|
|||||||
| Notka |
|
| Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1171 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 513
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
dziewczyny ja też poproszę dźwięk suszarki na pw, dzięki
|
|
|
|
#1172 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 321
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Argh... Internet mi zarzęza i nie zaznaczyły mi się cytaty
Wszystkie dzieciaczki cudne bordowa, ładnie to tak córeczkową bułeczkę na forum pokazywać? - minkę ma rewelacyjną ![]() Ja wymiękam po tym weekendzie Mały marudzi jak nie wiem co. Nie śpi prawie cały dzień i tylko go nosić lub kołysać Nie wiem skąd mu się to wzięło, bo ani ja, ani mąż go tak nie uczyliśmy. Jedyne co, to teściowa go miała na rękach 2h podczas swojej ostatniej wizyty i może go bujała ...ale tak szybko by chyba nie zajarzył... Dobrze, ze chociaż na spacerki normalnie można chodzić bo drzemie spokojnie w wózku. A dziś na dodatek jadł z dwóch piersi ..ała...). Za każdym razem prawie godzinę karmię...Po kąpaniu, przysnął na szczęście sam, w łóżeczku. Obecnie drzemie i zasysa smoczka. Tzn, zasysa, wypuszcza z buzi by puścić bąka i znowu drze się o smoka
|
|
|
|
#1173 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Jaka mina
Cytat:
Właśnie - jest jakiś termin przydatności rożka? ![]() Do kiedy się go używa? Cytat:
---------------------------------------- Co do seksu po 3 tygodniach to wow. Ja nie powiem myślę o seksie, ale czuję, że w ciągu najbliższego miesiąca to głównie będę myśleć. Wydaje mi się, że jestem strasznie rozwalona w środku, mocno krwawię i te szwy w ogóle mi się nie rozpuszczają. Na samą myśl o seksie mnie boli. Poza tym potrzebuję jakiejś skutecznej antykoncepcji bo nie chciałabym mieć teraz drugiego dziecka. Co do pępka to nieźle się u nas trzyma. Położna była tydzień temu ponad i mówiła, że "już odpada" a pępek nasz całkiem nieźle sobie radzi. Wczoraj zobaczyłam tam ropkę ale pieczołowicie przemywałam spirytusem i już jest suchutki. Mam jednak pytanie - co mam zrobić jak on już odpadnie? Tam zostanie ranka? Sorry za głupie pytanie, ale kompletnie nie wiem
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
|
|
|
#1174 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 021
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
Mały od początku (już w szpitalu) dostaje smoczka TT, a wszystkie butelkowe Aventu- i nie ma z tym żadnego problemu. ---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ---------- Zawsze jak już Was doczytam, to Mały nie daje mi poodpisywać ![]() Bujaczki są od początku- jeśli mają ustawienie położenia lub wkładkę dla Newborn jak nosidełka.
|
|
|
|
|
#1175 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 189
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
![]() U nas pępek odpadł w 7 dobie, i po odpadnięciu wyglądał normalnie jak pępuszek. Może troszkę mniej widoczne to wgłębienie niż u dorosłego. I u nas w środku pojawiała się jakaś krewka z której robił się strupek, nie wiem dokładnie skąd bo nie widać jest jeszcze "dna" pępka. Ale ja to wycierałam do sucha gazikiem czystym i psikałam Octaniseptem, i już jest fajny normalny pępuszek. Ale nie taki wklęsły jeszcze, tyko taki supełek troszkę odstający. Zakręciłam, mam nadzieję, że chociaż połowę zrozumiałaś.
__________________
Pozdrawiam, Ewcia Nasza córcia jest już z nami. Dagusia- 23.09.2010r. |
|
|
|
|
#1176 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 6 711
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Myślę, że już czas żebym przywitała się na odchowalni
![]() Wiem, że macie mało czasu na czytanie czy pisanie, ale może któraś z was bedzie miała ochotę poczytać moje wypociny ![]() Dla tych, które nie wiedzą: W sobotę 02.10.2010 o 3.40 nad ranem chlusnęły mi wody. Było to 35t+6 dni, a więc 4 tygodnie przed terminem. Wzięłam prysznic, wydepilowałam się, wymalowałam, wyprostowałam włosy i o 5.00 pojechaliśmy do szpitala. Wody się lały. Rozwarcia zero, skurczy brak, dziecko bardzo wysoko przy żebrach. Zapowiadał się bardzo długi i męczący poród. Bardzo sie tego bałam bo poprzednie dziecko rodziłam 18 godzin. O 7.00 zrobiono mi USG. Według USG mały miał mieć tylko 2 kg. Na dodatek znowu obrócił się nieprawidłowo, czyli nóżkami do wyjścia, a główką był wbity w żebra - to był dla mnie wielki szok, wiekszy niż samo odejście wód. Decyzja o cc była natychmiastowa. O 9.30 dostałam znieczulenie w kręgosłup. Mąż był przy mnie. W pewnym momencie poczułam, że nie mogę oddychać i że tracę przytomność. Męża natychmiast wyrzucono z sali operacyjnej, a mnie ratowano podaniem maski z tlenem. Ciśnienie skoczyło mi na 200/ileś tam. Po chwili zaczęłam wracać do żywych. Wpuszczono znowu męża. O 9.58 mój synek Pascal był już na świecie. Lekarze twierdzili, ze operacja była bardzo długa i bardzo trudna, z tego względu, że była to moja druga cesarka. W trakcie operacji czułam, jak mną szarpią, bo trząsł się cały stół. W pewnym momencie myślałam, że z niego spadnę. Lekarka wyjaśniła mi, że mały leży bardzo wysoko przy żebrach i chyba się ich trzyma rękami, bo nie mogli go wyciagnąć. Zaraz po tych szarpaniach usłyszałam cieniutki głosik i mąż pobiegł za tym głosikiem. Mnie czyszczono i zszywano bardzo długo. Pascalka widzialam przez ułamek sekundy i to tylko jego kawałek twarzyczki, po czym go zabrano do specjalistycznej kliniki w innym mieście. Okropnie płakałam. Ze szczęścia, a zarazem z rozpaczy, ze mi go zabrano. Dostałam jakichś dziwnych drgawek, Trzęsło się moje całe ciało, a ja nie umiałam tego powstrzymać. Na sali pooperacyjnej dalej drżałam. Dostałam wysokiej gorączki. Podawano mi środki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe oraz antybiotyk w kroplówkach. Z rany w jednym miejscu ciągle leciała krew. Lekarze chcieli jeszcze raz otwierać rane, zeby zobaczyć, czy jest dobrze oczyszczona w środku. Postanowili poczekać jeden dzień i wtedy ewentualnie otworzyć mi rane. Na szczęście na drugi dzień z rany saczyło się coraz mniej krwi, więc dali mi spokój. Leżałam sama w sali i płakałam słysząc głosy noworodków za ścianą. Nie mogłam przeżyć, że nie ma przy mnie Pascala. Niestety szpital, w którym rodziłam nie był przygotowany na opiekę nad wcześniakiem. Dlatego został zabrany do kliniki, w której na intensywnej terapii znajdował się odpowiedni sprzęt. Mój mąż był przy nim i dowoził mu ode mnie odciągniete 2,5 ml pokarmu. W poniedziałek 4.10 nie wytrzymałam i poprosiłam o zgodę na odwiedzenie mojego synka. Lekarze niechętnie się zgodzili, ale obiecałam, że będę uważać. Podróż samochodem była dla mnie potwornie bolesna. Każda dziura w drodze, każdy zakręt sprawiały mi potworny ból. W południe byliśmy juz w klinice. Gdy weszłam na salę, w której był mały - mąż stanął przy jednym z inkubatorków, a ja nie rozpoznałam własnego dziecka. Nie miałam pewmności, że to on. Mąż mnie przekonywał, że to na pewno on, a ja oczywiscie strasznie płakałam i nie mogłam się uspokoić. Było mi tak przykro, że nie rozpoznałam własnego dziecka i zaskoczyło mnie, że jest on az tak mały. Pascal miał 2450g wagi i 44 cm wzrostu. Byłam zszokowana jego małością. Wytrzymałam na krzesełku godzinkę. Rana potwornie bolała i postanowiłam wracać do swojego szpitala. W tym momencie pielęgniarka opiekujaca się Pascalkiem powiedziała, że jest on stabilny i jeszcze tego dnia zostanie przeniesiony z intensywnej terapii na oddział dla wcześniaków. Od razu spytałam czy nie ma tam mozliwości, żebym była z nim. Zadzowniła tam i spytała o miejsce dla mnie. Okazało się, że pod wieczór bedzie wolne miejsce, ale jest dużo innych chetnych. Obiecałam, że przyjadę na pewno. Dali mi czas do godziny 18.00 Potem to miejsce miałby dostać ktoś inny. Pojechalismy do mojego szpitala. Wbrew lekarzom wypisałam się na własne żądanie. Próbowali mnie powstrzymać tłumacząc w jakim poważnym stanie jestem, ale nic mnie nie przekonywało. O 18.00 byliśmy znowu w klinice Pascala. Dostalismy pojedynczy pokój z balkonem i łazienką. Aż mi szczęka opadła. Od tej pory byłam cały czas z nim.... Według lekarza Pascal był słaby, nie chciał ssać, nie umiał utrzymać właściwej temperatury ciała i po schudnięciu nie umiał znowu przybrać. Ważył 2300g. Co było dalej... wklejam linki do moich postów i zdjęć z innych wątków, żeby się nie powtarzac. https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4357 https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4365 https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4381 https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4396 Wczoraj mój synek przybrał 25g, a dziś 35g, więc już 60g na plusie co daje 2360g Zaczął też więcej pić, a mniej ulewa. Dziś nawet pozwolono nam wyjść na spacer na terenie kliniki. A więc jest coraz lepiej. Mam nadzieję, że jutro pozwolą nam wyjść do domku. Pascalek spełnił juz wszystkie wymagania: umie utrzymać temperaturę, wypija samodzielnie mleczko przybrał na wadze. A więc jutro mam nadzieję, że bez problemów nas wypuszczą ![]() W domu mogę mieć mniej czasu na net, tak jak większość świeżo upieczonych mamusiek. W domu jest moja mama, która mi dużo pomoże, ale pewnie każdą wolną chwilę, której nie wykorzystam na spanie, bedę chciała poświęcić moim starszym dzieciom, które mnie nie widziały odkąd jestem z Pascalem. Oliwia była jednego dnia tutaj, ale Thomas nie. A więc są stęsknione, a może ja bardziej... Postaram się jednak tu zaglądać jak tylko będę mogła. |
|
|
|
#1177 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 021
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Weronisiu siedzę, czytam i wyję. |Jaki On maleńki, a ile musiał/ musieliście przejść... Dla mnie cc było ogromnym zaskoczeniem i tak samo bardzo się tego bałam... Było trochę mniej drastycznie, ale równie niestabilnie. O Pawełka musiałam się dopomnieć, bo mi Go nawet na drugi dzień nie przynosili. Jak Go zobaczyłam, to wiedziałam, że jest mój i że Go kocham, ale też czegoś mi brakowało... Doskonale Cię rozumiem i cieszę się, że Pascalek przybiera na wadze, że dochodzi do siebie. Mam konika i widzę jaki jest maleńki, a myślałam, że nasz synuś był tyci...
Trzymam kciuki, żeby wszystko się jak najszybciej unormowało ![]() ---------- Dopisano o 23:45 ---------- Poprzedni post napisano o 23:41 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ---------- Oczywiście wszystkie Myszki i Kotki śliczne |
|
|
|
|
#1178 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Mazury - NMR
Wiadomości: 680
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
Duża już z niej dziewczyna!
__________________
|
|
|
|
|
#1179 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Mpik8 niestety bolało, ale potem już nie
cudowna jest![]() tifio 5 lat temu ;D w promocji wzięłam trochę trzeba było nad nim popracować żeby mówił co mu na sercu leży a nie "boczył się" no i teraz gra Lenka pewnie z powodu przytkanych kanalików (dlatego kuje) zrobiło ci się zapalenie (boląca pierś zaczerwieniona plus uczucia grypy) przystawiać bardzo często do tej piersi, najlepiej tak żeby maleństwo brodę albo nos miało w tym bolącym miejscu (pewnie z pod pachy będzie najlepiej) no i jedząc wszystko ci rozmasuje, i kilku dniach przejdzie, po karmieniu polecam okłady z kapusty - liście kapusty podziurkuj widelcem i daj do zamrażarki a potem rób z nich okłady jak zwiędną to dawaj nowe - ale strasznie śmierdzi tyle że pomaga a na gorączkę dreszcze i osłabienie apap, uczycie "grypy" przejdzie do 2 dni, zgrubienia, ból, zaczerwienienie do tygodnia![]() wszystko radziła mi moja położna i pomogło ![]() pamiętaj o przykładaniu dziecka bardzo często ![]() Klarissa słodziutko Natalka wygląda ![]() waniliaania2009 mój też się napinał stękał płakał jak robił kupe i szy bączki, ale kupa byłą normalna, więc ja zaczęłąm jeść actvie, i po czterech dniach jak ręką odiął.. a activie jem nadal skoro mu pomaga to czemu nie ![]() 1985ewa teraz 10 minut a przerwa 2.5 h, choć czasem i 2 a w nocy 6. ale kiedyś jadł ponad godzinę co chwle.. ---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ---------- waniliaania2009 chrzciny robimy w 2 dzień świąt, bordowa słodka Asia ale ja bym chyba nie umieszczała fotek gdzie widać narządy rodne.. w ogóle nie widzę idei robienia takich fotek, pod prysznicem w wannie owszem - ale tylko wtedy gdy nic nie widać intymnego.. ale to tylko moje zdanie![]() martynka81 poszło ![]() Klarissa ja go używam do teraz - przy karmieniu jak są goście, no i jako kołderka czy po położenia malucha na łożku ale rożek jest rozłożony (ja mam miękki) Weronisia dla mnie jsteś mega hardcorowa.. tak cię podziwam że dałaś rade! jesteś dzielna. dużo sił dla Ciebie i zdrówka dla Pascalka ![]() teraz już wszytko będzie dobrze! chciałam się pochwalić że wczoraj poszłam z koleżankami na śluby panieńskie super film tzn zależy co kto lubi, ale ja lubię taki humor mimo że język "waćpannowy" to myślę że stosunki między płciami w ogóle się nie zmieniły super ![]() potem poszłyśmy pochodzić po sklepach ale nic nie znalazłam.. w tygodniu pójdę z mężem może coś wybierzemy razem ![]() no i do pubu na soczek ![]() ale się od stresowałam itd;Doczywiście zatęskniłam za Patem ale myślę że warto czasem zatęsknić żeby nabrać sił
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
|
|
|
|
#1180 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Moja w ogóle na nic mi nie pozwala
jest kiepsko. Ona wciaz płacze...Nie ma godziny,aby nie płakała..Spi ladnie na spacerkach, ale potem jest wyspana i nie ma ochoty spac , tak jak np wczoraj.. spala i spala az do 19.00(z przerwami na karmienie) wykąpalismy ją, nakarmiliśmy i do 23.00 buszowała i plakala,.. masakra nawet suszarka nie pomaga![]() ( ja juz mam dość sama nie usnie, trzeba ja nosic, glaskach,,, po 1000razy podawac smoka jak jej wypada.. jejku.. jakis diabełek mi się trafił ;-P w ogóle nie lubi byc sama,,,, trzeba ja nosic!!! a jak sie ja tylko polozy to drze sie jakby ja ze skory obdzierali... niczym sie nie zajmie,, nic ja nie interesuje.. ani karuzela, ani zabaweczki, a jak juz tak to na 5 min i znow ryk ![]() w domu jak spi to jej 10 min wystarczy i juz wyspana,, tak jak teraz.. ledwo ja polozylam a juz sie wierci i placze (((i od 3 dni robi jedna kupe dziennie o 8 rano... Witaj Weronisiu dużo przeżyliście,, teraz będzie tylko lepiej.Cudnie, ze synuś przybiera na wadze będzie z niego kiedyś duży chłop nie martw sięMoja jak sie urodziła wazyla 2800, potem spadla do wagi 2560 i mierzyla 48 cm taki kurczaczek też był teraz juz z ciuchow wyrasta łobuziara ![]() probowalismy drugi raz i dalej bolało... mam wrazenie jakby za cisano było... jakby za mocno zszyli czy jak he... ![]() ![]() Fajnie, ze miałas udany dzien!!masz racje dobrze jest potesknic za dzidziusiem ![]() .......a moje dziecko daje czadu- ryczy;( jak podajecie krople sab simplex..?? ja je uzywam ale moze zle podaje i nie dzialaja,, bo ja chyba brzuch boli...
__________________
11.07.2009 żonka Pawełka 21.08.2010
|
|
|
|
#1181 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
![]() Weronisia to się namęczyłaś, ale teraz będzie już tylko lepiej Ycnan może przechodzi teraz skok rozwojowy i w tym czasie potrzebuje dużo przytulania Klarissa a wy przebieracie na kanapie? ja jakbym przebierała na łózku to już dawno bym musiała kupić nowe ![]() Mpik nie wiem czy przegapiłam, czy nie pisałaś, jak tam po szczepionce? Martucha super że wypad udany takie akcje pozwalają naładować baterie na kolejne ( identyczne) dni
|
|
|
|
#1182 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
nie pisałam, bo nie mialam kiedy.Szczepionki były 3 bo wzielismy NFZetowksie. Jedna w raczke 2wie w nozki Mila bardzo płakała, ale tez dlatego, ze to byla jej godzina karmienia i miedzy szczepieniami dawalam jej mleko aby usmiezyc ból..po szczepieniu moja mama wziela ja na dluuugi spacer i przespala chyba ból.. pielegniarka mowila, ze moze byc marudna, moze biec goraczke na szczescie byla tylko marudna.... w sumie caly czas jest taka wiec roznicy nie widzialam :-P nast wizyta 17 listopada Milena ma dzis 1miesiac 2tyg i 6 dni
__________________
11.07.2009 żonka Pawełka 21.08.2010
|
|
|
|
|
#1183 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
![]() a co do spraw intymnych to może spróbuj jakiegoś żelu? bo po porodzie często jest sucho i to też może sprawiać ból, a dużo też leży w naszej psychice może następnym razem spróbuj z lampeczką winka dla relaksu i na pewno będzie dużo lepiej Ja mam krople Espuminsan, miałam na razie tylko kilka przypadków kiedy były potrzebne i wydaje mi się, że są dobre ---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
#1184 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
mpik... wspolczuje... a maz sie nie moze nia troche zajac...? przeciez to na glowe mozna dostac...
ja sie czasem zastanawiam, czy jak moja siw wdrze to sasiedzi tez slysza? dzis wojowala od 5 zasnela po 8... na 10:30 mamy jakas wizyte w przychodni juz to widze, jak bedzie sie nadzierac... eh... ![]() Kalrissa, fajne fotki na poczekalni, ta z Twoim bratem bardzo mi sie podoba ![]() bordowa... troche mocno niewyrazne zdjecie, ale mina Asi jeszcze bardziej niewyrazna? Mała nie lubi sie kapac? Moja miklnie jak sie ja zanuzy w wodzie, nie wiem czy ze strachu czy tak jej sie podobaWeronisia... niefajne te porodowe przezycia... dobrze ze juz wszytsko za Toba i ze wrociliscie do domku u nas 23 dzien zycia a kikut nadal siedzi... chyba przyspawany jest do niej
__________________
Jestem, bo fotografuję.... ![]() http://martalipinska.blogspot.com/ _________________ fotografia rodzinna, noworodkowa, niemowlęca, ciążowa i ślubna |
|
|
|
#1185 | ||
|
Rozeznanie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
spala wlasnie teraz 10 min i juz jest zla, budzi sie z placzem... ja mam dziecko ANTYSPIOCHA ![]() ---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ---------- Cytat:
MOja sie tak drze, ze na pewno wszyscy slyszą ![]() ---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ---------- Mąż zawsze ja tak kąpie ona wtedy jest mega spokojna....gorzej jak polozymy ja na plecki
__________________
11.07.2009 żonka Pawełka 21.08.2010
|
||
|
|
|
#1186 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 2 745
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
![]() Cytat:
może nie osuszasz go dobrze po kąpieli? No ale tak czy siak chyba wreszcie kiedyś musi odpaść |
||
|
|
|
#1187 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
![]() Na razie chyba jeszcze skorzystamy z balkonu. U mnie na osiedlu strasznie wieje bo jest duża pusta przestrzeń i na balkonie jest o wiele cieplej niż w rzeczywistości (balkon w słońcu 13 stopni, podczas gdy na zewnątrz jest 6). A nie chciałabym jej zaziębić. Jutro nasza pierwsza wizyta u lekarza ![]() Cytat:
Cytat:
ale wczorajsza kupa była mega zaskoczeniem. Kurde, a plamki ze ściany tak średnio zeszły, muszę chyba to umyć jeszcze raz czystą szmatką z ciepłą wodą ![]() A kapę właśnie zapakowałam do pralki i mam nadzieję, że pralka to przeżyje. Bo faktycznie wszystko oddawać do pralni to masakra będzie. Cytat:
![]() Cytat:
Sama ją zrobiłam ![]() Ale tak na serio to po prostu bardzo fajnie oboje wyszli. Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||||||
|
|
|
#1188 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 870
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
cześć Mamusie
![]() urodziłam w środę moją najdroższą najkochańszą córkę, poród SN i stwierdzam ze wszystko da się przeżyć, chociaż rodziłam od 10 do 1815 nacinana ale jak ją zobaczyłam wszystko mija Ola narazie łapie rytm dnia a właściwie to juz złapała... co 3 godzinki się budzi póżniej 2 godzinki zajmuje nam cyc, pieluchy, przytulanie i znowu idzie spać Jestem zdziwniona jej wygłądem... bo nie przypomina ani mnie ani męża... wiadomo to się zmienia ale i tak jestem zdziwiona ![]() Karmienie boli ale i tak jest coraz lepiej ![]() dołanczam takie byle jakie zdjęcie bo dzisiaj planuje jej dopiero zrobić więcej... robie bez lampy co by po oczkach kjej nie raziło i wychodzi kiepska jakość
__________________
06.06.2009 OLA |
|
|
|
#1189 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 321
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Klarissa, u nas, po odpadnięciu kikuta w środku została taka żółtawa kulka (środek miał taki kolor). Przecierałam gazikami Leko (nasączone spirytem) i powoli się wysuszyło. Pępek jeszcze nie jest taki jak u dorosłego, ale jak byliśmy u lekarza to pytałam i jest niby ok.
Weronisia, Pascal jest cudowny maleńki, ale jeszcze nadrobi i wyrośnie Ci kawał chłopa ![]() martucha84, super, że wypad z koleżankami się udał. Pewno biegłaś potem do domu, żeby jak najszybciej synka zobaczyć ![]() Mpik82, może faktycznie to ten brzuszek Twojej córci dokucza? Bo ta jedna kupka jest zastanawiająca... Do tej pory dużo więcej robiła? Cytat:
I w sumie by się zgadzało wszystko... Pozostaje tylko przeczekać i potem cieszyć się ulepszonym dzieciaczkiem ![]() mszu, naszego Boryska sąsiadka na pewno słyszy, bo ja słyszę jej tv (BTW, babka NON STOP ma włączony tvn )- chyba głucha jest ![]() A ten kikut trzyma się cały, czy odrywa powoli? Kiedyś musi odpaść ![]() Cytat:
Jeśli chodzi o płacz dziecka, to mnie nie rusza dopóki synek nie przestaje płakać (zazwyczaj u mnie na rękach). Ma wtedy taaaką smutną minkę i wzrok "mamusiu, jak mi źle", że natychmiastowo robi mi się go żal i muszę go wyprzytulać i wycałować na pocieszenie. elenka1, GRATULACJE Super, że poród się "udał" Ola jest śliczna i na pewno niebawem się do Was upodobni. Boryskowi też to troszkę zajęło ![]() A jak Ci się podobał nasz szpital? Miałaś w końcu poród rodzinny?
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdwn15x5fj0dze.png http://www.suwaczki.com/tickers/k0kd73sb8eg8gpzu.png Edytowane przez ycnan Czas edycji: 2010-10-11 o 10:47 |
||
|
|
|
#1190 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
na łyżeczce mojego mleka, a potem jadł cycaCytat:
i nie było innych powikłań ![]() witaj z nami maleństwo jest cudowne
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
|
||
|
|
|
#1191 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 513
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
dzień dobry
![]() ja się dziś wyspałam, Filip przeszedł samego siebie (chyba wiedział, że mama padnięta po zjeździe) i spał od 22 do 3:40, normalnie szok przeżyłam, jak spojrzałam na zegarek. a później od 4:40 spał do 6:40, no i później od 7:30 do 9 i teraz też śpi. Jakoś te godziny ma nieregularne, ale przynajmniej się wysypiau nas w końcu katar się kończy, jeszcze trochę jest ale jest już dużo lepiej niż 2 tygodnie temu. Martucha - dziękuję za pw Mpik - przytulam mocno .U nas na brzuszek stosujemy esputicon(2x2kropeki) i na razie chyba pomaga. Mały pruka bez problemu i kupki są, choć też pręży się i złości czasem a kuoa normalna jest. Pomagają też masaże brzuszka i podciąganie nóżek do brzuszka Elenka- GRATULACJE !!!!!!!!!!!! Weronisia - dobrze, że jesteście razem z Pascalkiem i trzymam kciuki żeby was szybko do domku puścili . I podziwiam cię za twoją siłę - fizyczną i duchową - u nas po odpadnięciu pępka w 14 dniu, nadal pojawia się krewka i taki strupek się robi, ale położna mówiła że tak ma być i żeby przemywać, więc tak robimy - my słyszymy dziecko sąsiadów więc oni naszego też pewnie słyszą Naked - i jak tam przeżyłaś rozstanie z Filipkiem??? |
|
|
|
#1192 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Malopolskie
Wiadomości: 2 236
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Weronisia - bardzo mnie wzruszyla twoja opowiesc o porodzie, az sie rozplakalam i dalej wyje jak bobr... Mam nadzieje ze z Pascalkiem juz wszytsko ok i wrocicie niebawem do domu. Pascalek jest sliczny!!!
Dziewczyny czy posiadacie moze instrukcje do podgrzewacza avent po polsku? Edytowane przez waniliaania2009 Czas edycji: 2010-10-11 o 11:11 |
|
|
|
#1193 | ||||
|
Zadomowienie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
Martyna wczoraj cały dzień nie spała.. wydaje mi się że ona już nigdy w dzień nie zaśnie... dopiero o 20 zasnęła i spała z krótkimi przerwami na karmienie aż do 9. Spałaby dalej gdybym nie odsłoniła rolety:/
__________________
Martynka |
||||
|
|
|
#1194 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
a tu coś o sexie po porodzie i bólu podczas stosunku
https://mamotoja.pl/rodzice_seks_artykul,1092,0.html
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
|
|
|
|
#1195 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 908
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Synek nasz mial wczoraj jakis masakryczny humor. Ryczal przez sen jakby go ktos zarzynal, potem budzil sie z rykiem i histeria totalna (miala ktoras podobnie???) Myslelismy, ze go oddamy z powrotem do szpitala... Noc zapowiadala sie tragicznie (dobrze wiem co czujesz Mpiku, bo my mamy ciagle podobnie z Olkiem). A tu niespodzianka- synek kimal po 2-3h i cicho bylo przy przebieraniu (normalnie jest histeria-DAWAC CYCUSIA!) Wyspalismy siE!!! i katar powoli mu przechodzi, choc teraz poplakuje sobie ciagle przez sen.Dziewczyny nasz Olek nie chce smoczka Nie myslalam ze to bedzie problem, ale jak jest histeria to jest MEGA problem. On wypluwa, dusi sie nim; nie i koniec! co zrobic?My chrzcimy w przyszlym roku dopiero. W swieta bedzie za duzo latania, wiec moze na wiosne. ![]() Weronka- bardzo mi Ciebie żal, ze musialas przez to przechodzic Dokladnie wiem co czujesz, bo Olek byl jeszcze mniejszy 2160...i tez nie trzymal temperatury, cukru we krwi i nie mial problem z koordynacja ssania i przelykania. Teraz jest ok, choc on dalej malutki. Walczymy o gramy
|
|
|
|
#1196 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: East
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
hej
![]() Oglądam zdjęcia waszych dzieciaczków-Śliczne istotki Nasza Gabrysia chyba zaczyna mieć kolki...albo jakieś inne problemy z brzuszkiem W dodatku zaczęłam się zrywać z krzykiem przeraźliwym nawet w nocy...Strasznie mi jej szkoda.Dziś w nocy znowu daliśmy jej czopek Viburcol...Mam pytanie odnośnie herbatki Plantex(bo to herbatka tak?).Czy to jest własnie coś na takie tematy jak kolka czy niestrawność?Nie wiem jakie są jeszcze sposoby na te problemy. Co do sexu po porodzie.U nas posucha totalna i mówię o tym Tżtowi otwarcie.Ja nawet boję się zajżeć co tam słychać u mnie na dole.Nawet jak się myję to obchdzę sie z cipką jak z jajkiem,a jak już wyczuję pod palcem szew,to aż mnie ciary przechodzą.Sex w tym momencie może dla mnie nie istnieć...Najgorsze jest to,że nie wiem kiedy to się zmieni. Z innej beczki mam pytanie odnośnie po porodowej ginekologicznej wizyty kontrolnej.Mam w karcie szpitalnej zapisane,że miesiąc po porodzie powinnam się na nią zgłosić.Ale gdzie,do ginekologa,który prowadził moją ciążę?I czy przy okazji bierze się jakieś zaświadczenie potrzebne do becikowego? I ja się chwalę moją małą Gadziną
__________________
|
|
|
|
#1197 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2 936
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Cytat:
Cytat:
![]() Weronisia Dzielna jesteś ![]() A co do drgawek, mi powiedzieli, że to normalne. Ja drżałam kilka godzin, strasznie uporczywe to było. Dziewczyny, to normalne, że dzieciaczki nie sypiają już w dzień, Asia czasem nie śpi wcale, tylko w nocy, a jeśli nawet zaśnie to na pół godziny. A wydaje mi się, że Wam to strasznie przeszkadza
__________________
"Pamiętaj: wszystko Ci wolno - ale nie wszystko warto." |
||
|
|
|
#1198 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
Lenka* mam nadzieję że szybko się wyleczysz
![]() kasienka1701 jest cudowna ![]() Cytat:
noworodki przesypiają średnio około 16,5 godzin na dobę, dzieci trzymiesięczne - 15,5 godziny, a sześciomiesięczne - 14,5 godziny więc potrzebują snu także w dzień, a po to on in żeby zregenerować siły, i żeby wrażliwy układ nerwowy odpoczął itd.. dziecko do ukończenia 3 roku życia potrzebuje snu także w dzień więc nie wiem ska mas z takie informacje mój Patrol też swego czasu nie spał w dzień w ogóle, ale potem był tak przemęczony miał czerwone oczy i cholernie marudził i dawał koncerty w nocy bo z przemęczenia nie potrafił zasnąć, odkąd wprowadziliśmy mu rytm dnia, śpi, może nie po każdym karmieniu ale co 2 na pewno i dzięki temu nie marudzi, jet pogodny chętniej się śmieje bawi i w ogóle, a wcześniej to tylko ryk i na ręce..
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
|
|
|
|
|
#1199 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
kasienka1701, ale Gabrysia ma duże oczka
Cytat:
oby
__________________
Martynka |
|
|
|
|
#1200 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 432
|
Dot.: 2010 - Wrześniowo-październikowe mamy - ze wszystkim sobie świetnie radę damy :
mamuśki,niewiem do której się zgłosić po suszarkowe efekty
ale też poproszę bo mały śpi teraz ale w nocy do 4 marudzi,troche popije zasnie na 5-7 min i znowu marudzi,plissska na PW dziekiiiii
__________________
RADUŚ JUŻ Z NAMI!!! ![]() ![]() : jupi:![]() ![]() :j upi:![]() http://www.suwaczki.com/tickers/qq87i09k53acoskv.png PROSZĘ ZOBACZ I PODPISZ SIĘ http://uniteddogs.com/stopkillingdogs |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:33.




- minkę ma rewelacyjną 
Mały marudzi jak nie wiem co. Nie śpi prawie cały dzień i tylko go nosić lub kołysać
Nie wiem skąd mu się to wzięło, bo ani ja, ani mąż go tak nie uczyliśmy. Jedyne co, to teściowa go miała na rękach 2h podczas swojej ostatniej wizyty i może go bujała
...ale tak szybko by chyba nie zajarzył... 









Duża już z niej dziewczyna!



. I podziwiam cię za twoją siłę - fizyczną i duchową 
