Majowo-czerwcowe mamy 2011 :)

[mazianka81]

Napisane przez Siasiek

Mazianka pomyśl sobie, że to zwykle bywa tak przez "chwilkę" i po pewnym czasie wszystko znów wraca do normy Wiem wcale nie jestem pocieszna ale taka jest prawda I w sumie jak tam u Ciebie dwójeczka może być to pomyśl sobie, że będziesz przechodziła takie katusze tylko raz, a od razu będziesz cieszyć się podwójnie No i cały czas trzymam kciukasy...

Dziękuję, kochana jesteś,jutro idę sprawdzić co tam sie dzieje,ojj oby to byla dwójeczka,ze sie tak męcze

Napisane przez moria44

Same syny będą Ciekawe czy coś w tym jest, za bardzo w to nie wierzę ale za 7-8 miesięcy wrócimy sobie na pierwsze strony naszego wątku i możemy sprawdzić statystykę

oj ja bym sobie chłopca życzyłano w sumie z Juką nie miałam takich torsji i żarłam słodkie az mi cały dekolt w pryszcze wysypało,teraz nie mam nawet jednego

[moria44]

Napisane przez Siasiek

Moria za pierwszym razem bardzo chciałam syna (...) I synek jest i śliczny nawet

Hihi no papatrz czyli może coś w tym jest Ja jakiś rok temu bardzo chciałam synka, co ja gadam, chciałam synków dwóch na raz, bliźniaków. A TŻ marzył i małej słodkiej blondyneczce.
Teraz absolutnie nie mamy żadnych preferencji. Zarówna chłopiec jak i dziewczynka będzie spełnieniem naszego marzenia i będziemy się tak samo cieszyć z siusiorka i cytrynki A wiecie, że właśnie u mnie, t.j. w 7 tyg. wykształcają się organy płciowe

[Siasiek]

Napisane przez moria44

A wiecie, że właśnie u mnie, t.j. w 7 tyg. wykształcają się organy płciowe

Pamiętam, mam nawet gdzieś zdjęcie jak to Pan doktor pokazał mi dowód na to, iż w domu będę mniejszością. Nie pamiętam w którym to było tygodniu ale chyba na prenatalnym (w 12-13 tyg.) dość wcześnie

[asiak1981]

Napisane przez eweska

Jestem już po wizycie.
Widziałam serduszko fasolki, a nawet .................... dwa serduszka.

Tak dobrze się domyślacie, są bliźniaki najprawdopodobniej dwu-jajowe.

Gratulacje!!!

Napisane przez listopadowa80

Oj ciężko było. Przytyłam 23 kg, urodziłam w połowie lipca - gorąco jak diabli, nogi obrzęknięte. Synek ważył 4430 g, mierzył 62 cm i był największy na oddziale, z czego tatuś był bardzo dumny

Ja przytyłam też tyle samo, córunia ważyła 4350 g i 61 długa

Napisane przez spice1985

A w którym tyg jestem? w 5 czy w 3 ? Bo już sama się pogubiłam czytając net. Chyba liczy się od @ w końcu tak?

Moim zdaniem w 5.

Napisane przez Siasiek

Pamiętam, mam nawet gdzieś zdjęcie jak to Pan doktor pokazał mi dowód na to, iż w domu będę mniejszością. Nie pamiętam w którym to było tygodniu ale chyba na prenatalnym (w 12-13 tyg.) dość wcześnie

U nas było widać w 16 tyg - pięknie jak na tacy!

[listopadowa80]

Napisane przez Siasiek

Dziewczyny nie macie jakichś specjalnych zachcianek? np jak ja od wczoraj kapuśniak za mną chodzi (chociaż jem tylko śniadania, bułkę z serkiem) albo kabanos dobrze wędzony Ogólnie to takie kwaśne rzeczy mam w głowie i mleczne, serki, jogurty. Broń od słodkiego fujjj.

Mnie się dzisiaj 'ssanie' włączyło
Zjadałam trzy kolacje i nadal jestem głodna. Jakiś specjalnych zachcianek nie mam, natomiast odrzuca mnie od słodyczy

Napisane przez Siasiek

No i jeszcze jedno też się Wam tak włosy przetłuszczają? u mnie od kiedy jestem w ciąży, jak nie umyję co dzień to na drugi już olej mogę sobie zbierać Wcześniej czegoś takiego nie miałam.

Właśnie miałam poruszyć temat włosów - od zawsze mam słabe i cienkie, ale teraz to mi tak wypadają, że chyba łysa zostanę. I do tego strasznie się przesuszają

[jo_anna2010]

asiak czy to było twoje pierwsze USG, bo nie mam siły przeszukiwać forum?wydawało mi się,że mamy podobne terminy. Ja wprawdzie byłam 2 tyg temu na pierwszym USG I wtedy wskazało na 5 tydz 6 dzień. Kazał mi wtedy przyjść za 3 tygodnie (tj.20.09), mówił że powinny być już widoczne narządy no i serce oczywiście, bo na I USG był pęcherzyk ciążowy 0.97 cm.

[anula_81]

hej sloneczka.
juz jestem po wizycie, lekarz mi wyliczyl 6t1d odnosnie cykli i widac bylo na razie pecherzyk ciazowy 12 mm, zarodka w sumie nie bylo widac, cos tam majaczylo, ale nie bylo serduszka, wiec lekarz nie stwierdzil, ze to na 100 procent zarodek. Zmartwil sie moimi piersiami, ale powiedzial, ze moze jeszcze nie wszystko stracone, i zeby przygotowac sie na wszystko. Pecherzyk w macicy w dobrym miejscu, ale brak 100 procentowej pewnosci co do zarodka. Moze jest za wczesnie, moze nie. Mam przyjsc za poltora tygodnia. Ale powiedzial,zeby byc gotowym na wszystko bo moj organizm bardzo ucierpial ostatnio i jest obciazony.
Sama nie wiem co myslec. poryczalam sie jak szlam do pracy. Myslicie ze naprawde jest ejszcze szansa?

[eweska]

Dzien dobry

No i tż pojechał pożegnałam go dzisiaj o 2 w nocy, miał jechać dzień wcześniej czyli we wtorek późnym wieczorem, ale jednak został dzień dłużej, nie chciało mu się jechać po wiadomości o bliźniakach No, ale nie było wyjścia i dzis już w nocy pojechał Szkoda mi bardzo i smutno, ale nie ma innego wyjścia, muszę przywyknąć ponownie, ponieważ widzieliśmy się 1,5 miesiąca, my bylismy we Francji u niego miesiąc i on przyjechał z nami na urlop do PL na ponad dwa tygodnie, ale już zleciało i trzeba było się pożegnać

Czuję się dobrze, choć mdłości dalej dokuczają, ale nie wymiotuję, mam kupę badań do zrobienia i kilka spraw do zalatwienia. Synal w szkole a ja jak na razie odpoczywam sobie Trzeba będzie się zabrać za porządki w domku. Pogoda nie rozpieszcza, zimno, pochmurno i leje od samego rana :/

Pozdrawiam i miłego dnia życzę

Anula to ja jestem w tym samym tygodniu i dniu ciąży, jak byłam u lekarza na wizycie był 5t6d, więc dziś mam 6tydz i 1 dzień. Nie martw się na zapas kochana, wszystko będzie dobrze, dbaj o siebie

[wiewka]

Witam Kochane
wczoraj umowilam sie na badanie prenatalne (07.10).juz nie moge sie doczekac.mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze.trzymajcie kciuki.
Dzis pogoda barowa.glowa mnie boli codziennie.na szczescie mdlli mnie tylko czasami i nie mam wymiotow.najczesciej mam zgage no i kregoslup mnie boli.
juz mi widac troszke brzuszek (koniec 8 tyg)i nie mieszcze sie do dzinsowchodze w biodrowkach i mam odpiety guzik.najgorzej w pracy bo jeszcze nie powiedzialam szefowi a dziewczyny juz zaczynaja sie domyslac. na razie mam wymowke bo rzucilam palenie i mowie ze przytylam z tego powodujak pierwszy raz rzucilam to przytylam 7 kgpowiem dopiero po badaniach prenatalnych jak bedzie wszystko ok.
Trzymam za Was Kochane kciuki i za Wasze fasolki.życze spokojnego czwartu.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez anula_81

hej sloneczka.
juz jestem po wizycie, lekarz mi wyliczyl 6t1d odnosnie cykli i widac bylo na razie pecherzyk ciazowy 12 mm, zarodka w sumie nie bylo widac, cos tam majaczylo, ale nie bylo serduszka, wiec lekarz nie stwierdzil, ze to na 100 procent zarodek. Zmartwil sie moimi piersiami, ale powiedzial, ze moze jeszcze nie wszystko stracone, i zeby przygotowac sie na wszystko. Pecherzyk w macicy w dobrym miejscu, ale brak 100 procentowej pewnosci co do zarodka. Moze jest za wczesnie, moze nie. Mam przyjsc za poltora tygodnia. Ale powiedzial,zeby byc gotowym na wszystko bo moj organizm bardzo ucierpial ostatnio i jest obciazony.
Sama nie wiem co myslec. poryczalam sie jak szlam do pracy. Myslicie ze naprawde jest ejszcze szansa?

Najważniejsze to dobre nastawienie.Trzymam kciuki

eweska gratuluje blizniakow!dbaj o siebie.
czy w waszej rodzinie sa tez blizniaki?
nasze marzenie z TŻ.ale u mnie bije jedno serdeszko.ale co tam najwazniejsze ze bije i rosnie zdrowo nasza fasolka.

[moria44]

anula_81 no to musisz się uzbroić w cierpliwość i przeczekać te 10 dni. Skoro lekarz mówi, że nie wszystko stracone to nadzieja na pewno jest. Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze

[listopadowa80]

Napisane przez anula_81

hej sloneczka.
juz jestem po wizycie, lekarz mi wyliczyl 6t1d odnosnie cykli i widac bylo na razie pecherzyk ciazowy 12 mm, zarodka w sumie nie bylo widac, cos tam majaczylo, ale nie bylo serduszka, wiec lekarz nie stwierdzil, ze to na 100 procent zarodek. Zmartwil sie moimi piersiami, ale powiedzial, ze moze jeszcze nie wszystko stracone, i zeby przygotowac sie na wszystko. Pecherzyk w macicy w dobrym miejscu, ale brak 100 procentowej pewnosci co do zarodka. Moze jest za wczesnie, moze nie. Mam przyjsc za poltora tygodnia. Ale powiedzial,zeby byc gotowym na wszystko bo moj organizm bardzo ucierpial ostatnio i jest obciazony.
Sama nie wiem co myslec. poryczalam sie jak szlam do pracy. Myslicie ze naprawde jest ejszcze szansa?

Anula, nie martw się zawczasu . Uważam, że jest jeszcze szansa

[eweska]

Napisane przez wiewka

eweska gratuluje blizniakow!dbaj o siebie.
czy w waszej rodzinie sa tez blizniaki?
nasze marzenie z TŻ.ale u mnie bije jedno serdeszko.ale co tam najwazniejsze ze bije i rosnie zdrowo nasza fasolka.

Dziękuję Tak są bliźniaki i od taty strony siostra ma i ja mam siostrę bliźniaczkę Więc myślałam, że nas ominą, a jednak nie. Ja mam siostrę dwujajową i moje fasolinki też będą dwujajowe

[anulinka2009]

Napisane przez anula_81

hej sloneczka.
juz jestem po wizycie, lekarz mi wyliczyl 6t1d odnosnie cykli i widac bylo na razie pecherzyk ciazowy 12 mm, zarodka w sumie nie bylo widac, cos tam majaczylo, ale nie bylo serduszka, wiec lekarz nie stwierdzil, ze to na 100 procent zarodek. Zmartwil sie moimi piersiami, ale powiedzial, ze moze jeszcze nie wszystko stracone, i zeby przygotowac sie na wszystko. Pecherzyk w macicy w dobrym miejscu, ale brak 100 procentowej pewnosci co do zarodka. Moze jest za wczesnie, moze nie. Mam przyjsc za poltora tygodnia. Ale powiedzial,zeby byc gotowym na wszystko bo moj organizm bardzo ucierpial ostatnio i jest obciazony.
Sama nie wiem co myslec. poryczalam sie jak szlam do pracy. Myslicie ze naprawde jest ejszcze szansa?

Bądź dobrej myśli Swego czasu udzielałam się na wątku mam wrześniowo-październikowych ( miałam urodzić naszego bejbika 25.10 ) i wiele się tam naczytałam na ten temat.
Dużo zależy od aparatury ( usg tego samego dnia na różnych urządzeniach pokazywało różne obrazy ), a po drugie bejbik zawsze może podgonić i urośnie. Mnie się w marcu nie udało, ale Tobie życzę powodzenia i trzymam kciuki, aby było ok.
Nie trać wiary
Pozdrawiam.

Zrobiłam rano betę, jutro o 9 wynik

[mazianka81]

Napisane przez anula_81

hej sloneczka.
juz jestem po wizycie, lekarz mi wyliczyl 6t1d odnosnie cykli i widac bylo na razie pecherzyk ciazowy 12 mm, zarodka w sumie nie bylo widac, cos tam majaczylo, ale nie bylo serduszka, wiec lekarz nie stwierdzil, ze to na 100 procent zarodek. Zmartwil sie moimi piersiami, ale powiedzial, ze moze jeszcze nie wszystko stracone, i zeby przygotowac sie na wszystko. Pecherzyk w macicy w dobrym miejscu, ale brak 100 procentowej pewnosci co do zarodka. Moze jest za wczesnie, moze nie. Mam przyjsc za poltora tygodnia. Ale powiedzial,zeby byc gotowym na wszystko bo moj organizm bardzo ucierpial ostatnio i jest obciazony.
Sama nie wiem co myslec. poryczalam sie jak szlam do pracy. Myslicie ze naprawde jest ejszcze szansa?

Słoneczko nie martw się na zapas, ja byłam w srode tydzien temu i był dokł 6t2dz i był tylko sam pęcherzyk( prócz jakiejś tam anomalii,ale nie było zarodka i tez mi lekarz mówił,ze nie wiadomo ,ze mam czekać,ale nie wytrzymałam i w piątek poszłam jeszcze raz i był 6t4dz i juz był piękny zarodek( albo i 2)
więc wszystko jeszcze sie zmieni ,z dnia na dzien się powiększa i rozwija,więc jeszcze było za wczesnie,prosze usmiechnij się,bedzie dobrze

[anula_81]

dzieki za wsparcie dziewczyny!
Mazianka mam nadzieje, ze u mnie bedzie tak jak u ciebie! u mnie dmuchaja na zimne i sie boja, bo to nie tylko ze poronilam w styczniu, ale mialam komplikacje ogromne, duzo by opowiadac, w kazdym razie boja sie jak moj organizm zareaguje na ciaze teraz. Ale musze myslec pozytywnie choc to trudne

[spice1985]

Hej Ale paskudny dzień dzisiaj...Aż się z łóżka nie chce wyjść:P
W ogóle im więcej czytam o ciąży tym bardziej się stresuję:P Zwł jak żem się naczytała o "przytulaniu" w ciąży Myślałam że jak ktoś się dobrze czuje to można, a tu że orgazm może poronienia powodować?! Słyszałyście o czymś takim? Czyli nawet uprawiając miłość francuską, a unikając pełnych zbliżeń, i tak można zaszkodzić w początkowej ciąży? To się załamałam i nie wiem czy już sie martwić
Aż jestem zła że ta wizyte u gin mam dopiero za 2 tyg, nic przez to nie wiem

[agus87]

czesc dziewczyny
ja dzisiaj od ramna mam tyle klientow, ze az mi sie w glowie teraz kreci
normalnie szok
boli was pępek ??
bo mnie tak od paru dni kluje pępek, on sami w jego okolicach
a dzisiaj mam duzo bialego sluzu
bo z tym sluzem to czytalam, ze dziewczyny maja go bardzo duzo
a ja raczej skapo
nie wiem czy tak powinno byc

[violisia]

Napisane przez listopadowa80

Mnie się dzisiaj 'ssanie' włączyło
Zjadałam trzy kolacje i nadal jestem głodna. Jakiś specjalnych zachcianek nie mam, natomiast odrzuca mnie od słodyczy



Właśnie miałam poruszyć temat włosów - od zawsze mam słabe i cienkie, ale teraz to mi tak wypadają, że chyba łysa zostanę. I do tego strasznie się przesuszają

u mnie inentyko jadla bym same rzeczy typu paprykowe, czosnkowe, a nawet nie potrafie zbytnio slodzonej herbaty wypic, i nie mam wogole smaka na slodycze

dzis pierwszy raz rano miala takie mdlosci ze szok, myslalm ze do dentsty ne dojade,ale zjadlam kromke chleba wypilam herbatke i jakos przeszlo..

Napisane przez agus87

czesc dziewczyny
ja dzisiaj od ramna mam tyle klientow, ze az mi sie w glowie teraz kreci
normalnie szok
boli was pępek ??
bo mnie tak od paru dni kluje pępek, on sami w jego okolicach
a dzisiaj mam duzo bialego sluzu
bo z tym sluzem to czytalam, ze dziewczyny maja go bardzo duzo
a ja raczej skapo
nie wiem czy tak powinno byc

mnie pepek nie boli, ale mam mniejszy "wiek" ciazy hehe
a sluz tez mam bialy,ale tak nie za duzo..


..rano mialam wizyte u dentysty, n i sie stresowalam bo mam osemke do wyleczenia lub wyrwania, no i niezdarzylam z racj garfika mojej p. doktor przed zajsciem w ciaze, no i cala zestresowala jechalam, powiedzialam jej ze jest maly problem bo m sie zaciazylo, no a ona na to ze to nie prolem i ze gratuluje, i ze musimy poczekac z leczeniem pod znieczuleniem bo jako tako trzeba dbac, ale po I trymestrze, chyba ze faktycznie boli i przyszla am sie stresuje to lepsze jest dac znieczulenie, no i podleczyla mi ta osemke moja dala takie lekarstwo co sie dzieciom daje jak maja mleczne zabki i powiedzial ze nastepna wizywa po nowym roku:/ po skonczonym 3 miesiacu, wiec mi sie zdajeze ja juz moge isc do lekarza w polowie listopada, bo wtedy beda 3 mies skonczone, no ale ona chyba zle policzyla a na koniec jak sie zegnalysmy to zapytala czy moze przytulic mamusie hehe i mnie wysciskala i normalnie jej lezki poszly do oczu hihi, ale milo mi sie zrobilo, ze ktos tak dobrze zyczy i cieszy sie czyims szczesciem.. chodze do niej regularnie juz 3 rok, bo mam slabe zabki, no i czuje sie tam juz jak u siebie..

aaa no i sory za taki wywod ale glownie mi chodzilo o to ze powiedzial ze dobrze ze dbam o zabki i ze podleczylam zanim zaszlam w ciaze, bo kobiety nie zdaja sobie sprawy jak bardzo higiena jamy ustnej wplywa na przyszle dzieci, powiedzila ze moze nawet dosc do przedwczesnego porodu jak da sie jakies zapalenie.. wiec dbajcie o to kochane

ja to mam manie opisywania zeszczegolami.. moi bliscy sie smieja ze ja z 30 minutowego odcinka telenoweli zrobie 3 godzinny odcinek:P

[24kasia86]

hej kochane!!!

listopadowa80, siasiek, agus87, thexanthippe, meggie7, camomille, violisia, asiak1981, moria44, spice1985 zapisałam wasze @. Która się przyłączy jeszcze?
Siasiek podobnie jak ty nie mam ochoty na słodycze, tylko serki, ryby, mięso i coś kwaśnego czyżby chłopczyk????

asiak1981 byłam dzisiaj u gina, powiedziała mi że to 7tc. od zapłodnienia. Usg mam w przyszłym tygodniu, tak jak i inne badania. Na razie mam małą nadżerkę, a tak wszystko ładnie się rozwija

moria44 karolew, ul. wróblewskiego

spice1985 moi rodzice i Tż-ta też już wiedzą odkąd na teście pojawiły się dwie kreski cieszą się strasznie- to ich pierwszy wnuk/wnuczka....

ogólnie u mnie ok, do końca września jeszcze popracuje ( nie lubie tej roboty- stoje na info w IKEA -ciągle te same pyt.klientów i 13h na nogach ) zapomniałam się pani gin zapytać co z bólami na dole, nie są mocne ale dokuczają-macie jakiś pomysł?? no i plecki z tyłu, a cycki to mnie w nocy budzą ałłłłłaaaaa ale moje maleństwo najważniejsze
pozdrawiam wasze fasolki. Macie pomysł na jakieś fajne imię dla dziecka?....

[violisia]

Napisane przez 24kasia86

hej kochane!!!

listopadowa80, siasiek, agus87, thexanthippe, meggie7, camomille, violisia, asiak1981, moria44, spice1985 zapisałam wasze @. Która się przyłączy jeszcze?
Siasiek podobnie jak ty nie mam ochoty na słodycze, tylko serki, ryby, mięso i coś kwaśnego czyżby chłopczyk????

asiak1981 byłam dzisiaj u gina, powiedziała mi że to 7tc. od zapłodnienia. Usg mam w przyszłym tygodniu, tak jak i inne badania. Na razie mam małą nadżerkę, a tak wszystko ładnie się rozwija

moria44 karolew, ul. wróblewskiego

spice1985 moi rodzice i Tż-ta też już wiedzą odkąd na teście pojawiły się dwie kreski cieszą się strasznie- to ich pierwszy wnuk/wnuczka....

ogólnie u mnie ok, do końca września jeszcze popracuje ( nie lubie tej roboty- stoje na info w IKEA -ciągle te same pyt.klientów i 13h na nogach ) zapomniałam się pani gin zapytać co z bólami na dole, nie są mocne ale dokuczają-macie jakiś pomysł?? no i plecki z tyłu, a cycki to mnie w nocy budzą ałłłłłaaaaa ale moje maleństwo najważniejsze
pozdrawiam wasze fasolki. Macie pomysł na jakieś fajne imię dla dziecka?....

my z mezem wczoraj w lozku wymyslilismy ja chce Bartusia jak bedzie chlopczyk, a dziewczynka to Ania, albo Kasia albo , Paulinka

a co do jedzienia kwasnego, to wcale ne musi byc chlopczyk, moja znajoma wlasnie urodzila 2 mies temu i co nie zjadla nic slodkiego same ogorki itp, a tu dziewczynka sie urodzila

[24kasia86]

nom może i dziewczynka będzie-byle by było zdrowe ... ja jestem Kasia mam siostrę Anię od strony mojego Tż-ta są 3 siostry i ja też mam 3 siostry...mógłby być synuś bo by się dziadki cieszyły hehe

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

teraz mam weekend pracujący- 3 dni po 13h nie będzie mnie na forum, więc życzę wam miłego weekendu. A ja mam nadzieję, że wytrzymam buzialki

[agus87]

ja tez wole kwasne...
ale owoce na przyklad bardzo mnie ciagną
ale oprocz tego jakies parowki w ciescie za mna chodza juz tydzieni w przyszlym tyg ebde robic, albo naleśniki na ostro jakies

jeszcze 4 dni do usg
jak ja do tego poniedzialku wytrzymie to nie wiem..

[24kasia86]

a i mam małe pytanko, której z was to pierwsza ciąża, a której nieplanowana?...a te które już rodziły widzą różnicę między odczuciami przy pierwszej a drugiej bądź trzeciej ciąży? Podobno ta pierwsza jest wyjątkowa...

[violisia]

Napisane przez agus87

ja tez wole kwasne...
ale owoce na przyklad bardzo mnie ciagną
ale oprocz tego jakies parowki w ciescie za mna chodza juz tydzieni w przyszlym tyg ebde robic, albo naleśniki na ostro jakies

jeszcze 4 dni do usg
jak ja do tego poniedzialku wytrzymie to nie wiem..

heheh ja mam tak samo, owoc tak, czasem np male ciasteczko suche, ale to rano zanim sniadanie zrobie, typu herbatnik, a tak to szyneczki, paroweczki kotleciki i kapustaaaaa mmmmm

do usg wytrzymasz nie martw sie

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Napisane przez 24kasia86

a i mam małe pytanko, której z was to pierwsza ciąża, a której nieplanowana?...a te które już rodziły widzą różnicę między odczuciami przy pierwszej a drugiej bądź trzeciej ciąży? Podobno ta pierwsza jest wyjątkowa...

moja to pierwsza i jak najbardziej planowana, hehe

[24kasia86]

Napisane przez agus87

ja tez wole kwasne...
ale owoce na przyklad bardzo mnie ciagną
ale oprocz tego jakies parowki w ciescie za mna chodza juz tydzieni w przyszlym tyg ebde robic, albo naleśniki na ostro jakies

jeszcze 4 dni do usg
jak ja do tego poniedzialku wytrzymie to nie wiem..

ja wiem że mam w piątek za tydzień te wszystkie badania krwi i moczu, na usg mam dzwonić, ale też chce po weekendzie zaraz. Nie dziwię się Tobie, też nie myślę o niczym innym jak o tym usg i moim maleństwu.

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

za mną też chodzą owoce, teraz właśnie zjadłam gruszkę-pyszna była... i gotuje sobie rosół bo uwielbiam wręcz, jest taki dobry gdy gorący i to mięsko gotowane i warzywa- mogłabym go jeść codziennie

[agus87]

Napisane przez violisia

heheh ja mam tak samo, owoc tak, czasem np male ciasteczko suche, ale to rano zanim sniadanie zrobie, typu herbatnik, a tak to szyneczki, paroweczki kotleciki i kapustaaaaa mmmmm

do usg wytrzymasz nie martw sie

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------



moja to pierwsza i jak najbardziej planowana, hehe

kapusta aaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wczoraj mialam na obiad ruskie pierogi z kapusta kwaszona zasmazana z boczkiem jezuuuuuuuu ale mi teraz znowu narobuilas ochoty


ej ale na fakcie
o 13 mialam obiad i juz jestem glodna.....

mojap pierwsza ciąża, planowana i nareszcie wyczekana

[24kasia86]

moja też pierwsza, nieplanowana ale jak najbardziej się cieszymy z Tż w końcu zawsze myśleliśmy o tym...dlatego ponad 2 lata bez zabezpieczenia Tż mówił jak zajdziesz to zajdziesz...w końcu nadszedł ten dzień

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

ale się najadłam-masakra taki mam apetyt... trzeba uważać żeby za dużo nie przytyć ale cały czas mam wrażenie, że jak jestem głodna to mój skarb chce papu

[kaorlak]

To także jest moja pierwsza ciąża i również nieplanowana. Bardzo byliśmy z Mężem zaszokowani i do tej pory jesteśmy, chociaż powoli się przestawiamy na fakt, że będziemy Rodzicami

Proszę również o dopisanie do listy:
kaorlak (Karolina, lat 24, tp. 1.05.2010)

[listopadowa80]

Napisane przez violisia

a co do jedzienia kwasnego, to wcale ne musi byc chlopczyk, moja znajoma wlasnie urodzila 2 mies temu i co nie zjadla nic slodkiego same ogorki itp, a tu dziewczynka sie urodzila

W pierwszej ciąży objadałam się słodyczami - urodziłam chłopczyka

Napisane przez 24kasia86

a i mam małe pytanko, której z was to pierwsza ciąża, a której nieplanowana?...a te które już rodziły widzą różnicę między odczuciami przy pierwszej a drugiej bądź trzeciej ciąży? Podobno ta pierwsza jest wyjątkowa...

Moja druga i nieplanowana, zresztą pierwsza też nie była planowana.
Czy pierwsza ciąża jest wyjątkowa? Jest na pewno inna

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:52 ----------

Napisane przez kaorlak

To także jest moja pierwsza ciąża i również nieplanowana. Bardzo byliśmy z Mężem zaszokowani i do tej pory jesteśmy, chociaż powoli się przestawiamy na fakt, że będziemy Rodzicami

Proszę również o dopisanie do listy:
kaorlak (Karolina, lat 24, tp. 1.05.2010)

Witaj

[violisia]

Napisane przez agus87

kapusta aaaaaaaaaaaaaaaaaaa
wczoraj mialam na obiad ruskie pierogi z kapusta kwaszona zasmazana z boczkiem jezuuuuuuuu ale mi teraz znowu narobuilas ochoty


ej ale na fakcie
o 13 mialam obiad i juz jestem glodna.....

mojap pierwsza ciąża, planowana i nareszcie wyczekana

heheh a ja wlasnie zjadlam przed chwilka kotlecika heheh no co obiad z mezem zjadlam ok 11:50, wiec glodek mi doskwieral,

a wogole zawsze slodzilam kawe np kubek 350ml,a ja tam do kawy dawalam 4 lyzeczki cukru, a teraz jedna poltora gora i taka pije rozpuszczalna.. masakra, to niemozliwe jak wszystko sie zmienia, i to w momeencie, poprostu czuje ze zwymio***e jak wypije slodsza, masakraaa

a mnie rozbroil dzis tekst meza, bo on jest wniebowziety ze dzidzia bedzie ale do niego nie dociera, i mowi mi,

"widzisz jakbys faktycznie byla w ciazy to dobrze ze mamy duzy samochod teraz nowy bo wozek by sie do tamtego nie zmiescil"

a ja na to" nie jakbym byla, tylko ja FAKTYCZNIE JESTEM W CIAZYYYYY!!!!":h ahaha:


albo wczoraj wparowal do domu po pracy i jakos zle sie czul wy***towal i wogole, i mowi do mnie:" kurdeee, ja wszystko rozumie ale czemu Ty jestes w ciazy a ja ży**m..?!"