Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 15

[rumcia1]

Napisane przez Margotka_

Aaaaaaaaaaaa normalnie zwariuję!
Mam zastój już ponad 20sty dzień, od początku miesiąca zanotowałam 70 kg, i tak jest teraz 69/70 i ani grama niżej :/:/:/ i to żebym ruszała jakieś niedozwolone jedzonko, a tu NIC same proto, czyste proteinki :pro si:

Jeszcze trochę i wygrasz tę walkę. Wytrwaj.

[CzarnaKropka]

Hejaszki Kobietki

Napisane przez broadwaydream

Ja też, zjadłam niestety budyń, a dopchałam potrójną porcję otrębów i kakao, nie dałam rady się powstrzymać przed napadem słodkiego kompulsa Jestem na siebie zła, choć z drugiej strony lepiej zgrzeszyć dukanowo. Heh, zrobie se jeden P dluzej, do kitu (z tym, ze u mnie spowodowane jest to @ na dniach, nawet popłakałam sie ogladajac TopModel, hormony wariuja)

Też oglądałam TOP MODEl... ale dlaczego się popłakałaś? Bo one wszystkie takie meega szczupłe?...

Napisane przez rumcia1

Duk Duk
U mnie dzisiaj ponowny spadek, tym razem -300g tym oto sposobem miałam dziś rano 70,8kg


.

ejj Rumcia chyba te Twoje -300 gram przyszło do mnie, bo ja mam dziś +300 gram

[rumcia1]

Napisane przez Beata 25

Witam nie mam czasu za bardzo bo zaraz kolezanka na plotki wpadnie
Wpadlam tylko zameldowac z edzisiaj mialam spadek az - 800g
o matko do celu 2,700 i trojeczka mam nadzieje ze zdaze do urodzin corki (30/10)

Przy takich spadkach może nawet wcześniej Gratki

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez CzarnaKropka

Hejaszki Kobietki
Też oglądałam TOP MODEl... ale dlaczego się popłakałaś? Bo one wszystkie takie meega szczupłe?...
ejj Rumcia chyba te Twoje -300 gram przyszło do mnie, bo ja mam dziś +300 gram

Chyba nie. Mój spuściłam rankiem w kanał

[branquinha]

czy na 2 fazie mozna jesc fruktoze ? wydaje mi sie, ze nie. prosilam siostre by mi kupila slodzik w proszku a przyniosla mi fruktoze i za bardzo nie wiem co mam z nia teraz zrobic

[dph]

Dobra laseczki spadam stąd, jutromam urlop, w sobotę imprezkę więc już sobie wyobrażam ilę będę musiała nadrobić Życzę wam mega spadków i jakby co to miłego udanego bezgrzesznego weekendu.

[milaminka80]

Napisane przez Margotka_

Aaaaaaaaaaaa normalnie zwariuję!
Mam zastój już ponad 20sty dzień, od początku miesiąca zanotowałam 70 kg, i tak jest teraz 69/70 i ani grama niżej :/:/:/ i to żebym ruszała jakieś niedozwolone jedzonko, a tu NIC same proto, czyste proteinki :pro si:

Głowa do góry. Zastoje się zdarzają. Ja w swojej "karierze" dukania przezyłam dwa - 3 i 2-tygodniowe, a dukam od połowy kwietnia. I też narzzekałam, wkurzałam sie, dolowało mnie to. No ale co na to poradzisz Po prostu dałam sobie na luz i jakos później zaczęło znowu spadać Ciesz się chociaz tym, ze waga stoi, a nie rosnie Bedzie dobrze, zobaczysz, tylko bądź cierpliwa . Może to twój organizm tak reaguje na spadek kilogramów. broni sie, więc nie dawaj za wygrana, w koncu odpuści, a wtedy kilogramy zaczna spadac na łeb na szyje i będziesz miała z czego sie cieszyć

Ja jutro, jak zdąże, to dowiem się ile z "weselnych" kilogramów udało mi sie zrzucic, prosze więc bo naprawde potrzebuje dobrych wiadomości

[rumcia1]

Napisane przez branquinha

czy na 2 fazie mozna jesc fruktoze ? wydaje mi sie, ze nie. prosilam siostre by mi kupila slodzik w proszku a przyniosla mi fruktoze i za bardzo nie wiem co mam z nia teraz zrobic

Nie można. Mi mąż też kupił fruktozę za pierwszym razem. Zostaw na czasy po diecie.

[broadwaydream]

Napisane przez CzarnaKropka

Hejaszki Kobietki


Też oglądałam TOP MODEl... ale dlaczego się popłakałaś? Bo one wszystkie takie meega szczupłe?...


ejj Rumcia chyba te Twoje -300 gram przyszło do mnie, bo ja mam dziś +300 gram

Niee Tak mi hormony latają, że wzrusza mnie naprawde wszystko. W tym wypadku chodziło o jakąś laskę, która myślała, że nie przejdzie a przeszła, już nawet nie pamiętam którą. Kiedyś, jak byłam młodsza, poryczałam się oglądając Aparatkę, mi przy PMSie naprawde nie dużo trzeba

[sanderson93]

Napisane przez Agnese69

A dawaj, a zachodźże!!! Ale i tak zostaniesz tu przepytana jako świeżynka:
1. Książka czytana? Jak nie to przeczytać, marsz.
2. Pierwszy post zapoznany? Jak nie to zapoznawać, marsz.
3. Teścik zrobiony? Jak nie to robić na biegu, już! A wyniki szanownej komisji przedstawić do wglądu i akceptacji

Melduuuję się !
Książka przeczytana, z postem zapoznana, teścik zrobiony !
a i mam 170/169 wzrostu i ważę 66 kg
http://yfrog.com/n0dukanekj mój teścik !

[branquinha]

Napisane przez broadwaydream

Niee Tak mi hormony latają, że wzrusza mnie naprawde wszystko. W tym wypadku chodziło o jakąś laskę, która myślała, że nie przejdzie a przeszła, już nawet nie pamiętam którą. Kiedyś, jak byłam młodsza, poryczałam się oglądając Aparatkę, mi przy PMSie naprawde nie dużo trzeba

to widze ze mnie tez hormony musza niezle latac bo wzruszam sie prawie na wszystkim. ostatnio poplakalam sie jak gandalf lecial po froda i sama na koniec 3 czesci 'wladcy" ;p

wlasnie sobie zrobilam nutelle light
najlepsza rzecz jaka jadlam od tygodnia

[Konczita]

gratuluję spadeczków szczypioreczki
Rumcia pięknie leci

[SimplyDivine]

hej dziewczyny

u mni spadek 200 gram, ale jutro bedzie wzrost bo musialam kanapke na pogotowiu zjesc zanim dali mi zastrzyk przeciwbolowy ;/ wczoraj w pracy przytrzasnelam sobie nadgarstek i okazalo sie, ze mam male pekniecie na kosci, wsadzili mnie w temblak na przynajmniej 3 dni a dali tak silne leki przeciwbolowe, ze prawie zemdlalm w pociagu :/ nie wiem jak to bedzie z moim gotowaniem bo lewa reka jest cala wylaczona z obiegu

[Sparta]

Tu sista Sparta Łaka Łaka e ee eeee chodzi mi ta piosenka po głoie...masakrejszon
Ja zmykam się uczyć, błagam trzymajcie kciukęsy jutro o 14, mam test z prawa i ekonomii...niby tam podaż, popyt ale zawsze jest to TEST obejrzę Na Wspólnej i zakuwandoooo. Taka jestem zarobiona że nie miałam wcześniej zakuwać a jutro do pracy na 6 rano - czyli pobudka 4.30 rano a potem school
Więc ja zmykam, życzę Wam sapdków i Dukanoc

[czarownica3006]

Czesc kochane!!!
Bylam dzis u hematologa no i juz wiem... NARAZIE mam nadplytkowosc samoistną
Narazie, bo musze zrobic jeszcze jedna morfologię i pojde za ok 1,5-2 miesiące do szpitala na badanie szpiku zeby wykluczyc przewlekłą białaczkę szpikową.... Nic na nią nie wskazuje ale musi byc pewnosc na 100%..... Więc oczywiscie wolę nadplytkowosc ale i tak brzmi to dla mnie jak wyrok... Na ta chorobę chorują ludzie starsi, powyzej 50-60 r.ż. ale oczywiscie ja w kazdym aspekcie zycia musze byc tą jedną na milion ;((((((((
Oznacza to dla mnie bycie chorą do konca zycia, stalą kontrolę lekarza, branie leków codziennie no i np w ciązy stałą kontrolę bo nadplytkowosc grozi poronieniami..
ehhhh dosc tego użalania. Po chwili zalamania i placzu stwierdzilam, ze ja jestem zdrowa a moja krew jak sobie chce byc chora to niech spier*****, mnei to nie interesuje
TŻ kupil mi na pocieszenie milkę karmelową i zamowil pizze....
Jeszcze umre na otyłosc

Kochane poróbcie sobie badania, to takie proste, glupia morfologia a tak wiele moze zmienic. Gdybym jej nie zrobila to moze ktoregos dnia bym sie nie obudzila albo dostala zawału i nikt by nie wiedzial dlaczego...


Jak juz bede znala diagnoze w 100% to dowiem sie czy dukan mi w tym moze przeszkodzic i jesli nie to.. chyba do niego i do Was wrócę

Trzymajcie sie,powodzenia


aaaaa do tego wszystkiego nie zdałam egzaminu z polityki pienieznej i musze zaplacic 170zł za wpis warunkowy. Zaje*******

a jutro jade na noc do ustki, na imprezkę firmową sesesesese

[Konczita]

Napisane przez SimplyDivine

hej dziewczyny

u mni spadek 200 gram, ale jutro bedzie wzrost bo musialam kanapke na pogotowiu zjesc zanim dali mi zastrzyk przeciwbolowy ;/ wczoraj w pracy przytrzasnelam sobie nadgarstek i okazalo sie, ze mam male pekniecie na kosci, wsadzili mnie w temblak na przynajmniej 3 dni a dali tak silne leki przeciwbolowe, ze prawie zemdlalm w pociagu :/ nie wiem jak to bedzie z moim gotowaniem bo lewa reka jest cala wylaczona z obiegu

o kurcze to się narobiło, dobrze że tylko 3 dni - mam nadzieje że na tym się zakończy i szybko nadgarstek wróci do formy

Napisane przez Sparta

Tu sista Sparta Łaka Łaka e ee eeee chodzi mi ta piosenka po głoie...masakrejszon
Ja zmykam się uczyć, błagam trzymajcie kciukęsy jutro o 14, mam test z prawa i ekonomii...niby tam podaż, popyt ale zawsze jest to TEST obejrzę Na Wspólnej i zakuwandoooo. Taka jestem zarobiona że nie miałam wcześniej zakuwać a jutro do pracy na 6 rano - czyli pobudka 4.30 rano a potem school
Więc ja zmykam, życzę Wam sapdków i Dukanoc

Sparta trzymam kciuki za tą podaż ... i za popyt też co był ładnie poszło

Napisane przez czarownica3006

Czesc kochane!!!
Bylam dzis u hematologa no i juz wiem... NARAZIE mam nadplytkowosc samoistną
Narazie, bo musze zrobic jeszcze jedna morfologię i pojde za ok 1,5-2 miesiące do szpitala na badanie szpiku zeby wykluczyc przewlekłą białaczkę szpikową.... Nic na nią nie wskazuje ale musi byc pewnosc na 100%..... Więc oczywiscie wolę nadplytkowosc ale i tak brzmi to dla mnie jak wyrok... Na ta chorobę chorują ludzie starsi, powyzej 50-60 r.ż. ale oczywiscie ja w kazdym aspekcie zycia musze byc tą jedną na milion ;((((((((
Oznacza to dla mnie bycie chorą do konca zycia, stalą kontrolę lekarza, branie leków codziennie no i np w ciązy stałą kontrolę bo nadplytkowosc grozi poronieniami..
ehhhh dosc tego użalania. Po chwili zalamania i placzu stwierdzilam, ze ja jestem zdrowa a moja krew jak sobie chce byc chora to niech spier*****, mnei to nie interesuje
TŻ kupil mi na pocieszenie milkę karmelową i zamowil pizze....
Jeszcze umre na otyłosc

Kochane poróbcie sobie badania, to takie proste, glupia morfologia a tak wiele moze zmienic. Gdybym jej nie zrobila to moze ktoregos dnia bym sie nie obudzila albo dostala zawału i nikt by nie wiedzial dlaczego...


Jak juz bede znala diagnoze w 100% to dowiem sie czy dukan mi w tym moze przeszkodzic i jesli nie to.. chyba do niego i do Was wrócę

Trzymajcie sie,powodzenia


aaaaa do tego wszystkiego nie zdałam egzaminu z polityki pienieznej i musze zaplacic 170zł za wpis warunkowy. Zaje*******

a jutro jade na noc do ustki, na imprezkę firmową sesesesese

czarownica kurcze widzę że u Ciebie nie wesoło jednak - ale dobrze że zrobiłaś te badania pod kontrolą lekarzy jest bezpieczniej
yhhh 170 zł za warunkowy buuuu .... powodzenia życzę

[paulinka_vel_paulinka]

Hej dziewczyny już od trzech tygodni jestem na diecie. Co prawda się nie ważę, ale czuję, że schudłam już jakieś 2/3 kg. Bardzo się staram jeść poprawnie, codziennie do pracy biorę pojemniczki z dozwoloną żywnością, pamiętam o posiłkach- ale ostatnimy czasy moją zmorą stały się wieczory, prawie codziennie robię dukanowy budyń i piję cole ;/ nie wiem co się dzieje ;/
Czy ograniczacie się jakoś szczególnie z ilością jedzenia na diecie? czy może nie jecie już po którejś godzinie? bo nie wiem, czy w tym przypadku nie robię jakiś błędów ;/
Pozdrawiam was gorąco w te słoneczne dniii

[sanderson93]

czarownica3006 - będzie dobrze z uwagi, że wiem coś o tym mianowicie mam nowotwór i wierze w siebie dalej
sparta - trzymam KCIUKI !
simplydivine bidotoo ! ja cię uzdrowię swoją magiczną mocą czary mary simply już nie boli i może znowu gotować do WOLI !

[branquinha]

Napisane przez czarownica3006

Czesc kochane!!!
Bylam dzis u hematologa no i juz wiem... NARAZIE mam nadplytkowosc samoistną
Narazie, bo musze zrobic jeszcze jedna morfologię i pojde za ok 1,5-2 miesiące do szpitala na badanie szpiku zeby wykluczyc przewlekłą białaczkę szpikową.... Nic na nią nie wskazuje ale musi byc pewnosc na 100%..... Więc oczywiscie wolę nadplytkowosc ale i tak brzmi to dla mnie jak wyrok... Na ta chorobę chorują ludzie starsi, powyzej 50-60 r.ż. ale oczywiscie ja w kazdym aspekcie zycia musze byc tą jedną na milion ;((((((((
Oznacza to dla mnie bycie chorą do konca zycia, stalą kontrolę lekarza, branie leków codziennie no i np w ciązy stałą kontrolę bo nadplytkowosc grozi poronieniami..
ehhhh dosc tego użalania. Po chwili zalamania i placzu stwierdzilam, ze ja jestem zdrowa a moja krew jak sobie chce byc chora to niech spier*****, mnei to nie interesuje
TŻ kupil mi na pocieszenie milkę karmelową i zamowil pizze....
Jeszcze umre na otyłosc

Kochane poróbcie sobie badania, to takie proste, glupia morfologia a tak wiele moze zmienic. Gdybym jej nie zrobila to moze ktoregos dnia bym sie nie obudzila albo dostala zawału i nikt by nie wiedzial dlaczego...


Jak juz bede znala diagnoze w 100% to dowiem sie czy dukan mi w tym moze przeszkodzic i jesli nie to.. chyba do niego i do Was wrócę

Trzymajcie sie,powodzenia


aaaaa do tego wszystkiego nie zdałam egzaminu z polityki pienieznej i musze zaplacic 170zł za wpis warunkowy. Zaje*******

a jutro jade na noc do ustki, na imprezkę firmową sesesesese

bardzo mi przykro trzymaj sie i glowa do gory, bo nastawienie to juz polowa sukcesu.

bardzo dobrze wiem co czujesz bo twoja historia jest podobna do mojej historii. w czerwcu zdiagnozowano u mnie dysplazje stawow biodrowych. ponoc to wrodzone ale przez 24 lata jakos nikt tego zauwazyl. lekarz powiedzial mi na podstawie zdjecia rtg, ze do 30 roku zycia bede miala wszczepione protezy stawu :szok: bede sie musiala od nowa uczyc chodzic ja myslalam ze takie rzeczy to sie staruszkom robi a tu psikut. jedyne co mozna zrobic na opoznienie jakos tych operacji to zrzucenie balastu (co wlasnie robie) i wzmocnienie miesni ud (plywanie, jazda na rowerze)

tak wiec nie poddajemy sie !!! ja po 2 miesiacach zalamki stwierdzialam, ze w koncu nic mi nie jest a jak nie bede myslec o tym to i pewnie nie zauwaze tego zycze i tobie ;*

[Agnese69]

Napisane przez lukrecja_25

ja bym pomachała w sumie na twoim miejscy gdyz poniewaz szybciej moze by ci ten spadek nastąpiłalbo jakiś więksiejszy by był ino nie za dużo machaj bo sie przemachasz

Napisane przez songoma

czeeesc dziewusie, pisze na szybciora z pracy (udalo mi sie zlapac miejski internet, zazwyczaj nie laczy :P) musze sie pochwalic, bo mam dziss... -0,900! ojaciejacie, tym samym na liczniczku 63,4 :3 podpisu jeszcze nie zmieniam, bo dzis warzywka, ale mysle sobie, że po warzywkach zobacze znowu ta wage albo nizsza! ale sie ciesze ze ta machina ruszyla juz na dobreee

Łaaaaaaaaaaa, super!!!! Brawo Ja to dziś tylko zazdraszczam...

Napisane przez Margotka_

Aaaaaaaaaaaa normalnie zwariuję!
Mam zastój już ponad 20sty dzień, od początku miesiąca zanotowałam 70 kg, i tak jest teraz 69/70 i ani grama niżej :/:/:/ i to żebym ruszała jakieś niedozwolone jedzonko, a tu NIC same proto, czyste proteinki

No lipa jest... Ja bym się też wściekała... Ale wiesz na pewno, że to normalne... Na pewno wiesz, że to minie i że waga w końcu ruszy w dół... To tylko Twoje oporne ciało buntuje się przed grabieżą... No to nie chce oddać, co jego. Jeśli się nie załamiesz to go w końcu przemożesz i zwyciężysz tę walkę... Tylko się nie daj... Trzymam kciuki

Napisane przez Beata 25

Witam nie mam czasu za bardzo bo zaraz kolezanka na plotki wpadnie
Wpadlam tylko zameldowac z edzisiaj mialam spadek az - 800g
o matko do celu 2,700 i trojeczka mam nadzieje ze zdaze do urodzin corki (30/10)

Ale dziś zabójcze spadki zaliczyłayśie dziewczynki. Brawo!

Napisane przez branquinha

czy na 2 fazie mozna jesc fruktoze ? wydaje mi sie, ze nie. prosilam siostre by mi kupila slodzik w proszku a przyniosla mi fruktoze i za bardzo nie wiem co mam z nia teraz zrobic

Nie można. Zostaw sobie na potem.

Napisane przez sanderson93

Melduuuję się !
Książka przeczytana, z postem zapoznana, teścik zrobiony !
a i mam 170/169 wzrostu i ważę 66 kg
http://yfrog.com/n0dukanekj mój teścik !

No. To zdałaś. Bierzemy Cię. Taką subordynowaną to możemy chcieć.

Napisane przez czarownica3006

Czesc kochane!!!
Bylam dzis u hematologa no i juz wiem... NARAZIE mam nadplytkowosc samoistną
Narazie, bo musze zrobic jeszcze jedna morfologię i pojde za ok 1,5-2 miesiące do szpitala na badanie szpiku zeby wykluczyc przewlekłą białaczkę szpikową.... Nic na nią nie wskazuje ale musi byc pewnosc na 100%..... Więc oczywiscie wolę nadplytkowosc ale i tak brzmi to dla mnie jak wyrok... Na ta chorobę chorują ludzie starsi, powyzej 50-60 r.ż. ale oczywiscie ja w kazdym aspekcie zycia musze byc tą jedną na milion ;((((((((
Oznacza to dla mnie bycie chorą do konca zycia, stalą kontrolę lekarza, branie leków codziennie no i np w ciązy stałą kontrolę bo nadplytkowosc grozi poronieniami..
ehhhh dosc tego użalania. Po chwili zalamania i placzu stwierdzilam, ze ja jestem zdrowa a moja krew jak sobie chce byc chora to niech spier*****, mnei to nie interesuje
TŻ kupil mi na pocieszenie milkę karmelową i zamowil pizze....
Jeszcze umre na otyłosc
/................/
aaaaa do tego wszystkiego nie zdałam egzaminu z polityki pienieznej i musze zaplacic 170zł za wpis warunkowy. Zaje*******
a jutro jade na noc do ustki, na imprezkę firmową sesesesese

No tak.... dobre wieści przeplatają się z niebardzo dobrymi... Przykro mi, kochana, że chorujesz na cokolwiek, jednocześnie cieszę się, że nie są to te najczarnieszje z tych scenariuszy, które tu padały... Ale choróbsko nigdy nie jest fajne, zwłąszcza długotrwałe... Ale jesteś dzielna i na pewno sobie poradzisz...
No i jeszcze ten egzamin. Przykro mi, ale to chyba zrozumiałe w warunkach, jakie mieły miejsce... Uszy do góry, zdasz następny.
A na imprezie baw się dobrze. Buziaki

[czarownica3006]

Dziękuje kochane za miłe słowa
Jakos dam radę, każdy cos ma.. mam i ja :/
uciekam juz
życzę Wam wszystkim zdrowia!!!!!! spadeczków i wszystkiego dobrego
Dobranoc

[twinsplus1]

Napisane przez synesthesia

Dziękuje kochana
ja mam własnie ten w tabletkach - aspartamu w składzie nie ma, ale zgłupiałam przez tamten wątek bo na zdjęciu był tabletkowy... czyli moge nim piec. Najważniejsze Dzięęęęękuje raz jeszcze

nie ma za co

Napisane przez rumcia1

Twinsplus1 świetnie wyglądasz na zdjęciach w spódniczce. Jak fotomodelka. Już jesteś szczypiorek.

dziekuje Rumcia

Napisane przez sanderson93

czarownica3006 - będzie dobrze z uwagi, że wiem coś o tym mianowicie mam nowotwór i wierze w siebie dalej
sparta - trzymam KCIUKI !
simplydivine bidotoo ! ja cię uzdrowię swoją magiczną mocą czary mary simply już nie boli i może znowu gotować do WOLI !

oj wspolczuje

[sanderson93]

Napisane przez Agnese69

No. To zdałaś. Bierzemy Cię. Taką subordynowaną to możemy chcieć.

yee ! oblejmy to szklanką wody

twinsplus1 - dzięki kochana

[Agnese69]

Napisane przez paulinka_vel_paulinka

Hej dziewczyny już od trzech tygodni jestem na diecie. Co prawda się nie ważę, ale czuję, że schudłam już jakieś 2/3 kg. Bardzo się staram jeść poprawnie, codziennie do pracy biorę pojemniczki z dozwoloną żywnością, pamiętam o posiłkach- ale ostatnimy czasy moją zmorą stały się wieczory, prawie codziennie robię dukanowy budyń i piję cole ;/ nie wiem co się dzieje ;/
Czy ograniczacie się jakoś szczególnie z ilością jedzenia na diecie? czy może nie jecie już po którejś godzinie? bo nie wiem, czy w tym przypadku nie robię jakiś błędów ;/
Pozdrawiam was gorąco w te słoneczne dniii

Dukanowy budyń, czyli jaki? Ze skrobią? Nigdy nie robiłam to nie wiem... Jeśli jest na skrobi to nie przekraczaj 1 łyżki skrobi na dzień i będzie glut. Colę light lub zero możesz pić - żadna łaska... Jeść masz ile chcesz, byle dozwolonego jedzenia - wręcz nie możesz dopuścić do stanu głodu. Wpierniczaj ile Ci się zmieści... I nie ma powodu do stresu...

Napisane przez sanderson93

czarownica3006 - będzie dobrze z uwagi, że wiem coś o tym mianowicie mam nowotwór i wierze w siebie dalej
sparta - trzymam KCIUKI !
simplydivine bidotoo ! ja cię uzdrowię swoją magiczną mocą czary mary simply już nie boli i może znowu gotować do WOLI !

Widzę, że mamy tu siłaczki... Jestem pod wrażeniem siły woli i pogody ducha. Chylę czoło

Napisane przez branquinha

bardzo mi przykro trzymaj sie i glowa do gory, bo nastawienie to juz polowa sukcesu.

bardzo dobrze wiem co czujesz bo twoja historia jest podobna do mojej historii. w czerwcu zdiagnozowano u mnie dysplazje stawow biodrowych. ponoc to wrodzone ale przez 24 lata jakos nikt tego zauwazyl. lekarz powiedzial mi na podstawie zdjecia rtg, ze do 30 roku zycia bede miala wszczepione protezy stawu :szok: bede sie musiala od nowa uczyc chodzic ja myslalam ze takie rzeczy to sie staruszkom robi a tu psikut. jedyne co mozna zrobic na opoznienie jakos tych operacji to zrzucenie balastu (co wlasnie robie) i wzmocnienie miesni ud (plywanie, jazda na rowerze)

tak wiec nie poddajemy sie !!! ja po 2 miesiacach zalamki stwierdzialam, ze w koncu nic mi nie jest a jak nie bede myslec o tym to i pewnie nie zauwaze tego zycze i tobie ;*

Brawo dziewczynki, naprawdę, jesteście cudowne

[twinsplus1]

dziewczyny poddaje sie ... nie dam rady dluzej... od jakiegos czasu ustawicznie grzesze, raz duzo raz malutko, ale jednak grzesze, meczy mnie juz dlugosc tej fazy (4miesiace) okropnie

sama siebie oszukuje, ze dam rade zrzucic jeszcze te 6kg, chyba czas na III i cwiczenia pelna para

jakies porady, lub moze odwiedziecie mnie od tego zamiaru, mam strasznie mieszane uczucia, myslicie ze uda mi sie zrzucic cos jeszcze na III jesli bede grzeczna i bede cwiczyc?

nie chce wracac na II po utrwaleniu .... mam dosc

[sanderson93]

Napisane przez Agnese69

Widzę, że mamy tu siłaczki... Jestem pod wrażeniem siły woli i pogody ducha. Chylę czoło
Brawo dziewczynki, naprawdę, jesteście cudowne

dobry przepis na szczęście : odrobina wiary i kilogram uśmiechu, zawsze pomaga !

[Konczita]

Napisane przez twinsplus1

dziewczyny poddaje sie ... nie dam rady dluzej... od jakiegos czasu ustawicznie grzesze, raz duzo raz malutko, ale jednak grzesze, meczy mnie juz dlugosc tej fazy (4miesiace) okropnie

sama siebie oszukuje, ze dam rade zrzucic jeszcze te 6kg, chyba czas na III i cwiczenia pelna para

jakies porady, lub moze odwiedziecie mnie od tego zamiaru, mam strasznie mieszane uczucia, myslicie ze uda mi sie zrzucic cos jeszcze na III jesli bede grzeczna i bede cwiczyc?

nie chce wracac na II po utrwaleniu .... mam dosc

kochana nie ma co się męczyć - może zrób tak że skoczysz na III utrwalisz co zrzuciłaś i wrócisz gdyby nie zleciało podczas utrwalania ...

[branquinha]

Napisane przez Agnese69

Brawo dziewczynki, naprawdę, jesteście cudowne

bardzo dziekuje. w sumie musze sie przyznac, ze wy dukanki jestescie jednymi z pierwszych, ktore sie o tym dowiaduja po rodzicach i narzeczonym. jakos nie mialam ochoty sie dzielic ta wiadomoscia z nikim, aby nie robic sztucznego zalu i wspolczucia wokol swojej osoby. ale jakos post czarownicy, jej historia osmielila mnie zeby sie w koncu komus przyznac

[broadwaydream]

Napisane przez twinsplus1

dziewczyny poddaje sie ... nie dam rady dluzej... od jakiegos czasu ustawicznie grzesze, raz duzo raz malutko, ale jednak grzesze, meczy mnie juz dlugosc tej fazy (4miesiace) okropnie

sama siebie oszukuje, ze dam rade zrzucic jeszcze te 6kg, chyba czas na III i cwiczenia pelna para

jakies porady, lub moze odwiedziecie mnie od tego zamiaru, mam strasznie mieszane uczucia, myslicie ze uda mi sie zrzucic cos jeszcze na III jesli bede grzeczna i bede cwiczyc?

nie chce wracac na II po utrwaleniu .... mam dosc

Też się zastanawiałam, czy nie przejść na III bo jak Ty nie umiem sie od grzechów powstrzymywać, ale postanowiłam, że dociągne II do choc 65kg (czyli jeszcze z 8 do zrzucenia...). I jak zwykle "od jutra"

Jeśli naprawde nie dajesz rady, moze warto wejść na III, utrwalić, a jeśli byś przy tym ćwiczyla, albo zrobila sobie 2 proto-czwartki, pewnie waga by Ci jeszcze leciała (skoro nawet przy jednym dziewczyny piszą). W sumie jesteś już szczuplutka
(Choć miałam nadzieję, że jakoś razem dotrwamy do wymarzonej wagi, ale chyba wazniejsze by nie przytyc )
Trzymam za Ciebie kochana kciuki najmocniej, jak potrafię. I za sluszną decyzję tez.

[Margotka_]

Napisane przez rumcia1

Jeszcze trochę i wygrasz tę walkę. Wytrwaj.

Uhh, już tak niewiele brakuje do końca, a tu taki klops, prawie miesięczny zastój !!!! Ale jestem dobrej myśli, teraz pewnie będzie cudowny wzrost, bo @ się zbliża

Napisane przez Agnese69

No lipa jest... Ja bym się też wściekała... Ale wiesz na pewno, że to normalne... Na pewno wiesz, że to minie i że waga w końcu ruszy w dół... To tylko Twoje oporne ciało buntuje się przed grabieżą... No to nie chce oddać, co jego. Jeśli się nie załamiesz to go w końcu przemożesz i zwyciężysz tę walkę... Tylko się nie daj... Trzymam kciuki

Eh, wiem wiem, że normalne, już jeden taki zastój długoterminowy zaliczyłam, ale człowieka szlak trafia jak same proteinki wcina a tu ani grama niżej a czasami nawet wzrosty!!! Dać się nie dam, nie poddam, co to ... to nie ... już sporo zrzuciłam, więc żal tych zrzuconych KG

Napisane przez milaminka80

Głowa do góry. Zastoje się zdarzają. Ja w swojej "karierze" dukania przezyłam dwa - 3 i 2-tygodniowe, a dukam od połowy kwietnia. I też narzzekałam, wkurzałam sie, dolowało mnie to. No ale co na to poradzisz Po prostu dałam sobie na luz i jakos później zaczęło znowu spadać Ciesz się chociaz tym, ze waga stoi, a nie rosnie Bedzie dobrze, zobaczysz, tylko bądź cierpliwa . Może to twój organizm tak reaguje na spadek kilogramów. broni sie, więc nie dawaj za wygrana, w koncu odpuści, a wtedy kilogramy zaczna spadac na łeb na szyje i będziesz miała z czego sie cieszyć

Ja jutro, jak zdąże, to dowiem się ile z "weselnych" kilogramów udało mi sie zrzucic, prosze więc bo naprawde potrzebuje dobrych wiadomości

Dziękuję za pocieszenia, i słowa otuchy! Na pewno pomogą, żeby dzielnie trzymać się Dukania Mam nadzieję, że już niebawem ujrzę na wadzę "na minusie"

Myślę że mój organizm, po tak długim okresie dukania (od lutego) już się przyzwyczaił i opornie mu to idzie, ale mam nadzieję, że jednak pokonam go, będę twarDKa, nie miENtka

[twinsplus1]

Napisane przez Konczita

kochana nie ma co się męczyć - może zrób tak że skoczysz na III utrwalisz co zrzuciłaś i wrócisz gdyby nie zleciało podczas utrwalania ...

Napisane przez broadwaydream

Też się zastanawiałam, czy nie przejść na III bo jak Ty nie umiem sie od grzechów powstrzymywać, ale postanowiłam, że dociągne II do choc 65kg (czyli jeszcze z 8 do zrzucenia...). I jak zwykle "od jutra"

Jeśli naprawde nie dajesz rady, moze warto wejść na III, utrwalić, a jeśli byś przy tym ćwiczyla, albo zrobila sobie 2 proto-czwartki, pewnie waga by Ci jeszcze leciała (skoro nawet przy jednym dziewczyny piszą). W sumie jesteś już szczuplutka
(Choć miałam nadzieję, że jakoś razem dotrwamy do wymarzonej wagi, ale chyba wazniejsze by nie przytyc )
Trzymam za Ciebie kochana kciuki najmocniej, jak potrafię. I za sluszną decyzję tez.

dziekuje kochane za rade i wsparcie no wlasnie nie chcialabym przytyc, i tak tez myslalam o tych 2 dniach proto

qurcze ciezko strasznie, ryczec mi sie chce ze cel nie osiagniety, chcialabym jutro sie obudzic i nabrac sily na nastepny miesiac i juz nie grzeszyc - sprobuje jeszcze raz podjac walke ze swoimi slabosciami, jak nie dam rady to przechodze na III