1 października- najwyższy czas na dietę! zapraszam!

[nadida]

Dzień dobry
Dzisiaj kara za wczoraj (może to mnie zniechęci do podjadania)
śniadanie: pół suchej ciemnej bułki, kromka ciemnego chleba z almette
obiad: ryż zasmażany z przyprawami
jabłko
...
woda, herbata

Obiecuję, że nie zawiodę

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Jeszcze Was dziewczyny zapytam:
Czy waha Wam się waga w czasie @? Ile jest to kg?

[su$ka]

mi się bardzo waha i tak naprawdę nie wiem ile teraz ważę...
3 dni temu ważyłam 46,3 kg, wczoraj 47,3 kg - myślę, że to zależy od ilości przyjmowanych płynów danego dnia i generalnie ubytek/przyrost wagi to właśnie ta "woda"...z tego co słyszałam to z "tłuszczu" zaczynamy chudnąć po 1,5 tygodniu diety.

[nadida]

no właśnie...jak wczoraj stanęłam na wagę to się przeraziłam :O
było więcej niż przedtem! ale to chyba właśnie przez okres...
przynajmniej mam nadzieję...

Ja jeszcze do swojego jadłopsisu dopisuję budyń (wszystkie słodycze wykluczam, ale na niego będę sobie pozwalać)

A że jestem w stanie w jakim jestem, to zważę się dopiero za tydzień

[eM87]

hurrrraaa, czas był, pogoda też, 3,5h na rolkach zaliczone, padam ))

[nadida]

Tak się zastanowiłam nad tym tygodniem odchudzania....i nie jestem zadowolona..
Chcę zacząć od nowa, bo moje podejście ani sposób nie były na pewno właściwe. Zaczynam już od teraz!!
Wiem, że jak chcę to potrafię. Jeszcze raz muszę wyznaczyć sobie zasady, których będę skrupulatnie przestrzegać, nie tak jak do tej pory (bywało różnie).
1.0 słodyczy, śmieciowego jedzenia
2. pieczywo tylko rano
3.codziennie herbata zielona/czerwona
4. codziennie 100 brzuszków, jogging w miejscu, ćwiczenia
5.godziny posiłków: 7, 10, 15, 18
6.bez podjadania
7.w momencie głodu sięgam po owoc/warzywo
8.porcje jedzenia są małe
9.pilnuję wagi, żeby nie przesadzić w żadną stronę
10. nie głodzę się

,,Jem, żeby żyć, a nie żyję, żeby jeść"

jestem zła, że zmarnowałam tydzień, nie robiłam tak, jakbym tego chciała. Prowadziłam dietę zbyt niedbale!

[agnieszka30033]

no hej ja dzis na sniadank 2 kanapeczki z wedlinka chudziutka ale za to na obiad zgrzeszyłam bo zrobilam sobie frytkiale kara musi bycale dzis jestem jakas rozdrazniona bo zamiast gubic kilogramy to mi przybylo dzis po sniadaniu skoczylam na wage i ma prawie 2kg przybrałoo załamałam sie

[nadida]

Napisane przez agnieszka30033

no hej ja dzis na sniadank 2 kanapeczki z wedlinka chudziutka ale za to na obiad zgrzeszyłam bo zrobilam sobie frytkiale kara musi bycale dzis jestem jakas rozdrazniona bo zamiast gubic kilogramy to mi przybylo dzis po sniadaniu skoczylam na wage i ma prawie 2kg przybrałoo załamałam sie

widzę, że mamy podobny problem..to demotywuje!
ale ja trochę rozwaliłam ,,dietę", dlatego od jutra już zaczynam, od nowa, z nowym nastawieniem...

[april:)]

czy można jeszcze dołączyć?

[Mercedesss]

Hej dziewczyny pisałam już wcześniej że od dzis ja też sie ostro odchudzam więc proszę o dopisanie mnie do listy. Ja stawiam głównie na warzywa i owoce. tzn jakies dwa lata temu zrzuciłam jakies 10 kg jedząc głównie duże ilośc surówek i do tego troche mięsa. Teraz przez wakacje przybyło mi jakies 3 kg waze około 57 a chce żeby wreszcie na wadze pojawiło sie upragnione 53kg. mam nadzieje że na tym forum znajdę motywację i wsparcie. Pozdrawiam i powodzenia w waszych zmaganiach z kilogramami

[klaudyna7]

Nie jadam po 18 (czyli kolacja),ale problem mój polega na tym,że siedzę w szkole do 17 i trudno mi sensownie wszystko rozplanować :/ Ale jakoś daje radę,grunt to nastawienie...
Gdybym na obiad nie zjadła makaronu z sosem pomidorowym(domowym a nie tytkowym śmieciem:P ) byłabym b.zadowolona
Zostało kolejne 50 brzuszków do zrobienia i przysiady...
Taka dygresja: Znacie może,moje drogie,jakieś skuteczne ćwiczenia na pośladki? Do wykonania w warunkach domowych. Zależy mi na uwypukleniu,bo cierpię na płaskodupie

[agnieszka30033]

[widzę, że mamy podobny problem..to demotywuje!
ale ja trochę rozwaliłam ,,dietę", dlatego od jutra już zaczynam, od nowa, z nowym nastawieniem...

[/no to ja tak własnie dzis mam juz nie wiem co mam robic
na kolacyjke opędzlowałam kasze manne i teraz jogurtem zapedziłam.. już nawet myslałam o zakupie tabletek ,,Ali,, co myślicie na ten temat?czy ktoś to już stosował??/

[MsAgniecha]

Witam kochane dziewczyny
Ja dzisiaj 'wciągnęłam' jajko i chlebek razowy na śniadanie, na obiad nóżka z kurczaka bez skórki, potem chlebek razowy z serkiem i plasterkiem szynki i 4 zielone herbaty
I jestem z siebie dumna, bo kusiło dzisiaj dużoo słodyczy

Pozdrawiam

[agatuch]

Też zasługuję nazaczynam od jutra od nowa...
Pomijając, że codziennie kręce hula po 45 min. co najmniej, dzisiaj nawet było 80 min plus 10 min twistera, mam mały problem z opanowaniem siebie ;p
Jutro się oczyszcze, tzn. zjem na sniadanko jakas kasze manne, albo cos innego pozywnego, a pozniej cały dzien herbatka zielona(która uwielbiam), woda i sok pomidorowy
Musze do pracy isc, bo z nudow chce mi sie jesc;p

[axxxa]

hej dziewczyny melduje sie.u mnie tak jak u was to takie pocieszajace (po czesci)
jem sniadanie potem jakas bulke pozniej obiad i to wszystko.Problem tkwi w tym ze jak sie dopadne do jedzenia to níe moge sie powstrzymac i jem duzo.
Pocieszam sie ze tylko 3 posilki dziennie ale tak sie najadam po powrocie do domu a to mega nie zdrowe jest.Organizm spowolnia metabolizm wtedy i odklada wiecej jedzenia gdy ono zostanie dostarczone poniewarz chce sie zabezpieczyc na czasy gdy nie ma dostarczonej energii. Musze nad tym zapanowac bo mnie to do szalu dopowadza.
Co podjadacie w ciagu dnia jak macie gloda?Moze mi cos podpowiecie.
Mialam czekac z waga do niedzieli ale wczoraj wlazlam znowu na wage i nie bylo nic mniej wrecz wiecej. ehhh...
moze jutro bedzie lepiej.

[Mercedesss]

Kurcze ja mam dzis mały problem urodziny kolezanki z pracy i oczywiście ciasto mam nadzieje ze sie nie złamie i nie zjem

[Tygrysek_aa]

Napisane przez axxxa

hej dziewczyny melduje sie.u mnie tak jak u was to takie pocieszajace (po czesci)
jem sniadanie potem jakas bulke pozniej obiad i to wszystko.Problem tkwi w tym ze jak sie dopadne do jedzenia to níe moge sie powstrzymac i jem duzo.
Pocieszam sie ze tylko 3 posilki dziennie ale tak sie najadam po powrocie do domu a to mega nie zdrowe jest.Organizm spowolnia metabolizm wtedy i odklada wiecej jedzenia gdy ono zostanie dostarczone poniewarz chce sie zabezpieczyc na czasy gdy nie ma dostarczonej energii. Musze nad tym zapanowac bo mnie to do szalu dopowadza.
Co podjadacie w ciagu dnia jak macie gloda?Moze mi cos podpowiecie.
Mialam czekac z waga do niedzieli ale wczoraj wlazlam znowu na wage i nie bylo nic mniej wrecz wiecej. ehhh...
moze jutro bedzie lepiej.

hej-mnie jak wczoraj ssało, to zjadłam z 8! wafli ryżowych ze słonecznikiem (firmy sonko).
Wczoraj na obiad )o 18:00 zjadłam 2 krokiry-1 z mięsem, 2 z kapustą i grzybami-niestety kupione, bo nie miałam czasu-o 18:00 zaczęłam gotować zupkę kalafiorową.
Wczoraj po aqua (21:30) zjadłam 2 kromki białego chleba z chudą wędlinką, serem żółtym i ketchupem oraz bounty.
no cóż-trening był bardziej wysiłkowy, nie czułam głodu,ale nie chciałam iść spać z całkiem pustym żołądkiem...
Dziś na śniadanko były płatki (cini-mini) z mlekiem, teraz zjadłam pełnoziarnistą bułeczkę z serkiem żółtym i wędlinką, o 12 będzie jogurt z musli (200kcal), potem ok.14:30-15 bułka ciabata z serem żółtym i wędlinką (kanapki smaruję minimalną ilością margaryny).
po pracy basen ok.18:00 obiad-zupka kalafiorowa (nie zabielana) + rybka smażona, ziemniaczki i ogórek konserwowy.
Kolacji myślę,że nie będzie.

[nadida]

dziś piątek, dzień karny, dzień pierwszy

śniadanie: kromka ciemnego chleba z almette
obiad: jajecznica z cukinią + pół jakbłka
klacja: sere wiejski z przyprawami
zielona herbata, woda

jeśli coś dojem (oby nie!) to dopiszę

[Mercedesss]

Witam ponownie własnie skończyłam ćwiczenia co prawda było tego raptem pól godz ale dobre i to 100 brzuszków rowerek przysiady i rozciąganie( rozciąganie wbrew pozorom daje świetne efekty rozmawiałam o tym z fizjoterapeuta który mi to polecił i musze przyznac ze mial racje). teraz czuje sie troche zmeczona fizycznie ale psychicznie jestem w dobrej formie. I zastanawiam sie co tu by lekkiego przekasic na kolacje...???

[MsAguHxD]

Napisane przez klaudyna7

Nie jadam po 18 (czyli kolacja),ale problem mój polega na tym,że siedzę w szkole do 17 i trudno mi sensownie wszystko rozplanować :/ Ale jakoś daje radę,grunt to nastawienie...
Gdybym na obiad nie zjadła makaronu z sosem pomidorowym(domowym a nie tytkowym śmieciem:P ) byłabym b.zadowolona
Zostało kolejne 50 brzuszków do zrobienia i przysiady...
Taka dygresja: Znacie może,moje drogie,jakieś skuteczne ćwiczenia na pośladki? Do wykonania w warunkach domowych. Zależy mi na uwypukleniu,bo cierpię na płaskodupie

1. połóż sobie poduszkę pod miednicę i legnij na nią xD
Podnieś nogi w górę (leżąc na brzuchu) i trzymaj je przez 1 min.
2. stań w rozkroku i nie odrywając pięt od podłoża uginaj nogi w kolanach (plecy proste, tyłek idzie pionowo na dół).

Ja dziś przecholowałam. Dzień depresyjny
ś - kawałek chleba z pasztetem
przekąska - Danio
2ś - drożdżówka, kilka cukierków
o - udko pieczone + ziemniak + ogórek + sałatka
k - jogurt naturalny + szklanka coca coli.

Jednym słowem MASAKRA!

[kropeeczka]

przepraszam dziewczyny ale nie miałam czasu żeby tu zaglądac ja się trzymam nadal odchudzania i jak narazie dobrze idzie ale nie zapeszajmy jutro wazenie codziennie fitness albo silownia (przez cały tydzien) i czuje się lżejsza (tochę) najgorsze jest ze prawie nigdy nie jem kolacji...

[kasiusia1916]

ja też przepraszam.
muszę powiedzieć, że moja waga wynosi teraz:60.5.
pewnie to te wahania wagi spowodowane "wodą", o której wspomniałyście, jednak wczorajsze spojrzenie na wagę (59.9) baaaaardzo poprawiło mi humor )
codziennie ćwiczę, nie jem kolacji (po 19) i unikam słodyczy wczoraj jedna kostka czekolady z orzechami, musiałam.

3 majcie się

K.

P.S. Postaram się pisać częściej, w miarę możliwości.

[uffiee]

Napisane przez axxxa

hej dziewczyny melduje sie.u mnie tak jak u was to takie pocieszajace (po czesci)
jem sniadanie potem jakas bulke pozniej obiad i to wszystko.Problem tkwi w tym ze jak sie dopadne do jedzenia to níe moge sie powstrzymac i jem duzo.
Pocieszam sie ze tylko 3 posilki dziennie ale tak sie najadam po powrocie do domu a to mega nie zdrowe jest.Organizm spowolnia metabolizm wtedy i odklada wiecej jedzenia gdy ono zostanie dostarczone poniewarz chce sie zabezpieczyc na czasy gdy nie ma dostarczonej energii. Musze nad tym zapanowac bo mnie to do szalu dopowadza.
Co podjadacie w ciagu dnia jak macie gloda?Moze mi cos podpowiecie.
Mialam czekac z waga do niedzieli ale wczoraj wlazlam znowu na wage i nie bylo nic mniej wrecz wiecej. ehhh...
moze jutro bedzie lepiej.

haa, ja tak samo.
w szkole jestem dumna, ze malo jem, a potem jak przyjde do domu po poludniu, to jem duuzy obiad :/
poza tym nie mam silnej woli! miałam od poniedzialku byc na diecie, a juz wczoraj grzeszylam, a dzisiaj odpusciłam
a co polecacie na "słabą silną wolę" ?

Ja podjadam orzechy arachidowe, otreby, ewentualnie rodzynki. Czasami kostke ciemnej czeko, albo łyk mleka (luubie)

[kropeeczka]

Napisane przez uffiee

haa, ja tak samo.
w szkole jestem dumna, ze malo jem, a potem jak przyjde do domu po poludniu, to jem duuzy obiad :/
poza tym nie mam silnej woli! miałam od poniedzialku byc na diecie, a juz wczoraj grzeszylam, a dzisiaj odpusciłam
a co polecacie na "słabą silną wolę" ?

Ja podjadam orzechy arachidowe, otreby, ewentualnie rodzynki. Czasami kostke ciemnej czeko, albo łyk mleka (luubie)

szczerze powiedziawszy to ja też walczę z moją 'słabą' silną wolą od tygodnia (1października) daje radę i narazie nic niezdrowego nie jadłam (chipsy,fastfood,słodycze ) chociaż kusi kusi. mnie motywuje moja studniówka... miałam zacząc walczyc od 1 września i też tak przekładałam aż ktoś z boku powiedział mi na ucho, że musze trochę pobiegac nie odebrałam tego wrednie... bo wiem, że jeszcze rok temu byłam chudsza o jakieś 14kg... a teraz ide się kąpac i możliwe że smigam na siłownie a poźniej praca.. bay

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:18 ----------

ale jestem zadowolona schudłam 1,3kg przez tydzień i dużo cm poleciało ale najgorsze jest że mierzyłam się jak zaczynałam cwiczyc (1września a nie 1października więc tak naprawdę nie wiem ile cm poleciało ale będę się trzymała tych bo mobilizują do dalszej pracy) powodzenia dizewczynki pisac dzis swoje wymiary i w ogole w końcu tydzień minął

a wracając do września to myśle, że aż tak dużo nie schudłam - co prawda chodziłam na cwiczenia (nie regularnie) ale diety ZERO ciągle tylko jedzenie na mieście chipsy i w ogoole więc trzymam się, że od 1 października tyle cm poleciało bo wagę to mam od 1 października

[klaudyna7]

Za moment lecę na basen
Ale gdy ujrzałam w lustrze moje udziska całe w cellulicie i płaski tyłek myślałam że się rozpłacze...
Póki co wypiłam wodę z cytryną i zjadłam garść winogron,po basenie serek wiejski i banan i to wszystko na dziś (przy dobrych wiatrach...). Ewentualnie wspomogę się sokiem marchewkowym.
Eh.Mam chwile zwątpienia.

A co,moje drogie,dla Was jest inspiracją i motywacja? Do czego dążycie? Np. mnie motywują zdjęcia Victorii (przyuważyłam pewnego razu :P ją w teledysku Muse...Jak się potem okazało, jest to postać ze Zmierzchu.) Ale kobieta jest piękna...Te jej włosy ummm Figury za bardzo nie widać, ale śmiem twierdzić że jest szczupła i nie wie co to cellulit :P

[MsAguHxD]

Ja dziewczynki moje kochane zaniedbałam ten tydzień diety
Przez 3 dni opuściłam ćwiczenia i ogólnie nie jestem zadowolona z siebie.. niestety.

3 października --> 79.3
9 października --> 77.9

1,4 kg Jak na takie lenistwo i tyle słodyczy to bardzo ładnie moim zdaniem

Piszcie jak tam u was z dietą i wagą

Kropeeczka

[eLejna]

Cześć dziewczyny, ja już prawi tydzień walcze z kilogramami i żadnego rezultatu 3 razy byłam na fitness i na rowerku, jedzenie też ograniczałam i nawet kilogramma mniej. A wczoraj zjadłam pizze i pół batona Ja chyba nigdy nie schudne...
Pozdrowionka

[MsAguHxD]

Nie trać nadzieji!! Dasz radę! tylko wytrwaj.

ja za chwilkę idę na stadninę pojeździć na konikuu
Jak dostanę Sambę - Moje kochanie, poskacze sobie pogalopuje itd.
jak trafi mi się Marcus to już po mnie Zwalił mnie juz 2 razy w galopie świrus jeden

Trzymajcie kciuki ;*

[april:)]

hej

odpowiedzi czy dołączyć można nie dostałam, no ale mam nadzieje, że mnie nie wyrzucicie

Mój plan walki z kilogramami jest następujący:
Chciałabym schudnąć tak z 3-4kg, ale oczywiście najbardziej zależy mi na wymiarach, przede wszystkim chciałabym pozbyć się masywnych ud, boczków (które pojawiły się po wakacjach) oraz wyszczuplić brzuch.
Do tego moim marzeniem jest pozbycie się cellulitu

Postaram się nie jeść słodyczy, słonych przekąsek, odpadają wszelkiego rodzaju fast foody.
Chcę by posiłki były dobrze zbilansowane, nie duże, ale dosyć częste.
W ciągu tygodnia sama sobie "gospodarzę" więc mam większy wpływ na to co jem i kiedy jem. Niestety w weekendy sprawa ma się gorzej, bo wiadomo jak to w domu z rodzicami...

Niestety nie jestem w stanie nie jeść po 18.00, gdyż praktycznie każdego dnia kończę zajęcia między 17.00-19.00, więc ostatni posiłek zjadam po powrocie do domu i jest to dla mnie obiadokolacja.

Na uczelnię zabieram ze sobą kanapki z chleba pełnoziarnistego, jogurty lub kupuję w bufecie sałatkę z kurczakiem.
Zajęcia czasami mam od rana do wieczora, ma to jeden plus- nie mam czasu na podjadanie więc zazwyczaj zjem tylko to co wpakowałam sobie do torebki.

A! i zapisałam się na aerobik- raz w tygodniu po 1,5h

Dietę zaczęłam 4go października, także w najbliższy poniedziałek będzie ważenie, mam nadzieje, że waga pokaże mniej niż było

[agnieszka30033]

mi nic nie wychodzi...juz nie wiem co robic nie mam silnej woli i podjadam chipsyz moja 4letnia chrzesniaczka...zła jestem na siebie ale chyba musze sie zapisac na jakas silownie bo te siedzenie w domu zle wszystko wróży
dzis na sniadanko pierogi z serem a na obiad czerwony barszcz a na kolacyjke 2 paroweczki

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

a jutro dzien wazenia nie wiem jak to bedzie........

[jasnachmurka]

zaniedbałam wątek, ale jestem po tygodniu przerwy prawie. diety jako takiej nie stosuję u mnie odchudzanie to ruch przede wszystkim wiec dziś był basen dwugodzinny na którym sobie chyba złamałam palec u stopy podczas któregoś nawrotu. ale...efekty. Efekty są. Wagi nie mam więc zważyć się nie mogę ale ubranka powoli zaczynają odstawać. Powodzenia dziewczyny! trzymajcie się i nie poddawajcie. : )