Wiem, że blisko jest dzień, gdy się nam spotkają marzenia i sny...Zazdrośnic część 23

[agulaaabar]

Aha no i to że teraz będzie tak jak on chce.... to że niby teraz Ty jego wlasnością będziesz?

To co to będzie za związek?

Chyba powinno byc tak jak WY chcecie....
Ale to juz nie moja sprawa....

A za to "źle Ci to powiedziałem" to by mu pasowało porządnie tyłek przetrzepać.....

Czy on naprawdę nie widzi co z Toba robi? o gnębienie mu chodzi? nie rozumiem już tego kompletnie i w ogóle i wcale ;/

[raingirl]

Napisane przez aleksandrettaa

Rain i Naj macie moje kciuki. A Gwizdak ma i kciuki i buziaki

Ja też chcę buziaka, co to za segregacja

Napisane przez aleksandrettaa

Ja też. Dlatego dziś tzatzyki będę robić na obiad I krem z kalafiora z serkiem pleśniowym. I ziemniczki pieczone będą. I fasolka szparagowa. I kotlecik od mamusi. Chcę do domu, chcę sobie gotować w spokoju a nie pracowac. A najchetniej to położyc sie do łóża i zdrowiec.

Mniam mniam

Napisane przez carmelova

Rain mam nadzieję, ze będzie jakaś oferta dla Ciebie

Dzięki niestety nie było i m pani powiedziała,że mogę sobie pracy biurowej szukać No trudno, mam nadzieję, że się uda z tą ofertą, co mi odpowiedzieli na CV. Jak nie to się zaczepię chwilowo gdziekolwiek.

Napisane przez Choji

Trzymajcie kciuki od 16.30. Mam zaliczenie ze statystyki i boję się jak diabli. Z każdą minutą umiem coraz mniej ;/

Umiesz, umiesz, tylko stres Ciebie zjada Spokojnie, dasz radę

Napisane przez madziamacius8786

masz racje, potrzebowałam wsparcia a nie krytycznych uwag

Hmm... to trzeba było od razu mówić, że potrzebujesz głaskania po główce, mówienia "biedna,biedna Madzia. Jaki on dla Ciebie jest okrutny" i innego srutututu. Tego ode mnie nie dostaniesz, bo nie zasłużyłaś i dobrze o tym wiesz. No chyba, że już do tego stopnia się zachłysnęłaś tą swoją postawą męczennicy i bojowniczki o źle pojętą miłość, że tego nie widzisz.
Ja Ci chciałam przekazać KONKRETNĄ pomoc w postaci uzmysłowienia Ci jak bardzo źle postępujesz i co powinnaś zrobić. Jesteś na to głucha, bo uważasz, że liczysz się tylko Ty i nikt inny. Paradoksalnie w tym wszystkim nie raz nie zauważasz zza tego swojego rozbuchanego ego Twojego Maćka, którego rzekomo kochasz.
Te krytyczne uwagi mają Ci Dziewczyno pomóc. Skoro nie chcesz pomocy to okej, ja się nie będę narzucać. Tylko w takim razie bądź tak miła i więcej nie wypowiadaj się na tematy związane z moimi problemami.

[madziamacius8786]

Napisane przez najfajniejsza

Magda, chcesz głaskania po główce. Prosze bardzo. ale nie ode mnie.
Sorry, że to wyciągam, ale jak Olka miała jazdy z eksem, też jej nieraz pisałyśmy, że coś jest nie tak. I co? Odkręciła się od nas plecami i jęczała, że zamiast ją wspierać, krytykujemy? NIE!
Jak któakolwiek z nas miała poważniejszy problem, o którym pisała, to też nie zawsze pisałyśmy jej miło i do uszka. Pisałyśmy to, co sądziłyśmy.
Trzeba było od początku mówić, że oczekujesz wsparcia, a nie pomocy w rozwiązaniu problemu. Bo ja, jak zauważyłam problem, to starałam się Tobie pomóc, tak jak umiałam najlepiej. Ale OK. Teraz już nic nie będę pisać o Twoim związku, chyba że faktycznie uznam, że jest u Ciebie superekstra i się zmieniłaś, coś zrozumiałaś.
Ale na to się póki co nie zanosi.

chciałyście wiedzieć co ustaliłam z Tż wcześniej to Wam pisałam. Nie pytałam co mam robić..właśnie oczekiwałam wsparcia i wiem,ze chciałyście dobrze,że jesteście doświadczone,przeżyłyście to i tak dalej. Ja chciałam sama to przeżyć, zrobić po swojemu. I nie znaczyło to,że Wasze rady miałam gdzieś. Ale czy do wszystkich musze sie stosować?

Napisane przez aleksandrettaa

madziu w związku chodzi o to by obie strony były zadowolone, by potrzeby obu stron były respektowane. Uwierz, że jesli ty nie lubisz, nie masz siły, ochoty, potrzeby chodzic na imprezy, do kina, na kolacje tylko jestes domatorka to wcale nie bedziesz szczesliwa biegajac gdzies ciagle "bo teraz ma byc tak jak on chce". Nie wiem słyszeliście może o kompromisach? O wypracowywaniu rozwiazań dobrych dla wszystkich? Jak nauczycie się rozmawiać a nie wymuszać, przestaniecie przeciągać linę to może uda wam się stworzyć normalny związek a nie toksyczny układ, który był szkodliwy i wyniszczający.

ja chciałam wychodzić i to bardzo. Tylko w pewnym momencie zapedziliśmy sie w to siedzenie w domu bo M. odpuścił widząc,że ciagle (prawie)jestem na :"nie". Ale chce to zmienić. Chce żeby było normalnie i nie bede sie zmuszać.

Napisane przez paollino

Nam też było przykro jak wczoraj nas zostawiłaś i każda z nas to przeżywała na swój sposób i martwiła się Tobą. A czy mamy Ci kłamać że będzie dobrze? Dla Ciebie "dobrze" oznacza - z Nim, przy Nim. Nieważne czy On będzie szczęśliwy. My uważamy że będzie dobrze, ale nie w tym związku. Tego nie da się odratować, ale będzie dobrze, jeśli się nauczysz sobie z tym radzić. Dlaczego mamy Cię okłamywać że się zejdziecie, zresetujecie przeszłość i będzie znów kolorowo?
Ty znów upatrujesz w jego przypadkowych słowach (może z litości?) jakąś szansę/nadzieję, a nam masz za złe że próbujemy Ci otworzyć oczy...

po wczorajszej rozmowie z M. gdzie nie dowiedziałam sie tego co dzisiaj nie miałam ochoty z nikim rozmawiać,z rodzicami,z przyjaciółką ,z nikim. A uwierz mi nie chciałam pisać o tym wczoraj w tym stanie. Zresztą później nie mogłam.

Napisane przez najfajniejsza

a ja uważam, że dobrze, że Magda nam pisała, Ty też moim zdaniem mogłaś. Uważam, że jesteśmy fajną paczką, a nie zwykłym wątkiem o zazdroszczeniu ALE nie godzę się z przytakiwaniem komuś, żeby się lepiej poczuł, jeśli jest to wbrew mojemu sumieniu. A utwierdzanie kogoś w samobójczych skłonnościach czy maniakalnym wręcz uzależnieniu od faceta jest wbrew mojemu sumieniu. WŁAŚNIE DLATEGO, że Was polubiłam i zależy mi na Was.

nie każdy tak uważa..

Napisane przez Ilsa Lund

impreza to może na razie za dużo ale pójście na romantyczną kolację to miły kompromis i na pewno wyjdzie na dobre tylko oby się nie zrujnowali na te wyjścia jak teraz ma być po jego myśli

mówił,że jak bedą pieniadze to bedziemy cześciej wychodzić ale nie tak,że cały czas. Chodziło mu o to zebyśmy wiecej czasu spedzali poza domem.

[agulaaabar]

Dziewczyny po co te kłótnie...... wyszla sytuacja, jaka wyszła..... we WSZYTKICH zagraly jakies emocje, które teraz po prostu splywają....

Nie mówię że jestem święta.... ale przeczytajcie wątek trochę wstecz.. "gdzie jest madzia" , "czemu nie pisze" "niech coś w koncu napisze"

Każdy się mega martwił i denerwował...

Później ja każdy schuśtał, nie powiem - ja też........

Ale wyciąganie teraz takich rzeczy i mówienie, że po co pisalam to wszystko.... albo odsyłanie kogoś na bloga....

Bez przesady.... jestesmy dorosłymi ludźmi więc tak się zachowujmy...

[justyna_dt]

Napisane przez Claris

no musimy, nie mamy wyjścia adres kościoła przyjedziesz też?

Nie mogę obiecać, ale bardzo bym chciała liczę na to, że dam radę...

Magda, nie, wierz mi, to nie było chamskie. Nie pojechałam po Tobie, nie zwyzywałam Cię, ani nie napisałam nieprawdy. W moim subiektywnym odczuciu to właśnie nie było tego wszystkiego warte. Dlaczego? Bo skoro nie oczekiwałaś porad tylko wsparcia, to my się niepotrzebnie wypruwałyśmy, żeby Ci pokazać, jak jesteś nieszczęśliwa z własnej winy i jak próbujesz tym samym unieszczęśliwić kogoś innego. Osobiście czuję się przez Ciebie niesamowicie oszukana, bo się bardzo zaangażowałam w Twoją sprawę, a Ty się zwyczajnie tyłkiem wypięłaś na wszystko, co Ci napisałam ja, co Ci napisały dziewczyny. To, że napiszesz, że przeczytałaś wszystko - co jest warte? To tak jakbym powiedziała, że Cię słucham, ale nie słyszę. Wiem, że coś mówisz, ale dla mnie to zwykłe bzyczenie. Tak się ja teraz czuję - jakby przez te wszystkie tygodnie wszystko to ważne, to naprawdę napisane z serca i emocji, z naszego przywiązania do Ciebie - było zwykłym bzyczeniem i to na dodatek takim, którego koniec końców wcale sobie nie życzyłaś. Dlatego ja, podobnie jak naj, kończę temat i nie będę się wypowiadać, o ile się coś diametralnie nie zmieni. A po tych tygodniach zwyczajnie w to nie wierzę, przykro mi.
I Ty mi nie pojeżdżaj. Bo każdym Twoim problemem się przejmowałam, mimo całej irytującej otoczki. Starałam się być pomocna. Nie miałam totalnie egoistycznego podejścia. O czym chyba też może świadczyć fakt, że o G. piszę od przypadku do przypadku, zazwyczaj to w klubie jedną zbiorczą wiadomość i proszę Was o rady z nadzieją na świeże spojrzenie którejś z Was, które coś wniesie w moje przemyślenia - i tak się najczęściej dzieje. Tobie żadna rada była niepotrzebna.

[madziamacius8786]

Dobra Dziewczyny ja Wam dziekuje za Wszystko za te wszystkie miesiace .Miło było Was poznać naprawde. Ale dla mnie to już za dużo. Nie bede tu już pisać..i nie chodzi,że strzelam fochami. Po prostu nie chce żeby moje problemy zajmowały cały wątek.

[elizka773]

Napisane przez najfajniejsza

a ja uważam, że dobrze, że Magda nam pisała, Ty też moim zdaniem mogłaś. Uważam, że jesteśmy fajną paczką, a nie zwykłym wątkiem o zazdroszczeniu ALE nie godzę się z przytakiwaniem komuś, żeby się lepiej poczuł, jeśli jest to wbrew mojemu sumieniu. A utwierdzanie kogoś w samobójczych skłonnościach czy maniakalnym wręcz uzależnieniu od faceta jest wbrew mojemu sumieniu. WŁAŚNIE DLATEGO, że Was polubiłam i zależy mi na Was.

ja rozumiem Was też. Rozumiem że nie będziecie głaskać po główce ale niektóre słowa jak np o zaśmiecaniu wątku,czy żeby ktoś założył nowy są trochę dziwne.. bo ja bym się fatalnie czuła jakbym Wam się żaliła w tym moim okropnym stanie w jakim byłam a potem czytała takie coś.. skoro to wątek od wszystkiego?

ja pewnie patrzę przez pryzmat tego co sama niedawno przeżyłam więc wiem że sama dojrzała nie byłam... każda to przeżywała...każda inaczej...kto wie której się jeszcze jakie rzeczy zdarzą i jak to przeżyje? tego się nie da zaplanować. bo ja wiele rzeczy też mówiłam a potem mi odbiło ( nie, nie zrobiłam aż takiego kroku w stronę jakiegoś samobójstwa)

faktem jest,że Madzia sama kieruje życiem i nie ma co się unosić czy olewać jej posty czy coś tylko dlatego że nie słucha co ktoś do niej mówi... bo mnie to nie boli jakby mnie nie słuchała... to jej życie, to ją może zaboleć..

[raingirl]

Napisane przez aleksandrettaa

madziu w związku chodzi o to by obie strony były zadowolone, by potrzeby obu stron były respektowane. Uwierz, że jesli ty nie lubisz, nie masz siły, ochoty, potrzeby chodzic na imprezy, do kina, na kolacje tylko jestes domatorka to wcale nie bedziesz szczesliwa biegajac gdzies ciagle "bo teraz ma byc tak jak on chce". Nie wiem słyszeliście może o kompromisach? O wypracowywaniu rozwiazań dobrych dla wszystkich? Jak nauczycie się rozmawiać a nie wymuszać, przestaniecie przeciągać linę to może uda wam się stworzyć normalny związek a nie toksyczny układ, który był szkodliwy i wyniszczający.

W ogóle wierzysz w to, że to jest możliwe w takiej sytuacji, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności? Kurde, chciałabym być optymistką...

Napisane przez najfajniejsza

a ja uważam, że dobrze, że Magda nam pisała, Ty też moim zdaniem mogłaś. Uważam, że jesteśmy fajną paczką, a nie zwykłym wątkiem o zazdroszczeniu ALE nie godzę się z przytakiwaniem komuś, żeby się lepiej poczuł, jeśli jest to wbrew mojemu sumieniu. A utwierdzanie kogoś w samobójczych skłonnościach czy maniakalnym wręcz uzależnieniu od faceta jest wbrew mojemu sumieniu. WŁAŚNIE DLATEGO, że Was polubiłam i zależy mi na Was.

Oooooooooo właśnie. I to jest kwintesencja tego, dlaczego trafia mnie szlag kiedy czytam żal pod tytułem "nie tego chciałam, chciałam wsparcia"

---------- Dopisano o 13:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Napisane przez madziamacius8786

Dobra Dziewczyny ja Wam dziekuje za Wszystko za te wszystkie miesiace .Miło było Was poznać naprawde. Ale dla mnie to już za dużo. Nie bede tu już pisać..i nie chodzi,że strzelam fochami. Po prostu nie chce żeby moje problemy zajmowały cały wątek.

Właśnie strzeliłaś fochem Magda.
Powodzenia i Wszystkiego Najlepszego.

[Claris]

Napisane przez raingirl

Ja Ci chciałam przekazać KONKRETNĄ pomoc w postaci uzmysłowienia Ci jak bardzo źle postępujesz i co powinnaś zrobić. Jesteś na to głucha, bo uważasz, że liczysz się tylko Ty i nikt inny. Paradoksalnie w tym wszystkim nie raz nie zauważasz zza tego swojego rozbuchanego ego Twojego Maćka, którego rzekomo kochasz.
Te krytyczne uwagi mają Ci Dziewczyno pomóc. Skoro nie chcesz pomocy to okej, ja się nie będę narzucać. Tylko w takim razie bądź tak miła i więcej nie wypowiadaj się na tematy związane z moimi problemami.

bardzo miłe, nie powiem.

Napisane przez justyna_dt

Nie mogę obiecać, ale bardzo bym chciała liczę na to, że dam radę...

aaaaaaaaaaa zabierz ze sobą Bisię i Elizę, a będzie pełnia szczęścia

Napisane przez madziamacius8786

Dobra Dziewczyny ja Wam dziekuje za Wszystko za te wszystkie miesiace .Miło było Was poznać naprawde. Ale dla mnie to już za dużo. Nie bede tu już pisać..i nie chodzi,że strzelam fochami. Po prostu nie chce żeby moje problemy zajmowały cały wątek.

no i super (((

[raingirl]

Napisane przez Claris

bardzo miłe, nie powiem.

To niestety nie miało być miłe. Nie zawsze jesteśmy wszystkie dla siebie miłe, prawda?

[Ilsa Lund]

Napisane przez madziamacius8786

Dobra Dziewczyny ja Wam dziekuje za Wszystko za te wszystkie miesiace .Miło było Was poznać naprawde. Ale dla mnie to już za dużo. Nie bede tu już pisać..i nie chodzi,że strzelam fochami. Po prostu nie chce żeby moje problemy zajmowały cały wątek.

nie zachowuj się jak urażona czymś bo dziewczyny nie chciały sprawić Ci przykrości tylko dać rady ze swojego doświadczenia. Ja chętnie będę z Tobą pisać tym bardziej że już nie będzie marudzenia kiedy on się odezwie teraz będzie przygotowywanie psychiczne na randki i strofowanie żebyś miała hobby. Nie wyobrażam sobie nie mieć Ciebie tutaj więc nie gadaj głupot.

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez raingirl

To niestety nie miało być miłe. Nie zawsze jesteśmy wszystkie dla siebie miłe, prawda?

powinnyśmy być zawszwe miłe ale szczere a nie wyganiać Magdę i mówić jej że jej problemy zajmują cały wątek. Tak już czasem jest i ja się cieszę że mam obszerną relację.

[malenka146]

Napisane przez Choji

Trzymajcie kciuki od 16.30. Mam zaliczenie ze statystyki i boję się jak diabli. Z każdą minutą umiem coraz mniej ;/

Za Ciebie i Olkę, Rain, i Najeczkę

Wczoraj chciałam wejść na forum, ale najpierw bratem musiałam się zająć i jego żoną, bo nocowali u mnie, dziś o 4 rano wyjechali...
Poza tym ząb (a raczej jego brak) daje się we znaki, w nocy miałam gorączkę, do teraz śliny nie mogę przełykać i boli mnie prawie wszystko, jak przy grypie. Jak się zbiorę to pójdę po ten antybiotyk który mam brać

Madzia, nadrobiłam wszystko i jestem w szoku. Ja wiem, że Ty teraz masz swoje zdanie, swój świat, chcesz robić po swojemu. Ale to wszystko Ciebie niszczy. Tak, ja też nie będę oryginalna i powiem że przez coś takiego przechodziłam. Ale gdybym wtedy miałam tyle osób dookoła, które by mi szczerze i realistycznie radziły, tak jak Tobie dziewczyny, to wtedy wszystko wyglądałoby inaczej i było lepiej.
W związku nie ma być tak jak chcę ja albo tylko tak jak chce facet. Przecież związek to wspólne decyzje, dotyczące nawet najmniejszych pierdół.
Nie widzę tego różowo, ale wiesz, że życzę Ci, żeby było dobrze...
I proszę, nie próbuj nigdy więcej robić sobie krzywdy. Naprawdę, nikt nie jest warty czegoś takiego...

[raingirl]

Napisane przez Ilsa Lund

powinnyśmy być zawszwe miłe ale szczere a nie wyganiać Magdę i mówić jej że jej problemy zajmują cały wątek. Tak już czasem jest i ja się cieszę że mam obszerną relację.

Nigdzie nic takiego nie napisałam. I nie będę miła dla kogoś, kto najpierw oczekuje rad, później ma je w nosie i dalej robi co chce, później płacze, że znowu schrzanił a na koniec jeszcze pisze, że nie tego chce i ogólnie to jestem zła i niedobra, bo chcę pomóc nie w taki sposób, jakiego sobie życzy.
Cóż, wyprowadzono mnie skutecznie z równowagi. Jak napiszę, że "taka już jestem i nic na to nie poradzę" to też będziecie mnie żałować?

[justyna_dt]

Claris, ja tam i Bisię, i Elizkę mogę wziąć tylko że będę chyba pociągiem jechać no... w sumie rozważam samochód, ale jak tak, to jeśli się dziewczyny wybierają, to musiałyby przynajmniej do Tarnowa dojechać albo gdzieś na trasie się ze mną spotkać

[Antii89]

Napisane przez Choji

Trzymajcie kciuki od 16.30. Mam zaliczenie ze statystyki i boję się jak diabli. Z każdą minutą umiem coraz mniej ;/

Kochana trzymać będę mocno. Statystyka jest super fajna i na pewno ją zdasz.

Napisane przez paollino

btw.

mój model w Vitalii

http://filesrr.vitalia.pl/gfx/user_s..._model3d_0.jpg

aczkolwiek chyba nie uwzględnili mojego brzusia i ud

wymierzyłam się i Antii wyszedł mi stanik 65 D co to znaczy??

To znaczy, że masz super cycki. A tak poważnie to jest rozmiar biustonosza. I zapewniam, że taki istnieje. Na pewno teraz nosisz jakieś hmm 75Beee lub coś w tym stylu.
Ja np. noszę 60FF.

Napisane przez aleksandrettaa

Kurcze ja też nie jadłam z sosem czosnkowym. Olka chyba musisz podać przepis na ten sos bo przed oczami duszy mojej już mi te brokuły stanęly i slinotoku dostałam.

Ja też się przyłączam do prośby, a nawet mam brokuła w lodówce.

[raingirl]

Napisane przez malenka146

Za Ciebie i Olkę, Rain, i Najeczkę

Za mnie możesz już nie trzymać, no chyba, że w intencji popołudniowej

[aleksandrettaa]

Napisane przez raingirl

W ogóle wierzysz w to, że to jest możliwe w takiej sytuacji, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności? Kurde, chciałabym być optymistką...

Szczerze? Nie wierzę w zbudowaniu zdrowej relacji na gruzach 6 letniego toksycznego bagienka. Jednak widać, że Madzia nie odpuści choćby miała się poniżać, ośmieszać i Bóg wie co jeszcze. On jakoś nie chce albo nie potrafi tego skończyć skoro dalej w to brnie. A skoro się uparli oboje to będą dalej pchać ten wózek. I tylko nadal strzępię sobie język (klawiaturę) i piszę o kompromisach bo chciałabym, żeby mieli choć lepiej i normaniej w tym swoim związku. fakt, nie wierze w zbudowanie super związku ale niech on się chociaż poprawi skoro ma dalej trwać.

No i masz buziaka Dla Naj też przesyłam, co by stratna nie była

A ja będę was zadręczać przygotowaniami i od razu mówię, że w nosi mam iż jest osobny wątek PM2012. Tam mi się niepodoba bo w zasadzie nikogo nie znam. Będę się podniecać tutaj. Lubię was to będę was zadręczać swimi postami. Na początek pokaże wam nowy hotel w sando. całkiem obiecująco wygląda, nówka sztuka otwarta jakiś miesiąc temu. tyle, że restauracja na fotach wyglada na malutką i nie wiem czy ja bym tam upchnęla moich rozlicznych gości, sztuk 80. No chyba ze jest jeszcze jakaś inna sala. http://www.hotelkorona.eu/index.php/oferta i nie wiem jak z cenami. muszę się tam wybrać na kawę jak będę u rodziców.

[justyna_dt]

aleks, ładny ale malutki się wydaje rzeczywiście... Wybadaj sprawę.

[aleksandrettaa]

Napisane przez Antii89

Ja też się przyłączam do prośby, a nawet mam brokuła w lodówce.

Ja mam czosnek. To wpadnę i zdziałamy coś

[elizka773]

Napisane przez justyna_dt

CHWILAMI, Elizka, chwilami. Każda z nas ma ciężki czas, jedna krócej, druga dłużej. Niemal każda o tym pisze, ale BEZ PRZESADY! Np. uważam, że w zdecydowanie gorszej sytuacji jest Ins. I też pisała często, też nie zawsze czy nawet rzadko robiła pożytek z naszych rad, ale nie robiła z tego widowiska. Podchodziła w miarę racjonalnie do wszystkiego, nawet jeśli coś wyglądało na szalone, to zawsze argumentacja była coś warta. Dla mnie argumentacja pt. nie chcę, nie potrafię, wiem, że źle robię, ale muszę - to nie jest argumentacja.

wiadomo nie od dziś że INS jest mega dojrzała i mega mądrą osobą i mało kto się może do niej porównać.. także ja nawet nie mam zamiaru bo bym do pięt jej nie dorosła z moim zachowaniem.
Madzia żyła tym zerwaniem to o nim pisała, Wy macie pracę, macie tżtów. okej Madzia źle robiła nie słuchając rad żeby czymś się zająć..
taka osobowość..tego się nie zmieni. a na pewno nie żadna z Nas.

ja Was rozumiem doskonale, tu nie chodzi że się nie zgadzam po części z Wami czy na Was naskakuje. ale słowa o tym blogu czy jakoś inaczej to było ujęte to nawet mnie zabolało bo się poczułam że tu jednak tak się wyżalać nie da...a też kto wie czy bym Was słuchała? czy tak jak Ilsa wywala na publike to co miało być nie pokazane?

[raingirl]

Napisane przez aleksandrettaa

No i masz buziaka Dla Naj też przesyłam, co by stratna nie była

A ja będę was zadręczać przygotowaniami i od razu mówię, że w nosi mam iż jest osobny wątek PM2012. Tam mi się niepodoba bo w zasadzie nikogo nie znam. Będę się podniecać tutaj. Lubię was to będę was zadręczać swimi postami. Na początek pokaże wam nowy hotel w sando. całkiem obiecująco wygląda, nówka sztuka otwarta jakiś miesiąc temu. tyle, że restauracja na fotach wyglada na malutką i nie wiem czy ja bym tam upchnęla moich rozlicznych gości, sztuk 80. No chyba ze jest jeszcze jakaś inna sala. http://www.hotelkorona.eu/index.php/oferta i nie wiem jak z cenami. muszę się tam wybrać na kawę jak będę u rodziców.

Dzięki za buziaka, czuję się dowartościowana

Fajnie wygląda ten hotel z zewnątrz no i pokoje eleganckie, tylko mało jakoś fotek restauracji i rzeczywiście wygląda jakoś mocno kompaktowo. Z resztą takie rzeczy to trzeba na żywo zobaczyć. Na oko to chyba się cenić będą...

[201608251020]

I teraz jeszcze dodatkowo Madzia sprawiła że wszystkie będziemy się czuły winne i najgorsze że to my ją wygoniłyśmy


Antii no teraz noszę 75 Bee

[raingirl]

Napisane przez paollino

I teraz jeszcze dodatkowo Madzia sprawiła że wszystkie będziemy się czuły winne i najgorsze że to my ją wygoniłyśmy

Ja tam się nie czuję winna i najgorsza. Chyba się uodparniam.

Edit - winna to ja bym się czuła, gdybym nie napisała co myślę

[Antii89]

Napisane przez aleksandrettaa

Ja mam czosnek. To wpadnę i zdziałamy coś

Dobra.

Hotel wygląda bardzo elegancko, tylko nie ma za bardzo zdjęć restauracji, same kieliszki.
Nocleg w pokoju dwuosobowym z balkonem 270zł... O kurczę.

[Claris]

Napisane przez raingirl

Nigdzie nic takiego nie napisałam. I nie będę miła dla kogoś, kto najpierw oczekuje rad, później ma je w nosie i dalej robi co chce, później płacze, że znowu schrzanił a na koniec jeszcze pisze, że nie tego chce i ogólnie to jestem zła i niedobra, bo chcę pomóc nie w taki sposób, jakiego sobie życzy.
Cóż, wyprowadzono mnie skutecznie z równowagi. Jak napiszę, że "taka już jestem i nic na to nie poradzę" to też będziecie mnie żałować?

Nie przypominam sobie, żeby Magda oczekiwała jakiś rad, bo to, że go nie zostawi, to od samego początku mówiła. Sama wiedziała, że nie powinna się do niego odzywać, od nas oczekiwała tylko wsparcia w trwaniu w tym...
a tak było??
Napewno nie napisałabym, żebyś nie komentowała już moich postów, czyt. olewała mnie. To był cios poniżej pasa.

[malenka146]

Aleks, strasznie mała ta sala... Masz możliwość zobaczenia na żywo?

[Antii89]

Napisane przez paollino

I teraz jeszcze dodatkowo Madzia sprawiła że wszystkie będziemy się czuły winne i najgorsze że to my ją wygoniłyśmy


Antii no teraz noszę 75 Bee :brzydal:

A pozwolisz mi się nawrócić?

[madziamacius8786]

paollino nikt mnie nie wygonił. Sama straciłam cheć do pisania tutaj. Czułam sie tu dobrze,miałam możliwość poznać osobiście Claris i Skimoska i ciesze sie z tego ale to za dużo jak dla mnie i nie piszcie już o mnie.



Claris nie broń mnie,to nie ma sensu niech bedzie tak jak było zanim nie dołączyłam na ten wątek. Nie ja jedna stąd odeszłam.

[elizka773]

Napisane przez justyna_dt

Claris, ja tam i Bisię, i Elizkę mogę wziąć tylko że będę chyba pociągiem jechać no... w sumie rozważam samochód, ale jak tak, to jeśli się dziewczyny wybierają, to musiałyby przynajmniej do Tarnowa dojechać albo gdzieś na trasie się ze mną spotkać

fajnie no ale ja pisałam już Claris na PW że niestety nie dam rady bo mam bardzo ciężka sytuację finansową

Napisane przez aleksandrettaa

.
A ja będę was zadręczać przygotowaniami i od razu mówię, że w nosi mam iż jest osobny wątek PM2012. Tam mi się niepodoba bo w zasadzie nikogo nie znam. Będę się podniecać tutaj. Lubię was to będę was zadręczać swimi postami. Na początek pokaże wam nowy hotel w sando. całkiem obiecująco wygląda, nówka sztuka otwarta jakiś miesiąc temu. tyle, że restauracja na fotach wyglada na malutką i nie wiem czy ja bym tam upchnęla moich rozlicznych gości, sztuk 80. No chyba ze jest jeszcze jakaś inna sala. http://www.hotelkorona.eu/index.php/oferta i nie wiem jak z cenami. muszę się tam wybrać na kawę jak będę u rodziców.

hotel fajny ale właśnie malutki.trzeba obadać na żywo. to Ty bez tańców będziesz mieć? bo tu chyba nie byłoby gdzie sądząc po zdjęciach

[aleksandrettaa]

ogolnie rozmiar sali to problem. Albo są malutkie restauracje i mozna zrobic przyjecie zasiadane bo nie ma miejsca na parkiet albo domy weselne na 300 osób w których 80 gości bedzie wygladało smiesznie. Jakoś nie ma takich pośrednich. Widac musze wybudować coś w sando.