Wymarzony pierścionek część XIX:)

[jodie]

Napisane przez hania811

Ja nic z tego nie zrozumiałam

Napisane przez dorinka30

ja też


Jodie wysłałam priva z opisem, bo głupieję już

mówiłam że źle ze mną

[dorinka30]

Ale dzisiaj paskudny dzień a ja w trasę po pracy, może do 16.30 coś się wypogodzi ?

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Ale dzisiaj paskudny dzień a ja w trasę po pracy, może do 16.30 coś się wypogodzi ?

Do miasta na R. daleko nie masz , do tego 2 pasmówą - to żadna trasa
Aczkolwiek padać mogłoby przestać

[czarna.noc]

A mnie mdli od takiej pogody do tego znow siedze do 12 sama i juz czeka na mnie takie pyszne zarcie, a ja nie moge go jeszcze zjesc po tych wczorajszych drinach jestem glodna jak pies.

Chyba juz jesien bedzie nadchodzic.... Moje koty jedza 2x wiecej niz do tej pory

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Do miasta na R. daleko nie masz , do tego 2 pasmówą - to żadna trasa
Aczkolwiek padać mogłoby przestać

Tak zgadza się , w tle fajna muzyczka i będzie git
Siostra mnie zaprosiła do siebie od razu z trasy mam się do niej udać, fajnie i małą zobaczę, mam dla niej wypasiony prezent taką wielką wypasioną lalę przytulankę z mp3 w środku- gdzie są nagrane jakieś kołysanki i resztę co się chce można wgrać

Napisane przez czarna.noc

A mnie mdli od takiej pogody do tego znow siedze do 12 sama i juz czeka na mnie takie pyszne zarcie, a ja nie moge go jeszcze zjesc po tych wczorajszych drinach jestem glodna jak pies.

Chyba juz jesien bedzie nadchodzic.... Moje koty jedza 2x wiecej niz do tej pory

Nie strasz tą jesienią, też tak słyszałam, że zwierzęta sie do zimy już szykują

[hania811]

Napisane przez czarna.noc

A mnie mdli od takiej pogody do tego znow siedze do 12 sama i juz czeka na mnie takie pyszne zarcie, a ja nie moge go jeszcze zjesc po tych wczorajszych drinach jestem glodna jak pies.

Chyba juz jesien bedzie nadchodzic.... Moje koty jedza 2x wiecej niz do tej pory

Ja dziś cały dzień sama...a wzięłam sobie do jedzenia tylko wiejski + kromka pumpernikla.

I dobrze niech idzie Ja tam mam dość lata..i ten dzisiejszy deszcz w ogóle mi nie przeszkadza
W ogóle to ja już myślę o nartach i czekam z niecierpliwością na oferty wyjazdów.

Napisane przez dorinka30

Tak zgadza się , w tle fajna muzyczka i będzie git
Siostra mnie zaprosiła do siebie od razu z trasy mam się do niej udać, fajnie i małą zobaczę, mam dla niej wypasiony prezent taką wielką wypasioną lalę przytulankę z mp3 w środku- gdzie są nagrane jakieś kołysanki i resztę co się chce można wgrać
Nie strasz tą jesienią, też tak słyszałam, że zwierzęta sie do zimy już szykują

Fajnie że kontakty z siostrą sie polepszają 2 letnia siostrzenica na pewno z lali będzie sie cieszyła.

[ButterBear]

Nie nie nie, nie mówcie o jesieni. Jeszcze przez dwa tygodnie musi być w miarę ciepło i bez deszczu!!!!!!

[czarna.noc]

Napisane przez novocaine870

Dzień dobry

Czarna.noc gratuluję

Napisane przez jodie

cześć

Nocko - gratulacje

Danke!!!

Napisane przez ButterBear

Nie nie nie, nie mówcie o jesieni. Jeszcze przez dwa tygodnie musi być w miarę ciepło i bez deszczu!!!!!!

moze nawet bedzie

http://www.twojapogoda.pl/polska/maz.../warszawa/dzis

Haniu, to twoj caly posilek na dzis? Chyba bym zemdlala... ja jem tak: rano kanapka lub dwie w domu, w pracy (jesli mam na 9) jem ok 11-12 slodka bulke lub druga kanapke, ok. 14-15 obiad (filet kurczaka, placek wegierski lub inne swinstwo przywozone przez catering) i po pracy kolo 18-19 kolacyjka - i tu niestety jestem rozpasana jak dziadowski bicz bo niestety z TZ ciagle jemy na miejscie , a to sushi a to pizza a to kebab. Kocham jesc!!!

[ButterBear]

Napisane przez czarna.noc

Danke!!!


moze nawet bedzie

http://www.twojapogoda.pl/polska/maz.../warszawa/dzis

Haniu, to twoj caly posilek na dzis? Chyba bym zemdlala... ja jem tak: rano kanapka lub dwie w domu, w pracy (jesli mam na 9) jem ok 11-12 slodka bulke lub druga kanapke, ok. 14-15 obiad (filet kurczaka, placek wegierski lub inne swinstwo przywozone przez catering) i po pracy kolo 18-19 kolacyjka - i tu niestety jestem rozpasana jak dziadowski bicz bo niestety z TZ ciagle jemy na miejscie , a to sushi a to pizza a to kebab. Kocham jesc!!!

O fantastycznie, dzień przed moim ślubem w Katowicach deszcz i zimno


Ja też uwielbiam jeść...ale po mnie to widać Po Tobie pewnie nie

[hania811]

Napisane przez czarna.noc

Danke!!!


moze nawet bedzie

http://www.twojapogoda.pl/polska/maz.../warszawa/dzis

Haniu, to twoj caly posilek na dzis? Chyba bym zemdlala... ja jem tak: rano kanapka lub dwie w domu, w pracy (jesli mam na 9) jem ok 11-12 slodka bulke lub druga kanapke, ok. 14-15 obiad (filet kurczaka, placek wegierski lub inne swinstwo przywozone przez catering) i po pracy kolo 18-19 kolacyjka - i tu niestety jestem rozpasana jak dziadowski bicz bo niestety z TZ ciagle jemy na miejscie , a to sushi a to pizza a to kebab. Kocham jesc!!!

Na cały dzień.. ja daję radę cały dzień przeżyć na wiejskim, kiedyś to w ogóle bez jedzenia mogłam cały dzień, a do tego na śniadanie jedząc tylko kromkę z białym serem.
Całą zimę starałam sie jeść zdrowo -często i mało , co na pewno podkręciło mi metabolizm i sprawiło że nauczyłam sie jeść duże śniadania, jednak ostatnio znowu zaniedbałam przynoszenie jedzenia do pracy (a na wynos nie toleruję).

Ja rano jem owsiankę - wielką michę z owocami, słonecznikiem, orzechami i jogurtem. W pracy wiejski + sok pomidorowy i orzechy, i około 19/20 obiad. To by było na tyle.
Z tym ze ten obiad to często wiadro jedzenia

Napisane przez ButterBear

O fantastycznie, dzień przed moim ślubem w Katowicach deszcz i zimno


Ja też uwielbiam jeść...ale po mnie to widać Po Tobie pewnie nie

Nie przejmuj się, na tej stronie prognoza jest chyba wróżona z fusów
Nigdy się nie sprawdza!!

[Mango08]

Napisane przez ButterBear

O fantastycznie, dzień przed moim ślubem w Katowicach deszcz i zimno


Ja też uwielbiam jeść...ale po mnie to widać Po Tobie pewnie nie

Butter nie przejmuj się tym! Dzień przed moim ślubem wszystkie! prognozy wskazywały deszcz i burze, a pogoda była cudna, naprawdę wymarzona świeciło słonko i było git.
Najważniejsze to się nie przejmować, choćby padało to co z tego? Ważne aby mieć przygotowany parasol i jak coś to TŻ Cię pod nim schroni

I tak jak pisała Hania, pogoda w tej prognozie zmienia się co dnia

[ButterBear]

Napisane przez Mango08

Butter nie przejmuj się tym! Dzień przed moim ślubem wszystkie! prognozy wskazywały deszcz i burze, a pogoda była cudna, naprawdę wymarzona świeciło słonko i było git.
Najważniejsze to się nie przejmować, choćby padało to co z tego? Ważne aby mieć przygotowany parasol i jak coś to TŻ Cię pod nim schroni

I tak jak pisała Hania, pogoda w tej prognozie zmienia się co dnia

Mango, no jesteś w końcu!! Opowiadaj coś, pokaż zdjęcia. W ogóle wszytskiego naj naj naj na nowej drodze życia. Dużo miłości

Ale jak by padało, to co życzeniami?

[Mango08]

Napisane przez ButterBear

Mango, no jesteś w końcu!! Opowiadaj coś, pokaż zdjęcia. W ogóle wszytskiego naj naj naj na nowej drodze życia. Dużo miłości

Ale jak by padało, to co życzeniami?

Klub, ok?

[Madzialenka12344321]

Ufff dentysta za mną co się okazało wszystkie zęby zdrowe

Butter trzymam kciuki za pogodę. A jak coś to macie możliwość w kościele gdzieś przyjmować życzenia albo w ostateczności na sali

[dorinka30]

Jeszcze 2,5 godziny i w drogę, już nie mogę wysiedzieć dzisiaj, roznosi mnie

[Madzialenka12344321]

Napisane przez dorinka30

Jeszcze 2,5 godziny i w drogę, już nie mogę wysiedzieć dzisiaj, roznosi mnie

szybko zleci


ale dziś paskudna pogoda

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Jeszcze 2,5 godziny i w drogę, już nie mogę wysiedzieć dzisiaj, roznosi mnie

Ja mimo zerowych planów na weekend (może oprócz sprzątania intensywnego) też nie mogę już wysiedzieć....Mi zostały jeszcze 3 h...

[Madzialenka12344321]

No to ja jeszcze mam ostatni weekend wolny, z następnych będę się tak samo jak Wy cieszyła

Butter a co z pracą po ślubie?? Już coś ustaliłaś??

[miskowa]

mi dziś czas szybciej zleciał, do tej pory kiblowałam na spotkaniu z inwestorem. Było trochę kłótni, więc i czas szybko zleciał.

A te niecałe 2h jakoś wytrzymam.

Jedziemy dziś nad morze, do rodziców. Oni wyjeżdżają, więc spokój będzie, ale standardowo pogody brak

[czarna.noc]

Napisane przez ButterBear

O fantastycznie, dzień przed moim ślubem w Katowicach deszcz i zimno


Ja też uwielbiam jeść...ale po mnie to widać Po Tobie pewnie nie

No nie widac po tuszy, ale coraz bardziej widze, ze jakosc skory juz nie ta co kiedys hehe

Napisane przez dorinka30

Jeszcze 2,5 godziny i w drogę, już nie mogę wysiedzieć dzisiaj, roznosi mnie

MNie tez nosi. Ja z kolei jestem mega niewyspana i w sumie powinnam dzis odpoczac, ale wole isc na Salt do kina. W tym tygodniu codzinnie gdzies wychodzilam, naprawde wylazi ze mnie zmeczenie.. jestem juz wrong side of the 2o

[hania811]

Napisane przez dorinka30

Jeszcze 2,5 godziny i w drogę, już nie mogę wysiedzieć dzisiaj, roznosi mnie

Mnie też nosi..ale ja mam jeszcze 3,5 godziny do końca

[dorinka30]

Napisane przez ButterBear

Ja mimo zerowych planów na weekend (może oprócz sprzątania intensywnego) też nie mogę już wysiedzieć....Mi zostały jeszcze 3 h...

No właśnie, coś wisi w powietrzu chyba i wysiedzieć nie można

Napisane przez miskowa

mi dziś czas szybciej zleciał, do tej pory kiblowałam na spotkaniu z inwestorem. Było trochę kłótni, więc i czas szybko zleciał.

A te niecałe 2h jakoś wytrzymam.

Jedziemy dziś nad morze, do rodziców. Oni wyjeżdżają, więc spokój będzie, ale standardowo pogody brak

No pogody brak, ale podsumowując lato tego roku było piękne, upalne, jak lubię

Napisane przez czarna.noc

No nie widac po tuszy, ale coraz bardziej widze, ze jakosc skory juz nie ta co kiedys hehe



MNie tez nosi. Ja z kolei jestem mega niewyspana i w sumie powinnam dzis odpoczac, ale wole isc na Salt do kina. W tym tygodniu codzinnie gdzies wychodzilam, naprawde wylazi ze mnie zmeczenie.. jestem juz wrong side of the 2o

Jak Ty to robisz kobieto ?! Jakby codziennie jadła na mieście kolacje typu kebab, pizza to bym była już XXXL, to nie fair jest

[hania811]

Napisane przez czarna.noc

No nie widac po tuszy, ale coraz bardziej widze, ze jakosc skory juz nie ta co kiedys hehe
MNie tez nosi. Ja z kolei jestem mega niewyspana i w sumie powinnam dzis odpoczac, ale wole isc na Salt do kina. W tym tygodniu codzinnie gdzies wychodzilam, naprawde wylazi ze mnie zmeczenie.. jestem juz wrong side of the 2o

Pójście do kina może zrelaksować bardziej niż siedzenie w domu przed kompem na przykład

My w tym tygodniu tylko wczoraj zaliczylismy siedzenie w domu- mielismy wieczór filmowy- " Książę Persji" i "Repo Man" Ten pierwszy ładna , pełna akcji i efektów specjalnych bajeczka, drugi natomiast zaskoczył mnie totalnie - chory pomysł na scenariusz. Nie wiem skąd mąż dorwał ten film bo nawet na film webie go znaleźć nie mogę.

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez dorinka30

Jak Ty to robisz kobieto ?! Jakby codziennie jadła na mieście kolacje typu kebab, pizza to bym była już XXXL, to nie fair jest

Ja bym była gruba, ociężała, obolała i wściekła....
Mój organizm nie przyswaja żarcia knajpianego

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Ja bym była gruba, ociężała, obolała i wściekła....
Mój organizm nie przyswaja żarcia knajpianego

Ostatnio zdarza mi się jeść takie typowe" domowe" obiady ale knajpiane, na które jestem zapraszana. Są pyszne ale mam obsesję, że tyję po nich
Normalne mam na myśli - mięso + ziemniaki lub kasza lub ryż + surówka. Czy mój organizm już nie jest w stanie spalić czegoś takiego ?
Głupio mi robić cyrki, że bez ziemniaków czy kaszy....

Przecież nie mogę non stop być na głodówce bo wpadnę w anemię czy inne cholerstwo....

[carmelova]

Część, nie mam dziś wcale weny do pisania.... Spać bym poszła A tu jeszcze 2h w pracy a potem muszę odkurzyć mieszkanie.

Napisane przez hania811

NO to wieczory jak u nas..widac telewizor w domu nie zakłóca normalności
Chyba że można za zakłócanie uznać fakt że jak jemy wsólny posiłek to gapimy się w TV a nie gadamy Ale ja tak lubię....rozmawiać i tak dużo rozmawiamy, podczas jedzenia nie musimy


uff...już myślałam że oszalałaś i po przyjściu z pracy chcesz takie pracochłonne wypasy robić
I jak zupa??


hihihi....uwielbiam imrezy w tygodniu. Ja miałam we wtorek...przyszli do naz znajomi niby na jedno piwko- a skończyło sie wypiciem wszystkiego co mamy w lodówce- czyli szampanem i winem
Co za umowa??

Zupa pyszna. Oczywiście ją troszkę zmodyfikowałam, zrobiłam z 1,5 kg pomidorów, część zmiksowałam, ale wyszła woda, a część posiekałam, wszystko razem podsmażyłam i przetyarłam przez sito do wywaru. Tż zachwycony, ja też W dodatku zapomniałam o udku , bo gotowałam na bulionie i po zjedzeniu uświadomiłam sobie, że jedynym tłuszczem w tym daniu było masło do smażenia pomidorów :P Ale i tak była boska.

Napisane przez ButterBear

Nie nie nie, nie mówcie o jesieni. Jeszcze przez dwa tygodnie musi być w miarę ciepło i bez deszczu!!!!!!

Będzie!

[Madzialenka12344321]

Dori nie ma co się głodzić i non stop sobie czegoś odmawiać, albo być pół życia na diecie

[ButterBear]

Napisane przez Madzialenka12344321

No to ja jeszcze mam ostatni weekend wolny, z następnych będę się tak samo jak Wy cieszyła

Butter a co z pracą po ślubie?? Już coś ustaliłaś??

Nie wiem, na prawdę nie wiem. Najchętniej walnęłabym tym w cholerę, ale to trochę nierealne i mało mądre. Muszę zacząć czegoś szukać koniecznie!!

Napisane przez czarna.noc

No nie widac po tuszy, ale coraz bardziej widze, ze jakosc skory juz nie ta co kiedys hehe

MNie tez nosi. Ja z kolei jestem mega niewyspana i w sumie powinnam dzis odpoczac, ale wole isc na Salt do kina. W tym tygodniu codzinnie gdzies wychodzilam, naprawde wylazi ze mnie zmeczenie.. jestem juz wrong side of the 2o

O tak, ja jak sobie 'pofolguję' z jedzeniem, to mi się robią większe cienie pod oczami ... dziwne, ale tak jest

Mój TŻ od tych urodzin też mi ciągle mówi, że teraz to ja jestem przed 30 już, a nie po 20

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

Ostatnio zdarza mi się jeść takie typowe" domowe" obiady ale knajpiane, na które jestem zapraszana. Są pyszne ale mam obsesję, że tyję po nich
Normalne mam na myśli - mięso + ziemniaki lub kasza lub ryż + surówka. Czy mój organizm już nie jest w stanie spalić czegoś takiego ?
Głupio mi robić cyrki, że bez ziemniaków czy kaszy....

Przecież nie mogę non stop być na głodówce bo wpadnę w anemię czy inne cholerstwo....

albo wyjdzie ci tak jak mi, w wynikach, że czegoś tam za mało jest, bo za mało Pani je. I weź tu człowieku bądź mądry. Z jednej strony dieta, z drugiej masz jeść więcej

[dorinka30]

Napisane przez Madzialenka12344321

Dori nie ma co się głodzić i non stop sobie czegoś odmawiać, albo być pół życia na diecie

Ostatnio schudłam z 5 kg bardzo drastycznie, bo szybko, wiadomo z nerwów. I teraz jak zaczynam jeść normalnie zauważam, że jakby organizm chciał wszystko przechować czy co
Wiem, że muszę odżywiać się normalnie, bo inaczej się nie da funkcjonować .

[Madzialenka12344321]

Napisane przez ButterBear

Nie wiem, na prawdę nie wiem. Najchętniej walnęłabym tym w cholerę, ale to trochę nierealne i mało mądre. Muszę zacząć czegoś szukać koniecznie!!

czyli po ślubie nie będzie radykalnie czyli "rzucam pracę". Ale szukaj, trzymam kciuki abys coś fajnego znalazła.

Napisane przez miskowa

albo wyjdzie ci tak jak mi, w wynikach, że czegoś tam za mało jest, bo za mało Pani je. I weź tu człowieku bądź mądry. Z jednej strony dieta, z drugiej masz jeść więcej

mi wyszły nie za dobre wyniki krwi ale się sama na nich nie znam, musze się do lekarza zapisać. Z tego co wyczytałam to mam za mało krwinek czerwonych i za dużo białych a do tego mam niedobór potasu i sodu.

Napisane przez dorinka30

Ostatnio schudłam z 5 kg bardzo drastycznie, bo szybko, wiadomo z nerwów. I teraz jak zaczynam jeść normalnie zauważam, że jakby organizm chciał wszystko przechować czy co
Wiem, że muszę odżywiać się normalnie, bo inaczej się nie da funkcjonować .

Dori powoli organizm wróci do równowagi.