FAZA III diety proteinowey dr Pierre'a Dukana

[Achika]

Witam

u mnie po wczorajszym dniu proto waga pokazala 49 kg ) ogolnie na 3 wchodzilam z waga 50,5 wiec jakby nie patrzec 1,5 kilo mi spadlo ale nie tyle co na 3 fazie a chyba juz na 4 D jestem dumna i mam nadzieje ze po wyjezdzie nie wroce z nadwyzka...pozwalam sobie na wage 50,5 nie wiecej!! ;PP

[barbra66]

Napisane przez Achika

Witam
u mnie po wczorajszym dniu proto waga pokazala 49 kg ) ogolnie na 3 wchodzilam z waga 50,5 wiec jakby nie patrzec 1,5 kilo mi spadlo ...

Miło tak trzymaj!!,a dla mnie nadzieja,że może nie będę się cofać na wstecznę fazę,ale bardziej systematycznie zrobię 3-kę w nadziei na dalsze ubytki...

[Mo_Nika]

Napisane przez Achika

Witam

u mnie po wczorajszym dniu proto waga pokazala 49 kg ) ogolnie na 3 wchodzilam z waga 50,5 wiec jakby nie patrzec 1,5 kilo mi spadlo ale nie tyle co na 3 fazie a chyba juz na 4 D jestem dumna i mam nadzieje ze po wyjezdzie nie wroce z nadwyzka...pozwalam sobie na wage 50,5 nie wiecej!! ;PP

gratuluję utrzymania, a nawet spadku na IV
A ile masz wzrostu, jeśli mogę spytać, bo widzę, że mamy takie same wagi - początkowe i cel

[f0czka]

Napisane przez f0czka

Tak zrobię, dzieki i chyba przestane się ważyć codziennie bo staje sie to moja obsesja. Nie miałam dużo do zrzucenia, na dwójce spadalo bardzo powoli a teraz jak widzę te wzrosty to łapię doła. Naprawdę wiekszość z Was miała taka hustawkę na początku III fazy? Szczerze mówiąc, to liczyłam jeszcze na spadek 1-2kg na trojce, ale chyba moge o tym zapomnieć.
Gratuluje Wam wszystkim osiągnięć i dziękuję za to, że tu jesteście!

Cześć Laski
Emila miałaś rację! zaczęło spadać po uczcie w środę (pyyszna zupa i szarlotka) -0,7kg! a po wczorajszym dniu proto kolejne -0,4kg. Obecna waga już tylko o 0,3kg wyższa od początkowej na III fazie.
Jestem przeziębiona ale mam dzisiaj super humor.
Gratulacje dla tych, które ujżały dzisiaj spadek
Wzrostami się nie przejmujcie, spadna lada dzień!!

[Mo_Nika]

To ja jeszcze się pochwalę, że po moim pierwszym dniu powrotu na Dukana zaliczyłam spadek o ok. 1kg wiem, że to woda tylko... ale motywuje do dalszego działania (a to wcale nie był dzień P, tylko PW)

[zoee5]

Napisane przez Mo_Nika

Ja też już parę razy zaczynałam Dukana, później niby przechodziłam na III, później znowu wracałam itd... Jednak każdy kolejny powrót na II był coraz krótszy
Skoro aż tak bardzo zbrzydła Ci II, to może spróbuj przejść na III, ale pod warunkiem, że będzie ona bezgrzeszna... chociaż Twoje grzechy to raczej dobrze pasują na III, więc może akurat

Moze to, że tu napisałam mnie zdopingowało, ale postanowiłam jeszcze powalczyć. Jeżeli do końca wrzesnia nie schudnę, przechodzę na III. Dziekuję za pomoc.

[Peanut 1]

Czesc Wam.
Mialam wczoraj protoczwartek i jak sie okazuje , meczylam sie okrutnie.
Odkad zaczelam siegac po coraz to wiecej dozwolonych produktow na tej fazie , na " proteinki" z pierwszej nie moge patrzec. Wszystko mi juz tak obrzydlo

Moje drogie a co my mamy po prawej stronie zaraz pod ostatnim zebrem ?
Ja nie wiem , juz od 3 dnia czuje jakis punkt , niby nie boli ale czuje przy odwracaniu sie na lozku , glebszym oddychaniu i wpienia mnie to masakrycznie. Nie jest to caly dzien , mozna o tym zapomniec ale nigdy tego cholerstwa nie bylo
Wiem , niedawno pytalam was i narzekalam na bol prawej nerki z tylu , przeszlo, wizyte u lekarza odwlekalam ale teraz ten punkt z przodu.
Nie ominie mnie , tyle , ze ja beda za granica nie czuje sie tu tak pewnie i zanim pojde musze wiedziec gdzie konkretnie ( do urologa ? ) i jak lekarzowi to cholerstwo zlokalizowac , nazwac...
Mialyscie cos podobnego? Moze minie a to ma zwiazek z ta zawiana nerka ?
Najbardziej pasowaloby mi to przetrzymac do nastepnej wizyty w polsce , bo u siebie wiem co i jak .

Kiedys bylam gruba i nic mi nie dolegalo , teraz non stop cos

[eliza40]

W tym miejscu co piszesz jest wątroba.

[johambina]

Napisane przez eliza40

W tym miejscu co piszesz jest wątroba.

też bym na watrobę stawiała.....
i wydaje mi się że lekarz cię jednak nie minie.....

jesooo... czy wy też tak macie, że przychodzi taki dzień że najchętniej zamieszałybyście w lodówce??? no przeciez ja dzisiaj nic nie robię tylko gębą ruszam.... jak nie ryba, to jogurt jak nie jogurt to inna ryba, albo pomidor, albo jeszcze coś... nosz kurde... chodzący przewód pokarmowy.....

no i zrobilam leczo..... wieeelki gar
chyba sobie zamrożę trochę na kiedys

[kasia_1011]

Napisane przez johambina

jesooo... czy wy też tak macie, że przychodzi taki dzień że najchętniej zamieszałybyście w lodówce??? no przeciez ja dzisiaj nic nie robię tylko gębą ruszam.... jak nie ryba, to jogurt jak nie jogurt to inna ryba, albo pomidor, albo jeszcze coś... nosz kurde... chodzący przewód pokarmowy.....

no i zrobilam leczo..... wieeelki gar
chyba sobie zamrożę trochę na kiedys

Tak, ja też tak mam czasami.

U mnie dziś też leczo. Też wielki gar. Nie będę mrozić Dam rodzinie na obiad

[Achika]

Monika mam 164 cm wzrostu )

Johamimba przynajmniej jesz zdrowe produkty....

Moj kochany mezczyzna przyjechal wczoraj z reklamowka slodyczy --> opierdzielilam go bo przeciez jest to oczywiste ze jak bedzie w domu to bedzie sie to jadlo....a to cala reklamowka, wafeli ciasteczka orzeszki jerzyki
wczoraj byl proto to nic z tego nie ruszylam....ale dzisiaj z rana po sniadaniu...totalna porazka, wciagnelam garsc orzeszkow w karmelu, to tego z 3 wafelki w czekoladzie i mam takie wyrzuty sumienia naprawde.
Ale zauwazylam ze slodycze dukanowe slodzone slodzikiem nie pomagaja w zaspokojeniu glodu cukrowego , nie podnosza poziomu cukru we krwi i uczucie po zjedzeniu tego jest zupelnie inne;/ Dodam ze juz przestaja mi smakowac serniki proteinowe, mleczko zrobione z mleka w proszku i slodzika tez jest juz niedobre , nutella dukanowa tez jest srednia.

Nauczylam sie tylko tego ze jak juz grzeszyc to tylko przed poludniem..bo moze jeszcze zdaze spalic te wafelki do wieczora . Do konca dnia bede juz jadla grzecznie i malokalorycznie , na obiad zupka buraczkowa, na drugie kurczak i fasolka. Na kolacje chyba twarog i to wszystko

pewnie ze nie ma co sie przejmowac skoro waga sie trzyma na miejscu...ale ja nadal nie moge w to uwierzyc , ze jedzac tak mozna nie tyc...i wciaz sie boje ....

[eliza40]

Ja mam mega dół dzisiaj jak po proto czwartku tyje to już nie ma chyba dla mnie nadziei

[Maricken]

Właśnie wcinam makaron razowy z sosem serowo-paprykowym i stekiem z tuńczyka w kosteczkę pokrojonym i w tym sosie duszonym Widzę żę 200g makaronu to sporo jest nawet

Co do głodu cukrowego u mnie chodziło o smak słodki a nie podnoszenie poziomu cukru, słodzik zaspokaja moje potrzeby w zupełności

[Peanut 1]

No zgroza jakas , caly czas kursuje miedzy kuchnia , szafka i lodowka.
Stwierdzam , ze ta faza jest najtrudniejsza.
Z dukanowych ciast nie smakuje mi juz nic.
Ciagnie mnie do normalnych ciast .
Normalnego jedzenia

Lecicie dziewczyny wedlug ksiazki i zasad III fazy , czyli prawie " wszystko" wolno czy wprowadzacie faze stopniowo w 3 odstepach ?

Ja jestem zla , bo wparzylam w ta faze bez jakichkolwiek przygotowan , bez zadnego podzialu na dni tygodnia i tylko patrze jak sie zgubie.
Tyle tylko , ze o uczcie pamietam i o protoczwartku.
Dzis zgrzeszylam i ofiara padlo pol paczki Zozoli , ktore wolaly mnie za kazdym razem jak otworzylam szafke.

[barbra66]

Napisane przez Peanut 1

Stwierdzam , że ta faza jest najtrudniejsza...

Ja wprawdzie na protalu,byłam krótko,ale nauczyłam się zdrowszego dobierania i łączenia określonych produktów,a także samodzielnego pieczenia chlebka...i te nawyki,sprawiają,że na trójce też jest łatwiej...
Idę "książkową"trójką,jed nak niezbyt systematycznie wprowadzałam zalecane składniki,dlatego postanowiłam wprowadzić schemat,proponowany przez koleżanki...,bo już cofać się do dwójki bym niezbyt chciała....czas pokaże.
Nie da się ukryć,zapasy "niedukanowe"czasem kuszą,zatem lepiej ich w domku za dużo nie posiadać...
Ja dzisiaj zrobiłam zapas puddingu,i lidlowy syrop,by nie zapominieć,o dukanowej dobrej tradycji...,i by inne słodkości zbytnio nie kusiły...
Częściej też odwiedzam stoiska ze zdrową żywnością,ale wolę to niż wydawanie przyciasnych ubranek...
Nie ma się co okłamywać,dobre nawyki mają być na całe życie,a nie tylko na określony etap diety...,co nie znaczy,że tradycyjne jedzonko jest na stałe zakazane,ale to wszystko wymaga czasu....
Zatem też chętnie z porad ,bardziej wytrwałych i doświadczonych chcę korzystać...wspólnymi siłami musi się udać .

[Mo_Nika]

Napisane przez Achika

Monika mam 164 cm wzrostu )

No to mnie nie pocieszyłaś... ja jestem niższa...

[Achika]

wiedzialam ze tak bedzie....slodycze w moim mieszkaniu wygrywaja ze mna walke...nie potrafilam sie oprzec...zjadlam wszystkie wafeli w czekoladzie !!! mam teraz naprawde mega dola ;// a mojego mezczyzne mam ochote udusic...to nic ze on mowi ze nie musze tego jesc...ja nie potrafie (
jakby zjadl wszystkie to bym ich juz nie zjadla a tak masakra....od poczatku diety tak nie poplynelam jak dzis ((

[betii5]

WITAM KOCHANE MOJE.TROCHE MNIE NIE BYŁO ,ALE MOJA MAMA MA PROBLEMY ZDROWOTNE DOŚĆ POWAŻNE I MOJE ŻYCIE TOCZY SIĘ MIĘDZY PRZYCHODNIAMI,SZPITALEM I DOMEM I TAK W KÓŁKO.PO WAKACJACH UDAŁO MI SIĘ Z WIELKIM TRUDEM WRÓCIĆ DO SWOJEJ WAGI,ALE OD 3 TYGODNI JESTEM STRASZNIE OPUCHNIĘTA I ŻLE SIĘ CZUJĘ.SPRAWKĄ TEGO JEST TO ŻE ZNÓW OD 3 MIESIĘCY NIE MAM @.MÓWIĘ WAM TO JEST STRASZNE UCZUCIE,GORACA,ZIMNASPAĆ NIE MOGĘ,JESTEM CIĄGLE PODDENERWOWANA,MDLI MNIE NA OKRĄGŁO.NIESTET Y MNIE JUZ DOPADŁA TA BABSKA PRZYPADŁOSĆ,W TEJ NASZEJ GRUPIE CHYBA TYLKO JA PRZECHODZĘ TEN KOSZMAR W TEJ CHWILI I MOŻE TO MIEĆ TEZ WPŁYW NA TO ŻE WOLNO TRACIŁAM WAGĘ.ALE WAM PRZYNUDZAM ,ALE TAK MNIE TO WSZYSTKO DO KUPY DOŁUJE ŻE MUSZĘ SIĘ KOMUŚ WYPŁAKAĆ.CIESZĘ SIĘ ŻE WAS MAM,TAK DOBRZE JEST MÓC WRÓCIĆ I WAS POCZYTAĆ.ŻYCZĘ MIŁEGO WIECZORU.

[johambina]

Beti wcześniej czy później wszystke nas to czeka więc głowa do góry i już...
a byłas w ogóle u lekarza? bo może hormonalna terapia zastępcza by coś poradziła..... i zdrówka dla mamy

[Wiktorynka8]

Cześć chudzinki
ale mnie juz tu dawno nie było!!Gratuluje wszystkim spadeczków
Ja od poniedziałku przechodze na IV
Na III fazie schudłam jakies 6kg!Od paru dni waga mi pokazuje piękne 53kg jestem przeszczesliwa!!

[eliza40]

widzisz Beti Ty już się pozbyłaś nadwagi po urlopowej a ja nie.

[Mo_Nika]

Napisane przez eliza40

już się pozbyłaś nadwagi po urlopowej a ja nie.

A dużo Ci jeszcze zostało tej nadwyżki? Widzę, że udało Ci się w końcu osiągnąć cel, ale urlop trochę namieszał... (mi wyjazd też z tą różnicą, że celu nigdy nie osiągnęłam)
Jestem pełna podziwu, że wytrzymujesz tyle na diecie, naprawdę sama już też długawo się w to bawię (z różnymi efektami niestety), więc tym bardziej jestem pod wrażeniem.
A teraz to na której fazie jesteś?
Dawno mnie tu nie było, więc mam zaległości, kto na jakim etapie jest...

[kasia_1011]

Napisane przez johambina

jesooo... czy wy też tak macie, że przychodzi taki dzień że najchętniej zamieszałybyście w lodówce???

No właśnie mnie dopadło...
Siedzę w lodówce... nie znam drogi do wyjścia...

[eliza40]

Napisane przez Mo_Nika

A dużo Ci jeszcze zostało tej nadwyżki? Widzę, że udało Ci się w końcu osiągnąć cel, ale urlop trochę namieszał... (mi wyjazd też z tą różnicą, że celu nigdy nie osiągnęłam)
Jestem pełna podziwu, że wytrzymujesz tyle na diecie, naprawdę sama już też długawo się w to bawię (z różnymi efektami niestety), więc tym bardziej jestem pod wrażeniem.
A teraz to na której fazie jesteś?
Dawno mnie tu nie było, więc mam zaległości, kto na jakim etapie jest...

Zostało mi 2 kg ale przeszłam na III bo już nie dawałam rady.Może się uda.

[Mo_Nika]

Napisane przez eliza40

Zostało mi 2 kg ale przeszłam na III bo już nie dawałam rady.Może się uda.

To nie dużo, jest szansa, że na III to spadnie...

[barbra66]

Napisane przez Wiktorynka8

...Na III fazie schudłam jakies 6kg!Od paru dni waga mi pokazuje piękne 53kg jestem przeszczesliwa!!

Witaj,ciekawy wynikna trójeczce.
A można wiedzieć,jak ta trójka wyglądała u Ciebie (ściśle książkowo,czy jakieś własne inspiracje stosowałaś?).
Ja wybywam na weekend na wieś,pooddychać lasem.
Życzę zadawalających wyników i do miłego....

[johambina]

dzień dobry

melduję, że po wczorajszym buszowaniu w lodówce i jedzeniu na okrągło dzisiaj odnotowałam spadek o...... 0,7
kurcze z radości aż mi się zmarszczki wyprostowały

[eliza40]

Napisane przez Mo_Nika

To nie dużo, jest szansa, że na III to spadnie...

Z taką nadzieją dziś wstałam chociaż po wczorajszych ekscesach mam 0,4 na plusie to sprężam się i lecę z tym do przodu

[Maricken]

A ja po pierwszym dniu z makaronem w tle +0,5kg no ale nie ma odwrotu, jak już weszłam na III to tak będę jechać Oby jeszcze w górę nie poszybowało. Bo 56 to jest ostatnia akceptowalna waga

[Mo_Nika]

Dziś kolejny spadek już tylko połowa wczorajszego, bo ok.400-500g, ale to zawsze spadek i motywuje dalej...
(początki zawsze są piękne )

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez Maricken

A ja po pierwszym dniu z makaronem w tle +0,5kg no ale nie ma odwrotu, jak już weszłam na III to tak będę jechać Oby jeszcze w górę nie poszybowało. Bo 56 to jest ostatnia akceptowalna waga

Na początku III mogą być takie wahania wagi, grunt to się nie załamywać i nie przejmować później się wszystko unormuje