Nimfomanki C.D.N. ^^

[Labirynth]

Napisane przez mww

A ja siedzę z pełnym brzuchem (wciągnęłam porcję spaghtti z sosem pseudo bolońskim) i oglądam na tvn bajkę o pszczołach...
miłego wieczoru hu hu

[Chaigata]

Nikogo nie oceniam i nie nakazuję, więc nie wiem o co do mnie te "żarty".
Dla was dziwne nasze nie spotykanie się z innymi, dla mnie wasze "przyzwalanie" na zdrady [to ad. posta bubu komentowanego przez aneszne].

Temat uważam za zakończony, coby więcej się tu nie sprzeczać, bo nie taki był cel.

[Labirynth]

Napisane przez Chaigata

Nikogo nie oceniam i nie nakazuję, więc nie wiem o co do mnie te "żarty".
Dla was dziwne nasze nie spotykanie się z innymi, dla mnie wasze "przyzwalanie" na zdrady

nie stres się, ja Cie popieram

[Chaigata]

Napisane przez Labirynth

nie stres się, ja Cie popieram

no, jedna przynajmniej

nie stres, do wanny idę już, zmęczona jestem mocno jakoś

[mww]

Napisane przez Labirynth

a ode mnie masz

[Lavi92]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;23681921]Noo
Wpadasz na drugie forum? [/QUOTE]
Oj na drugie to ja nie mam czasu niestety...
Szkoda, że nie możecie tu wrócić... Tzn. Dama i Axa

[Vixy]

mww - myśl jak pszczoła ! myśl jak pszczoła !
załapałam się na drugą połowę filmu :P

[mww]

Napisane przez Vixy

mww - myśl jak pszczoła ! myśl jak pszczoła !
załapałam się na drugą połowę filmu :P

jak ja kocham ogladać takie bajki - w Święta też będzie niezły wybór

Dzień Doberek Nimfy

[black-bubu]

ja uwielbiam disneyowskie bajki, jejku zawszę rycze przy bambi, oczywiście lubię te stare rysowane bajki, te nowe też są spoko, ale to juz nie ten klimat

[Vixy]

Bajki w stylu Króla Lwa to coś pięknego
Ale już niestety odchodzą od tego.. a szkoda

[Lavi92]

Ooo tak Król Lew i jego magia!
Teraz bajki są takie.... sztuczne i za bardzo nowoczesne Pamiętacie Kubusia Puchatka w wersji a'la Król Lewa a teraz tego 3d Coś strasznego.

[black-bubu]

Zniszczyli tego Puchatka, ten w 3d jest straszny, jak mogli to zrobić misiowi ;(

[Labirynth]

Napisane przez Vixy

mww - myśl jak pszczoła ! myśl jak pszczoła !
załapałam się na drugą połowę filmu :P

kurde, przegapiłam to o pszczołach, eh

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez black-bubu

ja uwielbiam disneyowskie bajki, jejku zawszę rycze przy bambi, oczywiście lubię te stare rysowane bajki, te nowe też są spoko, ale to juz nie ten klimat

jasne!!! też uwielbiam stare bajki

[Zussska]

O pszczołach widziałam już dwa razy - świetny.
Teraz mam zamiar obejrzeć "zaplątani", na razie jest w kinach, ale podobno bardzo dobry.

Proszę o klik w banner w podpisie

[Chaigata]

Napisane przez Zussska

Teraz mam zamiar obejrzeć "zaplątani", na razie jest w kinach, ale podobno bardzo dobry.

Proszę o klik w banner w podpisie

Ja też i ja też

[atlanta1987]

haha też to oglądałam fajny ten świat w tych bajkach... wszystko takie kolorowe

[Kmee]

Co do kawy nie ma co się spierać, bo chodzi o to, że każdy z nas (każdy związek też) ma własną definicję zdrady! Dla jednych to seks, dla innych pocałunek, samo spotkanie za plecami, albo chociażby wymiana paru "skrytych" smsów.
Także po prostu różnie jest i coś co dla jednej osoby już jest zdradą dla innej jest rzeczą normalną i dozwoloną w związku

Napisane przez Vixy

Takich przypadków jest mnóstwo ;]
I takich kobiet, które nie dopuszczają nawet myśli, że ktoś je może zdradzić. Ja się nie wtrącam w czyjeś sprawy, bo często nie warto. Jeżeli byłaby to osoba dla mnie bliska, to jak najbardziej, ale w takim wypadku, że to znajoma znajomego i tamten znajomy ją zdradza, wszyscy o tym wiedzą tylko nie ona... nie mieszam się. Trzeba mieć głowę na karku i być czujnym.
Kmee...ja też widzę mnóstwo zdrady w niedalekim otoczeniu i szczerze Ci powiem - przeraża mnie to. Widzę po swoim BSie.. jego to nie rusza (tzn. nie miesza się w to po prostu i jest obojętny, z rozmów wiem, że nie pochwala tego, ale nic w związku z tym nie robi), że kumpel zdradza fajną dziewczynę... przecież to NORMALNE dla wszystkich... Osobiście staram się unikać takich ludzi, bo jeżeli takie podejście zaczyna być naturalnym - to już jest niezdrowe.
Z moich obserwacji wynika także, że częściej zdradzają osoby, które od dziecka mają wszystko czego zapragną, są rozpieszczone... nie doceniają wtedy ludzi oraz uczuć innych. Może się mylę, ale to takie moje subiektywne odczucie

Kobiet, które nie dopuszczają do myśli, albo wiedzą, że tak jest tylko udają, że nic się nie dzieje, żeby misia nie stracić
No to jest takie trudne moralnie... mówić i ryzykować, czy być wiernym szczerości i nie oglądać się na efekty
Mój BS zerwał znajomość z gościem, który zdradza żonę i a dopiero mu się drugie dziecko urodziło (może teraz ma z pół roku). Powiedział, że nie chce mieć nic wspólnego z takimi ludźmi. Ja też poszłam jego śladem.. może jak więcej ludzi będzie się odwracać to coś zauważą.
Ech.. najgorsza jest postawa "nie przeszkadza mi to"... ja pamiętam jak mój eks, tolerował wśród kumpli zdrady i nic z tym nie robił, jednocześnie mi kładąc do głowy, że on jest taki inny od nich i że on tak nie robi.... ale robił i dlatego "nie mieszał kumplom, taka męska zasada".
Hmm właściwie to chyba widzę to podobnie, ale reguły nie ma po prostu takie czasy są, że społeczeństwo uczone jest egoizmu i konsumpcjonizmu. Chcesz mieć lepiej? Nie wahaj się wszystko weź, kup, zdobądź! Nie odmawiaj sobie przyjemności - należy Ci się. Liczysz się Ty i Twoje pragnienia.

Napisane przez Chaigata

Ja mimo wszystko jeszcze wierzę i mam nadzieję, że są ludzie kochający prawdziwą miłością i nie zdradzający.

Ja w sumie też mimo, że już miałam złe doświadczenia w tym temacie, to jakoś mnie to nie zraziło

Napisane przez Labirynth

gwiazdki sa ojj sa, ale pociesz sie, że gwiazdi za około 5 lat przestaną błyszczdeć i będą czuć podobnie jak Ty teraz błyszczenie trwa tak naprawde chwilke

tak to mnie pociesza, ale ile pałek obciągną w miedzy czasie to już mniej
a z tą ciotką to fajnie ma kobieta.. może nam też uda się zatrzymać atrakcyjność na parę lat

Napisane przez Labirynth

mnie też
wiem o dwóch zdradach i czasem korci mnie hahhahahah
ale jedna kumpela mnie unika, bo wie, że ja jestem zdolna do takiego kroku podczas zwykłych żartów mogłabym wygadac jej męzowi, a mi to dynda, bo nawet nie chce, żeby była moja koleżanką

Ale nie mówisz właściwie dlaczego? Ja sama zastanawiam się, czemu jeszcze nie powiedziałam, ale właśnie trudno mi to zinterpretować. Chyba obawiam się, że żony, które ledwo co znam w tym przypadku, uznają że sobie "wymyślam" i ostatecznie to ja wyjdę na idiotkę próbując pomóc.

Napisane przez Labirynth

spoko loko, miłośc kwitnie i z cipki leci sok z podniecenia oj

właśnie, właśnie.. jak Ci tam w czystości ?

[Labirynth]

Napisane przez Kmee

Mój BS zerwał znajomość z gościem, który zdradza żonę i a dopiero mu się drugie dziecko urodziło (może teraz ma z pół roku). Powiedział, że nie chce mieć nic wspólnego z takimi ludźmi. Ja też poszłam jego śladem.. może jak więcej ludzi będzie się odwracać to coś zauważą.
Ech.. najgorsza jest postawa "nie przeszkadza mi to"... ja pamiętam jak mój eks, tolerował wśród kumpli zdrady i nic z tym nie robił, jednocześnie mi kładąc do głowy, że on jest taki inny od nich i że on tak nie robi.... ale robił i dlatego "nie mieszał kumplom, taka męska zasada".
Hmm właściwie to chyba widzę to podobnie, ale reguły nie ma po prostu takie czasy są, że społeczeństwo uczone jest egoizmu i konsumpcjonizmu. Chcesz mieć lepiej? Nie wahaj się wszystko weź, kup, zdobądź! Nie odmawiaj sobie przyjemności - należy Ci się. Liczysz się Ty i Twoje pragnienia.


Ja w sumie też mimo, że już miałam złe doświadczenia w tym temacie, to jakoś mnie to nie zraziło


tak to mnie pociesza, ale ile pałek obciągną w miedzy czasie to już mniej
a z tą ciotką to fajnie ma kobieta.. może nam też uda się zatrzymać atrakcyjność na parę lat


Ale nie mówisz właściwie dlaczego? Ja sama zastanawiam się, czemu jeszcze nie powiedziałam, ale właśnie trudno mi to zinterpretować. Chyba obawiam się, że żony, które ledwo co znam w tym przypadku, uznają że sobie "wymyślam" i ostatecznie to ja wyjdę na idiotkę próbując pomóc.




właśnie, właśnie.. jak Ci tam w czystości ?

dokładnie, warto moim zdaniem obserwowac otoczenie swojego faceta, ono wiele mówi, nawet bardzo... i to zwłaszcza jak sie facet wśród kumpli zachowuje, ja niestety mojemu otwarcie powiedziałam, że jego kumple, a zwłaszcza taki jeden życiowy pesymista, fatalista... no nie jestem w stanie wysiedzieć znając gościa poglądy na temat kobiet itp
uważam, że podejście Twojego faceta jest idealne!!!!
ja robię tak samo, nie chce mieć nic wspólnego z ludźmi, którzy zdradzają i pewnych kilka innych kwestii
dlatego mi nie żal nawet dwóch dośc bliskich znajomości

nie mówię, bo trochę tak głupio, nagle się odezwać do żony kolegi, której nie znam osobiście i powiedzieć: słuchaj Twój mąż Cię zdradził.... ze mną
a poza tym myślę, że to wyjdzie samo z czasem, może nie dosłownie, ale kłamstwo ma krótkie nogi



z czystością ciężko... w ogóle ostatnio mam cięzki czas, jakoś ta śmierć w rodzinie mnie lekko rozbiła, trochu się zbieram po tym

[madzia2306]

Napisane przez Labirynth

uważam, że podejście Twojego faceta jest idealne!!!!
ja robię tak samo, nie chce mieć nic wspólnego z ludźmi, którzy zdradzaja i pewnych kilka innych kwestii
dlatego mi nie żal nawet dwóch dośc bliskich znajomości

nie mówię, bo trochę tak głupio, nagle się odezwać do żony kolegi, której nie znam osobiście i powiedzieć: słuchaj Twój mąż Cię zdradził.... ze mną



z czystością ciężko... w ogóle ostatnio mam cięzki czas, jakoś ta śmierć w rodzinie mnie lekko rozbiła, trochu się zbieram po tym

trochę ci napewno zajmie zanim dojdziesz do siebie ale dasz radę mnie też było strasznie ciężko po śmierci wujka bo cały czas kołotało mi się w głowie że to było stanowczo za wcześnie

[Labirynth]

Napisane przez Kmee

tak to mnie pociesza, ale ile pałek obciągną w miedzy czasie to już mniej
a z tą ciotką to fajnie ma kobieta.. może nam też uda się zatrzymać atrakcyjność na parę lat

a wiesz co?? niech sobie obciągają jak durne

moja ciotka hmmm ma w sobie to coś, a nie zawsze jest odstrzelona jak torpeda, razczej po wsi jak w Polsce bywa, gania w jakichś wieśniackich portkach, ona ma w sobie taką siłę
powiedziałabym 100% kobieta, taka hmmm jak z bilboardu,a(?) do tego ma poustawiane konkretnie w głowie, nie jak jakaś świętoszka, ale wie czego chce i nie tak sztucznie, ona ma to w sobie od zawsze i wiem, że nikomu nie obciągała, za to faceci jedzą jej z ręki, ma bardzo kochającego męza, chociaz ona jest straszna domina hahhahhahhaa

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez madzia2306

trochę ci napewno zajmie zanim dojdziesz do siebie ale dasz radę mnie też było strasznie ciężko po śmierci wujka bo cały czas kołotało mi się w głowie że to było stanowczo za wcześnie

jest jakoś dziwnie, nie mogę się tak jakoś wbić w dobry klimat, mam nerwy w sobie takie, łatwo się irytuję

[madzia2306]

BS ma takiego kolege który ma dziewczynę są ze sobą parę lat ale jemu sie do ślubu nie spieszy bo twierdzi że z nią nie będzie i nie raz było tak że np pracując na jakiejś budowie normalnie zdradzał swoją dziewczynę z inną akurat ta inna to była córka właściciela domu który ocieplał... i to było tak jechał do pracy tam bzykał się z tamtą potem jechał do domu i bzykał się ze swoją.. jak to usłysząłam od BSa to myślalam że tamtego kolegę rozerwę.... notorycznie zdradzał swoją dziewczynę nawet teraz jak byliśmy na tym ostatnim weselu to na bezczela powiedział BSowi żeby skołował telefon jednej dziewczyny z wesela bo on nie mógł być na drugi dzień.. BS oczywiście nie załatwił bo nie chce się mieszać w takie sprawy z resztą jak to uslyszał to popukał się w głowę i powiedział mi że on do tego ręki nie przyłoży...

[Chaigata]

Napisane przez madzia2306

BS ma takiego kolege który ma dziewczynę są ze sobą parę lat ale jemu sie do ślubu nie spieszy bo twierdzi że z nią nie będzie i nie raz było tak że np pracując na jakiejś budowie normalnie zdradzał swoją dziewczynę z inną akurat ta inna to była córka właściciela domu który ocieplał... i to było tak jechał do pracy tam bzykał się z tamtą potem jechał do domu i bzykał się ze swoją.. jak to usłysząłam od BSa to myślalam że tamtego kolegę rozerwę.... notorycznie zdradzał swoją dziewczynę nawet teraz jak byliśmy na tym ostatnim weselu to na bezczela powiedział BSowi żeby skołował telefon jednej dziewczyny z wesela bo on nie mógł być na drugi dzień.. BS oczywiście nie załatwił bo nie chce się mieszać w takie sprawy z resztą jak to uslyszał to popukał się w głowę i powiedział mi że on do tego ręki nie przyłoży...

On w ogóle do związku się nie nadaje, co mówić o ślubie.
Współczuję dziewczynie...

Eh... ja bym chyba nie miała za bardzo oporów, żeby powiedzieć.
Wiecie- nawet jakby ktoś mi nie wierzył to podświadomie jakoś by w głowie mu zostało i może z czasem dzięki temu szybciej by to wyszło na jaw, bo ta osoba by była bardziej uważna i obserwująca.

[Vixy]

Otoczenie ma baaardzo duży wpływ.
Ja np. odkąd nie otaczamy się takimi ludźmi (tak wyszło) czuję się dużo lepiej, zaufanie wzrosło baardzo... i jakoś nie myślę tak intensywnie o tym, że może mnie zdradzić etc. W sumie to już w ogóle o tym nie myślę.

[Kmee]

W końcu na pewno mamy cechy wspólne z gronem znajomych i spotykamy się z nimi ponieważ coś nam w nich pasuje. Więc warto obserwować jakie jest podejście kolegów (ogólnie a nie jednego wyjątku) i co robią, bo może nam to powiedzieć jaki jest nasz facet i na odwrót - jakie my jesteśmy
Macie 100% racji!


madzia2306 - kurde co za koleś, ja bym chyba go własnoręcznie udusiła
albo poprostu rozpowiedziała wszędzie jaki jest (a już na pewno każdej dziewczynie, która się pojawi w jego otoczeniu dałabym znać, że a: ma dziewczyne, b: "wiesz, że on bzyka wszystko co się rusza i na drzewo nie spierdziela?"

Lab przytulam i wysyłam masę pozytywnej energii na takie rzeczy niestety nie mamy najmniejszego wpływu i strasznie trudno sie z tym pogodzić.

[madzia2306]

Napisane przez Kmee

W końcu na pewno mamy cechy wspólne z gronem znajomych i spotykamy się z nimi ponieważ coś nam w nich pasuje. Więc warto obserwować jakie jest podejście kolegów (ogólnie a nie jednego wyjątku) i co robią, bo może nam to powiedzieć jaki jest nasz facet i na odwrót - jakie my jesteśmy
Macie 100% racji!


madzia2306 - kurde co za koleś, ja bym chyba go własnoręcznie udusiła
albo poprostu rozpowiedziała wszędzie jaki jest (a już na pewno każdej dziewczynie, która się pojawi w jego otoczeniu dałabym znać, że a: ma dziewczyne, b: "wiesz, że on bzyka wszystko co się rusza i na drzewo nie spierdziela?"

Lab przytulam i wysyłam masę pozytywnej energii na takie rzeczy niestety nie mamy najmniejszego wpływu i strasznie trudno sie z tym pogodzić.

a szkoda gadać o tym kolesiu... dziala mi na nerwy robi z siebie nie wiadomo jakiego pięknego co może mieć każdą... najbardziej szkoda mi jego dziewczyny bo ona jest święcie przekonana że on wierniutki jest w dodatku teraz on ma firmę pracuje na śląsku i cholera wie co on tam robi bo cały tydzień w domu go nie ma dopiero na weekend zjeżdża do domu.. jego dziewczyna chcialaby sie zaręczyć ale nie wie że on nie bierze jej na poważnie... nawet nie ma zamiaru się kiedykolwiek oświadczyć..

[Chaigata]

Napisane przez madzia2306

a szkoda gadać o tym kolesiu... dziala mi na nerwy robi z siebie nie wiadomo jakiego pięknego co może mieć każdą... najbardziej szkoda mi jego dziewczyny bo ona jest święcie przekonana że on wierniutki jest w dodatku teraz on ma firmę pracuje na śląsku i cholera wie co on tam robi bo cały tydzień w domu go nie ma dopiero na weekend zjeżdża do domu.. jego dziewczyna chcialaby sie zaręczyć ale nie wie że on nie bierze jej na poważnie... nawet nie ma zamiaru się kiedykolwiek oświadczyć..

Przykre... naprawdę.

[madzia2306]

Napisane przez Chaigata

Przykre... naprawdę.

w sumie to stwierdziliśmy z BSem że on jest z nią tylko dla sexu... chociaż na boku i tak inne grzmoci ja nie wiem jak można być takim człowiekiem.. a jego dziewczyna jest naprawdę ładna i sympatyczna mogłaby sobie normalnego faceta znaleśc to ten ją bałamuci...

[Chaigata]

Napisane przez madzia2306

w sumie to stwierdziliśmy z BSem że on jest z nią tylko dla sexu... chociaż na boku i tak inne grzmoci ja nie wiem jak można być takim człowiekiem.. a jego dziewczyna jest naprawdę ładna i sympatyczna mogłaby sobie normalnego faceta znaleśc to ten ją bałamuci...

Szkoda jej. I nie powiedzieliście?

[madzia2306]

Napisane przez Chaigata

Szkoda jej. I nie powiedzieliście?

nie powiedzieliśmy bo on wcześniej tak robił a teraz nie mamy gwarancji musielibyśmy jego pracownika popytać a teraz się w ogóle z nim nie widzimy... we wsi chyba wszyscy koledzy wiedzą że on swojej lasce rogi przyprawiał tylko ona chyba nie wie... albo wie o godzi się na to...

[atlanta1987]

Napisane przez madzia2306

a szkoda gadać o tym kolesiu... dziala mi na nerwy robi z siebie nie wiadomo jakiego pięknego co może mieć każdą... najbardziej szkoda mi jego dziewczyny bo ona jest święcie przekonana że on wierniutki jest w dodatku teraz on ma firmę pracuje na śląsku i cholera wie co on tam robi bo cały tydzień w domu go nie ma dopiero na weekend zjeżdża do domu.. jego dziewczyna chcialaby sie zaręczyć ale nie wie że on nie bierze jej na poważnie... nawet nie ma zamiaru się kiedykolwiek oświadczyć..

witam


tacy są najgorsi..... też mnie to wkurza!

---------- Dopisano o 10:33 ---------- Poprzedni post napisano o 10:32 ----------

Napisane przez madzia2306

nie powiedzieliśmy bo on wcześniej tak robił a teraz nie mamy gwarancji musielibyśmy jego pracownika popytać a teraz się w ogóle z nim nie widzimy... we wsi chyba wszyscy koledzy wiedzą że on swojej lasce rogi przyprawiał tylko ona chyba nie wie... albo wie o godzi się na to...

biedna dziewczyna....... jak on ma sumienie tak postępować... ale kiedyś wróci to do niego z podwojoną siła