Szczęście zawsze zaczyna się od marzeń;) Zazdrośnice cz. XXII

[_Maya_]

Napisane przez OlkaR

Maya.... i tyle tylko powiem

a nie, jeszcze jedno- chcę zobaczyć tą fryzurę i makijaż

w wysłanych...a dokładniejsze zdjęcia będą. obiecuję

[elena_100]

Znikam laseczki, inaczej jutro będę na tym weselu wyglądać jak miś panda. Dobranoc. I zlitujcie się - do wtorku odcięta od komputera będę.

[raingirl]

Napisane przez elena_100

I zlitujcie się - do wtorku odcięta od komputera będę.

Nie ma litości - maszeruj albo giń
Spadam spać - jutro sobota dobranoc

[justyna_dt]

Kurde, co z Wami, piątek wieczór, a Wy spać idziecie o północy!? świat się kończy

A ja się uczę, uczę, uczę... i nie ubywa materiału wkurza mnie to, że większość materiałów jest po angielsku, widać w Polsce nikt się tego nie uczył... czy coś

[malenka146]

Maya i i

[Hajja Hawwa]

Napisane przez agulaaabar

Powiedzcie mi... co myślicie o tym uczesaniu??

Bardzo ładne Jednak ja preferuję rozpuszczone włosy z bardzo lekki upięciem.

Byłam dzisiaj w czytelni czasopism i wśród czasopism rosyjskich znalazłam tylko jeden artykuł do mojego tematu pracy i to jeszcze tak nie bardzo trafny w temat...

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:19 ----------

Napisane przez najfajniejsza

nie. to by śmiesznie wyglądało - owłosiona klata, nogi, często zarost na twarzy i... gołe pachy
ale dba o higienę tego miejsca

Mój też na szczęście nie goli. Ogolone mi się nie podobają, bo są dla mnie takie niemęskie Facet to facet

---------- Dopisano o 00:31 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

Napisane przez Gleniusia

Co do matmy to ja w podstawówce zawsze 6 miałam a potem to już 5...a przecież ze mnie bardziej humanistka niż ściślak

Gwizdak, na łyso

Ja też zawsze dobra z matmy byłam i wszechstronna Latałam na konkursy matematyczne i na ortograficzne

Napisane przez raingirl

Ale on miał nie wiedzieć ile wydałam

Nie powiem, odniosłam wrażenie, że teściowie może nie mają mi "za złe" sukienki, natomiast nie są w stanie zrozumieć dlaczego nie chciałam sukni siostry P. która leży u nich w domu te 5 lat i się marnuje... Teściowa mnie we wtorek zagadnęła o sukienkę i od słowa do słowa zapytała o cenę :/ no przecież nie mogłam powiedzieć "nie powiem", bo jak to by brzmiało powiedziałam ile kosztowała a teściu "widzisz, a wzięłabyś sukienkę O. i przerobiła tak jak chcesz". Mam nadzieję, że to tylko takie moje głupie wrażenie...

Nie przejmuj się. Nic im do tego. Masz prawo mieć własną suknię, a nie po kimś, tym bardziej, że Ci za nią nie płacą. Co do ceny to mogłaś powiedzieć: "to moja słodka tajemnica"

---------- Dopisano o 00:38 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

Napisane przez elena_100

Znikam laseczki, inaczej jutro będę na tym weselu wyglądać jak miś panda. Dobranoc. I zlitujcie się - do wtorku odcięta od komputera będę.

Wytańcz się porządnie

malenka, fajne fryzurki. Najlepiej wyglądasz w kręconych, tak dziewczęco, a ja uwielbiam kręcone i chciałabym sama mieć loczki

[justyna_dt]

O ja pierniczę, właśnie miałam tak zakręconą rozmowę na temat tego, czego się teraz uczę, że sama się zastanawiam, JAK ja to zrozumiałam aż Wam wkleję, kolega to informatyk

Justyna
00:09:17
pa, jakie to jest debilne, przetłumaczę Ci część paragrafu (którą rozumiem w miarę): Jest to konsekwencją myślenia Peirce'a na temat elementów znaków w tej wczesnej fazie i zdaje się to wynikać z jego pomysłu, że interpretanty są zaliczane jako kolejne znaki, a znaki są interpretantami wcześniejszych znaków. Ponieważ każdy znak musi określać interpretant, aby być branym pod uwagę jako znak, a interpretanty same w sobie są znakami, niekończący się łańcuch znaków zdaje się być koncepcyjnie konieczny.
X.
00:12:14
ojapie****e, to co napisalas teraz to mniej wiecej dokladnie to samo, co moja siostra mowila o najnowszych teoriach w genomice no nic, jeszcze mi podaj definicje interpretantu bo mi google nie dziala
Justyna
00:13:27
to jest efekt wywierany przez znak na odbiorcy
00:14:03
Interpretant bowiem, w ujęciu Peirce’a, jest innym znakiem, na który dany znak jest przekładany, a nie jedynie osobą interpretującą i dokonującą operacji myślenia
00:14:11
tak leci to w necie
X.
00:21:41
aaa, no po tym zdaniu sobie przypomnialem, ze tego skur**ela mielismy na teorii kompilatorow takie cus, ze sie jezyk zrozumialy dla czlowieka tlumaczy na to co przerobi maszyna chyba tam kiedys ostro chlal z jednym tworca pierwotnego komputera na korbke, bo jakby to wszystko wcielili w zycie, to by nic nie mialo prawa dzialac "Ponieważ każdy znak musi określać interpretant, aby być branym pod uwagę jako znak" - no to fizyke kwantowa tez opanowali no generalnie z tego co widze to chodzi o to, ze zgodnie z teoria tego danego skur**ela, jesli juz pojawi sie jakis znak, to konsekwencja tego jest to, ze istnieje jego interpretant, no bo bez interpretanta/u nie ma znaku/a.. no ale ten interpretant jest kolejnym znakiem, ktoremu przysluguje swoj interpretant, wiec lancuch sie na tej zasadzie moze rozszerzac w nieskonczonosc... no ale ten pierwotny znak, zgodnie z jego teoria, takze jest interpretantem jakiegos innego znaku, wiec lancuch nam sie rozszerza "wtecz", itd, ale to wszystko pod warunkiem, ze relacja miedzy znakiem i interpretantem nie jest zwrotna (tzn nie moze byc tak, ze jedno jest dla drugiego tego samego egzemplarza "i tym, i tym"), bo wtedy nam sie cala nieskonczonosc zamyka na jednej parzes
00:21:57
o kur..., duzo napisalem
Justyna
00:24:51
ale wprowadził też (tadaaaam) pojęcie ostatecznego interpretanta, który jest interpretacyjnym wynikiem, do którego każdy interpretujący musi dojść, jeśli znak jest rozważony w dostatecznym stopniu. Jjest tym, do czego rzeczywista interpretacja zmierza, tym, co zostałoby ostatecznie uznane za interpretację prawdziwą, jeśliby sprawa tak się posunęła, że osiągnięto by ostateczną opinię
00:24:59
hie hie hie, ale zabawa

[polka764]

Napisane przez Hawwa87

Więc tak:

Rano P. przyjechał do mnie z kwiatami, zrobił śniadanko, zjedliśmy je razem - to miał być dzień naszej randki Potem pojechaliśmy na starówkę, do domu Kopernika - tam piekliśmy pierniki, potem zwiedzaliśmy dom. Następnym punktem miały być ruiny zamku krzyżackiego, jedno z moich ulubionych miejsc w Toruniu. Jednak po drodze P. zaproponował, żebyśmy weszli do Kruka pooglądać pierścionki. Weszliśmy i zaraz wyszliśmy (ceny mają ogromne), ale tam P. zdążył zapytać o rozmiary i czas sprowadzania potrzebnego W końcu dotarliśmy na zamek, odwiedziliśmy znajome kąty, a że byłam w spódniczce, to nie chciałam się wspinać na taki wyższy punkt, po zrujnowanych schodkach Ale P. mnie przekonał i na szczycie mnie zaskoczył Jak zaczął mówić, to pomyślałam, że chce się oświadczyć bez pierścionka, bo przecież przed chwilą byliśmy w Kruku A tu wyciąga moje cudeńko Klęknął na tych zrujnowanych schodkach (bo miejsca za wiele tam nie ma) i zaproponował stworzenie wspólnego królestwa Odpowiedź mogła być tylko jedna i w ten oto sposób zmieniłam status

Jestem przeogromnie szczęśliwa i P. też

HAWWA MOJE GRATULACJE!!!!!
mój wcześniejszy post z gratkami zaginął w trakcie wysyłania
Naprawde pięknie!!! buziaki!!!

[madziamacius8786]

Cześć

Napisane przez najfajniejsza

dasz radę. i ma sens - niezależnie od decyzji. powiesz mu, że dbasz o siebie, że chodzisz na te wizyty, że wierzysz w siebie i w Was. ale powiesz mu to 13 września, nie wcześniej. dasz radę, kochana


P. mnie wkurzył... wziął dziś wolne, bo z tym autem jechał. nic nie zrobił w domu, ale OK, umówił się z kumplami, nie miał czasu, bla bla bla...
miał być na 22 po mnie w pracy. zadzwoniłam, jak skończyłam (o 21.30), a on, że siedzi w knajpie i wróci po 22.
wie dobrze, że musiałabym wracać sama w ciemności przez garaże albo dookoła jakoś, ale nie... mój ukochany zabawił z kolegami.
no ale na szczęście koleżanka mnie odwiozla pod samą klatkę.
a P. zadzwonił spytać, czy dotarłam. sam będzie po 23. oczywiście to wersja na teraz, bo kto wie, czy za godzinę nie dowiem się, że będzie po północy...
nie chodzi o to, że go nie ma, chodzi o to, że mógł mi od razu powiedzieć, że spędzi czas z kumplami, że posiedzi dłużej, tobym bilet chociaż kupiła, a nie zdawala się na łaskę koleżanki, bo w portfelu miałam 20 groszy, a na gapę jeździć nie będę.
buuu.

wtedy jak wiedział,że byłam o psychologa to mu powiedziałam dokladnie to co Ty napisałaś i nic to nie zmieniło

oj nie fajnie Tż sie zachował, przecież wiedział,że możesz sama wracać po ciemku i nie daj Boże coś by Ci sie stało mam nadzieje,że w nocy Ci to wynagrodził

Napisane przez aleksandrettaa

I w ogóle kocham tż-ta. Jest cudowy. A japiajna. Lubię winko

znowu?

Napisane przez Ilsa Lund

zaprosiliśmy znajomych do swojego pokoju na sushi i oni się w czasie robienia go bawili facebookiem i się nie wylogowali więc dla zabawy zmieniliśmy temu koledze status związku jak poszli z zaręczonego na wolny już ma mnóstwo pytań o co chodzi, pewnie będą dzwonić nie zrobiliśmy tego ze złośliwości ale ogólnie to tylko fb i będzie śmiesznie

ale niedobra jesteś

Napisane przez carmelova

No to chodzi o to, że moja mama ostatnio będąc na weselu powiedziała mi, że nie chciałaby podziękowań dla rodziców na naszym weselu. W sumie się z nią zgadzam, bo moim zdaniem wygląda to bardzo sztucznie i na pokaz. Do tego ta okropna piosenka "wspaniałych rodziców mam". Nie przeszkadza mi to u innych, ale dla mnie to nie byłoby naturalne, bo chciałabym powiedzieć kilka bardzo osobistych słów, które nie są przeznaczone dla grona 120 osób. Oczywiście podziękowalibyśmy rodzicom, ale w bardziej kameralnym gronie przed lub po weselu.

ja bym zrobiła podziekowania dla rodziców,nie widze w tym problemu ani żadnego wymuszania. A wiele jest piosenek które można puścić nie tylko tą jedną

Napisane przez elena_100

Znikam laseczki, inaczej jutro będę na tym weselu wyglądać jak miś panda. Dobranoc. I zlitujcie się - do wtorku odcięta od komputera będę.

Baw sie dobrze


Justyna ale miałaś rozmowe


Maya cudowna relacja,aż sie wzruszyłam



No i dzisiaj "Nasza " rocznica.. obudziłam sie rano i ogarneło mnie takie okropne uczucie,że przecież tyle dni sie już nie odzywamy a gdzie jeszcze tydzień,że on sie już zupełnie ode mnie odzwyczai i zapomni

[carmelova]

Dzięki dziewczyny za rady Czyli jednak nie jestem tak do końca nienormalna B. musi delikatnie wybadać w domu co rodzice o tym sądzą i pewnie podziękujemy po błogosławieństwie a przed ślubem.

Maya super relacja! Powiedz coś więcej o tym zespole, może być na pw Jesteśmy w trakcie szukania i każda wskazówka się liczy Jaką muzykę grał? Jak sobie radził z piosenkami anglojęzycznymi?
Czy wy razem z przejęciem sali (bo kojarzę, że ktoś z te sali zrezygnował i wy ją przejęliście) przejęliście też fotografa i zespół?
Anyway cudne wesele Czekam na więcej

[Ilsa Lund]

nadrabiam was na bieżąco ale nie mam nawet czasu pokomentować bo właśnie wrócił TŻ codziennie chodzi rano po bułki dzisiaj zjem sobie z miodkiem; znaleźliśmy takie miniaturowe miodki, śliczne są a później mogę w nich rozrobić jakiś peeling wg Michelle Phan z youtube i tam trzymać

[_Maya_]

Napisane przez carmelova

Dzięki dziewczyny za rady Czyli jednak nie jestem tak do końca nienormalna B. musi delikatnie wybadać w domu co rodzice o tym sądzą i pewnie podziękujemy po błogosławieństwie a przed ślubem.

Maya super relacja! Powiedz coś więcej o tym zespole, może być na pw Jesteśmy w trakcie szukania i każda wskazówka się liczy Jaką muzykę grał? Jak sobie radził z piosenkami anglojęzycznymi?
Czy wy razem z przejęciem sali (bo kojarzę, że ktoś z te sali zrezygnował i wy ją przejęliście) przejęliście też fotografa i zespół?
Anyway cudne wesele Czekam na więcej

Zespół Rtymix czy jakoś tak, strony nie mają ale zabawiali ludzi genialnie! Są z Wysokiego Mazowieckiego.
Ustaliliśmy kilka szczegółów jak mają wyglądać oczepiny a oni nie za bardzo się do nich dostosowali - tu na mały minus, ale zabawy dały radę.
nie pamiętam jak z obcojęzycznymi piosenkami - na pewno były
Wesele było bardzo udane z takim nieco "swojskim" klimatem i o to nam chodziło
Salę wzięliśmy oddzielnie, a ja w ciągu 2 dni musiałam znaleźć fotografa i zespół właśnie - tylko kwestia przypadku że tak nam się to zgrało wszystko w czasie.



idę wybierać wczasy!! dzisiaj się na coś musimy zdecydować

[Claris]

Napisane przez aleksandrettaa

a nie mozna zamówic?

Niby można w niektórych salonach, ale jaka gwarancja, że dany rozmiar i fason będą idealne? i co wtedy, jak nie

Napisane przez najfajniejsza

u nas z błogosławieństwem
no i na podziękowaniach dziękuje się za pomoc, nie?
w życiu bym nie powiedziałą: "Mamo, tato, teście - dziękujemy Wam za te milion pięćset sto dziewięćset" albo "za pomoc finansową" ani nic.
raczej za wychowanie, za wspieranie itd.

można powiedzieć po prostu "dziękujemy za pomoc w zorganizowaniu wesela"

[raingirl]

Napisane przez Hajja Hawwa

Nie przejmuj się. Nic im do tego. Masz prawo mieć własną suknię, a nie po kimś, tym bardziej, że Ci za nią nie płacą. Co do ceny to mogłaś powiedzieć: "to moja słodka tajemnica"

No właśnie strasznie jestem zła na siebie, że mi się ta cena wymsknęła mogłam trzymać język za zębami i wszystko byłoby w porządku. A tak to się teraz będę zastanawiać
Moja straszna wada - jak nie wiem co powiedzieć to mówię pierwsze co mi przychodzi na myśl, czyli całą prawdę

A tak w ogóle to dzień dobry

[Lady Marmalade]

nie wiecie przypadkiem jak wyglada wesele w Niemczech?

a tak w ogole dzien dobry :ziewa:

[medeline]

Nic a nic nie zrozumiałam z tego, co tam było napisane w przytoczonej przez Ciebie, Justynko, rozmowie To jakaś totalna paranoja

Pięty mnie swędzą

[skimos]

Naj trzeba było powiedzieć jak dzwonił czy dotarłaś, że nadal w pracy siedzisz i czekasz na niego. By się może szybciej ruszył No ale na focha zasłużył.


Wstałam o 10, ale najchętniej dalej bym spała. Coraz częściej myślę o kawalerce, bo mam już dość mieszkania z współlokatorami (zwłaszcza punk okazał się syfiarzem po prostu ). Ale wtedy odkładałabym mniej na wesele

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Maya super się to czytało achhhhh gratulacje raz jeszcze

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Maleńka ale Ty śliczna w loczkach super wyglądasz, a w spiętych tak elegancko

[malenka146]

Napisane przez skimos

Maleńka ale Ty śliczna w loczkach super wyglądasz, a w spiętych tak elegancko

Dzień dobry wszystkim
Dziś jadę do siostry, jutro chyba wyłączam się na kilka dni. Nie układa się najlepiej, chciałabym gdzieś pojechać, odciąć się od świata na kilka dni i przemyśleć to wszystko.

Madzia,

Elena, baw się dobrze na weselu!

Odezwę się wieczorem dziewczyny, miłego dnia wszystkim

[OlkaR]

Napisane przez _Maya_

w wysłanych...a dokładniejsze zdjęcia będą. obiecuję

O masz nie widziałam wcześniej
Ale pięknie wyglądałaś!!! Makijaż jak najbardziej pasował, fryzurka też ładna.
I uważam, że czerwone kwiaty też ślicznie wyglądają, bo zazwyczaj Panny Młode mają jakieś takie pastelowe kolorki (zazwyczaj- mówię tu o ślubach na jakich ja byłam a że to było dawno to możliwe że jestem nie na czasie) a czerwień... idealnie i jeszcze ten kwiat we włosach
Cud, miód i malinki

edit:
Zapomniałam napisać. Ostatnio moje sąsiadki miały wypadek samochodowy. Tzn. córka i mama... Dziewczyna prowadziła, chciała skręcić w lewo więc zatrzymała się, bo z przeciwka jechały samochody. Wtedy dostały strzała w tył od dostawczego z DHLu, to je wepchnęło wprost pod samochód jadący z przeciwka na czołówkę. Żyją.
Ale jaka sytuacja... 20 min za nimi jechała młodsza córka na motocyklu. Wyobrażacie sobie co musiała czuć jak zobaczyła swój samochód wyglądający jak harmonijka i jak do karetek na noszach pakują jej mamę i siostrę? Pełno krwi, potłuczone szkła... Masakra.
Aż ciężko to sobie wyobrazić...
ehh...

[carmelova]

Maya dziękuję raz jeszcze za relację
Gdzie planujecie podróż poślubną? Jakaś egzotyka czy raczej Polska?
malenka chwila oddechu czasem bardzo pomaga, może faktycznie powinnaś wyjechać, skoro tu się dusisz...
Olka nawet nie chcę sobie wyobrażać co musiała czuć ta młodsza siostra. Coś okropnego, strasznie im współczuję...

[Hajja Hawwa]

Ja wstałam przed 11... Taki śpioch ze mnie.

Napisane przez raingirl

No właśnie strasznie jestem zła na siebie, że mi się ta cena wymsknęła mogłam trzymać język za zębami i wszystko byłoby w porządku. A tak to się teraz będę zastanawiać
Moja straszna wada - jak nie wiem co powiedzieć to mówię pierwsze co mi przychodzi na myśl, czyli całą prawdę

A tak w ogóle to dzień dobry

Bo taka prawdomówna jesteś Nie obwiniaj się już.

Hawwa, nawet nie wiesz jak się ucieszyłam jak to przeczytałam. Gratuluję i cieszę się Twoim szczęściem

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez Hawwa87

Co do planów ślubnych, to chcielibyśmy 23 czerwca 2011 W Boże Ciało

Data super i to już za 9 miesięcy

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez Hawwa87

Na pierwszym zdjęciu pierniki, które upiekliśmy Kareta jest P., po prawej herb Torunia mojego wykonania I jedna katarzynka jest moja i mały herb, ale to dawniejsza wersja herbu miasta

No a następne dwa zdjęcia to moje cudeńko

Zjadłabym takie pierniki

A pierścionek śliczny i jaki gruby

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

medeline, gratuluję zdania egzaminu!



Właśnie doczytałam, że te pierniki niejadalne są... haha!

[arrakis]

Napisane przez carmelova

Dziewczyny myślę ostatnio o kupnie autka na zimę - czegoś zamiast roweru Ma być samo w sobie niedrogie i tanie w utrzymaniu. Kolega poleca mi punto, nawet wysyłał mi linki do takich 1997-1999 za 2,5-3 tys., ale to chyba za tanio, co? W sensie, że nie wierzę że auto na chodzie, nie wymagające remontu może tyle kosztować. Poza tym punto mi się nie podoba... B. uważa, że przecież mamy Megankę i mogę ją brać kiedy chcę i nie potrzebny jest drugi samochód. Koleżanka mówi, że samochód to studnia bez dna, nawet taki najtańszy. Z kolei koledzy z pracy mówią, że taki komfort i nieprzemoknięte buty w zimie warte są tych kilku tys. Co byście mi radziły? Any idea?

ja bym bez autka nie mogla funkcjonowac...

I faktycznie - naklady finansowe sa - paliwo, oplaty typu OC, przeglada, wymiana oleju, filtrow itp...
Napraw nie licze bo np moje autko nie psuje sie praktycznie w ogole ...

Napisane przez madziamacius8786

Jeszcze niedawno uważałyście mnie za wariatke ,Tż może też,że tak do niego wydzwaniałam ale poprawiłam sie prawda ? Pokazałam mu,że potrafie dać mu odpocząć?

poprawilas sie, jestes bardzo dzielna - dasz rade

[justyna_dt]

A ja dopiero dzięki Hajji się zorientowałam, że Hawwa wrzucała fotki pierścionka! szukałam dzielnie i znalazłam PIĘKNY!!!

[skimos]

Olka o masakra ale w jakim stanie są? Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać. Serce w gardle.

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

jeśli mogę wam coś polecić jeszcze z Biedrony, to nachos "Pancho" serowe - ok. 3,50zł, rewelacyjne

A ja przytyłam okropnie trochę sobie odpuściliśmy z TŻtem i teraz są tego efekty... wylewam się ze spodni także dojem nachos i koniec ze słodyczami do Świąt, postanowione. I czekam z utęsknieniem na kartę multisport.

[Hajja Hawwa]

Napisane przez justyna_dt

A ja dopiero dzięki Hajji się zorientowałam, że Hawwa wrzucała fotki pierścionka! szukałam dzielnie i znalazłam PIĘKNY!!!

A ja dzięki polce się dowiedziałam, że Hawwa jest zaręczona

[OlkaR]

Skimos dziewczyna ok, wszystko z nią w porządku. Mama w gorszym stanie, bo ma połamane kości twarzy... właściwie wszystkie- policzkowe, nos i żuchwę.

[Hajja Hawwa]

Napisane przez skimos

jeśli mogę wam coś polecić jeszcze z Biedrony, to nachos "Pancho" serowe - ok. 3,50zł, rewelacyjne

A ja przytyłam okropnie trochę sobie odpuściliśmy z TŻtem i teraz są tego efekty... wylewam się ze spodni także dojem nachos i koniec ze słodyczami do Świąt, postanowione. I czekam z utęsknieniem na kartę multisport.

Ja polecam takie paluszki serowe, maślane i inne smaki też są, ale nie pamiętam jak się nazywają.

A ile przytyłaś?

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez OlkaR

O masz nie widziałam wcześniej
Ale pięknie wyglądałaś!!! Makijaż jak najbardziej pasował, fryzurka też ładna.
I uważam, że czerwone kwiaty też ślicznie wyglądają, bo zazwyczaj Panny Młode mają jakieś takie pastelowe kolorki (zazwyczaj- mówię tu o ślubach na jakich ja byłam a że to było dawno to możliwe że jestem nie na czasie) a czerwień... idealnie i jeszcze ten kwiat we włosach
Cud, miód i malinki

edit:
Zapomniałam napisać. Ostatnio moje sąsiadki miały wypadek samochodowy. Tzn. córka i mama... Dziewczyna prowadziła, chciała skręcić w lewo więc zatrzymała się, bo z przeciwka jechały samochody. Wtedy dostały strzała w tył od dostawczego z DHLu, to je wepchnęło wprost pod samochód jadący z przeciwka na czołówkę. Żyją.
Ale jaka sytuacja... 20 min za nimi jechała młodsza córka na motocyklu. Wyobrażacie sobie co musiała czuć jak zobaczyła swój samochód wyglądający jak harmonijka i jak do karetek na noszach pakują jej mamę i siostrę? Pełno krwi, potłuczone szkła... Masakra.
Aż ciężko to sobie wyobrazić...
ehh...

Dla mnie też na ślub najlepsza jest czerwień kwiatów

Wypadek straszny

[skimos]

Napisane przez OlkaR

Skimos dziewczyna ok, wszystko z nią w porządku. Mama w gorszym stanie, bo ma połamane kości twarzy... właściwie wszystkie- policzkowe, nos i żuchwę.

Masakra chyba zazwyczaj tak jest że pasażer z wypadku wychodzi mocniej pocharatany niż kierowca. Dobrze że żyją obydwie, ale ehh pewnie dziewczyna będzie miała traumę.

Napisane przez Hajja Hawwa

A ile przytyłaś?

Nie wiem dokładnie bo nie mam wagi, zresztą nigdy nie odzwierciedla ona wyglądu mojego ciała. Tak na oko ok. 3kg w tydzień.
Ehh jestem zła na siebie
Do tego mam teraz kupować spodnie eleganckie, a potem jak schudnę to co, kolejne?

[peach_passion]

Napisane przez Ilsa Lund

nadrabiam was na bieżąco ale nie mam nawet czasu pokomentować bo właśnie wrócił TŻ codziennie chodzi rano po bułki dzisiaj zjem sobie z miodkiem; znaleźliśmy takie miniaturowe miodki, śliczne są a później mogę w nich rozrobić jakiś peeling wg Michelle Phan z youtube i tam trzymać

śliczne miodki powiadasz? są jeszcze dżemiki z tej kolekcji

Napisane przez skimos

A ja przytyłam okropnie trochę sobie odpuściliśmy z TŻtem i teraz są tego efekty... wylewam się ze spodni także dojem nachos i koniec ze słodyczami do Świąt, postanowione. I czekam z utęsknieniem na kartę multisport.

łączę się z Tobą w bólu... na wadze tylko kilogram do przodu ale w biodrach to uuuu... tylko dwie pary spodni są na mnie dobre... reszta leży w szafie i czeka. chciałam kupić nowe i większe ale bardziej ekonomiczne będzie schudnąć

Madzia,ech trzymaj się ciepło (bo zimno jak cholera:/ )


ale jestem wykończona 4 godziny dzisiaj spałam... za to dzisiaj w końcu spędzę z tż więcej czasu niż 2 godziny

[Choji]

Ja też się muszę za siebie wsiąść bo też mi przybyło ciałka. (na szczęście w biuście też, nie tylko w biodrach i udach)- ale pasuje się pozbyć trochę bo na październikowe wesele się w kieckę nie wcisnę.

Olka, wypadek straszny...

Co do dziękowania rodzicom, to u mnie nie bezie gadania do mikrofonu jak bardzo im dziękujemy itd. krótko, treściwie i tylko do rodziców. Reszta niech widzi ze podziękowanie było. A co daliśmy i co powiedzieliśmy to tylko Rodziców i młodych sprawa

Właśnie jechał sznur samochodów weselnych. No żeby to... Ja też chcę takim jechać. I to w pierwszym, najbardziej udekorowanym aucieeeee!