Facet poznany na necie cz. III :)

[Hosenka*]

Napisane przez Penny Ur

Ja mojemu też szykuję niespodziankę jednak nie kulinarną, w zasadzie bez okazji
Jak tylko skończy mi się @ mam zamiar odwiedzić go w biurze, jak już wszyscy inni pracownicy wyjdą. Kupiłam już dzisiaj na tą okazję komplet bielizny i pończochy, do tego obowiązkowo wysokie obcasy które on uwielbia

Tylko zeby ktos nie wpadł do biura w trakcie tej niespodzianki

[Penny Ur]

Napisane przez Hosenka*

Tylko zeby ktos nie wpadł do biura w trakcie tej niespodzianki

Dodatkowa adrenalina
Ale na wszelki wypadek zamknę drzwi na klucz

[2018070520180950]

ja tez mam bielizne kupiona haha czarnofioletowa onfioletowy lubi
takze do jutra hehee
po @ jestem

[Hosenka*]

Napisane przez Penny Ur

Dodatkowa adrenalina
Ale na wszelki wypadek zamknę drzwi na klucz

Adrenalina adrenaliną, ale w razie czego do śmiechu nie będzie

[Penny Ur]

Napisane przez Kachaaa

ja tez mam bielizne kupiona haha czarnofioletowa onfioletowy lubi
takze do jutra hehee
po @ jestem

Ja też czarno-fioletową kupiłam Chciałam całą czarną a wzięłam tą tylko dlatego, że akurat w tym kolorze był mój rozmiar stanika. Ale po obejrzeniu się od góry do dołu w lustrze w domu stwierdziłam, że ten komplet jest boski
A ja mam właśnie @ i wielką chęć na małe co nieco

Napisane przez Hosenka*

Adrenalina adrenaliną, ale w razie czego do śmiechu nie będzie

Jest ryzyko jest zabawa
Ale tak prawdę mówiąc to ryzyka raczej nie ma bo D. wychodzi z biura ostatni

[2018070520180950]

no dla mnie to musi byc mala


ale wyglada spoko

a co tam komplecik za 5L godz pracy se zalowac bede

[Hosenka*]

Napisane przez Penny Ur

Ja też czarno-fioletową kupiłam Chciałam całą czarną a wzięłam tą tylko dlatego, że akurat w tym kolorze był mój rozmiar stanika. Ale po obejrzeniu się od góry do dołu w lustrze w domu stwierdziłam, że ten komplet jest boski
A ja mam właśnie @ i wielką chęć na małe co nieco



Jest ryzyko jest zabawa
Ale tak prawdę mówiąc to ryzyka raczej nie ma bo D. wychodzi z biura ostatni

Ja zostanę zaspokojona jutro

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez Kachaaa

no dla mnie to musi byc mala


ale wyglada spoko

a co tam komplecik za 5L godz pracy se zalowac bede

Płacą Ci mniej niż minimalna? Kombinują jak mogą

[Penny Ur]

Napisane przez Hosenka*

Ja zostanę zaspokojona jutro

A ja dopiero po niedzieli

[2018070520180950]

nieee ja mam 5,80 L minimalna ale tak napisalamze godzina

[karolinka86]

Wiecie dziewczyny, że on nic mi nie odpisał?
CZyżby słów mu brakło?!
Jeśli jeszcze kiedyś się idezwie i znów niby przeprosi to na spotkanie za skarby się nie zgodzę

[Flaviek]

a ja sie wlasnie dowiedzialam ze moj ex Tz ma nowa dziewczyne, a dwa dni temu pisal jeszcze jak bardzo mnie kocha..

po prostu brak slow.

[Hosenka*]

Napisane przez karolinka86

Wiecie dziewczyny, że on nic mi nie odpisał?
CZyżby słów mu brakło?!
Jeśli jeszcze kiedyś się idezwie i znów niby przeprosi to na spotkanie za skarby się nie zgodzę

Olej go I szukaj nowego

Napisane przez Flaviek

a ja sie wlasnie dowiedzialam ze moj ex Tz ma nowa dziewczyne, a dwa dni temu pisal jeszcze jak bardzo mnie kocha..

po prostu brak slow.

Mężczyźni

Przykro mi bardzo

Ile byliście ze sobą?


A ja Wam nie pisałam ... jestem w trakcie "schodzenia się" z Ł.

[Flaviek]

bylismy ponad rok, a ostatnio wkradla nam sie nuda. Zaczelo mnie wszystko w nim irytowac bo ciagle robilismy to samo i nie mialam na nic innego czasu. Powiedzialam zeby to zmienic, zeby zaczac sie rzadziej widywac itp. Zaczely sie klotnie z tego powodu - zerwalismy, mielismy byc w relacjach kolega-kolezanka, zobaczyc czy tesknimy czy sie jeszcze kochamy, ale ja nie widzialam zadnych staran z jego strony i bylam oschla.. Wiec ktoregos dnia mu o tym powiedzialam (a raczej wieczorem). Nastepny dzien byl super - taki jak byc powinien, bardzo sie cieszylam, ze moze w koncu sie zrozumielismy, ze on zrozumial co chcialam mu przekazac, czego potrzebuje. Niestety kolejny dzien byl juz taki jak wczesniej i teraz jestem totalnie w szoku. Szczegolnie, ze w zyciu bym nie powiedziala ze moze byc do tego zdolny.
(oczywiscie ja tez nie jestem idealna, bo duzo popelnilam przez ostatni okres bledow, ale nowy zwiazek bije wszystko)
troszke zamotalam, ale mam nadzieje ze zrozumiecie

[Hosenka*]

Oj, Flaviek

Skoro nie byłaś do końca szczęśliwa i nie dostawałaś w związku tego na czym Ci zależało to lepiej dla Ciebie, bo zapewne męczyła Cię ta sytuacja (ja miałam odobnie z Ł. dlatego zerwałam z nim ponad miesiąc temu). O ile z tym można sobie dosyć łatwo poradzić, to tak świadomość, że ma już nową dziewczyną (prawdopodobnie więc spotykła się z nią już wcześniej) jest straszna.

Trzymaj się

[Flaviek]

Staram sie, lepiej by mi przeszlo same rozstanie niz fakt ze on kogos ma po zapewnieniach jak bardzo mnie kocha. Ogolnie dosyc dziwna sytuacja a raczej chuj***

[Hosenka*]

Co za ^&!@^*&^

[jenny1234]

Hosenka hmmm "schodzenie się" fajnie fajnie

Karola najlepszego z okazji urodzin

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

aaa a ja po wieczorze z Tż
deser smakował że aż mniam mniam
a jutro wspólne popołudnie i wieczór... pasuje mi tak hehe

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ----------

[Hosenka*]

Jenny: co śmieszne - to ja zerwałam, a on chce wrócić No ale stara się od tygodnia, więc kto wie

[jenny1234]

jak się stara to już plus facet musi się starać... hehe

[Penny Ur]

Flaviek - ja wiem, rok razem to jest trochę czasu. Ale skoro on tak szybko się pocieszył inną a do tego jednocześnie mówił ci jak jak bardzo cię kocha, to nie wiem czy warto nim sobie zawracać głowę...

U mnie dzisiaj znowu fajne spotkanie z D. Nie było krępujących chwil ciszy, do tego było i wesoło i namiętnie
Już się nie mogę doczekać końca @...

[Flaviek]

Wlasnie skonczylam godzinna rozmowe przez telefon z nim.
Plakal, tlumaczyl ze to bylo zrobione specjalnie, zebym poczula zazdrosc, ze moge go stracic ale odnioslo to calkiem inny skutek dla mnie - zdziwilam sie strasznie, nie sadzilam ze moze cos takiego zrobic, ze widocznie nie poznalam go przez ten rok albo ze mnie po prostu nie kochal, zranilo mnie to cholernie i stracilam zaufanie. Tlumaczyl mi ciagle, wyjasnial wszystkie zle rzeczy, to ze ranilo go i moje zachowanie. Powiedzial, ze mial chwile grozy i chcial zrobic cos glupiego, bo mial dosyc, chcial dobrze a ja wzystko odbieralam negatywnie. I wspomnial o planach w swoje urodziny. Dodam ze urodzil sie w wigilie.. Chcial zareczyn. Kazal mi wszystko przemyslec i zapewnial ze nadal mnie kocha..
Teraz mam juz totalny metlik..

[201608251020]

Flaviek każdy ma prawo do błędów... może spróbuj mu wybaczyć żebyś sama tego kiedyś nie żałowała... ? Przecież się kochacie, a miłość czasem popycha do desperackich kroków. My z TŻtem ostatnio mieliśmy też chwile grozy. On chlapnął o rozstaniu coś, po czym się modlił żeby to się jakoś rozwiązało i żebym nie wzięła tego na poważnie. Na pewno jest Ci żal zaprzepaścić tyle pięknych chwil i wspomnień, a czasem przez wzgląd na uczucie warto spojrzeć przez palce na tą drugą osobę. To też człowiek i też ma prawo do błędów Potraktuj to jako błąd, zwłaszcza że to tylko facet

[jenny1234]

paollino ma trochę racji flavik powinnaś to przemyśleć i szczerze w 4 oczy z nim pogadać i jeśli łączy was miłość to może warto spróbować...

[Hosenka*]

Napisane przez Flaviek

Wlasnie skonczylam godzinna rozmowe przez telefon z nim.
Plakal, tlumaczyl ze to bylo zrobione specjalnie, zebym poczula zazdrosc, ze moge go stracic ale odnioslo to calkiem inny skutek dla mnie - zdziwilam sie strasznie, nie sadzilam ze moze cos takiego zrobic, ze widocznie nie poznalam go przez ten rok albo ze mnie po prostu nie kochal, zranilo mnie to cholernie i stracilam zaufanie. Tlumaczyl mi ciagle, wyjasnial wszystkie zle rzeczy, to ze ranilo go i moje zachowanie. Powiedzial, ze mial chwile grozy i chcial zrobic cos glupiego, bo mial dosyc, chcial dobrze a ja wzystko odbieralam negatywnie. I wspomnial o planach w swoje urodziny. Dodam ze urodzil sie w wigilie.. Chcial zareczyn. Kazal mi wszystko przemyslec i zapewnial ze nadal mnie kocha..
Teraz mam juz totalny metlik..

Dla mnie to dzieciniada. Serio. Takie zagrywki robiło się mając 18, 19 lat

No nie wiem co Ci doradzić. Zastanów się co do niego czujesz, jak byś go teraz odbierała po tym "wzbudzeniu zazdrości". Jeśli widziś jakąs szanse, to porozmawiajcie szczerze.

[Flaviek]

Uspokoila mnie bardzo wczorajsza rozmowa, w koncu normalnie rozmawialismy a nie wypominalismy sobie wszystkie zle rzeczy. Przed nia juz nie chcialam miec z nim nic wspolnego, a teraz jestem jakas spokojna i chyba chcialabym jeszcze sprobowac.

[Penny Ur]

Flaviek - trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło
Niemniej jednak facet zachował się dziecinnie


A ja się zaczynam troszkę stresować... Jutro mój pierwszy dzień w tym technikum. Ciekawe jak to będzie z takimi dużymi dziećmi I taka duża szkoła... Ja nawet nie wiem gdzie tam jest pokój nauczycielski...

[jenny1234]

Penny ja mam stresa bo jutro praktyki w gimnazjum zaczynam ulalaaa aż się boję jak to będzie trzymam kciuki za Ciebie


a co u mnie??
dziś dzień z Tż) mmmmiłłoooo było.... tylko wiecie co... moi rodzice mnie zaczynają denerwować... wszystko mi układają i już zaczynają się czepiać, że spędzam czas z Tż a nie chcę jechać z nimi w odwiedziny do ciotki... no paranoja... czas wolny chcą mi organizować...
już nie mam argumentów jak z nimi rozmawiać...
tata twierdzi, że póki z nimi mieszkam to powinnam myśleć o ich planach a nie planować sobie sama np niedzielne popołudnia... no wiecie... myślałam, że mnie piorun strzeli na miejscu... buuuu
macie pomysły jak do nich przemówić... co lepsze dla nich mój Tż to "kolega".... oszzzzz maaaasakraa

[madzia2306]

Napisane przez jenny1234

Penny ja mam stresa bo jutro praktyki w gimnazjum zaczynam ulalaaa aż się boję jak to będzie trzymam kciuki za Ciebie


a co u mnie??
dziś dzień z Tż) mmmmiłłoooo było.... tylko wiecie co... moi rodzice mnie zaczynają denerwować... wszystko mi układają i już zaczynają się czepiać, że spędzam czas z Tż a nie chcę jechać z nimi w odwiedziny do ciotki... no paranoja... czas wolny chcą mi organizować...
już nie mam argumentów jak z nimi rozmawiać...
tata twierdzi, że póki z nimi mieszkam to powinnam myśleć o ich planach a nie planować sobie sama np niedzielne popołudnia... no wiecie... myślałam, że mnie piorun strzeli na miejscu... buuuu
macie pomysły jak do nich przemówić... co lepsze dla nich mój Tż to "kolega".... oszzzzz maaaasakraa

ej sory jesteś dorosła i masz prawo do wlasnego życia al nie układać sobie życie pod ich dyktando moi na początku też się stawiali że non stop do tż jeżdżę itd ale sami zrozumięli że ich kochana córeczka dorosła i ma prawo do swojego życia..

[Penny Ur]

Napisane przez jenny1234

Penny ja mam stresa bo jutro praktyki w gimnazjum zaczynam ulalaaa aż się boję jak to będzie trzymam kciuki za Ciebie

Od razu zaczynasz od prowadzenia lekcji czy na początku będziesz tylko obserwować tamtejszego nauczyciela?
Trzymaj kciuki, trzymaj Ja i klasa dwudziestu prawie dorosłych chłopaków
Ja będę trzymać za ciebie

a co u mnie??
dziś dzień z Tż) mmmmiłłoooo było.... tylko wiecie co... moi rodzice mnie zaczynają denerwować... wszystko mi układają i już zaczynają się czepiać, że spędzam czas z Tż a nie chcę jechać z nimi w odwiedziny do ciotki... no paranoja... czas wolny chcą mi organizować...
już nie mam argumentów jak z nimi rozmawiać...
tata twierdzi, że póki z nimi mieszkam to powinnam myśleć o ich planach a nie planować sobie sama np niedzielne popołudnia... no wiecie... myślałam, że mnie piorun strzeli na miejscu... buuuu
macie pomysły jak do nich przemówić... co lepsze dla nich mój Tż to "kolega".... oszzzzz maaaasakraa

Chyba tylko spokój cię może uratować Spokojnie rozmawiać z rodzicami tyle razy ile będzie trzeba aż do nich dotrze Rodzicom nie łatwo pogodzić się z myślą, że dzieci dorastają i mają własne życie. Wiem z własnego doświadczenia. U mnie to trwało bardzo długo, w zasadzie trochę nadal trwa

[jenny1234]

ja najpierw obserwuję więc nie jest źle

a co do rodziców... już słów mi brak... są o mnie zazdrośni i kurde to trochę męczące;/