Chłopak w wojsku

[Filka87]

Ostatnio mieliśmy trudne chwile w Naszym związku , a tu to wojsko spadło na Nas. Może niepotrzebnie jestem taka pesymistką... Ale nawet nie wiem kiedy będzie miał przysięge, nic :/
Macie jakies sposoby oprócz intensywnej nauki na taka rozłąke?? jak sobie z tym poradzić ?

[madzia2306]

Napisane przez Filka87

Ostatnio mieliśmy trudne chwile w Naszym związku , a tu to wojsko spadło na Nas. Może niepotrzebnie jestem taka pesymistką... Ale nawet nie wiem kiedy będzie miał przysięge, nic :/
Macie jakies sposoby oprócz intensywnej nauki na taka rozłąke?? jak sobie z tym poradzić ?

spróbować nie mysleć o tym jak długo może go nie być... spotykać się ze znajomymi wiadomo nie non stop ale czasem to bardzo dobrze robi...

[Dariella]

Wojsko to próba dla każdego związku. Do przysięgi jest najgorzej, później już zleci Ci z górki Nie możesz być pesymistką, bo to Twój TŻ ma ciężko, wojsko daje po dupie i po psychice Poza nauką najlepiej zająć się sobą. Ja np. spędzałam dużo czasu biorąc relaksujące kąpiele ...malowałam pazurki itd... Koczowałam w internecie i tak zleciał mi już ponad miesiąc Generalnie wreszcie mam całą masę czasu dla siebie

[madzia2306]

Napisane przez Dariella

Wojsko to próba dla każdego związku. Do przysięgi jest najgorzej, później już zleci Ci z górki Nie możesz być pesymistką, bo to Twój TŻ ma ciężko, wojsko daje po dupie i po psychice Poza nauką najlepiej zająć się sobą. Ja np. spędzałam dużo czasu biorąc relaksujące kąpiele ...malowałam pazurki itd... Koczowałam w internecie i tak zleciał mi już ponad miesiąc Generalnie wreszcie mam całą masę czasu dla siebie

hehe kiedy mój tż poszedł do wojska ja wtedy nie miałam neta ani komputera i też dałam radę... ale w każdy dzień przychodziła pora kiedy tż kończył wartę i bite dwie godziny non stop gadaliśmy przez telefon hehe tyle było opowiadania co robiliśmy jak tam na jego warcie co się ciekawego działo a działo sie sporo hehe ogółem da sie przeżyć... wiadomo na początku jest bardzo ciężko... bo nie wiedziałam jak sobie dzień zorganizować...

[Filka87]

Napisane przez madzia2306

hehe kiedy mój tż poszedł do wojska ja wtedy nie miałam neta ani komputera i też dałam radę... ale w każdy dzień przychodziła pora kiedy tż kończył wartę i bite dwie godziny non stop gadaliśmy przez telefon hehe tyle było opowiadania co robiliśmy jak tam na jego warcie co się ciekawego działo a działo sie sporo hehe ogółem da sie przeżyć... wiadomo na początku jest bardzo ciężko... bo nie wiedziałam jak sobie dzień zorganizować...

własnie ja też nie wiem jak sobie to zorganizowac, jeszcze nie wiem co i jak. Jest po 20 a w telefonie cisza ech, pewnie bo ok. 2 tyg już nie będe panikowała ale teraz to trudne, wybaczcie, że tak marudze
jeśłi mam ten czas poświęcic dla siebie to mój TŻ mnie nie pozna jak przyjade na przysięge hihihihh :P

[magda1302]

Napisane przez Filka87

własnie ja też nie wiem jak sobie to zorganizowac, jeszcze nie wiem co i jak. Jest po 20 a w telefonie cisza ech, pewnie bo ok. 2 tyg już nie będe panikowała ale teraz to trudne, wybaczcie, że tak marudze
jeśłi mam ten czas poświęcic dla siebie to mój TŻ mnie nie pozna jak przyjade na przysięge hihihihh :P

ja Cię doskonale rozumiem, bo sama sobie średnio z tym radze. Nie dość, że go nie ma, to i przepustki nam nic nie dają.. możemy jedynie zobaczyć się na skypie..
trzeba starać się o tym nie myśleć, wtedy czas szybciej leci. mnie nauka jeszcze bardziej dobija, bo nie dość, że musze sie uczyć to jeszcze Jego nie ma. zakupy są dobre na zabicie czasu

[Filka87]

Napisane przez magda1302

ja Cię doskonale rozumiem, bo sama sobie średnio z tym radze. Nie dość, że go nie ma, to i przepustki nam nic nie dają.. możemy jedynie zobaczyć się na skypie..
trzeba starać się o tym nie myśleć, wtedy czas szybciej leci. mnie nauka jeszcze bardziej dobija, bo nie dość, że musze sie uczyć to jeszcze Jego nie ma. zakupy są dobre na zabicie czasu

To Twój TŻ ma dostęp do komputera i internetu ?? WOW to super! ciekawe jak u mojego będzie... Też myśle, że te przepustki to robią tylko większego apetytu...bo co to są 2 dni o ile sie nie myle.
Najgorsze jest też to, że może on tam się dobrze z chłopakami bawi i aktywnie spędza czas i nie ma czasu tęsknić...
Dobrze, że sesja się zbliża to bede sie uczyć o ile sie skupie ;>

[Dariella]

Napisane przez Filka87

własnie ja też nie wiem jak sobie to zorganizowac, jeszcze nie wiem co i jak. Jest po 20 a w telefonie cisza ech, pewnie bo ok. 2 tyg już nie będe panikowała ale teraz to trudne, wybaczcie, że tak marudze
jeśłi mam ten czas poświęcic dla siebie to mój TŻ mnie nie pozna jak przyjade na przysięge hihihihh :P

nie ma co wybaczać...w końcu po to jest ten wątek abyśmy mogły sobie po marudzić :P Dla mnie najgorsze były pierwsze trzy dni.... potem już poleciało.
Z tego co wiem przed przysięgą można się widywać w niedziele są widzenia...chyba że masz do swojego TŻ bardzo daleko
Nie patrz na to że 20sta bo oni naprawdę mają wypełnioną każdą minutę w ciągu dnia. Na pewno jak będzie mógł to się odezwie

[Filka87]

Napisane przez Dariella

nie ma co wybaczać...w końcu po to jest ten wątek abyśmy mogły sobie po marudzić :P Dla mnie najgorsze były pierwsze trzy dni.... potem już poleciało.
Z tego co wiem przed przysięgą można się widywać w niedziele są widzenia...chyba że masz do swojego TŻ bardzo daleko
Nie patrz na to że 20sta bo oni naprawdę mają wypełnioną każdą minutę w ciągu dnia. Na pewno jak będzie mógł to się odezwie

Dziękuje za słowa otuchy !! o wiele lepiej jak sie tutaj z Wami Dziewczyny pisze W końcu ktoś mnie rozumie...
Czyli zostały mi jeszcze 2 dni i będzie lepiej , ufff oby
Ja do swojego G mam jakieś 200km , 4 godz jazdy pociągiem , tragedii nie ma zapytam sie Go co z tymi niedzielami - w końcu czego nie robi się dla uczucia hehe
Podniosłyście mnie na duchu , jeszcze raz dzięki

[magda1302]

Napisane przez Filka87

To Twój TŻ ma dostęp do komputera i internetu ?? WOW to super! ciekawe jak u mojego będzie... Też myśle, że te przepustki to robią tylko większego apetytu...bo co to są 2 dni o ile sie nie myle.
Najgorsze jest też to, że może on tam się dobrze z chłopakami bawi i aktywnie spędza czas i nie ma czasu tęsknić...
Dobrze, że sesja się zbliża to bede sie uczyć o ile sie skupie ;>

no jak w wojsku internet na przepustkach jak jest i wraca do domu to mamy możliwość skype'a bo on jest w Atenach,a ja w Gdańsku... a telefonu niby w wojsku nie wolno, ale każdy po cichu gdzieś tam przetrzymuje.
mój Tż ma fajnych ludzi podobno i mimo, że wojsko jak to wojsko - shit, to dobre towarzystwo jest ważne. Ale tęskni jak najbardziej też!

[Filka87]

Napisane przez magda1302

no jak w wojsku internet na przepustkach jak jest i wraca do domu to mamy możliwość skype'a bo on jest w Atenach,a ja w Gdańsku... a telefonu niby w wojsku nie wolno, ale każdy po cichu gdzieś tam przetrzymuje.
mój Tż ma fajnych ludzi podobno i mimo, że wojsko jak to wojsko - shit, to dobre towarzystwo jest ważne. Ale tęskni jak najbardziej też!

Hehe ja calkiem zielona jestem w tych sprawach wojskowych i internetowych, ucze sie od Was co mnie czeka przez 4 mc :/
Jejku...Ja sie martwie, że jestem 200 km od mojego Tż a Ty to dopiero masz spoooory kawalek drogi do swojego !
Masz racje, jak trafi na fajnych kumpli to bedzie wporzadku, oby a takich co maja dziewczyny i nie beda namawiali nikogo do "glupot"

[magda1302]

Napisane przez Filka87

Hehe ja calkiem zielona jestem w tych sprawach wojskowych i internetowych, ucze sie od Was co mnie czeka przez 4 mc :/
Jejku...Ja sie martwie, że jestem 200 km od mojego Tż a Ty to dopiero masz spoooory kawalek drogi do swojego !
Masz racje, jak trafi na fajnych kumpli to bedzie wporzadku, oby a takich co maja dziewczyny i nie beda namawiali nikogo do "glupot"

no widzisz, więc nie martw się
kumple nawet z dziewczynami mogą robić głupoty i do nich namawiać niestety... ale nie ma reguły. będzie ok!
mój w wojsku jest dopiero z 3 tygodnie, teraz ma pare dni wolnego, więc chociaż na skypie się widzimy. a w środę wraca i to nie wiadomo gdzie, bo po przysiędze wywożą ich za Ateny. Możliwe, że będzie i przy Tureckiej granicy jak jego brat.. dowiemy się w środę

[Filka87]

Podziwiam Cię, że trwacie w takim związku a taką odległość. To musi być coś wyjątkowego

Jest ta godzina a moj ani 3 slow w sms nie pisze , cisza.. Dobija mnie to. Jest dzis 1 dzien to moze maja wieczorek zapoznawczy i nie chce wyjsc na pantoflarza hihi oby to bylo tylko to.
Tylko szkoda, ze omina nas swieta, sylwester pewnie tez... Jego urodziny okragłe , i nasz rocznica wrrr... Ale coz takie jest zycie.

Jejku ale narzekam juz sie poprawie

[magda1302]

Napisane przez Filka87

Podziwiam Cię, że trwacie w takim związku a taką odległość. To musi być coś wyjątkowego

Jest ta godzina a moj ani 3 slow w sms nie pisze , cisza.. Dobija mnie to. Jest dzis 1 dzien to moze maja wieczorek zapoznawczy i nie chce wyjsc na pantoflarza hihi oby to bylo tylko to.
Tylko szkoda, ze omina nas swieta, sylwester pewnie tez... Jego urodziny okragłe , i nasz rocznica wrrr... Ale coz takie jest zycie.

Jejku ale narzekam juz sie poprawie

wiesz to było tak, że poprzedni rok kursowaliśmy do siebie, w tym roku mieszkaliśmy razem w Atenach 5 miesięcy, teraz ja wróciłam skończyć mgr, a On do wojska (u nich jest obowiązkowe niestety) Jak ten koszmar wojska się skończy to znów bedziemy razem i już bez przerw, bo moja obrona już za kilka dni Jak się kocha to wszystko się wytrzyma, chociaż się okropnie tęskni

[olix6]

Sluchajcie wlasie mnie moj TŻ zalamal. U niego w brygadzie jest 6 dziewczyn a w calej jednostce ok 30

[magda1302]

Napisane przez olix6

Sluchajcie wlasie mnie moj TŻ zalamal. U niego w brygadzie jest 6 dziewczyn a w calej jednostce ok 30

u mojego są chyba 3 babki,ale o wyższym stopniu i praktycznie ich nie widują..
30 to dość sporo... pewnie przez to,że teraz idą do wojska chętni... ciekawe jak mój będzie miał po tym przeniesieniu... ehh...

[olix6]

No tak a z 6 bedzie przebywal normalnie codziennie. I podobno nawet ladne sa... A wiecie jak to jest... sami faceci tyle czasu sami eh...

[anjax89]

Trochę zaufania

[magda1302]

Napisane przez olix6

No tak a z 6 bedzie przebywal normalnie codziennie. I podobno nawet ladne sa... A wiecie jak to jest... sami faceci tyle czasu sami eh...

no właśnie, trzeba ufać

[olix6]

No tak wiem...

[Filka87]

Napisane przez anjax89

Trochę zaufania

Ciężko z tym zaufaniem , ja jeszcze nie wiem czy sa jakieś dziewczyny tam....ale na taką odległość różne myśli po głowie sie kołaczą
Ale wiecie co ?? Nasi chłopcy jeśli Nas kochają to bedą grzeczni...a jesli nie to cóz, co z oczu to z serca grrr

[madzia2306]

heh wiecie ja ufam mojemu tż ale nie ukrywam że mały niepokój by sie pojawił pewnie... ja miałam to szczęście że tż nie miał żadnych dziewczyn bo szedł z poboru a te starsze stopniem(i można je na palcach jednej ręki wyliczyć) to takie nieśmiałe że szok... no i prawie wszystkie mężate... filka87 twój tż ma dokładnie taką odległość do domu jak mój miał... a połączenie ma dobre?

[Filka87]

Napisane przez madzia2306

heh wiecie ja ufam mojemu tż ale nie ukrywam że mały niepokój by sie pojawił pewnie... ja miałam to szczęście że tż nie miał żadnych dziewczyn bo szedł z poboru a te starsze stopniem(i można je na palcach jednej ręki wyliczyć) to takie nieśmiałe że szok... no i prawie wszystkie mężate... filka87 twój tż ma dokładnie taką odległość do domu jak mój miał... a połączenie ma dobre?

ja jeszcze żyje w niepewności co do obecności pan w jednostce, wczoraj miał "wieczorek zapoznawczy" z kolegami i pisaliśmy tylko smsy bo nie chciał wyjś od razu na pantofla tylko zawrzec znajomości...
A co do tych nieśmiałych..To moga byc takie z pozoru, jak wiadomo cicha woda brzegi rwie. Ale lepiej może nie myslec o tym za dużo.

Tak połączenie ma dobre , bezpośredni pociąg jedzie bez przesiadek. 4 godzinki i w domu Ale on ledwo co wczoraj pojechał także nie wiem kiedy go zobacze...
Powoli przyzwyczajam się do tego, że go "nie ma". Oby juz to z górki poleciało.

[madzia2306]

Napisane przez Filka87

ja jeszcze żyje w niepewności co do obecności pan w jednostce, wczoraj miał "wieczorek zapoznawczy" z kolegami i pisaliśmy tylko smsy bo nie chciał wyjś od razu na pantofla tylko zawrzec znajomości...
A co do tych nieśmiałych..To moga byc takie z pozoru, jak wiadomo cicha woda brzegi rwie. Ale lepiej może nie myslec o tym za dużo.

Tak połączenie ma dobre , bezpośredni pociąg jedzie bez przesiadek. 4 godzinki i w domu Ale on ledwo co wczoraj pojechał także nie wiem kiedy go zobacze...
Powoli przyzwyczajam się do tego, że go "nie ma". Oby juz to z górki poleciało.

e to jak chociaż połączenie dobre to świetnie...
dla mnie najgorsze były te pierwsze dni jego nieobecności... w pierwszy dzień w ogóle do szkoły nie poszłam bo nie byłam w stanie, bo bym chyba non stop ryczała... zmęczona płaczem poszłam spać i w pewnym momencie obudził mnie telefon... bo najbardziej bałam sie że telefonu nie będzie mógł mieć... napisał smsa... "mam telefon, kocham cię" ten sms tak mnie ucieszył że normalnie szok... odrazu jakoś było mi lepiej... a potem dopiero bardzo późnym wiecorem zadzwonił do mnie na chwilkę...oni jako tako nie mieli wieczorka zapoznawczego bo w pierwszy dzień mieli tzw ulokowanie sie w plutonach w pokojach i mieli badania szczepienia...

[Filka87]

Napisane przez madzia2306

e to jak chociaż połączenie dobre to świetnie...
dla mnie najgorsze były te pierwsze dni jego nieobecności... w pierwszy dzień w ogóle do szkoły nie poszłam bo nie byłam w stanie, bo bym chyba non stop ryczała... zmęczona płaczem poszłam spać i w pewnym momencie obudził mnie telefon... bo najbardziej bałam sie że telefonu nie będzie mógł mieć... napisał smsa... "mam telefon, kocham cię" ten sms tak mnie ucieszył że normalnie szok... odrazu jakoś było mi lepiej... a potem dopiero bardzo późnym wiecorem zadzwonił do mnie na chwilkę...oni jako tako nie mieli wieczorka zapoznawczego bo w pierwszy dzień mieli tzw ulokowanie sie w plutonach w pokojach i mieli badania szczepienia...

Ja wczoraj tak czy siak musiałam iść do pracy ale też miałąm oczy zapychniete od płaczu pociąg miał o 6.30 więć spał u mnie i prosto poszedł na PKP , najgorsze było to rozstanie

mi tez szybko zadzwonił, że ma telefon i, że mocno mnie kocha ijuż teskni. Potem zadzwonił jeszcze na moment ale właściwie nic sie nie dowiedzialam. Potem 2 krótkie smsy i nie wiem czy też mieli badania czy co grrr... Dziś ma zadzwonić na dłużej. Czekam na to z niecierpliwością !
Mam nadzieje, że sie przyzywczaje do tej sytuacji.
Ale skoro widze, że Ty dajesz sobie radę to mi pewne też przejdzie
Widzę też, że takie sytuacje jednak umacniaja związek, człowiek cieszy się z najmniejszego sygnału... Docenia się to

[madzia2306]

Napisane przez Filka87

Ja wczoraj tak czy siak musiałam iść do pracy ale też miałąm oczy zapychniete od płaczu pociąg miał o 6.30 więć spał u mnie i prosto poszedł na PKP , najgorsze było to rozstanie

mi tez szybko zadzwonił, że ma telefon i, że mocno mnie kocha ijuż teskni. Potem zadzwonił jeszcze na moment ale właściwie nic sie nie dowiedzialam. Potem 2 krótkie smsy i nie wiem czy też mieli badania czy co grrr... Dziś ma zadzwonić na dłużej. Czekam na to z niecierpliwością !
Mam nadzieje, że sie przyzywczaje do tej sytuacji.
Ale skoro widze, że Ty dajesz sobie radę to mi pewne też przejdzie
Widzę też, że takie sytuacje jednak umacniaja związek, człowiek cieszy się z najmniejszego sygnału... Docenia się to

mój tż juz dawno wrócił z wojska chyba 3 lata temu był... wtedy było wojsko z poboru jeszcze więc poszedł żeby mieć z głowy i nie żałuje że się zdecydował... nie było aż tak źle dawał radę ze wszystkim jak jechali na poligon to cieszył się niemiłosiernie nie wspomnę jak uczyli się strzelać było też sporo śmiechu ogólnie nie wspomina tego źle teraz ma o czym opowiadać kolegom którzy stchórzyli bo sie bali i uciekali przed wojskiem...

[magda1302]

Napisane przez Filka87

Ja wczoraj tak czy siak musiałam iść do pracy ale też miałąm oczy zapychniete od płaczu pociąg miał o 6.30 więć spał u mnie i prosto poszedł na PKP , najgorsze było to rozstanie

ojj wiem coś o rozstaniach i pożegnaniach... masakra
a ostatnie nasze rozstanie, gdy leciał do Aten, po 2 tyg miał iść do wojska i możliwe było, że przyjade do niego dopiero najwcześniej w maju... brrrrr

[Kalunia94]

Ja tak samo panikowałam ehh.. w pierwsze 2 dni nie byłam w szkole nie chciało mi się nawet dbać o siebie cały czas siedziałam w pokoju z telefonem w ręce najgorszy był pierwszy tydzień wtedy pamiętam przez 2 dni w ogóle żadnego smsa ani telefonu strasznie się martwiłam, że zabrali mu telefon albo coś mu się stało. Okazało się, że został jakimś pisarzem w jednostce i musiał wszystkich 300 chętnych spisywać dane i ani sekundy nie miał przerwy potem jak już miał napisać to zasnął. teraz już minęły 2 miesiące jeszcze 2 i koniec !! Tak bardzo się ciesze. Dzieli nas 700 km dlatego nie przyjeżdża często do mnie ale stara się tak co 2 tygodnie teraz ma przyjechać w ten weekend i potem na święta na 10 dni <jupi>. Bardzo szybko mi czas leci teraz i żałuję, że tak przepłakałam nie ruszając się z domu początek ponieważ gdy tylko poszłam do szkoły nie myślałam tak o tym dzień szybko minął i zanim przyszłam do domu już był wieczór i pora na długie rozmowy z ukochanym. Najlepszym sposobem na przetrwanie tych pierwszych dni są ludzie. Nie należy siedzieć w domu ja nawet z psem częściej wychodziłam na pole

[Filka87]

Napisane przez madzia2306

mój tż juz dawno wrócił z wojska chyba 3 lata temu był... wtedy było wojsko z poboru jeszcze więc poszedł żeby mieć z głowy i nie żałuje że się zdecydował... nie było aż tak źle dawał radę ze wszystkim jak jechali na poligon to cieszył się niemiłosiernie nie wspomnę jak uczyli się strzelać było też sporo śmiechu ogólnie nie wspomina tego źle teraz ma o czym opowiadać kolegom którzy stchórzyli bo sie bali i uciekali przed wojskiem...

Magdo 1302 podziwiam Was za taką odległość wytrwałość i że nie zwariowałaś hehe

Mój właśnie zadzwonił. Też mu się bardzo podoba i też ma tam kupe śmiechu bo uczy sie teraz ścielenia łóżek na 3 sposoby ( a to super bo w kwestia sprzataina pozostawia wiele do życzenia) jakoś nabrałam optymizmu po jego telefonie
A jak przyjdzie do strzelania to pewnie też będzie wn iebo wzięty
A ! i nie ma u niego ani jednej kobiety juuupi

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Kalunia masz racje, nie można siedzieć w domu bo c zas się dłuży i czeka sie na telefon a to najgorsze co może byc. Dlatego ide dzis do przyjaciółki na ploty jutro na zakupy :P może zapisze się na jakiś aerobik na który nigdy nie było czasu... TŻ wróci i mnie nie pozna heheh

[madzia2306]

Napisane przez Filka87

Magdo 1302 podziwiam Was za taką odległość wytrwałość i że nie zwariowałaś hehe

Mój właśnie zadzwonił. Też mu się bardzo podoba i też ma tam kupe śmiechu bo uczy sie teraz ścielenia łóżek na 3 sposoby ( a to super bo w kwestia sprzataina pozostawia wiele do życzenia) jakoś nabrałam optymizmu po jego telefonie
A jak przyjdzie do strzelania to pewnie też będzie wn iebo wzięty
A ! i nie ma u niego ani jednej kobiety juuupi

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Kalunia masz racje, nie można siedzieć w domu bo c zas się dłuży i czeka sie na telefon a to najgorsze co może byc. Dlatego ide dzis do przyjaciółki na ploty jutro na zakupy :P może zapisze się na jakiś aerobik na który nigdy nie było czasu... TŻ wróci i mnie nie pozna heheh

hehw idzisz? i po strachu... trzymam kciuki żebyś wytrzymała ścielenie łóżka jest fajne jak sie to dobrze zrobi bo jak nie to łóżko do góry nogami