Pół roczku już mamy- raczkujemy i pełzamy :-) Maluszki majowo-czerwcowe 2010 cz.III

[ona1981]

Szaja ja mam tyle dobrze, że mama ma system pracy dzień na dzień. Tyle, że dzisiaj na złość akurat pracuje. Jak jakieś szczepienie to zapisuję małego w dzień jak ma wolne, nie muszę dwojki targać ze sobą, to duża pomoc.
Współczuję ulewania, ja miałam podobnie z Michałem, zjadał 100 ml, potem połowę ulewał. Wiecznie leżaczek musiałam pieluchami okładać, wszytsko wkoło bylo pozalewane. Do około 8 miesiąca się tak męczyłam. Całe szczęście Szymon mało ulewa, wielka to ulga.

[Dilayla]

Napisane przez susannahsunday

Witam tak na szybko bo muszę nadrobiś poweekendowe czytanie....musimy sie z Frankiem pochwalić dwoma dolnymi jedynkami!!!...to już wiem dlaczego ubiegły tydzień i cały weekend minął nam pod znakiem mega maruda! Ok zaczynam nadrabiać

za ząbki

Napisane przez bydgoszczanka

Fajna



To z osłabienia. Miewałam to kiedyś dosyć często, bo mam słabe naczynka w jednej dziurce



Fajne



Ucałuję ją rano, bo teraz śpi



My też kupiliśmy taki kubeczek i Lusia robi dokładnie to samo



Dla mnie też zabawka ma być ładna i ciekawa. Luizka na razie nie ma ich zbyt wiele, przyjdzie na to czas










silpe, fajnie, że z małą już dobrze...wyniki muszą być dobre
Witajcie.
Dopadło mnie meeeega przeziębienie. Dzisiaj byłam u lekarza, bo rano miałam 38 gorączki. Osłuchowo ok, całe szczęście. Mam brać witaminy, syrop z cebuli, Apap. Nos od wycierania mnie już boli i jest cały czerwony
Luizka od powrotu ze szpitala zasypia w ciągu dnia w łóżeczku Wcześniej zasypiała bujana w wózku, a że tam wózka nie było więc musiała nauczyć się zasypiać inaczej

Jutro jedziemy na wizytę kontrolną i zdjęcie szwów ( jak wszystko będzie ok ).

Wczoraj odwiedzili nas nasi przyjaciele ( obecnie mieszkają w UK ) i Luizka dostała śliczne ciuszki Jutro zrobię fotki.

Na deserek daliśmy małej śliwki i dzisiaj było 6 kup, takich bardziej rzadkich Na obiad dostała indyka w pomidorach, zjadła ze smakiem.

Od powrotu ze szpitala Luizka jest innym dzieckiem. Cały czas się śmieje, jest bardzo pogodna. Była taka do pewnego momentu, później marudkowała dłuższy czas. Może jej coś tam już się zaczynało robić W ogóle, to lekarze powiedzieli, że to była wada wrodzona. Czasami ujawnia się dopiero u dziewczynek ok. 10 roku życia.

Zadzwoniłam w końcu do ZUS-u żeby się dowiedzieć dlaczego nie dostałam kasy za dodatkowy macierzyński. Wniosek gdzieś się zagubił , Muszę napisać nowy i mi to policzą.

super,że wszystko ok i że nauczyła się zasypiać w łóżeczku
tzn??jak z tym zusem...jakto się zagubił?i czy sama coś tam do nich zanosiłaś?bo mi księgowa nic nie mówiła,myślałam,że ona się tym zajmie....i własnie też czekam nadrugą część macierzyńskiego a tu ani widu ani słychu...

Napisane przez xxNiuniaxx

hej wszystkim... chcę tylko napisać że 2 dni temu mieliśmy wypadek z małą... wjechała w nas baba na drodze z naszym pierwszeństwem... uderzyła w bok, przy którym było dziecko........ dziewczyny, jestem wyczerapana, nie chcę nawet pisać co przezyłam, nie moge sie uspokoic do tej pory... odrazu szpital, okazało się że mała nie ma nic złamane, obrażeń pozostałych tez raczej nie... zachowuje sie normalnie, jest pogodna i kochana.... ale tego płaczu jej nigdy nie zapomnę... huk, gnieciona blacha..... brak mi słów. Nie życzę tego najgorszemu wrogowi............

---------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Bydg, ucałuj Luizkę, myślałam o Was często

buziaki dla was,az zadrżałam jak to przeczytałam,ja ostatnio jak jeżdżę z TZ to mam takie właśnie wizje,starsznie się boję,ze nie z winy TZ dojdzie do jakiejś kolizji bo ludzie naprawdę jeżdżą koszmarnie i kompletnie nieprzepisowo....ja na wiosnę idę kończyć prawko,ale jak teraz patrzę jak jeżdżą to szlak mnie trafia i chyba będe się bał jeździć z dzieckiem

Szajadzięki za cynka o lidlu,bankructwo murowane w tym tempie promocji marketowych
U nas wczoraj marud,dziś mam nadzieję,że nastrój będzie miał lepszy...i że wyjdziemy bo wczoraj cały dzień lało i nawet psa bym nie wygoniła na taką pogodę
ja myślałam,nad kubkiem treningowym lovi i zamówię go sobie dzisiaj mam nadzieję,że się małemu spodoba i zacznie pić....coraz częściej myślę o odstawieniu od piersi...ale a myśleniu się kończy

[tygrysek99]

Napisane przez bydgoszczanka

Od powrotu ze szpitala Luizka jest innym dzieckiem. Cały czas się śmieje, jest bardzo pogodna. Była taka do pewnego momentu, później marudkowała dłuższy czas. Może jej coś tam już się zaczynało robić W ogóle, to lekarze powiedzieli, że to była wada wrodzona. Czasami ujawnia się dopiero u dziewczynek ok. 10 roku życia.

Zadzwoniłam w końcu do ZUS-u żeby się dowiedzieć dlaczego nie dostałam kasy za dodatkowy macierzyński. Wniosek gdzieś się zagubił , Muszę napisać nowy i mi to policzą.

to dobrze że z Malutką już lepiej
ja też jeszcze nie dostałam - może mój też przepadł

Napisane przez xxNiuniaxx

hej wszystkim... chcę tylko napisać że 2 dni temu mieliśmy wypadek z małą... wjechała w nas baba na drodze z naszym pierwszeństwem... uderzyła w bok, przy którym było dziecko........ dziewczyny, jestem wyczerapana, nie chcę nawet pisać co przezyłam, nie moge sie uspokoic do tej pory... odrazu szpital, okazało się że mała nie ma nic złamane, obrażeń pozostałych tez raczej nie... zachowuje sie normalnie, jest pogodna i kochana.... ale tego płaczu jej nigdy nie zapomnę... huk, gnieciona blacha..... brak mi słów. Nie życzę tego najgorszemu wrogowi............[COLOR="Silver"]

o kurczę - dobrze że na strachu się skończyło

Napisane przez kropka75

Wykończy mnie ten smrodek... 4:40 dziś.

toż to jeszcze czarna noc i już wogle nie zasnął??????

Napisane przez yustyna777

He, he. U mnie to codzienność
Dzisiaj wstałam do Oli o 4:30. Wzięłam ją na ręce i ziewnęłam. A mój mąż do mnie ze śmiechem: "O tej godzinie w tym domu już nie ma ziewania."

a sam pewnie odwraca się na drugi boczek i drzemie

Napisane przez justin18061976

-------------------------------------------
My dzis konczymy POL ROCZKU

Napisane przez yustyna777

Gratulacje
I fotkę z tej okazji poprosimy

A i jeszcze Oleńka po przebudzeniu. Gotowa do zabawy

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;23134273]
Pocieszę cię - my dzisiaj o 5. Młoda zjadła po 18 100ml, potem przed 22 130ml no i o 5 się obudziła głodna, całą flachę wypiła, co z tego, jak do tej pory wszystko już chyba ulała i zwymiotowała
Mam już gasprid dla niej, wczoraj podałam wieczorem jedną tabletkę, dzisiaj 3 kolejne pójdą. Mam nadzieję, że to pomoże, bo już nie mam sił do tego ulewania (rzygania - bo ulewania to nie przypomina...)
[/QUOTE]

żeby pomogło

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

dobry

gratki dla nowych zębasów. my wciąż czekamy

Napisane przez Silpe

...
Juz wiemy że nie ma cofania sie moczu do nerek
a na wyniki posiewu musimy poczekac - wyniki przyjdą pocztą- do piątku powinny byc .
...

będą dobre, na pewno

Napisane przez kafuniax

...
Mój też tak robi i tez by mu pasowało gdybym go podtrzymywała, bo jeszcze sam nie umiejego ulubione zajęcie to przewracanie sie na brzuch i pełzanie Biedny, dupka do góry i tymi nóżkami tak śmiesznie sie przesuwa
Dzięki za info o Lidlu

hehe, liwka też coś podobnego trenuje... spełza ze mnie, i nagle orient że przecież dalej sama nie da rady... a mamunia nie pomaga a jak leży na brzusiu to tak jak piszesz - dupcia w górę, ale reszta leży płasko i wygląda to jakby raczkowała w miejscu

Napisane przez xxNiuniaxx

hej wszystkim... chcę tylko napisać że 2 dni temu mieliśmy wypadek z małą... wjechała w nas baba na drodze z naszym pierwszeństwem... uderzyła w bok, przy którym było dziecko........ dziewczyny, jestem wyczerapana, nie chcę nawet pisać co przezyłam, nie moge sie uspokoic do tej pory... odrazu szpital, okazało się że mała nie ma nic złamane, obrażeń pozostałych tez raczej nie... zachowuje sie normalnie, jest pogodna i kochana.... ale tego płaczu jej nigdy nie zapomnę... huk, gnieciona blacha..... brak mi słów. Nie życzę tego najgorszemu wrogowi............

masakra, chyba sobie nawet tego nie wyobrażam. a babsztyla bym chyba na miejscu rozszarpała

Napisane przez justin18061976

...
My dzis konczymy POL ROCZKU
...

kolejny półroczny szkrab... matko, kiedy to zleciało?

ja piórkuję... wczoraj postanowiłam małej dać jabłko. ona jakoś szczególnie za jabłkami nie przepadała nigdy ale soczek i herbatkę jabłkową pije aż jej się uszy trzęsą. ze słoika też kiedyś jadła. no, ale że ja mieszczuch, nie mam gdzie tego kupować. mama moja jakąś sąsiadkę ma co przywozi podobno z wioski, nie pryskane, jakie to one dobre nie są to och, ach... starłam, palce pozdzierałam (), dałam małej, pierwszy kęs to grymas. ale to nic. druga łycha - odruch wymiotny, trzeci to już w ogóle krztuszenie się, spazmy... cyrk na kółkach. jabłko jak jabłko - smak taki sobie, najlepsze jakie udało się dostać.

wiem, że pisałyście o słoikach, samodzielnym gotowaniu - u nas to było tylko jabłko. ale w przypadku marchwi, dyni, no czegokolwiek podejrzewam, że reakcja będzie podobna. jedzenie, które kupuje się w marketach, albo nawet na bazarze smakuje jak siano - przynajmniej ja nie mam dobrego źródła. co innego jak ktoś ma swoje, pewne... ale co to za wiejskie jaja, które są ostemplowane i w dodatku mają numer 3? w zeszłym roku właśnie takie znalazłam na bazarku... facet się zarzekał że wiejskie, jego... komu on to wciska? ech... porażka... ja na razie zostaję przy tych nieszczęsnych słoikach... pożaliłam się...

[bydgoszczanka]

Napisane przez Dilayla

za ząbki

super,że wszystko ok i że nauczyła się zasypiać w łóżeczku
tzn??jak z tym zusem...jakto się zagubił?i czy sama coś tam do nich zanosiłaś?bo mi księgowa nic nie mówiła,myślałam,że ona się tym zajmie....i własnie też czekam nadrugą część macierzyńskiego a tu ani widu ani słychu...

Ja pracuje u teściowej, która nie ma pojęcia o sprawach papierkowych więc ja wszystko robię i tym sposobem sama zanosiłam ( a właściwie mąż ). A jak się zagubiło, nie wiem. Urzędy lubią mieć mnóstwo papierków u siebie, a później połowę ich gubią

Składałaś wniosek o dodatkowe 2 tygodnie? lepiej sprawdź i zadzwoń do ZUSu.

[evean]

Napisane przez xxNiuniaxx

hej wszystkim... chcę tylko napisać że 2 dni temu mieliśmy wypadek z małą... wjechała w nas baba na drodze z naszym pierwszeństwem... uderzyła w bok, przy którym było dziecko........ dziewczyny, jestem wyczerapana, nie chcę nawet pisać co przezyłam, nie moge sie uspokoic do tej pory... odrazu szpital, okazało się że mała nie ma nic złamane, obrażeń pozostałych tez raczej nie... zachowuje sie normalnie, jest pogodna i kochana.... ale tego płaczu jej nigdy nie zapomnę... huk, gnieciona blacha..... brak mi słów. Nie życzę tego najgorszemu wrogowi............
-------- Dopisano o 23:43 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Bardzo Wam współczuję straszne chwile przeżyliście
ja kiedyś byłam uczestnikiem stłuczki - nie z mojej winy- matka wiozła dziecko i jechała nieprzepisowo -ale chyba nigdy bym sobie nie wybaczyła gdyby małemu coś się stało, na szczęście był w foteliku i wszystko zakończyło się ok,
więc trochę wiem jak możesz się czuć

Napisane przez justin18061976

-------------------------------------------
My dzis konczymy POL ROCZKU

ogromne gratulacje szczególnie dla jubilata



Witam miłe panie
u nas dziś nocka w miarę obudziliśmy się ostatecznie 7.30 więc nie ma co narzekać
u was też pogoda do kitu? strasznie nie lubię jak spaceru nie ma
chyba sama też potrzebuję się przewietrzyć
wczoraj mimo złej pogody zaliczyłam 1,5 godziny i muszę powiedzieć uczciwie że spotkałam parę zafoliowanych wózków więc nie tylko ja taka wariatka u mnie na osiedlu jestem
życzę miłego dzionka i zmykam bo syn syrene załączył

[ona1981]

Dziewczyny czemu nie ma na stronie Lidla tych rzeczy dla dzieci? A już jest przedstawiona oferta na 15 listopada. Chciałam sobie obejrzeć... Może te dziecięce to od czwartku 18.11 ?

[kafuniax]

Niuniaxx... -masakra

Napisane przez panna migotka

dzięki

kafuniax piesek jest jakieś 2 cm niższy no i objętościowo ciut mniejszy bo ma 4 nogi a ośmiorniczka 8 (ta ośmionutka, bo jest jeszzce inna - niegrająca i ona jest mniejsza)
http://allegro.pl/lamaze-grajacy-pie...302251071.html

Dzięki

Napisane przez justin18061976

My dzis konczymy POL ROCZKU

U nas noc to jakaś jedna wielka porażka. Zasnął po kąpieli jak zawsze o 19. 30. O 20 popiskuje tak żałośnie, że aż serce się kraje. W sumie tak co pół godziny ten sam scenariusz: podchodzę, dotykam, uspakaja się, zasypia, za pół godziny popiskuje. O trzeciej w nocy nie wytrzymałam i wzięłam do nas do łóżka. Spał do rana pierwszy raz spał z nami w łóżku. O co chodzi?
Teraz cyrki z pierwszą drzemką. Ledwo przytomny ze zmęczenia, ale nie zaśnie. Odpadł pijąc mleko. Zobaczymy co przyniesie dzień...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie wiem, ja w gazetce widziałam

[kafuniax]

Evean, u nas dziś słonecznie od rana, nawet nie wieje za mocno

[ona1981]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;23135865]Nie wiem, ja w gazetce widziałam [/QUOTE]

To pewnie od czwartku, tam jest często poprzeplatana oferta z poniedziałku i czwartku. Dziś zajadę do Lidla i wezmę sobie ulotkę. Jakieś rajtki dla Szymona by się przydaly
Ostatnio kupiłam z Gatty rajtuzki, 16 zł ale bardzo fajna jakość.

U nas pogoda straszna, od kilku dni pada. Czekam na koleżankę, ma wpaść na kawę ze swoją córką- 2,5 roczku, czyli tyle co mój Michał. Niezły sajgon będzie, tym bardziej, że Zuzia raczej do grzecznych dzieci się nie zalicza

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

a u nas wiatr łeb urywa... a ja nie mam folii na wózek... się zorientowałam dopiero niedawno, że folia, którą kupiliśmy z wózkiem była na gondolkę, nie na spacerówkę...

[ona1981]

W moim x landerze była folia na spacerowkę, ale taka srebrna, nieprzezroczysta. Dokupiłam folię uniwersalną i też jest ok

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez ona1981

W moim x landerze była folia na spacerowkę, ale taka srebrna, nieprzezroczysta. Dokupiłam folię uniwersalną i też jest ok

o, ja też x-landerowa
no właśnie muszę coś takiego kupić, bo z tego co widzę firmowa na necie ok 80zł + przesyłka... szok... aaale, widziały gały co brały

[ona1981]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2313618 5]o, ja też x-landerowa
no właśnie muszę coś takiego kupić, bo z tego co widzę firmowa na necie ok 80zł + przesyłka... szok... aaale, widziały gały co brały [/QUOTE]

Niezła cena Ciekawe gdzie ja tą swoją folię mam, może by mi się udało sprzedać

[Dilayla]

Napisane przez bydgoszczanka

Ja pracuje u teściowej, która nie ma pojęcia o sprawach papierkowych więc ja wszystko robię i tym sposobem sama zanosiłam ( a właściwie mąż ). A jak się zagubiło, nie wiem. Urzędy lubią mieć mnóstwo papierków u siebie, a później połowę ich gubią

Składałaś wniosek o dodatkowe 2 tygodnie? lepiej sprawdź i zadzwoń do ZUSu.

składałam u siebie w biurze w kadrach...wniosek o te 2 dodatkowe tygodnie macierzyńskiego,oraz urlop i juz tez złożyłam o wychowawczy....no i się zastanawiam czy mam czekać czy moze lepiej tam pojade sprawdzić czy dotarło wszystko bo z nimi to zawsze cos....a za urlop rozumiem,że tez zus płaci..??

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez ona1981

Niezła cena Ciekawe gdzie ja tą swoją folię mam, może by mi się udało sprzedać

hehe... cwaniara

a dziecko Ci się nie denerwowało pod tą srebrną folią? bo moja liwka szału dostaje nawet jak jej parasolką troszkę świata przysłonię. po pięciu minutach jest jęczenie i doopa. nie wiem czy ona klaustrofobięma czy co? także ja też się za przeźroczystą muszę rozejrzeć...

[jamaicaP]

moja uwielbia byc pod folią
jak pada i deszczyk robi szum.... taka spokojnusia jest, troszkę zdziwona,

[ona1981]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2313632 1]hehe... cwaniara

a dziecko Ci się nie denerwowało pod tą srebrną folią? bo moja liwka szału dostaje nawet jak jej parasolką troszkę świata przysłonię. po pięciu minutach jest jęczenie i doopa. nie wiem czy ona klaustrofobięma czy co? także ja też się za przeźroczystą muszę rozejrzeć...[/QUOTE]

Właśnie o to chodzi, że ta folia nigdy nie była używana. Od razu przeźroczystą kupiłam
Takie uniwersalne są za grosze, tyle, że już nie sa tak do końca dopasowane jak oryginalne.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez jamaicaP

moja uwielbia byc pod folią
jak pada i deszczyk robi szum.... taka spokojnusia jest, troszkę zdziwona,

no widzisz... tylko że "spokojniusia" i "liwka" z zasady się wykluczają więc w ogóle nie wiem o czym mówisz ona może być co najwyżej niezdenerwowana

[kropka75]

Napisane przez velluto

my dziś tez mieliśmy pobudkę o 5 na kupę - często tak mamy toż to czarna noc jest! i pomyslałam sobie wtedy o Tobie ja powiedziałam do małej, że jeszcze noc jest, zgasiłam światło i posapliśmy jeszcze do 7
a wnocy śpi ładnie czy też się budzi?

Następnym razem pomyślę sobie, że o mnie myślicie, to będzie mi milej.

Niestety Danio po przebudzeniu w środku nocy bryka 2h. Dopiero potem jest 1-1,5h drzemki. Ja oczywiście legam razem z nim, bo padam na mordę.

__________

W nocy śpi. Nad ranem, tak koło 3-4 zaczyna kopać, kręcić się... I wtedy ja już nie śpię, tylko czekam kiedy wstanie, albo monia podaję.

__________

Ja kiedyś eksploduję na dźwięk dzwonka u drzwi, przysięgam. :/
Zasnął mi mały, zaniosłam do sypialni, domofon wyłączyłam, bo zawsze jakaś cholera dzwoni gdy on śpi, a tu din don - dzwonek u drzwi.
Otwieram, a tam uśmiechnięta pani mówi do mnie: pismo z opieki do Pani mam; po czym uprzejmie dodaje: ma pani zepsuty domofon.

[ona1981]

Michał w wózku mi bardzo wrzeszczał, pierwsze pół roku tylko na spanie wychodzilam, otwierał oczy i od razu był wrzask. Szymon ma niestety podobnie. Niedlugo do spacerowki się przesiadamy i mam nadzieję, że będzie lepiej...

Kropka mam to samo, ale z domofonem. Najczęściej są to ulotki Dzwonią za każdym razem jak mały zaśnie.

[kropka75]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2313648 4]no widzisz... tylko że "spokojniusia" i "liwka" z zasady się wykluczają więc w ogóle nie wiem o czym mówisz ona może być co najwyżej niezdenerwowana [/QUOTE]



---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2313632 1]hehe... cwaniara

a dziecko Ci się nie denerwowało pod tą srebrną folią? bo moja liwka szału dostaje nawet jak jej parasolką troszkę świata przysłonię. po pięciu minutach jest jęczenie i doopa. nie wiem czy ona klaustrofobięma czy co? także ja też się za przeźroczystą muszę rozejrzeć...[/QUOTE]

Dzieci chyba nie lubią ograniczeń. Przynajmniej te żywe.

Mojego nigdy nie zasłaniałam gdy nie spał. Ale parasola też nie lubił zbytnio.

Za to wścieku dostaje w windzie. Nuda, nic się nie dzieje, ściana z każdej strony, dwa piętra zjedziemy i już buczy.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez kropka75

...
Ja kiedyś eksploduję na dźwięk dzwonka u drzwi, przysięgam. :/
Zasnął mi mały, zaniosłam do sypialni, domofon wyłączyłam, bo zawsze jakaś cholera dzwoni gdy on śpi, a tu din don - dzwonek u drzwi.
Otwieram, a tam uśmiechnięta pani mówi do mnie: pismo z opieki do Pani mam; po czym uprzejmie dodaje: ma pani zepsuty domofon.

przepraszam Cię... najmocniej Cię przepraszam, że się śmieję, wiem że wcale to śmieszne nie było... ale to jak z komedii normalnie...

Napisane przez ona1981

Michał w wózku mi bardzo wrzeszczał, pierwsze pół roku tylko na spanie wychodzilam, otwierał oczy i od razu był wrzask. Szymon ma niestety podobnie. Niedlugo do spacerowki się przesiadamy i mam nadzieję, że będzie lepiej...

dlatego my się przesiedliśmy jak tylko mała 4 miesiące skończyła. bo w gondoli to horror był momentami. a teraz za to jak spacerujemy to ona całą drogę praktycznie gada do mijanych ludzi i przedmiotów, albo obserwuje z zainteresowaniem.

aaa dziś moje dziecko wytarmosiło pierwszy raz kota za ucho. biedny tylko pisnął i spojrzał błagalnie. dziwne - bo mnie za coś takiego by dawno dziabnął albo podrapał. a na liwkę tylko spojrzał

[jamaicaP]

emerald, moja ostatnio za sierśc zlapala kocura na plecach juz sie odrwócil z zebami ale zobaczyl ze to Róża i tylko się skulił
zwierzaki są dziwne....

a Róża wlasnie odlozona po jedzonku do łóżeczka na sen wiercila sie wiecila i zasnela na boczku z nóżkami miedzy szczebelkami pierwszy raz tak zasnęła, hehee

k......urka gdzies remont jest pode mna chyba...wala stukaja tylko czekac az mala sie obudzi....grrrrrrrrrrrr

[kropka75]

Napisane przez ona1981

Michał w wózku mi bardzo wrzeszczał, pierwsze pół roku tylko na spanie wychodzilam, otwierał oczy i od razu był wrzask. Szymon ma niestety podobnie. Niedlugo do spacerowki się przesiadamy i mam nadzieję, że będzie lepiej...

Kropka mam to samo, ale z domofonem. Najczęściej są to ulotki Dzwonią za każdym razem jak mały zaśnie.

Może wina pozycji leżącej? Ja od 3go miesiąca życia Daniela jeździłam w foteliku, w gondoli był ryk za każdym razem.

Też to miałam z domofonem, dlatego wyłączam. Wczoraj zapomniałam i dwa razy jak zasnął było dzwonione. Jakby się zmówili. :/

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez jamaicaP

emerald, moja ostatnio za sierśc zlapala kocura na plecach juz sie odrwócil z zebami ale zobaczyl ze to Róża i tylko się skulił
zwierzaki są dziwne....

respekt znaczy się. ja obstawiam, że te futra są mądrzejsze niż nam się wydaje i bardzo dobrze wiedzą, co byśmy im wybaczyli, a co nie

[kropka75]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;2313677 3] przepraszam Cię... najmocniej Cię przepraszam, że się śmieję, wiem że wcale to śmieszne nie było... ale to jak z komedii normalnie...

aaa dziś moje dziecko wytarmosiło pierwszy raz kota za ucho. biedny tylko pisnął i spojrzał błagalnie. dziwne - bo mnie za coś takiego by dawno dziabnął albo podrapał. a na liwkę tylko spojrzał [/QUOTE]

Nie obudził się, to też się mogę pośmiać.

Moja kotka została wytarmoszona już parę razy. Raz wyciągnęła zęby, ale nie złapała, mąż profilaktycznie palnął w ucho. Teraz tylko patrzy krzywo i czeka aż młody puści.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Rudy wyleguje się całymi dniami na parapecie, pralce, więc młoda nie ma okazji chwytać Za to dzisiaj łapie sobie ciągle stopy ale jeszcze nie bierze w paszczę.

[kafuniax]

Napisane przez kropka75

Za to wścieku dostaje w windzie. Nuda, nic się nie dzieje, ściana z każdej strony, dwa piętra zjedziemy i już buczy.

Mój też, normalnie jakby go coś w dupke szczypało w tej windzie