Majowo-czerwcowe mamy 2011 :)

[anula_81]

moria juz sama nie wiem co do tych moich piersi, ja mam ogolnie male z natury i ciezko wyczuc sutki w ogole mnie nie bola ani nie sa twarde. na szczescie bylo mi niedobrze dzisiaj od rana, dopiero teraz mi troche przeszlo. Ja wiem, ze kazda ciaza jest inna, ale wiesz jak to jest strasznie sie boje zobaczyc znowu znajomego obrazu na USG, dlatego pewnie panikuje. W tamtej ciazy wlasciwie wcale. wiem, jednak,.,ze niektorych kobiet piersi nie bola w ogole, wiec miejmy nadzieje, ze ze mna jest tak samo. poza tym robi mi sie ciagle slabo i tak tez mialam na samiuskim poczatku tamtej ciazy, zze az nie moglam pod prysznicem ustac, a lekarz mowil, ze to skoki hormonalne. No coz, ale nic mi nie zostaje tylko czekac.

Na szczescie moja mama przyjedzie do Krakowa do mnie i pojdzie ze mna w czwartek do lekarza, wiec cokolwiek by sie nie dzialo nie bede sama

[agus87]

dzien dobry wieczor
ja znow na grzybach bylam
troche sie poforsowalam
bede odpoczywac
jutro roczek chrzesniaka mezajedzenia tyle, ze szok
a w poniedzialek o 20 usg aaaaaaa

[Camomile]

Napisane przez moria44

Paaoollcciiaa, Kwiatecek Witam nowe mamusie

Dziewczynki, dziękuję za wszystkie kciukasy. Kochane jesteście!
Dzidziuś jest! Jeden maluszek, 4 mm i widziałam pulsujące serduszko Zdjęcia nie dostałam bo byłam w takim szoku, że odebrało mi mowę.

DR mówi, że jest dobrze no ale tak jak i Wasi doktorzy powtarzał, że to wczesna ciąża no i że następna wizyta za 3 tyg. Mam już założoną kartę ciąży

Acha i dziś jest mój 6t. 3d.

Moria, widze ze Twoje USG zakonczone sukcesem .

Moje rowniez.
W koncu ciaza potwierdzona przez lekarza (6 tydz. 4 dzien). Widzialam pecherzyk, jednego (upewnialam sie chyba 3 razy) maluszka w nim, z malenkim migajacym punkcikiem .

Nastepna wizyta i USG juz w angielskim szpitalu, za ok. miesiac (dlugo trzeba czekac!), teraz bylam w polskiej przychodni, no i jestem bardzo zadowolona z wizyty, pan doktor przemily, wszystko nam cierpliwie wyjasnil i uspokoil. Tak jak juz ktoras z Was wspomniala, te bole to norma, macica/jej wiazadla sie rozciagaja, poki nie ma plamien, nie ma powodow do niepokoju...

A teraz zmykam jesc, umieram z glodu (caly dzien meczyly mnie mdlosci, wiec jedzenie sobie darowalam do tej pory)...

[wiewka]

meargo27jest taki stary sposób ale dla niektórych obrzydliwy.
trzeba woskowine z uszka na patyczku wyjac i posmarowac nia opryszczke.jesli nie masz woskowiny to chociaż patyczkiem z uszka.najlepiej jak zaczyna Cie juz swędzieć i nawet nie wyjdzie.
wiem ze brzmi obrzydliwie ale działa a to mysle najważniejsze w naszej sytuacji
Powodzenia i zdrówka życze bo opryszcza to znak ze wirus jest aktywny jakies osłabienie organizmu.

[moria44]

Camomile no to super! Gratuluję dobrych wieści. Teraz znów będziemy odliczać tygodnie i dni do kolejnej wizytki
A jaka duża Twoja dzidzia?

[mimbi]

Napisane przez asiak1981

Kochany ten twój tż!

Ja nie mogę patrzeć na sok pomarańczowy, za to przed chwilą usmażyłam i sama zjadłam 10 pysznych płoteczek, mniam!

Sok pomaranczowy zostal wypity o 14, a o 15 wyladowal w misce, razem ze sniadaniem. Potem okropnie rozbolala mnie glowa, TŻ stwierdzil, ze to od sprzatania i ze po prostu sprzatanie mi nie sluzy. Lezalam w lozku, wilam sie z bolu i mialam do tego takie mdlosci, ze myslalam, ze oszaleje. TŻ zrobil pyszna pomidorowke, przyniosl mi w kubeczku i to uspokoilo moj zoladek, a do tego mnie szybciutko uspilo i spalam do 18stej. Potem przyjechali znajomi i poszlismy na obiad, ale wcisnelam tylko salatke. Oh, nie myslalam, ze tak szybko poznam uroki ciazy!

Napisane przez asiak1981

meargo - nie pomogę, bo nigdy nie miałam opryszczki

a niżej wklejam zdjęcie z mojego usg ten jasny punkt w czarnej otoczce to dzidzia a biały punkcik to jego bijące serduszko

Sliczne malenstwo!!! Juz sie nie moge doczekac, kiedy zobacze swoje!

[magdzia82]

Ratunku.....Czy któraś z Was cierpi na bezsenność?
To już trzecia noc i zaczyna mnie to męczyćByłam wczoraj na grzybkach, nalatałam się jak głupa po lesie...zasnełam o 22, ale co z tego jak o 1.30 obudziłam się na pisiu....no i zero spania....nawet mi się nie chce a do tego jeszcze wzdęcia i gazy ...tragedia...

[kruczaa]

Napisane przez magdzia82

Ratunku.....Czy któraś z Was cierpi na bezsenność?
To już trzecia noc i zaczyna mnie to męczyćByłam wczoraj na grzybkach, nalatałam się jak głupa po lesie...zasnełam o 22, ale co z tego jak o 1.30 obudziłam się na pisiu....no i zero spania....nawet mi się nie chce a do tego jeszcze wzdęcia i gazy ...tragedia...

Madzia ja też mam problem ze spaniem ale ja nie mogę usnąć, męczę się do 12.00 - 1.00 w nocy a do pracy na 6 muszę wstać , i te gazy Ale wszystko przecierpię Byłam wczoraj na becie wynik 464,9, jak na 4tc to ok?? Oceńcie kobietki

[anulinka2009]

Napisane przez kruczaa

Madzia ja też mam problem ze spaniem ale ja nie mogę usnąć, męczę się do 12.00 - 1.00 w nocy a do pracy na 6 muszę wstać , i te gazy Ale wszystko przecierpię Byłam wczoraj na becie wynik 464,9, jak na 4tc to ok?? Oceńcie kobietki

Ja miałam betę 13124, ale mam "starszą" ciążę o 4 dni
Mieścisz się w normie, a najważniejszy jest tak naprawdę przyrost.

[kruczaa]

Napisane przez anulinka2009

Ja miałam betę 13124, ale mam "starszą" ciążę o 4 dni
Mieścisz się w normie, a najważniejszy jest tak naprawdę przyrost.

Ja 9.09 miałam termin @ a bete robiłam 11. Według tej skali co mam na badaniu to 4-5 tc to 9,5-750 a twój wynik 13124 to 6-7 tydz.
Mam zrobić jeszcze jedno badanie?? A za jaki czas?? Wizyty u gina jeszcze nie mam umówionej, jutro mam do niego dzwonić, myślałam tak koło 30.09 to będzie 7tc licząc od ostatniej @ Będzie już widać dzidzi??

[anulinka2009]

Napisane przez kruczaa

Ja 9.09 miałam termin @ a bete robiłam 11. Według tej skali co mam na badaniu to 4-5 tc to 9,5-750 a twój wynik 13124 to 6-7 tydz.
Mam zrobić jeszcze jedno badanie?? A za jaki czas?? Wizyty u gina jeszcze nie mam umówionej, jutro mam do niego dzwonić, myślałam tak koło 30.09 to będzie 7tc licząc od ostatniej @ Będzie już widać dzidzi??

Na moich wynikach było zaznaczone, że to 4 lub 5 tydzień.
Planuję powtórzyć betę w środę, a w czw iść do gina.
Chciałabym coś zobaczyć, ale nie ma reguły kiedy można.
Czasami w 6 tygodniu, czasami dużo później.
Zobaczysz, jak się będziesz czuła. Jak nie będzie żadnych niepokojących objawów może wystarczy wizyta w 7 tygodniu.
Może po prostu dzwoniąc jutro do niego zapytaj.
Pozdrawiam.

[moria44]

Cześć dziewczynki!
Ale się dziś wyspałam, po 22 byłam już w łóżku a wstałam po 9

Napisane przez mimbi

TŻ stwierdzil, ze to od sprzatania i ze po prostu sprzatanie mi nie sluzy.

Oj jak ja bym chciała, żeby i mój doszedł do takiego samego wniosku

Napisane przez magdzia82

Ratunku.....Czy któraś z Was cierpi na bezsenność?

magdzia82 ja teraz śpię jak dziecko ale w początkowym stadium ciąży, tak na początku 4 tygodnia miałam 3-4 dni gdzie codziennie się budziłam w nocy na siku a później nie mogłam zasnąć i kładłam się na kanapie w salonie i oglądałam filmy do rana. Czasem zasypiałam przed 6 a budzik dzwonik o 7 do pracy więc znam ten ból.

Napisane przez kruczaa

Byłam wczoraj na becie wynik 464,9, jak na 4tc to ok?? Oceńcie kobietki

kruczaa wynik bardzo dobry Żeby sprawdzić czy beta prawidłowo rośnie należy powtórzyć go po 2 lub 3 dniach.

[violisia]

czesc kobitki

Napisane przez asiak1981

meargo - nie pomogę, bo nigdy nie miałam opryszczki

a niżej wklejam zdjęcie z mojego usg ten jasny punkt w czarnej otoczce to dzidzia a biały punkcik to jego bijące serduszko

kurczee ja juz sie tez nie moge doczekac, jak bede widziala moje szczescie i wogole chcialabym juz [powiedziec rodzicom i tesciom, bo ciezko mi tak ukrywac moje dzidzi..,ale chce miec pewnosc zanim im powiem

Napisane przez magdzia82

Ratunku.....Czy któraś z Was cierpi na bezsenność?
To już trzecia noc i zaczyna mnie to męczyćByłam wczoraj na grzybkach, nalatałam się jak głupa po lesie...zasnełam o 22, ale co z tego jak o 1.30 obudziłam się na pisiu....no i zero spania....nawet mi się nie chce a do tego jeszcze wzdęcia i gazy ...tragedia...

jak mialam tak przez pierwszy tydzien po zaplodnieniu, masakra juz chyba wtedy hormony szalaly, i nie spalam przez caly tydzien to bya katastrofa, a co do wzdec to tez mam porazka jakas..

i te poranne mdlosci,ani do sklepu jechac nie moge bo mnie mdli, ale zauwazylam ze jak dzis po przebudzeniu wypilam wody kilkanascie lyczkow, i polecialam do kuchni, i wyskóbalam kilk gryzów bulki zwyklej bez niczego to ustapilo, moze to faktycznie dziala

[migotka03]

Cześć dziewczyny! Wczoraj zobaczyłam dwie kreseczki na teście, ucieszyłam sie, ale byłam też zaskoczona bo myślałam że i tym razem sie nie udało. Robiłam pierwszy test w dniu spodziewanej @ 6 września i był negatywny, ale @ nadal nie było za to pojawiły się lekkie plamienia i krótkie bole brzucha jak na @. Postanowiłam wczoraj zrobić drugi test, chociaż wątpiłam że będzie pozytywny. Ale udało się!! to był 4 cykl starań. Kalkulatory ciążowe wyliczają, że jest teraz 2t 6d ciąży, tp 16.05.
Zastanawiam się kiedy pójść do lekarza, planuję za tydz w piątek, ale to raczej za wcześnie. jak mi radzice kiedy iść żeby nie było za wcześnie ani za późno bo chcę żeby learz założyl mi karte ciąży przed 10tyg, a pewnie na pierwszej wizycie mi nie założy, różnie to bywa. A czy na pierwszej wizycie zleci mi jakieś badania?

[violisia]

Napisane przez migotka03

Cześć dziewczyny! Wczoraj zobaczyłam dwie kreseczki na teście, ucieszyłam sie, ale byłam też zaskoczona bo myślałam że i tym razem sie nie udało. Robiłam pierwszy test w dniu spodziewanej @ 6 września i był negatywny, ale @ nadal nie było za to pojawiły się lekkie plamienia i krótkie bole brzucha jak na @. Postanowiłam wczoraj zrobić drugi test, chociaż wątpiłam że będzie pozytywny. Ale udało się!! to był 4 cykl starań. Kalkulatory ciążowe wyliczają, że jest teraz 2t 6d ciąży, tp 16.05.
Zastanawiam się kiedy pójść do lekarza, planuję za tydz w piątek, ale to raczej za wcześnie. jak mi radzice kiedy iść żeby nie było za wcześnie ani za późno bo chcę żeby learz założyl mi karte ciąży przed 10tyg, a pewnie na pierwszej wizycie mi nie założy, różnie to bywa. A czy na pierwszej wizycie zleci mi jakieś badania?

witaj u Nas serdeczne gratulacje, co do lekarza nie wiem co i jak ja tez jeszcze nie bylam, ide w tym tygodniu

[anulinka2009]

Napisane przez migotka03

Cześć dziewczyny! Wczoraj zobaczyłam dwie kreseczki na teście, ucieszyłam sie, ale byłam też zaskoczona bo myślałam że i tym razem sie nie udało. Robiłam pierwszy test w dniu spodziewanej @ 6 września i był negatywny, ale @ nadal nie było za to pojawiły się lekkie plamienia i krótkie bole brzucha jak na @. Postanowiłam wczoraj zrobić drugi test, chociaż wątpiłam że będzie pozytywny. Ale udało się!! to był 4 cykl starań. Kalkulatory ciążowe wyliczają, że jest teraz 2t 6d ciąży, tp 16.05.
Zastanawiam się kiedy pójść do lekarza, planuję za tydz w piątek, ale to raczej za wcześnie. jak mi radzice kiedy iść żeby nie było za wcześnie ani za późno bo chcę żeby learz założyl mi karte ciąży przed 10tyg, a pewnie na pierwszej wizycie mi nie założy, różnie to bywa. A czy na pierwszej wizycie zleci mi jakieś badania?

Witaj
Wychodzi mi ta sama data porodu, co Tobie i wybieram się do gina w czwartek. Przy pierwszej ciąży lekarz założył mi kartę w 7 tygodniu.

[anula_81]

hej dziewczyny
ja przepraszam, ze ciagle o tym samym, ale zamartwiam sie bo juz jestem po jednym okropnym # i wazna jest dla mnie kazda opinia na uspokojenie. Czy ktoras z was miala taka sytuacje, ze byla na pierwszym USG w 6t(ja mialam 6t1d) i widziala tylko pecherzyk i watpliwy zarodek,wlasciwie jego brak ... czy mam szanse? ciagle sie zamartwiam, bo lekarz nastawil mnie na najgorsze. pomozcie bo odchodze od zmyslow
ale za to mam mdlosci, ktore naprawde mnie ciesza, bo moze to znak,ze jednak jest dobrze?

[anulinka2009]

Anula bądź dobrej myśli.
Tak naprawdę nie znasz ( pewnie dokładnej ) daty poczęcia i bejbik może być mniejszy, niż wychodzi z obliczeń.
Nie wiesz też, jak dobrą aparaturę ma lekarz, u którego byłaś.
Zdarzały się nieraz przypadki, że maleństwo szybko nadrobiło, to, że nie urosło na początku.
Jestem w podobnej sytuacji, jak Ty, bo w marcu odszedł nasz aniołek.
Staram się jednak myśleć bardzo pozytywnie i wiem, że takie niepotrzebne nerwy tylko szkodzą maleństwu.
Będzie dobrze

[anula_81]

Napisane przez anulinka2009

Anula bądź dobrej myśli.
Tak naprawdę nie znasz ( pewnie dokładnej ) daty poczęcia i bejbik może być mniejszy, niż wychodzi z obliczeń.
Nie wiesz też, jak dobrą aparaturę ma lekarz, u którego byłaś.
Zdarzały się nieraz przypadki, że maleństwo szybko nadrobiło, to, że nie urosło na początku.
Jestem w podobnej sytuacji, jak Ty, bo w marcu odszedł nasz aniołek.
Staram się jednak myśleć bardzo pozytywnie i wiem, że takie niepotrzebne nerwy tylko szkodzą maleństwu.
Będzie dobrze

Kochana dziekuje za slowa otuchy. Bylam juz nawet spokojniejsza, ale wczoraj zaczelo mnie kluc w brzuchu tak okresowo tylko mocniej, przez chwile co prawda i tak sie wystraszylam polecialam do lazienki, nic nie bylo, ale nerwy mi puscily i placz. Ja tak strasznie fiksuje bo wtedy poronilam w 13 t znaczy obumarla ciaza ok 8-9 t i nie mialam zaaadnych objawow, ze cos bylo nie tak.
Ale wiem, ze masz racje trzeba myslec pozytywnie, ale to takie trudne. Zaluje teraz ze w ogole poszlam wczesniej do lekarza, gdygby nie plamienie to poczekalabym i poszla dopiero w 8-9 tyg, a tak to sie tylko denrwuje, tobie Aniu tez zycze zeby wszystko teraz byklo dobrze

[violisia]

Napisane przez anula_81

Kochana dziekuje za slowa otuchy. Bylam juz nawet spokojniejsza, ale wczoraj zaczelo mnie kluc w brzuchu tak okresowo tylko mocniej, przez chwile co prawda i tak sie wystraszylam polecialam do lazienki, nic nie bylo, ale nerwy mi puscily i placz. Ja tak strasznie fiksuje bo wtedy poronilam w 13 t znaczy obumarla ciaza ok 8-9 t i nie mialam zaaadnych objawow, ze cos bylo nie tak.
Ale wiem, ze masz racje trzeba myslec pozytywnie, ale to takie trudne. Zaluje teraz ze w ogole poszlam wczesniej do lekarza, gdygby nie plamienie to poczekalabym i poszla dopiero w 8-9 tyg, a tak to sie tylko denrwuje, tobie Aniu tez zycze zeby wszystko teraz byklo dobrze

nie martw sie kochana, napewno wszystko bedzie dobrze, wiem ze to trudno, ale musimy wierzyc w nasze dzidziusie

[mazianka81]

Napisane przez anula_81

hej dziewczyny
ja przepraszam, ze ciagle o tym samym, ale zamartwiam sie bo juz jestem po jednym okropnym # i wazna jest dla mnie kazda opinia na uspokojenie. Czy ktoras z was miala taka sytuacje, ze byla na pierwszym USG w 6t(ja mialam 6t1d) i widziala tylko pecherzyk i watpliwy zarodek,wlasciwie jego brak ... czy mam szanse? ciagle sie zamartwiam, bo lekarz nastawil mnie na najgorsze. pomozcie bo odchodze od zmyslow
ale za to mam mdlosci, ktore naprawde mnie ciesza, bo moze to znak,ze jednak jest dobrze?

Anulka nie martw się już tak,pisalam Ci,ze u mnie tak było ze w 6ti1 dniu nie było zarodka ,a dokładnie po 3 dniach juz był,więc poprostu było za wcześnie.
a mdłosci ,mimo,ze wstretne swiadczą otym,ze hormon się podnosi i dzidzia rosnie,bedzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!:cmok :

[anula_81]

Napisane przez mazianka81

Anulka nie martw się już tak,pisalam Ci,ze u mnie tak było ze w 6ti1 dniu nie było zarodka ,a dokładnie po 3 dniach juz był,więc poprostu było za wcześnie.
a mdłosci ,mimo,ze wstretne swiadczą otym,ze hormon się podnosi i dzidzia rosnie,bedzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!:cmok :

ja mam nadzieje, u mnie byl 6t1d juz w odniesieniu do dlugiego okresu, ale mam nadzieje, ze i tak masz racje***
mnie mdlosci ciesza, martwia tylko bole jajnikow, niektore w sumie dosc mocne, ale co ma byc i tak bedzie.
mam wzloty i upadki humoru, moze to tez hormony?!?

[Camomile]

Witam nowe mamusie, fajnie, ze coraz nas wiecej.

Napisane przez moria44

Camomile no to super! Gratuluję dobrych wieści. Teraz znów będziemy odliczać tygodnie i dni do kolejnej wizytki
A jaka duża Twoja dzidzia?

Cale 6 mm.

Napisane przez anula_81

ja mam nadzieje, u mnie byl 6t1d juz w odniesieniu do dlugiego okresu, ale mam nadzieje, ze i tak masz racje***
mnie mdlosci ciesza, martwia tylko bole jajnikow, niektore w sumie dosc mocne, ale co ma byc i tak bedzie.
mam wzloty i upadki humoru, moze to tez hormony?!?

Anulka, nie martw sie tymi bolami jajnikow, duzo kobiet w ciazy je ma. Pytalam o to wczoraj ginekologa, powiedzial nawet, ze mozna sobie brac no-spe (tak mocne wiec te bole moga byc!), poki nie ma plamien, zeby sie tym nie przejmowac.
Jestes juz w PL?

Mam nadzieje, ze niedziela Wam milo mija.

[Lustereczko]

Napisane przez anula_81

hej dziewczyny
ja przepraszam, ze ciagle o tym samym, ale zamartwiam sie bo juz jestem po jednym okropnym # i wazna jest dla mnie kazda opinia na uspokojenie. Czy ktoras z was miala taka sytuacje, ze byla na pierwszym USG w 6t(ja mialam 6t1d) i widziala tylko pecherzyk i watpliwy zarodek,wlasciwie jego brak ... czy mam szanse? ciagle sie zamartwiam, bo lekarz nastawil mnie na najgorsze. pomozcie bo odchodze od zmyslow
ale za to mam mdlosci, ktore naprawde mnie ciesza, bo moze to znak,ze jednak jest dobrze?

Hej postanowiłam się wtracić troszkę w wasz wątek mimo, że ja będę mamusia kwietniową Chciałam Cię pocieszyć, że jeszcze nie wszystko jest przesądzone. Ja na usg w 6t5d widziałam pęcherzyk i maleńką kropeczkę, i nie wiadomo było czy to zarodek czy nie. Czekałam na usg 3 tygodnie. I w 9t5d zobaczyłam moje maleństwo, które miało 2,2 cm i pięknie bije mu serduszko
Ja miałam owulacje poźniej niż standardowo, bo ogólnie miałam nieregularne cykle, i u mnie na początku różnica w wieku ciąży z usg a z OM wychodziło 10 dni, a teraz dzidzia nadgoniła i jest tylko 5 dni różnicy.
Trzymam mocno kciuki za Twoją dzidzię napewno będzie dobrze

[anula_81]

Camomile kochana ja sie tak martwie tylko dlatego, ze nie bylo zarodka jeszcze, dlatego kazdy znak interpretuje negatywnie, choc naprawde z calej sily staram sie byc pozytywna. nie wiem jak doczkekam tego czwartku... jutro lece do PL. bede wieczorkiem juz w krakowie.

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

Napisane przez Lustereczko

Hej postanowiłam się wtracić troszkę w wasz wątek mimo, że ja będę mamusia kwietniową Chciałam Cię pocieszyć, że jeszcze nie wszystko jest przesądzone. Ja na usg w 6t5d widziałam pęcherzyk i maleńką kropeczkę, i nie wiadomo było czy to zarodek czy nie. Czekałam na usg 3 tygodnie. I w 9t5d zobaczyłam moje maleństwo, które miało 2,2 cm i pięknie bije mu serduszko
Ja miałam owulacje poźniej niż standardowo, bo ogólnie miałam nieregularne cykle, i u mnie na początku różnica w wieku ciąży z usg a z OM wychodziło 10 dni, a teraz dzidzia nadgoniła i jest tylko 5 dni różnicy.
Trzymam mocno kciuki za Twoją dzidzię napewno będzie dobrze

naprawde dziekuje za to, ze dajecie mi dziewcyny nadzieje, bo tak trudno sie nie bac, z drugiej strony lekarz byl negatywny dosc i dlatego sie nastawilam tak katastroficznie, ale staram sie myslec pozytywnie, a taki post jak twoj daje nadzieje. Dziekuje*

[Lustereczko]

anula_81 wiem co przeżywasz bo ja też poroniłam pierwszą ciąże. A teraz z drugą też od początku były problemy, bo najpierw jak byłam na pierwszym usg w 5t5d to w ogóle nic nie było widać, i lekarz mnie nastraszył że to ciąża pozamaciczna, więc pomyśl sobie jak wariowałam. Poszłam na drugi dzień do innego lekarza z lepszym sprzętem i było widać pęcherzyk ciążowy 6mm, i wtedy wlaśnie lekarz powiedział że jest 10 dni różnicy i że może być wcześniejsza ciąża a może też dzidzia się źle rozwijać. No i następne usg to już mialam to o którym pisałam, ale nie wiem ile mial wtedy pęcherzyk bo lekarz nie mierzył bo tylko na chwilę zrobił usg sprawdzić czy się coś pojawiło w pęcherzyku. I coś niby było ale też nie wiedział czy się rozwinie dzidzia czy nie, więc żyłam 3 tygodnie w niepewności, ale mój TŻ bardzo mnie wspierał i jakoś dałam radę, a mdłości upewniały mnie w tym że będzie dobrze, i nie pomyliłam się

[anula_81]

Napisane przez Lustereczko

anula_81 wiem co przeżywasz bo ja też poroniłam pierwszą ciąże. A teraz z drugą też od początku były problemy, bo najpierw jak byłam na pierwszym usg w 5t5d to w ogóle nic nie było widać, i lekarz mnie nastraszył że to ciąża pozamaciczna, więc pomyśl sobie jak wariowałam. Poszłam na drugi dzień do innego lekarza z lepszym sprzętem i było widać pęcherzyk ciążowy 6mm, i wtedy wlaśnie lekarz powiedział że jest 10 dni różnicy i że może być wcześniejsza ciąża a może też dzidzia się źle rozwijać. No i następne usg to już mialam to o którym pisałam, ale nie wiem ile mial wtedy pęcherzyk bo lekarz nie mierzył bo tylko na chwilę zrobił usg sprawdzić czy się coś pojawiło w pęcherzyku. I coś niby było ale też nie wiedział czy się rozwinie dzidzia czy nie, więc żyłam 3 tygodnie w niepewności, ale mój TŻ bardzo mnie wspierał i jakoś dałam radę, a mdłości upewniały mnie w tym że będzie dobrze, i nie pomyliłam się

wiesz najgorsze, ze zawsze smialam sie z kobiet ktore tak panikuja, w pierwszej ciazy bylam strasznie spokojna, przestaly mnnie bolec piersi calkowicie ok 8-9 tygodnia, ale odegnalam zle mysli, dopiero w 13 t mialam plamienei ale tak minimalne, ze nawet nie mialam zamiaru isc do lekarza, ale cos mnie tknelo....
dlatego teraz chyba denerwje sie podwojnie. Wiem, ze moze byc dobrze i taki przypadek jak twoj potwierdza to. W glebi duszy wierze, ze bedzie dobrze, ale nerwy sa caly czas. Po prostyu chcialabym juz wiedziec cokolwiek nie mialoby sie stac.

[anulinka2009]

anula, nie możemy tracić wiary.
Sama straciłam bejbika, jestem już nienajmłodszą mamą, a do tego mam chorobę hashimoto ( która wcale ciąży nie sprzyja, a nawet wprost przeciwnie i muszę być pod stałą opieką endo ). Staram się jednak nie tracić wiary. Trauma, którą przeżyliśmy w marcu wzmocniła mnie mimo wszystko.
Jestem silniejszą kobietką niż kiedyś i naprawdę wierzę, że wiara góry przenosi. I tym razem też tak się stanie
Pozdrawiam mamuśki

[anula_81]

Napisane przez anulinka2009

anula, nie możemy tracić wiary.
Sama straciłam bejbika, jestem już nienajmłodszą mamą, a do tego mam chorobę hashimoto ( która wcale ciąży nie sprzyja, a nawet wprost przeciwnie i muszę być pod stałą opieką endo ). Staram się jednak nie tracić wiary. Trauma, którą przeżyliśmy w marcu wzmocniła mnie mimo wszystko.
Jestem silniejszą kobietką niż kiedyś i naprawdę wierzę, że wiara góry przenosi. I tym razem też tak się stanie
Pozdrawiam mamuśki

Masz racje!! zaluje, ze wogole poszlam tak wczesnie do lekarza, bo teraz tylko sie denerwuje, a tak to nawet bym nei wiedziala, ze nie bylo widac jeszcze zarodka. Ja tez bylam silna, Anus, ale mnei lekarze skopali wszystko strasznie, mialam najpierw tabletki poronne, nie zadzialaly bo ciaza byla zbyt zaawansowana, z bolami, goraczka i zakazeniem trafifam do szpitala na lyzeczkowanie, potem krwawilam 3 tyg, znowu tabletki poronne bo resztki ciazy, beta ciagle dodatnia, brak okresu do kwietnia, wywolywanie tabletkami anty i wreszcie wywolany okres, potem cykl bezowulacyjny ale okres w maju i w lipcu juz byl!! i teraz znowu nie ma bo ciaza. Wiec mam nadzieje, ze to, ze nie bylo widac jeszcze zarodka to nic zlego i bedzie dobrze, i los mi wynagrodzi to moje polroczne wzmaganie sie z losem.

[mimbi]

Dziewczyny sluchajcie, potrzebuje Waszej pomocy. Bo tak sie zastanawiam, co moge ze soba robic w ciazy i chcialam sie dowiedziec, czy slyszalyscie cos o szkodliwosci przedluzanych rzes lub akryli? Mam bardzo krotkie akryle, ale jednak, no i rzesy przedluzam juz dobrych kilka miesiecy. Czy to jest bardzo szkodliwe dla dziecka?
I jeszcze jedno - czy moge uzywac peelingu do ciala, oczywiscie nie na brzuch, ale takiego na celulit, czy to moze zbyt inwazyjny kosmetyk?