Usuwanie ósemek, szpary i inne problemy z zębami/ze szczęką - zbiorczy!

[FullCircle]

No ja juz po. Jestem bardzo zadowolona Zabki wygladaja bardzo naturalnie. Poza diastema miedzy jedynkami pozbylam sie tez szpar miedzy jedynkami dwojkami oplacalo sie, teraz bede sie zawsze szeroko usmiechac. Wszystkim dziewczynom ktore sie wahaja polecam kompozyt. Szybkie i latwe rozwiazanie tego "koszmaru"

[ksia87]

Słowa otuchy ja się boje efektu ale już postanowione w piątek wielki dzień A ile Twoja diastema miała ?

[FullCircle]

Napisane przez ksia87

Słowa otuchy ja się boje efektu ale już postanowione w piątek wielki dzień A ile Twoja diastema miała ?

Miedzy jedynkami 3 mm. Miedzy jedynkami i dwojkami 1mm i miedzy dwojkami i trojkami 3mm. Takze to byl koszmar ale teraz wszystko jest zlaczone i wyglada cudownie

[ksia87]

I ja już po ale się ciesze , non stop się szczerze do lustra 2 godz i po diastemie . teraz tylko boje się jeść żeby przypadkiem mi nic nie odpadło ... ehhh <przewrażliwiona chyba jestem>

[FullCircle]

Napisane przez ksia87

I ja już po ale się ciesze , non stop się szczerze do lustra 2 godz i po diastemie . teraz tylko boje się jeść żeby przypadkiem mi nic nie odpadło ... ehhh <przewrażliwiona chyba jestem>

Niczym sie nie przejmuj... 3 dni i ta niepewnosc przejdzie

[Antarktyda]

Ehh kurczę, mam taki obrzydliwy problem :/
Jestem po usunięciu dolnej ósemki już ponad 2 tyg., wszystko ok (oprócz wspomnianego braku czucia, ale mniejsza o to tym razem),tyle, że dzisiaj poczułam taki okropny niesmak w buzi... :/
i czułam jak normalnie, mówiąc dosadnie - śmierdzi... wiedziałam, że to wszystko ma swoje źródło po miejscu wyrwanego zęba.
Dbam o higienę jamy ustnej, często myję zęby i płuczę buzię...
Więc stwierdziłam, że siedzi tam jedzenie, znów myję, znów płucze... nic nie wychodzi...
Z racji tego, że to miejsce pooperacyjne, bałam się mocno szorowac w nim szczoteczką.
Dzisiaj już nie wytrzymałam, zapach naprawdę dawał się we znaki..
Wzięłam pensetę, zdezynfekowałam ją spirytusem i grzebałam w dziurze po ósemce.
Yyhhh... wyjęłam tyle żarcia, że to niepradopodobne :/
Mam świadomość, że to ohydny temat, ale musze go poruszyć, gdyż nie wiem, co robić, przepraszam.. Wyjęłam naprawdę tego sporo, a dziura jest wąska, widocznie mega głęboka :O
ok, niby już po wszystkim, zadowolona.
jednak dziś pod wieczór czuję, że nadal stamtąd dochodzi ten... niesmak :/ Nie dałam za wygraną, znów penseta, spirytus, dłubanie.. znów wyjęłam sporo ''towaru'' chodź wydawało się, że nic tam nie ma!
Podrażniłam tą keiszonkę do krwii, wiem, że to nierozsądne tak dłubać..ale dyskomfort był niedowytrzymania..
I teraz..niby wyjęłam już tego dużo, ale boję się, że coś jeszcze tam zostało. Nie wiem.. nie wiem co robić, bo przez to zaleganie pokarmu strasznie śmeirdzi mi z buzi :/ i czuję się obrzydliwie, dosłownie.
Czym moge to jakoś wyczyścic raz na zawsze? I czy ktokolwiek miał podobnie? Niech mi ktoś pomoże...do dentysty na czyszczenie tego miejsca to mi głupio iść nawet...ten zapach :/ ehh
Proszę o pomoooc!

[ivoclar]

Napisane przez Antarktyda

Ehh kurczę, mam taki obrzydliwy problem :/
Jestem po usunięciu dolnej ósemki już ponad 2 tyg., wszystko ok (oprócz wspomnianego braku czucia, ale mniejsza o to tym razem),tyle, że dzisiaj poczułam taki okropny niesmak w buzi... :/
i czułam jak normalnie, mówiąc dosadnie - śmierdzi... wiedziałam, że to wszystko ma swoje źródło po miejscu wyrwanego zęba.
Dbam o higienę jamy ustnej, często myję zęby i płuczę buzię...
Więc stwierdziłam, że siedzi tam jedzenie, znów myję, znów płucze... nic nie wychodzi...
Z racji tego, że to miejsce pooperacyjne, bałam się mocno szorowac w nim szczoteczką.
Dzisiaj już nie wytrzymałam, zapach naprawdę dawał się we znaki..
Wzięłam pensetę, zdezynfekowałam ją spirytusem i grzebałam w dziurze po ósemce.
Yyhhh... wyjęłam tyle żarcia, że to niepradopodobne :/
Mam świadomość, że to ohydny temat, ale musze go poruszyć, gdyż nie wiem, co robić, przepraszam.. Wyjęłam naprawdę tego sporo, a dziura jest wąska, widocznie mega głęboka :O
ok, niby już po wszystkim, zadowolona.
jednak dziś pod wieczór czuję, że nadal stamtąd dochodzi ten... niesmak :/ Nie dałam za wygraną, znów penseta, spirytus, dłubanie.. znów wyjęłam sporo ''towaru'' chodź wydawało się, że nic tam nie ma!
Podrażniłam tą keiszonkę do krwii, wiem, że to nierozsądne tak dłubać..ale dyskomfort był niedowytrzymania..
I teraz..niby wyjęłam już tego dużo, ale boję się, że coś jeszcze tam zostało. Nie wiem.. nie wiem co robić, bo przez to zaleganie pokarmu strasznie śmeirdzi mi z buzi :/ i czuję się obrzydliwie, dosłownie.
Czym moge to jakoś wyczyścic raz na zawsze? I czy ktokolwiek miał podobnie? Niech mi ktoś pomoże...do dentysty na czyszczenie tego miejsca to mi głupio iść nawet...ten zapach :/ ehh
Proszę o pomoooc!

masz prawdopodonie tzw.suchy zębodół czyli jest to jedno z najcześtszych powikłam po usunięciu 8 chyba że już przeszedł w zakażony zebodół
to że sama próbowałaś sobie czyśćić zainfekowany zębodół był kardynalnym błedem mimo iż napisałaś że pesetę zdezynfekowalas ją spirytusem(spirytus dodatkowo narobił kłopotów)
i to nie jest kieszonka dziąslówa ani zębowa ale zębodół po usunieciu 8
powinnaś udać się jak najszybciej (podkreslam)do dentysty na płukanie i opatrunek z antybiotyku i miejmy nadzieję że nie wdało się szersze zakażenie w kość

brak mi słów naprawdę.......
p.s. polecam kupno eludril płyn w aptece i płukać przez najbliżesze 2 tyg.oczywiście po uprzednim antybiotyku założonym przez dentyste dozębodołowo

[Katka_krk]

Napisane przez Antarktyda

Ehh kurczę, mam taki obrzydliwy problem :/
Jestem po usunięciu dolnej ósemki już ponad 2 tyg., wszystko ok (oprócz wspomnianego braku czucia, ale mniejsza o to tym razem),tyle, że dzisiaj poczułam taki okropny niesmak w buzi... :/
i czułam jak normalnie, mówiąc dosadnie - śmierdzi... wiedziałam, że to wszystko ma swoje źródło po miejscu wyrwanego zęba.
Dbam o higienę jamy ustnej, często myję zęby i płuczę buzię...
Więc stwierdziłam, że siedzi tam jedzenie, znów myję, znów płucze... nic nie wychodzi...
Z racji tego, że to miejsce pooperacyjne, bałam się mocno szorowac w nim szczoteczką.
Dzisiaj już nie wytrzymałam, zapach naprawdę dawał się we znaki..
Wzięłam pensetę, zdezynfekowałam ją spirytusem i grzebałam w dziurze po ósemce.
Yyhhh... wyjęłam tyle żarcia, że to niepradopodobne :/
Mam świadomość, że to ohydny temat, ale musze go poruszyć, gdyż nie wiem, co robić, przepraszam.. Wyjęłam naprawdę tego sporo, a dziura jest wąska, widocznie mega głęboka :O
ok, niby już po wszystkim, zadowolona.
jednak dziś pod wieczór czuję, że nadal stamtąd dochodzi ten... niesmak :/ Nie dałam za wygraną, znów penseta, spirytus, dłubanie.. znów wyjęłam sporo ''towaru'' chodź wydawało się, że nic tam nie ma!
Podrażniłam tą keiszonkę do krwii, wiem, że to nierozsądne tak dłubać..ale dyskomfort był niedowytrzymania..
I teraz..niby wyjęłam już tego dużo, ale boję się, że coś jeszcze tam zostało. Nie wiem.. nie wiem co robić, bo przez to zaleganie pokarmu strasznie śmeirdzi mi z buzi :/ i czuję się obrzydliwie, dosłownie.
Czym moge to jakoś wyczyścic raz na zawsze? I czy ktokolwiek miał podobnie? Niech mi ktoś pomoże...do dentysty na czyszczenie tego miejsca to mi głupio iść nawet...ten zapach :/ ehh
Proszę o pomoooc!

nie fajnie

[ksia87]

no i dzisiaj wstaje , pierwsze co do lusterka i ... tyci tyci na rogu zęba mi odpadło nie widać tego tak mocno trzeba się naprawdę przyjrzeć ale mam świadomość że jest a naprawdę uważam na te zęby ...

[Antarktyda]

Dziękuję bardzo za odpowiedzi, udam się z tym więc do dentysty...
Ale to może być dentysta, a nie chirurg szczękowy, prawda?

O tym, że to suchy zębodół, trochę czytałam i z tego co się orientuję, powinno mnie to boleć, a bólu nie odczuwam wcale, no może teraz odrobinę ale to dlatego, że sobie tam podrażniłam lekko
Więc suchy zębodół, myślę, że to wcale jednak nie jest.

proszę przeczytać:
W mniej nasilonych przypadkach pacjenci „przechodzą” ten stan cierpiąc i faszerując się środkami przeciwbólowymi oraz częstymi płukankami jamy ustnej naparami szałwii lub rumianku. Bardziej nasilone a nawet bardzo silne dolegliwości bólowe zmuszają do szukania w trybie pilnym pomocy lekarza dentysty. źródło dentonet.pl
-Ja nie odczuwam bólu w ogóle!

[Annake]

Napisane przez Antarktyda

proszę przeczytać:
W mniej nasilonych przypadkach pacjenci „przechodzą” ten stan cierpiąc i faszerując się środkami przeciwbólowymi oraz częstymi płukankami jamy ustnej naparami szałwii lub rumianku. Bardziej nasilone a nawet bardzo silne dolegliwości bólowe zmuszają do szukania w trybie pilnym pomocy lekarza dentysty. źródło dentonet.pl
-Ja nie odczuwam bólu w ogóle!

Zawsze, absolutnie zawsze w takich przypadkach należy w pierwszej kolejności konsultować się ze stomatologiem. Niezależnie od tego co piszą na stronach internetowych, gdzie najczęściej są opisane książkowe przypadki. A życie życiem i każdy przypadek jest inny. Z zębami nie ma żartów.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Antarktydo, wspominałaś o braku czucia, więc może to dlatego nie czujesz bólu w normalny sposób. W ogóle jak to się stało, że masz w tym miejsciu otwartą ranę? Nie miałaś założonych szwów?

[Antarktyda]

Miałam, miałam, ale zdjęte po 7 dniach.
To chyba nie jest rana, po prostu dziura, w ogóle nie boląca.. do której wszystko wpada
Czucie mam w tamtym rejonie, nie mam ''tylko'' w połówce podbródka i dolnej wargi na skutek rzekomego porażenia nerwów...
..co ja się mam z tymi ósemkami..

[Nedvedek]

hey, od jakiegoś czasu zastanawiam się nad założeniem sobie aparatu na górne zęby. Wszystkie zęby mam proste, a jedyna ich wada to diastema między jedynkami(3mm). Nigdy mi nie przeszkadzała, dopóki jakiś miesiąc temu dentystka nie zapytała mnie, czy nie chcę jej zlikwidować(byłam u niej pierwszy raz). Wtedy zdałam sobie sprawę,że nie jest ona mała. Czy sa tu osoby,które miały podobny problem? Jeśli tak, to czy aparat im pomógł, i czy efekt był zadowalający? Boję się, że będę miała "królicze" zęby( choć teraz tak nie wyglądają)... bardzo proszę o odpowiedź.

[madziaaaaa123]

ok, to teraz ja ;d jak tak czytam Wasze posty to bardzo ale to bardzo napaliłam się na kompozyt Mam 17 lat a diastema ma tak z 1mm a na dole rozchodzi się do 3;p problem taki że moja dentystka powiedziała że sie tego nie podejmie ze na diastemy to jedynie aparat/ tyle ze aparat to duzo kasy a z reszta jak mam diasteme w kształcie / \ to złączy mi się jedynie góra /\ a dół pozostanie dalej taki sam wiec nie wiem o co jej chodzi ale postanowilam szukac dalej. Tyle zee prywatna wizyta u innego dentysty tez pewnie bedzie kosztowała;/ wiecie moze ile kasy mam na to wszystko przygotowac?
kurde marzy mi się taki śliiiiczny usmiech

[ksia87]

i już po kłopocie . Uszczerbek naprawiony że nawet nie ma śladu po nim Ahh ... od razu lepiej . Wogóle to jestem na maxa zadowolona tylko zastanawiam się czemu tak długo czekałam.

Do mojej poprzedniczki ja miałam coś podobnego jak Ty tylko troszkę szerszą diastemę i efekt jest super

[madziaaaaa123]

a w ogole takie pytanie bo ja sie kompletnie nie znam;d jak idę do nieswojego stomatologa to muszę tam zakładać jakąś kartę pacjenta? czy po prostu się zapisuję na sam zabieg? I wtedy cały koszt to zabieg+wizyta?

[p4w]

Napisane przez madziaaaaa123

ok, to teraz ja ;d jak tak czytam Wasze posty to bardzo ale to bardzo napaliłam się na kompozyt Mam 17 lat a diastema ma tak z 1mm a na dole rozchodzi się do 3;p problem taki że moja dentystka powiedziała że sie tego nie podejmie ze na diastemy to jedynie aparat/ tyle ze aparat to duzo kasy a z reszta jak mam diasteme w kształcie / \ to złączy mi się jedynie góra /\ a dół pozostanie dalej taki sam wiec nie wiem o co jej chodzi ale postanowilam szukac dalej. Tyle zee prywatna wizyta u innego dentysty tez pewnie bedzie kosztowała;/ wiecie moze ile kasy mam na to wszystko przygotowac?
kurde marzy mi się taki śliiiiczny usmiech

aparat wyrównuje nie takie skrzywienia
wyrówna długą oś zęba i będą one ustawione o tak II, więc ich pozycja wyjściowa nie ma znaczenia - po prostu inaczej się dogina łuk i inaczej się te zęby wyrównują - nie tylko samo zsunięcie ale też zmiana długiej osi zęba

Napisane przez madziaaaaa123

a w ogole takie pytanie bo ja sie kompletnie nie znam;d jak idę do nieswojego stomatologa to muszę tam zakładać jakąś kartę pacjenta? czy po prostu się zapisuję na sam zabieg? I wtedy cały koszt to zabieg+wizyta?

zawsze jak idziesz do lekarza to musi być założona karta pacjenta
zapisujesz się na zabieg, ale musisz powiedzieć o co Ci chodzi, bo w zależności od rodzaju zabiegu tyle czasu trzeba zarezerwować i bezpośrednio przed zabiegiem założą Ci kartę

[madziaaaaa123]

oo dzięki dzięki za odp nie no na aparat to na pewno się nie zdecyduję a przynajmniej nie teraz a już mam poleconą dobrą dentystkę to teraz zostaje mi się zapisać i czekać. już niedługo bd się uśmiechała tak a nie tak

[ksia87]

Tylko pamiętaj jak będziesz umawiała się na wizytę powiedz że chodzi o zamknięcie kompozytem , ja nie powiedziałam i pierwsza wizyta to tylko obejrzenie ząbków bo nie było na tyle czasu . Dopiero na następnej wizycie był kompozyt. Koszt w zależności od ilości użytego kompozytu ale od 100 zł - 500 zł .

[p4w]

Napisane przez madziaaaaa123

oo dzięki dzięki za odp nie no na aparat to na pewno się nie zdecyduję a przynajmniej nie teraz a już mam poleconą dobrą dentystkę to teraz zostaje mi się zapisać i czekać. już niedługo bd się uśmiechała tak a nie tak

ok, chciałam tylko uściślić i wyprowadzić Cię z błędu, ze leczenie ortodontyczne nie da rady zamknąć Twojej diastemy

[G90M]

Szukam dobrego stomatologa z Krakowa i okolic. Czy mogłaby, któras z Was polecić mi takiego? Jak mozecie napiszcie mi ile zapłaciłyście

[ksia87]

A ja mam pytanie do dziewczyn które pisały na samym początku , czy po upływie tego czasu już musiałyście wymieniany kompozyt ? Coś się ukruszyło , odprysło ? Zastanawiam się ile czasu wytrzyma kompozyt na jedynkach bez konieczności poprawiania

[ShaoYen]

O mój Boże... Tak się boję. Jutro mam wyrywanie ÓSEMKI (ponoć najgorsze).... Tyle się naczytałam, że wręcz trzęsę się ze strachu... ;( Zapewne rozpłaczę się na fotelu jeszcze zanim dentystka zdąży cokolwiek zrobić, co będzie żenujące bo mam 17 lat, ale ja nad moim panicznym strachem nie potrafię zapanować. Trzymajcie za mnie kciuki.

Łeeeeee ;((

[ShaoYen]

No, na razie żyję;D

[anka.d]

bylas u dentysty? daj znac jak poszlo.
jak czekalam w kolejce do zdjecia szwow to byla babeczka wlasnie na czyszczenie zebodolu. u mnie dziury po osemkach byly przez jakis tydzien po zdjeciu szwow takie, ze wchodzilo w nie jedzenie, aale bez porblemu jezykiem je wyciagalam i nie zalegalo, potem te dziury sie zmniejszyly i juz nic nie wlazi.

ja tez jestem z tych 'samodzielnych' grzebalskich i pewnie bym postapila podobnie jak ty w takim przypadku, ale marsz do dentysty. on ci to porzadnie wyciagnie i zapcha dziure tak, zeby sie goiła a nic do niej nie wchodzilo.

[Antarktyda]

Byłam, byłam już dawno, dzięki za zainteresowanie
Niepotrzebnie siałam panikę i niepotrzebnie mnie na forum nastraszono...
Dentysta wypłukał mi tylko ranę wodą pod ciśnieniem, z czego wyleciał jakiś skrzep i tyle... Od tej pory zaczęło się polepszać, teraz już nic nie śmierdzi.
Powiedział, że to normalne i trzeba po prostu mocno płukać ranę po jedzeniu, robiłam tak wczesniej ale wlasnie chyba mi tam coś zalegało, na szczęscie teraz już nie Ogólnie dostałam tylko porady i że nie ma się cego obawiać i płukać buzię płynem odświeżającym, jeżeli zapach i niesmak staje się dokuczliwy.
Mówiłam, że to żaden suchy zębodół, skoro mnie nic nie bolało, tak samo stwierdził dentysta...ale na forum powiedziano mi co innego nieźle się wystraszyłam.. ale na szczęście okazało się inaczej

[ShowMeYourAffection]

Witajcie!
Prawdopodobnie będę musiała mieć usunięte wszystkie 4 ósemki i to jeszcze przed założeniem aparatu Poradźcie czy lepiej usuwać prywatnie czy w szpitalu na NFZ? I usunąć wszystkie od razu czy po 2 lub po 1?

[anka.d]

czemu od razu w szpitalu?
usuniecie na nfz jest bezplatne i nie ma powodu zeby lekarz zrobil prywatnie to jakos lepiej.
ja wyrywalam na nfz - doplacalam tylko za 'lepsze' znieczulenie (30zl) i 'lepsze' szwy (40zł).
usuniecie zeba prywatnie to podobno cos ok. 500 zł.

wszystkich ci na raz nikt nie usunie - czytalam o usuwaniu 2 na raz (2 lewe, lub 2 prawe), ale o tym decyduje juz twoj chirurg szczękowy.

[Antarktyda]

Ja robiłam właśnie na NFZ i polecam, nie sądzę, żeby prywatnie było jakoś lepiej :P
No i właśnie, Twój chirurg zdecyduje ile naraz, tzn. więcej niż dwie jednocześnie to na pewno nie. Ja miałam dwie na raz po lewej stronie i wszystko ok. (oprócz utraty czucia ale to już nie od ilości rwanych zębów zależy..)