LoFFcIaJąCe JuStInKa BiEbErKa MaTooRzYsTkI 2010 sŁiTa$nĄ X cZęŚcIą ŻeGnAjOm WaKaCjE:*

[Karmenka]

Napisane przez czijo

Już się złapał na Twój sex-appeal

Ja chyba zawaliłam kolokwium ale i tak rzucam te studia

Jak to ? A na co chcesz teraz ?

Napisane przez bedeliciuos

uwielbiam jak ktoś mi przytrzymuje drzwi, zawsze sie patrzy takim dziwnym wzrokiem na mnie
spodobałaś mu się na pewno

Jakim wzrokiem.
Ja to lubię, bo wtedy widać, że facet szanuje kobiety i jest dobrze wychowany.

Napisane przez chiddy

też bvm sobie oGrzała jakieś mięsko w sensie faceta
=
u mnie już lepiej.
Tż był i dużo rozmawialiśmy.
będzie dobrze. musi być.

Takie mięsko to ja tym bardziej

Będzie

[oluśkaaaaa]

Napisane przez Karmenka

I zapisałam się na hiszpański, na podstawę, pani proponowała pre-intermedio, ale chyba za mało pamiętam z tego co się uczyłam. No ale można się przenosić. Jutro pierwsza lekcja z Louisem

Można się jeszcze zapisywać, jak to jest? Myślałam, że tylko na początku roku szkolnego/akademickiego. Bo ja też bym chciała, tylko że od podstaw, bo jakoś mi się nudzi ostatnio

Napisane przez parodia

Miałam Cię pilnować!!!

Taaa, z tym, że nie piję też miałaś, a coś nie wychodzi

Napisane przez Ailanna

Babcia w domu od wczoraj. Za to ja nie idę w tym tygodniu na połowę wykładów, bo mnie ścięło konkretnie :/
Nie pałujcie, zrobił to tak kulturalnie i w ogóle, że nawet nie mam o co się porządnie wkurzyć, tylko strasznie mi tęskno

Napisane przez Weronika112

Szczęśliwa z życia dzięki komu? Bardzo dobrze, że masz dobre samopoczucie. Rzadko to ludzie mówią, szczególnie o tej porze roku.


O dżizys, jaki zapiernicz. Mądra jednak z ciebie Dżastina, więc co to dla ciebie.


To dobrze, że trafiłaś na fajnych ludzi. Ja też w sumie nie mam na co narzekać w tej kwestii. Ludzie są pomocni, nie ma żadnej rywalizacji itd.

Nie wiem w sumie, jakoś tak ogólnie

O, właśnie, zgadzam się

U mnie tak samo, wszyscy są bardzo pomocni, pożyczamy sobie notatki, dzielimy czym się da, naprawdę dobrze trafiłam.

Napisane przez rehab4181

dla mnie magiczne to jest to, jak czasami zapominam, że jestem w ciąży.. siedzę sobie, coś robię a tu łubu dubu w brzuchu i kto by pomyślał, że mam w sobie małego kogoś, kto będzie miał swój charakterek i mnie ciągle kopie w żebra i czuję jakbym je miała połamane..


i ja! i ja! bo ja nawet nie wiem jak Ola wyglądasz

Ja sobie nawet nie potrafię tego wyobrazić... Panicznie boję się ciąży, dla mnie to brzmi strasznie, przepraszam, że tak piszę. Mam nadzieję, że z czasem mi przejdzie takie podejście... Bo to chyba musi być niesamowite

Wyślę, wyślę



A tak ogólnie, to powinnam się uczyć na jutrzejsze kolokwium i wejściówkę, a zamiast tego poszłam do klubu uczcić dzisiejszy (w sumie już wczorajszy) międzynarodowy dzień studenta Proszę trzymać za mnie jutro kciuki, bo nie wiem co będzie...

[BeaS]

dzień.

Nie mogę w to uwierzyć, ale wczoraj z zainteresowaniem uczyłam się pasożytów.
Po nadmiarze anatomii wszystko jest ciekawe xD

Napisane przez Weronika112

A pewnie, że ogarniesz.

No nie wiem, bo przesunęli nam kolokwium na wcześniejszy termin.
Chyba pojadę na weekend do domu z Adamem B. i książką do parazytologii.

Napisane przez chiddy

dobrze mieć takiego P.

bardziej niż rodzenia boję się tego kopania po żebrach właśnie

Bardzo dobrze.

To może nie będę Wam pisać czego dowiedziałam się na anatomii...
Właśnie znajomość anatomii ma jeden, poważny minus - wiesz za dużo, a czasami lepiej żyć w nieświadomości.

[Karmenka]

Napisane przez oluśkaaaaa

Można się jeszcze zapisywać, jak to jest? Myślałam, że tylko na początku roku szkolnego/akademickiego. Bo ja też bym chciała, tylko że od podstaw, bo jakoś mi się nudzi ostatnio

Można o ile są miejsca.
Mnie dopisali do mniejszej grupy. I mam odliczone za lekcje, na których nie byłam, płacę tylko za kurs od wczorajszej lekcji.
Ja też jestem od podstaw, ale takie podstawy podstaw czyli pierwszy miesiąc powiedzmy dobrze znam i zaległości nie mam.

Dziś na wykładzie z chemii uzupełniałam zaległe kserówki

Napisane przez BeaS

To może nie będę Wam pisać czego dowiedziałam się na anatomii...
Właśnie znajomość anatomii ma jeden, poważny minus - wiesz za dużo, a czasami lepiej żyć w nieświadomości.

Powiedz powiedz !



Weekend
Czyli siedzenie w książkach.
W pon koło z chemii, później z fizyki, podstaw biotechnologii i matmy <3
Ładne dwa przyszłe tygodnie.

[oluśkaaaaa]

Napisane przez BeaS

To może nie będę Wam pisać czego dowiedziałam się na anatomii...
Właśnie znajomość anatomii ma jeden, poważny minus - wiesz za dużo, a czasami lepiej żyć w nieświadomości.

Chcę poznać nawet najgorszą prawdę...

Napisane przez Karmenka

Można o ile są miejsca.
Mnie dopisali do mniejszej grupy. I mam odliczone za lekcje, na których nie byłam, płacę tylko za kurs od wczorajszej lekcji.
Ja też jestem od podstaw, ale takie podstawy podstaw czyli pierwszy miesiąc powiedzmy dobrze znam i zaległości nie mam.

Czyli ja bym miała problem, bo dla mnie pierwszy miesiąc w plecy to dużo, niby sama się uczyłam, ale co to za nauka... Pewnie od nowego semestru też nic nie będzie, tylko dopiero od następnego roku, ech.
Gdzie Ty się uczyłaś hiszpańskiego?

[Karmenka]

Napisane przez oluśkaaaaa

Czyli ja bym miała problem, bo dla mnie pierwszy miesiąc w plecy to dużo, niby sama się uczyłam, ale co to za nauka... Pewnie od nowego semestru też nic nie będzie, tylko dopiero od następnego roku, ech.
Gdzie Ty się uczyłaś hiszpańskiego?

Ale może udałby się to nadrobić ? Warto przejść się gdzieś i zapytać.
A ja uczyłam się prywatnie przez rok w Opocznie. Ale to było w II LO i przez ten czas dużo zapomniałam, szczególnie słówek, bo zasady gramatyki dalej jako tako pamiętam.

[bedeliciuos]

Napisane przez Karmenka

:
Jakim wzrokiem.
Ja to lubię, bo wtedy widać, że facet szanuje kobiety i jest dobrze wychowany.

oczywiście że tak
ale nie zauważyłaś że wtedy zawsze tak słodko się patrzą?

Napisane przez BeaS

Nie mogę w to uwierzyć, ale wczoraj z zainteresowaniem uczyłam się pasożytów.
Po nadmiarze anatomii wszystko jest ciekawe xD



To może nie będę Wam pisać czego dowiedziałam się na anatomii...
Właśnie znajomość anatomii ma jeden, poważny minus - wiesz za dużo, a czasami lepiej żyć w nieświadomości.

pasożyty
ale masz rację, mnie po nadmiarze biologii nawet chciało się uczyć historii, przed maturą
chociaż taki nadmiar jaki był przed maturą, to nie taki jaki Ty masz teraz, of course


powiedz nam

[czijo]

Napisane przez bedeliciuos

jak to rzucasz?

Jak? Tak jak Ty

Napisane przez chiddy

u mnie już lepiej.
Tż był i dużo rozmawialiśmy.
będzie dobrze. musi być.

Cieszę się
A i owszem musi

Napisane przez Karmenka

Jak to ? A na co chcesz teraz ?

Na razie to chcę się zabić ale generalnie myślałam o finansach. Jednak.

[BeaS]

Dorotka, nie czytaj.
Tak lakonicznie pisząc, nie wchodząc w szczegóły - prawie wszystko, co TAM jest podczas porodu rozrywa się. Nie wszystko potem powraca do takiego stanu, jak było przed ciąża. Po porodzie bakterie mają swobodny dostęp do macicy, więc łatwo o infekcje.
Kiedyś czytałam w jakimś artykule, żeby po porodzie siadać na kółku do pływania, żeby ten dołek zabezpieczał przed siadaniem bezpośrednio na przedsionek pochwy, bo to wszyściutko obolałe jest.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Zobaczcie co nagrał M. [ale nie Marcin, tylko Mateusz-wiecie-który]
http://www10.zippyshare.com/v/92903495/file.html

[Ailanna]

Hej
No i popołudniu sobie Was pięknie pocytowałam i BACH! Bateria padła i komputer dopiero teraz ożył i nie mam cytatów :/

Pierwszy raz mam dobry humor od wiadomo-kiedy, a to dlatego, że... ZDAŁAM KOLOSA Z HISTORII!
U naszego Mistrza zdały tylko 4 (albo 5?) osób, więc jest się z czego cieszyć. Nie wiem jak to zrobiłam, niewiele wiedziała, dużo strzelania, no i ściągałam od kumpla, a on ode mnie, ale zdaliśmy oboje, więc chyba dobrze ściągaliśmy xD

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Napisane przez BeaS

Dorotka, nie czytaj.
Tak lakonicznie pisząc, nie wchodząc w szczegóły - prawie wszystko, co TAM jest podczas porodu rozrywa się. Nie wszystko potem powraca do takiego stanu, jak było przed ciąża. Po porodzie bakterie mają swobodny dostęp do macicy, więc łatwo o infekcje.
Kiedyś czytałam w jakimś artykule, żeby po porodzie siadać na kółku do pływania, żeby ten dołek zabezpieczał przed siadaniem bezpośrednio na przedsionek pochwy, bo to wszyściutko obolałe jest.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Zobaczcie co nagrał M. [ale nie Marcin, tylko Mateusz-wiecie-który]
http://www10.zippyshare.com/v/92903495/file.html

Łe, to to tam wiedziałam, na "Wychowaniu do życia w rodzinie" pani nam film puszczała A mówiła o jeszcze gorszych rzeczach...
To o kółku to trochę przesadzone jest, wiadomo, że boli, ale nie znam żadnej, która by siadała.


Trochę gitara nie stroi, ale melodyjka ładna

[chiddy]

witam ;* trochę późno już, ale witam

Napisane przez Ailanna

Pierwszy raz mam dobry humor od wiadomo-kiedy, a to dlatego, że... ZDAŁAM KOLOSA Z HISTORII!
U naszego Mistrza zdały tylko 4 (albo 5?) osób, więc jest się z czego Łe, to to tam wiedziałam, na "Wychowaniu do życia w rodzinie" pani nam film puszczała A mówiła o jeszcze gorszych rzeczach...
To o kółku to trochę przesadzone jest, wiadomo, że boli, ale nie znam żadnej, która by siadała.

a ja owszem, znam kobiety które z koła korzystały lecz nie były to ich pierwsze porody

[Karmenka]

Napisane przez czijo

Na razie to chcę się zabić ale generalnie myślałam o finansach. Jednak.

Oj Czijosku Czijosku, co Ty gadasz
Jak nie to coś innego, ważne, żebyś Ty była zadowolona z wyboru.
Mnie też dobija matma, ale powiedziałam sobie, że muszę przez to przejść i później będzie to, czego oczekiwałam od studiów.

Napisane przez BeaS

Dorotka, nie czytaj.
Tak lakonicznie pisząc, nie wchodząc w szczegóły - prawie wszystko, co TAM jest podczas porodu rozrywa się. Nie wszystko potem powraca do takiego stanu, jak było przed ciąża. Po porodzie bakterie mają swobodny dostęp do macicy, więc łatwo o infekcje.
Kiedyś czytałam w jakimś artykule, żeby po porodzie siadać na kółku do pływania, żeby ten dołek zabezpieczał przed siadaniem bezpośrednio na przedsionek pochwy, bo to wszyściutko obolałe jest.

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Zobaczcie co nagrał M. [ale nie Marcin, tylko Mateusz-wiecie-który]
http://www10.zippyshare.com/v/92903495/file.html

ała.
Kolejny argument przemawiający za tym, żebym nigdy nie rodziła.

Ale że dla Ciebie czy tak po prostu Ci podesłał ?


Wczoraj noc z chemią, dziś noc z chemią.
Dobra z niej kochanka, potrafi zmęczyć.

---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

W ogóle to I fell in love with http://miniaturefoodjewelryonetsy.blogspot.com/ i idę do empajka po masę termoutwardzalną, zrobię sobie kolczyki babeczki. Tylko nie wiem czy to trzeba piec czy gotować, bo nie mam piekarnika.
Hm, do Martyny najwyżej wbiję na pieczenie

[bedeliciuos]

Napisane przez BeaS

Dorotka, nie czytaj.
Tak lakonicznie pisząc, nie wchodząc w szczegóły - prawie wszystko, co TAM jest podczas porodu rozrywa się. Nie wszystko potem powraca do takiego stanu, jak było przed ciąża. Po porodzie bakterie mają swobodny dostęp do macicy, więc łatwo o infekcje.
Kiedyś czytałam w jakimś artykule, żeby po porodzie siadać na kółku do pływania, żeby ten dołek zabezpieczał przed siadaniem bezpośrednio na przedsionek pochwy, bo to wszyściutko obolałe jest.

brrr.
moja mama miała jakieś problemy po porodzie, właśnie z rozerwanym czymś, ale nigdy się nie zaglębiałam w temacie.. bo żal mi jej było, że to przeze mnie

Napisane przez Karmenka

W ogóle to I fell in love with http://miniaturefoodjewelryonetsy.blogspot.com/ i idę do empajka po masę termoutwardzalną, zrobię sobie kolczyki babeczki. Tylko nie wiem czy to trzeba piec czy gotować, bo nie mam piekarnika.
Hm, do Martyny najwyżej wbiję na pieczenie

prześliczne to

koleżanka z liceum robiła to na potęgę cudnie wychodziło.
a Tobie bedzie pasowało do Twojej urody

[czijo]

Napisane przez Karmenka

Oj Czijosku Czijosku, co Ty gadasz
Jak nie to coś innego, ważne, żebyś Ty była zadowolona z wyboru.
Mnie też dobija matma, ale powiedziałam sobie, że muszę przez to przejść i później będzie to, czego oczekiwałam od studiów.



W ogóle to I fell in love with http://miniaturefoodjewelryonetsy.blogspot.com/ i idę do empajka po masę termoutwardzalną, zrobię sobie kolczyki babeczki. Tylko nie wiem czy to trzeba piec czy gotować, bo nie mam piekarnika.
Hm, do Martyny najwyżej wbiję na pieczenie

No nie wiem właśnie. Wczoraj miałam okropny dzień, naprawdę okropny, czułam się jakbym była na samym dnie... ale pogadałam z przyjacielem i humor mi się poprawił chyba nawet udało mi się poprawić kolosa


Oooo, mam takie kolczyki znaczy muffinki. W Warszawie mieszka projektantka która robi taką słodyczową biżuterię i od niej kupiłam za bodajże 40 zł. Muszę wreszcie przekłuć uszy i zacząć nosić

[Karmenka]

Napisane przez bedeliciuos

prześliczne to

koleżanka z liceum robiła to na potęgę cudnie wychodziło.
a Tobie bedzie pasowało do Twojej urody

Jak mi będzie wychodziło, to może zacznę na all sprzedawać czy gdzieś.
Zawsze jakiś grosz dla studenta

Napisane przez czijo

No nie wiem właśnie. Wczoraj miałam okropny dzień, naprawdę okropny, czułam się jakbym była na samym dnie... ale pogadałam z przyjacielem i humor mi się poprawił chyba nawet udało mi się poprawić kolosa


Oooo, mam takie kolczyki znaczy muffinki. W Warszawie mieszka projektantka która robi taką słodyczową biżuterię i od niej kupiłam za bodajże 40 zł. Muszę wreszcie przekłuć uszy i zacząć nosić

O, to super.
U nas nie ma popraw, a zawaliłam Kolejne mają być trudniejsze, ciekawe czy nadrobię punkty. Jak nie to poprawka od razu.


Poka poka.
I 40 zł to drogo.

[czijo]

Napisane przez Karmenka

O, to super.
U nas nie ma popraw, a zawaliłam Kolejne mają być trudniejsze, ciekawe czy nadrobię punkty. Jak nie to poprawka od razu.


Poka poka.
I 40 zł to drogo.

No ja też się boję następnych, skoro już z tego miałam poprawkę...

Wiesz, concept store z którym miała umowę sprzedawał to za ponad 100 zł
A co do moich kolczyków, to tu masz zdjęcie kolekcji: http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-..._4546011_n.jpg i moje wyglądają jak ta muffinka na dole po prawej, zaraz nad tym "ciastem truskawkowym"

[mtynai]

Napisane przez Karmenka

Jestem załamana matmą

nic nie mów. Ja mam koło w piątek, a NIC nie rozumiem

Napisane przez Karmenka

W ogóle to I fell in love with http://miniaturefoodjewelryonetsy.blogspot.com/ i idę do empajka po masę termoutwardzalną, zrobię sobie kolczyki babeczki. Tylko nie wiem czy to trzeba piec czy gotować, bo nie mam piekarnika.
Hm, do Martyny najwyżej wbiję na pieczenie

spoczi ! na nowej chacie będzie starszy piekarnik,ale przeca to nic nie szkodzi.
nie zapomnij oulepieniu drugiego kompletu dla mnie.

Napisane przez czijo

No ja też się boję następnych, skoro już z tego miałam poprawkę...

Wiesz, concept store z którym miała umowę sprzedawał to za ponad 100 zł
A co do moich kolczyków, to tu masz zdjęcie kolekcji: http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-..._4546011_n.jpg i moje wyglądają jak ta muffinka na dole po prawej, zaraz nad tym "ciastem truskawkowym"

słitaśnie.


i Beata - dla Ciebie czy tak po prostu? bo jak dla Ciebie to słodkie, jak tak po prostu to dla mnie nic szczególnego czemu nie zaśpiewał?! R. mi śpiewał (co do R. - nie odzywał się dawno, a jak już to tylko lakonicznie bardzo - po opisie na gadu widzę, że chyba się zakochał znowu.. fajnie, dużo szczęście mu życzę, ale czasami za nim... tęsknię?)

Olga - ja wczoraj z koleżanką też to rozkminiałyśmy, czy my na pewno na dobrych studiach jesteśmy. Masakra.

Nie wiem czy wam mówiłam,ale w przyszlym tygodniu przeprowadzam się z Kubą do innego mieszkania, będziemy je wynajmować we dwoje. Trochę się boję .. bo nie chciałam tego wcześniej i nie wiem czy teraz na pewno chcę. Ale będzie dobrze. Musi być.


Szatek zrobił powstanie wyzwoleńcze i powiedziała, że ją wkur.wia wizaż, a konkretniej nasz wątek. Teraz możecie ją spałować
dobra, ale już sprostuję - Szatka drażni, że nie ma już naszych głębokich, życiowych dialogów. W sumie mnie też to drażni.. bo mam świadomość, że jak mnie nie będzie tydzień to nadrobię to w pół godziny, a kiedyś nie było mnie jeden dzień i potem 3h czytałam 1209484937528957 stron czubki, pisać więcej !


tymczasem ja uciekam - na 12:00 jadę podpisać umowę o mieszkanie, a na 14:00 mam do pracy. Wracam o 22:00 z pracy i w domu jest urodzinowa impreza Karola. Fajnie. Ciekawe kiedy będę się uczyć, spać i regenerować siły?

[Karmenka]

Napisane przez mtynai

nic nie mów. Ja mam koło w piątek, a NIC nie rozumiem



spoczi ! na nowej chacie będzie starszy piekarnik,ale przeca to nic nie szkodzi.
nie zapomnij oulepieniu drugiego kompletu dla mnie.



Szatek zrobił powstanie wyzwoleńcze i powiedziała, że ją wkur.wia wizaż, a konkretniej nasz wątek. Teraz możecie ją spałować
dobra, ale już sprostuję - Szatka drażni, że nie ma już naszych głębokich, życiowych dialogów. W sumie mnie też to drażni.. bo mam świadomość, że jak mnie nie będzie tydzień to nadrobię to w pół godziny, a kiedyś nie było mnie jeden dzień i potem 3h czytałam 1209484937528957 stron czubki, pisać więcej !

Ja rozumiem jak jestem na ćwiczeniach, później nagle przestaje.

No jak mi się ładnie ulepi to wpadnę. Ale najpierw muszę znaleźć jakiś sklep, gdzie sprzedają te bigle, bo widziałam w empiku, ale tam to wszystko drogie.

I spałuję Mnie też to denerwuje i pewnie większość z nas, ale jakby każda z nas przestała pisać bo nam się już nie podoba to wątek by umarł.
A pisać więcej chyba się nie da, ja mam dużo nauki. 4 kolokwia przede mną. Dziewczyny pewnie też.
Więc jak tu można pisać coś więcej gdy po prostu się nie da ?

[KaasiaaK]

hejop

macie rację, dziwnie się tu zrobiło ale zwalam to na studia...
ja może jeszcze nie chcę rezygnować, ale na prawdę nie wiem jak sobie poradzę...
o ile chemia nie sprawia mi problemów, z grafiką sobie radzę, o tyle z matmą nie jest lekko... a z fizyką chyba jeszcze gorzej ;] niby rozumiem, ale jak idzie zrobić zadania, to jest gorzej.
czuję się jak debil, największy w grupie.
a tak poza tym, to jestem zadowolona, wszystko jest tak jak chciałam.
i ciągle sobie powtarzam, że na drugim roku już matmy i fizyki nie będzie
będą konkretniejsze rzeczy...
jakoś to trzeba przeżyć, no a zawsze mogę wrócić do Rdm.
Bo w sumie doszłam do wniosku, że jakby tam była jakaś uczelnia na poziomie, to bym mogła tam zostać, mimo iż tak chciałam tego Krk [nie, to nie tak, że już nie chcę ]
ostatnio jak byłam w domu i czas było odjeżdżać, to prawie się popłakałam.
dlatego już do świąt nie wracam, bo po co się stresować...

dzisiaj jadę z koleżankami na siatkę do Jaworzna [jeśli chodzi o siatkę, to jedyny plus Krk, to to, że do kilku miast jest niedaleko ], a jutro idę na Wisłę
czuję, że tego mi trzeba, pójść i zapomnieć o wszystkim na te 2 godziny.

a tak poza tym, to chyba cholernie mi brakuje kogoś drugiego, ale pisałam Wam w klubie chyba, że albo ze mną jest coś nie tak albo to po prostu jeszcze nie czas...

no nic, ja lecę się ogarnąć

buziaki Żbiki

[bedeliciuos]

Napisane przez czijo

No ja też się boję następnych, skoro już z tego miałam poprawkę...

Wiesz, concept store z którym miała umowę sprzedawał to za ponad 100 zł
A co do moich kolczyków, to tu masz zdjęcie kolekcji: http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-..._4546011_n.jpg i moje wyglądają jak ta muffinka na dole po prawej, zaraz nad tym "ciastem truskawkowym"

zwykle jest tak, że to czego się boimy najbardziej wychodzi najlepiej
ale matematyka to matematyka, więc tu się mogą dziać różne dziwne rzeczy
Żbiki będa trzymać kciuki
ja mam wolne, wakacje, więc mogę o każdej porze trzymać, tylko musicie mi mówić


jakie piękne
na Twoim miejscu już dawno przebiłabym uszy, mając takie cudeńka

Napisane przez mtynai

Szatek zrobił powstanie wyzwoleńcze i powiedziała, że ją wkur.wia wizaż, a konkretniej nasz wątek. Teraz możecie ją spałować
dobra, ale już sprostuję - Szatka drażni, że nie ma już naszych głębokich, życiowych dialogów. W sumie mnie też to drażni.. bo mam świadomość, że jak mnie nie będzie tydzień to nadrobię to w pół godziny, a kiedyś nie było mnie jeden dzień i potem 3h czytałam 1209484937528957 stron czubki, pisać więcej !


tymczasem ja uciekam - na 12:00 jadę podpisać umowę o mieszkanie, a na 14:00 mam do pracy. Wracam o 22:00 z pracy i w domu jest urodzinowa impreza Karola. Fajnie. Ciekawe kiedy będę się uczyć, spać i regenerować siły?

Mnie wprawdzie nie było od początku, ale nawet jak przyszłam, w maju chyba, to był zupełnie inny klimat tutaj
mimo, że Was nie znałam, to fajnie się Was czytało, bo byłyście takie żżyte..
też mi tego brakuje


nie wiem czy to już mówiłam, ale podziwiam Cię strasznie, że dajesz radę pracować, że jesteś taka zorganizowana. ja bym nie miała czasu.
patrząc na to co działo się przez pierwsze 2 tygodnie moich studiów, nie miałam ani chwili spokoju, wolnego.

Napisane przez Karmenka

I spałuję Mnie też to denerwuje i pewnie większość z nas, ale jakby każda z nas przestała pisać bo nam się już nie podoba to wątek by umarł.
A pisać więcej chyba się nie da, ja mam dużo nauki. 4 kolokwia przede mną. Dziewczyny pewnie też.
Więc jak tu można pisać coś więcej gdy po prostu się nie da ?

ja mam czas pisać, ale sama to też tak głupio..


do tej pory mam tak, że jak dłużej mnie tu nie ma, wchodzę i nastawiam się na kilkugodzinne nadrabianie, a tu dupka, bo tylko 2 strony max.
i za każdym razem jak mam wejść po przerwie, organizuję sobie piciu, jedzonko, żeby się zagłebić w czytaniu, a dopiero potem sobie uświadamiam, że teraz nadrobienie to już kwestia chwili..




Aha, no i uroczyście ogłaszam, że zaczynam naukę do matury!
musicie mnie pilnować i pałować, jak będę się obijała.
ale nie mogę już dłużej tego odkładać, bo "mam czas, zdążę".

[effciaa16]

Napisane przez Karmenka

I spałuję Mnie też to denerwuje i pewnie większość z nas, ale jakby każda z nas przestała pisać bo nam się już nie podoba to wątek by umarł.
A pisać więcej chyba się nie da, ja mam dużo nauki. 4 kolokwia przede mną. Dziewczyny pewnie też.
Więc jak tu można pisać coś więcej gdy po prostu się nie da ?

wydaje mi się, że nie wszystko można zwalić, bo STUDIA. Zawsze da się zorganizować jakoś czas.
Każda przychodzi pisze pół strony co u niej i bajabongo odbębnione. O, albo cytuje coś nie istotnego, ale jednak CYTUJE. [?!]

Nie bądźcie złe, ale ja np. już nie mam ochoty tutaj przychodzić i np. już nie mam chęci się Wam żalić, bo najczęściej idzie to w eter...

Aczkolwiek nadal Was lowe i brakuje mi tych rozmów ;**

[Ailanna]

Napisane przez effciaa16

wydaje mi się, że nie wszystko można zwalić, bo STUDIA. Zawsze da się zorganizować jakoś czas.
Każda przychodzi pisze pół strony co u niej i bajabongo odbębnione. O albo cytuje coś nie istotnego, ale jednak CYTUJE. [?!]

Nie bądźcie złe, ale ja np. już nie mam ochoty tutaj przychodzić i np. już nie mam chęci się Wam żalić, bo najczęściej idzie to w eter...

Aczkolwiek nadal Was lowe i brakuje mi tych rozmów ;**

Ja się przyznaję, że długo mnie nie było ze względów różnych, m.in. studia, praca, rodzinne sprawy, ale też lenistwo, bo jak widziałam, że mam do nadrobienia 36 stron, to czasem się za to nie brałam w ogóle, bo miałam tylko godzinę wolnego, a nie chciałam się wkręcać i odrywać.
W klubie się nie odzywam, bo nie mam dostępu. Tyle.



Co do masy termoutwardzalnej - zawsze się piecze, nawet jak piszą, że się gotuje, to się piecze (w gotowaniu masa blednie i ma nalot i trzeba lakierowac). Bawiłam się przez "chwilę" i zrobiłam pokrojony tort i pączka, ale nie chciało mi się piec i tak jakoś pomysł upadł.
Bigle na allegro można kupic, ale same bigle to się nie opyla, bo przesyłka dużo droższa. Ja robię składaczki (dorabiam do kieszonkowego wśród koleżanek i pielęgniarek u mamy na oddziale), nic finezyjnego (ale tanie i dlatego mi schodzą lepiej niż jakieś finezyjne wrappy) i zawsze robię zamówienie na paczkę co najmniej za 20 zł
Jeśli chcesz tak "na próbę" to kup z empiku 4 sztuki, jak się wkręcisz, to zamawiaj z allegro pakowane po 100-200, dużo taniej wychodzi.

[bedeliciuos]

Marta, widze Cię!

[Karmenka]

Napisane przez effciaa16

wydaje mi się, że nie wszystko można zwalić, bo STUDIA. Zawsze da się zorganizować jakoś czas.
Każda przychodzi pisze pół strony co u niej i bajabongo odbębnione. O, albo cytuje coś nie istotnego, ale jednak CYTUJE. [?!]

Nie bądźcie złe, ale ja np. już nie mam ochoty tutaj przychodzić i np. już nie mam chęci się Wam żalić, bo najczęściej idzie to w eter...

Aczkolwiek nadal Was lowe i brakuje mi tych rozmów ;**

No niby tak, ale teraz rano jestem na uczelni, później muszę zrobić obiad, później jakieś zakupy ewentualnie posprzątam czasem w mieszkaniu. Mam o wiele mniej czasu niż miałam wcześniej.
Wieczorem jestem już zazwyczaj tak zmęczona że nie wchodzę na wizaż.

A jak nie jestem zmęczona to gdzieś wychodzę czy właśnie napiszę parę słów. Ale jak nie ma co zacytować to napiszę co u mnie i tyle.

Napisane przez Ailanna

Co do masy termoutwardzalnej - zawsze się piecze, nawet jak piszą, że się gotuje, to się piecze (w gotowaniu masa blednie i ma nalot i trzeba lakierowac). Bawiłam się przez "chwilę" i zrobiłam pokrojony tort i pączka, ale nie chciało mi się piec i tak jakoś pomysł upadł.
Bigle na allegro można kupic, ale same bigle to się nie opyla, bo przesyłka dużo droższa. Ja robię składaczki (dorabiam do kieszonkowego wśród koleżanek i pielęgniarek u mamy na oddziale), nic finezyjnego (ale tanie i dlatego mi schodzą lepiej niż jakieś finezyjne wrappy) i zawsze robię zamówienie na paczkę co najmniej za 20 zł
Jeśli chcesz tak "na próbę" to kup z empiku 4 sztuki, jak się wkręcisz, to zamawiaj z allegro pakowane po 100-200, dużo taniej wychodzi.

Jak byłam mała i robiłam z mama z modeliny to zawsze gotowałyśmy.
A teraz nie mam piekarnika więc mam problem. Mi się to podoba, ale póki co chciałabym robić tylko dla siebie, bo za ładne gotowe kolczyki chcą 20 zł. A gdy zrobię je sama to wychodzi mi jakieś 5 zł.
Co to te składaczki

[effciaa16]

Napisane przez Karmenka

No niby tak, ale teraz rano jestem na uczelni, później muszę zrobić obiad, później jakieś zakupy ewentualnie posprzątam czasem w mieszkaniu. Mam o wiele mniej czasu niż miałam wcześniej.
Wieczorem jestem już zazwyczaj tak zmęczona że nie wchodzę na wizaż.

A jak nie jestem zmęczona to gdzieś wychodzę czy właśnie napiszę parę słów. Ale jak nie ma co zacytować to napiszę co u mnie i tyle.

a pamiętasz jak to było w czasie matur? tyle miałyśmy spraw, ale każda znalazła czas i aż ciężko było nas nadrobić, no ale jak tam uważasz. Już w wakacje mało co pisałyśmy.
Na prawdę nie bierz/cie tego do siebie, tylko brakuje mi tych rozmów.

[Ailanna]

Napisane przez Karmenka

Jak byłam mała i robiłam z mama z modeliny to zawsze gotowałyśmy.
A teraz nie mam piekarnika więc mam problem. Mi się to podoba, ale póki co chciałabym robić tylko dla siebie, bo za ładne gotowe kolczyki chcą 20 zł. A gdy zrobię je sama to wychodzi mi jakieś 5 zł.
Co to te składaczki

Składaczki to takie zwykłe kolczyki "składane", tzn. nawlekasz koraliki na drucik/żyłkę/linkę/kółeczka i "składasz" z biglami itd. Oczywiście, są takie proste koralik-drucik-bigiel, ale są też takie bardziej skomplikowane a'la winogrono, albo z przekładkami i różnymi poziomami.
http://www.digart.pl/praca/4867727/Anioly.html
http://www.digart.pl/praca/4871091/Fizzy_Blue.html
http://www.digart.pl/praca/4874499/B...C3%89TIT!.html
http://www.digart.pl/praca/4894371/Mixy.html
(to akurat moje, żeby nie było, że umieszczam bez czyjeś zgody, na digarcie nie mam zbyt dobrych prac, bo te lepsze schodzą zanim zrobię porządne zdjęcie, i w ogóle czepiają się składaków :P)

[BeaS]

Dzień.

Napisane przez mtynai

i Beata - dla Ciebie czy tak po prostu? bo jak dla Ciebie to słodkie, jak tak po prostu to dla mnie nic szczególnego czemu nie zaśpiewał?! R. mi śpiewał (co do R. - nie odzywał się dawno, a jak już to tylko lakonicznie bardzo - po opisie na gadu widzę, że chyba się zakochał znowu.. fajnie, dużo szczęście mu życzę, ale czasami za nim... tęsknię?)

Nie wiem czy dla mnie, wcale nie zdziwiłabym się gdyby taki był jego zamysł. Kiedyś rzuciłam podczas luźnej rozmowy, że dziewczyny lubią chłopaków grających na gitarze i dziwnym zbiegiem okoliczności zapisał się na lekcje gry na gitarze.
Borze, gdybyście wiedziały jak mnie ten człowiek już irytuje. -.-
Może w klubie Wam napiszę, bo muszę się komuś wygadać na ten temat.

Napisane przez bedeliciuos

Aha, no i uroczyście ogłaszam, że zaczynam naukę do matury!
musicie mnie pilnować i pałować, jak będę się obijała.
ale nie mogę już dłużej tego odkładać, bo "mam czas, zdążę".

Podejmuję się wyzwania.
Co poprawiasz? Biologię i chemię?

Napisane przez Ailanna

Składaczki to takie zwykłe kolczyki "składane", tzn. nawlekasz koraliki na drucik/żyłkę/linkę/kółeczka i "składasz" z biglami itd. Oczywiście, są takie proste koralik-drucik-bigiel, ale są też takie bardziej skomplikowane a'la winogrono, albo z przekładkami i różnymi poziomami.
http://www.digart.pl/praca/4867727/Anioly.html
http://www.digart.pl/praca/4871091/Fizzy_Blue.html
http://www.digart.pl/praca/4874499/BON_APP%C3%89TIT!.html
http://www.digart.pl/praca/4894371/Mixy.html
(to akurat moje, żeby nie było, że umieszczam bez czyjeś zgody, na digarcie nie mam zbyt dobrych prac, bo te lepsze schodzą zanim zrobię porządne zdjęcie, i w ogóle czepiają się składaków :P)

Ty to zrobiłaś?
Jestem pod wrażeniem.

---------

Leń ze mnie. Ale nie musicie pałować, już się ogarniam.

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Zapomniałam pochwalić moją zdolną mamunię.
Uszyła mi wczoraj 2 spódniczki. nanana
Cudne są.
Jak będę miała okazję to Wam pokażę.

[rehab4181]

Napisane przez czijo

Dorotka, nie obraź się, ale zawsze jestem ciekawa przepraszam, jeśli już miliardowy raz słyszysz to pytanie, albo jeśli już pisałaś o tym. Faktycznie ma się ochotę na zmianę na ogórki kiszone i na czekoladę?

nie, to bzdura owszem, na czekoladę mam ochotę, ale na ogórki kiszone nie dowiedziałam się, że to na co ma ochotę kobieta w ciąży zawsze o czymś świadczy. przykładowo:
czekolada- za mało żelaza i magnezu (u mnie to się zgadza, bo ciągle mam skurcze mięśni łydek)
ogórki kiszone i/lub kapusta kiszona- za mało witaminy C
truskawki- za mało kwasu foliowego
ryby- za mało kwasów tłuszczowych
są też kobiety, które mają ochotę np. na kredę - za mało wapnia w organizmie
nie śmiejcie się, ale też są kobiety, które mają ochotę na kurz, węgiel itp..
mi się ostatnio zdarzyło coś dziwnego, bo miałam ochotę iść do piwnicy, pozamiatać ten piach co leży na podłodze i go zjeść TŻ był przerażony. na szczęście opamiętałam się ale zapach piwnicy mnie tak jakoś pociągaaaaaa..

Napisane przez BeaS

Dorotka, nie czytaj.
Tak lakonicznie pisząc, nie wchodząc w szczegóły - prawie wszystko, co TAM jest podczas porodu rozrywa się. Nie wszystko potem powraca do takiego stanu, jak było przed ciąża. Po porodzie bakterie mają swobodny dostęp do macicy, więc łatwo o infekcje.
Kiedyś czytałam w jakimś artykule, żeby po porodzie siadać na kółku do pływania, żeby ten dołek zabezpieczał przed siadaniem bezpośrednio na przedsionek pochwy, bo to wszyściutko obolałe jest.

przeczytałam całe nie zniechęciłaś mnie, nie martw się ;* teraz i tak nie ma już odwrotu co ma być to będzie. zdaję sobie sprawę jaka to jest ingerencja w organizm i co może się ze mną potem dziać, no ale muszę dać radę
bardzo mnie to interesuje od strony medycznej, więc jak będziesz coś wiedziała to śmiało pisz ;* w ogóle dla mnie to jest takie trochę kosmiczne, ile rzeczy się dzieje wówczas z organizmem, więc jak byś dowiedziała się czegoś nowego, to będę Ci bardzo wdzięczna
wiecie co mnie bardziej przeraża? to, że np nie będę miała siły wstać, a będę musiała.
ból, jak ból.. kiedyś minie.

Napisane przez czijo

A co do moich kolczyków, to tu masz zdjęcie kolekcji: http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-..._4546011_n.jpg i moje wyglądają jak ta muffinka na dole po prawej, zaraz nad tym "ciastem truskawkowym"

boskie też takie chcę

Napisane przez Ailanna

Składaczki to takie zwykłe kolczyki "składane", tzn. nawlekasz koraliki na drucik/żyłkę/linkę/kółeczka i "składasz" z biglami itd. Oczywiście, są takie proste koralik-drucik-bigiel, ale są też takie bardziej skomplikowane a'la winogrono, albo z przekładkami i różnymi poziomami.
http://www.digart.pl/praca/4867727/Anioly.html
http://www.digart.pl/praca/4871091/Fizzy_Blue.html
http://www.digart.pl/praca/4874499/BON_APP%C3%89TIT!.html
http://www.digart.pl/praca/4894371/Mixy.html
(to akurat moje, żeby nie było, że umieszczam bez czyjeś zgody, na digarcie nie mam zbyt dobrych prac, bo te lepsze schodzą zanim zrobię porządne zdjęcie, i w ogóle czepiają się składaków :P)

wowi to są te Twoje "gorsze prace" ?
są niesamowite


dzień dobry;*
tak jakoś weszłam, bo się stęskniłam ;* ale coś mało spamujecie

Ola, jaka Ty ładna jesteś

[Weronika112]

Napisane przez Karmenka

Wczoraj noc z chemią, dziś noc z chemią.
Dobra z niej kochanka, potrafi zmęczyć.

W ogóle to I fell in love with http://miniaturefoodjewelryonetsy.blogspot.com/ i idę do empajka po masę termoutwardzalną, zrobię sobie kolczyki babeczki. Tylko nie wiem czy to trzeba piec czy gotować, bo nie mam piekarnika.
Hm, do Martyny najwyżej wbiję na pieczenie

Bardzo oryginalne. Można składać zamówienia ?

Napisane przez czijo

No nie wiem właśnie. Wczoraj miałam okropny dzień, naprawdę okropny, czułam się jakbym była na samym dnie... ale pogadałam z przyjacielem i humor mi się poprawił chyba nawet udało mi się poprawić kolosa

Oooo, mam takie kolczyki znaczy muffinki. W Warszawie mieszka projektantka która robi taką słodyczową biżuterię i od niej kupiłam za bodajże 40 zł. Muszę wreszcie przekłuć uszy i zacząć nosić

Poradzisz sobie z wszystkimi kołami, jestem tego pewna. Na początku też miałam doła, że nie dam rady, że co ja tu robię, ale minęło. Studiuję to, co chciałam, a więc nie ma na co narzekać. Damy radę.

A nie przekłułaś do tej pory pewnie ze strachu ?

Napisane przez mtynai

Nie wiem czy wam mówiłam,ale w przyszlym tygodniu przeprowadzam się z Kubą do innego mieszkania, będziemy je wynajmować we dwoje. Trochę się boję .. bo nie chciałam tego wcześniej i nie wiem czy teraz na pewno chcę. Ale będzie dobrze. Musi być.

tymczasem ja uciekam - na 12:00 jadę podpisać umowę o mieszkanie, a na 14:00 mam do pracy. Wracam o 22:00 z pracy i w domu jest urodzinowa impreza Karola. Fajnie. Ciekawe kiedy będę się uczyć, spać i regenerować siły?

Musi i będzie. W sumie jak bym taka chciała. Tylko nie mam z kim. Hm, to bardzo poważna decyzja. Będziesz miała okazję powkurzać się na porozrzucane skarpety i tonę niepozmywanych garów w zlewie . E tam, stereotypy, wszysio będzie si.

Dołączam do grona podziwiających. Nie masz czasami ochoty rzucić tej roboty? Ja chyba nie dałabym rady tego wszystkiego połączyć. Przynajmniej teraz.

Napisane przez Karmenka

I spałuję Mnie też to denerwuje i pewnie większość z nas, ale jakby każda z nas przestała pisać bo nam się już nie podoba to wątek by umarł.
A pisać więcej chyba się nie da, ja mam dużo nauki. 4 kolokwia przede mną. Dziewczyny pewnie też.
Więc jak tu można pisać coś więcej gdy po prostu się nie da ?

Popieram Kardinę. Nawet wchodząc na wątek rocznika 2009 można zauważyć różnicę przed studiami i na studiach. Mamy więcej spraw na głowie + nauka. Jak byłyśmy w domu, to wiadomo - mama podawała jedzenie, było mniej sprzątania, załatwiana różnych (nie zawsze przyjemnych) spraw. Ja np mam rozwalone zajęcia po całym dniu, zdążę przyjść do mieszkania, zrobić obiad i już wychodzę na kolejne. A wieczorem wiadomo - po 1 zmęczenie, po 2 nauka. Mi dochodzi jeszcze dodatkowo nauka matmy do matury. Ale postaram się pisać więcej, tylko nie uciekajcie stąd.

Napisane przez bedeliciuos

Aha, no i uroczyście ogłaszam, że zaczynam naukę do matury!
musicie mnie pilnować i pałować, jak będę się obijała.
ale nie mogę już dłużej tego odkładać, bo "mam czas, zdążę".

Oj, będziemy ostro pałować. Chociaż mnie też czasami trzeba, bo powinnam uczyć się więcej matmy, żeby z tą infą wyszło.

Napisane przez Karmenka

No niby tak, ale teraz rano jestem na uczelni, później muszę zrobić obiad, później jakieś zakupy ewentualnie posprzątam czasem w mieszkaniu. Mam o wiele mniej czasu niż miałam wcześniej.
Wieczorem jestem już zazwyczaj tak zmęczona że nie wchodzę na wizaż.

Bo inaczej było we własnym domu, gdzie mama podała/posprzątała, a inaczej tutaj, gdzie wszystko musimy robić same.

Napisane przez Ailanna

Składaczki to takie zwykłe kolczyki "składane", tzn. nawlekasz koraliki na drucik/żyłkę/linkę/kółeczka i "składasz" z biglami itd. Oczywiście, są takie proste koralik-drucik-bigiel, ale są też takie bardziej skomplikowane a'la winogrono, albo z przekładkami i różnymi poziomami.
http://www.digart.pl/praca/4867727/Anioly.html
http://www.digart.pl/praca/4871091/Fizzy_Blue.html
http://www.digart.pl/praca/4874499/BON_APP%C3%89TIT!.html
http://www.digart.pl/praca/4894371/Mixy.html
(to akurat moje, żeby nie było, że umieszczam bez czyjeś zgody, na digarcie nie mam zbyt dobrych prac, bo te lepsze schodzą zanim zrobię porządne zdjęcie, i w ogóle czepiają się składaków :P)

O kurde, jakie fajne. Kiedyś myślałam nad tym, żeby robić kolczyki samemu, ale skończyło się na planach. Masz więcej takich na składzie ?

Napisane przez BeaS

Nie wiem czy dla mnie, wcale nie zdziwiłabym się gdyby taki był jego zamysł. Kiedyś rzuciłam podczas luźnej rozmowy, że dziewczyny lubią chłopaków grających na gitarze i dziwnym zbiegiem okoliczności zapisał się na lekcje gry na gitarze.
Borze, gdybyście wiedziały jak mnie ten człowiek już irytuje. -.-
Może w klubie Wam napiszę, bo muszę się komuś wygadać na ten temat.

Zapomniałam pochwalić moją zdolną mamunię.
Uszyła mi wczoraj 2 spódniczki. nanana
Cudne są.
Jak będę miała okazję to Wam pokażę.

Z jednej strony strasznie się narzuca, a z drugiej strony widać, że bardzo mu zależy. Tylko coś biedak odwrotne efekty uzyskuje.

Poka, poka, poka!


Dzień
Raport na ten tydzień: 2 kolokwia, 1 wejściówka. Permanentny brak ochoty na naukę, łóżko ma za dużą siłę przyciągania.

[bedeliciuos]

Napisane przez BeaS

Podejmuję się wyzwania.
Co poprawiasz? Biologię i chemię?


Zapomniałam pochwalić moją zdolną mamunię.
Uszyła mi wczoraj 2 spódniczki. nanana
Cudne są.
Jak będę miała okazję to Wam pokażę.

i matematykę, jak mi się zachce jej uczyć, bo w sumie mi nie potrzeba.. bo i tak nie pójdę na medycynę


poka poka jak będziesz miała czas

Napisane przez rehab4181

nie, to bzdura owszem, na czekoladę mam ochotę, ale na ogórki kiszone nie dowiedziałam się, że to na co ma ochotę kobieta w ciąży zawsze o czymś świadczy. przykładowo:
czekolada- za mało żelaza i magnezu (u mnie to się zgadza, bo ciągle mam skurcze mięśni łydek)
ogórki kiszone i/lub kapusta kiszona- za mało witaminy C
truskawki- za mało kwasu foliowego
ryby- za mało kwasów tłuszczowych
są też kobiety, które mają ochotę np. na kredę - za mało wapnia w organizmie
nie śmiejcie się, ale też są kobiety, które mają ochotę na kurz, węgiel itp..
mi się ostatnio zdarzyło coś dziwnego, bo miałam ochotę iść do piwnicy, pozamiatać ten piach co leży na podłodze i go zjeść TŻ był przerażony. na szczęście opamiętałam się ale zapach piwnicy mnie tak jakoś pociągaaaaaa..

miałyśmy się nie śmiać, ale.. musze
o tych wszystkich czekoladach, ogórkach, rybach słyszałam, ale o takich rzeczach pierwszy raz w życiu..

kotka mojej koleżanki zjadała proszek do prania jak była w ciąży

Napisane przez Weronika112

Oj, będziemy ostro pałować. Chociaż mnie też czasami trzeba, bo powinnam uczyć się więcej matmy, żeby z tą infą wyszło.



Bo inaczej było we własnym domu, gdzie mama podała/posprzątała, a inaczej tutaj, gdzie wszystko musimy robić same.



Dzień
Raport na ten tydzień: 2 kolokwia, 1 wejściówka. Permanentny brak ochoty na naukę, łóżko ma za dużą siłę przyciągania.

to ja też będę pałować



dokładnie tak jest



wiesz co ja robię w takich sytuacjach gdy łóżko za bardzo przyciąga? wrzucam na niego wszystkie ubrania które się plątają po pokoju i już nie mam się gdzie położyc