz każdą w poprzek na 2 części rozbijasz masz 4 kotlety na 2 obiady
udka nacierasz przyprawami masz obiad

w sumie masz 5 obiadów
z piersi kurczaka np możesz zrobić kebaba (mięso w kosteczke przyprawa kebab-gyros olej na patelnie z 10 minut i gotowe) do tego nałebek torebka ryżu(ja kupuje najtańszy chyba 1,20 za 4 torebki) i surówka do tego(np coleslaw z biedro za 2,50)

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

ja sie wybieram dzis na miasto kupie z 1-1,5 kg kapusty kiszonej i pieczarki zrobie pierogów

aa w lidlu polecam wam pyzy z mięsem koło 4 zł kosztuja i są dobre

[lili1987]

Napisane przez dudipopka

kup kuraka takiego z 2 kgzapłacisz kolo 12 poporcjuj i tak

korpus ze skrzydlami i szyjką--rosoł z rosołu pomidorowa lub krupnik
piersi kurczka ciachasz każdą w poprzek na 2 części rozbijasz masz 4 kotlety na 2 obiady
udka nacierasz przyprawami masz obiad

w sumie masz 5 obiadów

kurcze, dobry pomysł z tym kurakiem.
w ogóle ubolewam nad jednym faktem.
nie widzę na moim osiedlu mięsnego nie wiem czy to możliwe, że nigdzie nie ma chyba, że ukryty jest pomiędzy tymi drapaczami chmur

w ogóle to niektóre pomysły tak mi się podobają, że kopiuję do WordPada, a następnie jak mam czas wpisuję do zeszytu, przepisy do jednego, a pomysły na oszczędność do drugiego Po prostu za jakiś czas bym zapomniała te dobre rady, a tak zawsze do tego wracam

[aaby]

Wy zasługujecie na miano SPD, a nie ja! Ja to się do mopa nadaję, a nie do garów

Napisane przez autosuggestion

polecam te 2 makarony co o nich już dzisiaj pisałam, naleśniki czekoladowe z jakimiś owocami, samorobione tortille, zupa marchewkowo-imbirowa, bliny, nadziewanie kurczaka, w piekarniku można grillować schab, piersi, ryby, z pyzami można sporo rzeczy podać, mięso duszone, np udo z indyka, na parze można dużo zrobić, a smakuje inaczej niż gotowane i smażone.

ja nie mam parowaru, ale robie to tak:

garnek wypełniam do połowy wodą, na to durszlak, do durszlaka to co chcę ugotować i na to pokrywkę. i jest samowar

Hmmm... Grillowane mięsko z chęcią bym czasem zjadła. Zarówno ja, jak i TŻ. A to trzeba jakoś odpowiednio przyprawić? Kładę bezpośrednio na kratkę czy na folię alu? Kurde, nigdy takie pyszności nawet mi do głowy nie wpadły! - choć moim marzeniem jest patelnia taka grillowa
Samowar też chyba "zrobię" samodzielnie Nawet kiedyś chciałam kupić taką nakładkę na garnek, paręnaście zł na all, ale jakoś w końcu nigdy nie kupiłam...

Napisane przez alazkrainy

A może jakaś zupa raz na jakiś czas? np ziemniaczana, pomidorowa, rosół, barszcz czerowny

krokiety, można zrobić więcej i zamrozić
placuszki z jabłkami
ryż z jabłkami
łazanki

kurcze jak na złość nic mi więcej do głowy nie przychodzi

golden eye dobrze że coś tam lepiej

Hmmm, ostatnio (z uwagi na chorobę TŻa) zrobiłam po raz pierwszy w życiu rosół - co prawda z paczki, ale był Następnym razem na pewno zrobię sama, tylko problem w tym, że dla TŻa zupa to nie obiad - bo zupą się nie naje
A jak robisz krokiety? W naleśnikach panierowane czy jakieś inne?

Napisane przez dudipopka

abby a kup kuraka takiego z 2 kgzapłacisz kolo 12 poporcjuj i tak

korpus ze skrzydlami i szyjką--rosoł z rosołu pomidorowa lub krupnik
piersi kurczka ciachasz każdą w poprzek na 2 części rozbijasz masz 4 kotlety na 2 obiady
udka nacierasz przyprawami masz obiad

w sumie masz 5 obiadów
z piersi kurczaka np możesz zrobić kebaba (mięso w kosteczke przyprawa kebab-gyros olej na patelnie z 10 minut i gotowe) do tego nałebek torebka ryżu(ja kupuje najtańszy chyba 1,20 za 4 torebki) i surówka do tego(np coleslaw z biedro za 2,50)

Żeby poporcjować kuraka, to trzeba jeszcze znać jego budowę Ja bym pewnie pół piersi do udek zaliczyła, a kuper z szyją połączyła
Jak kroisz kuraka, to to jakoś widać, co jest co mniej więcej i gdzie ciąć, czy na oko?

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Cudowna strona dla takich jak ja!
http://polskikurczak.pl/przygotowywa...wanie-kurczaka

[dudipopka]

ja rzadko kupuje w marketach mięso tam jest droższe,nawet jeżeli jest promocja to i tak płacisz za opakowanie i...konserwanty w miesie
przyklad --mieso mielone z łopatki w tesco kolo 7 zl za 500 gram a u mnie w sklepie łopatka osztuje 10 zl za kg
sklad miesa z tesco 80% miesa reszta woda plus dodatki smakowo-konserwujące
sklad miesa ze sklepu 100% miesa hehehe

[alazkrainy]

Napisane przez aaby

Wy zasługujecie na miano SPD, a nie ja! Ja to się do mopa nadaję, a nie do garów

aaby osobiście przyjdę do Ciebie i skopię Ci dupsko jesli jeszcze raz napiszesz takie coś

a krokiety w naleśnikach i bułce tartej; w rewolcuji na talerzu była panierka z jajka i orzechów włoskich i kiedyś bym chciała tak spróbować

[dudipopka]

abby do porcjowania kuraka potrzebny jest tylko noż kladziesz go na deche odkrajowujesz po koleji nogi
skóre na pierdiach na środku nacinasz bierzesz do gory
od cięcia skory wykrajowujesz 1 pierś potem 2
ja odcinam jeszcze kuper bo nieraz całość mi sie do gara nie miesci hahaha
i już na porcji rosolowej ma zostać szyja i 2 skrzydla
pojedńczo se pakuje do woreczkow i sru do zamraary
i sie nie przejmuj ze np za duzo masz miesa na porcji rosołowej po ugotowaniu go np w rosole mozna go obrac z mięsa i spżytkować do czego innego

[autosuggestion]

Napisane przez aaby

Hmmm... Grillowane mięsko z chęcią bym czasem zjadła. Zarówno ja, jak i TŻ. A to trzeba jakoś odpowiednio przyprawić? Kładę bezpośrednio na kratkę czy na folię alu? Kurde, nigdy takie pyszności nawet mi do głowy nie wpadły! - choć moim marzeniem jest patelnia taka grillowa
Samowar też chyba "zrobię" samodzielnie Nawet kiedyś chciałam kupić taką nakładkę na garnek, paręnaście zł na all, ale jakoś w końcu nigdy nie kupiłam...

ja mięso zawsze marynuję. drób wystarczy godzinę, wpieprzowinę to najlepiej zamarynować na wieczór przed. a w czym marynujemy to zależy od naszej wyobraźni i dostępnych składnikach.

najłatwiej trochę oliwy (mojej ukochanej z Biedronki)a do tego, do wyboru:
-suszone oregano, bazylię
-cząber, tymianek
-papryka ostra, chilli, pieprz cayenne
-miód, papryka słodka
plus pieprz i sól wg uznania

można też użyć gotowych marynat do mięs, ale to syf straszny i drogi. używam czasem tej przyprawy do kebaba i do grilla.

mięso kładę bezpośrednio na kratkę. ważne, żeby grill był bardzo mocno nagrzany zanim włożymy mięso. wtedy nie wyschnie. warto też na dno włożyć blachę wypełnioną wodą.
przygotowanie rozbitego wcześniej mięsa w ten sposób zajmuje10-15 min

szybko, ZDROWO(bo to dla mnie ważne) i smacznie

[Martita88]

Ja jak narazie mam odpoczynek od gotowania
Od października niestety jedzonko będę przygotowywać tylko dla siebie
Nie będzie mi się pewnie opłacało komponować wymyślnych dań i na zapas będę robiła obiadki.
I od października wypadało by przejść na dietkę Z tym, że rozpocznie się nastrój jesienno-depresyjny i pewnie w ruch pójdzie czekolada, a TŻ nie będzie obok, więc tym bardziej znajdę pocieszenie w słodyczach, także może być ciężko z tą dietą ...

Uwielbiam czytać historię o Waszych Maluszkach, kocham dzieci Ale nie spieszno mi, przede wszystkim ze względów finansowych. Gdyby pieniążki były sądzę, że nie czekałabym zbyt długo.

[autosuggestion]

1, przypomniałam sobie. fajny patent, które ze zwykłego grillowanego schabu lub piersi robi danie, którym można zaimponować.

na gotowe mięso jeszcze w piekarniku położyć plaster mozzarelli (w Lidlu juz od 2 zł), plaster pomidora i polać odrobiną pesto.
pesto można zrobić samemu, kupić gotowe (Lidl ok 5 zł), albo w ramach oszczędzania z pesto zrezygnować, a podać z listkiem bazylii z parapetu.

moi "teściowie" zawsze się rozpływają, choć u nich króluje kuchnia tradycyjna.

2. nie wiem czy korzystacie z tych świeżych ziół, które można kupić w małych doniczkach w supermarketach. ja jestem uzależniona, ale sama sieję zamiast kupować.

[dudipopka]

autosugestion ja nie kożystam ze świeżych zół chociaż bardzo bym chciala niestety mam ślepą kuchnie a jestyne okno mam w pokoju(drugie jest u młodej w pokoiku ale tam wiadomo odpada) a na parapecie zamiast kwiata mam gazety
lece na miasto bajjj

[alazkrainy]

Napisane przez autosuggestion

2. nie wiem czy korzystacie z tych świeżych ziół, które można kupić w małych doniczkach w supermarketach. ja jestem uzależniona, ale sama sieję zamiast kupować.

a jakie ziółka siejesz? bo ja nosze się z tym zamiarem juz 2 tyg i nie mam kiedy; myslałam o oregano i bazylii; co można jeszcze?

[Nadia5]

Napisane przez evilcia

W ogóle melduję, że ciasto do pizzy z Biedronki jest niedobre. Bardzo szybko robi się twarde, a nawet świeżo po wyjęciu z piekarnika nie zachwyca. Także jak któraś z Was się nad nim zastanawiała to zdecydowanie odradzam!

a dziś łakomym wzrokiem na nie zerkałam dziękuję za info, nie kupie

Napisane przez aaby

Powiem może, co odpada - bo TŻ pewnych rzeczy nie je, bo podobno go po nich mdli (no niech mu będzie):
- mielone (toleruje tylko w Bolognese i ostatnio ździerżył moje pulpeciki)
- grochówka
- parówki w każdej postaci
- fasolka po bretońsku (a ja tak kocham )
- placki ziemniaczane (wrrr...)
To chyba tyle... Bigos zrobiłam raz - fakt, było na kilka dni. Także też dopisałam. Gołąbków jeszcze nigdy nie robiłam i nawet nie wiedziałabym, jak się za nie zabrać...
I w ogóle jak przeglądam przepisy, to tam są takie magiczne składniki, że pewnie bym kupę kasy w sklepie zostawiła. A pamiętam z domu, że moja mama pichciła naprawdę tanio...

Gołąbków też nie umie robić, tzn składniki tak, farsz tak ale za cholerke nie potrafie tak zwinąć coby się nie rozpadły w przyszłym tyg jade do rodziców na naukę bo mama ma w planach robienie gołąbków

aaby siądzcie razem i spiszcie pomysły na obiad tak żeby każdemu pasowało, razem będzie Wam łatwiej

Napisane przez dudipopka

abby a kup kuraka takiego z 2 kgzapłacisz kolo 12 poporcjuj i tak

korpus ze skrzydlami i szyjką--rosoł z rosołu pomidorowa lub krupnik
piersi kurczka ciachasz każdą w poprzek na 2 części rozbijasz masz 4 kotlety na 2 obiady
udka nacierasz przyprawami masz obiad

w sumie masz 5 obiadów
z piersi kurczaka np możesz zrobić kebaba (mięso w kosteczke przyprawa kebab-gyros olej na patelnie z 10 minut i gotowe) do tego nałebek torebka ryżu(ja kupuje najtańszy chyba 1,20 za 4 torebki) i surówka do tego(np coleslaw z biedro za 2,50)

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

ja sie wybieram dzis na miasto kupie z 1-1,5 kg kapusty kiszonej i pieczarki zrobie pierogów

aa w lidlu polecam wam pyzy z mięsem koło 4 zł kosztuja i są dobre

tak tak kuraka w całości jak najbardziej się opłaca kupić i poporcjować, kolejny patent na oszczędne życie
dudipopka jak robisz farsz, tzn gotujesz kapuche a pieczarki jak ?

Napisane przez lili1987

kurcze, dobry pomysł z tym kurakiem.
w ogóle ubolewam nad jednym faktem.
nie widzę na moim osiedlu mięsnego nie wiem czy to możliwe, że nigdzie nie ma chyba, że ukryty jest pomiędzy tymi drapaczami chmur

w ogóle to niektóre pomysły tak mi się podobają, że kopiuję do WordPada, a następnie jak mam czas wpisuję do zeszytu, przepisy do jednego, a pomysły na oszczędność do drugiego Po prostu za jakiś czas bym zapomniała te dobre rady, a tak zawsze do tego wracam

super pomysł, też tak zrobię [hehe zgapiara ze mnie]

[autosuggestion]

alazkrainy mam 3 rodzaje bazylii, oregano, rozmaryn(trochę mizerny, ale jest) miętę i melisę.