Scent Bar XX

[Polly_]

ju- , alez masz przezycia ze swoim W , moze trzeba w niego udezyc klasyką? czarna coco, cristobal..nie wiem moze Must, a Poison? albo jak dla mnie esencja słowa perfumy-czyli amouage gold ?

[Miciel]

Napisane przez winter76

Ja tam je lubię,ale nie kupię juz,bo mam za dużo tego dobra

przeczytałam: bobra

[winter76]

Napisane przez Miciel

przeczytałam: bobra

Ty zboczeńcu jeden a bober ogolony swoją drogą-nie ma go więc za dużo

[Miciel]

Napisane przez Polly_

albo jak dla mnie esencja słowa perfumy-czyli amouage gold ?

starobabczem go? weśśś, Ogun!

Ju - przypomniało mi się: Agent w różowej butelce, to nie jest Maitresse, to jakiś inny, ale właśnie wpadł mi do łba

juz wiem: to jest po prostu AP edp

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez winter76

Ty zboczeńcu jeden a bober ogolony swoją drogą-nie ma go więc za dużo

droga A.! shave your pussy to ze wszech miar godne polecenia
a bober wylazł chyba z kontekstu, znaczy z "Wojtkowych" majt

[winter76]

Napisane przez miciel

droga a.! shave your pussy to ze wszech miar godne polecenia
A bober wylazł chyba z kontekstu, znaczy z "wojtkowych" majt

No

[Miciel]

a zafutrzona poszła spać

[winter76]

Napisane przez Miciel

a zafutrzona poszła spać

tzn kto

[Polly_]

Napisane przez winter76

tzn kto

włąśnie? bo chyba nie ja

[Miciel]

Napisane przez winter76

tzn kto

no, ta Maja od zasłon

---------- Dopisano o 22:07 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

Napisane przez Polly_

włąśnie? bo chyba nie ja

masz na sumieniu jakieś "niepożądane owłosienie"?

[winter76]

Napisane przez Miciel

no, ta Maja od zasłon

Chciałam zapytac skąd to wiesz,ale przeciez macie za soba wspólne imprezy

[Miciel]

Napisane przez winter76

Chciałam zapytac skąd to wiesz,ale przeciez macie za soba wspólne imprezy

nie od takich zasłon, od mitologicznych :p
a na imprezach było to, co w barze, czyli ody do mięs :P

gdzie jest germanista z Myszykiszek? a?

[Polly_]

Napisane przez Miciel

masz na sumieniu jakieś "niepożądane owłosienie"?

nieeeeee właśnie dlatego sie tak oburzyłam

[Miciel]

Napisane przez Polly_

nieeeeee właśnie dlatego sie tak oburzyłam

ściurek

[nebraska]

Napisane przez justynaneyman

No więc tak: Chloe intense- "męskawe", AoD "jak ktoś lubi SMĘTEK- ze smętnych składników smętny zapach"

Eeee, no tego, ja tak sie wcinam po roku albo i więcej nieobecności, z Was to mnie pewnie już nikt nie pamięta
ale tak mnie pociesza Tż Justyny bo mój takiż sam: na większość zapachów mówi "Jardlej" , część obdarza równie lapidarnymi i mało pozytywnymi frazami....

jedyne co lubi to OI ("maciejka") i Calamus ("stóg siana"). Na nic moje wykłady o nutach, które składają się na lub nie istnieją w danej kompozycji zapachowej...

[Miciel]

Napisane przez nebraska

Eeee, no tego, ja tak sie wcinam po roku albo i więcej nieobecności, z Was to mnie pewnie już nikt nie pamięta
ale tak mnie pociesza Tż Justyny bo mój takiż sam: na większość zapachów mówi "Jardlej" , część obdarza równie lapidarnymi i mało pozytywnymi frazami....

jedyne co lubi to OI ("maciejka") i Calamus ("stóg siana"). Na nic moje wykłady o nutach, które składają się na lub nie istnieją w danej kompozycji zapachowej...

jedyny pytany przeze mnie mężczyzna odróżnia tylko Smoka Cartiera od czegokolwiek innego, przy czym cokolwiek innego to "kościół", a koledzy z pracy są odporni, tylko przy Tauerzanym incense extreme było "byłaś u lekarza"

[Polly_]

Napisane przez Miciel

ściurek

nie panimaju

Napisane przez nebraska

Eeee, no tego, ja tak sie wcinam po roku albo i więcej nieobecności, z Was to mnie pewnie już nikt nie pamięta
ale tak mnie pociesza Tż Justyny bo mój takiż sam: na większość zapachów mówi "Jardlej" , część obdarza równie lapidarnymi i mało pozytywnymi frazami....

jedyne co lubi to OI ("maciejka") i Calamus ("stóg siana"). Na nic moje wykłady o nutach, które składają się na lub nie istnieją w danej kompozycji zapachowej...

helo! ja pamietam ,
dla mojego wszystko jest starobabcine lub nijakie, z dymków i drewienek sie smieje kiedys powiedział ze jak bedzie bogaty to kupi mi stolarnie

[Miciel]

Napisane przez Polly_

nie panimaju

helo! ja pamietam ,
dla mojego wszystko jest starobabcine lub nijakie, z dymków i drewienek sie smieje kiedys powiedział ze jak bedzie bogaty to kupi mi stolarnie

no, sciurki mają łyse ogonki

niech lepiej kupi kosciół, drewniany, a ty go potem spalisz

[Spoora]

Napisane przez madziczka

Ale na włosy czy jako napój wzmacniający "wewnętrznie"?:brzyda l:

Przykro mi ale na włosy

A właściwie, żeby lepiej zadziałało możesz też użyć wewnętrznie

Napisane przez melkmeisje

A tak w ogóle, to dzisiejszy dzień przedstawia się następująco:

Zwiedzać nie spać, ciągle chodzić

Napisane przez Maja102

a mi szkoda raz na rok wydać 20-30 zł na podcięcie końcówek

Ja Ci je podetnę za darmo Będziesz wyglądała jak jedna z klientek Edwarda

Napisane przez vesenka

na mnie pachnie jak klon hipnotycznej trucizny

Tzn zapach ładny, ale mózg mi zaczął rozwalać, więc musiałam się HP wyzbyć, jak również i odmiany HP

Napisane przez gryx82

Jeszcze lepsiejszy jezdem

Pokaż

No chyba, że znów się wymigasz tak jak od walki mieczowej

Napisane przez gryx82

Mnie nigdy, ale rozumiem szukanie wymówek

Taa? A w poście 4563 to co?

Napisane przez gryx82

Tzn. codziennie, fakt (tylko dzisiaj przekroczyło to próg mojego wdupiemania)

No widzisz

Napisane przez gryx82

Uważaj tylko, żeby leków nie mieszać, bo się jutro źle czuć będziesz

Luuuuzzzzzikk lek był ten sam

Napisane przez gryx82

Chociaż zastanawiam się, czy nie przesadzam ostatnio z alkoholem

Przesadzasz, trzeba się leczyć, najlepiej tym samym lekarstwem co ja na kaszel

Napisane przez Maja102

paczcie, znalazłam na deviancie coś dla Tru
klik!
Idealnie tu pasuje

Istna Tru, tylko jeszcze jej dać pajęczynę i nietoperze

Napisane przez Miciel

a mi wyszło co inne niż zad :P

Napisane przez Redhaired Witch

Sama chata kosztowała 373 tys (z tego część czyli 10% jako wkład własny, reszta na kredyt), do tego ze 20 tys dodatkowych opłat, sam remont taniutko bo 3 tys za robociznę (ale kolega robił razem z nami, nie mam pojęcia ile by wzięli fachowcy za zrywanie tapet, boazerii, tynkowanie, gruntowanie, malowanie, rozwalanie ścian i stawianie nowej z karton gipsu, gres na przedpokoju), materiały niedrogo, pewnie z 1000-2000, panele z robocizną 5000. Okna były, łazienka/wc i kuchnia też nieruszane. Reasumując trochę ponad 400 tys.

To chyba niedrogo...?

Napisane przez madziczka

Nie namawiam do brudu i syfu - absolutnie nie. Ale mam awersję na ciągłe i perfekcyjne układanie, wycieranie. Zawsze twierdziłam, że dom jest do mieszkania, relaksowania się, a nie żeby ciągle schizować i sprzątać.

To weź mnie czepnij czymś bym się łopamiętała i nie schizowała (choć czasem już se daruję i nawet się bardzo nie wkurzam, jak 5 minut po tym jak skończę sprzątać, dziecko czymś nakruszy lub o zgrozo monsz )

Napisane przez Florens

małż z gościami poszli na sztacheten party,

Wow ale fajnie

[justynaneyman]

Napisane przez vesenka

ciekawe jak Twój W. by określił Alamuta? I Samsarze. I L'Instant?

Alamut- tego nie wiem, ale reszta- proste: Samsara- dryndus, L'Instant- ulep

Napisane przez Polly_

ju- , alez masz przezycia ze swoim W , moze trzeba w niego udezyc klasyką? czarna coco, cristobal..nie wiem moze Must, a Poison? albo jak dla mnie esencja słowa perfumy-czyli amouage gold ?

Czarna Coco- smętek lat 70tych, Cristobal- męskawy (jak z lat 90tych), Must- placek, Poison- mdłe powidełka, Amouage Gold- wykwintny, ale dryndus.

Powiem Wam, że chyba nie tędy droga. Znaczy się, W. się zmęczył i powiedział, że sobie nie życzy czegokolwiek wąchać. Trzeba więc działać dyskretnie- czyli perfumować się nie mówiąc o tym i patrzeć, co bedzie, przy braku reakcji nasilając ilość psików.

Acha, zapomniałabym- powiedział, że Couture Moschino "budzi pewne nadzieje", a Miciel go selerem ochrzciła

Napisane przez Miciel

starobabczem go? weśśś, Ogun!

Ju - przypomniało mi się: Agent w różowej butelce, to nie jest Maitresse, to jakiś inny, ale właśnie wpadł mi do łba

juz wiem: to jest po prostu AP edp

Sprzedałam go ostatnio- jakoś przestał mnie cieszyć, chyba za wyrazisty, ja wolę coś bardziej mętnego.

A! Lawendę lubi- tylko JA nie- chyba, że w jakimś wydaniu nie całkiem naturalistycznym (Gris Clair- nie, Jacobs Fleur Lavender- nie)

[madziczka]

Spooro - to widzę, że jesteś jak moja mama chyba

Kurczę, ja nie potrafię wyluzować przy takim drylu - typu "nie krusz" właśni (jem coś, a mama już ze szmatą leci, bo dwa okruchy spadły a do tego 20 minut za przeproszeniem "wajania"), "czemu tej szklanki zaraz nie odniesiesz", "czemu torebka jest tu a nie tam" itd. Wiecznie chodzi, poprawia, ustawia Nie czuję się na 100% swobodnie. Na dłuższą metę dostanę ****icy- właściwie codziennie jej dostaję. I dlatego zbieram na własne mieszkanie,bo wiecznie czuję jej oddech na plecach, a jej musztrowanie w kwestii porządków doprowadzi mnie do załamki nerwowej chyba. Zero luzu. U niej musi być "już", "zaraz" - mnie to mierzi, bo uważam, że jak sobie szklanka postoi tą godzinę nawet na biurku, to się, kurka, przecież świat nie skończy. To chyba jakaś nerwica - sama się z tym męczy, widzę, że czasem jest zmęczona tym dreptaniem i wiecznym poprawianiem, wygładzaniem. Ale nie - będzie to robić dalej.... Ech....

[nebraska]

Napisane przez Miciel

jedyny pytany przeze mnie mężczyzna odróżnia tylko Smoka Cartiera od czegokolwiek innego, przy czym cokolwiek innego to "kościół", a koledzy z pracy są odporni, tylko przy Tauerzanym incense extreme było "byłaś u lekarza"

Nawet pól psika Smoka wywołuje u mego kąkubęta krzyki połączone z łapaniem sie za głowę: "ło jesu, aleś się wypsikała, ludzie będą mdleć na ulicy i w środkach MPK, pomyśl o bliźnich!"
Na to ja nieodmiennie odpowiadam: Szkoda, ze bliźni nie myśla o mnie obnosząc gdzie się da swe niedomyte członki (!) i smalcowate czupryny!
(Już wolę wąchać hektolitry dowolnego zapachu, nawet Być Może rodzimej produkcji bądż mydło Biały Jeleń)

A jak dobro trzeźwego umysłu spoleczeństwa tak ci leży na sercu - kontynuuję - to najlepiej zrobisz jak przyjedziesz po mnie po pracy, tym samym bliźni ucierpią tylko z rana

Napisane przez Polly_

nie panimaju





helo! ja pamietam ,
dla mojego wszystko jest starobabcine lub nijakie, z dymków i drewienek sie smieje kiedys powiedział ze jak bedzie bogaty to kupi mi stolarnie

jeszcze niech zatrudni zdolnego stolarza, coby prócz zapachu fajne meble strugał

[Spoora]

Napisane przez madziczka

Spooro - to widzę, że jesteś jak moja mama chyba

Kurczę, ja nie potrafię wyluzować przy takim drylu - typu "nie krusz" właśni (jem coś, a mama już ze szmatą leci, bo dwa okruchy spadły a do tego 20 minut za przeproszeniem "wajania"), "czemu tej szklanki zaraz nie odniesiesz", "czemu torebka jest tu a nie tam" itd. Wiecznie chodzi, poprawia, ustawia Nie czuję się na 100% swobodnie. Na dłuższą metę dostanę ****icy- właściwie codziennie jej dostaję. I dlatego zbieram na własne mieszkanie,bo wiecznie czuję jej oddech na plecach, a jej musztrowanie w kwestii porządków doprowadzi mnie do załamki nerwowej chyba. Zero luzu. U niej musi być "już", "zaraz" - mnie to mierzi, bo uważam, że jak sobie szklanka postoi tą godzinę nawet na biurku, to się, kurka, przecież świat nie skończy. To chyba jakaś nerwica - sama się z tym męczy, widzę, że czasem jest zmęczona tym dreptaniem i wiecznym poprawianiem, wygładzaniem. Ale nie - będzie to robić dalej.... Ech....

Nie to aż tak jeszcze nie mam (jeszcze ). A poważnie to chyba i tak już bardzo wyluzowałam, bo na niektóre rzeczy nie zwracam uwagi ( i o dziwo jak przestałam zwracać uwagę na zawalone nie wiadomo czym biurko męża, to ma teraz o 3/4 mniej tych gratów na biurku i jakoś tak czysto - może wreszcie dopięłam swego swym gadaniem tylko, że np w przypadku jego biurka to nie chodziło o jedną szklankę czy 3 papierki ). A co do brudzenia przez dziecko, to ja wiem, że to tylko dziecko, które jeszcze nie umie super samo jeść i im brudniej tym szczęśliwsze , ale czasem chyba o tym zapominam , potykając się o klocki, lalki i samochodziki na podłodze No co 2-3 dni muszę odkurzać (czasem codziennie ).

[madziczka]

Spooro, z tym biurkiem to mi przypomniałaś, że mama w tej kwestii jednak wyluzowała. Mojego i ojca nie rusza. Mamy porozrzucane szpargały, gazety, ja czasem kosmetyki, ale tego nie rusza- pewnie patrzeć na to nie może, ale nie rusza. Ogólnie- innych moich rzeczy też nie rusza. Konflikt jest na tzw "wspólnych terytoriach". Przede wszystkim nie cierpię ten nerwowej atmosfery, którą wprowadza, przy porządkach.

[Spoora]

Napisane przez madziczka

Spooro, z tym biurkiem to mi przypomniałaś, że mama w tej kwestii jednak wyluzowała. Mojego i ojca nie rusza. Mamy porozrzucane szpargały, gazety, ja czasem kosmetyki, ale tego nie rusza- pewnie patrzeć na to nie może, ale nie rusza. Ogólnie- innych moich rzeczy też nie rusza. Konflikt jest na tzw "wspólnych terytoriach". Przede wszystkim nie cierpię ten nerwowej atmosfery, którą wprowadza, przy porządkach.

Qrcze no właśnie, czasem zrobi się nerwowo Ale ja sama ogólnie nerwowa jestem ...

[madziczka]

Napisane przez Spoora

Qrcze no właśnie, czasem zrobi się nerwowo Ale ja sama ogólnie nerwowa jestem ...

Za to ja jestem prawdziwą oazą spokoju

Dobranoc, mam nadzieję, że się zasnę dziś, ale coś te piguły słabo działają...

[Spoora]

Napisane przez madziczka

Za to ja jestem prawdziwą oazą spokoju

Kiedyś przez krótki czas też byłam i mam nadzieję, że jeszcze do tego wrócę (choć w niektórych sytuacjach bardzo ciężko mnie wyprowadzić z równowagi )

Napisane przez madziczka

Dobranoc, mam nadzieję, że się zasnę dziś, ale coś te piguły słabo działają...

Dobranoc i nie bierz lepiej piguł ...

[Redhaired Witch]

Napisane przez Spoora

To weź mnie czepnij czymś bym się łopamiętała i nie schizowała (choć czasem już se daruję i nawet się bardzo nie wkurzam, jak 5 minut po tym jak skończę sprzątać, dziecko czymś nakruszy lub o zgrozo monsz )

Ja sprzątam notorycznie, coś mnie trafia jak widzę porozwalane graty. Odkurzam codziennie, kurze tyż - już tu pisałam - chyba jestem jak mama Madziczki Nie wiem co to będzie przy dziecku.

Czas spać.

[Polly_]

Napisane przez Redhaired Witch

Ja sprzątam notorycznie, coś mnie trafia jak widzę porozwalane graty. Odkurzam codziennie, kurze tyż - już tu pisałam - chyba jestem jak mama Madziczki Nie wiem co to będzie przy dziecku.

Czas spać.

ojoj..niedopsze bedzie

[Spoora]

Napisane przez Redhaired Witch

Ja sprzątam notorycznie, coś mnie trafia jak widzę porozwalane graty. Odkurzam codziennie, kurze tyż - już tu pisałam - chyba jestem jak mama Madziczki Nie wiem co to będzie przy dziecku.

Czas spać.

To przy dziecku się nabawisz nerwicy Tyż musisz wyluzować

I wszyscy poszli spać

[Polly_]

mnie sie całkowiecie odmienia-całe zycie mi zwisał porządek...a teraz sie mamomadziczkuje