Maleństwa majowo-czerwcowe 2010 i ich mamusie przebojowe. :-) cz. II

[kropka75]

Napisane przez biankaaa

Juz chyba gorsze jest noszenie po kilka godzin dziennie zle zamotanego w chuscie dziecka albo uwieszonego w nosidle.

Złego motania oraz wisiadeł nikt nie poleca. Trudno wybrać tu lepsze czy gorsze.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A my nicccc. Chyba firmy wyczuły, że młoda nie chce jeść

[kropka75]

Napisane przez kaszpirek

Co do chodzików to właśnie dziś rozmawiałam na ten temat z naszą terapeutką.Pytałam dlaczego często dzieci jak zaczynają chodzić,to chodzą tylko na paluszkach.To mi powiedziała,że właśnie przez chodzik.Bo dziecko zwisa i odpycha się na paluszkach.Ile w tym prawdy??Nie wiem.

100% w tym prawdy.
Chodzik trzyma biodra, dziecko nie zna ciężaru ciała, odpycha się. Gdybyś siedziała na rowerze (bez pedałów) to też byś się tak odpychała, prawda?

A że się dopiero uczy, to swojego ciężaru nie rozumie. Przy tym często inaczej stawia stopy, np. do wewnątrz, tak że potem chodzi na krawędziach.

[xxNiuniaxx]

Byc moze ktoś juz o to pytał, ale dostajecie te rzeczy ot tak? Czy piszecie do nich że chcecie próbki?

[kropka75]

Napisane przez kaszpirek

Ja też dostałam z bebilonu i już próbki wydałam,bo my jedziemy na bebiko.Został tylko sliniakNa bobovite czekam!Taki duperelek,a cieszy jak cholera.Kumpela jak dostała bobovitę to se pudełeczko na pamiątkę chciała zostawić

Dawno temu już dostaliśmy też z hippa.

Mnie mało z tego potrzebne. Śliniak mam lepszy. Choć ten pewnie użyję kiedyś, albo komuś dam. Bebika nie stosuję. Kaszki Bobo nie podam bo na mleku Bebiko. Bebilon zjemy kiedyś, ale kaszy ich raczej nie, bo z cukrem, co mnie strasznie złości.

O, mus zjemy owocowy i te marchewkową z ryżem.

[bydgoszczanka]

Napisane przez xxNiuniaxx

Byc moze ktoś juz o to pytał, ale dostajecie te rzeczy ot tak? Czy piszecie do nich że chcecie próbki?

Ja wypełniałam jakieś ankiety w szpitalu.

[kropka75]

Napisane przez xxNiuniaxx

Byc moze ktoś juz o to pytał, ale dostajecie te rzeczy ot tak? Czy piszecie do nich że chcecie próbki?

Dostajemy ale chyba nie ot tak.
Chyba na podstawie ankiet, które rozdawali w szpitalu. Ja miałam dwa pudła z próbkami i dwie ankiety.

[biankaaa]

Ja straszej dałam i bebilon 2 i kasze. Sliniak w sumie tez Wita omina te wspanialosci. Tez mnie wkurza cukier i te inne badziewia w kaszkach dla niemowlat/dzieci. Witkowi bede kupowac kaszki Holle. Maja swietny sklad i sa rozniaste do wyboru.

[kaszpirek]

Tfu,tfu.W porzednim poście o chodzikach napisałam terapeutka.Oczywiście miało być rehabilitantka.

kropka poraz kolejny oświeciłaś mnie tak do końca

Ja też jestem na nie,za to myśle o pchaczu,ale mam jeszcze na to kupę czasu

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez xxNiuniaxx

piszecie o chodzikach... moja znajoma dla swojej córki (9mies.) kupiła taki, fishera... powiem że jest swietny, mała śmiga aż miło... (a dopiero zaczyna sama) bez trzymanki póki co nie umie, ale przy tym chodzi sama
Ja kupuje na pewno

http://www.ceneo.pl/4247440s

to jest pchacz, zupełnie inna sprawa, bezpieczny na kręgosłup, itp.
Tyle że na płytkach lub panelach strasznie ucieka do przodu, można orła wyrżnąć.

Napisane przez kaszpirek

Co do chodzików to właśnie dziś rozmawiałam na ten temat z naszą terapeutką.Pytałam dlaczego często dzieci jak zaczynają chodzić,to chodzą tylko na paluszkach.To mi powiedziała,że właśnie przez chodzik.Bo dziecko zwisa i odpycha się na paluszkach.Ile w tym prawdy??Nie wiem.

Napisane przez kropka75

100% w tym prawdy.
Chodzik trzyma biodra, dziecko nie zna ciężaru ciała, odpycha się. Gdybyś siedziała na rowerze (bez pedałów) to też byś się tak odpychała, prawda? .

dlatego własnie piszę , że chodzik tak, ale dla dziecka już chodzącego. Nie jako nauka do chodzenia.
Zresztą zaraz poszukam mojego konta na youtube i wkleję Wam Maksia.
A co się tyczy chodzenia na palcach, mojej szwagierki syn nie mial chodzika (bardzo ostrożne dziecko, do 13 miesiaca tylko przy meblach chodził lub za rączke, jak się go puścilo, to od razu na czworaki), a i tak na palcach chodził, w sumie teraz jeszcze mu się zdarza, a ma już 15 miesięcy.

EDIT:
http://www.youtube.com/watch?v=n0h6zg2sBVI
jakość nie powala, ale widać, że nie odpychał się palcami, tylko dreptal na calych stópkach.

Jeszcze Tymka wkleję, dzisiejszy spacerek po ogródku.

[kaszpirek]

lea on zapindala chyba setką
Filmik bomba!!!Uśmiałam się

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez kaszpirek

lea on zapindala chyba setką
Filmik bomba!!!Uśmiałam się

mogłam fotoradar ustawić.
To właśnie moje dziecko- ogień w tyłku, i tak odkąd pamiętam.

Jeszcze jedna fotka- Tymuś roześmiany.

[_paula_]

Napisane przez marhalczar

Pd. Powiedzcie mi, czy jest do mnie chociaz kropelke podobna? Wszyscy mówia , ze wykapany tata, a ja mysle , ze ma cos ze mnie tez. Zalaczam fotke moja (6miesiecy)...czarno-biala, do porównania)

Jest troche podobienstwa na pewno Nosek jest identyczy

Napisane przez bydgoszczanka

Luiza od paru dni musi dotknąć wszystko to, co ja trzymam. Wasze dzieci tez tak mają?

Mają mają, cokolwiek mam w rece musi byc wymacane a najlepiej to byłoby wszystko spróbować:p

Napisane przez xxNiuniaxx

Byc moze ktoś juz o to pytał, ale dostajecie te rzeczy ot tak? Czy piszecie do nich że chcecie próbki?

Ja też w szpitalu wypełniałam 2 ankiety i dostawało się dwie paczuszki i teraz przychodzą kolejne
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;22412906]t
EDIT:
http://www.youtube.com/watch?v=n0h6zg2sBVI
jakość nie powala, ale widać, że nie odpychał się palcami, tylko dreptal na calych stópkach.
[/QUOTE]
Filmik super ale mały miał motorek w tyłku Słodziak

[panna migotka]

witam nocą
to niejedzenie to chyba zaraźliwe! mały zrobił sobie ponad 6 godzinną przerwę w ciągu dnia jak próbowałam go nakarmić to pluł mlekiem i się wyrywał i nie mam pojęcia o co chodziło na zęby to chyba za wcześnie bo ma dopiero 3 miesiące, zresztą nie są nic rozpulchnione
a ja kurtki zimowej nie kupiłam bo wszędzie jeszcze przejściówki a jeśli chodzi o chodziki to też jestem przeciwna ale sama chodziłam na palcach mimo, że moja mama mnie nigdy do niego nie wkładała i pamiętam, że wszyscy się ze mnie śmiali z tego powodu (jak się cieszyłam to też podskakiwałam na palcach )
bydgoszczanka głosy oddane
lea Tymuś ma słodki uśmiech a Maksiu to człowiek błyskawica
farminka ja mam matę plac zabaw tiny love i jestem bardzo zadowolona junior też
margo twoja mała chyba chce szybko dorosnąć gratki za kolejne postępy
miałam coś jeszcze napisać ale zapomniałam
dobranoc

[bydgoszczanka]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;22412906]

EDIT:
http://www.youtube.com/watch?v=n0h6zg2sBVI
jakość nie powala, ale widać, że nie odpychał się palcami, tylko dreptal na calych stópkach.

Jeszcze Tymka wkleję, dzisiejszy spacerek po ogródku.[/QUOTE]

Tymuś

Filmik super

djerba, zagłosowałam na Twoją córeczkę

Luiza wieczorem zaczęła się odpychać nóżkami od moich nóg ( stoi na sztywnych nogach ) i skakała. Ale miała zabawę A mnie ręce mdlały.

Nocka jak zwykle, co 2 godziny amciu

[tygrysek99]

ja bez cytowania bo nie wiem czy zdążę przed pobudką małej

niejedzenie chyba faktycznie zaraźliwe u nas też kiepskawo, mała przez ostatnie kilka dni je 4x100 mleka, 1x160 kleiku i po 1/3 słoiczka owoców i warzyw no i do buzi wszystko wkłada nawet moje palce próbuje ale ja zębów nie widzę
bydgoś głosy oddane
malchaczarmała podobna ale wiem co czujesz u nas też wszyscy mówią że Zuzia do taty podobna
sialafotki superowe i trzymam kciuki za dietę
leafajniutkie dzieciaki
kropkawłaśnie miałam pytać o coś na buźkę bo nam się wysuszyła jakoś tak niefajnie

coś jeszcze chciałam ale mała się słyszę budzi
miłego dnia

kurczę czy wasze dzieciaczki jak chcą się na boczka odwrócić albo z pleców na brzuszek też tak główkę do tyłu odginają????

[kropka75]

Ranek zaczął się ok, choć wieczór z przygodami... już myślałam, że noc będzie całkiem niespana. Młody nie umiał zasnąć, wybudzał się co godzinę i wszystko z płaczem.
A do tego parę razy włożył sobie palec do buzi jakoś tak chyba paznokciem w kierunku dziąsła, bo od razu był ryk niesamowity, łzy, czerwony się robił i nie można było uspokoić. Chyba dziąsła pęcznieją...

Na razie jest ok. Pogadał pół godz. do karuzeli, ja w tym czasie zjadłam śniadanie, teraz będzie pierwsza i jedyna w ciągu dnia normalna drzemka, tak do 9 pewnie.

[Jaatkaa85]

Napisane przez iza240

cześć dziewczyny.Niestety nie mam czasu na wizaz bo w moje dziecko wstąpił diabeł całymi dniami ryczy i chce być noszona na rękach!Już nie mam do niej sił.W dzień śpi może 1godz przy dobrych warunkach!
W nocy też nie jest lepiej.Kładzie się o 19 i wstaje o 3 w nocy!Oczywiście cała uśmiechnięta gotowa do zabawy.
Jedyna szansa na spanie w dzień to pozycja leżąca na moich piersiach.
Jestem bliska kupienia chusty ale nie wiem czy to jest dobry pomysł.
Ona już nie może bezemnie żyć nawet 5 min a co dopiero będzie jak ja będę nosić przy sobie cały dzień.Czy się czasem nie przyzwyczai?
Od 1 grudnia wracam do pracy i strasznie się boję.A jeśli ona z tego nie wyrośnie?
No to trochę pozżędziłam.

najlepszy. Wcale sie nie przyzwyczai, chyba żadne dziecko nei chciałoby byc noszone cały dzien. Ja polecam chustę. Poza tym, jak nosisz przez, załózmy pół godziny na rękach, to tobie się to wydaje długo, a dziecku mało. Natomiast już godzina-dwie dziennie raczej dziecku powinny wystarczyć. Zresztą, co jest złego w tym, ze twoje dziecko chce byc z tobą? Moj synek też raczej z nikim innym niż ja nie daje sie zostawic. Z córką było to samo, po ok. roku-dwóch zacznie sie odklejać i zechce poznawać inny świat.

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Napisane przez margo80

Siala - super foty

Szaja - mam już matę FP rainforest - potwierdzam, świetna
dzięki za polecenie jej.

moje dziecko szaleje. gdyby tylko wiedziała, co zrobić z rękami, to chyba zaczęłaby raczkować. mam wrażenie, że nastąpi to szybciej niż przypuszczam.

dziś namiętnie próbuje obracać się z plecków na brzuszek. mobilizuje się do tego głośnymi okrzykami i wygina się cała jak paragraf, a ja drżę czy sobie karku nie zwichnie. jeszcze się samodzielnie nie przekręciła, ale obstawiam, że długo już mi nie każe na to czekać

wczorajsze karmienie po kąpieli totalnie mnie rozwaliło. Ewcia je, mija 5 minut, nagle odrywa się, spogląda mi figlarnie w oczy, śmieje się na głos, po czym chowa głowę pod moją pachę zawstydzona. i tak w kółko. myślałam, że wcale spać nie pójdzie (po drodze jeszcze robiła kupę na raty i 3 razy ją przewijałam). łobuziak mój

mała nieśmiałuszka. fajna.

a ja wczoraj młodego położyłam na kocyku na podłodze. Wyszłam na chwile do kuchni, wracam, patrze, a on leży w zupełnie innym miejscu niz go zostawaiłam. Pytam chłopa: przestawiałeś go? Chłop, ze nie. Normalnie sie przekaturlał dwa razy wokół własnej osi.

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Napisane przez kropka75

Ło matko.

Jak byś kiedyś chciała to krzycz.
Ja kupuję sobie na allegro, za niecałe 30zł. Kupię i dla Ciebie i Ci wyślę za normalną opłatę pocztową.

Boli ją. Aga, nie dołuj, to przejdzie. No musi ten etap przetrwać, Ty też.


Nie tylko teściowe są takie mądre.
Ja mam takiego przemądrego w pracy... :./
Gadam z szefową i mówię, że młody nie chce spać, że trzeba różnych cudów, a co najgorsze nie działa samodzielne zasypianie, bo jak się wychodzi to dla niego kara i ryczy. A obok stoi kolega - spec od 3 dzieci, których nie wychował, bo zapier... na budowach jak były małe i wracał do domu na noc praktycznie - i mówi: "zaśnie". Ja coś dalej do szefowej, a ten znowu: "zaśnie" i głupi uśmiech, jak to on wie lepiej, czy moje dziecko zaśnie czy nie.
K...cy dostałam, ale zamknęłam gębę, ugryzłam się w język i nic nie powiedziałam. Z tym gościem muszę się pilnować, bo potrafi mnie zgrzać jednym zdaniem. :/


Nio... taki poważny facet, że jak zaczął wczoraj marudzić, tak skończył dziś w południe, jak ciotka przyjechała. Towarzyska małpa mała, od razu radocha, bo inna gęba, inny głos, wszystko go bawiło, nawet to że na niego patrzy.
Miałam spokojne dziecko od 11 do 16. Jak tylko wyszła, od razu sobie przypomniał, że zmęczony i marud się załączył...

Fajne. I tanie. Dzięki bardzo.


Byłam i kupiłam.

Ale co się naszukałam... Ludzie tak się na nie rzucili, że zostało jedno pudełko takie jak zgrzewka wody mineralnej duże, gdzieś rzucone między stoiska, a w nim może z 10 par. Wzięłam dwie na 62-74.

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------



Trzecie zdjęcie od końca - super

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Co do maty to się zgadzam, że FP Rainforest jest super. Żałuję, że jej nie mam. Moja sprawdzała się do czasu zainteresowania różnymi dziwnymi kształtami, teraz Danio jest nią znudzony do bólu. :/


Bo pfffff jest wtedy najlepsze. My dziś mieliśmy całe body i wszystko wokół w zupie marchewkowej z dodatkiem własnych warzyw. Jedzenie było nawet w nosie. :/

Tak na marginesie - zrobiłam jedzonko z ziemniaka, cukinii, 1 brukselki i kwiatka brokuła. Stało mu w gardle. To już trzeci raz, gdy jedzenie zawiera brokuła, a on ma torsje. Przysięgam, wraca mu po kilka razy każdy kęs. Chyba nie będziemy jeść brokułów.

_________________

Skorzystałam dziś z okazji, że wpadła ciotka i chciała zajrzeć do Douglasa. /Chwała jej za to./ No i poszłyśmy. Deszczyk padał, taka mocna mżawka, ale że mąż zabrał mi auto, a do jej samochodu mój wózek się nie mieści, to poszłyśmy na nogach. Ona pchała, ja trzymałam parasol, małemu kocyk na girki rzuciłyśmy i wio...

Szok pierwszy, że zaraz zasnął. Szok drugi, obudził się w sklepie gdzieś po 20 min. dopiero. Szok trzeci - nawet nie kwękał. Ona biegała z nim między półkami, a ten się rozglądał grzecznie. Ja w tym czasie nakupowałam mu papu z mięchem (a trochę mi zeszło, bo większość słoików z mięsem ma w składzie SÓL), znalazłam rajtki. Na koniec wpadłam do Camaieu mojego ukochanego i zanabyłam poszukiwany od dawna bezrękawnik. Kocham bezrękawniki zamiast kurtek, do auta niezastąpione i na suche dni jesieni czy zimy do grubego swetra super. A z parasolem to i na mokre. Mój stary już się prawie rozpada na szwach, więc czas najwyższy.
Szok czwarty - ciotka wpadła z nim do Reserved, a że było tam mega ciepło to go jej stamtąd zabrałam na pasaż. Jadę, jadę, patrzę na niego a ten zasnał. W SKLEPIE. No z nóg mnie zwalił po prostu. Spał pół drogi do domu.
Tak więc dziś cudem zaliczył drzemki: 7 - 8, po 11ej pół godziny, przed 13tą jakieś 40 minut, przed 15 jakieś pół godziny. Cztery drzemki do tej pory to cud.
16:20 uśpiłam na siłę, bo już marudził... więc mamy piątą.

Wnioski z dziś:
- moje dziecko kocha gości, zwłaszcza takich, którzy się nim zajmują; ma wtedy mega dobry humor;
- moje dziecko lepiej śpi na dworze i ma lepszy humor gdy wyjdzie, nawet gdy pada;
- moje dziecko może już wejść do sklepu, a ja nie muszę gubić kółek, żeby z nim stamtąd spingolić;

Wojtek nei zawsze śpi an dworze, ael jak nie wyjdę z nim, bo np. pada, to potem jest wrzask pół dnia i pzrerypane. Niewazne jaka pogoda jest - ona ma wyjśc i już, choć na godzinę. Co do gości - nie reaguje na nich tak dobrze. Dodam, ze ma takie bomby, ze jak ktoś oprócz mnie, córki lub tż-ta zbliży twarz do jego twarzy i coś zacznie gadać 9 w stylu: o, jaki śliczny chłopczyk! albo cos w ten desen), to jest wrzask na całego.

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Napisane przez Siala_Bala

ja bym mu powiedziała, że zaraz to on zaśnie jak się jeszcze raz udzieli w temacie gdzie go nikt o zdanie nie pytał
albo po chamsku ale treściwie: "zejsra się na rzadko a nie zaśnie"

Ja dziś na usg - państwowo - kurna lekarz się spóźnił.. godzinę!!!
Umawiałam się 6 tygodni temu i babka mi dała karteczkę, że mam być na 14:45 - myślę fajnie, godziny ustalone
Wchodzę.. kupa ludzi i dziecków... i co? Wszyscy mają na 14:45! Lekarz przyszedł po godzinie, zbadał i wszystko mały ma okej kontrola za 2,5 miesiąca dopiero
Ale ledwo wlazłam, siadłam, małego hop na ręce bo już mu się fotelik znudził (cały dzień śpi po 10 minut i co chwile ciś go wybudzało, w domu usypiał to obudziłam go ja bo trza się zbierać na tę wizytę..) no itak sobie lezy, gada, patrzy... a baba jakas co przyjechała z córką i wnusią siedząca obok mnie - jak tylko Sebek kwęknął - łapie go za rączki i mówi "oj zimne, zimne, mam raczki taaak".... no gdyby nie ta jej córka co wyglądała tak poczciwie bidulina to bym jej wygarnęła co sądzę o macaniu cudzych dzieci a tym bardziej "mądrych radach nikomu nie potrzebnych"

hahahaha, skad ja to znam
tylko, ze ja juz mówie, ze nie zycze sobie dotykania mojego dziecka pzrez obce osoby. raz do jednej mówię: a chce pani sprawdzić jeszcze moje? to meganiegrzeczne, ale jak go 10 bab dziennie obcych wymacywało, to mnie szlag trafiał.

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22409007]Śliczności I piękny sweterek



1. No tak, ale jak mi rano zjadła sporo, potem troszkę banana, o 11:30 kleik ryżowy i od tamtej pory guzik.

Próbowałam brokuła dać, paskudztwo, nie chciała.

Brawo za postępy

A że tak spytam - ile wózków widziałaś? Wczoraj spacer 1,5h, fakt, pogoda paskudna, ale 3 dzień nie chciałam siedzieć - wózków 0. Dzisiaj - szaro, ale nie pada, słabiutki wiatr - wózków 0. Komedyja.



1. A tu różnie, mam koleżankę, pielęgniarka na internie w szpitalu - 2tys. na rękę za 5 nocnych dyżurów i 7 dziennych. Nie tak znów mało. Ale wiem, że jest naprawdę różnie.

2. Tu bym polemizowała. U mnie na 74 nauczycieli 8 to emeryci jeszcze w zeszłym roku. I w momencie, gdy zwalnia się młodego n-la (dobrego n-la, nie olewusa), i zatrudnia się emerytkę - człowieka autentycznie kurnizna bierze



Chodzika nie polecam - żadnego fatalnie wpływa na stawy biodrowe i kręgosłup, odpuść sobie.

Tak - nos i oczka twoje

Córka mnie rozwala. Właśnie zeżarła 200ml kaszki. Za to ryk, nie może usnąć, latam co chwilę, wyje ze smokiem w buzi [/QUOTE]

ja tez nei poelcam chodzika, to zuuo, autentyczne, zuuo. Po co ten chodzik w ogóle?

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez kropka75

Trzy. Ale dopiero w drodze powrotnej, gdy już nie padało. Głębokie. Spacerówek niet.


12 dyżurów to w cholerę według mnie. Należy się kasa. Bez dyżurów miałaby tysiąc z kawalątkiem. Albo i nie.

Moja matka po 30 latach pracy zarabiała 700zł na etacie (bez opcji zmianowej). Najniższa krajowa to było wtedy niecałe 500zł.


Wiesz... ja nie jestem za pracą emerytka na miejsce młodego człowieka.

Ale jak rencista (niezdolny do pracy na stałe) pracuje i pier...li o pracy emeryta to mnie k..ca strzela.
Ja mu kiedyś przy stole imprezowym powiedziałam, że powinien się zwolnić, bo też zajmuje miejsce. Coś zaczął o niskiej rencie... to nie wytrzymałam i wybuchnęłam, że sam o nią walczył, z sądem włącznie, trzeba było o nią nie występować tylko pracować normalnie. Widać się opłacało skoro nawet adwokata zatrudnił, więc niech nie pier... niezdrowo.
A emerytury też bywają niskie.
Inna rzecz, że niezdolny do pracy to do cholery niezdolny. W styczniu wygrał sprawę (adwokat dowodził, że on się nie może przekwalifikować, bo za stary), a w lutym przyjął się znowu do pracy, tam gdzie wcześniej i na inne stanowisko. To jak to jest? Nie przekwalifikował się?
Ja bym takim robiła kontrole, gdzie pracują i zabierała renty.

O innych gada, a siebie nie widzi głąb jeden.

Już nie wspomnę, że zarobki pielęgniarek ocenia po autach jakimi jeżdżą. Skąd wie czym jeżdżą to nie wiem, ale kazałam mu się w głowę puknąć i pomyśleć... bo on też jeździ - nie swoim, ale kto o tym wie?

moja mama pracowała 20 lat w zawodzie analityka medycznego, potem bardzo cieżko zachorowała - ma stwardneinie rozsiane. Ma wiekszą rentę niz zarabiała.

[Jaatkaa85]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;22410362]A ja nie, bo nie zawsze konczy się na siniaku, upadek może się skończyć rozbitą głowka, wargą, nosem... - tak że krew się leje.

Każde dziecko jest inne- Maksiu był (wciąż jest ) nieobliczalny, i niebezpieczny sam dla siebie.

Jestem przeciwna wkładaniu do chodzika dziecka które dopiero siedzi (a czasem ledwo siedzi) i rodzice chcą , żeby w chodziku nauczyły się chodzić.
Ale jeśli dziecko już umie chodzić, chodzi samodzilenie bez trzymania, ale ma w tyłku motorek i zapyla jak struś pędziwiatr , to chodzik jest dobrym rozwiązaniem, bo chroni przed upadkami.

No i oczywiście chodzik jak najmniej, wtedy kiedy rzeczywiście nie można przy dziecku czuwać non stop. [/QUOTE]

przykro to mówic, ale - tzreba dzeicko pilnować, tj. jak nauczy sie chhodzic, to łazic za nim krok w krok. Nie rozumiem tego - nie obraź sie - skoro nosisz w chuscie dziecko, to wiesz, co najlepsze dla jego bioderek??

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:52 ----------

Napisane przez xxNiuniaxx

Byc moze ktoś juz o to pytał, ale dostajecie te rzeczy ot tak? Czy piszecie do nich że chcecie próbki?

ja cos w szpitalu wypełniałam, ankietę. Dostałam z hippa, bobovity i nutricii

[Dilayla]

Witajcie!
Miesiąc nie miałam internetu...remont i przeprowadzka do własnej małej norki...bez okropnej teśowejjuz mi lepiej jest jak jestem u siebie,jak to mówią ciasne ale własne...za nic w świecie nie nadrobie waszych postów więc wszystkie dzieciaczki super z tych które widziałam fotki
Adrian skończył 4 miesiące ale ten czas leci 2 tyg temu na szczepieniach ważył 7kg i mierzył 65 cm...obrócił się juz z brzuszka na plecki ale narazie raczej spokojnie..problem mam z tym ,że ciągle próbuje podciągać się do siadania!!!wygina się tak śmiesznie i się denerwuje,nie wiem co zrobić bo przecież kręgosłupik jeszcze za słaby na takie wyczyny
A właśnie mam pytanko,dziewczyny jak schodzicie po schodach z wózkami,ja do tej pory mieszkałam na parterze wiec nie było problemu,teraz mam Ip i nie wiem jak mam wyjść z tym ciężkim grzmotem

[Jaatkaa85]

Napisane przez kropka75

Ranek zaczął się ok, choć wieczór z przygodami... już myślałam, że noc będzie całkiem niespana. Młody nie umiał zasnąć, wybudzał się co godzinę i wszystko z płaczem.
A do tego parę razy włożył sobie palec do buzi jakoś tak chyba paznokciem w kierunku dziąsła, bo od razu był ryk niesamowity, łzy, czerwony się robił i nie można było uspokoić. Chyba dziąsła pęcznieją...

Na razie jest ok. Pogadał pół godz. do karuzeli, ja w tym czasie zjadłam śniadanie, teraz będzie pierwsza i jedyna w ciągu dnia normalna drzemka, tak do 9 pewnie.

u nas noce wyglądają od 3 dób dokąłdnie tak samo.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez tygrysek99

kurczę czy wasze dzieciaczki jak chcą się na boczka odwrócić albo z pleców na brzuszek też tak główkę do tyłu odginają????

Też.

Napisane przez kropka75

Ranek zaczął się ok, choć wieczór z przygodami... już myślałam, że noc będzie całkiem niespana. Młody nie umiał zasnąć, wybudzał się co godzinę i wszystko z płaczem.
A do tego parę razy włożył sobie palec do buzi jakoś tak chyba paznokciem w kierunku dziąsła, bo od razu był ryk niesamowity, łzy, czerwony się robił i nie można było uspokoić. Chyba dziąsła pęcznieją...

Na razie jest ok. Pogadał pół godz. do karuzeli, ja w tym czasie zjadłam śniadanie, teraz będzie pierwsza i jedyna w ciągu dnia normalna drzemka, tak do 9 pewnie.

no to kciuki za spokojny dzień

Napisane przez Dilayla

Witajcie!
Miesiąc nie miałam internetu...remont i przeprowadzka do własnej małej norki...bez okropnej teśowejjuz mi lepiej jest jak jestem u siebie,jak to mówią ciasne ale własne...za nic w świecie nie nadrobie waszych postów więc wszystkie dzieciaczki super z tych które widziałam fotki
Adrian skończył 4 miesiące ale ten czas leci 2 tyg temu na szczepieniach ważył 7kg i mierzył 65 cm...obrócił się juz z brzuszka na plecki ale narazie raczej spokojnie..problem mam z tym ,że ciągle próbuje podciągać się do siadania!!!wygina się tak śmiesznie i się denerwuje,nie wiem co zrobić bo przecież kręgosłupik jeszcze za słaby na takie wyczyny
A właśnie mam pytanko,dziewczyny jak schodzicie po schodach z wózkami,ja do tej pory mieszkałam na parterze wiec nie było problemu,teraz mam Ip i nie wiem jak mam wyjść z tym ciężkim grzmotem

Gratulacje

Rozkładam - kółka osobno, zostawiam na dole, a góę z dzieckiem osobno biorę.

Mój mąż w nocy pobił wszelkie rekordy absurdu

Poszliśmy spać ok 23:30, mała wciągnęła kaszkę o 8, więc mówię - nie karm jej teraz, nie ma sensu, najwyżej wstaniesz potem (taaa, podła ja ). Mała obudziła się przed 1, szturcham męża: idź do Agu. Ten zamruczał: aha, i śpi dalej. Szturchnęłam go porządniej, ten się zrywa, kapcie wkłada, po czym szarpie kołdrę w górę, maca łóżko i pyta: a gdzie ona jest?

NIGDY nocą córka z nami nie spała, więc pytanie i zachowanie od czapy totalnie, myślałam że się zsikam Mówię: kochanie w łóżku. Swoim. A ten patrzy na mnie jak na chorą... Spał całkowicie

[bydgoszczanka]

Napisane przez Dilayla

Witajcie!
Miesiąc nie miałam internetu...remont i przeprowadzka do własnej małej norki...bez okropnej teśowejjuz mi lepiej jest jak jestem u siebie,jak to mówią ciasne ale własne...za nic w świecie nie nadrobie waszych postów więc wszystkie dzieciaczki super z tych które widziałam fotki
Adrian skończył 4 miesiące
A właśnie mam pytanko,dziewczyny jak schodzicie po schodach z wózkami,ja do tej pory mieszkałam na parterze wiec nie było problemu,teraz mam Ip i nie wiem jak mam wyjść z tym ciężkim grzmotem

Gratuluję

za kolejny miesiąc

Jak jest mąż w domu, to pomaga mi znosić, albo syn. Sama nie dam rady chyba, jeszcze nie próbowałam

[iza240]

dzien dobry.Misia wróciła do dawnych przyzwyczajeń tj. budzi się na jedzenie o1.30 i wstaje o 5.30.
Już wolę to rozwiązanie bo nie uśmiecha mi się wstawać o 3 w nocy
Bardzo mnie korci dać jej na noc kleiku żadkiego.....moze prześpi wtedy całą noc.

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------

Napisane przez Dilayla

Witajcie!
Miesiąc nie miałam internetu...remont i przeprowadzka do własnej małej norki...bez okropnej teśowejjuz mi lepiej jest jak jestem u siebie,jak to mówią ciasne ale własne...za nic w świecie nie nadrobie waszych postów więc wszystkie dzieciaczki super z tych które widziałam fotki
Adrian skończył 4 miesiące ale ten czas leci 2 tyg temu na szczepieniach ważył 7kg i mierzył 65 cm...obrócił się juz z brzuszka na plecki ale narazie raczej spokojnie..problem mam z tym ,że ciągle próbuje podciągać się do siadania!!!wygina się tak śmiesznie i się denerwuje,nie wiem co zrobić bo przecież kręgosłupik jeszcze za słaby na takie wyczyny
A właśnie mam pytanko,dziewczyny jak schodzicie po schodach z wózkami,ja do tej pory mieszkałam na parterze wiec nie było problemu,teraz mam Ip i nie wiem jak mam wyjść z tym ciężkim grzmotem

no no jaka fryzura śliczny bobas

[justin18061976]

Napisane przez kropka75

Mnie mało z tego potrzebne. Śliniak mam lepszy. Choć ten pewnie użyję kiedyś, albo komuś dam. Bebika nie stosuję. Kaszki Bobo nie podam bo na mleku Bebiko. Bebilon zjemy kiedyś, ale kaszy ich raczej nie, bo z cukrem, co mnie strasznie złości.

O, mus zjemy owocowy i te marchewkową z ryżem.

marchewkowa z ryzem, bleeee, niedobra, Stefek jak machnal lycha na znak protestu to cala zupka znalazla sie na moich wlosach

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;22412906]

EDIT:
http://www.youtube.com/watch?v=n0h6zg2sBVI
jakość nie powala, ale widać, że nie odpychał się palcami, tylko dreptal na calych stópkach.

Jeszcze Tymka wkleję, dzisiejszy spacerek po ogródku.[/QUOTE]

o kurka jak zapitalal hehe, a jak dobzre wsteczny mu wychodzil,
ja jestem za pchaczami

Napisane przez Dilayla

A właśnie mam pytanko,dziewczyny jak schodzicie po schodach z wózkami,ja do tej pory mieszkałam na parterze wiec nie było problemu,teraz mam Ip i nie wiem jak mam wyjść z tym ciężkim grzmotem

jak bylam w Polsce mieszkalam na 4 pietrze bez windy i codziennie klamota w gore i w dol znosilam sama, w dol przed soba na czterech kolkach, z powrotem wciagalam za soba tez na czterech kolkach, nie bylo latwo, ale jakos szlo

Napisane przez iza240

cześć dziewczyny.Niestety nie mam czasu na wizaz bo w moje dziecko wstąpił diabeł całymi dniami ryczy i chce być noszona na rękach!Już nie mam do niej sił.W dzień śpi może 1godz przy dobrych warunkach!
W nocy też nie jest lepiej.Kładzie się o 19 i wstaje o 3 w nocy!Oczywiście cała uśmiechnięta gotowa do zabawy.
No to trochę pozżędziłam.

czesc Izunia, przejdzie jej

Napisane przez marhalczar

Musze teraz szukac jakiegos fajnego chodzika ...moze polecicie cos sprawdzonego i wygodnego?


A oto Amelcia wczoraj na spacerku.

Pd. Powiedzcie mi, czy jest do mnie chociaz kropelke podobna? Wszyscy mówia , ze wykapany tata, a ja mysle , ze ma cos ze mnie tez. Zalaczam fotke moja (6miesiecy)...czarno-biala, do porównania)

Amelcia jest do Ciebie bardzo podobna, jak ktos napisal, widaz, ze to Twoja cora
odnosnie chodzika ogladalam program w tv nie tak dawno, bardzo odradzali, krzywda dla kregoslupa przede wszystkim,
lepiej jest kupic takiego pchacza, dziecko wtedy lepiej sie ksztaltuje i nabywa dobre nawyki w zwiazku z chodzeniem i trzymaniem sie pionu, ja zamierzam sia na takiego pchacza

Napisane przez xxNiuniaxx

http://www.ceneo.pl/4247440s


Jestem cholernie szczęśliwa

o cos takiego,
ja tez!!!!!!!!!!!!!!!!!

========================
czesc kobity,
u nas juz zimno i wiatr, bleeeeee
malz pojechal po motora a ja z malym chyba na jakies zakupki wyskocze, ten moj paczek juz powoli z body 74 wyrasta, no szok normalnie, musze tez mu jakies rajstopki kupic,
wczoraj na all kupilam malemu klocki sassy (kropcia), klocki sensoryczne (lea) i kuleczki sensoryczne, wzielam mu tez 2 kubki niekapki z aventu i kasa poszla
co do chrztu ja kupilam wszystko sama,
szykuje mi sie kolejna@, juz mnie nosi po scianach
ide cos podjesc i spadam na zakupy z brzdacem

[iza240]

Napisane przez Jaatkaa85

najlepszy. Wcale sie nie przyzwyczai, chyba żadne dziecko nei chciałoby byc noszone cały dzien. Ja polecam chustę. Poza tym, jak nosisz przez, załózmy pół godziny na rękach, to tobie się to wydaje długo, a dziecku mało. Natomiast już godzina-dwie dziennie raczej dziecku powinny wystarczyć. Zresztą, co jest złego w tym, ze twoje dziecko chce byc z tobą? Moj synek też raczej z nikim innym niż ja nie daje sie zostawic. Z córką było to samo, po ok. roku-dwóch zacznie sie odklejać i zechce poznawać inny świat.

co złego?jak każda kobieta mam domowe obowiazki i niestety je zaniedbuję bo jak tylko wyjdę to moje dziecko wpada w histerię.jak wkładam ją w bujaczek i jest ze mną w kuchni to po 5 min,zaczyna się nudzic i płacze.
Nawet nie mogę się skupić w toalecie bo słyszę jak płacze.....
nawet teraz marudzi

[panna migotka]

Dzień dobry
U nas szaro i ponuro ale jeszcze mam nadzieję na słońce
moje dziecko jak zobaczyło, że umie coś złapać rączką to teraz cały czas to robi (aktualnie trzyma szczebelek od łóżeczka przez sen ).
Muszę dzisiaj przejrzeć wszystkie większe rzeczy, które jeszcze w ciąży kupowałam z myślą o tej zimie bo młody tak szybko rośnie, że mam obawy czy będą dobre, szczególnie martwi mnie kombinezon
dilaya jaki irokezik
iza może to tylko przejściowe?

[Dilayla]

Napisane przez iza240

co złego?jak każda kobieta mam domowe obowiazki i niestety je zaniedbuję bo jak tylko wyjdę to moje dziecko wpada w histerię.jak wkładam ją w bujaczek i jest ze mną w kuchni to po 5 min,zaczyna się nudzic i płacze.
Nawet nie mogę się skupić w toalecie bo słyszę jak płacze.....
nawet teraz marudzi

tak samo jak mój,dokładnie tez to przerabiam,najgorzej bo całymi dniami widzi tylko mnie...tatus w pracy po 10 godz...
jak byliśmy jeszcze u teściowej to zrobiłam taki test,mianowicie ona wróciła z pracy ok 16 i ja liczyłam czy przyjdzie do pokoju do małego,specjalnie z nim nie wychodziłam do niej pierwsza...i co?nie przyszła,dopiero o 19:30 TŻ poprosił ją czy by na 30 min z małym nie została,to łaskawie się zgodziła,a jak wróciłam i pytam czy był grzeczny,to ona ze ją opluł i mu się ulało...wyobrażacie sobie...??a ja czasai z pokoju wyjsc nie mogłam nawet do toalety bo mały zaraz sie darł...
z tym wózkiem to sprawa ciężka ja waże 47kg a wózek z dzieckiem ok 20kg!!i boję się ze poprostu go nie dam rady utrzymac więc chyba najpierw zniosę wózek a później już Adrianka...i tak samo n górę wniose dziecko i wrócę po wózek

[jamaicaP]

dzien dobry

Napisane przez kropka75

Żeby zrozumieć, że ktoś sobie nie życzy takich komentarzy, trzeba mieć coś w głowie, a koleś ma tam niewiele. Ja już mam za sobą parę wojen z nim, w tym jedną taką, że koleżanki z budynku pouciekały, żeby tego nie słyszeć.

Jego ulubione tematy to:
- pielęgniarki zarabiają kupę kasy, a pieprzą jakie są biedne; generalnie służba zdrowia super zarabia;
- górnicy niesłusznie idą wcześniej na emerytury, co jest wg niego skandalem; i biorą dużo za dużo kasy;
- emeryci nie mają prawa pracować, bo zabierają innym miejsca pracy;

Na każdy z ww. tematów już stoczyłam z nim wojnę. A on co impreza w firmie to znowu zaczyna każdy z nich...

wiesz co im bardziej brniesz w glupią polemikę z debilem tym on się bardziej nakreca żeby cię wk... i jeszcze ma radoche
jezeli zacznie gadke to po prostu olej, wyjdz, udawaj ze go wogole nie ma, ignoruj.
mialam w pracy takiego, to poza sluzbowymi sprawami nei rozmawialam z nim wcale, choc bardzo sie staral mnie sprowokowac
w pracy to ja bylam jędza troche

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22409007]
A że tak spytam - ile wózków widziałaś? Wczoraj spacer 1,5h, fakt, pogoda paskudna, ale 3 dzień nie chciałam siedzieć - wózków 0. Dzisiaj - szaro, ale nie pada, słabiutki wiatr - wózków 0. Komedyja.


[/QUOTE]

u mnie to samo
i jak ide to sie czuje jak ufolud jedna na calej planecie

ktoregos dnia ostatnio co bylo tak cieplo(niedziela..?) rozebralam sie na spacerze do samej tuniki z krotkim i cisnę po parku a jedna za druga stare babki taaakie galy na mnie i do wozka żurawia czy moze dzieciak tez w krótkim... same pozapinane po szyje

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22417295]
Mój mąż w nocy pobił wszelkie rekordy absurdu
[/QUOTE]





moj gada przez sen o gniazdkach, kablach...

[Silpe]

witam
iza-wspułczuje znam dobrze taką sytuacje - młoda przez pierwszy miesiąc dostawała wściku jak nie była na rączkach , na szczeście wyrosła z tego i o ile jest mi cieżko bo przez 3 tyg w miesiącu jestem sama z dzieckiem to młoda coraz dłużej sama sie bawi i moge na spokojnie coś porobic , ugotowac itp.
jedyny problem ona śpi w dzien bardzo mało - nie umie zasnąc , nigdy nie mogła i , strasznie sie ślini i nawet jak sie sama bawi nie moge spóścic jej z oka bo czesto dławi sie śliną

wiecie ile wczoraj młoda spała w dzien po butli z kleikiem - 2,20godz
pobiła swój życiowy rekord
na noc też dałam taką butle i nic - obudziła sie o zwykłej porze
za to chyba raz dziennie bede jej dawac tak mocniej zageszczone mleko żeby choc raz w ciągu dnia pospała solidnie .
no i od kilku dni młoda juz nie zasypia tak szybko wieczorem - o ile dawniej to był moment bez gadania - tak teraz przedłuża sie do godziny bo jej sie gadac chce i wierci sie na wszystkie strony ...

wczoraj po południu miałyśmy gości - dwie moje koleżanki i młoda dostała fajną sukienke na zime - lubie takie odwiedziny - już nam sie sporo uzbierało takich prezentów