Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010 cz.II

[vette]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Ale Wasze suwaczki przecież nie liczą tygodni, tylko miesiące, więc wszystko jest jak należy.

Suwak wprowadzil mnie w blad, a potem juz pojechalam.
Ale powod do swietowania dalej jest, miesiac i 2 tygodnie

Napisane przez alutka78

Nie mialam czasu wczesniej napisac. Bylam w poniedzialek u pediatry. Nie wiadomo czy mala ma skaze. Kazala mi odstawic na tydzien nabial. Ja tak lubie mleko i jego przetwory.

A ona dalej ma te krostki na twarzy? masz jakies zdjecie?

U mlodej pojawiaja sie i znikaja ...
czasami sie zastanawiam wtf

Gdzies wyczytalam, ze po pierwszym miesiacu zycia pod wplywem hormonow matki moze wystapic wysypka, ktora znika wczesniej lub pozniej. Mam nadzieje, ze pediatra mi skazy nie wykryje;/

Napisane przez Alguien

Hello

ania22

[Alguien]

Napisane przez aniaa22

Misiek w ciagu dnia ma 3-4 drzemki po 5-10 min odkad daje mu nutramigen to zaczal duzo ulewac miedzy karmieniami tak z 4-5 razy ulewa. no i jest malym terrorysta bo tylko by chcial byc na pionowo na rekach

ojejku to rzeczywiscie malo. A jak spi w nocy? A na spacerze tez nie pospi?

[aniaa22]

Napisane przez vette

ania22

Napisane przez Alguien

ojejku to rzeczywiscie malo. A jak spi w nocy? A na spacerze tez nie pospi?

w nocy spi ladnie. od 20 do 3-4 i potem po jedzonku jeszcze do 7-8. na spacerach nie spi a raczej sie drze

[alutka78]

Vette - wlasnie nie mam. A teraz jej zbledly. Ach wiecznie cos.

[karolcia228]

ania - to współczuje...naprawdę, namęczysz się

[aniaa22]

Napisane przez karolcia228

ania - to współczuje...naprawdę, namęczysz się

no bywaja dni ze mam wszystkiego dosc a na dokladke zaczelam brac tabletki i chyba nie sa dla mnie dobre mam troche nudnosci i biegunke odkad zaczelam je brac choc dzis jest troche lepiej, a na dodatek mam @ juz 12 dzien masakra

z miskiem jakos daje rade jesli przynajmniej 2 razy mi zje normalnie. bo czasem jedzenie uspokajanie i wszyskie ceregiele z tym zwiazane trwaja 1,5 godziny. odpoczne i zaraz zbliza sie kolejne karmienie wiec juz stres co bedzie. dzisiaj jest nawet ok. choc misio marudzi. wyskoczyly mu jakies krostki na pupce i moze przez to

ale zaczal sie troche sam bawic wiec przynajmniej siusiu moge zrobic. jak mu dam grzechotke to sobie nia macha i pcha do buzi

[hd2005]

Dzień dobry
jestem po wizycie w inst. onkologii
JEST OK
Napisali, że w związku z tym, że jest to rzadki przypadek mam być pod stałą kontrolą lekarzy. Co pół roku USG.

Napisane przez marta_d1

A propo CC Dziewczyny smarujecie czymś swoje rany? Jaki maja kolor? Moja nadal taka czerwona, ale goi sie chyba ładnie.

niczym nie smaruję.Kolor nadal czerwony. Czasem czuje jak mnie coś szczypie wewnątrz. Gin stwierdził, że to zrosty.

[aniaa22]

Napisane przez hd2005

Dzień dobry
jestem po wizycie w inst. onkologii
JEST OK
Napisali, że w związku z tym, że jest to rzadki przypadek mam być pod stałą kontrolą lekarzy. Co pół roku USG.

cudowne wiesci

[hd2005]

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Nie ma to tamto dzisiaj się urżnę z radości

[karolcia228]

ania - moja raczej opserwuje niz sie bawi, pomacha troche, ale nie zabrdzo jej to idzie, woli roczke
Oj to naprawde, sie masz...moze jak zacznie jesc co innego to mu jakos przejdzie

hd - super wiesci

[Siala_Bala]

HD superrrr!!

Napisane przez itakasia

kochana a co sie porobilo? to teraz czy jeszcze w ciazy?

Właściwie niedługo po tym jak zaszłam w ciążę.. zaręczyny były w święta BN i jakoś tak już średnio było.. a teraz są takie dni, że patrzeć na niego nie mogę

Napisane przez scoobs

Siala trzymam kciuki za diete, moze tez na nia pojde, jak skoncze karmic. Mialam juz kiedys podejscie... A moze Tobie sie po prostu duzo wody nagromadzilo w organizmie, i wiekszosc tak szybko spadnie

O tak póki co to woda mi tak spada szaleńczo Swoją drogą nieźle jej nagromadziłam co ?
Wiem, że po kilku dniach będzie zastój i powooolny spadek ale nie poddam się! Moja kuzynka - 4 lata młodsza w miesiąc zrzuciła 5 kilo..ja 3,5 prawie w 2 dni, mam motywację, będzie swoisty wyścig rodzinny
Jak schudnie bardziej niż ja to ją znienawidzę

Kocham Was normalnie Wszystkie razem i każdą z osobna, każdą za coś innego, wszystkie jesteście wspaniałe, jedyne w swoim rodzaju i pamiętajcie o tym Może taka Siala nic nie znaczy ale wie co gada !
Do czasu ciąży nie miałam rodzeństwa.. teraz mam wielką rodzinę
Bardzo mi tego brakowało, szkoda, ze tylko internetowo ale lepiej tak niż wcale!

Aha.. głupia zapomniałam.. dziękuję Wam za wsparcie! Z wami nie zginę

[Linka24]

Sialaaaa noż dopiero oglądałam twoje fotki ślubne a tu takie numery??? co się stało właściwie? wypaliło sie czy cu???

[FraniaPirania]

Napisane przez aniaa22

no bywaja dni ze mam wszystkiego dosc a na dokladke zaczelam brac tabletki i chyba nie sa dla mnie dobre mam troche nudnosci i biegunke odkad zaczelam je brac choc dzis jest troche lepiej, a na dodatek mam @ juz 12 dzien masakra

z miskiem jakos daje rade jesli przynajmniej 2 razy mi zje normalnie. bo czasem jedzenie uspokajanie i wszyskie ceregiele z tym zwiazane trwaja 1,5 godziny. odpoczne i zaraz zbliza sie kolejne karmienie wiec juz stres co bedzie. dzisiaj jest nawet ok. choc misio marudzi. wyskoczyly mu jakies krostki na pupce i moze przez to

ale zaczal sie troche sam bawic wiec przynajmniej siusiu moge zrobic. jak mu dam grzechotke to sobie nia macha i pcha do buzi

odstaw te tabletki, ja mialam okres prawie 3 tyg, wlasnie przez tablety, Ernest tez dzis marudny, przez pogode chyba

[aniaa22]

Siala pieknie ci idzie juz 3,5 kg BRAWO!!!!

[FraniaPirania]

Napisane przez Siala_Bala

Kocham Was normalnie Wszystkie razem i każdą z osobna, każdą za coś innego, wszystkie jesteście wspaniałe, jedyne w swoim rodzaju i pamiętajcie o tym Może taka Siala nic nie znaczy ale wie co gada !
Do czasu ciąży nie miałam rodzeństwa.. teraz mam wielką rodzinę
Bardzo mi tego brakowało, szkoda, ze tylko internetowo ale lepiej tak niż wcale!

Aha.. głupia zapomniałam.. dziękuję Wam za wsparcie! Z wami nie zginę

a mnie za co konkretnie?

[aniaa22]

Napisane przez FraniaPirania

odstaw te tabletki, ja mialam okres prawie 3 tyg, wlasnie przez tablety, Ernest tez dzis marudny, przez pogode chyba

no wlasnie nie wiem czy odstawic czy isc do ginki zeby jakies inne mi dala i wtedy

[FraniaPirania]

Siala! ja to?? linka ogladala a ja nie???
no nie, znowu powiedzial a guuu i sie przebudzil, sam sie budzi gwlasnym gadaniem

[Siala_Bala]

Napisane przez Linka24

Sialaaaa noż dopiero oglądałam twoje fotki ślubne a tu takie numery??? co się stało właściwie? wypaliło sie czy cu???

nie wiem tak myślę, że ja go kochałam takiego dawnego jego... sprzed kilku lat.. a teraz jak poznaję tego jakim jest obecnie to już nie jest dla mnie tak fajny :/ może za bardzo chciałam by mnie ktoś pokochał i go wyidealizowałam.. nie mam pojęcia. Nie jest takim jakim chciałabym by był. Ale nie jest też taki najgorszy.. tylko czy powinno mi wystarczyć i powinnam być szczęśliwa tylko dlatego, że mnie nie bije, nie pije i da się z nim siedzieć w jednym pokoju?
Nie wiem jak powinien wyglądać związek i jakie powinny być relacje, moi rodzice tego sobie nie okazywali.. po prostu dla siebie byli.. ja też nie pamiętam jakichś oznak miłości z ich strony w stosunku do mnie. Mimo tego kiedyś potrafiłam kochać.. chyba.. tak szaleńczo i bez pamięci.. teraz tego nie czuję.. i nie wiem czy dojrzałam i tak powinno być.. czy nie trafiłam na tego co powinnam.. i wątpię bym kiedykolwiek trafiła, taka kulawa jestem Chciałabym czegoś więcej, staram się o tym rozmawiać ale jakoś się mijamy w rozmowach, oczekiwaniach..
głupia sprawa.. mieliśmy w jakiś weekend iśc do baru ale ja zmieniłam zdanie bo nawet nie wiedziałabym o czym mam rozmawiać z własnym mężem siedząc przy stoliku sam na sam.. no milczeć nie wypada.
Niby żyjemy razem ale ja się czuję jak jakaś obca, jak na chwilę wstawiona w to życie a moje własne jakby czekało gdzieś indziej i tęsknię za nim choć nie wiem jak ono by wyglądało.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Napisane przez FraniaPirania

Siala! ja to?? linka ogladala a ja nie???
no nie, znowu powiedzial a guuu i sie przebudzil, sam sie budzi gwlasnym gadaniem

A za jajco
Za to żeś taka psychopatka jest :P
A zdjęcia były w marcu wstawiane to gdzies była hę?

[karolcia228]

siala - grtuluje sukcesow a czasami tak bywa w zwiazku, ze sie wypala...czasem tez mam takie ciche dni...ale to chyba normalne, ze czasem nie ma sie ochoty na rozmowe czy cos takiego...

A ja tez dziekuje ze jestescie

[hd2005]

Siala - może Twoje obecne podejście jest związane z nową sytuacją. Nie bez przyczyny ludzie mówią, że dziecko jest sprawdzianem dla związku. To zupełnie nowa sytuacja. Zmienia się Twoje podejście, priorytety, charakter... inaczej patrzysz na M.

[ola_k11]

Napisane przez aniaa22

Misiek w ciagu dnia ma 3-4 drzemki po 5-10 min odkad daje mu nutramigen to zaczal duzo ulewac miedzy karmieniami tak z 4-5 razy ulewa. no i jest malym terrorysta bo tylko by chcial byc na pionowo na rekach

mój tak samo z tym noszeniem
a jeśli chodzi o sen, to na spacerach śpi nawet do 4h a w domu ma jedną drzemkę 40min i 3 po 10-20min...

[Siala_Bala]

Napisane przez hd2005

Siala - może Twoje obecne podejście jest związane z nową sytuacją. Nie bez przyczyny ludzie mówią, że dziecko jest sprawdzianem dla związku. To zupełnie nowa sytuacja. Zmienia się Twoje podejście, priorytety, charakter... inaczej patrzysz na M.

To raczej nie to.. on się super sprawuje przy dziecku, potrafi wszystko zrobić i jest chętny zawsze by przebrać czy nakarmić małego.. bawić się z nim nie umie ale jak mu podpowiem to się stara
To raczej chodzi o relacje ja-on.

[aniaa22]

Napisane przez Siala_Bala

To raczej nie to.. on się super sprawuje przy dziecku, potrafi wszystko zrobić i jest chętny zawsze by przebrać czy nakarmić małego.. bawić się z nim nie umie ale jak mu podpowiem to się stara
To raczej chodzi o relacje ja-on.

a moze to juz poprostu ten czas? w kazdym zwiazku kiedys mija ten pierwszy zachwyt i przychodzi rutyna. dodatkowo siedzisz w domu z malym i cale zycie kreci sie wokol dziecka. i moze dlatego tesknisz troche za dawnym zyciem i dawnym TZ? nie wiem sama

[Linka24]

A spróbuj sobie przypomnieć za co własciwie go pokochałas?? Byłaś z innym a mimo to wróciłas potem do niego czyli przyciągał cię jak magnes.... Spróbuj to odnowic?? Moze jakaś rozmowa? Rozmawiacie wogóel czule wspominając dawne czasy?

Hhehehe tośmy sie w psycholożki zabawiły Siala wnioski wyciągaj Siostro nasza

[Siala_Bala]

Napisane przez aniaa22

a moze to juz poprostu ten czas? w kazdym zwiazku kiedys mija ten pierwszy zachwyt i przychodzi rutyna. dodatkowo siedzisz w domu z malym i cale zycie kreci sie wokol dziecka. i moze dlatego tesknisz troche za dawnym zyciem i dawnym TZ? nie wiem sama

Ja też nie wiem więc narazie trwam i nie robię z tym nic bo sama nie wiem co miałabym zrobić. Rutyna rutyną ale żeby nie miec o czym pogadać tylko o tym jak to się nanosił ciężkiego w pracy i o tym czy mały robił kupę..
Nie wiem jak to bardziej opisać.. po prostu czuję się tak jakbym była nie tu gdzie powinnam... choć nie wiem gdzie dokładnie powinnam być w swoim życiu.

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez Linka24

A spróbuj sobie przypomnieć za co własciwie go pokochałas?? Byłaś z innym a mimo to wróciłas potem do niego czyli przyciągał cię jak magnes.... Spróbuj to odnowic?? Moze jakaś rozmowa? Rozmawiacie wogóel czule wspominając dawne czasy?

Hhehehe tośmy sie w psycholożki zabawiły Siala wnioski wyciągaj Siostro nasza

Heh.. nie wiem za co go pokochałam to było wiele lat temu.. conajmniej 6. Wtedy byłam młoda i głupia i po prostu mi się "od zawsze" podobał.. ta jego zadziorność i niedostępność. Byłam z innym ale to nie dla męża rzuciłam tamtego. Rozeszliśmy się i już... potem był holender, z którym nie wyszło..więc zakończyłam znajomość... i w styczniu przypadkiem trafiliśmy na siebie na NK bo nie mieliśmy zadnego kontaktu ze sobą.
No i zabił mnie tym, że na pierwszym spotkaniu oddał mi moją bransoletkę (takiego zwykłego cienkiego blaszaka za 1zł) którą mi zabrał te lata wcześniej... i powiedział, ze już mu nie potrzebna bo ma mnie.

A praktycznie nie rozmawiamy wcale - oprócz spraw codziennych typu "kup chleb". A gdzie tam wspominki jakieś..

[karolcia228]

siala - ciezko stwierdzic przyczyne, z czasem milosc przeradza sie w przyzywczajenie, czlowiek dowiaduje sie o milosci, a raczej przekonuje w kryzysowych, skrajnych wydarzeniach tp. choroba itd. nie zycze nikomu, ale wtedy czlowiek uswiadamia sobie jak kocha druga osobe ile dla niej znaczy itd.
Ale jak to mowi 2 razy nie wchodzi sie do tej samej rzeki, najgorsze ze ty wiesz jaki byl kiedys moze dla ciebie super...ale jak byliscie bez siebie kazde sie zmienilo i to co bylo nie wroci niestety...a ty pewnie znasz i kochasz tego TZ z przed lat...ale on raczej nie wroci...powiem ci ze ja tez czasem tesknie za tym Irkiem z przed lat...niestety ja zmienilam sie na lepsze...bo nie robie juz awatur bo byle co itd. za to on jest jak by mniej czuly niestety

[FraniaPirania]

Napisane przez Siala_Bala

nie wiem tak myślę, że ja go kochałam takiego dawnego jego... sprzed kilku lat.. a teraz jak poznaję tego jakim jest obecnie to już nie jest dla mnie tak fajny :/ może za bardzo chciałam by mnie ktoś pokochał i go wyidealizowałam.. nie mam pojęcia. Nie jest takim jakim chciałabym by był. Ale nie jest też taki najgorszy.. tylko czy powinno mi wystarczyć i powinnam być szczęśliwa tylko dlatego, że mnie nie bije, nie pije i da się z nim siedzieć w jednym pokoju?
Nie wiem jak powinien wyglądać związek i jakie powinny być relacje, moi rodzice tego sobie nie okazywali.. po prostu dla siebie byli.. ja też nie pamiętam jakichś oznak miłości z ich strony w stosunku do mnie. Mimo tego kiedyś potrafiłam kochać.. chyba.. tak szaleńczo i bez pamięci.. teraz tego nie czuję.. i nie wiem czy dojrzałam i tak powinno być.. czy nie trafiłam na tego co powinnam.. i wątpię bym kiedykolwiek trafiła, taka kulawa jestem Chciałabym czegoś więcej, staram się o tym rozmawiać ale jakoś się mijamy w rozmowach, oczekiwaniach..
głupia sprawa.. mieliśmy w jakiś weekend iśc do baru ale ja zmieniłam zdanie bo nawet nie wiedziałabym o czym mam rozmawiać z własnym mężem siedząc przy stoliku sam na sam.. no milczeć nie wypada.
Niby żyjemy razem ale ja się czuję jak jakaś obca, jak na chwilę wstawiona w to życie a moje własne jakby czekało gdzieś indziej i tęsknię za nim choć nie wiem jak ono by wyglądało.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------


A za jajco
Za to żeś taka psychopatka jest :P
A zdjęcia były w marcu wstawiane to gdzies była hę?

kurcze, a moze to jeszcze chormony buzuja?? to jest smutne co piszesz

jajca nie mam, ale dla ciebie doczepie

[pilotka f16]

Napisane przez Siala_Bala

Heh.. nie wiem za co go pokochałam to było wiele lat temu.. conajmniej 6. Wtedy byłam młoda i głupia i po prostu mi się "od zawsze" podobał.. ta jego zadziorność i niedostępność. Byłam z innym ale to nie dla męża rzuciłam tamtego. Rozeszliśmy się i już... potem był holender, z którym nie wyszło..więc zakończyłam znajomość... i w styczniu przypadkiem trafiliśmy na siebie na NK bo nie mieliśmy zadnego kontaktu ze sobą.
No i zabił mnie tym, że na pierwszym spotkaniu oddał mi moją bransoletkę (takiego zwykłego cienkiego blaszaka za 1zł) którą mi zabrał te lata wcześniej... i powiedział, ze już mu nie potrzebna bo ma mnie.

A praktycznie nie rozmawiamy wcale - oprócz spraw codziennych typu "kup chleb". A gdzie tam wspominki jakieś..

Siala mysle, ze Ania dobrze to ujęła..
poza tym popatrz- o czym tu rozmawiac skoro nigdzie nie wychodzisz i jak sama mowisz z nikim sie nie spotykasz..
wczesniej mieliscie wiele tematow do rozmowy bo Wasze zycie inne bylo, a teraz Ty dajesz 100% siebie Sebkowi, a on z pracy po chleb i do domu..
mysle to o to glownie moze chodzic.. moze pomysl co moglibyscie robic wspolnie - np wtedy kiedy dajesz Młodego do rodzicow - nie koniecznie musisz z nim oko w oko siedziec przy piffku

[martysek]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Od pół roku strasznie chudł... Ponoć niewydolny układ pokarmowy- wątroba nie dawała rady. Póki był na tabletkach, to jeszcze było jako tako.
Ale niestety teraz naprawili go tylko na kilka dni. Potem już będzie się tylko męczył .

dzidza, bardzo współczuję i wiem, jak to boli. 25. lipca musieliśmy uśpić naszego 20-to letniego kota


entertete, są takie chwile, gdy czuję się podobnie jak Ty. Kocham moją Kluseczkę njamocniej i nie potrafię sobie wyobrazić, jakby było bez niej, ale tym bardziej teraz, gdy musze ją karmić co półtorej godziny czuję się zmęczona. Nie fizycznie, ale psychicznie. Tak bym chciała wyjśc ze znajomymi, czy nawet pójśc normalnie i spokojnie na zakupy, nie wracając biegiem na sygnale, bo Małej się włączyło ssanie.

Ostatnio na spacerze musiałam lecieć biegiem do parku na ławkę i wyciągać pierś, bo darła się jakby ją ze skóy obdzierali. A tak się zapierałam, że nie będę karmić w miejscach publicznych... Dobiło mnie to.

Na dodatek dziś odebrałam z apteki Humanę HA i mała pluje nią na wszystkie strony świata. Załamka.

[FraniaPirania]

Siala jak w marcu? to chyba na poczekalni??