Wakacyjne maluszki opusciły nasze brzuszki - MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWE 2010 cz.II

[Siala_Bala]

Napisane przez martysek

lazurka, siala, może i Kinia trochę zbyt wulgarnie pisze, ale przecież wyraża swoje lęki i ma do tego tego prawo. Nie każda potrafi w pełni skupić się na dziecku i zapomnieć o tym, jaka była przed ciążą i porodem. Ja się Kini nie dziwię, bo gdybym miała możliwość, poszłąbym na cc, bo bardzo mi się poród na psychice odbił.
Mam cudowną córeczkę. Kocham ją ogromnie, ale to nie znaczy, że ja sama zeszłam na drugi plan.

EDIT:
przeczytałąm jeszcze raz post Kini i nie znalazłam w nim nic wulgarnego. Weźcie tez poprawkę na to, że z tego co pamiętam Kinia jest sporo młodsza od nas.

ale przecież ja jej nie bronię, Lazurka też nie.
A to, że jest młodsza to co to ma do rzeczy? No ja stara nie jestem, mam 24 lata. Chyba zachodząc w ciążę jest się świadomym pewnych większych lub mniejszych zmian w swoim ciele.
Pewnie, że chciałabym wyglądać jak 5 lat temu ale nie robię z tego tragedii.

Napisane przez FraniaPirania

a pierdzioszek to tez po mamie?

to po tacie tż mnie ostatnio po kapuśniaku prawie z wyrka wypierdział


Tu zdjęcia moich nowych wszarów Nie jest tak źle jak mi się wydawało.. ale to i tak nie ten kolor o jaki mi chodziło

[marta_d1]

Napisane przez anoxa

martysek piszesz tak bo nie przezylas cc uwierz mi to jak dlugo dochodzi sie do siebie po jest straszne a to ze nie jestes wziac swojego dziecka na rece w pierwszych dniach jest chyba najgorszym przezyciem jakie moze byc gdzies mam ten bol po ale to ze nie moglam sie zajmowac swoim dzieckiem w pierwszych dniach bylo straszne kolezanka co za tydzien ma tp miala pierwsza cc i teraz mazy zeby urodzic sama a u kini to wszystko mysle ze wynika z mlodego wieku bo z tego co pamietam to ona mlodziutka jest

Dokładnie. Ja czułam sie jak wrak człowieka, każdy ruch, ba nawet głębszy oddech sprawił mi ból. Bałam sie kichać i kaszleć. Każde wstanie z łózka w szpitalu to był koszmar i płakałam z bezsilności. Mały sie darł a ja wstawałam do niego chyba z 20 minut. Ja bym wolała naturalny poród, wiedząc jak sie czułam po cc.
Też mysle, że Kina martwi sie tym ze względu na młody wiek. On ma z tego co pamiętam dopiero 19 lat.

[Siala_Bala]

A tu obiecane zdjęcia krzesełka...
ściana obdrapana przez kota czeka na malowanie...
a to białe co widać na dole zdjęcia to już łóżeczko, więc widać jaki mamy pokój - parówę xD

[martysek]

Anoxa, domyślam się. Wiem, że wszystko ma swoje wady i zalety. Tylko, że niektórzy inaczej "przetrawiają" pewne wydarzenia. Są wśród nas takie, które dochodzą z porodem do porządku dziennego, a są takie, którym zapadło to głęboko w psychikę.
Ja mam poczucie krzywdy po porodzie, że traktowali mnie jak mięso i może dlatego tak ciągle o tym myślę.
Nie zgodzę się napewno z tym, że dziecko POWINNO być teraz najważniejsze. Nasze potrzeby i dobre samopoczucie są równie ważne. Może nawet ważniejsze? Bo przecież szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Jeśli matka będzie zdołowana, zła, smutna, to nawet choćby nie wiadomo jak dobrze karmiła i zajmowała się dzieckiem, nie będzie ono w pełni szczęśliwe.

[Linka24]

Napisane przez Siala_Bala

pindol by mężowi lotoł na wszystkie strony świata

Teee fojny ten kolor!!! jak się zowie?

[Siala_Bala]

I jeszcze mój malutki smok

[martysek]

Napisane przez marta_d1

Dokładnie. Ja czułam sie jak wrak człowieka, każdy ruch, ba nawet głębszy oddech sprawił mi ból. Bałam sie kichać i kaszleć. Każde wstanie z łózka w szpitalu to był koszmar i płakałam z bezsilności. Mały sie darł a ja wstawałam do niego chyba z 20 minut. Ja bym wolała naturalny poród, wiedząc jak sie czułam po cc.
Też mysle, że Kina martwi sie tym ze względu na młody wiek. On ma z tego co pamiętam dopiero 19 lat.

Marta, wiem, przyznałam wam rację, ale czytając Twój opis, czułam się identycznie po porodzie sn. Wstawałam ponad 20 minut płacząc juz na samą myśl. Nacięcie nie bolało prawie wcale, ale całe krocze okropnie - jakby mnie ktoś skopał. Nie mogłam nawet wytrzeć nosa jak miałam katar, czy kaszlnąć, bo ból był rozdzierający.

Siala, uważam, że kolor włosów wyszedł super.
Ja byłam świadoma jakie zmiany zajdą w moim organizmie, a okazało się, że nie jest tak źle. Niektórzy po prostu bardziej to przeżywają. Kinia ma 19 lat i wcześnie została matką, ja mam 26, a martwi mnie to, co ją. Po prostu są różne podejścia do sprawy.

EDIT:
Myślę, że trochę podobna sytuacja, to to jak czułyśmy się trzymając dziecko pierwszy raz na rękach - jedne z nas od razu poczuły się matkami i pałały ogromną miłością, a inne uczyły się jej stopniowo.

Wiadomo - seks nie najważniejszy, ale tu chodzi chyba o to, że Kinia lubiła swoje ciało przed porodem i trudno jej zaakceptować zmiany. Napewno z tygodnia na tydzień będzie lepiej.

[anoxa]

Napisane przez marta_d1

Dokładnie. Ja czułam sie jak wrak człowieka, każdy ruch, ba nawet głębszy oddech sprawił mi ból. Bałam sie kichać i kaszleć. Każde wstanie z łózka w szpitalu to był koszmar i płakałam z bezsilności. Mały sie darł a ja wstawałam do niego chyba z 20 minut. Ja bym wolała naturalny poród, wiedząc jak sie czułam po cc.
Też mysle, że Kina martwi sie tym ze względu na młody wiek. On ma z tego co pamiętam dopiero 19 lat.

ja zazdroscilam kobieta po naturalnym porodzie ze po chwili wstawaly szly do lazienki sie umyc itd a ja lezalam jak te zwloki i mysle ze wolala bym pocierpiec przy sn nic meczyc sie tyle dni po cc choc po prawdzie tego bolo juz nie pamietam i nie ma on dla mnie znaczenia ale do tej pory boli mnie serce ze pierwsza kupke malego przebralam moja mama a nie ja

matysek kwestia pogladow ale co jak co nigdy moje dobro juz nie bedzie dla mnie wazniejsze niz dobro mojego dziecka

siala fajne krzeselko ale ten kombinezonik to jest za***iaszczy gdzie go dorwalas???????????? a Sebus wyglada w nim bosko slodka ma minke ech te nasze maluchy

[martysek]

anoxa, miałam na myśli, że nasze smaopoczucie, zdrowie psychiczne jest równie ważne jak samopoczucie dziecka. Nie, że ja mam ochotę zrobić sobie np.paznokcie i w tym czasie mi ziwsa, że dziecko płacze, bo głodne.

Ech, chciałam tylko trochę wyjaśnić, a nie umiem tego dobrze ubrać w słowa i wychodzi na to, że jestem "niedobra".

[anoxa]

siala a kolor wyszedl nie zly i jak ladnie sie swieca masz szczescie bo juz mialam cie zrypac za to ze foty nie wkleilas i ignorujesz nasze prosby i plaszczenie sie przed toba podoba mi sie bardziej niz poprzedni

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez anoxa

dzidzia 12 tys i zrobione ciekawe co by moj maz powiedzial gdy bym zaproponowala sprzedaz domu zebym sie zoperowac mogla kurcze szkoda ze busa sprzedalismy zawsze by sie mozna bylo do niego przeprowadzic

A idź mi... serio nie da się z tym nic zrobić?

Napisane przez anoxa

martysek piszesz tak bo nie przezylas cc uwierz mi to jak dlugo dochodzi sie do siebie po jest straszne a to ze nie jestes wziac swojego dziecka na rece w pierwszych dniach jest chyba najgorszym przezyciem jakie moze byc gdzies mam ten bol po ale to ze nie moglam sie zajmowac swoim dzieckiem w pierwszych dniach bylo straszne kolezanka co za tydzien ma tp miala pierwsza cc i teraz mazy zeby urodzic sama a u kini to wszystko mysle ze wynika z mlodego wieku bo z tego co pamietam to ona mlodziutka jest

Lol, ja nie mam wcale takich odczuć po cięciu. Dziecko miałam 10 minut po porodzie i od razu mi ją dali do łóżka, żebym karmiła. A potem już tylko ze mną. Ciężko się było przekręcić na łóżku- to fakt. I trochę bolało..Ale nie aż tak

[anoxa]

martysek wiem co mialas na mysli i tez uwazam ze nasze dobro jest wazne ale nie uwazam zeby bylo wazniejsze bo moje samopoczucie od kad zostalam mama wiaze sie z samopoczuciem mojego malucha jak on jest szczesliwy i wszystko jest ok to ja tez jestem szczeliwa jasne ze kazda z nas chce wygladac i czuc sie dobrze ale uwazam ze nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem prawda jest taka ze juz nigdy nasze cialo nie bedzie wygladalo tak jak przed pierwsza ciaza i dlatego uwazam ze nie ma co sie dolowac a na wszystko potrzeba czasu

[martysek]

Masz rację - na wszystko potrzeba czasu.

Mi jest cięzko, bo moja Natalia ma ciągle problemy z brzuchem i widzę, jak ją to męczy. Rzadko kiedy się uśmiecha, czy jest odprężona i siedzi i patrzy, czy sią bawi. To wszystko przekłada się na moje samopoczucie i czuję się fatalnie, że nie potrafię pomóc czy uspokoić włsnego dziecka

[anoxa]

Napisane przez dzidziadziumdzia

A idź mi... serio nie da się z tym nic zrobić?

Lol, ja nie mam wcale takich odczuć po cięciu. Dziecko miałam 10 minut po porodzie i od razu mi ją dali do łóżka, żebym karmiła. A potem już tylko ze mną. Ciężko się było przekręcić na łóżku- to fakt. I trochę bolało..Ale nie aż tak

mozna cwiczyc pewnie skora sie ujedrni i poprawi sie jej wyglad moze nie tak jak z przed ciazy ale zawsze cos tylko ze ja codziennie sobie obiecuje "od jutra bede cwiczyla" i na obietnicach sie konczy

mi nie chodzi o ten bol ale o to chol.erne unieruchomienie bo to bylo tragiczne jestem osoba zywa i nie moglam przezyc tego ze nie wolno mi sie ruszyc pozniej nie pozwalaly pozone nikomu aby pomogl mi sie podniesc lezalam na srodku sali bez sciany ani czegokolwiek co by mi pomoglo sie podniesc pierwsze trzy doby bylo kiepsko bo po krwotoku jak wstawalam to robilo mi sie slabo i bolalo mnie to ze nie moglam sie w pelni opiekowac malym tak jak kobiety po sn swoimi dziecmi jasne ze nie kazda kobieta po sn czuje sie na tyle dobrze co inne no ale jednak z obserwacji moich wynika to ze jednak te po cc duzo dluzej dochodza do siebie

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

matysek wspolczuje bo wiem jak teraz Hubcio nie chce jesc czy jak mielismy kupkowe problemy jak mnie to martwilo i dolowalo

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez martysek

Ech, chciałam tylko trochę wyjaśnić, a nie umiem tego dobrze ubrać w słowa i wychodzi na to, że jestem "niedobra".

och ty babo nikt nie mowi ze jestes niedobra wymieniamy sie pogladami i tyle i nie bierz tak wszystkiego do siebie

[alutka78]

Ale sie wkurzylam. Listonosz przyniosl mi dzis polecony z Urzedu Skarbowego, otwieram a tu upomnienie o niezaplacony podatek za sierpien. Kwota nie mala, wiec dzwonie do nich. Pani powiedziala,ze sprawdzi to i oddzwoni. Okazalo sie, ze wszystko jest w porzadku. Ani przepraszam...Pozostawiam to bez komentarza.

Napisane przez martysek

caprica, spróbuję, tylko mój TŻ się szybko denerwuje jak ona nie chce i się z rąk wywija.
Co do wagi, to mi zostało 6 z 22 kg, ale niestety wszystko w biodrach i tyłku. Będzie ciężko zrzucić, ale to i tak cud, że te 16 kg zeszło dosłownie samo.

Wiem, że Vette poleca skakankę i 8-minutówki z Youtube, ale przy Natalii nie da się nic zrobić...
Wczoraj dostała MEGAKOLKĘ, a jak jej przeszło to była strasznie marudna i nie mogła zasnąć.

honolinka, spróbuję jeszcze dziś na spokój podać Aventem, a jutro MAM. Jak się nie uda, pewnie kupię. A ile one kosztują te butelki.

agravka, jaszczka, może którejś z nas się uda podać smoczek. Pokazałabym wam zdjęcie mojej Grubci bez koszulki, ale nie chciałabym tu wrzucać.

ja mam 7 na plusie, a ogolnie przytylam 20 kg.
Za butelke Brownsa 120 ml placilam 27 zl. Na razie uzywam do wody z glukoza lub herbatki.

Napisane przez anoxa

powiem wam ze na poczatku nie wierzylam w ten skok rozwojowy ale cos w tym musi byc

Moja Dagusia prawie wcale nie plakala, a jak przychodzi ten okres"skokowy" to placze z byle powodu mimo, ze jest najedzona,przebrana. Musimy to przetrwac.

Napisane przez anoxa

przypomniala mi sie jak sasiadka karmila corke na dworze i miala z rok ta mala a ona jej jedzenie mielila w swojej buzi wypluwala i dawala

Bleeee.....

Napisane przez Siala_Bala

I jeszcze mój malutki smok

Ale masz slicznego synka, do twarzy mu w tym kolorze.

[Siala_Bala]

Napisane przez anoxa

siala fajne krzeselko ale ten kombinezonik to jest za***iaszczy gdzie go dorwalas???????????? a Sebus wyglada w nim bosko slodka ma minke ech te nasze maluchy

W smyku Jeszcze dynia była fajna i króliczek

Napisane przez anoxa

siala a kolor wyszedl nie zly i jak ladnie sie swieca masz szczescie bo juz mialam cie zrypac za to ze foty nie wkleilas i ignorujesz nasze prosby i plaszczenie sie przed toba podoba mi sie bardziej niz poprzedni

No nie mogłam Ci odmówić dziękówka

[anoxa]

Napisane przez martysek

Ech, chciałam tylko trochę wyjaśnić, a nie umiem tego dobrze ubrać w słowa i wychodzi na to, że jestem "niedobra".

och ty babo nikt nie mowi ze jestes niedobra wymieniamy sie pogladami i tyle i nie bierz tak wszystkiego do siebie

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez martysek

Masz rację - na wszystko potrzeba czasu.

Mi jest cięzko, bo moja Natalia ma ciągle problemy z brzuchem i widzę, jak ją to męczy. Rzadko kiedy się uśmiecha, czy jest odprężona i siedzi i patrzy, czy sią bawi. To wszystko przekłada się na moje samopoczucie i czuję się fatalnie, że nie potrafię pomóc czy uspokoić włsnego dziecka

Ale to chyba każda z nas źle się czuje, gdy jej dziecku coś dolega... Alisa ma fazy krzyku i płaczu przez 2h dziennie i nic jej nie ukoi niestety. Albo ja też tego nie potrafię. Ale za to kocham poranki, gdy jest rześka i uśmiechnięta. I to nic, że muszę wstać o 7, żeby móc z tego czerpać . Uwielbiam te chwile nawet kosztem własnego wypoczynku.

[anoxa]

siala a moge spytac ile kosztowal? i on taki typowo jesienny jest czy na zime tez starczy??

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez anoxa

mozna cwiczyc pewnie skora sie ujedrni i poprawi sie jej wyglad moze nie tak jak z przed ciazy ale zawsze cos tylko ze ja codziennie sobie obiecuje "od jutra bede cwiczyla" i na obietnicach sie konczy

mi nie chodzi o ten bol ale o to chol.erne unieruchomienie bo to bylo tragiczne jestem osoba zywa i nie moglam przezyc tego ze nie wolno mi sie ruszyc pozniej nie pozwalaly pozone nikomu aby pomogl mi sie podniesc lezalam na srodku sali bez sciany ani czegokolwiek co by mi pomoglo sie podniesc pierwsze trzy doby bylo kiepsko bo po krwotoku jak wstawalam to robilo mi sie slabo i bolalo mnie to ze nie moglam sie w pelni opiekowac malym tak jak kobiety po sn swoimi dziecmi jasne ze nie kazda kobieta po sn czuje sie na tyle dobrze co inne no ale jednak z obserwacji moich wynika to ze jednak te po cc duzo dluzej dochodza do siebie

Kurcze anoxa, ja miałam nakaz wstania z tyłkiem 4h po zabiegu!!!

[anoxa]

dzidzia ja tak samo kiedys jak maz mnie rano budzil to tylko piorunow dookola mnie brakowalo a teraz mlody czy budzi mnie w nocy czy rano wstaje z usmiechem bo wiem ze mi go odesle a nie ma nic wspanialszego niz jego usmich mimo ze przez ten skok mamy tez marudzonka

[martysek]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Ale to chyba każda z nas źle się czuje, gdy jej dziecku coś dolega... Alisa ma fazy krzyku i płaczu przez 2h dziennie i nic jej nie ukoi niestety. Albo ja też tego nie potrafię. Ale za to kocham poranki, gdy jest rześka i uśmiechnięta. I to nic, że muszę wstać o 7, żeby móc z tego czerpać . Uwielbiam te chwile nawet kosztem własnego wypoczynku.

Dzidzia, tylko, że u nas to trwa od momentu jak zaczął się trzeci tydzień... Podaję jej leki, masuję, noszę, ruszam nóżkami i nic, dupa...
Czuję się cholernie bezsilna i sfrustrowana. NA początku byłam na nią zła, później płakałam razem z nią, a teraz mam już dość. Mimo iż wiem, że to nie jej wina, że cierpi, to jak zaczyna płakać, wszystko we mnie zaczyna się trząść.

[anoxa]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Kurcze anoxa, ja miałam nakaz wstania z tyłkiem 4h po zabiegu!!!

a ja dopiero po 12h a tak glowa na plasko masakra po 8 pozwolily mi sie na bok polozyc pozniej pozwolili mi po 24h i pozniej po 44h wyciagneli mi cewnik i przy asekuracji mamy isc sie umyc pod prysznic

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

martysek jak dla mnie jestes po prostu przemeczona

zdaje sie ze pisalam ze moje dziecko w domu spi do godziny... juz spi dwie i pokrzyzowal moje plany wykwitnego obiadu a niech spi moze chociaz mniej marudny bedzie

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez martysek

Dzidzia, tylko, że u nas to trwa od momentu jak zaczął się trzeci tydzień... Podaję jej leki, masuję, noszę, ruszam nóżkami i nic, dupa...
Czuję się cholernie bezsilna i sfrustrowana. NA początku byłam na nią zła, później płakałam razem z nią, a teraz mam już dość. Mimo iż wiem, że to nie jej wina, że cierpi, to jak zaczyna płakać, wszystko we mnie zaczyna się trząść.

Ale to są gazy czy kolka? Pomyśl, że zaraz miną 3 miesiące i wszystko powinno się uspokoić. Wyrośnie z tego- sama zobaczysz! Też płaczę czasem z Moją Małą, choć teraz to już raczej na ten płacz, którego nie mogę uspokoić się wyłączam. Noszę, przytulam, bujam, gładzę itd., ale płacz do mnie nie dociera, bo wiem, że tylko by mnie to bardziej frustrowało.

Napisane przez anoxa

a ja dopiero po 12h a tak glowa na plasko masakra po 8 pozwolily mi sie na bok polozyc pozniej pozwolili mi po 24h i pozniej po 44h wyciagneli mi cewnik i przy asekuracji mamy isc sie umyc pod prysznic

No w takiej sytuacji chyba byłabym równie negatywnie nastawiona do cięcia jak ty.

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez anoxa

zdaje sie ze pisalam ze moje dziecko w domu spi do godziny... juz spi dwie i pokrzyzowal moje plany wykwitnego obiadu a niech spi moze chociaz mniej marudny bedzie

Alisa też mi wczoraj taki numer wycięła :P.
Miałyśmy iść na długi spacer, a ona drzemkę spacerową sobie w domu ucięła :P.

[Linka24]

Anoxa a gdzie ty rodzilas w Zg czy Słubicach bo coś mi umknelo

No i wiecie laski, co szpital to inne zasady

[anuszka1401]

Halo
Ja tylko na chwilę, bo ma kupę roboty- myję okna itp.
anoxa ja tak samo jak Ty miałam po cc- 8 godzin na płasko, nawet głowy zabronili podnosić,nie jeść, nie pić (i tak piłam) na drugi dzień "próba uruchomienia" i prysznic z tż. Na trzecią dobę dopiero dostałam suchara
Rajstopki mam rozmiar 62 i jest spory zapas

A ja już sama nie wiem czy bym wolała sn czy cc. Wszystko ma swoje dobre i złe strony

[martysek]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Ale to są gazy czy kolka? Pomyśl, że zaraz miną 3 miesiące i wszystko powinno się uspokoić. Wyrośnie z tego- sama zobaczysz! Też płaczę czasem z Moją Małą, choć teraz to już raczej na ten płacz, którego nie mogę uspokoić się wyłączam. Noszę, przytulam, bujam, gładzę itd., ale płacz do mnie nie dociera, bo wiem, że tylko by mnie to bardziej frustrowało. (...)

Wieczorem kolki, od 5tej do ok 10tej rano stęka i pręży się na kupę, a w ciągu dnia prawie non stop płacz spowodowany bączkami.

Natalię urodziłam o 24:33, a na kąpiel wstałam dopiero po południu, bo nie miałam sił. Przy pierwszym wstaniu do łazienki, złapała mnie piguła, bo inaczej bym zemdlała.
Wiecie co, myślę, że każdy poród jest inny i przez to nie można powiedzieć, czy lepsze cc czy sn.

[aniaa22]

Napisane przez Siala_Bala

Dziewczyny.. jestem w szoku!!!
Mały sam włożył sobie smoczek do buzi!
Złapał za wstążeczkę na której na przymocowany smoczek.. on se tak dyndał nad nim a mały powoli obniżył rękę i smoczkiem prosto do paszczy! Wypadł mu a ten znowu kombinuje! Już trzyma za tasiemkę i się gapi na "końcówkę" xD

zdolniacha
misiek smoka trzyma przewraca ale jakos wlozyc nie potrafi. zawsze pcha odwrotna strona

Napisane przez ola_k11

3. jak sypiają Wasze dzieci w dzień? - mój w domu to drzemka kolo 30min do 1h max

misiek ostatnio tak samo. 30-40 minut i koniec spania. na spacerach tez nie spi

Napisane przez lazurowa

A miałam już wcześniej pytać...
Czy macie blendery? Jak się Wam spisują i jakich macie firm?
Chciałabym kupić tak przyszłościowo żeby przygotowywać jedzonko dla Jagody. Nie chcę kupować słoiczków.
I to samo pytanie odnośnie parowarów

blender mam z biedronki za 40 zl nie uzywalam go jeszcze wiec sie nie wypowiem a parowar za rada dziewczyn kupilam zelmera i bardzo zadowolona jestem. a jedzonko jest pyyycha

Napisane przez Siala_Bala

Tu zdjęcia moich nowych wszarów Nie jest tak źle jak mi się wydawało.. ale to i tak nie ten kolor o jaki mi chodziło

mi sie kolor podoba

Napisane przez Siala_Bala

I jeszcze mój malutki smok

ale on jest sliczny! pieknioch maly no i wdzianko ma twarzowe

Napisane przez dzidziadziumdzia

Ale to są gazy czy kolka? Pomyśl, że zaraz miną 3 miesiące i wszystko powinno się uspokoić. Wyrośnie z tego- sama zobaczysz!

u nas nie minelo

miskowi chyba zeby jednak ida. takie ma dwie biale plamki na dole gdzie jedynki.. kupilam dentinox posmarowalam i jak narazie jest spokojny i sie bawi, a od rana byl ryk i marudzenie

[FraniaPirania]

Napisane przez Siala_Bala

A to, że jest młodsza to co to ma do rzeczy? No ja stara nie jestem, mam 24 lata. Chyba zachodząc w ciążę jest się świadomym pewnych większych lub mniejszych zmian w swoim ciele.
Pewnie, że chciałabym wyglądać jak 5 lat temu ale nie robię z tego tragedii.

to po tacie tż mnie ostatnio po kapuśniaku prawie z wyrka wypierdział


Tu zdjęcia moich nowych wszarów Nie jest tak źle jak mi się wydawało.. ale to i tak nie ten kolor o jaki mi chodziło

z tego co mi sie wydaje to byla jej nieplanowana ciaza, moze dlatego tak to przezywa? czasami wyobraznia nie siega tak daleko, wiec moze nie spodziewala sie takich zmian? rozumiem jej zal, jesli byla sliczna dziewczyna to teraz nie potrafi sie odnalesc w nowej sytuacji, trohe moze to wygladac egoistycznie, ale podam wam przyklad, ja i moja siostra, czyli piekna i bestia ona 3 lata starsza, drobna, sliczna, ja mimo ze mlodsza wygladalam jak jej starsza siostra, wieksza, grubsza, ona cale zycie dbala o figura, ciagle powtarzala ze jestem gruba ze musze schudnac a ja to mialam gdzies
poczatki naszych ciaz byly takie ze ja sie cieszylam brzuchem a ona jak juz bylo troche widac mowila mi nie raz: jak sie poloze i wciagne to jeszcze jestem plaska ja nigdy nie bylam plaska po porodzie szybko chciala schudnac, mowila ze ma oponki, ze jest gruba, zaczela biegac, kupila stoper, juz wrocila do figury, na szczescie nie miala rozstepow bo nie wiem jakby to przezyla tak wiec sobie mysle ze jak cale zycie dbalo sie o figure, i w glowie bylo zakodowane MUSZE BYC eSka albo eMka to moze tak jest?
ja nie mialam nic do stracenia


Siala kolor git majonez tylko mnie ta czarna plama intryguje czemu tak?


aa tak pozatym przyjdzie kinia to sie wypowie albo i nie

[ola_k11]

Napisane przez entertete

właśnie tak, godzina to już u nas święto))))))

Napisane przez anoxa

u nas podobnie 40-60min a na spacerze 3 godziny potrafi

u nas z reguły tez wlasnie tak a na spacerze też po 3h spi

Napisane przez Siala_Bala

I jeszcze mój malutki smok

ale super ten kombinezonik!!!

Napisane przez dzidziadziumdzia

Miałyśmy iść na długi spacer, a ona drzemkę spacerową sobie w domu ucięła :P.

Moj mały też właśni usnął. Od jakiś 30 min świeci w koncu piękne słoneczko, wiatr jest ale wydajew mi się że i tak na spacer można by iść żeby mały się hartował a on sobie usnął Ale i tak jak pisałam pewnie dłużej niż 60min nie pośpi więc niedługo się obudzi, to i tak wyjdziemy na spacerek.