Koty część II

[Kelpie]

Też właśnie patrzymy na to w ten sposób...
Jednak maluchy są takie słodkie
Wiadomo, że byliśmy przygotowani na koszty związane z kastracją i szczepieniami, itd...
Ale jak kot ma to za sobą to pieniążki będą na coś innego dla niego
Aktualnie szukamy dla niego imienia....bibliotekarski ego imienia - zboczenie zawodowe

[estre]

Napisane przez Kelpie

Też właśnie patrzymy na to w ten sposób...
Jednak maluchy są takie słodkie
Wiadomo, że byliśmy przygotowani na koszty związane z kastracją i szczepieniami, itd...
Ale jak kot ma to za sobą to pieniążki będą na coś innego dla niego
Aktualnie szukamy dla niego imienia....bibliotekarski ego imienia - zboczenie zawodowe

Kasa kasą, ale patrzenie na naszego najukochańszego kota po samej kastracji, jak się wybudza z narkozy, źle się czuje, nie wie co się dzieje, to żadna atrakcja. Tylko się cieszyć, że to Cię ominie
Ja też bibliotekarka

[Kelpie]

Też racja...
Jutro ruszam po ostatnie potrzebne rzeczy, a wieczorem po kociaka...

[strawberka]

Napisane przez Kelpie

Też racja...
Jutro ruszam po ostatnie potrzebne rzeczy, a wieczorem po kociaka...

nie zapomnij potem pochwalić się nam zdjęciami kotka

EDIT: chyba musimy Ryśkowi zmienić Bozitę jak jadł w galarecie, to kupy były ok, a teraz je w sosie i kupy są rzadkie

[Kelpie]

Ależ oczywiście...
Tutaj macie zapożyczone zdjęcia
Zdjęcia stare bo z lutego...ale zawsze...

[strawberka]

Napisane przez Kelpie

Ależ oczywiście...
Tutaj macie zapożyczone zdjęcia
Zdjęcia stare bo z lutego...ale zawsze...

śliczny biały pyszczek

[Kelpie]

A z imion narazie "Rewers" jest na pierwszym miejscu
Padłam jak ktoś na blipie mi napisał w związku z moim pytaniem o bibliotekarskie imie dla kota: kurz

[strawberka]

Napisane przez Kelpie

A z imion narazie "Rewers" jest na pierwszym miejscu
Padłam jak ktoś na blipie mi napisał w związku z moim pytaniem o bibliotekarskie imie dla kota: kurz

hehe

[Nimfa20]

Załącznik 3533352Ja wczoraj płakałam przez mojego Chama! Stoję w pokoju i coś sobie myślę. Patrzę, Cham siedział na górze na meblach. Wyciągnął łapę i pazurem- jak wędką- wciągnął sobie moją ozdobną lalkę! Wziłą ją w pysk i zasuwa na swój kocyk ( ma na meblach)
Później siedzę, a tu boom! Cham zlazł z szafy z...głową lalki !!! Jaki to jest wariat!!!

[Rybiorek]

Nasz Cycek jeszcze nic nie zmajstrowal ale liczymy sie z faktem ze cos jednak ulegnie destrukcji to co cenne pochowalismy a reszte moze niszczyc, nawet przygotowalismy sie psychicznie na zniszczonego Gonzalesa (wysoki drzewo-kwiat)

Robilam wczoraj kolejny raz mycie gabka i musze powiedziec ze Cycek to uwielbia, pozwala sie masowac gabka po calym cialku, wyglada wtedy na bardzo szczesliwego

[Del]

Napisane przez Kelpie

Ależ oczywiście...
Tutaj macie zapożyczone zdjęcia
Zdjęcia stare bo z lutego...ale zawsze...

Podobny do mojego Pepcika

[patbar]

Witam. Czy ktoś zna jakiś złoty środek na to, aby kot nie wpychał swojego pyszczka do mojego jedzenia Jest tak natrętny, że mam już tego dość. Czy dac mu wtedy kawałek, żeby się odczepił? Czy raczej nie, bo się tylko nauczy, że jak się wepcha, to coś dostanie. Jak wy popstępujecie?

[Rybiorek]

Napisane przez patbar

Witam. Czy ktoś zna jakiś złoty środek na to, aby kot nie wpychał swojego pyszczka do mojego jedzenia Jest tak natrętny, że mam już tego dość. Czy dac mu wtedy kawałek, żeby się odczepił? Czy raczej nie, bo się tylko nauczy, że jak się wepcha, to coś dostanie. Jak wy popstępujecie?

my robimy tak jak wyczytalam na jakies stronie poswieconej wychowaniu kotka, jak probuje wejsc na stol to syczymy, pomoglo szybko, zreszta uzywamy tego w kazdym przypadku jak robi cos niedozwolonego, dziala bezlednie, jedynie z kwiatkami musialam zrobic to 2 razy, w sensie zasyczlam raz i odszedl ale za chwilke sprobowal ponownie, po drugim syku zostawil kwiatka

[bellebelle]

Napisane przez patbar

Witam. Czy ktoś zna jakiś złoty środek na to, aby kot nie wpychał swojego pyszczka do mojego jedzenia Jest tak natrętny, że mam już tego dość. Czy dac mu wtedy kawałek, żeby się odczepił? Czy raczej nie, bo się tylko nauczy, że jak się wepcha, to coś dostanie. Jak wy popstępujecie?

Moja zawsze na kurczaka poluje, dlatego zawsze jak robie obiad to i kawalek dla kici i klade jej na talerzykuna stoliku (na kawe, nie tym, na ktorym jemy) kolo nas i je w tym samym czasie Tylko jak dostanie w misce to jej nie interesuje, musi miec obok nas

My przechodzimy etap z pchlami

[Inuyashka]

Napisane przez bellebelle

Moja zawsze na kurczaka poluje, dlatego zawsze jak robie obiad to i kawalek dla kici i klade jej na talerzykuna stoliku (na kawe, nie tym, na ktorym jemy) kolo nas i je w tym samym czasie Tylko jak dostanie w misce to jej nie interesuje, musi miec obok nas

My przechodzimy etap z pchlami

polecam na pchły frontline zaaplikowałam Maniowi i kilka wyszło i jest spokój

[patbar]

Dzięki za rady. Z syczeniem już wczesniej próbowałam, ale to na nią nie działa. Chyba za krótko była między kotami. Ale trochę się słucha, jak mówię nierusz, z takim mocnym akcentem na sz. Tylko od tego jedzenia nie mogę ją przegonić.

[Kelpie]

Kot w domu

[Rybiorek]

Napisane przez patbar

Dzięki za rady. Z syczeniem już wczesniej próbowałam, ale to na nią nie działa. Chyba za krótko była między kotami. Ale trochę się słucha, jak mówię nierusz, z takim mocnym akcentem na sz. Tylko od tego jedzenia nie mogę ją przegonić.

no ja raz uzylam czego mocniejszego, Cycek ma bzika na punckie wisiorkow i kolczykow, wiec jak kolejny raz machnal lapka i zachaczyl wisiorek (zloto wiec same rozumiecie ze nie usmiecha mi sie zeby zniszczyl) to delikatnie paclam go w nosek, minus taki ze pogniewal sie na mnie na 15 minut, generalnie bardziej go to zdziwilo niz zabolalo, ale po 15 minutach sam przyszedl i wepchal mi sie na kolana na razie zostawil bizuterie wiszaca w spokoju

[bellebelle]

Napisane przez Inuyashka

polecam na pchły frontline zaaplikowałam Maniowi i kilka wyszło i jest spokój

Dziekuje
Frontline zaaplikowany juz, teraz czekamy na zdychanie pchel i bedziemy wyczesywac. A nasze malenstwo dostalo przezwisko Pchelka

Napisane przez Kelpie

Kot w domu

I ktorego wzielas - starszego czy kociaka? Pochwal sie fotkami

Tak w ogole to nasza kicia dostala swira od kiedy wrocilismy z wakacji (tydzien na nie bylo), mruczy caly czas, az sie zastanawiam czy sie biedna nie meczy tym mruczeniem
I ciagle tylko sie mizia albo kladzie sie na plecach i domaga glaskania (jak na zalaczonym obrazku)

[Kelpie]

Napisane przez bellebelle

I ktorego wzielas - starszego czy kociaka? Pochwal sie fotkami

Starszego
zdjęciami się nie pochwalę na razie bo kot jest mega wystraszony i siedzi w transporterku, ani myśląc z niego wychodzić...
Trochę go głaskałam to tak miauczał...

[estre]

Dobry wybór
Postawcie mu blisko jedzenie, najlepiej mokre, żeby mocno pachniało, wodę i kuwetę. Wkrótce wyjdzie. Musi się oswoić z nowym miejscem.

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Napisane przez patbar

Witam. Czy ktoś zna jakiś złoty środek na to, aby kot nie wpychał swojego pyszczka do mojego jedzenia Jest tak natrętny, że mam już tego dość. Czy dac mu wtedy kawałek, żeby się odczepił? Czy raczej nie, bo się tylko nauczy, że jak się wepcha, to coś dostanie. Jak wy popstępujecie?

Jak dasz raz, to będzie do skutku błagał i się pchał już zawsze.
Nie dawać, wstać, odejść, usiąść w innym miejscu.
Albo zestawić kota na podłogę.
Tylko pamiętaj, musisz być konsekwentna niestety.

[lipcowa87]

Napisane przez patbar

Witam. Czy ktoś zna jakiś złoty środek na to, aby kot nie wpychał swojego pyszczka do mojego jedzenia Jest tak natrętny, że mam już tego dość. Czy dac mu wtedy kawałek, żeby się odczepił? Czy raczej nie, bo się tylko nauczy, że jak się wepcha, to coś dostanie. Jak wy popstępujecie?

Nie dawaliśmy, kota chwytem za skórę na karku ściągaliśmy na podłogę (tylko nie wolno tak robić dużemu kotu), do tego głośne "psiiik". W końcu się nauczyła, ale zajęło to prawie pięć miesięcy. Za to teraz co by nie robiła, na "psiiik" wie, że nie wolno

Napisane przez Kelpie

Kot w domu

Super Trzymam kciuki, żeby się jak najszybciej oswoił Ja teraz jak patrzę na nasze kocuchy to nie potrafię sobie przypomnieć jak to było zanim one z nami zamieszkały...

[Rybiorek]

Kotki niestety nas probuja, jak sie raz pozwoli to koniec, nasz probuje nas z kwiatkami, o dziwo jak zostaje sam w domu to nie psoci, maz zawsze po powrocie z pracy robi inspekcje calego domu ale szkod nie widac

i wczoraj Cycek wreszcie zainteresowal sie na powazniej drapakiem, najpierw podrapal kolumny a potem zajal sie mysza doczepiona do polki

z myszami mamy ubaw, Cycek nie lubi jak mysz jest latwo dostepna, jak powiesilismy w latwy sposob ani nie spojrzy, wczoraj maz popowieszal myszy tak ze sa po drugiej stronie poreczy od schodow, jedna ma u podnoza schodow a druga na pietrze i Cycek zaczal szalec, zeby dosiegnac mysz musi wyciagnac lapke, myszy sa na gumkach wiec latwo nie jest

a najlepsza zabawa jest jak moj maz lata z mysza a Cycek goni mysz, biegaja tak w kolko (mamy 2 pary drzwi w salonie i mozna sobie niezle kolka robic, wybiegajac jednymi drzwiamy mozna przeleciec przez kuchnie i wpasc do salonu drugimi), po 40 minutach maz stwierdzil ze ma dosc

ponizej fotki z drapakowej zabawy, robilam komorka wiec jakosc nie najlepsza ale mam nadzieje ze naszego tygryska widac

[patbar]

Rybiorek ja nie mogę się nadziwić jakie piękne masz drzewko. Kota oczywiście też Jak te drzewko się nazywa?
I mam mały dylemat. Chcę kupić takie cążki do obcinania pazurków. Ale patrzę, że są różne- 16cm, 13cm... Jakie wybrać?

Aha i jeszcze, czy dajecie jakieś kabanosy na oczyszczenie zębów?

[Kelpie]

Napisane przez lipcowa87

Super Trzymam kciuki, żeby się jak najszybciej oswoił Ja teraz jak patrzę na nasze kocuchy to nie potrafię sobie przypomnieć jak to było zanim one z nami zamieszkały...

Mam nadzieję, że szybko się przyzwyczai...
Jest taki wystraszony...Jak go wczoraj przenosiłam z kuchni do pokoju, w którym miał spędzić noc to się trząsł...
Aż mi go szkoda...taka sierotka wciśnięta w kąt...
Babka z DT mówiła, że to jest kotek bardzo nieufny do obcych...
Mam nadzieję, że mówiła prawdę, iż jak się przyzwyczai to wychodzi z niego pieszczoch...
Jak byliśmy u niej w mieszkaniu to chował się po szafkach...Mam nadzieję, że nie jest to jego stałe zajęcie...

Napisane przez estre

Dobry wybór
Postawcie mu blisko jedzenie, najlepiej mokre, żeby mocno pachniało, wodę i kuwetę. Wkrótce wyjdzie. Musi się oswoić z nowym miejscem.

Ma jedzonko, świeża wodę...kuwetę też...wczoraj go przy niej wypuściliśmy żeby wiedział gdzie jest...
Wieczór spędził za fotelem i pod lodówką...W nocy trochę buszował bo było go słychać...Z kuwety skorzystał co nas cieszy bo wiadomo, że nie jest mu to obce miejsce...Ale za to nic nie jadł i nie pił...Rano znalazłam go pod szafą...Teraz siedzi za kanapą...
W ogóle jak się do niego zajrzy to miauczy...Czasami tak bezgłośnie, albo chrypliwie...Jak się wyciąga do niego rękę to nie prycha, ani nie drapie tylko właśnie miauczy...

Napisane przez patbar

I mam mały dylemat. Chcę kupić takie cążki do obcinania pazurków. Ale patrzę, że są różne- 16cm, 13cm... Jakie wybrać?

Też chcę kupić cążki...Pierwszy raz wybieramy się do weta na przycięcie pazurków...
W ogóle naprzeciwko bloku mam weterynarza i jest tam też sklep z akcesoriami, jedzeniem itd...A co najważniejsze mają tam tanio...Karma chyba najtańsza biorąc pod uwagę wszystkie miejsca, w których pytaliśmy...Transporter kupiliśmy w cenie z allegro...



No i nasze nowe dziecko dalej jest bezimienne...

[patbar]

Kelpie podziwiam, że wzięłaś już dużego kota. I widzę też masz dylemat z imieniem. Moja kotka z racji tego, że mam dwójkę dzieci była już chrzczona kilka razy. Była Fifi, Fifiunia, Funia, aż wkońcu nazywa się bardzo nietypowo moim zdaniem, bo Saba.

[Rybiorek]

Napisane przez patbar

Rybiorek ja nie mogę się nadziwić jakie piękne masz drzewko. Kota oczywiście też Jak te drzewko się nazywa?
I mam mały dylemat. Chcę kupić takie cążki do obcinania pazurków. Ale patrzę, że są różne- 16cm, 13cm... Jakie wybrać?

Aha i jeszcze, czy dajecie jakieś kabanosy na oczyszczenie zębów?

drzewka, bo sa dwa to meksykanskie drzewa szczescia (Mexico Fortunate Tree), nazwalismy je Gonzales i Gonzales Junior, mniejszy po przeprowadzce zaczal rosnac w liscie a duzy sie obrazil na nas bo moj maz obcial mu jeden kiut i teraz zamiast rosnac jak maly to wypuszcza lodygi i liscie od dolu a u gory juz nic nie rosnie

my obcinamy Cyckowi pazurki moimi cazkami takie mniejsze one sa ale obciely bez problemow

[Kelpie]

A powiedzcie mi czy kota można wykąpać ;>
Jeżeli tak to jak się do tego zabrać...
Bo nie ukrywam, że kot "pachnie" tak jak mieszkanie, w którym żył z trzydziestoma kotami...

[Rybiorek]

Napisane przez Kelpie

A powiedzcie mi czy kota można wykąpać ;>
Jeżeli tak to jak się do tego zabrać...
Bo nie ukrywam, że kot "pachnie" tak jak mieszkanie, w którym żył z trzydziestoma kotami...

sa specjalne plyny wlasnie do umycia i 'zdjecia' zapachu, u mnie wystarczyla gabka umoczona w cieplej wodzie (kot to polubil i codziennie mamy mycie), po drugim razie 'zgubil' zapach ze szpitala

[Kelpie]

Napisane przez Rybiorek

sa specjalne plyny wlasnie do umycia i 'zdjecia' zapachu, u mnie wystarczyla gabka umoczona w cieplej wodzie (kot to polubil i codziennie mamy mycie), po drugim razie 'zgubil' zapach ze szpitala

Dzięki
Nie będę mu na razie dokładała stresu...Jeszcze mnie znielubi za to