Wiem, że blisko jest dzień, gdy się nam spotkają marzenia i sny...Zazdrośnic część 23

[medeline]

Napisane przez carmelova

Bez sesnu, nie Aleks?

A w dodatku dzisiaj jedna koleżanka przyniosła specjalnie dla mnie sernik kawowy z przepisu Dorotus, druga muffinkę z malinami. No kurcze no! A ja rano zjałam serek wiejski z pomidorkiem, wypiłam litr zielonej herbaty, wczoraj na kolację szpinak z fetą, a wszystko na nic

Carmi, ty szczupelcu jeden Bierz się za sernik, co tam waga

[Ilsa Lund]

wy narzekacie na plan a ja bym chciała żeby go chociaż zamieścili mi albo TŻtowi w kulki sobie lecą

[Antii89]

Med Nie przejmuj się, ja też mam takie dni gdzie siedzę od 8.00 do 19.00, bez okienka.
A większość dni mam wręcz na po południu. Czyżby mnie bez mojej wiedzy wywalili na jakieś studia wieczorowe.

A ja sobie wszystko pozałatwiałam i się cieszę.

Ilsa I kupiłam sobie odżywkę Isane do mycie włosów i szampon babydream bez SLS i SLESu. (chyba)

Carmi Ty taka szczupła jesteś nie przesadzaj! I ciesz się słodkościami.

[najfajniejsza]

OK, idę szykować obiad konkubentowi i wypięknić się do pracy.
nie wiem, czy nie zemdli mnie od jedzenia pierogów z boczkiem i cebulką, skoro czuję czekoladę pod nosem (użyłam maseczki czekoladowej do twarzy pierwszy raz i ciągle czuję tak intensywnie - uprzedzam pytania: ZMYŁAM )
także tego, odezwę się zapewnie z pracy

[Ilsa Lund]

Napisane przez Antii89

Ilsa I kupiłam sobie odżywkę Isane do mycie włosów i szampon babydream bez SLS i SLESu. (chyba)

brawo tak tak, babydream nie ma SLS. Ja teraz czytam wątek pijaczek pokrzywy i wypiłam dzisiaj pół litra. Ble ble

[OlkaR]

Hej, właśnie zobaczyłam swój plan zajęć
Powiedzcie mi co za idiota daje bite 5h wykładu z JEDNEGO przedmiotu pod rząd??? W ogóle to mam np. 5h wykładów i 3h ćwiczeń tygodniowo z chorób koni [czy ja się k**** wybierałam na specjalizację z koni? NIE] i dla porównania 1h wykładu i 1h ćwiczeń z diagnostyki obrazowej czyli czytania zdjęć RTG i USG... no wydaje mi się, że jedno i drugie jest ważne, ale RTG i USG jest teraz na porzadku dziennym, nie wydaje mi się, żebym umiała to interpretować po 1h ćwiczeń tygodniowo
Masakra i tyle.
I mój kurs językowy raczej pójdzie się walić.
W poniedziałki będę do 20 na uczelni (od 8 jeśli będę chodzić na wykłady), w piątki od 8 do 16.... Niby tak późno nie kończę, ale mam np. w ciągu dnia dwie 1,5h przerwy z którymi nie ma co zrobić bo za dużo, żeby siedzieć na uczelni, za mało żeby iść do domu coś zjeść... Porażka, porażka, porażka

[Antii89]

Napisane przez Ilsa Lund

brawo tak tak, babydream nie ma SLS. Ja teraz czytam wątek pijaczek pokrzywy i wypiłam dzisiaj pół litra. Ble ble

Szkoda, że rano umyłam włosy.. Bo mnie korci, żeby przetestować.

Jakie ble??? mi pokrzywa straaaasznie smakowała. Szkoda, że nie mogę jej pić.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Napisane przez OlkaR

Hej, właśnie zobaczyłam swój plan zajęć
Powiedzcie mi co za idiota daje bite 5h wykładu z JEDNEGO przedmiotu pod rząd??? W ogóle to mam np. 5h wykładów i 3h ćwiczeń tygodniowo z chorób koni [czy ja się k**** wybierałam na specjalizację z koni? NIE] i dla porównania 1h wykładu i 1h ćwiczeń z diagnostyki obrazowej czyli czytania zdjęć RTG i USG... no wydaje mi się, że jedno i drugie jest ważne, ale RTG i USG jest teraz na porzadku dziennym, nie wydaje mi się, żebym umiała to interpretować po 1h ćwiczeń tygodniowo
Masakra i tyle.
I mój kurs językowy raczej pójdzie się walić.
W poniedziałki będę do 20 na uczelni (od 8 jeśli będę chodzić na wykłady), w piątki od 8 do 16.... Niby tak późno nie kończę, ale mam np. w ciągu dnia dwie 1,5h przerwy z którymi nie ma co zrobić bo za dużo, żeby siedzieć na uczelni, za mało żeby iść do domu coś zjeść... Porażka, porażka, porażka

Widze, że u ciebie też beznadzieja... Ja mam przerwy po ok. 3h... Więc pewno spróbuję wracać do domu, ale jak dojdą korki czy coś.
Okienka po 1,5h też mam. I człowiek wtedy cholery dostaje, bo nie ma co ze sobą zrobić.

5h pod rząd? Ja mam 3 pod rząd i już się boję jak tam wysiedzę.


Nie chce mi się wracać, ja chcę wakacje!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

[aleksandrettaa]

Ja tam lubię pokrzywę . Pijam czasem dla przyjemności zamiast herbaty bo lepiej mi smakuje.

[Antii89]

Napisane przez najfajniejsza

OK, idę szykować obiad konkubentowi i wypięknić się do pracy.
nie wiem, czy nie zemdli mnie od jedzenia pierogów z boczkiem i cebulką, skoro czuję czekoladę pod nosem (użyłam maseczki czekoladowej do twarzy pierwszy raz i ciągle czuję tak intensywnie - uprzedzam pytania: ZMYŁAM )
także tego, odezwę się zapewnie z pracy

Nie mów o pierożkach jak nie masz się jak podzielić.

Mmm pachniesz czekoladką, mniam!

[Ayrine]

Ayrine is back

kto chciał efekty sesji z Arrakis, niech kliknie na link w mojej sygnaturce, wrzuciłam te - ofc według mnie - najlepsze (ja chcę jeszcze raz! tylko już gdzieś, gdzie nie będzie takich perypetii z dojazdem xD)

a poza tym właśnie zdycham, okres mi się spóźnia już 2 tygodnie i chyba dopiero teraz coś drgnie bo brzuch mnie boli tak jakby mi ktoś jajniki skręcał >_>

[OlkaR]

Napisane przez Antii89

Widze, że u ciebie też beznadzieja... Ja mam przerwy po ok. 3h... Więc pewno spróbuję wracać do domu, ale jak dojdą korki czy coś.
Okienka po 1,5h też mam. I człowiek wtedy cholery dostaje, bo nie ma co ze sobą zrobić.

5h pod rząd? Ja mam 3 pod rząd i już się boję jak tam wysiedzę.


Nie chce mi się wracać, ja chcę wakacje!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

Moja największa przerwa trwa....4h Wkurzające to jest, bo na 8 trzeba wstać tylko po to, zeby za 2h znowu wrócić do domu.
Ja mam bardzo blisko z uczelni do domu, ale w sumie 20 min na spokojne dojście do domu, usiąść, zjeść kanapkę i powoli trzeba się zbierać... Beznadzieja

Tak, 5h pod rząd... pewnie jakieś tam przerwy będą robić, no ale przecież nie da się tyle na wykładzie z jednego przedmiotu usiedzieć prawda?

Mi się paradoksalnie chce. Nudzi mi sie już w domu i wzięłabym się do roboty, ale plan mnie przeraził.

[Antii89]

Napisane przez OlkaR

Moja największa przerwa trwa....4h Wkurzające to jest, bo na 8 trzeba wstać tylko po to, zeby za 2h znowu wrócić do domu.
Ja mam bardzo blisko z uczelni do domu, ale w sumie 20 min na spokojne dojście do domu, usiąść, zjeść kanapkę i powoli trzeba się zbierać... Beznadzieja

Tak, 5h pod rząd... pewnie jakieś tam przerwy będą robić, no ale przecież nie da się tyle na wykładzie z jednego przedmiotu usiedzieć prawda?

Mi się paradoksalnie chce. Nudzi mi sie już w domu i wzięłabym się do roboty, ale plan mnie przeraził.

Ja dojeżdżam ok. 40 min. jeśli mi połączenia spasują i nie ma korków, ale potrafię ok. godziny. Więc przyjeżdżam, piję kawkę, zjem coś i trzeba wracać. Ale znów siedzenie 3h na uczelni +przerwy... Ogłupieć idzie.

5h to jest jakaś katastrofa nawet jak przedmiot będzie bardzo ciekawy... Oni czasem naprawdę nie myślą przy układaniu planu.

A ja bym sobie jeszcze chętnie posiedziała w domku albo pojechała gdzież z TŻtem.

[OlkaR]

Napisane przez Antii89

Nie mów o pierożkach jak nie masz się jak podzielić.

Mmm pachniesz czekoladką, mniam!

A moja mamunia wczoraj zrobiła pierożki z ciasta francuskiego z farszem z pieczarek, cebulki i żółtego sera

---------- Dopisano o 15:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Napisane przez Antii89

Ja dojeżdżam ok. 40 min. jeśli mi połączenia spasują i nie ma korków, ale potrafię ok. godziny. Więc przyjeżdżam, piję kawkę, zjem coś i trzeba wracać. Ale znów siedzenie 3h na uczelni +przerwy... Ogłupieć idzie.

5h to jest jakaś katastrofa nawet jak przedmiot będzie bardzo ciekawy... Oni czasem naprawdę nie myślą przy układaniu planu.

A ja bym sobie jeszcze chętnie posiedziała w domku albo pojechała gdzież z TŻtem.

No tak... dlatego nienawidzę takich przerw. Już bym wolała siedziec ta kilka godzin na uczelni z krótkimi przerwami na kanapeczkę i po wszystkim na spokojnie do domu.

No nie myślą... Ale co poradzić, gratulujemy im wszystkim ułożenia dogodnego planu. Chociaż i tak nie jestem w najgorszej sytuacji bo tylko raz będę kończyła o 20 i to dlatego że musze na zaległą biochemię chodzić. inne grupy mają 2-3 razy w tyg od 8 do 20 z takimi dziwnymi przerwami.
Więc chyba nie powinnam narzekać.

Jakbym miała Tża to pewnie też bym z nim chętnie pojechała a na chwilę obecną to mam ochotę sobie jakiegoś upolować a w tym celu- wyjechać trzeba

[Lady Marmalade]

Napisane przez OlkaR

Hej, właśnie zobaczyłam swój plan zajęć
Powiedzcie mi co za idiota daje bite 5h wykładu z JEDNEGO przedmiotu pod rząd??? W ogóle to mam np. 5h wykładów i 3h ćwiczeń tygodniowo z chorób koni [czy ja się k**** wybierałam na specjalizację z koni? NIE] i dla porównania 1h wykładu i 1h ćwiczeń z diagnostyki obrazowej czyli czytania zdjęć RTG i USG... no wydaje mi się, że jedno i drugie jest ważne, ale RTG i USG jest teraz na porzadku dziennym, nie wydaje mi się, żebym umiała to interpretować po 1h ćwiczeń tygodniowo
Masakra i tyle.
I mój kurs językowy raczej pójdzie się walić.
W poniedziałki będę do 20 na uczelni (od 8 jeśli będę chodzić na wykłady), w piątki od 8 do 16.... Niby tak późno nie kończę, ale mam np. w ciągu dnia dwie 1,5h przerwy z którymi nie ma co zrobić bo za dużo, żeby siedzieć na uczelni, za mało żeby iść do domu coś zjeść... Porażka, porażka, porażka

ja ma 5h i 20min 1 wykladu znajac mnie po godzinie bede nieprzytomna

a poza tym to http://www.w-spodnicy.pl/Tekst/Przys...uskawkami.html

[arrakis]

Napisane przez carmelova

Ja dzisiaj miałam 2 sny. Jeden był o jeziorze, które pochłaniało tłuszcz Szło się nad to jezioro i dostawało się taki wskażnik. Jak była wskazówka na zielonym, to jeszcze można było stać nad tym jeziorem, bo poziom pochłanianego tłuszczu był w normie, jak na pomarańczowym, to trzeba było uważać, bo już się mocno chudło, a jak na czerwonym to w każdej chwili z jeziora mógł wyskoczyć tłuszczowy potwór i wciągnąć chudzielca w czeluście wielkiej wody
Drugi sen był o tym, że dowiedziałam się, że B. ma na nazwisko Sum i bałam się, że wszyscy będą myśleli , że jestem Chinką jak po ślubie będę się przedstawiać Kama Sum....

łoo matko - ja chce takie jezioro

Kama Sum

Napisane przez carmelova

mam ochotę na ciasto ze śliwkami i kruszonką a d..a roooośnie

ja tez w zeszlym roku mialam mnostwo sliwek na dzialce i czesto robilam a w tym roku sliwek nie mamy

Napisane przez justyna_dt

[http://www.viceland.com/blogs/pl/201...-14-w-bonusie/ .

no raczej sie zgadzam - poza punktem dotyczacym glanow i takich tekstow o mojej ulubionej Kasi Kowalskiej co do formy - to tragedia po prostu

Napisane przez Ayrine

Ayrine is back

kto chciał efekty sesji z Arrakis, niech kliknie na link w mojej sygnaturce, wrzuciłam te - ofc według mnie - najlepsze (ja chcę jeszcze raz! tylko już gdzieś, gdzie nie będzie takich perypetii z dojazdem xD)

a poza tym właśnie zdycham, okres mi się spóźnia już 2 tygodnie i chyba dopiero teraz coś drgnie bo brzuch mnie boli tak jakby mi ktoś jajniki skręcał >_>

łooo matko Ayrine - alez my jestesmy zdolne super fotki

Co do perypetii dojazdowych to bylo ciekawie ale moja terenowa micra dala rade

[OlkaR]

Napisane przez Lady Marmalade

ja ma 5h i 20min 1 wykladu znajac mnie po godzinie bede nieprzytomna

a poza tym to http://www.w-spodnicy.pl/Tekst/Przys...uskawkami.html

Robiłam takowe namiętnie przez całe wakacje tylko że wnętrze naleśnika smarowałam serkiem homogenizowanym waniliowym, na to świeże owoce i polewałam calość "sosem" z tychże owoców. Z malinami po prostu MIAŻDŻĄ!

[carmelova]

Napisane przez OlkaR

Hej, właśnie zobaczyłam swój plan zajęć
Powiedzcie mi co za idiota daje bite 5h wykładu z JEDNEGO przedmiotu pod rząd??? W ogóle to mam np. 5h wykładów i 3h ćwiczeń tygodniowo z chorób koni [czy ja się k**** wybierałam na specjalizację z koni? NIE] i dla porównania 1h wykładu i 1h ćwiczeń z diagnostyki obrazowej czyli czytania zdjęć RTG i USG... no wydaje mi się, że jedno i drugie jest ważne, ale RTG i USG jest teraz na porzadku dziennym, nie wydaje mi się, żebym umiała to interpretować po 1h ćwiczeń tygodniowo
Masakra i tyle.
I mój kurs językowy raczej pójdzie się walić.
W poniedziałki będę do 20 na uczelni (od 8 jeśli będę chodzić na wykłady), w piątki od 8 do 16.... Niby tak późno nie kończę, ale mam np. w ciągu dnia dwie 1,5h przerwy z którymi nie ma co zrobić bo za dużo, żeby siedzieć na uczelni, za mało żeby iść do domu coś zjeść... Porażka, porażka, porażka

Olka ciesz się, że nie z chorób świń

[OlkaR]

Napisane przez carmelova

Olka ciesz się, że nie z chorób świń

Świnie też będą, pewnie za rok. Bo skoro podzielili coś, co wcześniej się nazywało "choroby zwierząt gospodarskich" to rozumiem, że w przyszłym semestrze będzie bydło, potem świnie a na koniec psy i koty...
Ehh... Nie lubię koni

[Lady Marmalade]

Napisane przez OlkaR

Robiłam takowe namiętnie przez całe wakacje tylko że wnętrze naleśnika smarowałam serkiem homogenizowanym waniliowym, na to świeże owoce i polewałam calość "sosem" z tychże owoców. Z malinami po prostu MIAŻDŻĄ!

ja chce nalesniki, zawsze mi jakies dziwne wychodzily ale i tak chce

[justyna_dt]

Ayrine, fotka 2 od końca w ostatnim wpisie mnie zahipnotyzowała dobra robota, dziewczyny!

Ilsa, oj tam, pokrzywka jest fajna, ja ją bardzo lubię i jeszcze gdzieś mam... może znowu zacznę pić? U mnie był problem, bo mnie mocno wysypało po piciu, ale teraz biorę skrzyp i pokrzywę, więc może nie byłoby źle... Wprawdzie nie można przesadzać, ale może przeżyję tak czy siak 1 szklaneczka dziennie i nie więcej!

Kurde, Wy się cieszcie, że macie harmonogramy, u mnie dalej cisza, więc pewnie minimum tydzień jeszcze czekania :/ no i się zastanawiam, co zrobić, bo: jak co roku od 3 lat, wybieramy opcje. W zeszłym roku wybrałam opcję literaturoznawczą (zgodna z kierunkiem mojej magisterki + jeden egzamin mniej - ergo: jeden przedmiot mniej), która leci mi różnymi wykładami do końca studiów. W maju/czerwcu natomiast wybieraliśmy literaturę obcą. Chciałam amerykańską, koniec końców poszłam na angielską, za tłumem. No i teraz tak: nie przepadam za angielską, i tak nie mam notatek (mieliśmy 1 semestr na lic.), ale na amerykańskiej z kolei jest niewiele osób, niezbyt wykładowca... I nie wiem, czy mnie przepiszą. Poza tym, nie znam harmonogramu, więc nie wiem, która opcja będzie korzystniejsza pod względem czasowym. No nic już nie wiem... Co radzicie?

[carmelova]

Napisane przez justyna_dt

Ayrine, fotka 2 od końca w ostatnim wpisie mnie zahipnotyzowała dobra robota, dziewczyny!

Ilsa, oj tam, pokrzywka jest fajna, ja ją bardzo lubię i jeszcze gdzieś mam... może znowu zacznę pić? U mnie był problem, bo mnie mocno wysypało po piciu, ale teraz biorę skrzyp i pokrzywę, więc może nie byłoby źle... Wprawdzie nie można przesadzać, ale może przeżyję tak czy siak 1 szklaneczka dziennie i nie więcej!

Kurde, Wy się cieszcie, że macie harmonogramy, u mnie dalej cisza, więc pewnie minimum tydzień jeszcze czekania :/ no i się zastanawiam, co zrobić, bo: jak co roku od 3 lat, wybieramy opcje. W zeszłym roku wybrałam opcję literaturoznawczą (zgodna z kierunkiem mojej magisterki + jeden egzamin mniej - ergo: jeden przedmiot mniej), która leci mi różnymi wykładami do końca studiów. W maju/czerwcu natomiast wybieraliśmy literaturę obcą. Chciałam amerykańską, koniec końców poszłam na angielską, za tłumem. No i teraz tak: nie przepadam za angielską, i tak nie mam notatek (mieliśmy 1 semestr na lic.), ale na amerykańskiej z kolei jest niewiele osób, niezbyt wykładowca... I nie wiem, czy mnie przepiszą. Poza tym, nie znam harmonogramu, więc nie wiem, która opcja będzie korzystniejsza pod względem czasowym. No nic już nie wiem... Co radzicie?

Weź przykład z Carmi i olej temat Ja nawet nie wiem czy mam harmonogram, czy nie mam, nie wiem jakie przedmioty mam do wyboru i jakie mi będą odpowiadać... Jedyne przed czym się spinam to obowiązkowe praktyki w sądzie (a raczej podpis sędziego na dzienniczku) bo będę musiała chyba rzucić pracę żeby je odbyć.

[Ilsa Lund]

Napisane przez Antii89

Jakie ble??? mi pokrzywa straaaasznie smakowała. Szkoda, że nie mogę jej pić.

a bo pływają na niej te oka a czemu nie możesz, masz okres i robisz przerwę ?

Napisane przez Antii89

5h to jest jakaś katastrofa nawet jak przedmiot będzie bardzo ciekawy... Oni czasem naprawdę nie myślą przy układaniu planu.

no a jak ktoś zachoruje to od razu może się pożegnać ze studiami

Napisane przez justyna_dt

Ilsa, oj tam, pokrzywka jest fajna, ja ją bardzo lubię i jeszcze gdzieś mam... może znowu zacznę pić? U mnie był problem, bo mnie mocno wysypało po piciu, ale teraz biorę skrzyp i pokrzywę, więc może nie byłoby źle... Wprawdzie nie można przesadzać, ale może przeżyję tak czy siak 1 szklaneczka dziennie i nie więcej!

podobno to normalne że najpierw wysypuje ja nie wiem czy nie będę musiała przerwać bo wczoraj mnie bimbałki bolały a dzisiaj mam taki różowawy śluz jakbym miała mieć za parę godzin okres podobno w czasie okresu nie pije się pokrzywy

siedzę w domu, dziwne bo internet jest ale na pewno jeszcze wyłączą. Muszę się dodzwonić do nich i popytać kiedy skończą te wybryki. Wszystko przez to że wprowadzają taryfy 1, 50 i 100 Mb/s i muszą chyba kable zmieniać. Na 1 tata chyba nie zmieni a 50 będzie za 60 zł więc pewnie coś zmienimy.

Aha i tata wysłał zamówienie na laptopa ale zanim go wyślą musi ktoś do niego zadzwonić to potwierdzić i wtedy da im przelew. Netbooki nie mają napędu CD bo się od tego odchodzi więc sobie nagrałam na pendrive windows 7 i z Biosa zamontuję

Olu, nie martw się, lepiej mieć na ostatku koty i psy to wiedza będzie świeża

[OlkaR]

Jadę do dentystki trochę zgłupieć ostatnią ósemkę usuwam. Będę później ze spuchniętą i obolałą mordą... paaaaaaa

[Antii89]

Napisane przez OlkaR

Jadę do dentystki trochę zgłupieć ostatnią ósemkę usuwam. Będę później ze spuchniętą i obolałą mordą... paaaaaaa

A ja jeszcze żadnej nie mam... Powodzenia!

Napisane przez Ilsa Lund

a bo pływają na niej te oka a czemu nie możesz, masz okres i robisz przerwę ?

Niee... Jak piłam to strasznie mnie wysypało. I na razie się boję wrócić do picia.

[peach_passion]

Ilsa, czemu nie można pić pokrzywy w czasie okresu?

ja niestety za każdym razem jak piłam tą herbatę to miałam odruch wymiotny ale dla efektów warto

co do dziewczyn,które twierdza, że się zapuściły - czasem można się zapuścic ale za to jaki efekt jest później, jak się zrobi wieczór w domowym spa!

[arrakis]

Napisane przez justyna_dt

Ayrine, fotka 2 od końca w ostatnim wpisie mnie zahipnotyzowała dobra robota, dziewczyny!

ciesze sie, ze sie podobaja

a czemu reszta sie nie zachwyca naszymi fotkami co?

[madziamacius8786]

Napisane przez magda2109

Bankowa

to z ul.Dworcowej jak sie wychodzi z Dworca głównego, jest petla autobusowa i idziesz na sam koniec i szukasz autobusu 409 i wysiadasz na przystanku (to jest chyba na żadanie) Wyższa Szkoła Bankowa mają tam specjalny przystanek

Napisane przez justyna_dt

Kama Sum rozwaliło mnie to
Madzia, czuję się dość kiepsko, tzn. gardło mnie strasznie boli, oczy łzawią i mam katar ale nie ma przebacz... a jak Ty się czujesz?

fizycznie dobrze,a psychicznie sie stresuje tym spotkaniem w sobote

Napisane przez Gleniusia

łaaa, katar mam i oczy mnie swędzą strasznie nie wiem skąd te oczy, może to jakieś uczulenie? macie jakiś pomysł na to, żeby nie swędziały, bo zaraz sobie wydrapię

może przyłóż na oczy jakiś zimny okład?

Napisane przez aleksandrettaa

Trzęsę się z zimna, z nosa mi cieknie a szef się czepia. Przysięgam jeśli tylko lekarz wypisze to idę na L4 i będę się relaksować na kanapie pod kocykiem a nie męczyć nie wiadomo po co i na co.

a czemu szef sie czepiał?

Napisane przez malenka146

Dobry dziewczyny Odechciało mi się tego jutrzejszego wyjazdu do Krakowa. Dowiedziałam się że będziemy mogli poświęcić kilka godzin, bo TŻ w piątek jedzie coś załatwić tutaj. Chociaż mógłby spokojnie to przełożyć na poniedziałek... I spędzilibyśmy fajny czas- jutro Kraków, piątek też, sobota wesele w Warce, niedziela w Warszawie u brata... Od rana mam zjechany humor. Po raz kolejny coś innego jest ważniejsze niż wspólny czas- a ostatnio bardzo mało go spędzamy. Zależało mi na tym

a mówiłaś mu o tym?

Napisane przez Ilsa Lund

tylko mniej emocji, więcej zołzy - miłej ale pewnej siebie i zdecydowanej. Będzie dobrze, z nowymi rzęsami musi być

, nie chce już być taką zołzą dla niego,już wystarczy..

Napisane przez OlkaR

Jadę do dentystki trochę zgłupieć ostatnią ósemkę usuwam. Będę później ze spuchniętą i obolałą mordą... paaaaaaa

trzymaj sie dzielnie

Napisane przez arrakis

a czemu reszta sie nie zachwyca naszymi fotkami co?

zdjecia super





nakreciłam siostrze włosy i nawet poopalałam sie na ogrodku i jestem troszke brązowa:P

[Ilsa Lund]

Napisane przez peach_passion

Ilsa, czemu nie można pić pokrzywy w czasie okresu?

dziewczyny tak sobie to liczą bo bezpiecznie jest pić 3 tygodnie z tygodniową przerwą żeby nadrobić witaminę B1 niektóre składniki diety wypychają się nawzajem

Napisane przez madziamacius8786

, nie chce już być taką zołzą dla niego,już wystarczy..

pozytywną zołzą zobacz mnie, stwierdziłam że nie przyjadę do TŻta bo sobie czytam o bootowaniu pendrajwa to on przyjedzie do mnie w podskokach i nie pytaj co to jest bootowanie pendrajwa bo go własnie rozwaliłam i próbuję naprawić

eeeee z 8 GB zrobiły się 3 ale przynajmniej mam obraz windowsa, więc będę mogła sobie go zamontować na nowym laptopie i tam dalej dumać co sie stało z penem.

[peach_passion]

magda2109, na jakim kierunku będziesz studiować?

Napisane przez madziamacius8786

nakreciłam siostrze włosy i nawet poopalałam sie na ogrodku i jestem troszke brązowa:P

dzisiaj idealna pogoda na opalanie się jutro podobno ma być jeszcze lepiej

[OlkaR]

Napisane przez Antii89

A ja jeszcze żadnej nie mam... Powodzenia!

Ja z 4 jakie usunęłam tylko 1 miałam na wierzchu
No ale... pipa mi dała za słabe znieczulenie. Pyta czy działa, ja mówię, że niebardzo, ona stwierdziła że zaraz zadziała. Tnie mi dziąsło, ja się krzywię, no nie był to ból jakiś taki bardzo nie do zniesienia, ale skoro daje znieczulenie to po to żeby nie czuć prawda? No ale nic, majstruje mi przy zębie, ja się krzywię ta pyta czy boli ja "yhy" ona "bardzo?" ja "yhy". I wyrwała. Szczerze? Myślałam że się za przeproszeniem zesram w gacie z bólu. A ona mówi że pacjenci to sobie wyolbrzymiają ból, ja jej na to że nie należę do takich co sobie wyolbrzymiają i jak mówię, że boli to znaczy że boli.
Ale trudno- stało się.
Przynajmniej już mam jeden problem z głowy bo nie mam ósemek