Dzieje się ze mną coś dziwnego. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-10-21, 23:06   #31
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 046
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

no kurczę, nie wróżcie jej strasznych rzeczy bo teraz wiele dziewczyn ma BMI 19 i jest ono uznawane za normalne.
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-21, 23:08   #32
Lakhi
Zadomowienie
 
Avatar Lakhi
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 388
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
no tak ja musiałam ściąć moje włosy na krótko żeby lepiej mi wnikały maści od dermatologa na łysinkę a od pokrzywy rosną mi 2x szybciej - codziennie 2 kubki. I czuję się o wiele lepiej a jak zawsze zapominam moich tabletek z żelazem ale wizażanki mówiły że pokrzywa jest bogata w żelazo. No i cytrusy jakieś jedz bo jest sezon a witamina C pomaga na wchłanianie żelaza. I mniej serków niż zwykle bo żelazo z wapniem się nawzajem wypłukują

Dziękuję za cenne rady. Na pewno kupię w najbliższym czasie tą pokrzywę.
__________________
Staram się!

Lakhi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-21, 23:09   #33
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez Lakhi Pokaż wiadomość
A jak chodzi o ćwiczenia, to ćwiczę, ćwiczę...

-
Daj znać, jak się zaćwiczysz na amen, a nie schudniesz nadal - bo zmęczenie po ćwiczeniach będziesz zajadać. Albo schudniesz i też padniesz na amen, bo oprócz braku miesiączki, wypadających włosów, braku koncentracji, łamiących się paznokci, pogarszającej się pamięci, słabnącego wzroku, anemii i innych miłych rzeczy, będziesz zwyczajnie dostarczać zbyt mało energii organom wewnętrznym, z mózgiem włącznie.

Ale jasne, po co zaakceptować swój wygląd i po co chodzić do psychologa - i tak jesteś mądrzejsza od niego.

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
no kurczę, nie wróżcie jej strasznych rzeczy bo teraz wiele dziewczyn ma BMI 19 i jest ono uznawane za normalne.
Ale co jej po BMI, skoro ona sama pisze że ma obsesję na punkcie schudnięcia? Sama używa takich słów. Nie wymyśliłam ich sobie sama. Więc pokrzywa jej niczego w głowie nie zmieni.


Swoją drogą, można jakąś pracę o tym napisać - wątek zatytułowany "dzieje się ze mną coś dziwnego", autorka pisze o problemach z okresem, o obsesji, o problemach ze zdrowiem ogólnie, o problemie w ogóle, a potem się broni i twierdzi, że kupi sobie pokrzywę i pójdzie do ginekologa - i po problemie! Jakoś z pierwszego postu to nigdy nie wynika. Ale jak wszyscy piszą, że problem jest spory, to nagle się zaczyna obrona - siebie, ukochanego misia-pysia...

Ehhhhhhhhhhhhhhhh.

Edytowane przez ama4
Czas edycji: 2010-10-21 o 23:15
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-21, 23:13   #34
Arrianna
Zakorzenienie
 
Avatar Arrianna
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 132
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez Ilsa Lund Pokaż wiadomość
no kurczę, nie wróżcie jej strasznych rzeczy bo teraz wiele dziewczyn ma BMI 19 i jest ono uznawane za normalne.
Ja jej tego nie wróże w oparciu o jej BMI - ja jej to wróże w oparciu o jej podejście. Jak już pisałam - nie widzę niczego złego w chęci schudnięcia do wagi 63 natomiast widzę dużo złego w:
- utracie miesiączkowania
- wypadających włosach i łamiących się paznokciach
- anemii
- obniżeniu nastroju
- OBSESYJNEJ chęci schudnięcia
- idealizowaniu siebie w niższej wadze
- niedopuszczaniu do siebie myśli o chorobie
Arrianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-21, 23:22   #35
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Zgadzam się z Arrianną... Tak w ogóle, to w jakimś sensie nie podoba mi się na wizażu właśnie to, że sporo dziewczyn w podpisach chwali się chudnięciem, albo załamuje swoją wagą... To też może napędzać jakiś rodzaj rywalizacji, zachęcać dziewczyny do patrzenia na swoją wagę, do zwracania na nią nadmiernej uwagi... Choć oczywiście nie muszę mieć racji...
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-21, 23:28   #36
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 11 379
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez Lakhi Pokaż wiadomość
Ale właśnie nie, bo już raz miałam tyle ile chciałam i było po prostu GENIALNIE. Od razu mi samoocena podskoczyła, zdobyłam się na zerwanie z dupkiem, który podniósł na mnie rękę, na rozpoczęcie wszystkiego od nowa, na zapoznanie wielu nowych ludzi, dobrą zabawę...
Ale to Ty powinnaś miec władzę nad kilogramami, a nie one nad Tobą. Waga będzie idealna to Ty będziesz szczęsliwa. Jak przytyjesz to nie wyjdziesz z domu.
Zobacz, że jest wiele ludzi, którzy wcale rozmiaru 36 nie mają, a są szczęśliwi, mają wysoką samoocenę.
d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-21, 23:32   #37
Arrianna
Zakorzenienie
 
Avatar Arrianna
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 132
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Zgadzam się z Arrianną... Tak w ogóle, to w jakimś sensie nie podoba mi się na wizażu właśnie to, że sporo dziewczyn w podpisach chwali się chudnięciem, albo załamuje swoją wagą... To też może napędzać jakiś rodzaj rywalizacji, zachęcać dziewczyny do patrzenia na swoją wagę, do zwracania na nią nadmiernej uwagi... Choć oczywiście nie muszę mieć racji...
Mnie całe życie zastanawia ta cała draka z wagą. Jakby ludzie nie wiedzieli jak modelki wyglądają bez ubrań albo że gwiazdy są zawsze photoshopowane. Może góra raz na tydzień spotykam osobę, która ma naprawdę "okładkową" figurę(w sensie klepsydra, szczupła itd) poza tym trafiają się wszelkie kształty i rozmiary i jakoś ten świat się kręci... Mam na sobie trochę tłuszczu i lubię go. To jest mój tłuszcz i choć czasem się na niego wkurzam to grzeje mnie zimą i chroni na schodach(oj tak, duża pupa skutecznie amortyzuje upadek ze schodów, niestety sprawdzałam ). Lubię jeść i nie wyobrażam sobie podporządkowania swojego życia jakimś ograniczeniom żywieniowy. Nie chcę być więźniem nie tylko ideałów zachodniej cywilizacji.
Nie wiem czy podpisy się do tego przyczyniają... nie wiem właściwie co się do tego przyczynia. Niby żyjemy w tym samym środowisku i mamy tyle samo lat a tak cieżko jest mi sobie wyobrazić - jak można nie akceptować własnej osoby z powodu kilku dodatkowych kilogramów(jeszcze żeby to było jakieś 30 czy 50 O_o ale 6?)
Arrianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-21, 23:32   #38
cerveza
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 495
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez Lakhi Pokaż wiadomość
Rety, napisałam, że czuję się akceptowana przez innych, a sama siebie nie akceptuję.

Nie mam anoreksji i nie czuję się dobrze z faktem, że tak mało jem. O wiele bardziej wolałabym się odchudzać zdrowo, ale to za cholerę nie działa, mimo że ćwiczę.
Skąd wiesz? Masz doktorat z psychiatrii?
cerveza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-21, 23:34   #39
lilia_pamplemousse
Rozeznanie
 
Avatar lilia_pamplemousse
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 779
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez Lakhi Pokaż wiadomość
Mam cholerną obsesję, od roku codziennie myślę o odchudzaniu - poza czasem kiedy osiągnęłam idealną wagę, gdy patrzę na jedzenie to widzę kalorie, tłuszcz, węglowodany, widzę jak odkłada mi się w biodrach, udach, pośladkach, w brzuchu... nie jestem ani nigdy nie byłam osobą otyłą, nie mam nadwagi.

Do tego ciągle jestem na siebie wściekła, że za dużo zjadłam, to się przerodziło w jakąś cholerną obsesję, mam wrażenie, że wariuję.

Jestem słaba, wypadają mi od jakiegoś czasu włosy, łamią się paznokcie, wiem, że znowu mam anemię.

Wiem, że mi powiecie, żebym zaczęła więcej jeść, ale nie zacznę, bo nie umiem. Bo chcę być chuda i to jest tak silne, że nie umiem tego zmienić.

Nie mam okresu w tym miesiącu, ani żadnych objawów świadczących o tym, że się zbliża.

Na dodatek tak cholernie nie radzę sobie sama ze sobą, nie wiem co robić, wszystko mi się wymyka spod kontroli. Nie mam siły na nic. Zazwyczaj uwielbiam imprezy, spotkania z ludźmi i w ogóle, a ostatnio jedyne o czym marzę, to moje łóżko i sen i żeby mi nikt nie przeszkadzał.

Nie chce mi się patrzeć na ludzi, udawać zadowoloną, nakładać tonę tapety na twarz, żeby nie było widać tego jak wyglądam (dzisiaj nie pomalowałam się tak mocno, a do tego czułam jeszcze słabiej niż zwykle i wszyscy pytali co ja taka zmarnowana, niewyspana, a jedna koleżanka zapytała czy się upaliłam i powiedziała, że wyglądam jakbym miała umierać), nie chce mi się ubierać, czesać, rozmawiać. Chcę po prostu spać i mieć spokój.

Mam też trochę problemy z pamięcią i koncentracją.

Nienawidzę moich ogromnych bioder i ud, tej pieprzonej figury gruszki, nienawidzę jak mi się brzuch pod koszulką lekko odznacza. Po prostu nie mogę na to patrzeć, doprowadza mnie to do płaczu i do tego, że ciągle się zakrywam, jestem niezadowolona, po prostu muszę schudnąć, żeby być szczęśliwa.

Tylko, że problem w tym, że to odchudzanie mi szczęścia nie daje - zbyt wiele mi energii i radości zabiera. Co ja mam ze sobą robić?
napisałaś tu z prośbą o pomoc, ale tej pomocy nie chcesz przyjąć. dla większości dziewczyn to oczywiste, że masz zaburzenia, które wymagają pomocy specjalistycznej, ale Ty odrzucasz wszelkie propozycje.

niektóre z nas przejęły się Twoim stanem i ostro napisały, jakie są konsekwencje tego, o czym piszesz - najlepiej za to się zabrać, gdy się zaczyna. wszystko wyśmiałaś/zignorowałaś.

oczywiste jest, że osoba, która ma poważny problem, na początku go nie dostrzega i próbuje wmówić sobie i innym, że wszystko jest w porządku (anoreksja, narkomania, itd.), ale skoro tu piszesz i widzisz, że jest z Tobą ŹLE, dlaczego nie przyjmujesz rad?

i jeszcze raz powtórzę (ukłony dla niezwykle konstruktywnie i sensownie wypowiadającej się muszynianki) - potrzebujesz psychologa. chyba, że chcesz, by to dalej tak wyglądało, jak piszesz.

przeczytaj może to, co zacytowałam. sama się z tym nie uporasz. i tyle.
lilia_pamplemousse jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-21, 23:49   #40
paczek1990
Wtajemniczenie
 
Avatar paczek1990
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: okolice Katowic
Wiadomości: 2 795
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

No zaburzenia odżywiania i może to sie skończyć anoreksją! Dziewczyno weź się w garść. Zacznij jeść jak człowiek, bo to co Ty jesz te 1tys kcal to jest za mało dla dorosłej dziewczyny! Jak chcesz schudnąć to owszem, odżywiaj się zdrowo, nie jedz słodyczy, ale zacznij ĆWICZYĆ. Tak ćwiczyć. Bo co z tego, ze Ty nie jesz, organizm słabnie, zanika Ci okres i niszczysz zdrowie to Ci w odchudzaniu bardzo mało pomoże. Podstawą przy odchudzaniu są ćwiczenia. I podejrzewam, że prościej jeść mniej niż katować się ćwiczeniami ale chyba dla zdrowia można się poświęcić?
Mam 1.68cm i ważę 59kg-też najlepiej sie sobie podobałam przy 53kg i dlatego ćwiczę. Jem normalnie jak zawsze, z tym, ze odstawiłam słodycze. Piję dużo wody, i 3arzy w tyg przez godzinkę ćwiczę. I już widzę efekty bo z brzucha spadło, i z bioderek. A z wagi tylko 1kg.
Więc albo idź do psychologa,. albo zastanów sie co zrobiłaś ze swoim zdrowiem i zmądrzej dziewczyno. Bo skoro Twój organizm już tak reaguje to bedzie tylko gorzej
paczek1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-21, 23:52   #41
AjriszMarta
Zakorzenienie
 
Avatar AjriszMarta
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: rocky road to Walhalla :>
Wiadomości: 4 320
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Lakhi, od razu przyznaję się że nie przeczytałam całego wątku dokładnie, późno już i mnie oczka bolą, ale bardzo chcę Ci coś poradzić!
Jeśli nie chcesz dać szansy psychologom - trudno. Nie każdy jest genialny w swoim zawodzie i jak rozumiem ci u których byłaś nie błyszczą, trzeba trafić na swojego.
Piszesz że nie masz anoreksji - o to właśnie chodzi, że się tego nie wie, przecież z samej definicji choroba mąci wzrok. 10 lat temu uważałam że nic mi nie jest, okaz zdrowia, teraz dopiero widzę, że ciągle miałam jakieś autodestruktywne jazdy... No ale wszystko ma swój czas i miejsce.
Nie wiem czy zetknęłaś się z duszpasterstwem młodzieżowym. Jeśli znasz kogoś takiego - nie mówię pielgrzymka, ale zwykła rozmowa, o pogodzie? Ci ludzie mają taki kosmiczny ładunek dobrej energii
Zupełnie z innej beczki. Co do samej obsesji - jak mówi powiedzenie: chcesz zająć myśli - zajmij ręce. Tu mam na myśli raczej przenośnie. Mi bardzo pomogło jak odnalazłam swoją pasję, i to taką w którą musiałam włożyć sporo pracy. Kilka lat temu odkryłam śpiew, kocham muzykę ale myślałam że już nie będzi mi dane, mam astmę (na własne życzenie). Ale pokonałam ją. Potem zaczęłam tańczyć, teraz już prawie profesjonalnie. O co mi chodzi. Nagle nabrałam zupełnie nowej perspektywy. Odżywiam się w miarę żeby mieć siłę na trening, wiem że dzięki obiadkowi podskoczę wyżej i dam radę dłużej. Bardzo polubiłam siebie. Figurę mam podobną jak miałam - z jabłka nie zrobi się gruszka. Ale ciało jakby nie wyglądało robi to co ja chcę, czasem bardzo trudne rzeczy
Mam nadzięję że coś pomogłam?
Powodzenia, trzymam za Ciebie kciuki!
__________________
Falowana!

AjriszMarta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 00:16   #42
Caroline1920
Zakorzenienie
 
Avatar Caroline1920
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

wiem, ze to dla Ciebie moze byc duzy problem ale uwierz, ze ja chcialabym miec taki problem jak Ty...
jak czlowiek (tak jak ja) chce przytyc a nie moze to dopiero jest wkurzajace... moge sie obzerazc wszystkim co popadnie a tu nawet 1 kg nie przybedzie... wolalabym sto razy bardziej wiecej wazyc niz wysluchiwac, ze jaka to ja chudzinka jestem i czy w ogole cos jem... to dopiero czlowieka potrafi dobic...
ja sie juz tym nie przejmuje zabytnio, to podobno jest zapisane w genach i niestety nic z tym nie zrobie (jedyna nadzieje na przytycie to jak zajde w ciaze)... (ale jak pewna osoba co Cie widzi to mowi Boze jaka Ty chuda, to mi sie noz w kieszeni otwiera)
wiec dalabym wszystko by byc na Twoim miejscu dziewczyno...
masz dobra wage do swojego wzrostu... sprobuj zaakceptowac siebie i cieszyc sie z tego co masz, bo inni maja wiele gorzej...
good luck
__________________
Caroline1920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 00:39   #43
201604190949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 243
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez Lakhi Pokaż wiadomość
To naprawdę są zaburzenia odżywiania? Czytałam o nich i jakoś mi niezbyt pasowały do tego co ja robię.



Z tego co piszesz to tak.


Cytat:
Tego akurat nie zrobię - nie wierzę w psychologów. Po prostu nie uważam, żeby pomagali w przypadku, gdy sami sobie nie chcemy pomóc. To, że mi psycholog wyjaśni, że ma ładną figurę i że powinnam jeść więcej, to mnie nie obejdzie jakoś szczególnie. Bo ja się nie chcę podobać psychologowi tylko sobie, a nie zaakceptuję siebie, dopóki nie będę wyglądać tak jak chcę. Byłam kiedyś u dwóch psychologów z innymi problemami i też mi to nic nie dało. Sama sobie pomogłam po jakimś czasie.


Cytat:
Nie chcę iść do psychologa i do niego po prostu nie pójdę. Wiem co usłyszę, wiem, że mam zaakceptować siebie, polubić swoje ciało, sranie po ścianie. Nie polubię go dopóki nie będzie wyglądało tak jak chcę. Bardzo chciałabym się dowiedzieć jak inaczej mogę schudnąć, bo próbowałam wielu rzeczy, zanim zdecydowałam się na coś takiego.
I tak, nie potrafię zaakceptować SWOJEGO WYGLĄDU, kiedy ważę więcej niż chcę.

No to sorry ale gie wiesz w takim razie.
Jeśli do tej pory nie trafiłaś na dobrego psychologa to trzeba szukać aż znajdziesz. Ja 8 lat szukałam dobrego ginekologa. Miałam się poddać po pierwszych dwóch i przestać chodzić?
Psycholog nie powie Ci co masz zrobić. Od tego to jest babcia. Psycholog pomaga poznać źródło problemów i rozwiązać je w optymalny dla Ciebie sposób.



Cytat:
Napisane przez Caroline1920 Pokaż wiadomość
wiem, ze to dla Ciebie moze byc duzy problem ale uwierz, ze ja chcialabym miec taki problem jak Ty...
jak czlowiek (tak jak ja) chce przytyc a nie moze to dopiero jest wkurzajace... moge sie obzerazc wszystkim co popadnie a tu nawet 1 kg nie przybedzie... wolalabym sto razy bardziej wiecej wazyc niz wysluchiwac, ze jaka to ja chudzinka jestem i czy w ogole cos jem... to dopiero czlowieka potrafi dobic...
ja sie juz tym nie przejmuje zabytnio, to podobno jest zapisane w genach i niestety nic z tym nie zrobie (jedyna nadzieje na przytycie to jak zajde w ciaze)... (ale jak pewna osoba co Cie widzi to mowi Boze jaka Ty chuda, to mi sie noz w kieszeni otwiera)
wiec dalabym wszystko by byc na Twoim miejscu dziewczyno...
masz dobra wage do swojego wzrostu... sprobuj zaakceptowac siebie i cieszyc sie z tego co masz, bo inni maja wiele gorzej...
good luck
I to ma ją pocieszyć?
Twoje problemy są większe niż jej?

Uwielbiam takie podejście.

Edytowane przez 201604190949
Czas edycji: 2010-10-22 o 00:41
201604190949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 00:56   #44
Caroline1920
Zakorzenienie
 
Avatar Caroline1920
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez 1000days Pokaż wiadomość





I to ma ją pocieszyć?
Twoje problemy są większe niż jej?

Uwielbiam takie podejście.
nie uwazam, ze moje problemy sa wieksze niz jej (choc rzeczywiscie tak moglo to zabrzemiec - przepraszam, po prostu dzis stanelam na wadze i zobaczylam, ze schudlam i dlatego nie potrzebnie sie unioslam bo przeczytalam, ze to co jest moim marzeniem jest udreka dla innej osoby), pisze wlasnie, ze trzeba zaakceptowac to jakim sie jest po prostu... wiadomo mozna starac sie cos zmienic w sobie jesli jest taka mozliwosc ale nie mozna przesadzac, np: nic nie jesc albo jesc bardzo malo, nie mozna robic czegos kosztem wlasnego zdrowia...
a tu chyba tak jak wiekszosc mowi, najlepszym wyjsciem bedzie wizyta u dobrego psychologa...
__________________

Edytowane przez Caroline1920
Czas edycji: 2010-10-22 o 01:00
Caroline1920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 08:11   #45
Soso
Zakorzenienie
 
Avatar Soso
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 520
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
Bez przesady, wedle BMI 65 kg przy wzroście 160 cm to jest też fajna waga, także myślę że na wagę nie ma co patrzeć......
Ja przy tym wzroscie ważę 48 kg i jestem w stanie zrozumieć autorkę. Nie byłabym w stanie zaakceptować swojego ciała w takiej wadze, ale odchudzanie to tak naprawdę żadna droga. Zapisz się na siłownię, aerobik, zacznij się ruszać, zmień dietę nie na czas 'odchudzania', ale na stałe (zdrowa żywność, mniej fast foodów, więcej płynów itp itd)
Soso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 08:41   #46
cerveza
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 495
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
Bez przesady, wedle BMI 65 kg przy wzroście 160 cm to jest też fajna waga, także myślę że na wagę nie ma co patrzeć......
nie ściemniaj, bo 65kg/160cm to już nadwaga.
cerveza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 08:49   #47
ania1508
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 20
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

zbadaj tarczycę, czasami problemy z tarczycą powodują osłabienie organizmu, stany depresyjne, problemy z chudnięciem, wypadanie włosow, itp.
ania1508 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 09:06   #48
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez ania1508 Pokaż wiadomość
zbadaj tarczycę, czasami problemy z tarczycą powodują osłabienie organizmu, stany depresyjne, problemy z chudnięciem, wypadanie włosow, itp.
to samo chciałam napisać
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 09:37   #49
Stefannia
Wtajemniczenie
 
Avatar Stefannia
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 994
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez Lakhi Pokaż wiadomość
Nie chcę iść do psychologa i do niego po prostu nie pójdę. Wiem co usłyszę, wiem, że mam zaakceptować siebie, polubić swoje ciało, sranie po ścianie. Nie polubię go dopóki nie będzie wyglądało tak jak chcę. Bardzo chciałabym się dowiedzieć jak inaczej mogę schudnąć, bo próbowałam wielu rzeczy, zanim zdecydowałam się na coś takiego.
I tak, nie potrafię zaakceptować SWOJEGO WYGLĄDU, kiedy ważę więcej niż chcę.
Chciałam się tylko odnieśc do tego co mówisz o psychologu, że wiesz co usłyszysz, że masz zaakceptowac siebie itd. To nie jest tak, żaden psycholog nie wierzy że jak Cie poczęstuje ogólnie znajomymi sloganami, to ci przejdzie i będzie dobrze. Gdyby takie teksty wystarczyły, wszystkie nie miałybysmy żadnych problemów, po poradach naszych przyjaciółek i koleżanek.
Niestety to nie chodzi o pojedyńcza wizytę, bo taka nic nie da. Psycholog nie pozna Cię przez tak krótki czas ani nie bedzie wiedział na czym tak naprawdę polegaja twoje problemy i skad sie biorą. Zmienienie całego systemu wartości to nie jest coś na godzinną pogadankę.
I dopóki ktos nie jest gotowy na babranie sie ze swoimi emocjami oraz ma podejscie że psycholog nie pomoże, nie ma sensu wydawanie kasy.
Stefannia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 12:03   #50
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 420
GG do MarudexuS
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez ania1508 Pokaż wiadomość
zbadaj tarczycę, czasami problemy z tarczycą powodują osłabienie organizmu, stany depresyjne, problemy z chudnięciem, wypadanie włosow, itp.
ALBO dobry ginekolog, USG, badania hormonalne, bo mi to też wygląda na PCOS
Tym bardziej, że pojawiło się jakiś czas po odstawieniu tabsów ...

A jeśli ani jedno ani drugie nic nie wykaże to psycholog
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ...
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 12:46   #51
Akashka
Zadomowienie
 
Avatar Akashka
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 329
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Byc moze sa to zaburzenia odzywiania a moze jednak hormony i mysle tu o tarczycy. Moja siostra kiedys tez miala tak ze chciala tylko spac. Nic jej sie kompletnie nie chcialo... Musiala isc do szkoly, ok ale jak wrocila to nawet nie jadla tylko na lozko i spac. Miala tez podly humor, czesto plakala i ogolnie byla taka rozmemlana. Pozniej wlasnie okazalo sie ze ma chora tarczyce. Najlepiej idz do ginekologa ale zrob tez ogolne badania.
A co do odchudzania to moze nie ograniczaj tak radykalnie diety tylko wykup sobie karnet na silownie. Ustala Ci tam diete i powiedza jak cwiczyc. Moja siostra chodzi o 2 m-cy i zmienila ubrania na rozmiar mniejszy Jasne ze fajnie byc szczuplutkim ale nie wyniszczaj sie tylko rob to z glowa. Na silowni nie dosc ze schudniesz, wyrzezbisz sobie ladnie cialo to i samopoczucie Ci sie poprawi
__________________



Akashka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 13:28   #52
Lakhi
Zadomowienie
 
Avatar Lakhi
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 388
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Dziewczyny, mam w takim razie pytanie. Orientujecie się może czy te badania na tarczycę to ja muszę prywatnie robić czy też na NFZ? I jeśli prywatnie to ile mniej więcej kosztują. A jak na NFZ, to czy skierowanie mogę mieć od ginekologa? Bo do mojego rodzinnego to się tak ciężko dopchać, że szkoda gadać. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
__________________
Staram się!

Lakhi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 13:40   #53
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

możesz zrobic badanie TSH (ok. 16 zl) w laboratorium prywatnym , mozesz tez poprosic gina o skierowanie, spokojnie Ci da. Ja oprócz TSH zrobiłabym FT3 i FT4 (kilkanascie zł każde), dają pełniejszy obraz. Lepiej idź do gina, to od razu ziterpretuje wyniki. A tak to zostaniesz z nimi sama i bedziesz szukać diagnozy po forach. To bez sensu. Idź do lekarza.
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 14:02   #54
Lakhi
Zadomowienie
 
Avatar Lakhi
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 388
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
możesz zrobic badanie TSH (ok. 16 zl) w laboratorium prywatnym , mozesz tez poprosic gina o skierowanie, spokojnie Ci da. Ja oprócz TSH zrobiłabym FT3 i FT4 (kilkanascie zł każde), dają pełniejszy obraz. Lepiej idź do gina, to od razu ziterpretuje wyniki. A tak to zostaniesz z nimi sama i bedziesz szukać diagnozy po forach. To bez sensu. Idź do lekarza.

Dziękować. Miałam się dziś zapisać, ale się okazało, że zapisy od 8 do 12, a ja w tym czasie byłam w szkole, no ale spróbuję jeszcze zaraz zadzwonić, a jak nie to w poniedziałek.
__________________
Staram się!

Lakhi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 15:20   #55
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 420
GG do MarudexuS
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez Lakhi Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam w takim razie pytanie. Orientujecie się może czy te badania na tarczycę to ja muszę prywatnie robić czy też na NFZ? I jeśli prywatnie to ile mniej więcej kosztują. A jak na NFZ, to czy skierowanie mogę mieć od ginekologa? Bo do mojego rodzinnego to się tak ciężko dopchać, że szkoda gadać. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Skoro idzieszs do gina to też spróbuj z nim porozmawiać o tych cyklach, bo na moje oko to mogłoby być też PCOS. Skoro brałaś tabsy przez dłuższy czas mogły one maskować chorobę.
Gin skieruje Cię na USG aby sprawdzić czy masz pęcherzyki na jajnikach, i później może da skierowanie na badanie hormonów, które niestety są płatne chyba, że załatwisz sobie 3 dni w szpitalu jak np ja

p.s. Nie doczytałam wcześniej a nie chce mi się wracać - masz problemy z cerą też? i ew. włoskami tu i ówdzie?
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ...
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 15:49   #56
anshe
Raczkowanie
 
Avatar anshe
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 341
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez Lakhi Pokaż wiadomość
Dziewczyny, mam w takim razie pytanie. Orientujecie się może czy te badania na tarczycę to ja muszę prywatnie robić czy też na NFZ? I jeśli prywatnie to ile mniej więcej kosztują. A jak na NFZ, to czy skierowanie mogę mieć od ginekologa? Bo do mojego rodzinnego to się tak ciężko dopchać, że szkoda gadać. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
miałam ostatnio problemy ze zdrowiem...w szpitalu powiedziano mi ze moze to być tarczyca i powinnam zrobić badania, a oni mi nie zrobią bo trzeba za to zapłacić więc się wybieram...i wybrać nie mogę
anshe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 17:14   #57
Lakhi
Zadomowienie
 
Avatar Lakhi
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 388
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez MarudexuS Pokaż wiadomość
Skoro idzieszs do gina to też spróbuj z nim porozmawiać o tych cyklach, bo na moje oko to mogłoby być też PCOS. Skoro brałaś tabsy przez dłuższy czas mogły one maskować chorobę.
Gin skieruje Cię na USG aby sprawdzić czy masz pęcherzyki na jajnikach, i później może da skierowanie na badanie hormonów, które niestety są płatne chyba, że załatwisz sobie 3 dni w szpitalu jak np ja

p.s. Nie doczytałam wcześniej a nie chce mi się wracać - masz problemy z cerą też? i ew. włoskami tu i ówdzie?

Nie sądzę, żeby to było coś z jajnikami, no ale oczywiście przy okazji wizyty zrobię wszelkie potrzebne badania. Z tym, że jakieś 1,5 miesiąca temu byłam na USG dopochwowym i jedyne co usłyszałam "Tu wszystko w porządku, endometrium w drugiej fazie, macica w tyłozgięciu, tu też w porządku, wszystko dobrze". Także chyba z moimi jajnikami jest chyba wsio okej.

Hmmm... Problemy z cerą... No borykam się z takimi odkąd odstawiłam tabletki, bo ani przed ich zażywaniem ani w trakcie nie miałam za bardzo pryszczy, ewentualnie jakieś pojedyncze (no ale w tym wieku - tej chwili mam niecałe 18 lat - to chyba było zupełnie normalne). Teraz też nie jestem jakoś wybitnie "wypryszczona", ale mam mnóstwo takich podskórnych pryszczy, których wcale nie widać, ale jak przejadę ręką to je czuję i jak przyglądam się z bliska to widzę. No i czasem pojawiają się też takie widoczne, co doprowadza mnie do pasji, ale ukrywam je pudrem. Natomiast jak chodzi o nadmierne owłosienie, to od zawsze uważam, że takie mam, ale moja mama twierdzi, że to normalne. Nie wiem od kiedy włosy na brzuchu i piersiach są normalne, ale skoro tak... To znaczy, żeby było jasne - nie mam klaty owłosionej jak facet. Mam tam po prostu takie, no dość jasne, ale jednak widoczne włoski. Ale jestem brunetką, więc może to faktycznie nic nadzwyczajnego.
__________________
Staram się!

Lakhi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 19:01   #58
MarudexuS
Zakorzenienie
 
Avatar MarudexuS
 
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Boat City
Wiadomości: 5 420
GG do MarudexuS
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez Lakhi Pokaż wiadomość
Nie sądzę, żeby to było coś z jajnikami, no ale oczywiście przy okazji wizyty zrobię wszelkie potrzebne badania. Z tym, że jakieś 1,5 miesiąca temu byłam na USG dopochwowym i jedyne co usłyszałam "Tu wszystko w porządku, endometrium w drugiej fazie, macica w tyłozgięciu, tu też w porządku, wszystko dobrze". Także chyba z moimi jajnikami jest chyba wsio okej.

Hmmm... Problemy z cerą... No borykam się z takimi odkąd odstawiłam tabletki, bo ani przed ich zażywaniem ani w trakcie nie miałam za bardzo pryszczy, ewentualnie jakieś pojedyncze (no ale w tym wieku - tej chwili mam niecałe 18 lat - to chyba było zupełnie normalne). Teraz też nie jestem jakoś wybitnie "wypryszczona", ale mam mnóstwo takich podskórnych pryszczy, których wcale nie widać, ale jak przejadę ręką to je czuję i jak przyglądam się z bliska to widzę. No i czasem pojawiają się też takie widoczne, co doprowadza mnie do pasji, ale ukrywam je pudrem. Natomiast jak chodzi o nadmierne owłosienie, to od zawsze uważam, że takie mam, ale moja mama twierdzi, że to normalne. Nie wiem od kiedy włosy na brzuchu i piersiach są normalne, ale skoro tak... To znaczy, żeby było jasne - nie mam klaty owłosionej jak facet. Mam tam po prostu takie, no dość jasne, ale jednak widoczne włoski. Ale jestem brunetką, więc może to faktycznie nic nadzwyczajnego.
Ok, na USG byłaś 1,5 miesiąca temu, tabletki odstawiłaś 1,5 roku temu - mogło być, ale nie musiało tak, że jeszcze pęcherzyki się nie "namnożyły". Nie chcę Cię straszyć, n ie upieram się, że moja teoria jest słuszna, ale masz wiele objawów PCOS. Może warto powtórzyć USG i zrobić te podstawowe badania hormonów, by wykluczyć tą chorobę?
Tym bardziej, że problemy zaczęły się po odstawieniu tabsów, co też pozwala mi podejrzewać właśnie to.
Problemy z wagą (zwłaszcza w okolicach brzusznych), problemy z cerą, owłosieniem, wypadaniem włosów to najczęstsze objawy towarzyszące PCOS.
Zajrzyj na wątek o PCOS, tam dowiesz się wszystkiego
Oczywiście nie życzę choroby, chcę tylko pomóc i wiadomo - diagnozę postawi Ci tylko lekarz
__________________
Gdyby wybory miały coś zmienić już dawno byłyby zakazane ...
MarudexuS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 19:18   #59
triolka
Zadomowienie
 
Avatar triolka
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: z laptopa
Wiadomości: 1 418
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

też mam takie myśli, ale ja miałam ED..więc w jakimś sensie jestem "usprawiedliwiona"(gł upio to ujęłam ale mam nadzieję że wiadomo co mam na myśli).
Masz zaburzenia odżywiania dziewczyno, a problemy z okresem to tego skutek.



P.S. z góry piszę żę czytałam tylko pierwszy post!

Edytowane przez triolka
Czas edycji: 2010-10-22 o 19:19
triolka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-22, 19:55   #60
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 776
Dot.: Dzieje się ze mną coś dziwnego.

Cytat:
Napisane przez Lakhi Pokaż wiadomość
Zastanawiałam się nad umieszczeniem tego wątku na ginekologii, ale jakoś tak w końcu zdecydowałam się napisać tutaj. No więc w sumie bezpośrednim powodem, dla którego tu piszę jest spóźniający się okres, ale nie chodzi o żadną historyjkę z plemnikami terminatorami. Na początku zaznaczę, że zamierzam jutro umówić się do ginekologa, bo wiem, że nikt mi tu nie postawi diagnozy, ani ja sama tego nie zrobię, ale po prostu piszę, bo chyba trochę muszę się wygadać, a trochę liczę na to, że choć odrobinę rozwiejecie moje wątpliwości. No to zacznę od początku, żeby był dokładny obraz sytuacji:
Już dłuższy czas temu (chyba coś około 1,5 roku) odstawiłam tabletki antykoncepcyjne. Mój cykl się nieco rozregulował, ale to chyba normalne. Jakiś czas (dość długo, ale nie potrafię powiedzieć ile dokładnie) miałam tak, że jeden cykl trwał około 20 dni i okres był obfity, a następny około 30 i okres był taki słaby (najdłużej chyba 34, ale nie wiem, bo nie prowadziłam zbytnio kalendarzyka), a potem to już się to w ogóle pomieszało, ale miesiączki zaczęły występować dość regularnie i w sumie były takie "średnie". Dodam, że w międzyczasie się odchudzałam i schudłam jakieś 6 kg, na bardzo zdrowej diecie i ogólnie czułam się dużo lepiej, moje wyniki były bardzo dobre, a muszę napomknąć, że bardzo często miewam anemię. Później owe 6 kilo przyszło z powrotem, jak to często bywa, kiedy się odpuści dietę. W sumie nie obżerałam się tak bardzo, no ale faktycznie pozwalałam sobie na za dużo. Moje okresy nieco osłabły, ale nadal były takie "normalne". To przytycie wprowadziło spowodowało doła i ogólnie gorsze samopoczucie, trochę zaczęłam świrować na tym punkcie. Po czym w połowie wakacji zaczęłam odchudzać się znowu, przeszłam na zdrowsze odżywianie, odstawiłam słodycze itp., ale nie zaczęłam chudnąć. Toteż wściekłam się i przeszłam na taką samą dietę jak wtedy kiedy schudłam te 6 kilo (czyli do tego trochę ograniczyłam posiłki). No ale nadal nie mogłam nic zrzucić! Moje ostatnie dwa okresy, czyli od września, były już naprawdę sporo słabsze i krótsze niż poprzednie, no ale nadal nie wzbudzały jakoś wybitnie mojego niepokoju. Dwa tygodnie temu, kiedy uznałam, że cholera mnie weźmie jak nie schudnę i jestem gotowa zrobić wszystko, żeby schudnąć (naprawdę mam cholerną obsesję, od roku codziennie myślę o odchudzaniu - poza czasem kiedy osiągnęłam idealną wagę, gdy patrzę na jedzenie to widzę kalorie, tłuszcz, węglowodany, widzę jak odkłada mi się w biodrach, udach, pośladkach, w brzuchu... nie jestem ani nigdy nie byłam osobą otyłą, nie mam nadwagi, najwięcej w życiu ważyłam 59 kilo przy wzroście 167cm, kiedy schudłam ważyłam około 53 kilo, wyglądałam naprawdę dobrze, nie byłam za chuda, tylko doskonale szczupła, mam ogromne biodra i tyłek i maleńkie piersi, ale przy tych 53 kg, wszystko ślicznie wyglądało, teraz nie mam pojęcia ile ważę, bo po prostu boję się stanąć na wadze, wiem, że w połowie wakacji ważyłam 58), więc ograniczyłam moje posiłki jeszcze bardziej i w końcu zaczęłam troszkę chudnąć (poznaję to po pomiarach, nie po wadze, bo na nią nie staję, jak mówiłam). Nie wiem ile kalorii dokładnie spożywam, ale wydaje mi się, że coś koło tysiąca. W ciągu dnia zjadam: owsiankę, jeden mały jogurt naturalny, obiad, małą kolację. Czasem coś więcej (np. jabłko czy marchewkę, jak już nie mogę wytrzymać), czasem trochę mniej (czyli bez jogurtu). Do tego ciągle jestem na siebie wściekła, że za dużo zjadłam, to się przerodziło w jakąś cholerną obsesję, mam wrażenie, że wariuję. Jestem słaba, wypadają mi od jakiegoś czasu włosy, łamią się paznokcie, wiem, że znowu mam anemię. Wiem, że mi powiecie, żebym zaczęła więcej jeść, ale nie zacznę, bo nie umiem. Bo chcę być chuda i to jest tak silne, że nie umiem tego zmienić. Nie mam okresu w tym miesiącu, ani żadnych objawów świadczących o tym, że się zbliża. To 38 dzień cyklu. Robiłam test ciążowy, bo w sumie jakiś miesiąc temu uprawiałam seks, ale z prezerwatywą... No ale w każdym razie test wyszedł negatywny. Ale do tego dwa tygodnie temu (dokładnie wtedy kiedy zaczęłam się odchudzać) byłam przeziębiona. Poza tym mam ostatnio dużo stresu. I sama już nie wiem co jest winne temu, że okres mi się spóźnia. Brałam też pod uwagę, że może coś nie tak z moimi hormonami, bo miałam problem ze schudnięciem, zaczęłam chudnąć dopiero jak naprawdę radykalnie zaczęłam się odchudzać. Do tego trochę schizuję, że test się myli, ale to mało prawdopodobne. Kupiłam sobie też kompleks witamin i minerałów i dodatkowo łykam żelazo, które kiedyś dostałam na anemię, bo i bez badań, wiem, że ją mam (już tyle razy miałam, że wiem kiedy mam). Na dodatek tak cholernie nie radzę sobie sama ze sobą, nie wiem co robić, wszystko mi się wymyka spod kontroli. Nie mam siły na nic. Zazwyczaj uwielbiam imprezy, spotkania z ludźmi i w ogóle, a ostatnio jedyne o czym marzę, to moje łóżko i sen i żeby mi nikt nie przeszkadzał. Nie chce mi się patrzeć na ludzi, udawać zadowoloną, nakładać tonę tapety na twarz, żeby nie było widać tego jak wyglądam (dzisiaj nie pomalowałam się tak mocno, a do tego czułam jeszcze słabiej niż zwykle i wszyscy pytali co ja taka zmarnowana, niewyspana, a jedna koleżanka zapytała czy się upaliłam i powiedziała, że wyglądam jakbym miała umierać), nie chce mi się ubierać, czesać, rozmawiać. Chcę po prostu spać i mieć spokój. Mam też trochę problemy z pamięcią i koncentracją. Aha, i uprzedzając pytania - to nie tak, że czuję się nieakceptowana czy coś. Wręcz przeciwnie, mam duże powodzenie u chłopaków, mówią, że jestem idealna, blablabla, dziewczyny też mówią, że nie wiedzą o co mi chodzi, bo mam ładną figurę, ale po prostu ja sama siebie nie akceptuję. Nienawidzę moich ogromnych bioder i ud, tej pieprzonej figury gruszki, nienawidzę jak mi się brzuch pod koszulką lekko odznacza. Po prostu nie mogę na to patrzeć, doprowadza mnie to do płaczu i do tego, że ciągle się zakrywam, jestem niezadowolona, po prostu muszę schudnąć, żeby być szczęśliwa. Tylko, że problem w tym, że to odchudzanie mi szczęścia nie daje - zbyt wiele mi energii i radości zabiera. Co ja mam ze sobą robić?

Kochana 53 kg na 167cm wzrostu to za mało!!!

Ja mam 168cm wzrostu i też kiedyś schudłam do 53kg ale to przez ogromny stres

Odpowiednią wagą jest dla Ciebie 55-58kg. Ja tu widzę problem w akceptacji swojego ciała, uważaj bo takie zachowanie to oznaki anoreksji.
Nie dziw się, że masz nieregularny okres. Sam stres może spowodować opóźnienie miesiączki a co dopiero odchudzanie....

Spróbuj odżywiać się zdrowo,jeść dużo warzyw, ryb, mięsa, czekolada też jest potrzebna! Zamiast smażyć na patelni kup parowar.

Jedz dużo, ale w mniejszych ilościach. Porządne śniadanie, obiad kolacja a w międzyczasie jakieś zdrowe przekąski- jabłka, orzechy itd...

Zaopatrz się też w witaminy ( na wizażu jest odpowiedni wątek)

Myślę, że jeśli będziesz konsekwentna to Twoja waga unormuje się.


Twoja figura ma wiele zalet a widoczne bioderka są sexy Poczytaj sobie w internecie jakie ubrania, dodatki dobrać.

Myśl pozytywnie i naucz się akceptować swój wygląd
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:52.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.