Szczęście zawsze zaczyna się od marzeń;) Zazdrośnice cz. XXII

[Basiek19]

Madzia, no i jak?

[Ilsa Lund]

Napisane przez madziamacius8786

Przepraszam Kochane tyle napisałam i internet mi sie odłączył dość dlugo rozmawiałam z Tż jedyne co moge napisać to lipa na początku myślał,że w ogóle do niego nie zadzwonie bo zrobiłam to po 20 minutach i mówił,że miał nadzieje,że tego nie zrobie i że dotarło w koncu to do mnie,że on nie zmienił zdania:/ powiedział,że po 6 latach tydzień dla niego to za mało żeby wszystko dokładnie przemyśleć,powiedział,że w pracy nawet nie ma czasu o tym pomyśleć dopiero jak ma chwile wolną to wtedy może a i tak ich ma mało bo ciagle coś robi. Ogólnie powiedział,że caly czas o tym myśli (o mnie) co było,czego nie ma i co mogłoby być. Ja mu powiedziałam,że jak może myśleć co może być skoro nie daje mi szansy żebym mu to udowodniła,mówiłam,że słowa to tylko słowa,ja moge mówić i obiecywać różne rzeczy a tylko w praktyce mógłby zobaczyć że mówiłam prawde. Powiedział żebyśmy dali sobie jeszcze 2 tyg czyli odezwałby sie dopiero 13 w poniedziałek...że on cały czas analizuje moje zachowanie..myśli o tym co mu mówiłam przez ten czas od kiedy zerwał..powiedział że musi wiedzieć czy chce dać mi szanse i jeśli by to zrobił to musi sie zastanowić jakby sie z tym czuł i jak sobie to wyobraża..zapytalam czy jest jakaś szansa powiedział,że mikroskopijna ale zawsze jest a tydzien temu mówił,że nie ma żadnych szans. Mówiłam mu, czy nie szkoda mu naszej rocznicy która jest w sobote a on powiedział że gdyby dał mi szanse to byłoby to poświecenie tej rocznicy w zamian za to ,że jesteśmy razem..

Pewnie mnie skrytykujecie,że znowu czekam a obiecałam,że nie bede dłużej czekać ale jak go dzisiaj usłyszałam jeszcze bardziej utwierdziłam sie w przekonaniu,że Kocham go i poczekam..

mówiłam mu,że bardzo bym chciała żeby zmienił zdanie i żeby wszystko dobrze przemyślał,powiedział,że sie postara...

Mówił,że jak sie nie chce zgodzić poczekać to możemy dzisiaj to skończyć bo w dniu dzisiejszym on Nie jest JESZCZE przekonany o tym i jest ciągle na nie..powiedział,że tydzien to za mało i szybko zleciało dlatego chce jeszcze czasu...


nie wytrzymam


dziekuje za wszystkie kciukijesteście Przecudowne

kurczę a nie ma jakichś wolnych dni żeby cały czas o tym sobie myśleć ? Bo na razie ciągle to przeciąga i nie wie co robić.

[najfajniejsza]

Madziu, Ty nam tu zmarniejesz przez kolejne dwa tygodnie, bidulko...
cieszę się, że jest nadzieja, że może faktycznie potrzebuje więcej czasu. bądź dobrej myśli

[aleksandrettaa]

Powiem Ci Madziu, że nie wiem czy takie przeciąganie sprawy o kolejne terminy ma sens.

[skimos]

Madziu bądź cierpliwa, wydaje mi się że jedynie tym możesz go przekonać.

Oparzyłam się żelazkiem

[ksieciunio]

Jak dla mnie to On przegina. Miał dużo czasu. Specjalnie Cie rani? Odgrywa się? Chce Ci dać tak dużą nauczkę, żeby Ci się odechciało na resztę życia?

Teraz to powinien się z Tobą spotkać. Taki mądry jest, to niech Ci to powie w cztery oczy, a nie przez tel. Eh, wkurzył mnie- dupa nie facet.

Nie wiem jak on sobie wyobraża (ewentualną) naprawę związku przez czekanie i rozmowy telefoniczne.

Nie lubię go Madzia :P

I jeszcze ten tekst, że jak nie chcesz czekać 2 tyg. to ok, możecie się rozstać teraz. OMG. Po co to w ogóle powiedział? Jak mu tak wszystko jedno to niech się rozstaje, po co Cię trzyma w niepewności?

Ja to bym powiedziała, że czas na przemyślenia już był. Teraz jest czas na rozmowy, we dwoje, w cztery oczy.

W ogóle to nie wierzę w to jego "nie kocham". Myślę, że opracował sobie Wielki Plan Wielkiej Kary.

[lilu08]

hej
dziekuje dziewczonki za gratulacjenie rozpisuje sie,bo wiem,ze sie prawie nie udzielam i w sumie moze was to malo obchodzic,ale jak juz dostalam pierscien mocy,poczulam obowiazek pochwalenia sie
Daty jeszcze nie mamy,ale na pewno bedzie to rok 2012,takze alex,carmi-oczekuje z wami

Madzia bidulko,szkoda mi Cie,ale rzeczywiscie,jak Twoj chlop ma podjac ostateczna decyzje,to daj mu czas.Trzymam kciukasy i...badz twarda,nie mientka

[raingirl]

Napisane przez lilu08

hej
dziekuje dziewczonki za gratulacjenie rozpisuje sie,bo wiem,ze sie prawie nie udzielam i w sumie moze was to malo obchodzic,ale jak juz dostalam pierscien mocy,poczulam obowiazek pochwalenia sie
Daty jeszcze nie mamy,ale na pewno bedzie to rok 2012,takze alex,carmi-oczekuje z wami

A za takie gadanie to zaraz będzie kara dawaj opowieść i fotkę pierścienia mocy, żeby Med mogła Ciebie do bloga wrzucić

Madzia mi też to przeciąganie sprawy jakoś nieładnie pachnie niestety... Twój TŻ zachowuje się troszkę jak d... wołowa w tym momencie (przepraszam z góry za swój komentarz)...

[najfajniejsza]

lilu, chcemy fotki i historii noooo nie każ się prosić

[madziamacius8786]

Napisane przez Ilsa Lund

kurczę a nie ma jakichś wolnych dni żeby cały czas o tym sobie myśleć ? Bo na razie ciągle to przeciąga i nie wie co robić.

on właśnie nie wie co robić a jak ma wolne to powiedział,że ciągle coś robi ale znajduje czas żeby o tym myślał,sam mówił,że ciągle o tym myśli...

Napisane przez najfajniejsza

Madziu, Ty nam tu zmarniejesz przez kolejne dwa tygodnie, bidulko...
cieszę się, że jest nadzieja, że może faktycznie potrzebuje więcej czasu. bądź dobrej myśli

no ja nie wiem jak te 2 tygodnie wytrzymam,naprawde mam dość ale gdybym nie Kochała,nie czekałabym..teraz widze jak bardzo Go skrzywdziłam ,że po takim czasie jeszcze nie może sie pozbierać i podjąć decyzji jestem dobrej myśli, w końcu powiedział,że nadzieja jest

Napisane przez aleksandrettaa

Powiem Ci Madziu, że nie wiem czy takie przeciąganie sprawy o kolejne terminy ma sens.

ja mu to powiedziałam,że wg mnie to nie ma sensu,że przez tydzień powinien być już pewny czego chce to odpowiedział mi,że ja nie jestem Nim a on mną i dla niego tydzień to za mało żeby podjąć decyzje. Mówił też ,że nie wie co bedzie za dwa tygodnie..chce sie przekonać,chce o tym myśleć co mówiłam i czy on chce dać mi szanse

Napisane przez skimos

Madziu bądź cierpliwa, wydaje mi się że jedynie tym możesz go przekonać.

Oparzyłam się żelazkiem

jego jedyne co to może przekonać to co wcześniej mówiłam,to co pamietał z naszego związku ,że były chwile kiedy było dobrze..poczekam,mam nadzieje,że nie na darmo..bo teraz miałam wielką nadzieje,że jak sie dzisiaj odezwie to sie pogodzimy ale on już w trakcie rozmowy powiedział,że w tygodniu myślał o tym żeby przesunąć to w czasie..mówił,że takich rzeczy nie należy ponaglać...

reke daj pod zimną wode

Napisane przez ksieciunio

Jak dla mnie to On przegina. Miał dużo czasu. Specjalnie Cie rani? Odgrywa się? Chce Ci dać tak dużą nauczkę, żeby Ci się odechciało na resztę życia?

Teraz to powinien się z Tobą spotkać. Taki mądry jest, to niech Ci to powie w cztery oczy, a nie przez tel. Eh, wkurzył mnie- dupa nie facet.

Nie wiem jak on sobie wyobraża (ewentualną) naprawę związku przez czekanie i rozmowy telefoniczne.

Nie lubię go Madzia :P

I jeszcze ten tekst, że jak nie chcesz czekać 2 tyg. to ok, możecie się rozstać teraz. OMG. Po co to w ogóle powiedział? Jak mu tak wszystko jedno to niech się rozstaje, po co Cię trzyma w niepewności?

Ja to bym powiedziała, że czas na przemyślenia już był. Teraz jest czas na rozmowy, we dwoje, w cztery oczy.

W ogóle to nie wierzę w to jego "nie kocham". Myślę, że opracował sobie Wielki Plan Wielkiej Kary.

chyba chce mi dać nauczke..mówiłam mu,że jak sie sam nie przekona na żywo to nie uwierzy. Zapytałam czy sie spotkamy w tygodniu i porozmawiamy to powiedział,że nie, że nie chce żeby emocje wzieły góre nad tym

Napisane przez lilu08

hej
dziekuje dziewczonki za gratulacjenie rozpisuje sie,bo wiem,ze sie prawie nie udzielam i w sumie moze was to malo obchodzic,ale jak juz dostalam pierscien mocy,poczulam obowiazek pochwalenia sie
Daty jeszcze nie mamy,ale na pewno bedzie to rok 2012,takze alex,carmi-oczekuje z wami

Madzia bidulko,szkoda mi Cie,ale rzeczywiscie,jak Twoj chlop ma podjac ostateczna decyzje,to daj mu czas.Trzymam kciukasy i...badz twarda,nie mientka

dam mu ten czas, ale to już raczej ostatni raz , nie bede później znowu czekać kolejnych dwóch tyg..ok tydzień rzeczywiście mogło to być za mało ale 2 to już dużo..

a Ty prosze opisz swoje zareczynyobchodzi Nas to gratuluje z całego serca i zazdroszcze

[_Maya_]

Wróciłam.....


powiem Wam tak szczerze, jak na spowiedzi....

TO BYŁO NAJLEPSZE WESELE NA JAKIM BYLIŚMY!!!!

Życzę Wam, żeby każda z Was mogła o swoim weselu tak powiedzieć

bez niespodzianek, z super zespołem, wspaniałymi gośćmi, pysznym jedzeniem - wszystko było boskie, a kazanie Księdza powalające

pięknie było i te oklaski jak weszłam do pokoju pełnego bliskich mi osób czułam się jak gwiazda

Napisane przez najfajniejsza

...a 2 października jedziemy na ślub Clariski - ja na 99%, Carmi też chyba przyłączysz się, Gwizd?

trochę mi przykro, że żadnej z Was nie było u mnie - mimo tylu obietnic...

[malenka146]

Madzia, biedactwo
Moje zdanie jest podobne jak większości dziewczyn.
Nie wiem czemu miałoby pomóc takie przeciąganie.
Powinien porozmawiać z Tobą na żywo.
Nie możesz się męczyć przez kolejne 2 tygodnie!

Lilu, dawaj, dawaj opowieść i pierdzień!!!

Potrzeba mi tego, świadomości że są jacyś porządni faceci na tym świecie, bo mój narobił mi tyle nerwów, smutku, rozczarowania, że zwątpiłam w to wszystko.

[madziamacius8786]

Napisane przez raingirl

Madzia mi też to przeciąganie sprawy jakoś nieładnie pachnie niestety... Twój TŻ zachowuje się troszkę jak d... wołowa w tym momencie (przepraszam z góry za swój komentarz)...

być może sie tak zachowuje..ale może faktycznie tydzień to było za mało ? Mówił,że jak sie tak nie odzywam to w spokoju może o wszystkim pomyśleć i sie zastanowić..że może jakbym od początku dała mu spokój to by inaczej dzisiaj było a że tak przeciągałam to teraz tak jest myśle ,że 2 tyg naprawde już starczą bo to kupa czasu

i tak żal mi Naszej rocznicy

[najfajniejsza]

Mayu, fooootyyyy! i opowiadaj ze szczegółami cieszę się, że wszystko się udało jak tam pierwszy taniec, jakieś łzy wzruszenia były, jakaś wpadka? ktoś dostał ataku czkawki podczas przysięgi czy coś no móóóóóów!!!
btw. ja nie obiecywałam żałuję, ale za daleko mam

Madziu, nie dziwię Ci się, że żal Ci rocznicy... to musi bardzo boleć, ale jesteś silna, pamiętaj

[elena_100]

Madzia no ja nie wiem jak kochana osoba może drugą stawiać w takiej niepewności. Może ty sobie przez te dwa tygodnie przemyśl raz jeszcze wszystko na spokojnie.

[madziamacius8786]

Napisane przez _Maya_

Wróciłam.....


powiem Wam tak szczerze, jak na spowiedzi....

TO BYŁO NAJLEPSZE WESELE NA JAKIM BYLIŚMY!!!!

ciesze sie ogromnie,że Twoje wesele i ślub były udane i nie spotkała Cie żadna niespodzianka ,że ułożyło sie po Waszej myśli Wszystkiego Najlepszego na Nowej Drodze Życia dużo dzieci i w ogóle czekamy z niecierpliwością na zdjecia jak wyglądałaś

Napisane przez malenka146

Madzia, biedactwo
Moje zdanie jest podobne jak większości dziewczyn.
Nie wiem czemu miałoby pomóc takie przeciąganie.
Powinien porozmawiać z Tobą na żywo.
Nie możesz się męczyć przez kolejne 2 tygodnie!

Lilu, dawaj, dawaj opowieść i pierdzień!!!

Potrzeba mi tego, świadomości że są jacyś porządni faceci na tym świecie, bo mój narobił mi tyle nerwów, smutku, rozczarowania, że zwątpiłam w to wszystko.

na zywo nie chciał bo powiedział,że zaraz bede sie na niego rzucać a on tego nie chce, chce podjać decyzje bez emocji...może przez ten tydzień nie zatesknił za mną

pytał sie też co robiłam przez ten tydzień i w ogóle smutno mi sie zrobiło jak usłyszałam to samo,że nie zmienił zdania..a jak mu powiedziałam,że to już prawie miesiąc,że to za długo..to on do mnie..jaki miesiąc? to dopiero 2 tyg (on liczy nasze zerwanie od momentu aż sie nie odzywam do niego bo wtedy go meczyłam dzwonieniem), mówiłam mu ,że powinien docenić to,że sie nie odzywałam,że szanuje jego zdanie..odpowiadał tylko:"wiem"..


a co sie stało z Twoim Tż ?

[_Maya_]

wiem, to straszne, ale żadnych zdjęć nie mam ani jednego! ja nie wiem jak to możliwe, bo aparatów było strasznie dużo

[raingirl]

Napisane przez _Maya_

Wróciłam.....

No to teraz już mogę:
GRATULACJE !!!!

A teraz...
FO-TKI, FO-TKI !

Napisane przez najfajniejsza

ktoś dostał ataku czkawki podczas przysięgi czy coś no móóóóóów!!!

Po takie atrakcje to musiałabyś do mnie przyjechać (zapraszam ! ) bo ja pewnie albo zemdleję przed ołtarzem albo dostanę napadu kichania czy kaszlu

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez _Maya_

wiem, to straszne, ale żadnych zdjęć nie mam ani jednego! ja nie wiem jak to możliwe, bo aparatów było strasznie dużo

I śmiesz do nas przychodzić bez żadnego zdjęcia? Uuuu...

[_Maya_]

aha, generalnie nie dociera do nas, że jesteśmy małżeństwem,

na weselu szalałam tak, że suknia jest dosłownie czarna, nóg nie mogę do tej pory domyć, koronkę porwałam - szok !!!

[lilu08]

Napisane przez raingirl

A za takie gadanie to zaraz będzie kara dawaj opowieść i fotkę pierścienia mocy, żeby Med mogła Ciebie do bloga wrzucić

Napisane przez najfajniejsza

lilu, chcemy fotki i historii noooo nie każ się prosić

no doooobra
bylismy z Tz na urlopie,na pare dni wyjechalismy do mojej rodzinki,ktora mieszka jakies 50km od morza.W ostatni dzien Tz stwierdzil,ze chcialby jeszcze raz przejsc sie plaza i zabral mnie po poludniu na obiad,juz nad morzem.Pozniej jakgdyby nigdy nic,poszlismy na spacer i jak troche sie sciemnilo,a na plazy widac bylo coraz mniej ludzi,kleknal przede mna,wyjal pierscionek i zapytal,czy chcialabym zostac jego zonka Szczerze,myslalam,ze juz nigdy sie nie doczekam

Foty pierscienia nie bedzie,bo w tej chwili nawet nie mam takiej mozliwosci,ale jest dokladnie taki jak carmelovej,tyle,ze mam troszke wieksze oczko(ale w koncu nie o karaty chodzi)
No to tyle z mojej strony

[madziamacius8786]

Napisane przez najfajniejsza

Madziu, nie dziwię Ci się, że żal Ci rocznicy... to musi bardzo boleć, ale jesteś silna, pamiętaj

tak mnie najbardziej boli ,że jego to nie rusza

Napisane przez elena_100

Madzia no ja nie wiem jak kochana osoba może drugą stawiać w takiej niepewności. Może ty sobie przez te dwa tygodnie przemyśl raz jeszcze wszystko na spokojnie.

nie powiedział ,że mnie Kocha..a jak zapytałam czy zależy mu na mnie,bo skoro robi mi nadzieje i w ogóle,powiedział,że teraz nie wypada żeby na to odpowiedziałmyślałam,że sie popłacze ..miałam przed oczami jego roześmianego,jak chciał biec ze mną brać ślub cywilny,jak mnie nosił na rekach,jak całował,mówił,że Kocha !!!

Albo jak zapytałam czy w tygodniu chociaż raz pomyślał,czy da mi szanse to powiedział,że zachowa to dla siebie


ja nie musze myśleć o tym,co przemyślałam to przemyślałam,wszystko już wiem a najbardziej jestem tego pewna że chce być z nim !

[elena_100]

Mayu to świetnie, że się wszystko udało. Życzę ci, żeby teraz tak się całe życie układało.

[carmelova]

ej, mam kolejnych grajków http://www.grupaomega.pl/?page_id=7

[madziamacius8786]

Napisane przez _Maya_

wiem, to straszne, ale żadnych zdjęć nie mam ani jednego! ja nie wiem jak to możliwe, bo aparatów było strasznie dużo

a kiedy bedą?

Napisane przez _Maya_

aha, generalnie nie dociera do nas, że jesteśmy małżeństwem,

na weselu szalałam tak, że suknia jest dosłownie czarna, nóg nie mogę do tej pory domyć, koronkę porwałam - szok !!!

do mnie też by nie docierało

ważne,że sie wybawiłaś

Napisane przez lilu08

no doooobra
bylismy z Tz na urlopie,na pare dni wyjechalismy do mojej rodzinki,ktora mieszka jakies 50km od morza.W ostatni dzien Tz stwierdzil,ze chcialby jeszcze raz przejsc sie plaza i zabral mnie po poludniu na obiad,juz nad morzem.Pozniej jakgdyby nigdy nic,poszlismy na spacer i jak troche sie sciemnilo,a na plazy widac bylo coraz mniej ludzi,kleknal przede mna,wyjal pierscionek i zapytal,czy chcialabym zostac jego zonka Szczerze,myslalam,ze juz nigdy sie nie doczekam

Foty pierscienia nie bedzie,bo w tej chwili nawet nie mam takiej mozliwosci,ale jest dokladnie taki jak carmelovej,tyle,ze mam troszke wieksze oczko(ale w koncu nie o karaty chodzi)
No to tyle z mojej strony

tak mi sie zawsze marzyły zareczyny nad morzem cudownie ciesze sie z Twojego szcześcia



Carmi fajny zespół,dziewczyna ma ładny głos

[elena_100]

Madziu zrobisz jak uważasz a my tu będziemy cię wspierać. Osobiście uważam, że cena jaką płacisz jest za wysoka.

[_Remedios]

Mayu bardzo się cieszę że wesele się udało , życzę Ci wszystkiego najlepszego i gratuluję, obyście całe życie byli tak szczęśliwi jak w sobotę!moc uścisków dla Ciebie i męża

lilu08 moje gratulacje!

Madzia nie wiem czemu ale mam wrażenie że on Cię zwodzi tym dawaniem sobie czasu... może myśli, że w ten sposób się przyzwyczaisz do tego, że Was nie ma i będzie Ci potem łatwiej bez niego
ale przytulam Cię mocno kochana

[carmelova]

Maya spkoro mam już pewność, że nie uciekłaś sprzed ołtarza, to życzę Wam wszystkiego dobrego, dużo miłości, zrozumienia i cierpliwości Najszczerzej Wam gratuluję

[aleksandrettaa]

Napisane przez lilu08

hej
dziekuje dziewczonki za gratulacjenie rozpisuje sie,bo wiem,ze sie prawie nie udzielam i w sumie moze was to malo obchodzic,ale jak juz dostalam pierscien mocy,poczulam obowiazek pochwalenia sie
Daty jeszcze nie mamy,ale na pewno bedzie to rok 2012,takze alex,carmi-oczekuje z wami

Madzia bidulko,szkoda mi Cie,ale rzeczywiscie,jak Twoj chlop ma podjac ostateczna decyzje,to daj mu czas.Trzymam kciukasy i...badz twarda,nie mientka

Gratulacje Pisz relację! Tu obwiązują pewne zasady

Napisane przez malenka146

Madzia, biedactwo
Moje zdanie jest podobne jak większości dziewczyn.
Nie wiem czemu miałoby pomóc takie przeciąganie.
Powinien porozmawiać z Tobą na żywo.
Nie możesz się męczyć przez kolejne 2 tygodnie!

Lilu, dawaj, dawaj opowieść i pierdzień!!!

Potrzeba mi tego, świadomości że są jacyś porządni faceci na tym świecie, bo mój narobił mi tyle nerwów, smutku, rozczarowania, że zwątpiłam w to wszystko.

A u was co się dzieje?

Napisane przez _Maya_

aha, generalnie nie dociera do nas, że jesteśmy małżeństwem,

na weselu szalałam tak, że suknia jest dosłownie czarna, nóg nie mogę do tej pory domyć, koronkę porwałam - szok !!!

Gratulacje. Mam nadzieję, że po swoim ślubie będę tak samo zadowolona.

[elena_100]

Lilu

[Hawwa87]

Napisane przez ksieciunio

Jak dla mnie to On przegina. Miał dużo czasu. Specjalnie Cie rani? Odgrywa się? Chce Ci dać tak dużą nauczkę, żeby Ci się odechciało na resztę życia?

Teraz to powinien się z Tobą spotkać. Taki mądry jest, to niech Ci to powie w cztery oczy, a nie przez tel. Eh, wkurzył mnie- dupa nie facet.

Nie wiem jak on sobie wyobraża (ewentualną) naprawę związku przez czekanie i rozmowy telefoniczne.

Nie lubię go Madzia :P

I jeszcze ten tekst, że jak nie chcesz czekać 2 tyg. to ok, możecie się rozstać teraz. OMG. Po co to w ogóle powiedział? Jak mu tak wszystko jedno to niech się rozstaje, po co Cię trzyma w niepewności?

Ja to bym powiedziała, że czas na przemyślenia już był. Teraz jest czas na rozmowy, we dwoje, w cztery oczy.

W ogóle to nie wierzę w to jego "nie kocham". Myślę, że opracował sobie Wielki Plan Wielkiej Kary.

Zgadzam się z pogrubionym. Nie wiem, jak długo można się zastanawiać, czy się kogoś kocha, a co za tym idzie, czy chce się z nim być?

Napisane przez _Maya_

Wróciłam.....


powiem Wam tak szczerze, jak na spowiedzi....

TO BYŁO NAJLEPSZE WESELE NA JAKIM BYLIŚMY!!!!

Życzę Wam, żeby każda z Was mogła o swoim weselu tak powiedzieć

bez niespodzianek, z super zespołem, wspaniałymi gośćmi, pysznym jedzeniem - wszystko było boskie, a kazanie Księdza powalające

pięknie było i te oklaski jak weszłam do pokoju pełnego bliskich mi osób czułam się jak gwiazda

Raz jeszcze gratuluję i życzę wszystkiego, co najlepsze, na nowej drodze