Nasze mamusie to MĄDRE babeczki, jednak nie damy im przejąć pałeczki - III/ IV 2010r.

[ania p]

Napisane przez pl_madzia

heh to temu ja taka chętna, bo mam śmieszka bezproblemowego, bezkolkowego

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------


mój się troche zraził do rysowania, bo w szkole tego pełno, i teraz to obowiązek.
Gratuluję pełzania, to za góra 2 tyg będzie tobie po całym domu śmigała.
Mój chłopiec już jak wyjdę z pokoju to raczkuje pędem do drzwi i je zamyka, staje za nimi i się cieszy, a to problem jak drugiego muszę do szkoły uszykować a ten mi pokoj blokuje, bo otworzyć łatwo się nie da żeby mu krzywdy nie zrobic.
skubaniec jak stoi to zaczyna się puszczać, a ja mam parcie na jak najdłuzsze raczkowanie.
Mojego brata synek miał 8,5 mc jak po podwórku z kijem nas ganiałale teraz czeka na operację stópek, bo ma deformacje paluszków.

Kup blokady na drzwi zeby nie mógł zamykać Ja mam po Szymku

Napisane przez P0P70

Mysia 1234 - ja dzisiaj pod wpływem Twoich zdjęć weszłam na nasz stary wątek na poczekalni. Wiki taka maleńka była a teraz to już śliczna i mądra panienka.

Poczytałam trochę i się wzruszyłam. Weszłam akurat na grudzień a tam tak wiele się działo wtedy. I nie tylko u mnie. Drcron była w szpitalu. Potem Baobabek w szpitalu. Fasolka która walczyła z przeziębieniem. I Isis która czekała na wyniki badań. Dużo razem przeszłyśmy przez ten rok. Łezka w oku się kręci. Szkoda tylko że te wszystkie zdjęcia przepadły.
Dzisiaj w DDTVN mówili że najgorzej jak się porad i wsparcia szuka w internecie i farach. I ja się z tym nie zgadzam. Mi to nasze dużo pomogło i ja się bardzo cieszę że WAS poznałam i nadal poznaję

Wierz mi że i bzdur w necie sie można naczytać wiele , ale my tu mamy wątek i cały czas ta sama ekipa więc to co innego .

[Mysia1234]

Pop ja często zaglądam na odchowalnie, i jak czytam opowieści z porodówek to zawsze jakaś łezka poleci. A Oliwka taka dzielna dziewczyna, tyle przeszła, silna kobietka z niej jest. A jaka śliczna z tego co pamiętam to chyba u Darusi miały byc jajeczka :P
Wikula jak raz popełzała tak teraz nawet do WC za mną pełza A jak pierwszy raz stanęła to poczułam wielką ulgę... moja siostra ma mpd (mózgowe porażenie dziecięce ) i ma problem z chodzeniem. Ale maturke zdała i pracuje w firmie windykacyjnej więc dłużnicy strzeżcie się hihi jest inteligenta i ''na szczęście'' w żaden inny sposób ta choroba nie dała znac o sobie...

[mrowak]

Napisane przez pl_madzia

A kotek cudny, jejku dopuszczajcie swoje kotki między sobą to ja biorę pierwszego forumowego kociaka

jeśli chodzi o mnie to nie ma takiej opcji z 2 powodów:
1- kocury wykastrowane
2- nawet gdyby nie pkt 1 to nie popieram rozmnażania kotów nierasowych i jestem w tej kwestii jak beton-nie do przebicia

Napisane przez Mysia1234

hodowlany hodowlany, mam nawet te wszystkie papierki kto z kim i po kim i kto ma rodowód u niego w rodzince. Ale mi na tym nie zależało. Po prostu chciałam miec fajnego kocurka i tyle. Dachowce mi się nie podobają... moja mama ma 4 sztuki :P Persy mają za długą sierśc... i tak padło na niego


Mojego tż-ta brat ma 20 lat i dwa dni temu wyrywał MLECZAKA :szok: ale niestety był już w takim stanie że dwa zęby obok do leczenia :/

zacznę od końca- przebiję tego gościa: ja do dziś mam mleczaka, a nie powiem ile mam lat gorzej będzie jak on mi wyleci bądź się zacznie sypać, bo niestety jest z przodu

kwestia powyżej: nie wiem na jakich zasadach kupowałaś kota i nie wnikam, ewentualnie przestrzegam innych bądź Ciebie przy ew. kupowaniu kolejnego
1- prawdziwy hodowca NIGDY nie powinien sprzedawać kociąt młodszych niż 12 tygodni
2- jeśli "hodowca" twierdzi, że kotek kosztuje Xzł zamiast XXXzł dlatego, że nie ma wyrobionego rodowodu (bo z papierem byłby dużo droższy) to kłamie! Wyrobienie rodowodu to koszt ok.50zł (mogę się dowiedzieć dokładnie co do złotówki jaki to koszt, jeśli chcecie). Zatem "hodowca" mówiący, że kotki są tansze dlatego, że po rodowodowych rodzicach, ale same rodowodów nie mają wyrobionych, oszukuje!
3- Mysia, Twój kotek w związku z tym nie może być hodowlanym (tzn.nie możesz Ty prowadzić hodowli-domyślam się, że nie planowałaś skoro pytasz o kastrację ,ale tak piszę dla uswiadomienia) oraz kocurek ten formalnie NIE JEST kotem rasowym. Rasowy kot to ten, który posiada rodowód i innej opcji nie ma. Gdybyś np. chciała pokazać go na wystawie to pewnie przyjęli by go chętnie, ale jako tzw.kota domowego czyli dachowca.

A jestem taka obrzydliwie mądra w tej kwestii, ponieważ naszego pierwszego kocura-Bolusia- kupiłam na indentycznych warunkach jak Ty, a potem zmądrzałam, doczytałam, dowiedziałam się i wiecej tak nie postąpiłam, bo niestety kupując Bolusia z rodziny rodowodowej (podobno, b wtedy nie umiałabym ocenić oryginalności rodowodów rodziców), kupując go bez papierów dałam zarobić najnormalniejszemu w świecie rozmnażaczowi. Niestety, mądra mrówka po szkodzie

Wacek i Boluś nie są więc kotami rasowymi, a jedynie wyglądającymi jak brytyjczyki.

Aż mnie palce bolą od tego stukania, ale jako moderator kociego forum czuję się w obowiązku nieść kaganek uświadamiania

PoP, ja też bardzo się cieszę, że mamy to forum. Ciekawa jestem jak długo nasze wątki przetrwają. Czy będziemy razem obchodzić np. 3 urodziny naszych brzdąców?

[P0P70]

Mrowak - mój kot ma rodowód. I nawet był raz wystawiany na jakimś pokazie. Nie przeze mnie. Ja nie popieram wystaw. A do rodowodu też jakoś nie przywiązuje wagi i nawet nie wiem gdzie mam te papiery. I imię też już miał wybrane. Dla mnie jest najpiękniejszy i najmądrzejszy.
Ale niestety też już wykastrowani i na rozmnażacza sie nie nadaje. Osobiście jestem za braniem zwierzaków ze schroniska a nie kupowaniem.

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

mrowak - Ty, ja, Megi, TylkoOliwka, Catro, Madziwina chyba jesteśmy od samego początku czyli od lipca 2009. Znamy się już prawie półtora roku. A jakby to było wczoraj

[mrowak]

kurcze, ale to zleciało! Powinnyśmy urządzić imprezę forumową! A może jakoś się uda kiedyś skrzyknąć np. w Wawie? Jakby tak zacząć o tym myśleć ze 2 miesiące wcześniej to może jakieś fajne grono udałoby się zebrać na weekend na przykład? Dziewczyny???? Co Wy na to?

Jeśli chodzi o wystawy, to zarówno mój Czesiek jak i Ciastek mogliby się pokazywać, bo mają rodowody (które też nie wiem gdzie leżą), ale też im tego nie zrobię. Kiedyś sporo jeźddziłam na kocie wystawy, spotykałam znajomych , przyglądałam się itd. I też mi się ten świat nie spodobał.

Branie zwierzaków ze schronisk popieram bardzo, bardzo.

Dziewczyny, główkuję nad wystrojem okien w mieszkaniu- w końcu doczekam się karniszy niedługo i nie mam bladego pojęcia co powiesić w pokoju z balkonem-nie znam się na tym, nie mam smykałki za bardzo. W sypialni chcę ekrany, u Gabryśki nie mam pojęcia i nie wiem do końca co w jadalni, ale w balkonowym to w ogóle nie wiem- macie jakieś fotki Waszych okien? pomocyyyy

[Mysia1234]

mrowak dzięki za informacje. Ja w ten temat nigdy się nie zagłębiałam Nie zależy mi na rodowodzie Mój kocurek jest jedynie kocurkiem wyglądającym jak brytyjczyk ale i tak go kocham
idę spac. Jeżeli to spaniem można nazwac Dobranoc

[ania p]

Napisane przez mrowak

jeśli chodzi o mnie to nie ma takiej opcji z 2 powodów:
1- kocury wykastrowane
2- nawet gdyby nie pkt 1 to nie popieram rozmnażania kotów nierasowych i jestem w tej kwestii jak beton-nie do przebicia



zacznę od końca- przebiję tego gościa: ja do dziś mam mleczaka, a nie powiem ile mam lat gorzej będzie jak on mi wyleci bądź się zacznie sypać, bo niestety jest z przodu

kwestia powyżej: nie wiem na jakich zasadach kupowałaś kota i nie wnikam, ewentualnie przestrzegam innych bądź Ciebie przy ew. kupowaniu kolejnego
1- prawdziwy hodowca NIGDY nie powinien sprzedawać kociąt młodszych niż 12 tygodni
2- jeśli "hodowca" twierdzi, że kotek kosztuje Xzł zamiast XXXzł dlatego, że nie ma wyrobionego rodowodu (bo z papierem byłby dużo droższy) to kłamie! Wyrobienie rodowodu to koszt ok.50zł (mogę się dowiedzieć dokładnie co do złotówki jaki to koszt, jeśli chcecie). Zatem "hodowca" mówiący, że kotki są tansze dlatego, że po rodowodowych rodzicach, ale same rodowodów nie mają wyrobionych, oszukuje!
3- Mysia, Twój kotek w związku z tym nie może być hodowlanym (tzn.nie możesz Ty prowadzić hodowli-domyślam się, że nie planowałaś skoro pytasz o kastrację ,ale tak piszę dla uswiadomienia) oraz kocurek ten formalnie NIE JEST kotem rasowym. Rasowy kot to ten, który posiada rodowód i innej opcji nie ma. Gdybyś np. chciała pokazać go na wystawie to pewnie przyjęli by go chętnie, ale jako tzw.kota domowego czyli dachowca.

A jestem taka obrzydliwie mądra w tej kwestii, ponieważ naszego pierwszego kocura-Bolusia- kupiłam na indentycznych warunkach jak Ty, a potem zmądrzałam, doczytałam, dowiedziałam się i wiecej tak nie postąpiłam, bo niestety kupując Bolusia z rodziny rodowodowej (podobno, b wtedy nie umiałabym ocenić oryginalności rodowodów rodziców), kupując go bez papierów dałam zarobić najnormalniejszemu w świecie rozmnażaczowi. Niestety, mądra mrówka po szkodzie

Wacek i Boluś nie są więc kotami rasowymi, a jedynie wyglądającymi jak brytyjczyki.

Aż mnie palce bolą od tego stukania, ale jako moderator kociego forum czuję się w obowiązku nieść kaganek uświadamiania

PoP, ja też bardzo się cieszę, że mamy to forum. Ciekawa jestem jak długo nasze wątki przetrwają. Czy będziemy razem obchodzić np. 3 urodziny naszych brzdąców?

Ja myślę że przetrwa na Szymkowym już pisze ponad trzy lata.
A o kotkach dobrze wiedzieć . choć ja jakbym miała miec to bym wzieła pewnie ze schroniska , najlepiej rudego bo starsznie mi sie podobają

[mrowak]

gdyby mi nie zależało na kotach o wyglądzie brytyjczyków i corniszu, w 100% sprawdzonych, bez wad genetycznych itd to też na pewno wzięłabym ze schronu

[Darusiaaaa]

moj marianekbyl caly rudy

ja wlasnie skonczylam czytac " mezczyzni sa z marsa akobiety z venus" i polecam.

[april28]

Napisane przez P0P70

april28- Jestem pod wrażeniem tego co piszesz. Co prawda nie wszystko do końca rozumiem ale robi wrażenie. Ja termentiolu już nie używam, ale tak jak Ania napisałam u Oliwki stosowany był przez pielęgniarki jak ona jeszcze 1 kg nie ważyła. Mam nadzieję że jej nie zaszkodził. Ale też nie jestem straszną przeciwniczką tej maści. No bo jak nic innego nie pomaga to chyba warto zastosować tą. Ale na pewno nie jako maść profilaktyczna jak to niektóre matki robią.

Piszę, piszę... bo mężo mi dyktuje, sama też nie wszystko rozumiem. Choć przyznam, że w ostatnim czasie, sporo się od niego dowiedziałam.
On nie ma łatwo, choćby ten przypadek leków z kwasem bornym. Co innego go uczono i pediatrzy stosują, co innego pisze pani Kamińska a internautki cytują na wszystkich możliwych forach. Owszem, on nie neguje, że ów kwas jest szkodliwy (bo jest), chodzi o ilość maści i czas stosowania. A ja mam wrażenie, że według niektórych osób (nie mam na myśli naszego forum oczywiście , a m.in. GW), nawet 1g może spowodować najgorsze skutki.


Byliśmy dziś tradycyjnie na spacerze i koszmar normalnie. Jak były mrozy (u nas tylko -8/-10 stopni w dzień), chodziło się super, chodniki odśnieżone, nie do asfaltu, czy kostki, ale pozostał taki fajny, ubity śnieg (a spadło go jakieś 30 cm). Na ulicach gorzej, ale dało się wytrzymać. Jakieś inteligentne osoby posypały teraz wszystko piachem z solą i zrobiła się taka lodowa breja po kostki, nikt nie wpadł na pomysł, żeby to potem pozgarniać. Nawet mój terenowy wózek nie mógł sobie z tym poradzić. Najgorzej oczywiście w centrum miasta.

Michał zaczął wreszcie mówić mama. Tzn. wcześniej mu się zdarzało, raz na jakiś czas powiedzieć mmmmm, meme, mema, mama, dziś samo mama wieeele razy. Świadomy tego słowa na pewno jeszcze nie jest.

[Darusiaaaa]

tz wrocil, zrobil wszystkie ankiety i jest z siebie dumny a teraz padniety nie do zycia spi, w pracy zmienili mu zmiany i teraz non stop bedzie chodzil na 3 do jakiejs 15-16. Z jednej strony fajnie ale z drugiej ciezko go bedzie budzic a zawsze o to sa najwieksze awantury.

[april28]

Mysia - Wiki słodziutka , a Pan Wacław... no cóż może powiedzieć wielbicielka kotów


Pochwalę się tym, co dla Michała wyprodukowałam.
1. kurtka z podwójnego polaru, tylko zapięcia nadal brak, do wiosny zrobię
2. walonki, które mi do końca nie wyszły, nie miałam gotowego wykroju, a sama robić go nie potrafię (niech żyje burda), trudno, dobrze że chociaż bardzo ciepłe
3. sweterek z resztek włóczki po maminym swetrze

[aixa]

Napisane przez EciaPecia

Hej dziewczęta,
Czytam Was od początku ale sporadycznie piszę, bo też ciągle sama z Adasiem w domu siedzę, mąż w pracy do późna albo w delegacjach Więc mało co czasu mam by się wtrącić i pisać więcej. Ale mam problem, może mi pomożecie, może któraś ma tak samo.
Mój Adaś od pół roku ma powiększony węzeł chłonny po lewej stronie na szyjce. Prawie zawsze pytam o to pediatry ale jeszcze nigdy nie dostałam takiej odpowiedzi by mnie to uspokoiło a chodziłam do różnych pediatrów. Oni mówią, że to normalne, że na szyi, że nie ma się czym przejmować. Ale ten węzeł jest coraz większy już nawet do 2 cm chyba wielkości i widać go z daleka. Nie wiem czy to przez ząbkowanie czy jakieś bakterie mały łapie a może alergia na coś? Mamy psa. Pytałam też o badania krwi na tego węzła ale każdy mnie zbywa Czy Wasze dzieci też mają powiększone węzły? Ogólnie mały dobrze się rozwija, nie chorował jeszcze oprócz lekkiej trzydniówki, ma dwa ząbki, teraz wychodzą mu górne.
Odpiszcie proszę co byście zrobiły na moim miejscu.
Pozdrawiam wszystkie mamy i ich zdolne, piękne i mądre dzieciaczki

ja poszłabym do innego lekarza, który odpowiedziałby wyczerpująco na moje pytania i dał skierowanie na badanie krwi może to błachostka ale warto sprawdzić trzymam kciuki

Napisane przez Mysia1234

hej hej. Ja jak zwykle z doskoku. Przyszłam pochwalic się córeczką Oglądam zdjęcia waszych pociech i śliczne
1. zdjecie Wiki w szpitalu
2. dla porównania teraz
3. a ja sobie stoję.
4. śnieżek
5. Pan Wacław (wacek) nasz kocurek. Ma 8 tyg

ślicznota fajniusia jak ładnie stoi przy pufie fotka pt."śnieżek" bardzo mnie urzekła

Napisane przez P0P70

Witajcie,

Aixa - Lenka prześliczna w tej czapie. Bez czapy też śliczna

.

Napisane przez mrowak

a ja wywołuję ASIULEK!!!

z ust mi to wyjęłaś mrówko gdzie nasz Asiulek się podziewa???

Napisane przez pl_madzia

co myślicie o takim prezencie dla mojego Eryka (6 lat) z eko przedszkola, i mały inżynier. Dostanie tez inne prezenty, ale to dodatkowo http://allegro.onet.pl/ukladanka-edu...350181480.html

bardzo fajna zabawa

Napisane przez P0P70

Mysia 1234 - ja dzisiaj pod wpływem Twoich zdjęć weszłam na nasz stary wątek na poczekalni. Wiki taka maleńka była a teraz to już śliczna i mądra panienka.

Poczytałam trochę i się wzruszyłam. Weszłam akurat na grudzień a tam tak wiele się działo wtedy. I nie tylko u mnie. Drcron była w szpitalu. Potem Baobabek w szpitalu. Fasolka która walczyła z przeziębieniem. I Isis która czekała na wyniki badań. Dużo razem przeszłyśmy przez ten rok. Łezka w oku się kręci. Szkoda tylko że te wszystkie zdjęcia przepadły.
Dzisiaj w DDTVN mówili że najgorzej jak się porad i wsparcia szuka w internecie i farach. I ja się z tym nie zgadzam. Mi to nasze dużo pomogło i ja się bardzo cieszę że WAS poznałam i nadal poznaję

Napisane przez Gmyrelka

Pop naprawdę dużo przeszłyśmy wszystkie (ciekawe co u naszej Isis ... ) i ja również uważam że takie forum jak to nasze to jest najwspanialsza rzecz na świecie! Mega się cieszę że Was mam

Napisane przez mrowak

PoP, ja też bardzo się cieszę, że mamy to forum. Ciekawa jestem jak długo nasze wątki przetrwają. Czy będziemy razem obchodzić np. 3 urodziny naszych brzdąców?

ależ się wam zebrało na wspominki ja myślę, że jeśli przetrwało nasze forum już 1,5 roku to przetrwa jeszcze wiele lat i będziemy tu opisywać jak nasze dzieciaczki maturę zdają

Napisane przez mrowak

kurcze, ale to zleciało! Powinnyśmy urządzić imprezę forumową! A może jakoś się uda kiedyś skrzyknąć np. w Wawie? Jakby tak zacząć o tym myśleć ze 2 miesiące wcześniej to może jakieś fajne grono udałoby się zebrać na weekend na przykład? Dziewczyny???? Co Wy na to?


Dziewczyny, główkuję nad wystrojem okien w mieszkaniu- w końcu doczekam się karniszy niedługo i nie mam bladego pojęcia co powiesić w pokoju z balkonem-nie znam się na tym, nie mam smykałki za bardzo. W sypialni chcę ekrany, u Gabryśki nie mam pojęcia i nie wiem do końca co w jadalni, ale w balkonowym to w ogóle nie wiem- macie jakieś fotki Waszych okien? pomocyyyy

co do imprezy byłoby fajnie się spotkać proponuję latem u POP w końcu nie na darmo ma ten wieeeelki basen przed domem

ja mam w swoim panele o takie http://allegro.pl/panel-zaslona-na-m...338629811.html

Napisane przez april28

Michał zaczął wreszcie mówić mama. Tzn. wcześniej mu się zdarzało, raz na jakiś czas powiedzieć mmmmm, meme, mema, mama, dziś samo mama wieeele razy. Świadomy tego słowa na pewno jeszcze nie jest.

brawo dla Michałka teraz będzie te słowo powtarzał w nieskończoność ale Tobie nigdy się to nie znudzi

muuuuszę się Wam pochwalić bo komu jak nie Wam. Moja Lena ma zębolka!!!!:j upi: wiem, że dla was to takie zwyczajne ale u nas to pierwszy więc cieszę się jak dziecko co prawda jeszcze go nie widać ale czuć pod palcem takie ostre hi hi hi

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:39 ----------

april jakie fajne rzeczy walonki świetniarskie zdolniacha jesteś

[megi-megi]

Aixa - gratulacje za ząbka I nie takie to normalne, bo my dalej jesteśmy bezzębni

[anakazar]

Witajcie laski

Ja na chwilkę tylko,bo pracy od cholery,a siedzimy nad taką sprawą gdzie idzie płakać nad ludzką GŁUPOTĄ i tym jak podli potrafią być dla siebie z pozoru bliscy ludzie.Gdybym mogła to ubiłabym...grrr...

Jeszcze w domu okna czekają na umycie,firany na wypranie i o zgrozo!!!na wyprasowanie!!!a tż nie ma i muszę zrobić to ja,a nie potrafię przecież prasować,więc najlepiej sobie darować,bo firany po moim wyprasowaniu i tak będą wyglądały jakby żelazka nie widziały.Te cholerne firany śnią mi się już od tygodnia...jezu jak ja świąt nie lubię i zimy przeklętej.

Coś mam do napisania nam tutaj smutnego,ale nie mam czasu,może pózniej.

megi super,że pojechałaś i wyglądałaś mega seksiiiiii

nawet nie mam kiedy wszystkich stron nadrobić
ja w ogóle nie wiem jak ja się wyrobię ze wszystkim

[megi-megi]

hihi Wy to wiecie, jak człowieka podbudować
Ja też się strasznie cieszę, że Was mam. Od tak dawna. Jesteśmy tak różne, że naprawdę często odkrywam dzięki Wam zupełnie nowe lądy. A wszystkie super babki

A kiedy robimy dzień bez dzidziów?

[Darusiaaaa]

dzien dobry

jesli chodzi o forum to sie ciesze strasznie ze was "poznalam" bo przeciez skad moglabym wiedziec 3/4 rzeczy jakie wiem jak nie od was:P
i oby przetrwalo tak dlugo jak sie da bedziemy pisac jak sie bawilysmy na weselach dzieciakow:P

moja mala dzis wstala pare min przed 8 i teraz obok mnie tworzy fikolki na wyrku.

dzisiaj mam zamiar przeczytac "dlaczego faceci kochają zołzy??" moze sie w konu dowiem czegos o sobie;p

mowilam wam ze popsul nam sie szczeniaczek? byly 2 tyg gwarancji( wiadomo jak to sie od kogos kupuje) to babka dala 2 tyg i jej oddalam.
Wczoraj przyszla tesciowa na spoznione mikolajki do mlodej i kupila jej taki walec dmuchany, a na gwiazdkemowila ze chce jej kupic takiego dinozaura fajnego wlasnie jak szczeniaczek, tez gadaz tym chrzestna juz jej kupila uczniaczka wiec nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo ze tamten sie popsul:P


A ja dzia pojde kupic dwa misie tvn-owskie . Truskawka chyba kupie Olinkowi, albo Mile i jeszcze corce chrzestnego kupie

[anakazar]

Ale się cieszę!!!znalazłam z polecenia Panią,która zgodziła mi się jutro przyjechać i pomyć wszystkie okna i poprasowaćmoja radość?bezcenna.Już nawet ta zimna nie wydaje się taka obrzydliwa jak ponad godzinę temu hehe

Ja też się zastanawiam gdzie jest ukrycior??????

sidorcia też mogłaby dać znać co z Natalcią

idę jeszczę dzieciaczki zobaczyć,bo widzę,że fotek sporo doszło

[yoonka]

Napisane przez ania p

To nich TZ pisze co tam u ciebie

hehehe
smiejesz sie, a on sie ciagle pyta co tam u forumek slychac

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Pop ja tez Was znam od bardzo dawna. na poczatku czytalam mamusie majowo-czerwcowe, bo mialam termin na 2 maja, ale tam byly jakies dziwne klimaty, dziewczyny sie ciagle o cos klocily i przenioslam sie do Was i zdaje sie, ze Tosia tez chciala tu zostac, bo sie w koncu w kwietniu urodzila

[tylkooliwka]

Witam

P0P myślałam,że juz Ci gips zdjęli,że Cię tak długo nie było

No właśnie też o nich myślałam-Sidorcia Ukrycior dajcie jakieś info

Anakazar ładnie sobie wykombinowałaś a ja wzięłam się od d..y strony firanki i zasłony poprane a okna nie umyte bo zimno

Mysia piękna córunia!i ma ładne policzki

Aixa no to skoro takie ważne,to mega gratulje pierwszego ząbka

i juz odpowiadam o spacerach,własciwie to nie wiem czemu mama nie wychodzi,może myśli,że sobie nie poradzi z wózkiem na śniegu albo jej się nie chce,bo ona zmarźlak jest.Wczoraj jak wróciłam to poszłyśmy razem z nim na spacer ale przespał cały

Megi jak się dopomina żeby poświntuszyć

Też się bardzo cieszę że Was mam czas zleciał jak batem strzelił,może i by się udało spotkać wiosną.

miał być jakiś wątek o obiadach dla dzieci-udało się to zrobić czy wisi?
może jakieś propozycje kulinarne na święta napiszemy?Chciałabym zrobić coś nowego-pysznego.

Narazie musze kończyć z aktywnością bo remanent muszę szykować miłego dnia!

[catro]

Napisane przez P0P70

Ciekawe jak tam Sidorcia i jej mała. Pewnie są już po zabiegu.. Mam nadzieję ze szybko się do nas odezwą.

No ja właśnie też o niej myślę

Napisane przez P0P70

Dzisiaj w DDTVN mówili że najgorzej jak się porad i wsparcia szuka w internecie i farach. I ja się z tym nie zgadzam. Mi to nasze dużo pomogło i ja się bardzo cieszę że WAS poznałam i nadal poznaję

No ja ostatnio się nie udzielam, ale dzielnie podczytuję (pewnie teraz czeka mnie opiernicz ) ale też się cieszę, że się przyłączyłam do wątku Pierwszy raz się tak uzewnętrzniam w necie i na początku dziwnie mi było, ale teraz już mi lotto
Ale szczerze mówiąc, nie sądziłam, że AŻ tak się zżyjemy ze sobą - że ja po jednym dniu bez przeczytania co tam u was, czuję się, jak palacz bez papierosa - ciągle o tym myślę i tylko czekam, kiedy będę mogła odpalić wizaż

Napisane przez Gmyrelka

Dziękuję za te kciuki Mam nadzieję że decyzja będzie trafna choć jeszcze nie wiem jaka będzie. Pracę chcę zmienić z dwóch powodów: po pierwsze zarabiam jak sprzątaczka (wg męża megi megi ), po drugie wyżej już nie mam gdzie awansować. W dużej firmie miałabym socjal, jakieś aerobiki i możliwość awansu To tak po krótce na pewno nie przejdę do czegoś "ryzykownego" bo mega narzekać na swoją pracę nie mogę, zwłaszcza teraz gdy odpowiadam za kampanię informacyjną systemu Może poproszę by mieli moje cv w bazie ... sama nie wiem. Wiele zależy od jutrzejszej rozmowy

dusiaka Ty pracujesz w korporacji - pewnie nazwy firmy podać nie możesz/nie chcesz ale możesz powiedzieć jaka branża??

Pop naprawdę dużo przeszłyśmy wszystkie (ciekawe co u naszej Isis ... ) i ja również uważam że takie forum jak to nasze to jest najwspanialsza rzecz na świecie! Mega się cieszę że Was mam

Z tą pracą trudna decyzja - a Twój TZ co na ten temat sądzi? Kurde, szkoda, że w momencie, kiedy Marcel jeszcze taki brzdąc, się trafiło Ja szczerze mówiąc, za 500 zł bym się nie decydowała (sama ostatnio zrezygnowałam z oferty z trochę wyższą pensją - ale u mnie było prościej bo chodziło o transfer na identyczne stanowisko, tylko inny pracodawca).

Napisane przez april28

Pochwalę się tym, co dla Michała wyprodukowałam.
1. kurtka z podwójnego polaru, tylko zapięcia nadal brak, do wiosny zrobię
2. walonki, które mi do końca nie wyszły, nie miałam gotowego wykroju, a sama robić go nie potrafię (niech żyje burda), trudno, dobrze że chociaż bardzo ciepłe
3. sweterek z resztek włóczki po maminym swetrze

Ejjj no kolejna z talentem w rękach Ja jestem na etapie przyszywania guzików
Ale rzeczy boskie

Napisane przez aixa

co do imprezy byłoby fajnie się spotkać proponuję latem u POP w końcu nie na darmo ma ten wieeeelki basen przed domem

ja mam w swoim panele o takie http://allegro.pl/panel-zaslona-na-m...338629811.html


muuuuszę się Wam pochwalić bo komu jak nie Wam. Moja Lena ma zębolka!!!!:j upi: wiem, że dla was to takie zwyczajne ale u nas to pierwszy więc cieszę się jak dziecko co prawda jeszcze go nie widać ale czuć pod palcem takie ostre hi hi hi

Gratuluję zębola

A co do spotkania u P0P jestem za Wylęgniemy nad basenem jak orki (wlazłam ostatnio na wagę ) Megi będzie miała nakaz przebywania w kombinezonie (byle nie obcisłym - najlepiej narciarskim ) co by reszty nie przyćmiewać


Mysia - Wiki już duuuża

Cigi - Twojej Basiulki włoski mnie rozczulają

Drcron - Julki włoski ostatnio urosły, czy ona zawsze miała takie długie? Bo ja to szczerze mówiąc nie kojarzę Często w czapeczce była albo innej opasce na główce
Ale fryzura świetna

[Darusiaaaa]

tez wstawie troszke Olinka w tym jedno za zgodą tż:P

[izazula]

Napisane przez madziwnia

WYWOŁUJE U K R Y C I O R K A !!!!!!!!!!!!

mamusiu!! nic sie nie chwalisz maleństwem!!!!!


wracaj do nas!!!

Ja myslę że są pochłonięci opieką nad małą. Tulą się i tulą, całują itd. Odwiedza ich cała rodzina. Wierzcie mi że to większy święto niż u nas, mam, które same rodziły. Pamiętam jak u mojej cioci (starali się blisko 18 lat) pojawiło się adoptowane dziecko w domu. To była zupełnie inna radość niż urodzenie się innych kuzynów.
Musimy uzbroić się w cierpliwość

Napisane przez P0P70

Dzisiaj w DDTVN mówili że najgorzej jak się porad i wsparcia szuka w internecie i farach. I ja się z tym nie zgadzam. Mi to nasze dużo pomogło i ja się bardzo cieszę że WAS poznałam i nadal poznaję

Niestety internet jest zaśmiecony. Trzeba umieć selekcjonować znalezione tam rewelacje, niepotrzebnie się można nakręcić albo przeciwnie przegapić co istotnego. Ja sama nie szukam rad w necie. Od tego są lekarze. Nawet w gazetach wypisuą bzdury. Co innego nasze forum. Takie wsparcie i wymiana doświadczeń jest BEZCENNE . No i wyobraźcie sobie że Was znalazł mój Tż

Napisane przez Darusiaaaa

mowilam wam ze popsul nam sie szczeniaczek? byly 2 tyg gwarancji( wiadomo jak to sie od kogos kupuje) to babka dala 2 tyg i jej oddalam.

Rozumiem że odkupiłaś od kogoś uzywanego i dlatego 2 tygodnie. Normalnie obowiązuje każdego gwarancja 12m-cy albo dłużej (to zależy od produktu. Takie jest prawo konsumenckie

[catro]

Napisane przez anakazar

Ale się cieszę!!!znalazłam z polecenia Panią,która zgodziła mi się jutro przyjechać i pomyć wszystkie okna i poprasowaćmoja radość?bezcenna.Już nawet ta zimna nie wydaje się taka obrzydliwa jak ponad godzinę temu hehe

Ale się wycwaniłaś

W ogóle czasem jak czytam o waszych porządkach, sprzątaniach, Domestosach i innych Ajaxach, to jak brudas się czuję Leń ze mnie straszny: ja ma okna w łapki Olci, ale myć ich absolutnie mi sie nie chce

[izazula]

Napisane przez catro

A co do spotkania u P0P jestem za Wylęgniemy nad basenem jak orki (wlazłam ostatnio na wagę ) Megi będzie miała nakaz przebywania w kombinezonie (byle nie obcisłym - najlepiej narciarskim ) co by reszty nie przyćmiewać

Tak, tak, najlepiej takim dla skoczków narciarskich. Zresztą nie tyko Megi w takim powinna być

[Darusiaaaa]

tak tak odkupilam i sie umawialam ze w ciagu 2 tyg jakby cos nie tak to moge jej odniesc i pech (szczescie?) chcialo ze sie popsul:P

a to Olinek z nowym prezentem( od tesciowej) w srodku sa 3 czy 4 pilki z ktorych zrobione sa grzechotki. Mala ma ubaw nie z tej ziemi, rzuca po calym pokoju

[catro]

Mrówciu - ja po pierwsze powiem Ci czego nie kupować: tego napaliłam się że będą fajnie u Olci wyglądały, a w rzeczywistości, te sznurki są tak rzadko (jeśli zrobiłam orta, to sorki ),że w ogóle wzoru nie widać

Ja w kuchni mam wachlarze, coś w tym stylu: tu i tu W rzeczywistości wyglądają dużo ładniej (przynajmniej moje ). Jak będziesz chciała, cyknę fotkę. Z tego jestem bardzo zadowolona.

A że ze mnie prosta dziewucha, to w dużym mam tylko firankę od ściany do ściany - taką

Zresztą, sama chętnie podpatrzę, jak nasze znawczynie Ci podpowiadają, może coś zgapię

Edit: znalazłam - w kuchni mam coś podobnego do tych na trzecim zdjęciu. Tylko same panele, bez tych ozdobników na górze i po bokach

[P0P70]

april28- śliczne te wszystkie rzeczy. A walonki to mnie powaliły.

Napisane przez yoonka

Pop ja tez Was znam od bardzo dawna. na poczatku czytalam mamusie majowo-czerwcowe, bo mialam termin na 2 maja, ale tam byly jakies dziwne klimaty, dziewczyny sie ciagle o cos klocily i przenioslam sie do Was i zdaje sie, ze Tosia tez chciala tu zostac, bo sie w koncu w kwietniu urodzila

I bardzo dobrze że do nas trafiłaś

Napisane przez tylkooliwka

P0P myślałam,że juz Ci gips zdjęli,że Cię tak długo nie było

Niestety ale ja dalej zagipsowana. Jeszcze 2 tygodnie i mam nadzieję że mnie uwolnią i że noga będzie cała i zrośnięta

Napisane przez izazula

Niestety internet jest zaśmiecony. Trzeba umieć selekcjonować znalezione tam rewelacje, niepotrzebnie się można nakręcić albo przeciwnie przegapić co istotnego. Ja sama nie szukam rad w necie. Od tego są lekarze. Nawet w gazetach wypisuą bzdury. Co innego nasze forum. Takie wsparcie i wymiana doświadczeń jest BEZCENNE . No i wyobraźcie sobie że Was znalazł mój Tż

Co Ty byś bez tego Twojego TZ zrobiła. Musisz mu od nas podziękować bo i my się cieszymy że nas odnalazł

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Darusia - Oliwka jak zwykle śliczna. No i musicie chyba jak najszybciej strych wyremontować aby mieć gdzie pomieścić wszystkie te zabawki

[Darusiaaaa]

POP TP TYLKO NIE WIELKA CZESC A GDZIE RESZTA?;/ masakra

[Gmyrelka]

Cześć laski!!

Ale tu na foruch zdolnych babek!! Hohoho!! Ja nie umiem nic z tej materii ... guzika tżtowi przyszywam od roku i ostatnio zrobiłam pierwsze podejście i nie wyszło

catro no decyzja nie jest łatwa ale ja NIE WYOBRAŻAM sobie pracować tu gdzie pracuje wiele wiele lat Nie ma takiej opcji stąd systematycznie czegoś sobie szukam

megi pyta o dzień bez dzieci bo wiadomo o czym chce do nas pisać

Ja jestem ZA spotkaniem u PoP - basen kusi nie ma co !! P0P a szykujecie już imprezkę urodzinową Oliwki ??

Darusia Oliwka przestaje być Twoją wierną kopią - coraz bardziej przypomina mi Twojego tżta Zwłaszcza na tym ostatnim zdjęciu!!

april padłam jak zobaczyłam Twoje dzieła!! Szoking!! Chyle czoła bo ja napisałam wyżej - nie umiem guzika przyszyć ...