Mój chomiczek - cz.3 :)

[Klepsydra88]

Madziara w języku mojego Tż 'szturchanie' też coś innego oznacza

ja na ostatniej liście to wogóle nie wiedziałam o co chodzi

ja na studniówce byłam z idiotą którego poznałam na dyskotece

[MdM]

uUuAsissuUu

Kredeczka jest bombastyczna Identyczna jak moje chomiczki!!

[the kamm]

Monyka , czemu nie masz na avku chomyka ?

[Madziarka.n]

ha, Górniakowa odpadła z TzG
jaka szkoda

[MdM]

Napisane przez the kamm

Monyka , czemu nie masz na avku chomyka ?

Bo chomiczek, ktorego mialam na avku juz nie zyje to byla Dixi. A zdjecia Bixi ostatnio nie robilam. Zrobie jej niedlugo jakas sesyje

[Klepsydra88]

Zrobie jej niedlugo jakas sesyje

no no

http://www.joemonster.org/filmy/30397/Totalny_zawias mm

[*Agatek*]

Cześć dziewczynki!

Mój tż już pojechał
Niestety nie porozmawialiśmy o 'konkretach' nie było czasu... przyjechał wczoraj o 4.20 a ja na 6 do pracy
Zdołałam się zwolnić, ale niestety złośliwość rzeczy martwych- samochód nie chciał odpalić i musiałam wracać na te zadupie autobusem... gdy dochodziłam do domu akurat mój A. wyjechał z domu po uprzednim naprawieniu auta. Co to za rozmowa w samochodzie? Żadna Szukaliśmy chomiczka, jednak nic nam się nie podobało... Wróciłam do domu koło 16, zjadłam i się położyłam spać, a mój tż pojechał na zakupy jak zazwyczaj. Wstałam o 19, on grzebał przy aucie bo znów się zepuło i tak zleciało do 23, bo miał pełno rzeczy do załatwienia, więc dopiero o 23 zaczęliśmy rozmawiać i w końcu troszkę się 'poprzytulać'. No i tak nam zeszło... do 1 w nocy. O 5 się obudziłam bo mi zimno było zdeczka, coś nam się nie chciało ubierać i spałam do 11, a na 14 do pracy a on z rana znów pakował rzeczy do samochodu itp... i tyle co go widziałam... kilka godzin.... nie nacieszyłam, się, czuję się jakbym śniła... wróciłam do domu i patrzałam czy gdzieś wyskoczy zza drzwi i mi zrobi 'niespodziankę' i powie, że zostaje... a tu nic!! znów zostałam sama, na miesiąc Tak wyglądają nasze spotkania od pół roku... choć mogłoby być lepiej, bo przygotowałam się na 'za tydzień' bo miałabym weekend wolny, ale on wolał zrobić 'niespodziankę' ehhh.... to tyle co u mnie z 2 dni się działo, czyli bezsens...
Jestem na takim etapie, że pojadę do niego nawet bez pracy, byleby z nim i naprawić trochę nasze małżeństwo, bo strasznie ta rozłąka nas dobiła Ma działać, bardzo chce żebym była tam z nim. Nie wiem co to będzie, pozostaje mi tylko czekać....

Napisane przez anlejka

Agata to z prętami dla dżungara nie wiem czy to nie bajka Bo ja mam przerwy między prętami od 1 cm w porywach do 1,8 cm i jeszcze nie uciekł a żyje w niej rok Uciekł mi z akwarium gdzie nie miał nawet prętów

Tak mi nagadałyście, że stwierdziłam, że nie chcę dżungara, bo jak nie oswoję, to co to za przyjemność, jak nie będę mogła pogłaskać
No i mój A. nie kupił żadnego chomika, ja będę się czaić na jakiegoś... jutro będę w mieście u lekarza więc zajrzę tam do zoologa, może coś będą mieli. Trzymajcie

Bardzo Wam dziękuję za cenne informacje!!! Jestem bardzo wdzięczna Wam wszystkim

[Klepsydra88]

Agata ...

Tak wyglądają nasze spotkania od pół roku

masakra poprostu..

[MdM]

Napisane przez *Agatek*

Cześć dziewczynki!

Mój tż już pojechał
Niestety nie porozmawialiśmy o 'konkretach' nie było czasu... przyjechał wczoraj o 4.20 a ja na 6 do pracy
Zdołałam się zwolnić, ale niestety złośliwość rzeczy martwych- samochód nie chciał odpalić i musiałam wracać na te zadupie autobusem... gdy dochodziłam do domu akurat mój A. wyjechał z domu po uprzednim naprawieniu auta. Co to za rozmowa w samochodzie? Żadna Szukaliśmy chomiczka, jednak nic nam się nie podobało... Wróciłam do domu koło 16, zjadłam i się położyłam spać, a mój tż pojechał na zakupy jak zazwyczaj. Wstałam o 19, on grzebał przy aucie bo znów się zepuło i tak zleciało do 23, bo miał pełno rzeczy do załatwienia, więc dopiero o 23 zaczęliśmy rozmawiać i w końcu troszkę się 'poprzytulać'. No i tak nam zeszło... do 1 w nocy. O 5 się obudziłam bo mi zimno było zdeczka, coś nam się nie chciało ubierać i spałam do 11, a na 14 do pracy a on z rana znów pakował rzeczy do samochodu itp... i tyle co go widziałam... kilka godzin.... nie nacieszyłam, się, czuję się jakbym śniła... wróciłam do domu i patrzałam czy gdzieś wyskoczy zza drzwi i mi zrobi 'niespodziankę' i powie, że zostaje... a tu nic!! znów zostałam sama, na miesiąc Tak wyglądają nasze spotkania od pół roku... choć mogłoby być lepiej, bo przygotowałam się na 'za tydzień' bo miałabym weekend wolny, ale on wolał zrobić 'niespodziankę' ehhh.... to tyle co u mnie z 2 dni się działo, czyli bezsens...
Jestem na takim etapie, że pojadę do niego nawet bez pracy, byleby z nim i naprawić trochę nasze małżeństwo, bo strasznie ta rozłąka nas dobiła Ma działać, bardzo chce żebym była tam z nim. Nie wiem co to będzie, pozostaje mi tylko czekać....

Ojej az mi sie lezki w oku zakrecily. Bardzo mi przykro, ze tak szybko Wam czas razem minal. Badz dzielna. Zycze Wam z calego serca, zeby juz sie ta rozlaka skonczyla

[Madziarka.n]

Napisane przez Klepsydra88

no no

http://www.joemonster.org/filmy/30397/Totalny_zawias mm

mój Sebulo ostatnio tak miał jak trzymałam go na ręku, aż się wystraszyłam że coś mu jest

Napisane przez *Agatek*

Tak wyglądają nasze spotkania od pół roku... choć mogłoby być lepiej, bo przygotowałam się na 'za tydzień' bo miałabym weekend wolny, ale on wolał zrobić 'niespodziankę' ehhh.... to tyle co u mnie z 2 dni się działo, czyli bezsens...
Jestem na takim etapie, że pojadę do niego nawet bez pracy, byleby z nim i naprawić trochę nasze małżeństwo, bo strasznie ta rozłąka nas dobiła Ma działać, bardzo chce żebym była tam z nim. Nie wiem co to będzie, pozostaje mi tylko czekać....

Tak mi nagadałyście, że stwierdziłam, że nie chcę dżungara, bo jak nie oswoję, to co to za przyjemność, jak nie będę mogła pogłaskać
No i mój A. nie kupił żadnego chomika, ja będę się czaić na jakiegoś... jutro będę w mieście u lekarza więc zajrzę tam do zoologa, może coś będą mieli. Trzymajcie

faktycznie nieciekawie..
a można wiedzieć ile czasu jestescie malzenstwem?


ej no, ja mam dżungarka i to bardzo szybko oswojonego

[MdM]

Napisane przez Madziarka.n

ej no, ja mam dżungarka i to bardzo szybko oswojonego

Ja tez mam&mialam dzungarka i kazdy jest/byl oswojony i jeszcze ani razu mnie nie ugryzl.



To nieprawda, ze syryjki sa lepsze w oswajaniu. Wydaje mi sie, ze to zalezy od wlasciciela. Trzeba je ostroznie brac na rece, aby sie nie baly. Jesli uciekaja tzn ze nie chca i lepiej je zostawic w spokoju. Nie wolno tez budzic spiacego chomika ani przeszkadzac mu w jedzeniu, bo sie wtedy wystaszy i straci zaufanie. A jak je straci to zdziczeje.

[*Agatek*]

Napisane przez MdM

Ojej az mi sie lezki w oku zakrecily. Bardzo mi przykro, ze tak szybko Wam czas razem minal. Badz dzielna. Zycze Wam z calego serca, zeby juz sie ta rozlaka skonczyla

Dziękuję za słowa otuchy, wierzę, że niedługo skończy się ta męczarnia i będziemy ze sobą...

Napisane przez Klepsydra88

Agata ... masakra poprostu..

Nooo... dlatego nikomu nie życzę takiego związku, bo to psychicznie człowiek wysiada

Napisane przez MdM

Ja tez mam&mialam dzungarka i kazdy jest/byl oswojony i jeszcze ani razu mnie nie ugryzl.


To nieprawda, ze syryjki sa lepsze w oswajaniu. Wydaje mi sie, ze to zalezy od wlasciciela. Trzeba je ostroznie brac na rece, aby sie nie baly. Jesli uciekaja tzn ze nie chca i lepiej je zostawic w spokoju. Nie wolno tez budzic spiacego chomika ani przeszkadzac mu w jedzeniu, bo sie wtedy wystaszy i straci zaufanie. A jak je straci to zdziczeje.

Napisane przez Madziarka.n

faktycznie nieciekawie..
a można wiedzieć ile czasu jestescie malzenstwem?

ej no, ja mam dżungarka i to bardzo szybko oswojonego

My braliśmy ślub 12.09.2009 więc ponad rok. A ogólnie jesteśmy ze sobą 6 lat.

Widzisz, ale to nieliczni potrafią oswoić dżungarka, a ja się boję, że trafię źle. Ja to pechowe babsko jestem po prostu Nasz pierwszy chomik syryjek, Tofficzek bardzo szybko się oswoił, i długo żył, a uciekł z zoologicznego skubaniec A ja się boję kupować, w końcu zakup na 2 lata, a to jednak długi okres czasu

Idę spać, bo ostatnio nic nie sypiam
Na szczęście jutro wolne!!! może jutro zaadoptuję jakieś słodkie futerko

[maudy]

przeciez taka dawka tesosteronu jest smiertelna!! ja nie moge isc do nich na koncert bo przeciez psychicznie nie wytrzymam a zwlaszcza jak tanczyc beda a zwlaszcza jak beda robic takie cos jak okolo 4:16 http://www.youtube.com/watch?v=i1CTh4yiTzE oczywiscie sie poplakalam no bo jak by inaczej. Ale mam @ i to jego wina ( czyli krwi i tak czy siek bym oddac nie mogla ) ja sie szykuje i jade na uczelnie dopracowywac jutrzejsza zbiorke krwi, co prawda mam zajecia ale mam tez zwolnienie lekarskie . Zgadznijcie co wybiore to milego dzionka

[madzius90]

Napisane przez the kamm

http://myszochomik.vot.pl/articles.php?article_id=11 O.O

Napisane przez Klepsydra88

dokładnie wcześniej wszystkie się chwaliły sukniami ślubnymi, a w lato spodenkami i 'czy moje nogi nie są grube?'

dokładnie

Napisane przez uUuAsissuUu

Na początku było super później mniej... Mój partner się schlał

Napisane przez uUuAsissuUu

Zrobiłam wczoraj kredce sesję. II zdjęcie

Piękności i jak ślicznie komponuje się z zielonym kołowrotkiem

Napisane przez Madziarka.n

Madziuś jak mój TŻ mówi że chce się szturchać, to znaczy to zupełnie co innego

Napisane przez Madziarka.n

ja na studniówce byłam z idiotą którego poznałam na dyskotece. Strasznie mi się podobał (wizualnie) a okazał się dupkiem który się napił i chciał mnie do kibla zaciągnąć, a gdy powiedziałam żeby się bujał to se znalazł inną Gdybym mogła cofnąć czas to poszłabym sama

Masakra

Ja na połowinkach i na studniówce byłam z tym samym partnerem- debilem Nie umiał tańczyć, ciągle był zazdrosny, na studniówce zrobił mi taką awanturę napił się i ogólnie zrobił mi taką siarę przed nauczycielami i innymi ludźmi

Napisane przez MdM

Bo chomiczek, ktorego mialam na avku juz nie zyje to byla Dixi. A zdjecia Bixi ostatnio nie robilam. Zrobie jej niedlugo jakas sesyje

będą zdjęcia prosiaczka


Dzisiaj w nocy obudziałm się i cisza. Myślałam, że Gumiśkowi coś się stało, bo zawsze było go słychać w nocy, ale na szczęśćie, tfu, tfu wszystko jest ok
A Kama chyba cieczki dostała, dojrzewa mi malutka
Dziś rano wygoniła mnie z łóżka, tak się przesuwała, że w końcu nie miałam miejsca i musiałam wstać

[Klepsydra88]

robimy Kamie 18

[madzius90]

Napisane przez Klepsydra88

robimy Kamie 18

Będzie dojrzała szybciej niż Ksysio

[Klepsydra88]

eej ale Kamie trzeba załatwić striptizera

[*Agatek*]

No no teraz Kama może sobie pozwolić na 'swój pierwszy raz'

[madzius90]

Napisane przez Klepsydra88

eej ale Kamie trzeba załatwić striptizera

Nie będzie mi dziecka demoralizować

Napisane przez *Agatek*

No no teraz Kama może sobie pozwolić na 'swój pierwszy raz'

No właśnie nie może

Jak tam humor dzisiaj?

A tak w ogóle to ja nie jestem pewna na 100%, czy dostała cieczki
Psy za mną jeszcze nie biegają
A jeśli dostała to gdzieś za 2-3 m-ce sterylizacja nas czeka

[Klepsydra88]

a nie chcesz żeby chociaż raz miała szczeniaki?

[*Agatek*]

Napisane przez madzius90

Nie będzie mi dziecka demoralizować


No właśnie nie może

Jak tam humor dzisiaj?

A tak w ogóle to ja nie jestem pewna na 100%, czy dostała cieczki
Psy za mną jeszcze nie biegają
A jeśli dostała to gdzieś za 2-3 m-ce sterylizacja nas czeka

A dziękuję, humor troszkę lepszy
Nie no też szczeniaków bym nie chciała, wtedy tylko problem się ich wyzbyć Miałam multum kotów i wiem jak to jest jak się moja kotka puściła to raz czy dwa zostawiliśmy, wydaliśmy wszystkie, był wyjątek z jednym małym i musiałam go dać do schroniska... i od tamtej pory jak dała ciała (wypuszczaliśmy ją na dwór i wieczorem wracała(oczywiście jak miała ruje nie wypuszczaliśmy; ale bywało tak, że uciekała) z czasów za dzieciaka czyli miałam od 4 do 17 lat ; dzień przed moimi 17 ur kotka zdechła) to kotki szły do uśpienia od razu po urodzeniu ale zdarzyło się tak max 3 razy w ciągu 13 lat jej życia Zrozumiałyście coś?

[madzius90]

Napisane przez Klepsydra88

a nie chcesz żeby chociaż raz miała szczeniaki?

Po pierwsze ciąża to zawsze ryzyko, że coś może pójśc nie tak A nie pozwolę, żeby się męczyła, a po drugie jest tyle bezdomnych psiaków, a nie wiadomo w jakie ręce poszłyby maleństwa No a po trzecie to mimo, że mamy duże mieszkanie, to jednak na kilka szczeniaczków za małe

Napisane przez *Agatek*

A dziękuję, humor troszkę lepszy
Nie no też szczeniaków bym nie chciała, wtedy tylko problem się ich wyzbyć Miałam multum kotów i wiem jak to jest jak się moja kotka puściła to raz czy dwa zostawiliśmy, wydaliśmy wszystkie, był wyjątek z jednym małym i musiałam go dać do schroniska... i od tamtej pory jak dała ciała (wypuszczaliśmy ją na dwór i wieczorem wracała(oczywiście jak miała ruje nie wypuszczaliśmy; ale bywało tak, że uciekała) z czasów za dzieciaka czyli miałam od 4 do 17 lat ; dzień przed moimi 17 ur kotka zdechła) to kotki szły do uśpienia od razu po urodzeniu ale zdarzyło się tak max 3 razy w ciągu 13 lat jej życia Zrozumiałyście coś?

'Jak się puściła'

[tikki85]

Napisane przez uUuAsissuUu

Już po połowinkach. Na początku było super później mniej... Mój partner się schlał Przestałam zwracać na niego uwagę. A obiecywał wszystkim i mówił, że sie nie spije i mnie będzie pilnował... Już wiem, że na imprezy tylko z osobami które znamy...dość dobrze.
Tak się wytańczyłam, oczywiście bez butów bo od dwóch tygodniu mam poobdzierane stopy i nie chciałam doprawić sobie.

No to widać niezbyt ciekawa partia jak się schlał a mówił, że będzie Cie pilnować.

Napisane przez Asissu

Zrobiłam wczoraj kredce sesję. II zdjęcie

Jaka śliczna

Napisane przez anlejka

Gosia! Ty pisałaś coś o frywolitkach kiedyś taaaaak? Czuj się winna! Chcę się tego nauczyć i koniec. Jutro idę szukać czółenka, a teraz ćwiczę na palcach. Najgorsze jest to, że na palcach mi wychodzi!

Nie, ja chyba tylko pytałam co to jest. Pisałam o quillingu

Napisane przez Madziarka.n

Madziuś jak mój TŻ mówi że chce się szturchać, to znaczy to zupełnie co innego

i mój też

Napisane przez Madziarka

ja na studniówce byłam z idiotą którego poznałam na dyskotece. Strasznie mi się podobał (wizualnie) a okazał się dupkiem który się napił i chciał mnie do kibla zaciągnąć, a gdy powiedziałam żeby się bujał to se znalazł inną Gdybym mogła cofnąć czas to poszłabym sama

A ja byłam na studniówce z chłopakiem, którego poznałam przez internet. Pierwszy raz zobaczyłam go na żywo jak przyjechał do mnie kilka godzin przed studniówką. Okazał się naprawdę SUPER partnerem studniówkowym. Nie pił, bo chciał jeszcze po studniówce wrócić do domu samochodem do Krakowa. Miło wspominam moją studniówkę.

Napisane przez Klepsydra88

http://www.joemonster.org/filmy/30397/Totalny_zawias

Ale cudasek

Napisane przez *Agatek*

Cześć dziewczynki!

Mój tż już pojechał
Niestety nie porozmawialiśmy o 'konkretach' nie było czasu... przyjechał wczoraj o 4.20 a ja na 6 do pracy
Zdołałam się zwolnić, ale niestety złośliwość rzeczy martwych- samochód nie chciał odpalić i musiałam wracać na te zadupie autobusem... gdy dochodziłam do domu akurat mój A. wyjechał z domu po uprzednim naprawieniu auta. Co to za rozmowa w samochodzie? Żadna. Szukaliśmy chomiczka, jednak nic nam się nie podobało... Wróciłam do domu koło 16, zjadłam i się położyłam spać, a mój tż pojechał na zakupy jak zazwyczaj. Wstałam o 19, on grzebał przy aucie bo znów się zepuło i tak zleciało do 23, bo miał pełno rzeczy do załatwienia, więc dopiero o 23 zaczęliśmy rozmawiać i w końcu troszkę się 'poprzytulać'. No i tak nam zeszło... do 1 w nocy. O 5 się obudziłam bo mi zimno było zdeczka, coś nam się nie chciało ubierać i spałam do 11, a na 14 do pracy a on z rana znów pakował rzeczy do samochodu itp... i tyle co go widziałam... kilka godzin.... nie nacieszyłam, się, czuję się jakbym śniła... wróciłam do domu i patrzałam czy gdzieś wyskoczy zza drzwi i mi zrobi 'niespodziankę' i powie, że zostaje... a tu nic!! znów zostałam sama, na miesiąc . Tak wyglądają nasze spotkania od pół roku... choć mogłoby być lepiej, bo przygotowałam się na 'za tydzień' bo miałabym weekend wolny, ale on wolał zrobić 'niespodziankę' ehhh.... to tyle co u mnie z 2 dni się działo, czyli bezsens...
Jestem na takim etapie, że pojadę do niego nawet bez pracy, byleby z nim i naprawić trochę nasze małżeństwo, bo strasznie ta rozłąka nas dobiła. Ma działać, bardzo chce żebym była tam z nim. Nie wiem co to będzie, pozostaje mi tylko czekać....

Ojej . Szkoda mi Ciebie dziewczyno! Tak Ci czas z TŻ szybko minął i w końcu nie porozmawialiście szczerze . A TŻ zamiast zajmować się Tobą to grzebał coś przy samochodzie

Napisane przez Madziarka.n

mój Sebulo ostatnio tak miał jak trzymałam go na ręku, aż się wystraszyłam że coś mu jest

Może to taka uroda dżungarków? Bo takie zawiasy to tylko widać u dżungarków na filmikach .

Napisane przez *Agatek*

A dziękuję, humor troszkę lepszy
Nie no też szczeniaków bym nie chciała, wtedy tylko problem się ich wyzbyć Miałam multum kotów i wiem jak to jest jak się moja kotka puściła to raz czy dwa zostawiliśmy, wydaliśmy wszystkie, był wyjątek z jednym małym i musiałam go dać do schroniska... i od tamtej pory jak dała ciała (wypuszczaliśmy ją na dwór i wieczorem wracała(oczywiście jak miała ruje nie wypuszczaliśmy; ale bywało tak, że uciekała) z czasów za dzieciaka czyli miałam od 4 do 17 lat ; dzień przed moimi 17 ur kotka zdechła) to kotki szły do uśpienia od razu po urodzeniu ale zdarzyło się tak max 3 razy w ciągu 13 lat jej życia Zrozumiałyście coś?

chyba coś zrozumiałam . Ale z tego co czytałam, to kotki z niezaplanowanego miotu mogą mieć FIV, albo inne groźne kocie choroby.


Moje chomiczki jeszcze o 10.00 nie spały . Byłam im trochę podokuczać. Chciałam mamie przez kamerkę pokazać Stasia, ale zabunkrował się w domku i nie chciał wyjść . Zawstydził się pewnie .
Położyłam termometr pokojowy w sypialni i nie zgadniecie ile miałam tam stopni 14 . A w salonie miałam prawie 19. Nie wiem czemu ostatnio w sypialni mamy taką lodówkę
Czemu się nie dziwię, że wiadomość jest przeładowana grafiką?

[Klepsydra88]

Gosia śpiochu

Madziu masz rację

[tikki85]

Jaki śpiochu? Wstałam przed 10.00 Jak zawsze

[madzius90]

Napisane przez tikki85

A ja byłam na studniówce z chłopakiem, którego poznałam przez internet. Pierwszy raz zobaczyłam go na żywo jak przyjechał do mnie kilka godzin przed studniówką. Okazał się naprawdę SUPER partnerem studniówkowym. Nie pił, bo chciał jeszcze po studniówce wrócić do domu samochodem do Krakowa. Miło wspominam moją studniówkę.

No to super

Napisane przez tikki85

Moje chomiczki jeszcze o 10.00 nie spały . Byłam im trochę podokuczać. Chciałam mamie przez kamerkę pokazać Stasia, ale zabunkrował się w domku i nie chciał wyjść . Zawstydził się pewnie .
Położyłam termometr pokojowy w sypialni i nie zgadniecie ile miałam tam stopni 14 . A w salonie miałam prawie 19. Nie wiem czemu ostatnio w sypialni mamy taką lodówkę

Stasiu wstydniś

To faktycznie mało

Napisane przez Klepsydra88

Gosia śpiochu

Madziu masz rację

A i jeszcze po czwarte nie stać by mnie było, żeby przez ok. 10 tygodni utrzymywać te maleństwa

[Klepsydra88]

ja już od 8 działam

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

i po piąte: opiekować się nimi i tak poprostu je później sprzedać/oddac .. ?

[madzius90]

Napisane przez Klepsydra88

ja już od 8 działam

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

i po piąte: opiekować się nimi i tak poprostu je później sprzedać/oddac .. ?

Ja od 7

No właśnie

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Asiu mam pytanie
Jaką wodę dajesz do picia Łosiowi?

[Klepsydra88]

zwykłą kranówe.. raz mu nalałam mineralnej, niegazowanej bo miałam końcówke w butelce, to go pogoniło..

a Ty jak robisz Kamie kasze/ryż z mięsem? jakiego mięsa dajesz?

[madzius90]

Napisane przez Klepsydra88

zwykłą kranówe.. raz mu nalałam mineralnej, niegazowanej bo miałam końcówke w butelce, to go pogoniło..

a Ty jak robisz Kamie kasze/ryż z mięsem? jakiego mięsa dajesz?

hehe, delikatny brzuszek ma Łoś
Ja daję mineralną

Udka z kurczaka albo porcje rosołowe
ew. czasami jakies podroby- serca, czy coś. Ale podobno dla szczeniaków za bardzo nie można dawać podrobów, więc to tylko czasem, bo strasznie je lubi