Już Maluszki są wśrod nas i do boju ruszyć czas:) listopad-grudzień 2010

[Angelika16]

Dzien dobry Kobietki
Jak ja bym chciala zeby moj synus przesypiał całą nocke w sumie i tak juz rzadziej sie budzi niz wczesniej, bo w sumie co 3,5 lub 4 godz.
pochwale sie moim 7 tyg cudem

[79 Marta]

Napisane przez M25

A to 6 tygodniowa Madzia

prześliczna a ten niebieski kubraczek to my też mamy ale ciężko się go zakłada, wolę coś luźniejszego

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez Angelika16

pochwale sie moim 7 tyg cudem

ale faaajny

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:50 ----------

Napisane przez irsin

A my nadal bez kupy

dziewczyny, sliczne dzieciaczki mamy w watku,
pochwale sie i moja Jagą, dwa miesiące już mamy

gratuluję 2miesięcy, ale ten czas leci. Jaga swietna

[kotek81]

cudne te wasze maluchy i jakie już duże

to ja też się pochwalę - oto jak Iza odsypia wczorajsze marudzenie:

[_paulinka2]

niebieskaa ja też mam laktator TT ręczny i w porównaniu z ręcznym aventem bardzo kiepsko ściąga :/ więc dobrze że sobie zamówiłaś inny

ale śliczne mamy dzieci wątkowe

Patrycja gratulację

kobitki powiedzcie mi, Amelka ma 3 tygodnie, karmie ją tylko piersią, ale ostatnio jak śpi to tak postękuję i widać że ją boli brzuś jak puszcza bączki.. Co mogę zrobić żeby jej ulżyć? Masuję jej brzusio ale pomaga na chwilę no i piję koperek... u pediatry będą dopiero w następnym tygodniu... ehh

Karolina co to za herbatka co dałaś Jasiowi ??

M25 można ją kupić gdzieś w polsce tą maść WIND-salbe N ? my się tak męczymy z tymi kolkami kurdę, nie mam nikogo w niemczech kto mógłby mi ściągnąć

[De28]

Napisane przez mallinka

SMS od Patrycji:

Dziś o 17.45 przyszedł na świat nasz synek. Dł. 52cm waga 3450g. Mamy się dobrze i teraz odpoczywamy

Gratulacje!Wymiary praktycznie jak mojego Daniela

Napisane przez M25

U nas przez żółtaczkę było tak samo, ale Magda nawet przy przewijaniu nie chciała się uaktywnić... na szczęście razem z żółtaczką jej to przeszło. Teraz przewijam ją koło 23:00, potem między 3-4:00 jak się obudzi a potem już rano jak wstaniemy. Ona robi kupkę raz na parę dni więc nie martwię się, że ją zrobi w nocy bo tak się jeszcze nie zdarzyło.

Dziewczyny powiem Wam, że ta maść na brzuszek WIND-salbe N jest po prostu rewelacyjna. Odkąd ją stosujemy mała nie ma problemu z kupką, brzuszek ją nie boli, nie pręży się po prostu jest super! Naprawdę polecam mamom, które jeszcze nie uporały się z bólami brzuszka.

Jak czesto ja stosujesz?
U nas ta masc srednio pomaga.Ale Danielowi mam wrazenie to nic nie pomaga On ma poprostu jak jego tata gdy byl niemowleciem stale godziny krzykow.Od 19 do 23 jest marudny, choc ma sucho i jest najedzony. Dzien w dzien tak jest.Ale potem zasnie, spi do 4 i czasem jak dzis do 8 30
http://alpenlaendisches-kraeuterhaus...any-windsalbe/
My w szpitalu rozbieralismy go do naga bo dopiero wtedy nie spal i chcial ssac.Zoltaczka w sumie juz nam minela.Oczka bialutkie!

Napisane przez M25

My też nie śpimy z małą, w życiu bym się nie wyspała a mój mąż to by chyba nawet nie zasnął dlatego niestety na karmienie w nocy trzeba wstać, zapalić lampkę, nakarmić, odbić i wrócić do łóżka. Trochę to męczące, ale co zrobić...

De jakie herbatki podajesz?

Widzę, że masz karuzelę taka jaką zamówiłam Madzi na święta, podoba się małemu?? Fajna jest?

Podaje przewaznie rumianek albo koper, z bio sklepu.Czesto przygotowuje malemu mleczko na herbatce.
My czesto zasypiamy z malym, bo wieczorami duzo placze, ale jak zasnie to zanosimy go do lozeczka.A ze czasem nie zasnie, to spimy z nim do ok 3-4 w nocy i po karmieniu kladziemy do jego lozeczka.
Na karuzelke narazie nie reaguje. Za maly jest.Ale mi sie podoba

Napisane przez irsin

A my nadal bez kupy

dziewczyny, sliczne dzieciaczki mamy w watku,
pochwale sie i moja Jagą, dwa miesiące już mamy

Sliczna jest!

Napisane przez Weronisia

Mialam laktacyjna Jest dobra tak samo jak z innych sklepow


Polski Bebilon tu nazywa sie Aptamil mozna go kupic w kazdym sklepie spozywczym i drogerii.
A nasza niemiecka Beba to polski Nan.

Na to bym nie wpadla Dziekuje. Widzialam w dm, moze przy nastepnym mleczku sie zaopatrze.Malego narazie tylko dokarmiamy i caly czas meczymy jedno opakowanie.

Napisane przez 79 Marta

cześć Kobietki, ja dziś walczę z laktatorem, bo po południu mam kontrolę u ginekologa. Odciągnęłam 160 - na razie na 2 po 10 minut .ależ jestem z siebie dumna - bo wcześniej 20 ml musialo cieszyć.
De mamy tą samą karuzelkę, ale na razie Hania średnio się interesuje. Zerka, ale bez fascynacji

Zazdroszcze. Ja mam wrazenie, ze mojego mleka jest coraz mniej. Maly coraz czesciej denerwuje sie przy cycku.
Moj narazie tez sie nie interesuje karuzelka.

Co do odparzen- narazie nie mielismy. Uzywamy papmersow i pieluch z DM. Jak narazie zadne nam nie przepuscily niczego.

[buziaczekk]

Napisane przez ranka

to zalezy jakie masz ubezpieczenie ( np. p plus) i czy twoj zaklad pracy ma wykupione dodatkowe opcje zaplaty za dodatkowe operacje. bo w podstawowym wykazie operacji nie ma cesarki - ja nie dostalam, ale dostalam np. zapobyt w szpitalu bo lezalam 4 dni.

to znaczy musialabys sobie ta cesarke dodac do ubezpieczenia zeby ci za nia pozniej zaplacili.

No za szpital dostalam wlasnie ale za operacje narazie cisza....a nie wiem jak tam jest w opcjach ale pewnie tego nie ma a szkoda....no ale nic...poczekam az minie ten ich miesiac

[M25]

Napisane przez De28

Jak czesto ja stosujesz?
U nas ta masc srednio pomaga.Ale Danielowi mam wrazenie to nic nie pomaga On ma poprostu jak jego tata gdy byl niemowleciem stale godziny krzykow.Od 19 do 23 jest marudny, choc ma sucho i jest najedzony. Dzien w dzien tak jest.Ale potem zasnie, spi do 4 i czasem jak dzis do 8 30

Codziennie wieczorem zaraz po kąpieli masuję tą maścią brzuszek około 2 minut.

[ranka]

mi dosc szybko przyszla odpowiedz ze sie nie nalezy.. tak jak myslalam.

[M25]

Napisane przez niebieskaa

Hej mamusie!


mam pytanko jak zwykle: czy dla 2,5 tygodniowego maluszka 7-8 karmien/dobe to nie za mało? bo tyle nam wypada, ale martwie sie ze to moze za rzadko??
w nocy go budze na karmienie, ale nie wiem co ile go budzic, jak np pospi 5h to chyba za duzo na takiego maluszka bo wtedy wypada mu karmienie? budze go co ok 3-3,5h albo sam sie budzi.

Ja też na początku małą budziłam a teraz żałuję, bo budzi mi się w nocy co 3-3,5 godziny, bo tak się nauczyła. Moja mama mówiła mi, że jak ja byłam mała to miałam zawsze w nocy jedna przerwę 6 godzinną od samego urodzenia i jakoś żyję Też bym chciała żeby Magda tak miała.. Jeżeli dziecko chętnie je to chyba nie musisz go budzić w nocy, nadrobi w dzień.

[Pomidora]

Weronisiu, widzisz, każdy ma widocznie inaczej z tymi pasami poporodowymi Ja nie używałam, bo mnie po cc wszystko drażniło.

Dziękuję, że mnie nie wywaliłyście stąd Ja tak chętnie was podczytuję i oglądam te wasze małe śliczności Tak miło się wspomina...

Jak coś mi się będzie o uszy obijać odnośnie rad, to chętnie się podzielę, ale ja tez początkująca mama, tylko chwilę przed wami przecież rodziłam.

Buźka dla was mamuśki

[De28]

Napisane przez M25

Ja też na początku małą budziłam a teraz żałuję, bo budzi mi się w nocy co 3-3,5 godziny, bo tak się nauczyła. Moja mama mówiła mi, że jak ja byłam mała to miałam zawsze w nocy jedna przerwę 6 godzinną od samego urodzenia i jakoś żyję Też bym chciała żeby Magda tak miała.. Jeżeli dziecko chętnie je to chyba nie musisz go budzić w nocy, nadrobi w dzień.

Malego nie budzimy juz. Robilismy to tylko w szpitalu i pierwsze dni w domu, bo inaczej wogole by nie jadl Mial wysoka bilirubine i byl bardzo slaby. Teraz drze sie sam, jak jest glodny Ide ogolic jednego kota, bo nie nadazam z czesaniem.A takie sie ofutrzyla w tym roku, jakby na zlosc.Szkoda, bo futro piekne i dlugie ale czasu brak by ja codziennie czesac.

[79 Marta]

hmm... w sumie to ja CHYBA moje dziecko budzę na jedzenie. Hania nie płacze, ale jak zaczyna się wiercić to jej wciskam cyca i zaczyna ssać- ale chwile, może do 10 minut maksymalnie. Je ok 1 i 4 nad ranem, więc nie ma dramatu. Ale moze dziś nie będę jej pchać, jak się sama obudzi to załączę dopiero "tryb milczy'

[kretencja]

Mój Tata ma złe wyniki, jest coś w tej głowie (w płucu też, ale to już było wiadomo wcześniej). Dziś ma wizytę u neurochirurga, ale to wszystko pewnie psu na budę. Takie rozsiane przerzuty oznaczają tylko jedno. Mam nadzieję, że zostało mu kilka miesięcy, nie kilka tygodni
Nie jestem gotowa.
Nigdy nie będę.
Siedzę jak otępiała, nie dociera to do mnie.
Wiem, że muszę być silna dla Synka, że cokolwiek się nie wydarzy - muszę być przy nim i zachować możliwie jak największy spokój.
Ale jak?...

[kotek81]

kretencja - kurde aż nie wiem co napisać - trzymaj się jakoś

[Artystka23]

Napisane przez monana27

Moja mala konczy dzisiaj 8 tygodni a takie dlugie spanie to jak na razie jednorazowy przypadek. Chociaz wlasnie juz mniej wiecej od tygodnia sypia znacznie dluzej w nocy bo nawe 6-7 godzin. Dzisiaj spala od 22 do 5 a piersi pomimo ze pelne to nie bolaly mnie juz. Ale na poczatku to karmilam ja w nocy srednio co 3 godz, czasami sie zdazalo ze nawet co 2 wiec tez mialam nieprzespane noce..
A mojego TZa tez w trakcie ciazy nic na ten temat nie interesowalo. Ja czytalam ksiazki i czasopisma o ciazy a on w tym czasie czasopisma o fotografowaniu lub lodkach A jak juz urodzilam i powiedzialam mu ze mam szfy na dole bo bylam nacinana to nie rozumial o co chodzi i myslal ze mialam cesarke

ale masz fajnie z tymi nockami...moj tz wie ze mnie tam ciachneli i mnie ruszyc nie chce az lekarz powie ze wszystko dobrze

Napisane przez 79 Marta

cześć Kobietki, ja dziś walczę z laktatorem, bo po południu mam kontrolę u ginekologa. Odciągnęłam 160 - na razie na 2 po 10 minut .ależ jestem z siebie dumna - bo wcześniej 20 ml musialo cieszyć. Jeszcze potem trochę powalczę, żeby mała nie krzyczała jak mnie nie będzie. Chcę jeszcze pochodzić po sklepach, więc musi miec zapasy
czytałam was wczoraj na szybko, niewiele pamiętam, ale...
odparzenia- nie mamy- odpukać! po każdej zmianie pieluchy smarujemy małą sudocremem albo puder albo krem Ziajka. Pieluchy zazwyczaj pampers, ale teraz na próbę kupilam Dada z Biedronki i tez nie ma dramatu. Używam ich w dzień, bo sa pewnie mniej chłonne, a dziecko w dzień częściej przewijane.
De mamy tą samą karuzelkę, ale na razie Hania średnio się interesuje. Zerka, ale bez fascynacji

ja tez musze zrobic jakis zapas,bo tesciowa wczoraj zuzyla(jestem troche na nia zla bo miala dac malej mleko lyzeczka a dala jej butlea to zaburza laktacje i ssanie u dziecka)...pieluchy dada uzywam od dwoch tygodni i jestem zadowolonachlonne sa i sporo tansze

Napisane przez _paulinka2

niebieskaa ja też mam laktator TT ręczny i w porównaniu z ręcznym aventem bardzo kiepsko ściąga :/ więc dobrze że sobie zamówiłaś inny

ale śliczne mamy dzieci wątkowe

Patrycja gratulację

kobitki powiedzcie mi, Amelka ma 3 tygodnie, karmie ją tylko piersią, ale ostatnio jak śpi to tak postękuję i widać że ją boli brzuś jak puszcza bączki.. Co mogę zrobić żeby jej ulżyć? Masuję jej brzusio ale pomaga na chwilę no i piję koperek... u pediatry będą dopiero w następnym tygodniu... ehh

Karolina co to za herbatka co dałaś Jasiowi ??

M25 można ją kupić gdzieś w polsce tą maść WIND-salbe N ? my się tak męczymy z tymi kolkami kurdę, nie mam nikogo w niemczech kto mógłby mi ściągnąć

ja mam laktator TT i jest ok(na poczatku slabo sciagal ale jak poszlo to poszlo konkretnie),choc nie mam porownania z innymja malej daje kropelki bobotic,ale dawkuje jak niemieckie Sab simplex i podaje jej herbatke czasem...poza tym przy kazdym przewijaniu robie krociutki masaz brzuszka(ale trzeba robic go dosc mocno by rozruszac jelitka)...no i skonczylam na razie z nabialem bo to czesto on jest winowajca jesli chodzi o kolki u dzieci-wczoraj kolki nie bylo juz...

Napisane przez M25

Ja też na początku małą budziłam a teraz żałuję, bo budzi mi się w nocy co 3-3,5 godziny, bo tak się nauczyła. Moja mama mówiła mi, że jak ja byłam mała to miałam zawsze w nocy jedna przerwę 6 godzinną od samego urodzenia i jakoś żyję Też bym chciała żeby Magda tak miała.. Jeżeli dziecko chętnie je to chyba nie musisz go budzić w nocy, nadrobi w dzień.

a w nocy Ty tez budzilas?bo ja wybudzam co 3 godziny w dzien a w nocy je jak chce ale tez zwykle co 3

[kretencja]

Nie wiem, jak się trzymać.
Skąd wziąć siłę, nadzieję...

[M25]

Napisane przez _paulinka2

M25 można ją kupić gdzieś w polsce tą maść WIND-salbe N ? my się tak męczymy z tymi kolkami kurdę, nie mam nikogo w niemczech kto mógłby mi ściągnąć

Nie wiem, czy można, nie szukałam. Wiem, że można jeszcze w Anglii ją kupić. Ja ją stosuję razem z kropelkami Sab Simplex. Oczywiście tą kombinacje poleciła mi inna mama, która też się zmagała z tymi problemami. U nas zadziałało bardzo szybko.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez kretencja

Mój Tata ma złe wyniki, jest coś w tej głowie (w płucu też, ale to już było wiadomo wcześniej). Dziś ma wizytę u neurochirurga, ale to wszystko pewnie psu na budę. Takie rozsiane przerzuty oznaczają tylko jedno. Mam nadzieję, że zostało mu kilka miesięcy, nie kilka tygodni
Nie jestem gotowa.
Nigdy nie będę.
Siedzę jak otępiała, nie dociera to do mnie.
Wiem, że muszę być silna dla Synka, że cokolwiek się nie wydarzy - muszę być przy nim i zachować możliwie jak największy spokój.
Ale jak?...

Bardzo współczuję

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Napisane przez Artystka23

a w nocy Ty tez budzilas?bo ja wybudzam co 3 godziny w dzien a w nocy je jak chce ale tez zwykle co 3

Tak ja na początku budziłam ją i w dzień i w nocy.

[vikicullen]

.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez kretencja

Mój Tata ma złe wyniki, jest coś w tej głowie (w płucu też, ale to już było wiadomo wcześniej). Dziś ma wizytę u neurochirurga, ale to wszystko pewnie psu na budę. Takie rozsiane przerzuty oznaczają tylko jedno. Mam nadzieję, że zostało mu kilka miesięcy, nie kilka tygodni
Nie jestem gotowa.
Nigdy nie będę.
Siedzę jak otępiała, nie dociera to do mnie.
Wiem, że muszę być silna dla Synka, że cokolwiek się nie wydarzy - muszę być przy nim i zachować możliwie jak największy spokój.
Ale jak?...

tak mi przykro....nie wiem co napisac badz silna

[lutien]

Napisane przez kretencja

Mój Tata ma złe wyniki, jest coś w tej głowie (w płucu też, ale to już było wiadomo wcześniej). Dziś ma wizytę u neurochirurga, ale to wszystko pewnie psu na budę. Takie rozsiane przerzuty oznaczają tylko jedno. Mam nadzieję, że zostało mu kilka miesięcy, nie kilka tygodni
Nie jestem gotowa.
Nigdy nie będę.
Siedzę jak otępiała, nie dociera to do mnie.
Wiem, że muszę być silna dla Synka, że cokolwiek się nie wydarzy - muszę być przy nim i zachować możliwie jak największy spokój.
Ale jak?...

Współczuję Sądzę, że nigdy się nie jest gotowym na takie wiadomości

Co do odparzeń, to my nie mamy. Ale położna nam powiedziała (i robimy tak od samego początku), że najważniejsze jest to, żeby przed nałożeniem kremu, wysuszyć pupę pieluszką.

Co do karmienia w nocy, to ja wybudzam do tej pory Teraz nasza przerwa ma 7 godzin. I zawsze jak wybudzam, to dziecko jest głodne, bo zaczyna ssać paluszki, zanim zdążę ją przewinąć. Kiedyś spróbowałam nie wybudzać to spała po 9 godzin, a to wg mnie za dużo jak na nią.

Mam pytanko odnośnie karmienia piersią, bo ja to nowicjusz jestem Od wczoraj staram się nie podawać butli po cycku i jak zauważyłam, skróciły się przerwy między karmieniem z 3 do 2 godzin. Uważacie, że lepiej karmić co te 2 godziny, czy jednak dawać butlę Dodam, że po karmieniu z reguły Nika nie zachowuje się tak, jakby nadal była głodna. Jeśli widzę, że jeszcze by zjadła (np ssie paluszki i szuka cyca), a z piersi już nie leci to jej podaję butlę. Ale jeśli jest spokojna to chyba bez sensu dokarmiać, co?

[anankee]

Weronisia, możesz podać link do tej wiadomości, gdzie któraś mama pisala o kozieradce??

[kotek81]

Napisane przez lutien

Mam pytanko odnośnie karmienia piersią, bo ja to nowicjusz jestem Od wczoraj staram się nie podawać butli po cycku i jak zauważyłam, skróciły się przerwy między karmieniem z 3 do 2 godzin. Uważacie, że lepiej karmić co te 2 godziny, czy jednak dawać butlę Dodam, że po karmieniu z reguły Nika nie zachowuje się tak, jakby nadal była głodna. Jeśli widzę, że jeszcze by zjadła (np ssie paluszki i szuka cyca), a z piersi już nie leci to jej podaję butlę. Ale jeśli jest spokojna to chyba bez sensu dokarmiać, co?

jeśli ci zalezy na karmieniu piersią to ja bym nie dokarmiała - no chyba, ze dziecko by się darło z głodu.
Moja je różnie są dni kiedy je co 3-3,5 godziny są dni kiedy je co 2 godziny.
No i jak już wypije wszystko z piersi ale dalej leży i ssie (bo jej mało) to po kilku minutach mleko znowu zaczyna lecieć

[lutien]

Dzięki

[Martinixxx]

Napisane przez lutien

Mam pytanko odnośnie karmienia piersią, bo ja to nowicjusz jestem Od wczoraj staram się nie podawać butli po cycku i jak zauważyłam, skróciły się przerwy między karmieniem z 3 do 2 godzin. Uważacie, że lepiej karmić co te 2 godziny, czy jednak dawać butlę Dodam, że po karmieniu z reguły Nika nie zachowuje się tak, jakby nadal była głodna. Jeśli widzę, że jeszcze by zjadła (np ssie paluszki i szuka cyca), a z piersi już nie leci to jej podaję butlę. Ale jeśli jest spokojna to chyba bez sensu dokarmiać, co?

W nocy też dokarmiam butla ale dopiero jak obskoczy 2 cyce lub za długo fantazjuje. Wydaje mi sie , że mam za mało pokarmu,ale wolałabym jechac na samym cycu choc co 2 h to może byc męczące. Moja kiedyś bez butli mogła spać nawet 6 h. Spróbuj sciagnać troche mleka wczesniej na karmienie nocne, daj cyca i dobij butelką z twoim mlekiem zamiast mm. Ja tak teraz robie choć ściągam niewiele, zawsze to moje mleko.

Mam laktator reczny medela - niby ok, ale młoda potrzebuje więcej i zamówiłam ten elektryczny medela swing.Któraś z was go ma??Troche drogi był jednak chce nadal karmic piersią za wszelka cene

Wybudzam tylko raz - do kąpieli. Potem już sama sie budzi ok 1.30 i potem ok 8.30 (chyba, że ma kupę, katar lub brzuszek boli)

Odparzeń też odpukac nie mamy. Ponoc dlatego , że czesto przewijam i wietrzę pupcię.Za to ta wysypka na twarzy jeszcze ja trzyma.

Dziś byłysmy u lekarza. Wszystko w porządku - w 2 tyg urosła 4 cm i przybrała 700 gram. Ciężka sie zrobiła

Dzisiaj tez pierwszy raz obdarzyła mnie szerokim uśmiechem, takim swiadomym. Dam sie pochlastac za takie chwile

Zaraz smigamy na bioderka a potem spadam na miasto na zakupy.Mała tym razem zostaje z tatą.

kretencja bardzo ci współczuję.

[Aliszcze]

Napisane przez kretencja

Mój Tata ma złe wyniki, jest coś w tej głowie (w płucu też, ale to już było wiadomo wcześniej). Dziś ma wizytę u neurochirurga, ale to wszystko pewnie psu na budę. Takie rozsiane przerzuty oznaczają tylko jedno. Mam nadzieję, że zostało mu kilka miesięcy, nie kilka tygodni
Nie jestem gotowa.
Nigdy nie będę.
Siedzę jak otępiała, nie dociera to do mnie.
Wiem, że muszę być silna dla Synka, że cokolwiek się nie wydarzy - muszę być przy nim i zachować możliwie jak największy spokój.
Ale jak?...

tak mi przykro....ale wiesz, zawsze jest nadzieja. Może jednak neurochirurg coś poradzi. Życzę dużo siły

[De28]

kretencja przykro mi...czy sa jakies szanse?Rokowania?

M25-jak czesto podajesz sab simplex?

[lutien]

Napisane przez Martinixxx

W nocy też dokarmiam butla ale dopiero jak obskoczy 2 cyce lub za długo fantazjuje. Wydaje mi sie , że mam za mało pokarmu,ale wolałabym jechac na samym cycu choc co 2 h to może byc męczące. Moja kiedyś bez butli mogła spać nawet 6 h. Spróbuj sciagnać troche mleka wczesniej na karmienie nocne, daj cyca i dobij butelką z twoim mlekiem zamiast mm. Ja tak teraz robie choć ściągam niewiele, zawsze to moje mleko.

Ja dokarmiam też swoim, bo odciągam z rana po nocce. Nie chcę Niki tak drastycznie odstawiać od butli, więc podaję jej na noc mm butelką. Dziś chcę jej dać swoje zamiast mm i zobaczę czy wytrzyma 7 godzin.
Prawdę mówiąc nie boję się, że się odzwyczai od cycka, bo w końcu ponad miesiąc była karmiona tylko butlą a odruch jej nie zginął

[Artystka23]

Napisane przez kretencja

Mój Tata ma złe wyniki, jest coś w tej głowie (w płucu też, ale to już było wiadomo wcześniej). Dziś ma wizytę u neurochirurga, ale to wszystko pewnie psu na budę. Takie rozsiane przerzuty oznaczają tylko jedno. Mam nadzieję, że zostało mu kilka miesięcy, nie kilka tygodni
Nie jestem gotowa.
Nigdy nie będę.
Siedzę jak otępiała, nie dociera to do mnie.
Wiem, że muszę być silna dla Synka, że cokolwiek się nie wydarzy - muszę być przy nim i zachować możliwie jak największy spokój.
Ale jak?...

wiem,ze nie ma slow,ktore moglyby Cie pocieszyc,ale naprawde wspolczuje
nie wiem czy to Ty chyba pisalas ostatnio o muzyce relaksacyjnej czy kto inny-na moja mala zadzialala dzisiaj,normalnie rewelacja,a tak mi marudzila zanim zasnela...polozylam ja na poduszce do karmienia,puscilam odglosy lasu i odplynela zanim zdarzylam sie poprawic w foteluci ekawa jestem czy to zawsze na nia zadziala...w koncu moge isc sie wykapac

dziewczyny,ale macie cudne dzieciaczki

[kretencja]

Dzięki, dziewczyny, za słowa wsparcia.
Na razie nie znam żadnych szczegółów, Tata ma niedługo wizytę u neurochirurga. Prawda jest taka, że rokowania dla przerzutów do mózgu zawsze są złe. Czasem sprawa trwa kilka tygodni. Czasem - gdy organizm jest silny i duża wola walki - kilka miesięcy, bardzo rzadko rok lub trochę więcej. Tata niestety dodatkowo ma przerzut na płucu i widzę, że jest juz bardzo zmęczony leczeniem. Do tej pory miał ogromną siłę walki i dużo optymizmu w sobie. Teraz niestety widzę, że jest przygnębiony, przerażony, zmęczony... Nie wiem, na ile mu tej siły jeszcze starczy. Czy uda mu się kolejny raz zmobilizować. No i przede wszystkim - jakie leczenie zostanie wdrożone i jak szybko. Guzy mózgu mają tendencję do szybkiego wzrostu, liczą się dni jeśli chodzi o podjęcie leczenia.
A najgorsze, że koniec jest prawie zawsze ciężki, bo powoli wysiadają funkcje życiowe, chory zaczyna się męczyć... Nie chcę o tym myśleć teraz, ale myślę.. Jak przepędzić te chmury, żeby móc cieszyć się czasem, który pozostał?...

[anankee]

Dziewczyny ale miałam wczoraj kryzys!!!
Emilka wisiała na cycu przez 3 godziny i ciągle była głodna i płakała. Poddałam się, byłam już nieziemsko wkurzona i podałam jej butelkę przed północą
Zjadła niecałe 50ml i od razu zasnęła i spała do 5 rano.
Nie wiem co się dzieje, mam chyba za mało mleka i malutka się nie najada. Dodatkowo ona się denerwowała, ja się wkurzałam i produkcja zamiast wzrastać to chyba zaczęła maleć....
Ale postanowiłam jeszcze powalczyć o karmienie piersią. Kupiłam dziś to ziółko kozieradka. Mimo ohydnego zapachu i smaku zjadłam 2 łyżeczki, zapiłam szklanką wody i czekam na efekty. Jak to ziółko mnie nie uratuje to przejdę na karmienie butelką, bo nie ma sensu żeby mała się denerwowała i nie najadała.....

[Artystka23]

Anankee,Twoja mala ma 3 tygodnie tak???nie poddawaj sie,ten kryzys laktacyjny jest wlasnie w 2-3 tygodniu(my tez przez to przeszlysmy) i przy takich kryzysach wlasnie wiele mam siega po butle a to blad-jak mala nie pobudzi porzadnie piersi to mleka wiecej nie bedzie,a aby dziecko pobudzilo piersi to niestety musi byc troche glodne bo wtedy wiecej ssie..tak zadbala o dziecko natura..Na pocieszenie ten kryzys trwa dwa dni lub troszke wiecej(u nas dwie doby..wiecej pilam,karmi dodatkowo,herbaty laktacyjne i uprzedzilam tzta ze obiadu nie bedzie bo mala "wzmaga produkcje"i na mnie wciaz wisi...wiec to on musial donosic mi kanapki)..nastepny kryzys jest jakos w 6 tygodniu zycia dziecka,u nas pewnie bedzie w 5-o masakra to juz za tydzienpsiakosc