Nasze brzuszki coraz większe a Maleństwa coraz cięższe - Styczeń/Luty 2011 cz.III

[weraa11]

Napisane przez lilijka3

nie mam kontaktu z rodzicami (to tak delikatnie mówiąc)z resztą nie ma u nich miejsca.................. ...z zawodu jestem przedszkolanką min. i naprawdę czuję się jakbym dziecko wychowywała. to taka ironia losu

weraa11 ja też mam takie śmieszne wyniki, zauważyłam też, że im bliżej końca, tym bardziej lecą......... tak więc wszystko w normie

MARIKA.S wiem, że padło już to kiedyś. Odnośnie glukozy: pobierają na czczo najpierw krew, pijesz glukozę i siedzisz godzinę czy dwie?? bo już nie pamiętam

Ja mialam glukoze 50g wiec najpierw mi rano pobrali krew na czczo (pielegniarka sie mnie nawet pytala czy nie jadlam rano tic-tac'a czy gumy, bo inaczej mowila ze wynik bylby nieprawidlowy) potem wypilam u niej glukoze z cytrynka i musialam wrocic za godzine na drugie pobranie i tez przed tym drugim nie mooglam nic jesc...moglam tylko pic wode niegazowana

[agape]

dziewczynki, Wy tu zawsze jakimiś pysznymi przepisami rzucacie może ma któraś sprawdzony przepis na kluski na parze drożdzowe lub jak kto woli na buchty drożdżowe?? tak za mną chodzą a w tych sklepowych to są jakieś konserwanty a takie domowe to wiadomo...

[Justine1988]

Napisane przez agape

a ja to wczoraj zapowiedziałam mężusiowi że spędzimy baardzo milusio wieczór po czym położyłam się na chwilę i... zasnęłam dziś się TŻ śmiał ze mnie i tego "upojnego" wieczoru

Na kiedy masz termin???Twój suwaczek pokazuje wiek ciąży od OM???
Twoje maleństwo jest starsze od mojego o 4 dni jesli tak
A powiedz jak twoje przygotowania? Co juz masz?

I nadal wytrwała...nie znasz płci???Podziwiam...my z nasza ciekawościa byśmy nie wytrzymali;-)

[MARIKA.S]

make_up_istka faktycznie się na Ciebie uwzięli Ostatnio właśnie z mężem rozmawiałam czy jeśli siedzę na L4 już tak długo to mogą mi zrobić nalot w domu......Stwierdziliśmy, że pewnie tak.....ale żeby komisję lekarska zwoływać???? Przegięcie, chyba rzeczywiście się tam nudzą za bardzo.
-------------------------------------------------
Sama chętnie przygarnę jakiś sprawdzony przepis na pyzy drożdżowe, bo kiedys robiłam ale mi nie wyszły :/

[lilijka3]

Napisane przez make_up_istka

W ciązy hemoglobina nie powinna spaść poniżej 11 więc spokojnie Moja ciocia po tym jak prawie całą ciążę brała żelazo to przed porodem miała w rezultacie 10,5 a po porodzie jeszcze gorzej.

Ja jestem tak wkur***** że aż mnie nosi. Już mam ochotę krzyczeć. Dzwoniłam przedwczoraj do ZUSu, powiedzieli mi że do 27.11 najpóźniej będą pieniądze bo jest polecenie wysłania już,a dzisiaj dostaję... wezwanie na komisję lekarską! Żeby potwierdzić że są podstawy do mojego zwolnienia... Cholera, po pierwsze to według prawa jeśli tylko lekarz stwierdzi, że praca jest zbyt stresująca lub zbyt męcząca dla kobiety w ciąży to już ma prawo wypisać jej zwolnienie - czyli tak naprawdę chyba chcą sprawdzić czy ja tej ciąży nie udaję... a po drugie teraz na szybko dziś zapisałam się do gina, żeby w razie czego mieć potwierdzenie o moich dolegliwościach (zagrożenie poronieniem na początku, potem ucisk na nerw i niemożność ruszania się, potem spadek ze schodów tak ze do dziś nie wysiedzę dłużej niż godzinę...), bo nie ma tego w karcie ciąży i muszę wziąć jakiś kwitek tak na zapas. Najgorsze, ze nie mam żadnego dowodu na to ze dwa razy lądowałam na izbie przyjęć, bo nie dali mi tam żadnej karteczki poza receptą... Masakra... Tym z ZUSu już chyba naprawdę się nudzi... Czemu się mnie tak uczepili...

kurka wodna, współczuję
ja wczoraj sama do ZUS-u zaniosłam L4, bo miałam dość czekania, aż szanowne księgowe to wyślą z miesięcznym opóźnieniem

[Justine1988]

Napisane przez JeSuisUnPapillon

A to zwierz!
kurde, faceci to są zbyt prości chyba na nasze rozumy ; tylko zaspakajanie potrzeb im w głowie...ech.

Trzymajcie za mnie kciuki wieczorem, co by mi się udało nakłonić TŻ do wyprowadzki od teściów .
Znalazłam fajne, wielkie mieszkanie do remontu i teraz czatuję jak go podebrać.

To ja mocno zaciskam kciuki...z pewnościa to dla ciebie bardzo wazne:kci uki:

[agape]

Napisane przez Justine1988

Na kiedy masz termin???Twój suwaczek pokazuje wiek ciąży od OM???
Twoje maleństwo jest starsze od mojego o 4 dni jesli tak
A powiedz jak twoje przygotowania? Co juz masz?

I nadal wytrwała...nie znasz płci???Podziwiam...my z nasza ciekawościa byśmy nie wytrzymali;-)

z wyprawki dla dzidziusia mam ciuszki (ale braka pajacyków i śpioszków), pościel, ręczniki, pampersy, kosmetyki (nivea), łóżeczko i wózek, sterylizator i laktator avent. Brakuje mi butelek, wanienki, przewijaka i kilku drobnostek a dla siebie do szpitala to nie mam nic bo się boje że jak kupie koszule to odrazu w szpitu wyląduje

a z płcią to na początku było trudno ale teraz to się ciesze że nie znamy i napewno już mnie nie pokusi o to

a termin mam z usg bo każde potwierdzało ten sam termin a że miesiączki miałam długie (nawet do 50dni) czego gin nie wziął pod uwage to mało prawdopodone żeby z OM termin był dobry (11 luty). Ale i tak wiemy że te terminy to takie orientacyjne są

[mysiopez]

Napisane przez MARIKA.S

make_up_istka faktycznie się na Ciebie uwzięli Ostatnio właśnie z mężem rozmawiałam czy jeśli siedzę na L4 już tak długo to mogą mi zrobić nalot w domu......Stwierdziliśmy, że pewnie tak.....ale żeby komisję lekarska zwoływać???? Przegięcie, chyba rzeczywiście się tam nudzą za bardzo.
-------------------------------------------------
Sama chętnie przygarnę jakiś sprawdzony przepis na pyzy drożdżowe, bo kiedys robiłam ale mi nie wyszły :/

Jesli nie masz na L4 napisane, że musisz lezec, to nie musisz sie kompletnie bać nalotu. Na l4 możesz normalnie wychodzić... Przynajmniej tak mi mąz mówi.

Napisane przez make_up_istka

W ciązy hemoglobina nie powinna spaść poniżej 11 więc spokojnie Moja ciocia po tym jak prawie całą ciążę brała żelazo to przed porodem miała w rezultacie 10,5 a po porodzie jeszcze gorzej.

Ja jestem tak wkur***** że aż mnie nosi. Już mam ochotę krzyczeć. Dzwoniłam przedwczoraj do ZUSu, powiedzieli mi że do 27.11 najpóźniej będą pieniądze bo jest polecenie wysłania już,a dzisiaj dostaję... wezwanie na komisję lekarską! Żeby potwierdzić że są podstawy do mojego zwolnienia... Cholera, po pierwsze to według prawa jeśli tylko lekarz stwierdzi, że praca jest zbyt stresująca lub zbyt męcząca dla kobiety w ciąży to już ma prawo wypisać jej zwolnienie - czyli tak naprawdę chyba chcą sprawdzić czy ja tej ciąży nie udaję... a po drugie teraz na szybko dziś zapisałam się do gina, żeby w razie czego mieć potwierdzenie o moich dolegliwościach (zagrożenie poronieniem na początku, potem ucisk na nerw i niemożność ruszania się, potem spadek ze schodów tak ze do dziś nie wysiedzę dłużej niż godzinę...), bo nie ma tego w karcie ciąży i muszę wziąć jakiś kwitek tak na zapas. Najgorsze, ze nie mam żadnego dowodu na to ze dwa razy lądowałam na izbie przyjęć, bo nie dali mi tam żadnej karteczki poza receptą... Masakra... Tym z ZUSu już chyba naprawdę się nudzi... Czemu się mnie tak uczepili...

Nawet jak na Izbie CI nie dali dokumentow, to muszą mieć te dane w kartotece,wiec jak znasz datę kiedy byłaś na Izbię to możesz prosić o skserowanie Twoich dokumentow. Ja ostatnio jak wylądowałam ze skurczami to dostałam kopie dokumentu, ale do oryginału dołączono zdjęcie USG. WIęc może przed tą komisją zbierzesz jeszcze te papiery?

[Justine1988]

Napisane przez gosiaczek071

moj tez ostatnio mniej sie rusza. moze juz malo miejsca ma, w koncu to prawie 31 tyddz

dzis tez mam wizyte na 16.20 mam nadzieje, ze wsyztsko jest ok.

Hawea ja chodze na wsyztskie wizyty sama w pierwszej ciazy tez maz ze mna chodzil ale wtedy mial luzniejsza prace i wybiealismy godziny pozno ok 18, 19 nawet. Traz nie mozemy sobie na to pozwolic ze wzgledu na corke. Zazwyczaj sie umawialam na 14 i bylam pierwsdza lub druga (to mi pasowalo bo nie musialam nigdy czekac) ale dzis wyjatkowo na 16, ciekawe jak dlugo bede siedzic w poczekalni

oki lece, bo sie trzeba ogarbnac jeszcze przed wizytą...

aha nie mowilam wam, pezdwczoraj moj maz probowal mnie wydepilowac TAM. ło matko sie zabierał do tego jak pies do jeza. Kompletnie mu nie szlo (bo to depilatorem) wiec mu zabvralam i postanowilam sama. wiekoszsc na slepo bo przez brzuch juz nie widze nic... no i nie wiem czy nie jest krzywo. a co tam i tak tylko gin mi tam zaglada, bo my sie nie kochamy teraz. Poprzednio tez tak mialam za to po ciazy to hmmmmmmmmmmmmmm mam nadzieje, ze teraz tez tak bedzie choc pierwsza proba po porodzie boli troche (po ok 2 m-cach zaznaczam ze mialam CC wiec pipka nie naruszona )

milego dnia laski, odezwe sie po wizycie

Trzymam kciuki za wizyte, by wszystko dobrze było. A nie kochacie się bo masz zakaz lekarza??? Cała ciąze nie współżyjecie? W poprzedniej tez tak było???
A co do golenia...ja niestety juz mam taki duży brzuszek, że depiluje sie tylko przed wizytami...przed ostatnią dokładnie 25 pażdziernika mąz mi musiał pomóc bo było cięzko..część na czuja..potem mąz łądnie poprawił i było mam nadzieje dobrze...i dziś tez czeka nas wspolna depilacja...bo jutro wizyta..(hmmmm jakie to romantyczne)nie mogę się doczekać.Ale my depilujemy mnie maszynką jednorazowa, czytałam ze w ciayz wszelkie depilatory jak i wosk sanie wskazane.

[weraa11]

Napisane przez MARIKA.S

weraa11 tak czytam Twoje wypowiedzi i zauważyłam, że od momentu kiedy Cię "poznałam" na forum, wiele się u Ciebie zmieniło na lepsze.
I Ty masz nieco inne podejście do całej sytuacji a chyba Twój TŻ też zaczyna już inaczej myśleć o tym dziecku
Nie martw się jeśli jeszcze bardzo nie okazuje uczuć względem brzuszka.
Mój mąż też jest bardzo powściągliwy i rzadko go dotyka albo mówi do Małej, wiem jednak, że będzie kochał córeczkę.
Taki po prostu z niego niewierny Tomasz jak nie zobaczy na własne oczy i nie dotknie to nie uwierzy
Więc jak się urodzi....zobaczysz, że Twój TŻ będzie dumny jak paw

Dziekuje...milo slyszec takie slowa
Na pewno troche oboje sie zmienilismy... Bo nagle z luznego zycia trzeba bylo sie przestawic na odpowiedzialne... Widocznie po prostu potrzebowalismy na to czasu...ja pol roku a TŻ troche wiecej...
No ale po to pewnie tez jest ten czas zeby wykorzystac go na rozne przygotowania...i te dotyczace wyprawki jak i te bardziej psychiczne...
Wierze, ze jakos to bedzie, bo w sumie nie znam zadngo faceta, ktory by sie odwrocil od swojej dziewczyny i swojego dziecka... Tym bardziej ze moj mnie niby kocha
Moze dlatego tym "Tomaszom" tak zalezy zeby zobaczyc chociaz na tym USG ale to jest prawda, ze do facetow dochodzi to troche pozniej... Bo my czujemy te ruchy i to na pewno bardzo wplywa na nasz instynkt macierzynski widze to bardzo na swoim przykladzie

Napisane przez make_up_istka

W ciązy hemoglobina nie powinna spaść poniżej 11 więc spokojnie Moja ciocia po tym jak prawie całą ciążę brała żelazo to przed porodem miała w rezultacie 10,5 a po porodzie jeszcze gorzej.

Ja jestem tak wkur***** że aż mnie nosi. Już mam ochotę krzyczeć. Dzwoniłam przedwczoraj do ZUSu, powiedzieli mi że do 27.11 najpóźniej będą pieniądze bo jest polecenie wysłania już,a dzisiaj dostaję... wezwanie na komisję lekarską! Żeby potwierdzić że są podstawy do mojego zwolnienia... Cholera, po pierwsze to według prawa jeśli tylko lekarz stwierdzi, że praca jest zbyt stresująca lub zbyt męcząca dla kobiety w ciąży to już ma prawo wypisać jej zwolnienie - czyli tak naprawdę chyba chcą sprawdzić czy ja tej ciąży nie udaję... a po drugie teraz na szybko dziś zapisałam się do gina, żeby w razie czego mieć potwierdzenie o moich dolegliwościach (zagrożenie poronieniem na początku, potem ucisk na nerw i niemożność ruszania się, potem spadek ze schodów tak ze do dziś nie wysiedzę dłużej niż godzinę...), bo nie ma tego w karcie ciąży i muszę wziąć jakiś kwitek tak na zapas. Najgorsze, ze nie mam żadnego dowodu na to ze dwa razy lądowałam na izbie przyjęć, bo nie dali mi tam żadnej karteczki poza receptą... Masakra... Tym z ZUSu już chyba naprawdę się nudzi... Czemu się mnie tak uczepili...

Ok, dzieki za informacje czyli moze jeszcze sobie spadac

Ale Ci robia pod gorke tez bylam przekonana ze to co wystawi lekarz to juz swietosc i nie nalezy tego podwazac...a tu Ci jeszcze ta komisje zwalaja na glowe ;/ ale mysle ze mozesz byc spokojna, bo przeciez masz duze podstawy do tego zeby byc na zwolnieniu

[Justyna M]

wróciłam z wizyty ,mam to szczęście że za każdym razem jest w 3D

moja Niunia waży 1100g w 27 tyg. Pulchniutka mi się wydała
do tego otworzyła oczka i mam to uchwycone na zdjęciu.Cipulinde też nam lekarz pokazał dokładnie .

swoją drogą to ciekawi mnie jak Mariko podchodzisz do swojego porodu jako położna , czy poprzez swoją wiedzę i praktykę jesteś bardziej spokojna , czy mimo wszystko przeżywasz to jak większość z nas i też się boisz ?

a co do Zus-u to w pierwszej ciąży byłam na L4 od 3 miesiąca i komisja przyszła mnie do domu sprawdzić ,ale że mnie nie było ( adres zameldowania był inny z zamieszkiwanym) musieli się oprzeć na opini mojego lekarza.Kazali mu opisać przebieg mojej choroby itd. i wysłać, i na tym się skończyło.
Swoją drogą to chyba bym nie wpuściła tak bez zapowiedzi komisji do domu , dlaczego ma mnie badać jakiś nieznany mi lekarz .

[weraa11]

Napisane przez Justyna M

wróciłam z wizyty ,mam to szczęście że za każdym razem jest w 3D

moja Niunia waży 1100g w 27 tyg. Pulchniutka mi się wydała
do tego otworzyła oczka i mam to uchwycone na zdjęciu.Cipulinde też nam lekarz pokazał dokładnie .

swoją drogą to ciekawi mnie jak Mariko podchodzisz do swojego porodu jako położna , czy poprzez swoją wiedzę i praktykę jesteś bardziej spokojna , czy mimo wszystko przeżywasz to jak większość z nas i też się boisz ?

a co do Zus-u to w pierwszej ciąży byłam na L4 od 3 miesiąca i komisja przyszła mnie do domu sprawdzić ,ale że mnie nie było ( adres zameldowania był inny z zamieszkiwanym) musieli się oprzeć na opini mojego lekarza.Kazali mu opisać przebieg mojej choroby itd. i wysłać, i na tym się skończyło.
Swoją drogą to chyba bym nie wpuściła tak bez zapowiedzi komisji do domu , dlaczego ma mnie badać jakiś nieznany mi lekarz .

To porownamy dzis z waga mojego malucha bo tez mam dzis usg pokaz jakies zdjecie



A jak lekarz ma nagrac na plytke to trzeba miec swoja?? I on nagrywa caly filmik na biezaco czy jak to jest?

[Madzia:))]

hej, ja dopiero nadrobiłam wpisy z weekendu. A na dodatek Mati byl chory troche wiec dopiero dzis poszedł do przedszkola wiec mam luz i leze...
co do ZUS to jakis pomylony to jest system, ja miałam konktrole w 2 tyd chorobowego na poczatk wrzesnia, ale ja jestem na własnej działaln wiec moze dlatego tak szybko. pokazałam łózkjo ze leze, choc mam ze moge chodzic i wiecej nie przyszli i mam nadzieje ze juz sie nie beda fatygowac.
Ale uwaga zapis ZUS chory moze chodzic oznacza wyjscia do lekarza, apteki, na badania a nie zakupy w sklepie.....
Moj mały kopie okropnie po dole brzucha, uwiebia w cewke moczowa i moje dolne narzady... czasem az mnie skreca z bolu. Pierwszy syn taki nie był, bolało ale nie az tak, a jest teraz mega aktywnym dzieckiem, az boje sie pomyslec co teraz nas czeka

justyna jak przychodza do domu to tylko sprawdzaja czy jestes, nikt nie chce nikogo badac

[MARIKA.S]

mysiopez na trzech ostatnich zwolnieniach miałam właśnie oznaczenie "B" co znaczy, że muszę leżeć Dlatego się zastanawiałam.....

Justyna M ale chyba komisja przychodzi tylko sprawdzić czy jesteś w domu? Bo nie słyszałam, żeby lekarz wtedy jakiś badał......To by było przegięcie

A odnośnie porodu, to ostatnio pisałam tutaj, że się zaczynam bać Może nie panikuje bo jestem spokojną osobą i wiem co robić z racji zawodu.....ale z drugiej strony wiem za dużo, i za wiele przykrych rzeczy widziałam co sprawia, że gdzieś tam w środku się stresuje.....

[Justine1988]

Napisane przez make_up_istka

W ciązy hemoglobina nie powinna spaść poniżej 11 więc spokojnie Moja ciocia po tym jak prawie całą ciążę brała żelazo to przed porodem miała w rezultacie 10,5 a po porodzie jeszcze gorzej.

Ja jestem tak wkur***** że aż mnie nosi. Już mam ochotę krzyczeć. Dzwoniłam przedwczoraj do ZUSu, powiedzieli mi że do 27.11 najpóźniej będą pieniądze bo jest polecenie wysłania już,a dzisiaj dostaję... wezwanie na komisję lekarską! Żeby potwierdzić że są podstawy do mojego zwolnienia... Cholera, po pierwsze to według prawa jeśli tylko lekarz stwierdzi, że praca jest zbyt stresująca lub zbyt męcząca dla kobiety w ciąży to już ma prawo wypisać jej zwolnienie - czyli tak naprawdę chyba chcą sprawdzić czy ja tej ciąży nie udaję... a po drugie teraz na szybko dziś zapisałam się do gina, żeby w razie czego mieć potwierdzenie o moich dolegliwościach (zagrożenie poronieniem na początku, potem ucisk na nerw i niemożność ruszania się, potem spadek ze schodów tak ze do dziś nie wysiedzę dłużej niż godzinę...), bo nie ma tego w karcie ciąży i muszę wziąć jakiś kwitek tak na zapas. Najgorsze, ze nie mam żadnego dowodu na to ze dwa razy lądowałam na izbie przyjęć, bo nie dali mi tam żadnej karteczki poza receptą... Masakra... Tym z ZUSu już chyba naprawdę się nudzi... Czemu się mnie tak uczepili...

Jaaaaa co ten ZUS z Toba wyprawia, to jest poprostu jakies przegięcie. Wiem, że nie łatwo Ci pewnieale staraj się tak tym nie stresowac..nie maśz powodów do obaw...idź na ta komisję jak tego wymagaja a po co ci jakies potwierdzenia..masz zwolnienie gina..brzuszek widoczny, karta ciazy i powinno im starczyc..co za paranoja

[Madzia:))]

marika wiesz ja Ci troche wspólczuje, bo ja bym wolała nie miec zadnego porodu za soba i isc tak na pierwszy poprzednio było rewelacja, poród w 36 tyg wiec nie zdazyłam sie głupot naczytac i poszłam tak na laika choc było łatwo bo tylko 1,5 godziny jakiego bolu, a teraz juz za duzo wiem... ale Ty to juz chyba wszystko wiesz
swoja droga ogromne dzieki za fachowa porade na watku, wiele wykorzystam

Zus najbardziej chce wyłapac ewentualne tzw wyłuczenia czyli zdyt krotki czas pracy i szybka ciaza, lub zwiekszanie stawki podst ubezpieczenia pod wpływem ciazy

[mysiopez]

Napisane przez MARIKA.S

mysiopez na trzech ostatnich zwolnieniach miałam właśnie oznaczenie "B" co znaczy, że muszę leżeć Dlatego się zastanawiałam.....

Justyna M ale chyba komisja przychodzi tylko sprawdzić czy jesteś w domu? Bo nie słyszałam, żeby lekarz wtedy jakiś badał......To by było przegięcie

A odnośnie porodu, to ostatnio pisałam tutaj, że się zaczynam bać Może nie panikuje bo jestem spokojną osobą i wiem co robić z racji zawodu.....ale z drugiej strony wiem za dużo, i za wiele przykrych rzeczy widziałam co sprawia, że gdzieś tam w środku się stresuje.....

ja myślalam, że B na zwolnieniu to pelnopłatne oznaczenie ciąży

[madelinem]

Napisane przez mysiopez

ja mam jutro wizytę Ale bez USG niestety... Ciekawe co mi pan doktor powie po ostatnich dwóch akcjach ze skurczami. Normalnie mam wielką liste pytań, a jak wejde do gabinetu to zawsze mi wstyd się spytać..

ja zawsze zapominam o co chciałam zapytać, a przypomina mi się jak wychodzę z gabinetu.

Napisane przez make_up_istka

W ciązy hemoglobina nie powinna spaść poniżej 11 więc spokojnie Moja ciocia po tym jak prawie całą ciążę brała żelazo to przed porodem miała w rezultacie 10,5 a po porodzie jeszcze gorzej.

Ja jestem tak wkur***** że aż mnie nosi. Już mam ochotę krzyczeć. Dzwoniłam przedwczoraj do ZUSu, powiedzieli mi że do 27.11 najpóźniej będą pieniądze bo jest polecenie wysłania już,a dzisiaj dostaję... wezwanie na komisję lekarską! Żeby potwierdzić że są podstawy do mojego zwolnienia... Cholera, po pierwsze to według prawa jeśli tylko lekarz stwierdzi, że praca jest zbyt stresująca lub zbyt męcząca dla kobiety w ciąży to już ma prawo wypisać jej zwolnienie - czyli tak naprawdę chyba chcą sprawdzić czy ja tej ciąży nie udaję... a po drugie teraz na szybko dziś zapisałam się do gina, żeby w razie czego mieć potwierdzenie o moich dolegliwościach (zagrożenie poronieniem na początku, potem ucisk na nerw i niemożność ruszania się, potem spadek ze schodów tak ze do dziś nie wysiedzę dłużej niż godzinę...), bo nie ma tego w karcie ciąży i muszę wziąć jakiś kwitek tak na zapas. Najgorsze, ze nie mam żadnego dowodu na to ze dwa razy lądowałam na izbie przyjęć, bo nie dali mi tam żadnej karteczki poza receptą... Masakra... Tym z ZUSu już chyba naprawdę się nudzi... Czemu się mnie tak uczepili...

współczuje

Napisane przez Justyna M

wróciłam z wizyty ,mam to szczęście że za każdym razem jest w 3D

moja Niunia waży 1100g w 27 tyg. Pulchniutka mi się wydała
do tego otworzyła oczka i mam to uchwycone na zdjęciu.Cipulinde też nam lekarz pokazał dokładnie .

swoją drogą to ciekawi mnie jak Mariko podchodzisz do swojego porodu jako położna , czy poprzez swoją wiedzę i praktykę jesteś bardziej spokojna , czy mimo wszystko przeżywasz to jak większość z nas i też się boisz ?

a co do Zus-u to w pierwszej ciąży byłam na L4 od 3 miesiąca i komisja przyszła mnie do domu sprawdzić ,ale że mnie nie było ( adres zameldowania był inny z zamieszkiwanym) musieli się oprzeć na opini mojego lekarza.Kazali mu opisać przebieg mojej choroby itd. i wysłać, i na tym się skończyło.
Swoją drogą to chyba bym nie wpuściła tak bez zapowiedzi komisji do domu , dlaczego ma mnie badać jakiś nieznany mi lekarz .

ja mam zwolnienie od połowy września, ciekawe czy u mnie też będą chcieli zrobić nalot. tylko, że ja dopiero od wczoraj jestem zameldowana u TŻ-a, jeszcze nie byłam w urzędzie ani nigdzie. będę się musiała ruszyć i pozałatwiać wszystko, a tak mi się nie chce............:rolleyes :

zrobiłam zamówienie przez allegro: pieluchy ręcznik itp. wyszło 130 zł. wydaje mi się że nie dużo, dobrze, że lista się skraca...

[lilijka3]

o kurka wodna, ale straszycie tymi komisjami. Ja na L4 jestem od 6-7 tc. na razie cisza. Mam to samo, w dowodzie inny adres, mieszkam gdzie indziej i tylko zapowiedziałam, dziadkom, że gdyby ktoś, coś się pytał, to ma powiedzieć, że mieszkam w innym miejscu i ewentualnie podać mój nr telefonu. Tak więc rodzinka w razie czego przygotowana.

Co do wpisu "B" - oznacza, że jesteś w ciąży, a dalej jest 1 (chory musi leżeć) lub 2 (chory może chodzić)- tzn możesz chodzić, nawet wyjechać w celach leczniczych do rodziny, możesz robić zakupy niezbędne do życia, do lekarza, badania, apteka itd. Ale nie możesz jechać na urlop. Sprawdzone, wyczytane w broszurach ZUS-u!!!!!!!! na stronie głównej
Ja mam wpis B i 2

[Justine1988]

Napisane przez agape

z wyprawki dla dzidziusia mam ciuszki (ale braka pajacyków i śpioszków), pościel, ręczniki, pampersy, kosmetyki (nivea), łóżeczko i wózek, sterylizator i laktator avent. Brakuje mi butelek, wanienki, przewijaka i kilku drobnostek a dla siebie do szpitala to nie mam nic bo się boje że jak kupie koszule to odrazu w szpitu wyląduje

a z płcią to na początku było trudno ale teraz to się ciesze że nie znamy i napewno już mnie nie pokusi o to

a termin mam z usg bo każde potwierdzało ten sam termin a że miesiączki miałam długie (nawet do 50dni) czego gin nie wziął pod uwage to mało prawdopodone żeby z OM termin był dobry (11 luty). Ale i tak wiemy że te terminy to takie orientacyjne są

To spora rozbieżność w terminach. Ja mam na 26 luty. Ale tak jak mówisz, terminy orientacyjne są.
Ale Ty masz juz spore zakupy....ja mam niewiele:
mam ciuszki ( braki w śpioszkach+kaftanik)
łóżęczko po siostrze jeszcze nie wiem w jakim stanie
pościel wypelnienie po siostrze i poszewki(ale oczywiscie planujemy kupic nowe,
mam smoczek, recznik kapielowy, 2 kocyki, troche skarpetek, szczotke i grzebyk do włosków..jedna grzechotke od cicoi i tyle....

jeszcze: wózek, posciel, troche ciuszków, pieluchy, pampersy, kosmetyki, wanienka, aspirator do noska, butelki,termometr, nozyczki do paznokci i wiele innych alcesoriow...aaaa czy ja zdąrze ze wszytskim????

[MARIKA.S]

mysiopez zgadza się pomerdało mi się z tymi oznaczeniami Mam "B" i "1", więc muszę leżeć
ale może tak jak pisze Madzia: )) robią nalot tylko tym, względem, których maja jakieś wątpliwości.....
Ja całe szczęście pracuje od 4 latach na umowę o prace w czasie nieokreślonym tzn. na stałe i jeszcze w państwówce więc chyba nie mam się czego obawiać. Wszystkie składki idą do ZUSu jak się należy i w terminie.
Poza tym mam tylko jeszcze 5 tygodni do końca więc spoko

Madzia: )) cieszę się, że choć trochę mogę pomóc
Na porodówce trochę się napatrzyłam, ale są tez plusy tego zawodu.
Bo przynajmniej wiem czego się spodziewać

Mam nadzieję, że wszystko pójdzie gładko i w miarę szybko, czego WAM WSZYSTKIM też z całego serca życzę

[weraa11]

Napisane przez Madzia:))

marika wiesz ja Ci troche wspólczuje, bo ja bym wolała nie miec zadnego porodu za soba i isc tak na pierwszy poprzednio było rewelacja, poród w 36 tyg wiec nie zdazyłam sie głupot naczytac i poszłam tak na laika choc było łatwo bo tylko 1,5 godziny jakiego bolu, a teraz juz za duzo wiem... ale Ty to juz chyba wszystko wiesz
swoja droga ogromne dzieki za fachowa porade na watku, wiele wykorzystam

Zus najbardziej chce wyłapac ewentualne tzw wyłuczenia czyli zdyt krotki czas pracy i szybka ciaza, lub zwiekszanie stawki podst ubezpieczenia pod wpływem ciazy

zazdroszcze ale gdybym miala taki porod jak Ty to pewnie bym miala pelno dzieci w przyszlosci

Napisane przez Justine1988

To spora rozbieżność w terminach. Ja mam na 26 luty. Ale tak jak mówisz, terminy orientacyjne są.
Ale Ty masz juz spore zakupy....ja mam niewiele:
mam ciuszki ( braki w śpioszkach+kaftanik)
łóżęczko po siostrze jeszcze nie wiem w jakim stanie
pościel wypelnienie po siostrze i poszewki(ale oczywiscie planujemy kupic nowe,
mam smoczek, recznik kapielowy, 2 kocyki, troche skarpetek, szczotke i grzebyk do włosków..jedna grzechotke od cicoi i tyle....

jeszcze: wózek, posciel, troche ciuszków, pieluchy, pampersy, kosmetyki, wanienka, aspirator do noska, butelki,termometr, nozyczki do paznokci i wiele innych alcesoriow...aaaa czy ja zdąrze ze wszytskim????

Ja mam prawie taki sam termin co Ty a tez z zakupami jestem daleko w polu no ewentualnie jestem tyle dalej ze mam juz pieluchy tetrowe i flanelowe no i czekam na butelki i podgrzewacz a portfel coraz chudszy...

[mysiopez]

a ja oddałabym życie za spaghetti albo za placki ziemiaczane a mam rosoól;(

[lilijka3]

Napisane przez MARIKA.S

mysiopez zgadza się pomerdało mi się z tymi oznaczeniami Mam "B" i "1", więc muszę leżeć
ale może tak jak pisze Madzia: )) robią nalot tylko tym, względem, których maja jakieś wątpliwości.....
Ja całe szczęście pracuje od 4 latach na umowę o prace w czasie nieokreślonym tzn. na stałe i jeszcze w państwówce więc chyba nie mam się czego obawiać. Wszystkie składki idą do ZUSu jak się należy i w terminie.
Poza tym mam tylko jeszcze 5 tygodni do końca więc spoko

Madzia: )) cieszę się, że choć trochę mogę pomóc
Na porodówce trochę się napatrzyłam, ale są tez plusy tego zawodu.
Bo przynajmniej wiem czego się spodziewać

Mam nadzieję, że wszystko pójdzie gładko i w miarę szybko, czego WAM WSZYSTKIM też z całego serca życzę

i na wzajem

[Justyna M]

Napisane przez weraa11

To porownamy dzis z waga mojego malucha bo tez mam dzis usg pokaz jakies zdjecie



A jak lekarz ma nagrac na plytke to trzeba miec swoja?? I on nagrywa caly filmik na biezaco czy jak to jest?

fotki nie pokażę bo nie mam skanera

Marika tak myślałam że pewnie przerażają Cię zupełnie inne rzeczy niż większość z Nas , ale to super móc być tak przygotowanym jak Ty.

[lilijka3]

Napisane przez mysiopez

a ja oddałabym życie za spaghetti albo za placki ziemiaczane a mam rosoól;(

to może makaron spaghetti ugotuj do rosołu przynajmniej trochę zaspokoisz pragnienie

[Madzia:))]

wera poród miło wspominam, o ile mozna tak powiedziec, ale gojenie rany i połóg juz nie tak fajnie

[muron]

Napisane przez weraa11

Moj TŻ jest zdania, ze chetnie ze mna pojdzie na USG, ale nie chcialby byc przy innych badaniach kiedy leze rozkraczona powiedzial, ze mimo, ze wie, ze to lekarz to i tak musialby sie powstrzymywac zeby mu nic nie zrobic jakby na jego oczach mnie tam dotykal itd.
I zalezy mi zeby byl na tym USG zeby tak jak Twoj, moze sie troche wzruszyl...mial troche problem z tym zeby zaakceptowac tego maluszka wiec moze to by mu tez pomoglo zeby go juz teraz pokochal a nie dopiero jak sie urodzi... Chcialabym zeby dojrzal w koncu do tego...

Ja nie mam potrzeby żeby TŻ ze mną chodził, był na USG prenatalnym i takim co mi dziadek robił;-) A jak idę na zwykłą wizytę, czy po L4 to po co mi on?

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

make_up_istka


jeśli masz L4 ciązowe, to możesz nawet wyjechać, ciężarnych się nie kontroluje, ani nie przeprowadza komisji po 180 dniach od mniej więcej roku

[mysiopez]

mnie mój na wizyte tylko zawozi i czeka w poczekalni. Na usg - był na 2. prywatnie i raz udało mi sie go wepchnąc do gabinetu, bo lekarz nie chcial się zgodzić..

Dziewczyny jak to jest z PESELEM maluszków. Ja i mąż jesteśmy zameldowani na stałe w innym mieście niż będziemy rodzić - tu mamy tylko czasowe zameldowanie. Więc gdzie odbieram pesel małego, bo akt urodzenia w miescie gdzie rodze....

[lilijka3]

dobra dziewczynki, zmywam się na wizytę do endokrynologa