Pytania, pomysły i sugestie dot. funkcjonowania podforum

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

Napisane przez misianka

Może to i wygodne, tylko w wypadku kiedy poczta zgubi/ukradnie przesyłkę, umywa ręce - taką przesyłkę zawsze uważa się za dostarczoną i nie można nic uzyskać drogą reklamacyjną. Nie wiem czy to jest takie korzystne i ja w życiu się na to nie zgodzę, miałam już "przyjemność" dochodzić reklamacji w sprawie zaginionej przesyłki

zgadzam się z misią, nie mam na grosz zaufania do poczty i również nie zgodziłabym się na taką opcję już wolę latać na pocztę

[porannarosa]

Napisane przez misianka

Może to i wygodne, tylko w wypadku kiedy poczta zgubi/ukradnie przesyłkę, umywa ręce - taką przesyłkę zawsze uważa się za dostarczoną i nie można nic uzyskać drogą reklamacyjną. Nie wiem czy to jest takie korzystne i ja w życiu się na to nie zgodzę, miałam już "przyjemność" dochodzić reklamacji w sprawie zaginionej przesyłki

Dokładnie. Nie mam za grosz zaufania do PP... Kiedyś zaginęła przesyłka z książką, którą sprzedałam na Allegro. Złożyłam reklamacje i okazało się, że Pan do którego tę książkę wysyłałam podpisał takową deklarację i
Przesyłka została podobno włożona do skrzynki i nie ma możliwości sprawdzenia co się z nią tak naprawdę stało

Dlatego chyba wolę latać na pocztę

[aniolusiek_]

ja myślę że teraz po prostu będę raz w tygodniu iść ze wszystkimi awizami na pocztę bo tak codziennie, czy nawet kilka razy w tygodniu to sobie nie wyobrażam

[Twitter]

Napisane przez magdulenka

A to bedzie kicha

Biedna moja mamula, ktora za moimi poleconymi na poczte lata

Ale dziwne to, przeciez wszystko mozna logicznie rozwiazac

- u nas listonosze jezdza na rowerach, takimi z koszykami, nie musza nic nosic;
Załącznik 3542201
Załącznik 3542207

- co jakis czas, na ulicach stoja takie betonowe pojemniki z drzwiczkami, w ktorych sa umieszczane przesylki z danego "okregu" (jak listonosz zapakuje to do koszyka i torby, rozwiezie np. na 3 ulicach, przy czwartej stoi kolejny pojemnik - wyciaga nowa porcje i jedzie dalej )
a pojemniki sa zaopatrzane przez auta pocztowe


Mamy tu moze jakiegos pocztowca na forum?
Moze warto podsunac pomysly sasiadow

Dzisiaj tak rozważałam co by można zaproponować poczcie naszej kochanej żeby był wilk syty i owca cała i doszłam do wniosku, że, gdyby u nas były takie wózki dla pocztowców, to by zaiwanili i wózek/rower i przesyłki w momencie, w którym listonosz wchodził by np. do bloku No way, w Polszy by nie przeszło. Albo każdy listowy musiałby mieć bodyguarda od pilnowania wózka

[Polly_]

Napisane przez anka1709

Dokładnie- ja takie coś podpisałam i na pocztę wędruję tylko w dwóch, wymienionych przez Ciebie przypadkach. To wielka wygoda, bo jak się odbiera sporo przesyłek, to nie trzeba zapuszczać korzeni w kolejce na poczcie.
Ten drugi przypadek to wtedy, gdy list polecony jest z opcją tzw. "zwrotnego potwierdzenia odbioru". Doklejoną do przesyłki żółtą kartkę podpisuje się przy odbiorze przesyłki i wraca ona do nadawcy. Dzięki temu nadawca wie dokładnie, kiedy odbiorca odebrał przesyłkę. Stosuje się to zazwyczaj w b. ważnej korespondencji, gdy daty mają duże znaczenie. Wzór udało mi się wygrzebać w

Załącznik 3543352

tylko po co w takim razie w ogóle nadawac poleconym? jak nie mozna reklamowac w razie zaginięcia?

moja pani listonosz usiłowała mi wmówic ze nie ma zadnej róznicy-ze przeciez ona podpisuje ze wrzuca do skrzynki i wiadomo ze jest dostarczone,a jak ona nie ma swojej liscie tej przesyłki tzn ze zaginęła.....normalnie zaczęłam sie smiac kobiecie w twarz

[Rywka]

Ja mam podpisane dostarczanie poleconych bez podpisu . Raz przesyłka zaginęła (drobne kosmetyki kupione na Allegro), sprzedająca zgłosiła reklamację, listonosz przyniósł mi druczek do podpisu, że przesyłki nie otrzymałam, ja podpisałam, a PP zwróciła kasę sprzedającej, a ona mi . Nie było problemu.

[misianka]

Napisane przez Rywka

Ja mam podpisane dostarczanie poleconych bez podpisu . Raz przesyłka zaginęła (drobne kosmetyki kupione na Allegro), sprzedająca zgłosiła reklamację, listonosz przyniósł mi druczek do podpisu, że przesyłki nie otrzymałam, ja podpisałam, a PP zwróciła kasę sprzedającej, a ona mi . Nie było problemu.

no to miałaś fart, po prostu, bo przesyłki polecone są po to, żeby na pewno do adresata doszły, a jak się pozwala poczcie na taki manewr, że nie wymaga się poświadczenia adresata, to chyba sama rozumiesz ... skoro giną i te których drogę całą można wyśledzić, to ja tam ryzykować nie będę ... ale niech oczywiście każdy robi jak uważa

[anka1709]

Napisane przez misianka

Może to i wygodne, tylko w wypadku kiedy poczta zgubi/ukradnie przesyłkę, umywa ręce - taką przesyłkę zawsze uważa się za dostarczoną i nie można nic uzyskać drogą reklamacyjną. Nie wiem czy to jest takie korzystne i ja w życiu się na to nie zgodzę, miałam już "przyjemność" dochodzić reklamacji w sprawie zaginionej przesyłki

Dla mnie jest to bardzo korzystne czasowo i niesamowicie ułatwia mi życie- raz, że nie stoję w kolejkach a dwa, że poczta zamykana jest o godz. 19-tej a to zazwyczaj dopiero środek mojego dnia pracy.
Inna sprawa, że w ten sposób obsługuję sobie tylko te drobne przesyłki o niewielkiej wartości. Gdy kupuję coś drogiego, to zawsze zamawiam kurierem i za pobraniem, więc tak naprawdę niewiele ryzykuję.

Napisane przez Rywka

Ja mam podpisane dostarczanie poleconych bez podpisu . Raz przesyłka zaginęła (drobne kosmetyki kupione na Allegro), sprzedająca zgłosiła reklamację, listonosz przyniósł mi druczek do podpisu, że przesyłki nie otrzymałam, ja podpisałam, a PP zwróciła kasę sprzedającej, a ona mi . Nie było problemu.

A, czyli jednak reklamacja takiej przesyłki jest możliwa. Korzystam z tej opcji już bardzo długo i pewnie będę korzystać do momentu, kiedy sparzę się po raz pierwszy. Do tej pory nic mi nie zginęło, nic nie zostało uszkodzone- odpukać!.
Zaoszczędzonego czasu nawet nie liczę.

[poissonivy]

Ja mam taką umowę podpisaną z pocztą i mi nic nigdy nie zaginęło.

[pin3ska]

Wiecie co? To cchyba jakas bzdura z tym nienoszeniem listów gabaryt B przez listonoszy. Mi listonosz dzis przyniosł dwa

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

Napisane przez pin3ska

Wiecie co? To cchyba jakas bzdura z tym nienoszeniem listów gabaryt B przez listonoszy. Mi listonosz dzis przyniosł dwa

mój też, właśnie pisałam o tym w moim wątku rozbiórkowym VN
edit: a to może być tak jak z listami poleconymi, w niektórych urzędach nie pozwalają wysyłać poleconym nic innego oprócz dokumentów, jak widzą grubszą kopertę to od razu odmawiają wysyłki, tak też może być z listonoszami, że w niektórych miastach noszą, a w innych nie

[pin3ska]

[1=6790786c74369d4f1da9b9a f17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8 421cef;23385209]mój też, właśnie pisałam o tym w moim wątku rozbiórkowym VN
edit: a to może być tak jak z listami poleconymi, w niektórych urzędach nie pozwalają wysyłać poleconym nic innego oprócz dokumentów, jak widzą grubszą kopertę to od razu odmawiają wysyłki, tak też może być z listonoszami, że w niektórych miastach noszą, a w innych nie [/QUOTE]

no wlasnie ja tez pomyslalam, ze to chyba jakas lokalna nieoficjalna zmowa.

bo gdyby tak rzeczywiscie było to byłby o tym komunikat na stronie poczty polskiej, bo to powazna zmiana

[aileenn]

Napisane przez pin3ska

Wiecie co? To cchyba jakas bzdura z tym nienoszeniem listów gabaryt B przez listonoszy. Mi listonosz dzis przyniosł dwa

No właśnie! Mój listonosz przyniósł przed chwilą kopertę solidnie wypchaną próbkami, a pytanie o nienoszenie gabarytów B, skwitował "ja noszę, chyba że bardzo duże będzie"

[Asiuuuuula]

Widocznie to ich taki wewnętrzny bunt . Bo od tego czasu jak mi mój powiedział to też już przynosił mi większe przesyłki...

[Betty83]

Napisane przez Polly_

u mnie listonosze nigdy nie roznosili listów o gabarycie B, a paczki bedą roznosic bo mają to płacone dodatkowo u nie to nawet skurczybyki "kradną" paczki-w sensie ze avizo nie zostawia tylko bedą nosic do skutku a jak nie to sie bedą czaic wieczorem pod klatką

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

kiedys mi listonosz przetrzymał u siebie paczke ze 2 tyg -swoja drogą to dla mnie tez przekręt-poszłam sie poskarzyc na poczte a pani mi na to ze listonosze nie chcą oddawac paczek

u mnie z paczkami podobnie się dzieje...
z listów poleconych, to co się da wpychają do skrzynki
aż się prosi o reklamację... nigdy zgody nie wyrażałam.
chciałabym zobaczyć kto posługuje się moim podpisem na potwierdzeniu...

ostatnia paczka wylądowała u sąsiadki, która nawet nie wiedziała, czy adresatem jestem ja czy poprzednia lokatorka.
odebrała ją przed 1 XI, a później wyjechała na kilka dni
paczka do mnie trafiła po 10 XI
w tym czasie próbowałam ze sprzedającą wyjaśniać gdzie się paczka podziała, bo leciał trzeci tydzień od wpłaty
no chciała dobrze, bo paczkonosz ją bardzo prosił, ale mogli chociaż kartkę do skrzynki podrzucić

jak dla mnie - na poczcie mogą sobie leżeć.

[Spoora]

Nie wiem jak w końcu jest z tym zmianami związanymi z listami, ale u mnie zaszła jedna zmiana. Listonosz przyszedł dziś do mnie o 16 ( i to jakiś inny niż wcześniej przychodził ). Zazwyczaj był ok. 11-12 . Może teraz u mnie chodzi 2 listonoszy, jeden do południa z listami zwykłymi i gabarytem A (wrzuca je do skrzynki), a drugi po południu z listami poleconymi i gabarytem B?

Nie mniej jednak zdziwiłam się, ale i ucieszyłam

[pozzzziomka]

Napisane przez pin3ska

Wiecie co? To cchyba jakas bzdura z tym nienoszeniem listów gabaryt B przez listonoszy. Mi listonosz dzis przyniosł dwa

To nieszczęsne rozporządzenie niby jest, ale nie wiadomo od kiedy będzie obowiązywać, stąd też pewnie jeszcze poczty wydają listonoszom te listy.
Ja mam nadzieję, że w ogóle zrezygnują z tego i będzie tak jak było.

Napisane przez aileenn

No właśnie! Mój listonosz przyniósł przed chwilą kopertę solidnie wypchaną próbkami, a pytanie o nienoszenie gabarytów B, skwitował "ja noszę, chyba że bardzo duże będzie"

Napisane przez Spoora

Nie wiem jak w końcu jest z tym zmianami związanymi z listami, ale u mnie zaszła jedna zmiana. Listonosz przyszedł dziś do mnie o 16 ( i to jakiś inny niż wcześniej przychodził ). Zazwyczaj był ok. 11-12 . Może teraz u mnie chodzi 2 listonoszy, jeden do południa z listami zwykłymi i gabarytem A (wrzuca je do skrzynki), a drugi po południu z listami poleconymi i gabarytem B?

Nie mniej jednak zdziwiłam się, ale i ucieszyłam

Mam nadzieję, że mój listonosz będzie miał takie samo podejście.

[siarka40]

Napisane przez misianka

no to miałaś fart, po prostu, bo przesyłki polecone są po to, żeby na pewno do adresata doszły, a jak się pozwala poczcie na taki manewr, że nie wymaga się poświadczenia adresata, to chyba sama rozumiesz ... skoro giną i te których drogę całą można wyśledzić, to ja tam ryzykować nie będę ... ale niech oczywiście każdy robi jak uważa

tez mi sie wydaje, ze fart - no i po prostu naprawde uczciwy listonosz
z tego, co sie orientowalam, kiedy wprowadzali te opcje, to nie bylo takie oczywiste, ze w przypadku nieznalezienia przesylki w skrzynce, bedzie mozna ja reklamowac...

a tak z troche innej beczki, ale smieszne dosc: ja mialam zawsze problem z kurierami, bo oni przyjezdzaja w godzinach, w ktorych jestem poza domem (a do miejsca pracy nie bardzo chce, aby przywozili mi przesylke), no i poprzednio pan kurier zaproponowal mi przez telefon, ze on przeskoczy brame i zostawi pod schodami. jako, ze manewr sie powiodl, wczoraj, gdy mialam telefon od kolejnego kuriera, zaproponowalam mu - o ile oczywiscie jest sprawny fizycznie - zeby rowniez umiescil przesylke pod schodami, na co ten chetnie przystal.
i mam teraz sposob na kurierow

[skarbiatko]

Z moim kurierem ups jest śmiesznie,ostatnio mówi mi : "aaa nie pisałem do pani bo pomyślałem że jak Pani nei zastanę to złapię panią na mieście"

a listonosz póki co dalej przynosi mi wszystko

[studentkaAM]

Teraz ja zapytam wprost... Czy jeśli osoba współzakupująca ze mną nie poda aktualnego adresu do wysyłki (pomimo, że proszę o to w PW z numerem konta), ja wyślę na adres z przelewu (bo uznaję zasadę, że to kupujący powinnien się zainteresować tym, czy podaje mi dobry adres czy nie). Przesyłka do mnie wraca z adnotacją, że pod tym adresem nie mieszka nikt taki... I teraz co? Mam płacić ponownie za wysyłkę z własniej kieszeni, mimo, że to osoba współzakupująca ze mną nie dopełniła swoich obowiązków? Przytaczam punkt regulaminu, do którego się to odnosi...
- Podać Organizatorowi swoje dane do wysyłki oraz numer telefonu.

[Pchlaczek]

Napisane przez skarbiatko

Z moim kurierem ups jest śmiesznie,ostatnio mówi mi : "aaa nie pisałem do pani bo pomyślałem że jak Pani nei zastanę to złapię panią na mieście"

hi hi, dobrze, że wie, gdzie Cię szukać

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Napisane przez studentkaAM

Teraz ja zapytam wprost... Czy jeśli osoba współzakupująca ze mną nie poda aktualnego adresu do wysyłki (pomimo, że proszę o to w PW z numerem konta), ja wyślę na adres z przelewu (bo uznaję zasadę, że to kupujący powinnien się zainteresować tym, czy podaje mi dobry adres czy nie). Przesyłka do mnie wraca z adnotacją, że pod tym adresem nie mieszka nikt taki... I teraz co? Mam płacić ponownie za wysyłkę z własniej kieszeni, mimo, że to osoba współzakupująca ze mną nie dopełniła swoich obowiązków? Przytaczam punkt regulaminu, do którego się to odnosi...
- Podać Organizatorowi swoje dane do wysyłki oraz numer telefonu.

No coś ty, dlaczego masz płacić za następną przesyłkę? Przecież to nie Twoja wina. I mówię to z punktu widzenia wspólzakupującej, a nie organizatorki, żeby było jasne. U mnie wygląda to tak, że mam inny adres zameldowania (konto bankowe) i inny adres zamieszkania, pod którym odbieram przesyłki i to przecież w moim interesie jest podanie właściwego adresu organizatorce. W wakacje, kiedy byłam na urlopie, a potem się przeprowadzałam, nie podałam adresu do wysyłki dwóm organizatorkom (świadomie - bo nie wiedziałam, kiedy nastąpi wysyłka i który adres będzie aktualny w danym momencie). Okazało się, że jedna z nich wysłała przesyłkę na adres z przelewu (do moich rodziców), a druga poprosiła o adres inną Wizażankę, która podała jej mój stary adres zamieszkania. Na szczęście wszystko szczęśliwie się skończyło i obie przesyłki otrzymałam (z opóźnieniem), ale nie przyszło mi nawet do głowy, żeby mieć pretensje do którejkolwiek z nich, bo niby dlaczego?

No, a jeśli jeszcze nie otrzymałaś numeru telefonu (a na PW też brak odzewu), to naprawdę nie masz się czym przejmować. A tak w ogóle nie zapłaciłaś czasem za zwrot przesyłki?

[studentkaAM]

Napisane przez Pchlaczek

hi hi, dobrze, że wie, gdzie Cię szukać

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------



No coś ty, dlaczego masz płacić za następną przesyłkę? Przecież to nie Twoja wina. I mówię to z punktu widzenia wspólzakupującej, a nie organizatorki, żeby było jasne. U mnie wygląda to tak, że mam inny adres zameldowania (konto bankowe) i inny adres zamieszkania, pod którym odbieram przesyłki i to przecież w moim interesie jest podanie właściwego adresu organizatorce. W wakacje, kiedy byłam na urlopie, a potem się przeprowadzałam, nie podałam adresu do wysyłki dwóm organizatorkom (świadomie - bo nie wiedziałam, kiedy nastąpi wysyłka i który adres będzie aktualny w danym momencie). Okazało się, że jedna z nich wysłała przesyłkę na adres z przelewu (do moich rodziców), a druga poprosiła o adres inną Wizażankę, która podała jej mój stary adres zamieszkania. Na szczęście wszystko szczęśliwie się skończyło i obie przesyłki otrzymałam (z opóźnieniem), ale nie przyszło mi nawet do głowy, żeby mieć pretensje do którejkolwiek z nich, bo niby dlaczego?

No, a jeśli jeszcze nie otrzymałaś numeru telefonu (a na PW też brak odzewu), to naprawdę nie masz się czym przejmować. A tak w ogóle nie zapłaciłaś czasem za zwrot przesyłki?

Szczerze powiedziawszy to nie wiem, bo teraz siedzę już w akademiku a przesyłkę odebrał ktoś w domu. A to się za taki zwrot też płaci

[Asiuuuuula]

Napisane przez studentkaAM

Szczerze powiedziawszy to nie wiem, bo teraz siedzę już w akademiku a przesyłkę odebrał ktoś w domu. A to się za taki zwrot też płaci

Płaci , nie pamiętam tylko ile, kilka zł w każdym razie . 3,50 czy 5...

[Pchlaczek]

Napisane przez studentkaAM

Szczerze powiedziawszy to nie wiem, bo teraz siedzę już w akademiku a przesyłkę odebrał ktoś w domu. A to się za taki zwrot też płaci

Niestety, płaci się Chyba tyle samo, ile kosztowała przesyłka, ale tego nie jestem pewna.

[kolciag]

Napisane przez Pchlaczek

No coś ty, dlaczego masz płacić za następną przesyłkę? Przecież to nie Twoja wina. I mówię to z punktu widzenia wspólzakupującej, a nie organizatorki, żeby było jasne. U mnie wygląda to tak, że mam inny adres zameldowania (konto bankowe) i inny adres zamieszkania, pod którym odbieram przesyłki i to przecież w moim interesie jest podanie właściwego adresu organizatorce.

...

No, a jeśli jeszcze nie otrzymałaś numeru telefonu (a na PW też brak odzewu), to naprawdę nie masz się czym przejmować. A tak w ogóle nie zapłaciłaś czasem za zwrot przesyłki?

Za zwrot pewnie też zapłaciła, przynajmniej ja tak zawsze mam

Dokładnie, ja też tak miałam, że osoby biorące nie podawały adresów chociaż prosiłam i jeżeli nie odpowiedziały na powtórne PW to wysyłałam na adres z przelewu i nie widzę w tym nic złego,prosisz o adres i go nie dostajesz.

Ja się zgadzam z Pchlaczkiem

[Spoora]

Napisane przez Pchlaczek

No coś ty, dlaczego masz płacić za następną przesyłkę? Przecież to nie Twoja wina. I mówię to z punktu widzenia wspólzakupującej, a nie organizatorki, żeby było jasne. U mnie wygląda to tak, że mam inny adres zameldowania (konto bankowe) i inny adres zamieszkania, pod którym odbieram przesyłki i to przecież w moim interesie jest podanie właściwego adresu organizatorce.

Zgadzam się i ja mam podobnie z tymi adresami i to w interesie współzakupującej jest



U mnie dziś znów listonoszowa zmiana Dziś był listonosz do południa (czyli tak ja zawsze poza wczorajszym dniem i był ten sam listonosz co zawsze) i przyniósł list gabarytu Beee a i ponieważ nikogo nie było w domu zostawił go u sąsiadki, nie zostawiał awizo (list był polecony z próbko-odlewkami ).

[6790786c74369d4f1da9b9af17e3ae6ae81b8ee1_685c7f8421cef]

ja kiedy nie dostaję adresu po prośbach na pw i w wątku piszę w 1 poście przy nicku "brak adresu" i nic nie wysyłam, bo ja się później w zwroty i problemy bawić nie będę, a jak się wspólnokupującej przypomni, że miała coś dostać ode mnie to po przeczytaniu pierwszego posta zaraz wie w czym problem
uważam, że to w interesie wspólnokupujących jest podanie adresu, nie oszukujmy się, ale całą robotę odwala organizatorka, więc zrobienie przelewu i napisanie pw z adresem nie jest wielkim wysiłkiem aaaa no i u mnie nie ma opcji, że ktoś mi powie "adres z przelewu", wszystko muszę mieć na pw i nie robię sobie żadnej bazy danych, bo później jak ktoś zmieni adres, a zapomni poinformować to znowu problemy będą, dlatego u mnie każdy przy każdej rozbiórce wysyła adres mimo, że niektóre to już praktycznie pamiętam zresztą przekopywanie się przez listę wpłat na koncie bankowym to byłby cyrk

[cbr]

chciałam tylko poinformować, że rzut atomkowy będzie w najbliższy piątek ok. 13.30 - 14.00 (wcześniej jestem na zajęciach, później lecę się odchamiać na Czesław Śpiewa )

[kolciag]

Napisane przez cbr

chciałam tylko poinformować, że rzut atomkowy będzie w najbliższy piątek ok. 13.30 - 14.00 (wcześniej jestem na zajęciach, później lecę się odchamiać na Czesław Śpiewa )

Cbr... jak się załapię to Ci stópki wycałuję

[Madzikon85]

Napisane przez cbr

chciałam tylko poinformować, że rzut atomkowy będzie w najbliższy piątek ok. 13.30 - 14.00 (wcześniej jestem na zajęciach, później lecę się odchamiać na Czesław Śpiewa )

Pando jesteś Wielka dziękujemy