Maleństwa majowo-czerwcowe 2010 i ich mamusie przebojowe. :-) cz. II

[parrotka]

Nie zalamujcie mnie, ze bedzie jeszcze gorzej... ja osiwieję do końca... albo nie zdążę bo bede wkrotce łysa
U mnie po zmianie mleka na pepti jest troszke lepiej ale szału ni ma. Zezre 7x 100-130 ale z ociąganiem, wypluwaniem butli, rozglądaniem sie, takze jedzenie trwa nawet do godziny. Pocieszające jest to, ze po tym pepti nie ryczy jak opetana i nie wije sie jak piskorz. Ale zaczela znowu ulewac a raczej wrecz wymiotowac zaraz po odbiciu. Jak nie urok to...

Napisane przez panna migotka

a słyszałyście o trendzie oduczania od pieluchy zaraz po urodzeniu? to jest dla mnie najgłupszy pomysł z możliwych

Tzn jak od urodzenia? Na nocnik od razu?

Z chustą probujemy dalej, ale na miasto sie nie odwazylam wyjsc bo sie boje ze bedzie ryk. Musze gdzies do lasu sie wybrac niech tam wrzeszczy ile dusza zapragnie... ja sie zaopatrze w stopery

A jutro Basia konczy 4 miechy. Z tej okazji bedzie pierwsze japco albo marchewka. Bilans na 4 miesiące 6510kg a dlugosc nie wiem bo nie umiem jej zmierzyc ale rosnie bo z pajacy mi powyrastala.

Pogoda kiepska ale ide sie powloczyc bo swira dostaje 24/dobe w domu z dzieckiem. Tz wieczorem z pracy wraca a ja niedlugo zapomne ludzkiej mowy. Pojde do sklepu i zamiast : prosze kilo mąki powiem a gugugugu.
Milego dnia kobietki.

[Siala_Bala]

Napisane przez jamaicaP

na to ona ze dzieci czasem musza poplakac tak jak starzy ludzie gderac stary zawinal sie w swoja strone

Napisane przez panna migotka

każą obserwować dziecko bo daje sygnały kiedy chce zrobić siku lub kupkę i wtedy chyba szybko cos podstawiasz

Chyba kutfa własne ręce xD

[kropka75]

Napisane przez bratkab

Nie wiem czemu tak. Tak mi się pomyślało i nie wiem czy sensownie. Pewnie i tak zapytam pediatry co ona proponuje.

A Ty chcesz przestać karmić w jakimś konkretnym czasie?

[Jaatkaa85]

Napisane przez jamaicaP

d
probowalam przymeirzac sie do pieluchowania.. kurcze... ciezko bedzie..
ja musze na sile ta pieluche naciagac i trzymac zeby byla sztywno jak dr pokazywal, bo Róża kica ciagle i pielucha sie sciaga, sprobuje doszyc te troczki.. alei tak marnie ja to widze....
czytalam jakies stare materialy wlasnie o podwojnym pieluchowaniu... hmmm faktyzcnie beznadziejne rozwiazanie, sposob dr wydaje sie bardziej pomocny w walce z dysplazją...
no i mam juz lekka panike jak poczytalam jakie moze miec konsekwencje... buuuuuuuuhuuuu.....

ponoc to szerokie pieluchowanie to nic niewarte. starsza corka nosila taki usztywniacz miedzy nogi. to bylo okropne, ale da sie przezyc.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez bratkab

No tak, teraz też bym nie dała, ale ponoć jak skończy 6 mies to już łatwiej

Nie wiem czemu tak. Tak mi się pomyślało i nie wiem czy sensownie. Pewnie i tak zapytam pediatry co ona proponuje.

A co ma brak zakazów do BLW Przecież rodzic, który daje dziecku tak jeść nie musi od razu go wychowywać "bezstresowo"

We wtorek??
- - - - - - - - - - - - -
Mój właśnie sobie drzemie. Od dwóch dni z nim się bawię i ćwiczę zarazem i teraz mi zaczął tak się obracać jak nigdy . Z pleców to jeszcze troszkę a będzie na brzuchu lądował. Już mu brakuje tyci, troszkę rękę inaczej ułoży i pełny obrót będzie jego.

troche chyba ma - bo dziecko ma wolny wybor calkowicie - co i ile zje, oraz jak to zje.

[Silpe]

witam
my juz po spacerze , mała spała 1,5 godz a ja krążyłam z nią po okolicy .
zresztą zauważyłam że coraz chetniej spi na spacerach chyba to ta pogoda jesienna tak na nią działa - potrafi przespac do 1,5 godz - warunek musze pchac wózek żeby czuła że ją telepie za to po przebudzeniu zawsze robi wielkie oczy i maruda sie włącza i tylko rączki ratują
nie jest zle dawniej za cholere nie chciała spac na spacerze i od razu był marud.
moja mama opuściła nas dziś - była tydz , mogłam na spokojnie ogarnąc wszystko po pobycie w szpitalu no i zrobiła małej na odchodne cudne buciki na szydełku- link podawałam do wzoru.
a jutro przyjeżdża mąż - zostanie z nami tydzien
prosiłam Gabryśke żeby dała mi z godzinke to upieke tacie ciasto - wyśmiała mnie

byłyśmy wczoraj na szczepieniu i doopa - mała nie była szczepiona na Hib miało byc wczoraj ale okazało sie że za wczesnie - w szpitalu miała podawany jakiś tam antybiotyk i musi jeszcze poczekac .
nastepny termin mamy na 23 wrzesnia i bedzie jedno kłucie wiecej.
za to moja kruszyna waży już 6300g

i jeszcze ciekawostka od tygodnia praktycznie za każdym razem kiedy sadzam małą na foteliku - mamy fisher price model z lwem - mała robi kupala nawet jeśli robiła wczesniej to na foteliku i tak zrobi chocby troszke tak dla zasady
chyba nie bedzie problemu z sadzaniem jej kiedys na nocnik wie juz że kupe robi sie na siedząco

no i ostatnio ślini sie juz na potege , musze czasem jej śliniak zakładac bo nie panuje nad tym - masakra - no i tyle tej śliny produkuje że dławi sie czasem - musze ciągle miec na nią oko.
no i z zamiłowaniem ssie piąstki niedługo wsadzi sobie całe do buzi
zresztą próbuje wszystko do tej buzi wkładac co akurat potrafi złapac.

[Jaatkaa85]

Napisane przez araczki

Czesc w piatek

Darianna, fajna ta Ola Wasza a Natalka ladnie mowi po ang

Djerba, super zdjecie. Mala juz duza albo Ty nie wysoka Wogole calkiem inaczej sobie ciebie wyobrazalam...

Szaja, brawa z napisanie pracy spryciulo

Wogole zazdroszcze tym z Was, ktore maja komu podrzucic dzieciaczki a na noc to juz wogole super. Ja nie mam. Mama daleko. Tesciowa aktywna zawodowo i ja jej nie lubie chociaz wiem, ze zajelaby sie Malvina. To moj problem, ze nie chce jej tam zostawiac chociaz baba swoim zachowaniem w zaden sposob nie ulatwia mi takiej decyzji..

Wczoraj byl basen 3 raz. Wszystko bylo super do momentu wyjscia z wody. Tak sie rozdarla, ze nie moglam jej uspokoic. Nie wiedzialam co robic. Baby w przebieralni sie przepychaly, jedne wychodzily inne wchodzily i zadna nie wykazala odrobiny wspolczucia. Finskie baby sa jak chlopy, chca byc takie..tu nawet jest swieto rownouprawnienia. To dobrze, popieram ale odrobina ciepla nikogo nie zabije. A one to takie zimne s.u.k.i

Maz byl w PL i przywioz mi bluzke rozm. 38 chociaz nosze 36 a do tego pudelko ptasiego mleczka i sliwek naleczowskich w czekoladzie.
Moze takie zestawienie prezentow bylo celowe

Te, ktore narzekaja na pogode zapraszam do mnie. Piekna pogoda, slonce, 22 stopnie, bezwietrznie i przyjemnie

ja tez nie mam komu dzioecka zostawic. tylko czasem chlopu memu na godzine-dwie. tesciowej nie chjce, bo by mi wszystko pomerdala.

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Napisane przez parrotka

Nie zalamujcie mnie, ze bedzie jeszcze gorzej... ja osiwieję do końca... albo nie zdążę bo bede wkrotce łysa
U mnie po zmianie mleka na pepti jest troszke lepiej ale szału ni ma. Zezre 7x 100-130 ale z ociąganiem, wypluwaniem butli, rozglądaniem sie, takze jedzenie trwa nawet do godziny. Pocieszające jest to, ze po tym pepti nie ryczy jak opetana i nie wije sie jak piskorz. Ale zaczela znowu ulewac a raczej wrecz wymiotowac zaraz po odbiciu. Jak nie urok to...



Tzn jak od urodzenia? Na nocnik od razu?

Z chustą probujemy dalej, ale na miasto sie nie odwazylam wyjsc bo sie boje ze bedzie ryk. Musze gdzies do lasu sie wybrac niech tam wrzeszczy ile dusza zapragnie... ja sie zaopatrze w stopery

A jutro Basia konczy 4 miechy. Z tej okazji bedzie pierwsze japco albo marchewka. Bilans na 4 miesiące 6510kg a dlugosc nie wiem bo nie umiem jej zmierzyc ale rosnie bo z pajacy mi powyrastala.

Pogoda kiepska ale ide sie powloczyc bo swira dostaje 24/dobe w domu z dzieckiem. Tz wieczorem z pracy wraca a ja niedlugo zapomne ludzkiej mowy. Pojde do sklepu i zamiast : prosze kilo mąki powiem a gugugugu.
Milego dnia kobietki.

my zaczynalismu chustowanie na dworze wkolo bloku.

[jamaicaP]

Napisane przez Jaatkaa85

ponoc to szerokie pieluchowanie to nic niewarte. starsza corka nosila taki usztywniacz miedzy nogi. to bylo okropne, ale da sie przezyc.

.

tez mi sie tak zdaje...

jezuuuuuuu dzis powtorka z wczoraj
wyyyyycieeeeee

mialam isc umyc wlosy a ona sie obudzila i cycka chciala
potem sie oplula i przy ubieraniu rozwyla
i drze sie juz nie wiem co zrobic bo wscieka sie na maksa.... co jej jest? nigdy sie tak nie zachowuje,,,,
a ja zaraz k....cy dostane

[Siala_Bala]

Napisane przez jamaicaP

tez mi sie tak zdaje...

jezuuuuuuu dzis powtorka z wczoraj
wyyyyycieeeeee

mialam isc umyc wlosy a ona sie obudzila i cycka chciala
potem sie oplula i przy ubieraniu rozwyla
i drze sie juz nie wiem co zrobic bo wscieka sie na maksa.... co jej jest? nigdy sie tak nie zachowuje,,,,
a ja zaraz k....cy dostane

Boże.. aż mi się przypomniało jak u nas to była codzienność.
Nie mam pojęcia co ci poradzić bo ja próbowałam wszystkiego i guzik, jakoś samo przeszło bo (tfu tfu tfu) od kilku dni mam dziecko anioła
Ale w tamtym czasie to smoczek był standardem bo tylko to go deczko wyciszało.. no i spanie na moich kolanach cała reszta go wkurzała bardziej.


Kurka.. mały kicha cały dzień dziś.. boję się że będzie jakiś katar.. jak go poznać? Bo chyba gile mu nie będą wyłaziły jak przeważnie leży
I matka powie, że to napewno z braku czapki ! I będzie "mówiłam ci!" Jak mały się pochoruje to się u niej nie zjawię dopóki nie wyzdrowieje xD

[kropka75]

Napisane przez panna migotka

każą obserwować dziecko bo daje sygnały kiedy chce zrobić siku lub kupkę i wtedy chyba szybko cos podstawiasz

W nocy też siedzę i czekam?

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez Jaatkaa85

troche chyba ma - bo dziecko ma wolny wybor calkowicie - co i ile zje, oraz jak to zje.

Też sądzę, że ma.
Choć akurat w przypadku jedzenia jestem przeciwna zmuszaniu, to ta metoda mnie nie przekonuje z niżej wymienionych powodów:

"Często, gdy dziecko odmawia spożycia czegoś, może po prostu być na ten składnik uczulone."
Boskie. Samodiagnozowanie na poziomie niemowlęcia.

"Przy BLW maleje ryzyko zadławień, ponieważ dziecko ma pod kontrolą to, co ma w buzi i szybciej jest świadome „ruchu” jedzenia w ustach."
A jak je najpierw łyżeczką, albo najpierw papkę, to potem nie kontroluje tego co ma w buzi i dławi się?

"nie gotujemy niemowlęciu osobno, ale dzielimy się z nim tym, co mamy na swoim talerzu"
Tym sposobem nie jem mizerii tylko siekam ogóra na talerz? A co z mielonym, schabowym? Też nie jem? Nie solę ziemniaków, nie używam przypraw... A co z zupą? Też jem tylko warzywa, jakie by się w niej znalazły? Zupy w odstawkę?

"Żadnych słoików, specjalnych produktów żywnościowych, łyżek, butli i podgrzewaczy. 18-miesięczny maluch na BLW zwykle sam biegle posługuje się sztućcami ..."
Chętnie bym się dowiedziała jakim cudem dziecko w wieku 18 miesięcy biegle posługuje się sztućcami, jeśli nigdy ich do ręki nie dostało?
I jak to żadnych butli? To czym dziecko pije po tym 6 miesiącu mleko? Też palcami?

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez Siala_Bala

Kurka.. mały kicha cały dzień dziś.. boję się że będzie jakiś katar.. jak go poznać? Bo chyba gile mu nie będą wyłaziły jak przeważnie leży

Będzie miał zapchany nos i będzie charczał. Może też płakać, bo mu to będzie przeszkadzało. Co jakiś czas coś wykicha, albo gila, albo śluzowatą wydzielinę. Może też mieć temp.

[jamaicaP]

poczekalam chwile i dalam jej jesc, umylam na szybko wlosy i zaraz susze poki lezy
w miedzyczasie dorwalam kota i wywalilam na balkon zeby sie wymiauczal bo w domu tylko miauuuu i do tego mala to na 2 glosy ciezko wytrzymac
w domu nic nie zrobione a juz 14
mam nadzieje ze to na dzis juz koniec placzu
idziemy poki predzej na spacer

[djerba]

Napisane przez araczki

Djerba, super zdjecie. Mala juz duza albo Ty nie wysoka Wogole calkiem inaczej sobie ciebie wyobrazalam...

Shadee ma 64cm, za to ja mam 164, więc niestety to ja taka mała
Jak inaczej sobie mnie wyobrażałaś?

[kropka75]

Napisane przez jamaicaP

mam nadzieje ze to na dzis juz koniec placzu
idziemy poki predzej na spacer

Tego Ci życzę.

My jemy po 15ej i też idziemy.

[djerba]

To jest normalne żeby mała płakała zawsze między godziną 11 a 14? W innych porach dniach jest cicho, najwyżej czasem sobie coś tam pojęczy..ale właśnie o tej porze jest non stop ryk...nie wiem już co mam próbować, żeby ją w miarę uspokoić...zabawa na macie i inne tym podobne jest dosłownie na 5 minut..... ;(

[Jaatkaa85]

Napisane przez djerba

To jest normalne żeby mała płakała zawsze między godziną 11 a 14? W innych porach dniach jest cicho, najwyżej czasem sobie coś tam pojęczy..ale właśnie o tej porze jest non stop ryk...nie wiem już co mam próbować, żeby ją w miarę uspokoić...zabawa na macie i inne tym podobne jest dosłownie na 5 minut..... ;(

Moze tak sie przyzwyczaiła? Ja bym ponosiła troche na rączkach - jak młody ryczał, jak był całkiem małe bobo, to go brałam na rece i poakzaywal;am, co za oknem, jak padał deszcz, to otwierałam okno - lubił się patrzec, albo na auta jeżdżace... śpiewałam głupie wywmyslane piosenki ( turyturyru - stara baba -i tak 100 razy), głupie miny, uspokajał się.

[kropka75]

Napisane przez Jaatkaa85

Moze tak sie przyzwyczaiła? Ja bym ponosiła troche na rączkach - jak młody ryczał, jak był całkiem małe bobo, to go brałam na rece i poakzaywal;am, co za oknem, jak padał deszcz, to otwierałam okno - lubił się patrzec, albo na auta jeżdżace... śpiewałam głupie wywmyslane piosenki ( turyturyru - stara baba -i tak 100 razy), głupie miny, uspokajał się.

Ostrożnie z tą metodą. Ona mnie zgubiła.

Jak dziecko kwęka z nudów, albo coś mu dolega, to taka metoda zadziała. Ale jak marudzi ze zmęczenia, to takie zabawianie tylko odwleka porę spania, wtedy efekt odwrotny od zamierzonego. U nas po takich zabawach ryk był pięć razy większy.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Napisane przez djerba

To jest normalne żeby mała płakała zawsze między godziną 11 a 14? W innych porach dniach jest cicho, najwyżej czasem sobie coś tam pojęczy..ale właśnie o tej porze jest non stop ryk...nie wiem już co mam próbować, żeby ją w miarę uspokoić...zabawa na macie i inne tym podobne jest dosłownie na 5 minut..... ;(

A śpi ona przed południem coś?

[djerba]

Napisane przez Jaatkaa85

Moze tak sie przyzwyczaiła? Ja bym ponosiła troche na rączkach - jak młody ryczał, jak był całkiem małe bobo, to go brałam na rece i poakzaywal;am, co za oknem, jak padał deszcz, to otwierałam okno - lubił się patrzec, albo na auta jeżdżace... śpiewałam głupie wywmyslane piosenki ( turyturyru - stara baba -i tak 100 razy), głupie miny, uspokajał się.

Nie chcę jej przyzwyczajać do noszenia na rączkach...nie żeby było że jestem jakaś wyrodna mummy ale nie chcę żeby lądowała u mnie na rękach przy każdym płaczu...

[kropka75]

Mój syn ma właśnie piszczącą sesję.
Chyba mu się to bardzo podoba.

[djerba]

Napisane przez kropka75

A śpi ona przed południem coś?

O 9 rano zazwyczaj dostaje amciu, później po jedzonku sobie trochę pogada i robi małą drzemkę no i w okolicach 11 budzi się i się zaczyna...........

[bratkab]

Napisane przez kropka75

A Ty chcesz przestać karmić w jakimś konkretnym czasie?

Tak właśnie przestawić małego przed powrotem do pracy (w połowie grudnia mam wrócić) i chciałabym już być niezależna, bo wolałabym już nie prosić pracodawcę o nic, żadne 7h pracy bo karmię, nie chcę się narażać. Takie życie.

Siala miałam Ci napisać, że jak się boisz to idź z tą laską na spacer i z małym. Coś tam nawiń, że pogoda fajna, Tobie się nie chce w domu siedzieć, się dotlenić potrzebujesz i pójdziesz. W końcu po co się martwić. A i jeszcze mi też pasi, ale żeby nie padało.

[Siala_Bala]

Napisane przez kropka75

Będzie miał zapchany nos i będzie charczał. Może też płakać, bo mu to będzie przeszkadzało. Co jakiś czas coś wykicha, albo gila, albo śluzowatą wydzielinę. Może też mieć temp.

A dziękuję To w takim razie nie ma kataru tylko tak sobie kicha pół dnia Na flaszkę mleka

Napisane przez bratkab

Siala miałam Ci napisać, że jak się boisz to idź z tą laską na spacer i z małym. Coś tam nawiń, że pogoda fajna, Tobie się nie chce w domu siedzieć, się dotlenić potrzebujesz i pójdziesz. W końcu po co się martwić. A i jeszcze mi też pasi, ale żeby nie padało.

Aaaa ja tam się nudzić nie będę Porobię coś dla siebie czyli jak zwykle ogarnę chatę z brudu i nie będę miała siły se pierdnąć

[kropka75]

Napisane przez djerba

O 9 rano zazwyczaj dostaje amciu, później po jedzonku sobie trochę pogada i robi małą drzemkę no i w okolicach 11 budzi się i się zaczyna...........

Może za krótka ta drzemka? Spróbuj dać pić, pogłaskać, pobujać, co tam u Ciebie działa i uśpić znowu.
Mój też tak miał, po śniadaniu drzemka i marud. Im krótsza drzemka, tym większy marud.
Ale od jakiegoś czasu jak się budzi i stęka, ja od razu flachę z ciepłą wodą/herbatką pcham, napije się i odjazd...

Teraz jest tak, że ma takich przerw kilka, ale napije się i odpada znowu. Dziś np. zasnął o 8 i do następnego amu o 11:30 spał z jedną przerwą na pić.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez bratkab

Tak właśnie przestawić małego przed powrotem do pracy (w połowie grudnia mam wrócić) i chciałabym już być niezależna, bo wolałabym już nie prosić pracodawcę o nic, żadne 7h pracy bo karmię, nie chcę się narażać. Takie życie.

To ja bym najpierw wprowadzała inne posiłki, a potem odstawiała od piersi. Skoro już karmisz, to karm jak najdłużej do tego grudnia dasz radę.

[Darianna25]

Dzień dobry,

Napisane przez Jaatkaa85

ale mi sie ten wózek podoba, niestety juz jestem spłukana, chyba ze do wiosny sobie naskładam kaski: http://allegro.pl/0722-abc-design-sp...212370922.html
niedługo chyba sie pzrerzucimy na spacerówke - mamy do naszego czołgu Roana częsć spacerową, w zimie się bedzie fajnie jeździło po śniegu, na wiosnę chciałam kupić coś lżejszego.

Fajna ta spacerówka.

Napisane przez panna migotka

a słyszałyście o trendzie oduczania od pieluchy zaraz po urodzeniu? to jest dla mnie najgłupszy pomysł z możliwych

Tak jak pisałam wczoraj nie zdożyłam się położyc a Ola już sie obudziła.Była 22.30.Na szczęście umyłam ją,przebrałam zjadła i spała znowu do 4.00 a potem wstała o 7.30.Może takie puźna usypianie ma sens bo ja i tak puźno ide spać.
Jeszcze dziś rano mąż wziąl ją do kuchni a ja się zdrzemłam 1,5 godzinki.

Co do tego ulewania to zauważyłam jednak, że ona ulewa po charcach pod karuzelą lub na macie.

[bratkab]

Napisane przez kropka75

To ja bym najpierw wprowadzała inne posiłki, a potem odstawiała od piersi. Skoro już karmisz, to karm jak najdłużej do tego grudnia dasz radę.

No to od początku listopada zacznę, a pod koniec zrobię karmienie mieszane i zobaczymy. Może uda się to jakoś jednak pogodzić z pracą.

[djerba]

kropka - bede musiała spróbować podać jej herbatki czy tam wody...

Słuchajcie czy to jest coś nie tak, jeśli mała przy jedzeniu np. marchewki albo jabłka charczy? tak jakby coś jej siedziało w płuckach...nie wiem czy to kwestia złego połykania? czy czegoś innego? :/

[Siala_Bala]

Napisane przez bratkab

No to od początku listopada zacznę, a pod koniec zrobię karmienie mieszane i zobaczymy. Może uda się to jakoś jednak pogodzić z pracą.

a nie myślałaś by wtedy odciągać pokarm, mrozić i ktoś kto zostaje z maluchem by podawał z butli ?

[bratkab]

Nie mam laktatora, a nawet jakbym miała to w pracy nie mam warunków, żeby spokojnie ściągać i przechowywać. W biurze nawet małej lodówki nie mamy Niestety

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Siala_Bala

Wczoraj przyszła chusta.. wiązanie mam opanowane.. znaczy się wiem co gdzie i jak przeciągnąć ale jak usadowiłam małego to jakaś masakra mi wyszła xD i nie wiem czy za ciasno, czy za luźno.. małemu się podobało i na swoją pozycję nie narzekał ale trzeba by ją dopracować

machnij fotę i pokaż się.
Ja wczoraj sprzedalam na Allegro moja chustę Lulu- jestem na niej 20 zeta do przodu.

Napisane przez araczki

Maz byl w PL i przywioz mi bluzke rozm. 38 chociaz nosze 36 a do tego pudelko ptasiego mleczka i sliwek naleczowskich w czekoladzie.
Moze takie zestawienie prezentow bylo celowe

Te, ktore narzekaja na pogode zapraszam do mnie. Piekna pogoda, slonce, 22 stopnie, bezwietrznie i przyjemnie

hihi, może i celowe.
U nas dzis pogodnie, cieplutko.
Zaliczyłam 3-godzinny spacer z Tymkiem, nogi mi do ... wchodza.

[Silpe]

a jednak dałam rade placek zrobic juz sie piecze
szarlotka
podczas jednej drzemki zrobiłam ciasto , podczas drugiej jedna nogą bujałam wózek i obierałam jabłka dało sie
mała sie obudziła - powiesiłam osioła zawieszke - zajeła sie a ja dokonczyłam
teraz jest mega czkawka ide ratowac dziewcze - u nas cytryna pomaga - mina małej bezcenna ...

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;21980537]
Zaliczyłam 3-godzinny spacer z Tymkiem, nogi mi do ... wchodza. [/QUOTE]

A mnie już łeb boli od siedzenia w domu. A ze spaceru dupa.
Młody w wózku taki cyrk odwalił, że szok, odczekałam chwilę, nic, wyjęłam z wózka, nic, to rozebrałam i jego i siebie, i po spacerze. :/

Leży na wyrku teraz, szuszenie z kompa mu zapodałam i gapi się gdzieś w dal zmęczony. Ja nie wiem co z nim jest, że zawsze po ubraniu musi drzeć tą mordę. Już cały blok wie, kiedy na spacer idziemy. Dopiero za blokiem w parku cisza.
Dziś się poddałam, mam dość takiego wychodzenia z domu, już mi wstyd jest.

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez Silpe

a jednak dałam rade placek zrobic juz sie piecze
szarlotka

A ja miałam upiec i figa, zapomniałam jajek kupić. Rabarbar mi zwiędnie.

[jamaicaP]

Napisane przez kropka75

Tego Ci życzę.

My jemy po 15ej i też idziemy.

dziękuję

no poszlysmy, mala zasnela w chwili gdy przekroczylysmy próg
ale po pol godzinie juz sie obudzila ale nei plaksala wiec bylo oki
poz tym ze znowu jakas stara kobieta nas zaczepila i zadawala takie pytania ze az nie wiedzialam czy ją pogonic czy co...
najpierw ooo jakie ladne ile ma?
a pani karmi piersią? moja synowa ( juz zaczelam dziewczynie wspolczuc) to karmila tylko 5 miesiecy , bo do pracy wrocila, ona wcale nie dbala o to karmienie....niech pani kupi sobie takie tabletki sa na pokarm w tv widzialam ( mysle chyba w mango..) bo to bardzo wazne karmic piersia...
a czym pani dopaja? rumiankiem?
ojej to dziewczynka? ladna. do pani podobna widac po oczach( mialam ciemne okulary,ciekawe jak dostrzegla podobienstwo przez ciemne szkla..)
a co ona ma tak uszko odkryte, ni za zimno? tylko taki kocyk cienki?
jednak widzac moje uzacisniete usta mowi-aa rozumiem ze tak ma byc?
potem opowiedziala mi mrozaca krew w zylach historie jak ja napadli w parku i polazla....matko......