Mój chłopak ma koleżanke... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-10-24, 11:23   #31
kot genetyczny
Raczkowanie
 
Avatar kot genetyczny
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 170
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Tak, tak, każdy ma prawo do przyjaciół płci przeciwnej, każdy może spotykać się z nimi na przysłowiowym piwku, nie można kontrolować partnera, bla, bla... to wszystko prawda.
Ale coś Wam powiem - z kręcenia się "przyjaciółek" i "kolegów z pracy" koło związku jeszcze nic dobrego nie wynikło. Widziałam już kilka przypadków, kiedy to ufający i tolerancyjny partner/partnerka pozwalali na takie "przyjaźnie" a potem była z tego jedna wielka zupa, bo wypływały jakieś rewelacje w stylu czułe smsy, serduszka i inne słodkości, które oczywiście "nic nie znaczą" bo "to tylko kolega".

Każdy ma prawo do przyjaźni i zwyczajnie nieludzkie jest zabranianie kontaktów partnerowi z kimkolwiek. Ale kiedy facet poświęca zbyt wiele czasu przyjaciółce, albo dziewczyna trajkocze bez przerwy o koledze z pracy to trzeba się zastanowić - może w związku jest coś nie tak i partner nieświadomie szuka innej bliskiej duszy?
__________________
Psi Anioł

Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu
kot genetyczny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 11:26   #32
Albertyna
Zakorzenienie
 
Avatar Albertyna
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 777
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Pomyśl logicznie, skoro znają sie tyle lat, to gdyby między nimi iskrzyło- byliby związkiem, a nie są.
Sama miałam kumpli i ich dziewczyny bywały o mnie zazdrosne, zawsze nas to smieszyło, bo związek między mna, a kumplem, wydawał się być abstrakcją. Skoro się kumplujemy- znaczy nic innego między nami nie ma.
__________________
Pozdrowionka!
Albertyna
Albertyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 11:48   #33
KATona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 249
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

"może w związku jest coś nie tak i partner nieświadomie szuka innej bliskiej duszy?"

właśnie o to mi chodzi...święta racja...
__________________
Nie zgadzam się na kopiowanie zdjęć moich makijaży !!!
KATona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 11:56   #34
Lakhi
Zadomowienie
 
Avatar Lakhi
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 388
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez KATona Pokaż wiadomość
Do niedawna nie myślałam zupełnie o tym, ale dzisiaj nie moge przestać o tym myśleć...muszę to komus powiedzieć bo nie wiem...dla mnie to nie jest ani fajne ani normalne.

Mój chłopak ma koleżankę z liceum, właściwie tylko z nią z liceum utrztymuje kontakt bo jak to stwierdził na reszcie się zawiódł. Poznałam ją kilka razy byliśmy wszyscy na piwie i było ok. Ona ma faceta (od bardzo dawna), który nie pozwala się spotykać Jej i Mojemu chłopakowi z zazdrości. W Moim przypadku jest to samo, również jestem zazdrosna, gdy Mój spotka się z Nią mówiąc że to spotkanie klasowe ( na którym sam przyznał są tylko oni bo nikt więcej nie chce przyjść). Spotyka się z nią rzadko albo w ogóle rezygnuje bo wie że jestem zazdrosna...ale nie daje mi to spokoju, po co mu ta koleżanka?! Ja mu nie wystarczam? Wg mnie nie istnieje przyjaźń pomiędzy kobieta a mężczyzną...DZISIAJ robiąc zakupy widzieliśmy Ją, przemknęła gdzieś...żebyście widziały jak on się na nią patrzył...jak sobie przypominam to łzy mi do oczu napływają...na mnie chyba nigdy tak się nie patrzył...miał takie maślane oczy i tak się uśmiechnął jakby zobaczył największe szczęście na ziemi...

Jesteśmy ze sobą rok, nie kontrolujemy swoich kont społecznościowych (nie znamy swoich haseł) i nie grzebię mu w komórce z szacunku zwyczajnie. Kochamy się bardzo, nigdy się nawet nie pokłóciliśmy na powaznie. Nic nie powinnam w zasadzie podejrzewać, bo często się widujemy, a jak się nie widzimy to on jest albo w pracy albo w szkole-to pewne, nie ukrywa przede mną też swojego telefonu, gdybym chciała mogłabym poczytać wiadomości...wszystko jest niby normalnie, tylko po co mu ONA ?!
Żal mnie ogarnia jak myślę o tym dzisiaejszym zajściu...czuję się z tym fatalnie, że on może "lubić" (nie wiem jak to nazwać) inną kobietę.
Czy ktoś tez tak ma ?
Z góry powiem, że przeczytałam tylko ten post, nie czytałam odpowiedzi, więc jak coś mnie ominęło to przepraszam.

Wyluzuj dziewczyno. To, że facet ma przyjaciółkę, to nie znaczy, że Cię zdradza czy coś. Kurczę, co to w ogóle za ograniczanie? Mój najlepszy przyjaciel ma dziewczynę i nie wyobrażam sobie, żebym z tego powodu miała z nim urywać kontakt. Jego dziewczynie też raczej nie przeszkadzam, bo nie ukrywa przed nią, że się ze mną kumpluje, a ona nie zabrania nam się widywać. A dodam jeszcze, że wcześniej z tym facetem łączyła mnie relacja typu przyjaciel z dodatkowymi świadczeniami. Kiedy znalazł sobie dziewczynę to przeszliśmy do relacji czysto przyjacielskiej i nawet sobie nie wyobrażam, żeby mogło nas łączyć w tej chwili coś więcej. On jest w związku i nie zamierza zdradzać dziewczyny, a ja nie zamierzam być kochanką i rozbijać bez sensu czyjegoś szczęścia. Za to świetnie mi się z nim gada jak z kumplem, ze wszystkiego mogę mu się zwierzyć i on mi również. Jego dziewczyna nie ma najmniejszych powodów do obaw. Szczególnie, że zazwyczaj jak o niej mówi, to myślę sobie, że ma ona cholerne szczęście, że taki chłopak jej się trafił - po prostu słychać jak ją kocha (niech go spróbuje skrzywdzić, to już ja się z nią rozprawię - to oczywiście żart, nie mieszam się do ich spraw). Ja jeśli będę w przyszłości w jakimś związku, to też na pewno nie zrezygnuję z tej przyjaźni i przysięgam, że jakby mi facet zabronił się spotykać z kimkolwiek, to co najmniej bym go wyśmiała. I poważnie zastanowiła się czy chcę być z kimś takim. Trochę zaufania. Nie każdy nie ma rozumu i zdradza na prawo i lewo jak tylko się okazja nadarzy.
I niech jasnym będzie: PRZYJAŹŃ DAMSKO - MĘSKA ISTNIEJE. I jestem tego żywym dowodem. W dodatku takim wybitnym, bo my jeszcze z takiej relacji zeszliśmy.
__________________
Staram się!

Lakhi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 12:04   #35
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Autorka wątku strasznie przesadza. Wyobraź sobie że on też ma swoje życie, znajomych itp. Nie widzę cienią powodu żebyś była zazdrosna o ta dziewczynę. A co do przyjaźni między kobietą a mężczyzną.. skoro sama w nią nie wierzysz to nie oznacza, że coś takiego nie istnieje. Dobrym przykładem jest moja siostra. Od 10 lat się przyjaźni z kolegą i to od gimnazjum, a mimo to nigdy między nimi nic nie było. Nie możesz się ograniczać tylko do TŻta jeżeli chodzi o kontakty z ludźmi.
Seph jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 12:15   #36
araneaa
Rozeznanie
 
Avatar araneaa
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 635
GG do araneaa
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez KATona Pokaż wiadomość
Do niedawna nie myślałam zupełnie o tym, ale dzisiaj nie moge przestać o tym myśleć...muszę to komus powiedzieć bo nie wiem...dla mnie to nie jest ani fajne ani normalne.

Mój chłopak ma koleżankę z liceum, właściwie tylko z nią z liceum utrztymuje kontakt bo jak to stwierdził na reszcie się zawiódł. Poznałam ją kilka razy byliśmy wszyscy na piwie i było ok. Ona ma faceta (od bardzo dawna), który nie pozwala się spotykać Jej i Mojemu chłopakowi z zazdrości. W Moim przypadku jest to samo, również jestem zazdrosna, gdy Mój spotka się z Nią mówiąc że to spotkanie klasowe ( na którym sam przyznał są tylko oni bo nikt więcej nie chce przyjść). Spotyka się z nią rzadko albo w ogóle rezygnuje bo wie że jestem zazdrosna...ale nie daje mi to spokoju, po co mu ta koleżanka?! Ja mu nie wystarczam? Wg mnie nie istnieje przyjaźń pomiędzy kobieta a mężczyzną...DZISIAJ robiąc zakupy widzieliśmy Ją, przemknęła gdzieś...żebyście widziały jak on się na nią patrzył...jak sobie przypominam to łzy mi do oczu napływają...na mnie chyba nigdy tak się nie patrzył...miał takie maślane oczy i tak się uśmiechnął jakby zobaczył największe szczęście na ziemi...

Jesteśmy ze sobą rok, nie kontrolujemy swoich kont społecznościowych (nie znamy swoich haseł) i nie grzebię mu w komórce z szacunku zwyczajnie. Kochamy się bardzo, nigdy się nawet nie pokłóciliśmy na powaznie. Nic nie powinnam w zasadzie podejrzewać, bo często się widujemy, a jak się nie widzimy to on jest albo w pracy albo w szkole-to pewne, nie ukrywa przede mną też swojego telefonu, gdybym chciała mogłabym poczytać wiadomości...wszystko jest niby normalnie, tylko po co mu ONA ?!
Żal mnie ogarnia jak myślę o tym dzisiaejszym zajściu...czuję się z tym fatalnie, że on może "lubić" (nie wiem jak to nazwać) inną kobietę.
Czy ktoś tez tak ma ?
mój chłopak też ma koleżanki.
a ja mam samych kolegów bo z dziewczynami nie potrafie sie dogadać zwyczajnie. i nikt nie robi z tego problemow.
po co mu ona?
wyjasnie ci po co - nie mozna 24 na dobe siedzieć z jedną osobą,
__________________


zaczynamy walkę z wagą!

69 -68 -67 - 66 - 65,7 - 64,5 - 63 - 62,5 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56! -----> tyle ma być )
araneaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 12:41   #37
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez KATona Pokaż wiadomość
"może w związku jest coś nie tak i partner nieświadomie szuka innej bliskiej duszy?"

właśnie o to mi chodzi...święta racja...
przeciez zamykanie sie na innych ludzi jest CHORE!
czlowiek jest zwierzeciem stadnym, a im wiecej ma osob zaufanych w takim stadzie tym czuje sie lepiej, pewniej, bezpieczniej. i takze normalne jest to, ze sa to osoby roznej plci. o innych rzeczach pogada z kolezanka, a o innych z kolega. i ja tu podtekstow nie widze.
popracuj lepiej nad samoocena
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 12:47   #38
90samotna
Raczkowanie
 
Avatar 90samotna
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Kraina marzeń <3
Wiadomości: 320
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Też bym była troche zazdrosna na Twoim miejscu
rozumiem czasami pogadac z kimś znajomym , powiedziec przelotnie cześc jak sie widzimy przypadkiem, ale nie pochłaniac kogos wzrokiem... co jest troche dziwne .
A ta jego kolezanka to nie ma innych kolegów "wolnych" Tylko Twojego Tż ? który ma juz dziewczyne...
niech mu lepiej w głowie nie zawraca ;]
90samotna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 13:00   #39
KATona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 249
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

No dobra, mogę tak naprawdę mieć tylko pretensje, że na nią tak spojrzał...akurat ona stała gdzieś za mną a on rozmawiał ze mną, nagle spojrzał gdzieś za mnie, oczy mu się zaświeciły uśmiechnął się tak promiennie...i po chwili spojrzał na mnie, zupełnie zwykłym, obojętnym wzrokiem i zrobiło się mi przykro...ja widocznie takiego wrażenia na nim nie wywieram, na mój widok się tak strasznie nie cieszy...
Niech sobie ma te koleżanki, ale jak jeszcze raz na nią tak spojrzy to mu coś powiem...

a jeszcze gorsze jest to że bardzo często mi się śni, że on mnie zdradza...wtedy w nocy przeżywam koszamry, paczę przez sen, a rano kiedy wstaję, nie mogę się pozbierać i mam spieprzony dzień
__________________
Nie zgadzam się na kopiowanie zdjęć moich makijaży !!!

Edytowane przez KATona
Czas edycji: 2010-10-24 o 13:10
KATona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 13:14   #40
Onazyje
Rozeznanie
 
Avatar Onazyje
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 798
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez KATona Pokaż wiadomość
No dobra, mogę tak naprawdę mieć tylko pretensje, że na nią tak spojrzał...akurat ona stała gdzieś za mną a on rozmawiał ze mną, nagle spojrzał gdzieś za mnie, oczy mu się zaświeciły uśmiechnął się tak promiennie...i po chwili spojrzał na mnie, zupełnie zwykłym, obojętnym wzrokiem i zrobiło się mi przykro...ja widocznie takiego wrażenia na nim nie wywieram, na mój widok się tak strasznie nie cieszy...
Niech sobie ma te koleżanki, ale jak jeszcze raz na nią tak spojrzy to mu coś powiem...
A może sama się wkręcasz? Ja też czasami jak zobaczę np. chłopaka którego lubię, z którym miło mi się gada to uśmiechnę się na jego widok, może nawet oczy mi się zaświecą (nie wiem..)? To może być naturalna rzecz. Na razie przypatruj się dyskretnie całej sytuacji, jeśli chłopak na razie jest w porządku to nie zawracaj sobie głowy tamtą dziewczyną. Czytałam kiedyś książkę "Dlaczego faceci kochają zołzy?" I tam w jednym rozdziale było napisane żeby nie porównywać się do innej kobiety/ nie pokazywać oznak zazdrości, bo to Ty masz być tą jedyną i najpiękniejszą dla swojego chłopaka i on ma o tym wiedzieć. Nie pokazuj mu, że czujesz się zagrożona przez dziewczyną ''gorszą od siebie''
__________________
Po każdej burzy wychodzi słońce

Onazyje jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 13:22   #41
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 52 988
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez KATona Pokaż wiadomość
Ma tez inna koleżankę, z która spotykamy się razem bo ja lubię, ale tez zawsze przy niej głupio się czuję bo jest po prostu piękna, a ja mimo tego że się staram wyglądam przy niej jak szara mysz...
Ale to Ciebie kocha ten wspaniały facet
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 13:23   #42
90samotna
Raczkowanie
 
Avatar 90samotna
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Kraina marzeń <3
Wiadomości: 320
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

a moze przesadzasz? moze to tylko zwykły uśmiech? ja tez jak widze kogos znajomego to sie usmiecham , bo nie chce wyjsc na jakiegos gbura co nawet sie nie odezwie i uda że nikogo nie widział :P Twój Chłopak ma oczy i raczej bedzie patrzył na inne a także na nia
i nie przejumuj sie tym tak , bo oszalejesz jak kiedys ja ;]
90samotna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 13:30   #43
dobrarada
Zadomowienie
 
Avatar dobrarada
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Brzeszcze
Wiadomości: 1 686
GG do dobrarada
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez kot genetyczny Pokaż wiadomość
Tak, tak, każdy ma prawo do przyjaciół płci przeciwnej, każdy może spotykać się z nimi na przysłowiowym piwku, nie można kontrolować partnera, bla, bla... to wszystko prawda.
Ale coś Wam powiem - z kręcenia się "przyjaciółek" i "kolegów z pracy" koło związku jeszcze nic dobrego nie wynikło. Widziałam już kilka przypadków, kiedy to ufający i tolerancyjny partner/partnerka pozwalali na takie "przyjaźnie" a potem była z tego jedna wielka zupa, bo wypływały jakieś rewelacje w stylu czułe smsy, serduszka i inne słodkości, które oczywiście "nic nie znaczą" bo "to tylko kolega".

Każdy ma prawo do przyjaźni i zwyczajnie nieludzkie jest zabranianie kontaktów partnerowi z kimkolwiek. Ale kiedy facet poświęca zbyt wiele czasu przyjaciółce, albo dziewczyna trajkocze bez przerwy o koledze z pracy to trzeba się zastanowić - może w związku jest coś nie tak i partner nieświadomie szuka innej bliskiej duszy?
zgadzam się w całej rozciągłości.
zresztą sama przezyłam takie "koleżeństwo" mojego exmęża i exprzyjaciółki. Wiem jak się skończyła ta przyjaźń.

Ja mam obecnie multum koleżanek i przyjaciółek, mój facet ma przyjaciół, brata itd.. wspólnie mamy wielu znajomych płci obojga ale nie odczuwam potrzeby spotykania się z i nnym facetem w cztery oczy
dobrarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 13:58   #44
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 132
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

U mnie żyjemy kilka lat w takim układzie i wszystko jest w jak najlepszym porządku, nie mierz wszystkich swoją miarą
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 14:16   #45
Ryska88
Rozeznanie
 
Avatar Ryska88
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 725
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez KATona Pokaż wiadomość
Do niedawna nie myślałam zupełnie o tym, ale dzisiaj nie moge przestać o tym myśleć...muszę to komus powiedzieć bo nie wiem...dla mnie to nie jest ani fajne ani normalne.

Mój chłopak ma koleżankę z liceum, właściwie tylko z nią z liceum utrztymuje kontakt bo jak to stwierdził na reszcie się zawiódł. Poznałam ją kilka razy byliśmy wszyscy na piwie i było ok. Ona ma faceta (od bardzo dawna), który nie pozwala się spotykać Jej i Mojemu chłopakowi z zazdrości. W Moim przypadku jest to samo, również jestem zazdrosna, gdy Mój spotka się z Nią mówiąc że to spotkanie klasowe ( na którym sam przyznał są tylko oni bo nikt więcej nie chce przyjść). Spotyka się z nią rzadko albo w ogóle rezygnuje bo wie że jestem zazdrosna...ale nie daje mi to spokoju, po co mu ta koleżanka?! Ja mu nie wystarczam? Wg mnie nie istnieje przyjaźń pomiędzy kobieta a mężczyzną...DZISIAJ robiąc zakupy widzieliśmy Ją, przemknęła gdzieś...żebyście widziały jak on się na nią patrzył...jak sobie przypominam to łzy mi do oczu napływają...na mnie chyba nigdy tak się nie patrzył...miał takie maślane oczy i tak się uśmiechnął jakby zobaczył największe szczęście na ziemi...

Jesteśmy ze sobą rok, nie kontrolujemy swoich kont społecznościowych (nie znamy swoich haseł) i nie grzebię mu w komórce z szacunku zwyczajnie. Kochamy się bardzo, nigdy się nawet nie pokłóciliśmy na powaznie. Nic nie powinnam w zasadzie podejrzewać, bo często się widujemy, a jak się nie widzimy to on jest albo w pracy albo w szkole-to pewne, nie ukrywa przede mną też swojego telefonu, gdybym chciała mogłabym poczytać wiadomości...wszystko jest niby normalnie, tylko po co mu ONA ?!
Żal mnie ogarnia jak myślę o tym dzisiaejszym zajściu...czuję się z tym fatalnie, że on może "lubić" (nie wiem jak to nazwać) inną kobietę.
Czy ktoś tez tak ma ?
Zdania, które pogrubiłam powinny być dla Ciebie znakiem, że nie masz się o co martwić!
Widział ją, oczy mu się zaświeciły.. hm, wydaje mi się, że z takim podejściem będziesz zawsze widziała ich w świetle dla Ciebie nieodpowiednim. Zazdrość zaślepia i tworzy dziwne obrazy w wyobraźni.
__________________
Kiedy się rodzimy potrafimy tylko żyć...
Ryska88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 14:18   #46
Malinowa_Dziewczyna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 190
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez KATona Pokaż wiadomość
Do niedawna nie myślałam zupełnie o tym, ale dzisiaj nie moge przestać o tym myśleć...muszę to komus powiedzieć bo nie wiem...dla mnie to nie jest ani fajne ani normalne.

Mój chłopak ma koleżankę z liceum, właściwie tylko z nią z liceum utrztymuje kontakt bo jak to stwierdził na reszcie się zawiódł. Poznałam ją kilka razy byliśmy wszyscy na piwie i było ok. Ona ma faceta (od bardzo dawna), który nie pozwala się spotykać Jej i Mojemu chłopakowi z zazdrości. W Moim przypadku jest to samo, również jestem zazdrosna, gdy Mój spotka się z Nią mówiąc że to spotkanie klasowe ( na którym sam przyznał są tylko oni bo nikt więcej nie chce przyjść). Spotyka się z nią rzadko albo w ogóle rezygnuje bo wie że jestem zazdrosna...ale nie daje mi to spokoju, po co mu ta koleżanka?! Ja mu nie wystarczam? Wg mnie nie istnieje przyjaźń pomiędzy kobieta a mężczyzną...DZISIAJ robiąc zakupy widzieliśmy Ją, przemknęła gdzieś...żebyście widziały jak on się na nią patrzył...jak sobie przypominam to łzy mi do oczu napływają...na mnie chyba nigdy tak się nie patrzył...miał takie maślane oczy i tak się uśmiechnął jakby zobaczył największe szczęście na ziemi...

Jesteśmy ze sobą rok, nie kontrolujemy swoich kont społecznościowych (nie znamy swoich haseł) i nie grzebię mu w komórce z szacunku zwyczajnie. Kochamy się bardzo, nigdy się nawet nie pokłóciliśmy na powaznie. Nic nie powinnam w zasadzie podejrzewać, bo często się widujemy, a jak się nie widzimy to on jest albo w pracy albo w szkole-to pewne, nie ukrywa przede mną też swojego telefonu, gdybym chciała mogłabym poczytać wiadomości...wszystko jest niby normalnie, tylko po co mu ONA ?!
Żal mnie ogarnia jak myślę o tym dzisiaejszym zajściu...czuję się z tym fatalnie, że on może "lubić" (nie wiem jak to nazwać) inną kobietę.
Czy ktoś tez tak ma ?

Najlepiej go zamknij w klatce i od czasu do czasu dawaj mu jeść
Wydaję mi się że za bardzo koloryzujesz. Skąd wiesz jak się na Ciebie patrzy kiedy akurat tego nie widzisz? Jesteś za bardzo zazdrosna o ZWYKŁĄ koleżanke/przyjaciółkę. Skoro mu nie ufasz (a tak z tego wynika) to po co z nim jesteś ?
__________________

You'll look at me
With eyes that see
And we'll melt into each others arms
.
______________
Malinowa_Dziewczyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 14:34   #47
nosferat
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Gothenburg/Kraków
Wiadomości: 88
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
myślałam, że takie rzeczy wychodzą tylko na facebooku




i dlatego nie mam tam konta


a czy sa jakies powody, zebys byla o nia zazdrosna? podrywa go?
mowi czule słówka? usmiecha sie zalotnie i dąży do spotkań tate-a-tate?
nosferat jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 14:50   #48
tweenty22
Zadomowienie
 
Avatar tweenty22
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: częstochowa
Wiadomości: 1 428
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

To że Twój chłopak ma przyjaciókę to wcale nie musi oznaczać że Cię zdradzi nie możesz być taka zazdrosna ani broń Boże zabraniać mu się z nia spotykać czy kłócić sie z nim z powodu ich przyjażni bo to tylko zniszczy wasz związek.Ale też nie powinno Cię niepokojć to że jesteś o niego zazdrosna bo to tylko świadczy o tym że Ci naprawde zależy.Zazdrość jest dobra ale musi mieć też swoją granice...
tweenty22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 15:21   #49
dobrarada
Zadomowienie
 
Avatar dobrarada
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Brzeszcze
Wiadomości: 1 686
GG do dobrarada
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

a jeszcze nawiasem mówiąc

o czym rozmawiać w takiej sytuacji?
jak się spotyka 2 facetów lub więcej - gadają sobie o swoich męskich sprawach przy piwko, można się domyslać: samochody, sport (czynny i bierny jako widzowie), kobiety etc...
jak się spotykają 2 babeczki i więcej - też wiadomo o czym gadają..

a jak sie spotyka facet (który załóżmy ma żonę lub narzeczoną) z kobietą która jest mężatką albo ma faceta - to o czym mogą gadać?
o sporcie, o polityce, o samochodach i o milionie innych neutralnych rzeczy - przy których omawianiu smiało mogliby uczestniczyć ich partnerzy życiowi.

A nawet gdyby to było spotkanie dwojga ludzi którzy razem chodzili do szkoły i ich partnerzy nie bardzo mogą się wczuć w historię pt.: A pamiętasz jak Kaziu w piątej klasie nasikał do szafy w pracowni biologi..
ale w tym czasie ci partnerzy mogą sobie ze sobą pogadać na inne tematy i jest ok. Nikt o nic nie jest zazdrosny (w tym również o czas poświęcony drugiej stronie).

A jeśli partnerzy nie mogą w takiej rozmowie uczestniczyć - to dlaczego?
Jakie tematy są poruszane.
Nie wiem jak Muszynianka, ale ja osobiscie nie chciałabym aby mój obecny facet dyskutował o naszym związku z jakąkolwiek inną kobietą, albo żeby ona mu się zwierzała jakie to ma problemy ze swoim misiaczkiem. Może jestem zacofana, nietolerancyjna i Bóg wie jeszcze jaka tępa i nierozwojowa. Ale nie uważam za konieczne ani potrzebne - spotykanie się sam na sam z innym facetem. Chyba, że to mój tata, brat, syn itd...
Przyjaźnię się z wieloma facetami ale zawsze spotykamy się na zasadzie: ktoś + jego partner i my. Ewentualnie my + znajomy/znajoma.

Zresztą na szczęście mój facet też nie odczuwa koniecznosci spotykania się sam na sam z inną kobietą. Wręcz takich sytuacji unika (jak każdy rozsądny facet nota bene). Czyli nie podróżuje z innymi kobietami sam na sam itd.. i to jest bardzo rozsądne i normalne. Ani on ani ja nie dajemy sobie wzajemnie żadnych powodów nie tylko do zazdrości ale nawet do dyskomfortu tej drugiej osoby. Na tym polega własnie dobry związek. Nie na zasadzie, że ja mu nie pozwalam - tylko na tym, że on nigdy by mnie o takie pozwolenie nie poprosił i vice versa.
Nie postawię go nigdy w kłopotliwej sytuacji:
- chcę się spotkać z kolegą z lat dziecięcych, nie widzielismy sie 20 lat i chcę sobie z nim pogadać - sama, bo ty kochanie będziesz się nudził.....

to jest nie fer i tyle.
a w przyjaźń damsko-męską nie uwierzę nigdy. Chyba że w przyjaźń z gejem. Owszem takie przyjaźnie mają sens.

I to nie jest ani żadne bluszczarstwo etc. Mamy mnóstwo znajomych, zresztą akurat u nas w firmie pracują praktycznie same kobiety (sporo ich i wiekszość młodsza ode mnie i atrakcyjna)i mój facet jest na okrągło otoczony kobietami, nigdy nie robiłam z tego problemu bo nigdy on nie zachował się niewłasciwie. I tu jest pies pogrzebany.

Skoro facet Autorki wątku ma koleżankę - to super. Ale niech się z nią spotyka na zasadzie: u nich w domu w trójkę albo u niej w trójkę, albo w knajpie ale razem z partnerami. Przecież Oni (facet Autorki i jego koleżanka) sobie mogą gadać o tych swoich szkolnych latach a w międzyczasie Autorka może sobie porozmawiać z facetem tej koleżanki. I wilk syty i owca cała. Proste.

Nie chodzi o to aby kogoś ograniczać czy nie pozwalać mu na przyjaźnie z kolegami, koleżankami itd.. Tylko na tym, aby te spotkania miały taką formę, która nie krzywdzi uczuć innych osób i nie powoduje snucia niepotrzebnych domysłów czy podejrzeń.

Teraz są jak się to kolokwialnie mówi "inne czasy" niż te w których ja byłam nastolatką czy też młodą osobą (20-25 lat). Ale ludzie się nie zmienili aż tak bardzo.

Nie wiem, może komuś to nie przeszkadza, ale ja nie chciałabym aby np. mój mąż sobie siedział na kawce z koleżanką i opowiadał jej jak się nam w małżeństwie układa, albo jakie mamy problemy z dziecmi. A jesli ich tematy rozmów są neutralne: np. sobie dyskutują o polityce, gotowaniu, sporcie, pracy etc... to dlaczego nie miałabym ja brać udziału w takiej rozmowie, albo mąż przyjaciółki???
Nie bardzo widzę sens takich spotkań.

Muszynianko uchyl rabka tajemnicy jak możesz: o czym rozmawiasz na spotkaniu w cztery oczy z facetem który nie jest Twoim partnerem. I dlaczego taka rozmowa musi się odbywać tylko sam na sam?
Ja nie widze potrzeby ani sensu. To moje subiektywne oczywiście odczucie. Nie mam takich potrzeb i nigdy nie miałam, dlatego pytam o czym się w takich sytuacjach rozmawia?

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość
U mnie żyjemy kilka lat w takim układzie i wszystko jest w jak najlepszym porządku, nie mierz wszystkich swoją miarą
i jeszcze dodam, że to akurat nie moja miara tylko moje doświadczenie - czyli niestety przeżyłam to ale bynajmniej to nie ja byłam taką "koleżanką".

A to czy jest w porządku z tej drugiej strony - tego nie musisz się dowiedzieć. Może jest a może nie. To jak z dziećmi, tylko matka wie na pewno, że jest matką... A facet dopiero po badaniu DNA
(to taki żarcik - żeby nie było...)

Ja się dowiedziałam pół roku po odejściu od męża (od niego samego). Pewnie jakbym nie podjęła takiej decyzji do dzisiaj żyłabym w błogiej nieświadomości i wierze: że przecież to tylko nasza przyjaciółka
dobrarada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 15:22   #50
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 132
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
a jak sie spotyka facet (który załóżmy ma żonę lub narzeczoną) z kobietą która jest mężatką albo ma faceta - to o czym mogą gadać?
no bo ludzie którzy żyją w parach to nie mają absolutnie żadnego życia poza małżeństwem
błagam

z resztą jak kogoś nie widzisz pół roku to chyba JEST o czym gadać

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Cytat:
i jeszcze dodam, że to akurat nie moja miara tylko moje doświadczenie - czyli niestety przeżyłam to ale bynajmniej to nie ja byłam taką "koleżanką".
ale ja też takie sytuacja znam tylko to nie jest ŻADNA norma
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 15:27   #51
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 347
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez KATona Pokaż wiadomość
Kolegów z którymi miałabym chodzić na piwo nie mam, nie czuje potrzeby spotykania się z jakimś innym facetem, jak chcę się wygadać mam od tego przyjaciółki. U mnie w domu przewija sie sporo kumpli braci, którzy są też moimi dobrymi znajomymi, ale nie spotykam sie z nimi sam na sam. On ma tylko Nią, nie ma żadnych kumpli- żadnych! W ogóle przy nim przestałam chodzić na imprezy, przestałam pić alkohol...zmieniłam sie o 360 stopni, uwielbiamy spędzać czas tylko ze sobą bo wciąż nie możemy się sobą nacieszyć..
Może i jestem strasznie zazdrosna, ale zwyczajnie nie potrafię tego pojąć, żeby facet nie miał żadnego kumpla od serca -tylko koleżankę. Nie zrozumiem tego nigdy i czuję sie z tym źle.

JESTEM ZAZDROSNA I CHCE MI SIE RYCZEĆ !!!
zmieniłaś się o 360 stopni? ciekawe....

A tak w ogóle to najwyraźniej nie jesteś jedyną kobietą w jego życiu, pewnie do tamtej ma spory sentyment, wiem, ze czasem bywa tak, ze faceci przez całe lata potrafią nosić w sobie takie uczucia. Np. mój były chłopak, od lat ma dziewczynę, a ostatnio mi napisał, ze jak pomyśli o mnie to ma dreszcze. A od bardzo dawna sie nie widzieliśmy Myślę, że w przypadku Twojego faceta jest podobnie - on coś do niej czuje.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 15:34   #52
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 132
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Muszynianko uchyl rabka tajemnicy jak możesz: o czym rozmawiasz na spotkaniu w cztery oczy z facetem który nie jest Twoim partnerem. I dlaczego taka rozmowa musi się odbywać tylko sam na sam?
Zazwyczaj gadamy o językach obcych do których oboje mamy zapał, których mój TŻ nie zna i jak jest rozmowa nie wiem, o filmach Almodóvara to on siedzi gapi się w sufit robi puka palcami, kręci włosy, pisze smsy. (przykład)
Jak rozmawiamy o polityce którą mój chłopak się totalnie nie interesuje, sytuacja jest identyczna - siedzi patrzy się, łyk piwa, patrzy się, łyk piwa, znudzona mina, łyk piwa mina ' jaaaa #(_$@($' i atmosfera się psuje
Można rozmawiać o wielu rzeczach m.inn. o innych wspólnych znajomych, o studiach jakie wybrali i wybraliśmy my (mój TŻ to w ogóle spoza humanistycznego kręgu jest :P informatyk-logistyk) także tematów jest naprawdę sporo.
Nie zabieram go na spotkania bo on najzwyczajniej w świecie się nudzi i bez sensu ciągać piąte koło u wozu. Przyzwoitka jakaś, jak bardzo mu zależy to przecież może iść posłuchać ale wiem że to się skończy ", łyk piwa, , sms, [em noooo jooo on jo], i [ej wiecie co Marek jest w pobliżu i dawno go nie widziałem...] i łyk piwa i [papa]"

Ja tam specjalnie z jego znajomymi też nie kumpluję się, bo dla mnie sport to jest w ogóle ... nie moja działka i na spotkaniach z jego kolegami/koleżankami
'łyk piwa, papieros, sms, papieros, oglądanie sufitu, papieros, papieros [tak tak, Ten no Del Piero taaak], papieros, [no to ja już będę szła]'


a mimo różnic i tak mamy wiele wspólnych tematów

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

A no i często nie zabieram go na te spotkania z kolegą z tego samego powodu co z koleżanką
'och tak wiesz wypuścili te kosmetyki kobo zastanawiam się czy do magnetycznej kasetki wejdą cienie z inglota, myślałam też nad bazą pod cienie bo mi się virtual kończy, chociaż mogłabym się przecież szarpnąć na art deco'

i robiłby to samo co na spotkaniu z kolegą czyli "łyk piwa, patrzy się, łyk piwa, znudzona mina, łyk piwa mina ' jaaaa #(_$@($'"

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Cytat:
A jesli ich tematy rozmów są neutralne: np. sobie dyskutują o polityce, gotowaniu, sporcie, pracy etc... to dlaczego nie miałabym ja brać udziału w takiej rozmowie, albo mąż przyjaciółki???
Nie bardzo widzę sens takich spotkań.
Przecież on nie ma żadnego bana na pójście ze mną Może iść, ale wolałabym żeby tego nie robił, bo będzie jak kula u nogi która się nudzi przewraca oczami i nie ma nic ciekawego do powiedzenia. Czuję się niekomfortowo, bo z jednej strony rozmawiam z gościem którego sto lat nie widziałam z drugiej strony stękający i umierający z nudów TŻ który najchętniej byłby gdzie indziej

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

Cytat:
Autorka może sobie porozmawiać z facetem tej koleżanki.
światła rada jeśli wszyscy z założenia się lubią

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

btw co jeśli mój przyjaciel jest gejem, mam jakieś większe przyzwolenie na spotkania? z koleżanką lesbijką się spotykać nie mogę?;d
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 15:46   #53
Albertyna
Zakorzenienie
 
Avatar Albertyna
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 777
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
czym rozmawiać w takiej sytuacji?
jak się spotyka 2 facetów lub więcej - gadają sobie o swoich męskich sprawach przy piwko, można się domyslać: samochody, sport (czynny i bierny jako widzowie), kobiety etc...
jak się spotykają 2 babeczki i więcej - też wiadomo o czym gadają..

a jak sie spotyka facet (który załóżmy ma żonę lub narzeczoną) z kobietą która jest mężatką albo ma faceta - to o czym mogą gadać?
o sporcie, o polityce, o samochodach i o milionie innych neutralnych rzeczy - przy których omawianiu smiało mogliby uczestniczyć ich partnerzy życiowi.
z moimi kuplami gadam o:
-tym co ostatnio czytam i mnie zafascynowało
-filmach w kinie, do którego oni chodza w przeciwieństwie do mnie
-polityce (na szczęście rzadko)
-o tym co dzieje się u mnie/u niego w życiu
-o ich/mojej pracy
-o wspólnych znajomych
-czasem najdzie nas na wspomnienia
-i o wszystkich innych powaznych/mniej powaznych tematach,na które rozmawiam z innymi ludźmi
U mnie nie robi mi wielkiej róznicy facet/kobieta, rozmawiam, normalnie.
I bynajmniej z kobietami, nie gadam o dzieciach gotowaniu i urodzie, bo urodowych spraw mam dośc w pracy, dzieci nie posiadam i nie gotuje
A moi kumple nie gadają o sporcie, bo ani ich ziębi, ani grzeje, samochody podobnie, "męskie gadżety" też. O kobieta gadają na równi otym, jak gadają o kumplach.

A to, ze komuś rozpadł się związek, nie kojarzyłabym z przyjaźnią damsko-męską. Zastanowiłabym się raczej, co w związku szwankowało, ze się ropadł.

Przez kilkanaście lat przyjaźnię sie z facetami i nigdy nie był to powód do rozpadu zwiazku mojego/ich.
__________________
Pozdrowionka!
Albertyna
Albertyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 15:51   #54
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 347
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez dobrarada Pokaż wiadomość
a jeszcze nawiasem mówiąc

o czym rozmawiać w takiej sytuacji?
jak się spotyka 2 facetów lub więcej - gadają sobie o swoich męskich sprawach przy piwko, można się domyslać: samochody, sport (czynny i bierny jako widzowie), kobiety etc...
jak się spotykają 2 babeczki i więcej - też wiadomo o czym gadają..

a jak sie spotyka facet (który załóżmy ma żonę lub narzeczoną) z kobietą która jest mężatką albo ma faceta - to o czym mogą gadać?
o sporcie, o polityce, o samochodach i o milionie innych neutralnych rzeczy - przy których omawianiu smiało mogliby uczestniczyć ich partnerzy życiowi.


to jest nie fer i tyle.
a w przyjaźń damsko-męską nie uwierzę nigdy. Chyba że w przyjaźń z gejem. Owszem takie przyjaźnie mają sens.




Nie wiem, może komuś to nie przeszkadza, ale ja nie chciałabym aby np. mój mąż sobie siedział na kawce z koleżanką i opowiadał jej jak się nam w małżeństwie układa, albo jakie mamy problemy z dziecmi. A jesli ich tematy rozmów są neutralne: np. sobie dyskutują o polityce, gotowaniu, sporcie, pracy etc... to dlaczego nie miałabym ja brać udziału w takiej rozmowie, albo mąż przyjaciółki???
Nie bardzo widzę sens takich spotkań.
Twoje podejscie rzeczywiście jest trochę anachroniczne. Nie każda relacja damsko-męska jest podszyta erotyzmem i seksem. Są mężczyźni, którzy sa dla mnie aseksualni, kompletnie dla mnie nieatrakcyjni i nie widzę w nich "samców". Tylko kumpli na przykład, z którymi rozmawiam o pracy czy znajomych, czy o życiu po prostu. Co w tym złego?
Niejedna kobieta jest dla mnie bardziej pociagająca nawet w sensie fiz od niejednegoo faceta. Czy to oznacza że nie powinnam sie z nią widzieć w 4 oczy..? (jestem hetero ) Rany, jak można wszystko sprowadzać do płci.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 15:52   #55
araneaa
Rozeznanie
 
Avatar araneaa
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 635
GG do araneaa
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez 90samotna Pokaż wiadomość
Też bym była troche zazdrosna na Twoim miejscu
rozumiem czasami pogadac z kimś znajomym , powiedziec przelotnie cześc jak sie widzimy przypadkiem, ale nie pochłaniac kogos wzrokiem... co jest troche dziwne .
A ta jego kolezanka to nie ma innych kolegów "wolnych" Tylko Twojego Tż ? który ma juz dziewczyne...
niech mu lepiej w głowie nie zawraca ;]
aha, rozumiem w takim razie ze twoj punkt widzenia jest taki ze przestajesz sie kolegowac z kazdym przyjacielem ktory znajduje sobie dziewczyne? Autorka wątku byla pozniej niz ta przyjaciolka wiec nie widze powodu dla ktorego Tż autorki mialby zrywać kontakt z kolezanka. bo ma zaborcza dziewczyne ktora sie czepia?
wybaczcie ale to jest dla mnie conajmniej dziwne.
jak widze swoich przyjaciol na ulicy tez sie na nich patrze przyjaznym wzrokiem bo jak mam patrzec? z nienawiscia? na kogos z kim sie bawilam w jednej piaskownicy i wiem ze zawsze moge na niego liczyc? litości...
__________________


zaczynamy walkę z wagą!

69 -68 -67 - 66 - 65,7 - 64,5 - 63 - 62,5 - 61 - 60 - 59 - 58 - 57 - 56! -----> tyle ma być )
araneaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 16:00   #56
hauuu
Wtajemniczenie
 
Avatar hauuu
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Miasto Gołębi
Wiadomości: 2 683
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez dobrarada Pokaż wiadomość
a jeszcze nawiasem mówiąc



Zresztą na szczęście mój facet też nie odczuwa koniecznosci spotykania się sam na sam z inną kobietą. Wręcz takich sytuacji unika (jak każdy rozsądny facet nota bene). Czyli nie podróżuje z innymi kobietami sam na sam itd.. i to jest bardzo rozsądne i normalne.

Czyli, jeśli twój TŻ jechałby powiedzmy pociągiem sam w przedziale i dosiadłaby się do niego kobieta to on powinien z rozsądku przesiąść się do innego przedziału?

Heh ciekawe. Wynika z tego, że od kiedy mamy partnera stajemy się jakimś dziwnym syjamem i kontakty towarzyskie mamy ograniczyc do osób tej samej płci? Ewentualnie członków rodziny?
hauuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 16:12   #57
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez hauuu Pokaż wiadomość
Czyli, jeśli twój TŻ jechałby powiedzmy pociągiem sam w przedziale i dosiadłaby się do niego kobieta to on powinien z rozsądku przesiąść się do innego przedziału?

Heh ciekawe. Wynika z tego, że od kiedy mamy partnera stajemy się jakimś dziwnym syjamem i kontakty towarzyskie mamy ograniczyc do osób tej samej płci? Ewentualnie członków rodziny?
tez zwrocilam uwage na ten fragment i mnie totalnie porazil. ciekawe, czy jak facet dobrejrady spotka sie z jakas kolezanka/przyjaciolka z ktora sie wspolnie przyjaznia to nie moze podwiezc jej np., gdyby szla w tym samym kierunku? no masakra jakas.
skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 16:14   #58
201611241302
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 221
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Sama mam kogoś takiego płci męskiej i czasem się spotykamy pogadać. Mój TŻ nie ma nic przeciwko ponieważ znamy się z kolegą długo i gdyby miało coś zaiskrzyć to by już zaiskrzyło.
Jeśli przyjaznimy się z kimś od lat to raczej dziwne by było nagle zrywać znajomość bo partner jest zazdrosny. Co innego natomiast gdy jesteśmy w związku i nagle któreś poznaje osobę płci przeciwnej, z którą się świetnie dogaduje. Tu może pojawić się zazdrość/poczucie zagrożenia.

Także jeśli jest to stary przyjaciel/przyjaciółka i nie jest to ex to jak dla mnie ok. Grunt to nie poświęcać więcej uwagi przyjacielowi niż swojemu partnerowi.
201611241302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 16:38   #59
kitkulka
Zakorzenienie
 
Avatar kitkulka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 18 958
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez muszynianka Pokaż wiadomość


ja w większości męskiej.
traktuje ich jak braci, dla mnie są aseksualni i nawet nie patrzę na nich w takich kategoriach, bo jakieś zbliżenia z nimi wydają mi się szalenie obrzydliwe :P
też tak mam, jak nawet przez jakiś dziwny chory pomysł pomyślę coś o zbliżeniu z kolegą to aż mi gębę wykrzywia, bo to po prostu okropne i w ogóle ble :P
kitkulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-10-24, 16:44   #60
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 347
Dot.: Mój chłopak ma koleżanke...

Cytat:
Napisane przez hauuu Pokaż wiadomość
Heh ciekawe. Wynika z tego, że od kiedy mamy partnera stajemy się jakimś dziwnym syjamem i kontakty towarzyskie mamy ograniczyc do osób tej samej płci? Ewentualnie członków rodziny?
Tak, wg Dobrej rady tak No chyba że kolega jest gejem, to wtedy można spotykać sie sam na sam. Na każdego innego to wiadomo - rzucimy się i schrupiemy
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.