|
|
#31 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 564
|
Dot.: Idealna koleżanka
Cytat:
A co do koleżanki to już podałam Ci radę na "wieczne nic nie umienie" no ale może przeoczyłaś Powiedz koleżance, że jest próżna skoro tak o niej myślisz, wytłumacz jej dlaczego tak myślisz. W cztery oczy nie powiesz jej prawdy ale za to zakładasz wątek na wizażu. Tymczasem wystarczyła by zwykła rozmowa.---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#32 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraina mojego bloku i moich kredek
Wiadomości: 110
|
Dot.: Idealna koleżanka
Droga Autorko wątku!
mogę napisać- znam ten ból. Sama miałam taką koleżankę. Dziewczyna wycięta z żurnala, utalentowana i... niezwykle męcząca. "jestem gruba", "jeszcze trochę i nie będę chodzić tylko się toczyć", "dziś zjadłam tylko marchewkę", "byłam wczoraj na pizzy i mam wyrzuty sumienia". Mną po prostu trzepało, bo nie jestem jakaś spasiona, wyglądam dość normalnie (to dość normalnie brzmi strasznie) mam gdzieś więcej, gdzieś mniej- natura.Kiedyś siedząc z nią i innymi znajomymi na uczelni ona mówi, że musi kupic sukienkę, tylko musiałaby wziąć rozmiar 38 (dodam, że noszę rozm. 36-38 i db mi z tym) a to przecież obciach, bo zawsze brała 34-36. Myślałam, że padnę, szczególnie, że w trakcie tej rozmowy spożywałam swoją ulubioną kanapkę z szynką. Miała minę tak zbolałą i zmartwioną, że pozostało mi tylko powiedzieć: Ja dopasowuje ubrania do ciała, nie ciało do ubrań. I jeżeli zakup sukienki w rozmiarze 38 stanowi dla niej problem, to pożyczę jej kilka moich. Od tamtej pory mam z nią spokój:P Nie mozesz obchodzić się z nią jak z jajkiem. Trzeba jej kulturalnie dać do zrozumienia, ze znudziły Ci sie jej teksty i do niczego nie prowadzą. A jak ma niskie poczucie własnej wartosci... to niech je buduje w inny sposób. |
|
|
|
|
#33 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 411
|
Dot.: Idealna koleżanka
MArti99 - dzięki za wsparcie
Zilka i myslov - nie należę do "sznownego grona osób dwulicowych". Już dawno jej o tym powiedziałam (a że akurat cierpliwość była na wykończeniu, to nie było przy tym żadnych uśmiechów, mały szok dla niej, że ja ją krytykuję). Oczywiście byłyśmy same. Wytłumaczyłam jej o co chodzi i jak to wygląda "z zewnątrz". Zrobiłą obrażoną minę, zamilkła i poszła do toalety. Jeszcze raz do Zilki - ludzie są zdolni i mniej zdolni. Zgadzam się. Ja jestem ta mniej zdolna. Od zawsze musiałam nadrabiać brak wysokiego ilorazu inteligencji ciężką pracą. Tylko powiedz mi, proszę, bo sama nie potrafię się doszukać czegoś takiego w swojej wypowiedzi, GDZIE NAPISAŁAM, ŻE SPODZIEWAŁAM SIĘ, ŻE NA STUDIACH BĘDZIE ŁĄTWIEJ?! Oczywiście, że spodziewałam się orki na ugorze i to dostałam. Co ma piernik do wiatraka? Ja ci tylko przedstawiłam jak wyglądał i wygląda nadal mój, jak to określiłaś, "olewacki" stosunek do studiów. Od czasów maturalnych nie zmieniło się za wiel - jedynie pracuję więcej i mniej śpię. Nie przekreślę ponad rocznej znajomośći dlatego, że moja kochana X ma jedną drażniącą cechę. Brak mi jej, gdy długo się nie widzimy, gdy jest chora martwię się o nią itd. itd. Ma całą masę zalet, ale to jedno to w 100% wada. I nie chodzi tylko o moje zdanie. Jak już pisałam, wyskoczyłą z czymś takim przy jeszcze innej koleżance, któęj wiem, że również było przykro, choć tego nie pokazała. Niektórzy po prostu mają taki metabolizm i musieliby się katować (dosłownie) zeby wygladac jak moja kolezanka. Co do stwierdzenia, ze ona moze tak wyglada, bo ciagle o siebie dba: owszem dziewczyna dba o siebie i do pewnego stopnia to jej zasługa, ale gdyby jadła tak jak "przeciętny śmiertelnik" Takie życie :P |
|
|
|
|
#34 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 564
|
Dot.: Idealna koleżanka
[QUOTE=Enna19;23553883]MArti99 - dzięki za wsparcie
Zilka i myslov - nie należę do "sznownego grona osób dwulicowych". Już dawno jej o tym powiedziałam (a że akurat cierpliwość była na wykończeniu, to nie było przy tym żadnych uśmiechów, mały szok dla niej, że ja ją krytykuję). Oczywiście byłyśmy same. Wytłumaczyłam jej o co chodzi i jak to wygląda "z zewnątrz". Zrobiłą obrażoną minę, zamilkła i poszła do toalety. Jeszcze raz do Zilki - ludzie są zdolni i mniej zdolni. Zgadzam się. Ja jestem ta mniej zdolna. Od zawsze musiałam nadrabiać brak wysokiego ilorazu inteligencji ciężką pracą. Tylko powiedz mi, proszę, bo sama nie potrafię się doszukać czegoś takiego w swojej wypowiedzi, GDZIE NAPISAŁAM, ŻE SPODZIEWAŁAM SIĘ, ŻE NA STUDIACH BĘDZIE ŁĄTWIEJ?! Oczywiście, że spodziewałam się orki na ugorze i to dostałam. Co ma piernik do wiatraka? Ja ci tylko przedstawiłam jak wyglądał i wygląda nadal mój, jak to określiłaś, "olewacki" stosunek do studiów. Od czasów maturalnych nie zmieniło się za wiel - jedynie pracuję więcej i mniej śpię. Ale ja też nigdzie nie napisałam, że tak stwierdziłaś. Dlatego na końcu tamtego zdania jest pytajnik a nie kropka więc proszę na mnie nie krzyczeć . I jeśli chodzi o olewanie nauki i taki do niej stosunek to też nie napisałam, że taki masz tylko nadmieniłam iż możliwe, że tak jest. Bardzo proszę nie przekręcaj moich wypowiedzi.Nie miałam wcześniej pojęcia, że przez 10 miesięcy spałaś po trzy godziny, żeby dostać się na studia. I iloraz inteligencji wcale nie ma odzwierciedlenia w ocenach. No ale skoro bardzo lubisz swoją kolezankę a jej jedyną wadą jest mówienie w Twojej obecności, że przytyła to nie rozumiem po co ten wątek. |
|
|
|
|
#35 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 411
|
Dot.: Idealna koleżanka
A więc ;p skoro udało nam się rozwiązać to małe nieporozumienie :P
Nigdy wcześniej nie miałam tak dużych problemów ze swoją samooceną. Podobałam się płci przeciwnej i nadal podobam, ale zaczęłąm bardziej "o siebie dbać". Spadek odporności --> choroba wirusowa i kilka dni bez jedzenie, bo mój organiz m wszystko "odrzucał". Nie chcę codziennie patrzeć w lustro, myśleć co jeszcze zrobić, żeby zrzucić kolejny kilogram i liczyć kalorii. A do takich przykrych konsekwencji to wszystko doprowadziło. Stąd wątek. |
|
|
|
|
#36 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 564
|
Dot.: Idealna koleżanka
Pamiętam jak na drugim roku wróciłam na uczelnie po wakacjach. Podeszła do mnie koleżanka i spytała czy coś się dzieje. Zrobiłam głupią minę i pytam o co chodzi. Powiedziała mi że jestem strasznie chuda. Nie myślałam o tym wcześniej wbiegam do domu wchodzę na wage a tam szok. Nigdy jeszcze nie ważyłam tak mało. Wystraszyłam się wtedy na serio, zobaczyłam w lustrze swoje długie chude ramionka i pomyślałam ze jest źle. Wszystkie ubrania na mnie wisiały. Teraz już wyglądam normalnie ale pamiętam, że moja pewnośc siebie się gdzieś wtedy zagubiła. Strasznie to wspominam a doprowadzenie się do ładu zajęło mi rok. Nie byłam na zadnej diecie i nie odchudzałam się poprostu wystarczyło mi kilka kanapek i już nie byłam głodna. Ciągle w sumie myślę, że mogłabym jeszcze przytyć. To taka dygresja apropo kilogramów bo sie off top zrobił
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: kraina mojego bloku i moich kredek
Wiadomości: 110
|
Dot.: Idealna koleżanka
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#38 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 411
|
Dot.: Idealna koleżanka
Ja jestem przekonana, że to są teksty ze świadomym podtekstem :P Podtekst pod tytułem "Mów mi tak jeszcze".
Najpewniej zrobię taki numer, że kiedy będzie mi powtarzać swoje bajeczki o tyciu powiem jej wprost, ale bez złości co o tym myślę. A potem niech sobie robi z tym co tylko chce. Jak się obrazi, to się obrazi. Dam jej troche czasu, niech się z tym upora. Może jak sobie przemyśli - kto wie, a nuż coś dotrze A co się tyczy moich ocen: zrobiłąm sobie kawkę i biorę się do roboty Trzymajcie kciuki, kolokwium za półtora tygodnia, ale ja już chcę zacząć naukę, żeby nie zostawiać na ostatnią chwilę, jak mam w zwyczaju.7 tygodni do sesji. Na biurku już się piętrzą stosy książek.No to START!
|
|
|
|
|
#39 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 944
|
Dot.: Idealna koleżanka
Moim zdaniem, droga autorko, za bardzo bierzesz to wszystko do siebie
To, że ktoś naturalnie szczupły opowiada o swojej rzekomej nadwadze, nie znaczy, że czyni to by ci dogryźć. Ludzie różnie postrzegają swoje ciało jeśli się z nią nie zgadzasz w kwestii jej wagi, to ignoruj jej wypowiedzi (ewentualnie doradzaj jej w jaki sposób może schudnąć) ![]() Uważam jednak, że skoro tak bardzo cię to poruszyło (na tyle by założyć wątek) to jednak, dla własnego samopoczucia, powinnaś rozważyć jakąś dietę (wasa i jogurty to średni pomysł, lepiej zajrzyj na dietetykę), bo akceptująca swoje ciało dziewczyna, nie zawraca sobie głowy takimi pierdołami. I nie pisze tego osoba naturalnie chuda, która o dietach nie ma pojęcia
|
|
|
|
|
#40 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 411
|
Dot.: Idealna koleżanka
ALE JA ABSOLUTNIE NIE UWAŻAM, ZE ONA MI ROBI NA ZŁOŚĆ!
Robi to po to, żeby usłyszeć pochwały. Co do mojej figury: jestem powiedzmy zgrabna, ale mam świadomość, że do ideału mi daleko. Sądzę, że każdy ma jakieś "ale" do siebie (chyba że wpada w ekstremalne samouwielbienie;p) i każdy powinien znać swoje + i -. Słyszałam gdzieś, ze kobieta atrakcyjan to taka, któa potrafi podkreślić swoje atuty i się z tym zgadzam. człowiek powinien odżywiać się zdrowo przede wszystkim i utrzymywać kondycję (ja akurat tańczę i jeżdżę na rowerku), ale nie wpadać w paranoję i odmawiac sobie wszystkiego i zawsze. Z czasem nabrałam dystansu do siebie, ale komentarze kolezanki wciaz mnie draznia:P przepraszam zabrzmi nieskormnie - mimo,ze to ja mam o wiele wieksze powodzenie, niz kolezanka. Mój tymczasowy brak wiary w siebie to jedno, a to,ze bez niego i tak byłąbym poirytowana - to inna sprawa ![]() ale dzięki za radę
|
|
|
|
|
#41 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 103
|
Dot.: Idealna koleżanka
Enna19 mądra z Ciebie dziewczyna, nie daj się wpędzić w kompleksy!
Mój ojciec na takie dziewczyny , jak twoja koleżanka mówił "kobieta bluszcz". Glowę dam,że poprzez wrodzony takt i empatię starasz się opisywać ją w pozytywach, ale zazwyczaj tak jest,że robiąc bilans na trzeźwo i z dystansem (a bywa i po latach) okazuje się ,że było się przez taką osobę notorycznie wykorzystywanym. Zrób sobie proszę małą rozpiskę ile to tak naprawdę razy Ty biegałaś robić kserówki i pomagałaś jej w nauce, a ile razy ona... A co do tekstu "NIC NIE UMIEM", to rzeczywiście jeden z najbardziej wkurzających jakie mozna usłyszeć....ale pamiętam jak sama kując i umiejąc prawie wszystko powtarzałam go przed egzaminem,bo ze strachu miałam taką pustkę w głowie,że na prawdę byłam pewna,że już nic nie pamiętam ![]() Ech studia....aż mi się łezka zakręciła w oku. Do dzisiaj mam wrzody
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
|
|
|
|
#42 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 411
|
Dot.: Idealna koleżanka
AnQś, dzięki wielkie
Co do jej wad... no cóż... może masz ciut racji, ale dziewczyna i tak jest bardzo sympatyczna ![]() ![]() Będę więcej pracować, zasuwać na rowerku, wywijać bioderkami przy tańcu i uważać na to co jem. Jestem atrakcyjną pełnowartościową kobietą i tego będę się trzymać ![]() Kurcze, jak u jakiegoś psychologa... Pozdrawiam!
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:40.




Powiedz koleżance, że jest próżna skoro tak o niej myślisz, wytłumacz jej dlaczego tak myślisz. W cztery oczy nie powiesz jej prawdy ale za to zakładasz wątek na wizażu. Tymczasem wystarczyła by zwykła rozmowa.
urażę czy też nie.


mam gdzieś więcej, gdzieś mniej- natura.



A co się tyczy moich ocen: zrobiłąm sobie kawkę i biorę się do roboty
jeśli się z nią nie zgadzasz w kwestii jej wagi, to ignoruj jej wypowiedzi (ewentualnie doradzaj jej w jaki sposób może schudnąć) 



