Już Maluszki są wśrod nas i do boju ruszyć czas:) listopad-grudzień 2010

[De28]

Kurcze, zaraz sie wsciekne- Ja naprawde sie ciesze, ze tesciowa sie interesuje mna i malym ale musi do mnie dzwonic codziennie a czasem nawet dwa razy dziennie??Wlasnie uspilam malego a ona znow dzwoni i nie podeszlam do telefonu bo maly sie rozryczal Codziennie pyta czy wszystko w porzadku i jak sie czujemy.Cholera, widzialysmy sie we wtorek, w piatek u nich nocuje a ta co chwile wydzwania. Wczoraj dzwonila chwile po tym jak zdarzylam zasnac.

[apoolonia]

Dziewczyny kiedy maluch będize przesypiał 4-5 godzin w nocy?

ja wstaję co 3
karmię butelką (w nocy sztuczne) w dzień swoje odciągane

już nie wiem jak się nazywam bo przygotowanie mleka odciągnięcie z piersi nakarmienie to prawie godzina..........

teraz ją budzę
wcześniej czekałam aż sama się zorientuje że jest głodna
ale rezultat był taki że mała nawet po nakarmieniu nie mogła się uspokoić i nie chciała spać

[kliwia]

de porpos ja ladnie by nei dzownila ja bym wyjela kabel ze stacjonarnego jesli posiadasz, a komorke wyciszla bez wibracji i nic by mnie nie obudzilo

[kretencja]

Apoolonia, niestety nie pomogę. Ja karmię tylko piersią, w nocy nie budzę, daję się obudzić Tymek przesypia w nocy 3,5-4 godziny, więc nie wstaję często, zwykle tylko 2 razy, koło drugiej (po ostatnim zaproponowanym przeze mnie karmieniu czyli około 23) i potem koło szóstej, o ósmej już sama wstaję z budzikiem zazwyczaj, a jak nie, to mały mnie budzi między 8,30 a 9 bo głodny... Tak że u nas on sam sobie reguluje. W dzień jeśli śpi dłużej niż 2,5 godziny to też zazwyczaj budzę, na pewno nie pozwalam mu spać dłużej niż 3.

[Weronisia]

Napisane przez Ishka

Weronisia jak tam Pascalek po nocce? Zrobił już kupcie?

U nas ciąg dalszy walki o kupkę. Znaczy był twardy bobek. Rano dałam mu czopka kminkowego, bo widziałam, że już próbuje coś wytłoczyć, ale mu nie wychodzi. Pól godziny potem wytłoczył bobka. No masakra.
A więc wczoraj nie zrobił nic, nawet po zmianie na ten Comfort, po którym tak chlustał.

Przyszła do mnie koleżanka i namówiła mnie, żeby dać małemu rumianek ale w strzykawce, wstrzykiwać mu po 1 ml, tak żeby nie chlusnął. Tak zrobiłam : co parę minut wstrzykuję mu odrobinkę herbatki do buźki i na razie nie chlusta. Koperku nie chcę dawać, bo ostatnio bolał go brzuch po nim.
Dodatkowo wsypałam mu do mleka cukier mleczny (laktozę) i ... doczekałam się kolejnego bobka. Już nie wiem czy się cieszyć czy płakać. No niby dobrze, że chociaż tego bobka zrobił. No ale co to jest?... Czemu nie ma normalnej kupki?

A u mnie doła ciąg dalszy czyli dzień zaczęłam znowu od wycia. Powód znajdzie się zawsze.

Napisane przez anankee

Weronisia, możesz podać link do tej wiadomości, gdzie któraś mama pisala o kozieradce??

Kochanie musiałabym przewertować cały tamten wątek, żeby to znaleźć.
Ale napisała wyraźnie, że ona ratuje się właśnie kozieratką
Mam nadzieję, że tobie jednak też pomoże.
I tak jak pisze Artystka - nie poddawaj się. Takie skoki przejdziesz jeszcze nie raz. Po paru dniach powinno się wszystko unormować. Tylko nie rezygnuj i nie podawaj butli. Musisz to jakoś wytrzymać. Jedynie co mogę ci jeszcze doradzić, to nie pozwól ssać piersi 3 godziny
Prawidłowo jest dać jeść i odstawić w momencie gdy przestaje łykać - to nawet widać i słychać jak dziecko łyka. Jak już nie łyka, a dalej wisi, to trzeba cycka zabrać, a za to przystawić za parę minut znowu np. jak nie wytrzyma dłużej to za pół godziny. Ale lepiej gdyby przerwy były przynajmniej 1,5 godzinne.

Kretencja bardzo mi przykro, nawet nie wiem jak Cię pocieszyć

Lutien ja bym na twoim miejscu nie dokarmiała butlą. Wiadomo, że na cycku dzieci szybciej są głodne, a więc skrócenie przerw z 3 na 2 godziny jest całkiem normalne.
Na moim przykładzie ci powiem: jak karmiłam tylko piersią, to karmiłam równo co 2 godziny, bo on sie tak domagał. Teraz karmię butlą i sam się przestawił na co 3 godziny.

Paulinka skoro twoje dziecko ma bolący brzuszek, to odstaw koperek i zobacz czy bedzie lepiej. Mój Pascalek puszczał smierdzace baczki z bolem własnie po koperku.
W to miejsce polecam rumianek, albo gotowe herbatki laktacyjne, w ktorych jest rumianek, kminek, anyz i koper. ale samego kopru nie polecam.
Albo jak masz rumianek to dosyp do niego lyzeczke kminku i tez bedzie dobrze.

[kotek81]

ja tam nie budzę małej na karmienie - jak zgłodnieje to sama wstanie...

[De28]

Glupio mi jakos..bo zaraz zaczna sie teksty, ze chce im kontakt z malym ograniczyc.

[kliwia]

sen twoj i dziecka najwazniejszy, a nei co sobie tesciowa pomysli.

[apoolonia]

mi położna kazała budzić
mała jej zdaniem jest za żółta.......

i samo wyszło że Łucja dzięki temu lepiej się wysypia
bo je na wpól śpiąc haha


tylko mnie zastanawia sprawa porcji
bo nieraz łyknie 90ml i sama widzę że przespała by te 4 godziny
a przy drugim karmieniu wypija 40ml i po 2 godzinach chce jeść

[kotek81]

Napisane przez De28

Glupio mi jakos..bo zaraz zaczna sie teksty, ze chce im kontakt z malym ograniczyc.

przecież z małym póki co przez telefon nie gada - a może niech tż z nią pogada i jakoś delikatnie wytłumaczy żeby tak często nie dzwoniła...

Napisane przez apoolonia

mi położna kazała budzić
mała jej zdaniem jest za żółta.......

i samo wyszło że Łucja dzięki temu lepiej się wysypia
bo je na wpól śpiąc haha


tylko mnie zastanawia sprawa porcji
bo nieraz łyknie 90ml i sama widzę że przespała by te 4 godziny
a przy drugim karmieniu wypija 40ml i po 2 godzinach chce jeść

ja bym dała pospać ciut dłużej po takiej porcji może nie od razu te 4 godziny skoro do tej pory budziłaś ale choć kilkanaście minut...

[apoolonia]

chyba tak będę robić

w szpitalu mówili że może być jedna przerwa 4 godzinna


ciekawe kiedy przespie całą noc

[kotek81]

hehe raczej nieprędko

[Weronisia]

Nie ma co marzyć o długim śnie
Mój Pascal w sobotę skończy 11 tygodni, a na jedzenie budzi się co 3 godziny.
Dzieci śpiące całą noc, to są wyjątki niestety...

Mam trójkę dzieci i każde budziło się w nocy. Oliwia co pół godziny do godziny przez 1,5 roku, Thomas co 3-4 godziny do 1,5 roku, a więc Pascalek pewnie też te 1,5 roku

[vikicullen]

Napisane przez apoolonia

chyba tak będę robić

w szpitalu mówili że może być jedna przerwa 4 godzinna


ciekawe kiedy przespie całą noc

a ja dziś nie narzekam, jak dałam jeść michałowi o 23.00 zasnal ok 24.00 to dopiero sie obudzil 0 7.00 ,dałam mu jesc potem sie obudzil po 9.00 na jedzenie i dalej w kime do 11.30 wiec moge powiedizec, że dzis jestem mega wyspana

[Artystka23]

Napisane przez De28

Kurcze, zaraz sie wsciekne- Ja naprawde sie ciesze, ze tesciowa sie interesuje mna i malym ale musi do mnie dzwonic codziennie a czasem nawet dwa razy dziennie??Wlasnie uspilam malego a ona znow dzwoni i nie podeszlam do telefonu bo maly sie rozryczal Codziennie pyta czy wszystko w porzadku i jak sie czujemy.Cholera, widzialysmy sie we wtorek, w piatek u nich nocuje a ta co chwile wydzwania. Wczoraj dzwonila chwile po tym jak zdarzylam zasnac.

wylacz telefon i powiedz ze gdzies zaginal....ja czasem tez udaje ze mnie nie ma

Napisane przez kretencja

Apoolonia, niestety nie pomogę. Ja karmię tylko piersią, w nocy nie budzę, daję się obudzić Tymek przesypia w nocy 3,5-4 godziny, więc nie wstaję często, zwykle tylko 2 razy, koło drugiej (po ostatnim zaproponowanym przeze mnie karmieniu czyli około 23) i potem koło szóstej, o ósmej już sama wstaję z budzikiem zazwyczaj, a jak nie, to mały mnie budzi między 8,30 a 9 bo głodny... Tak że u nas on sam sobie reguluje. W dzień jeśli śpi dłużej niż 2,5 godziny to też zazwyczaj budzę, na pewno nie pozwalam mu spać dłużej niż 3.

ja tak samo z karmieniami nawet o podobnych porach w nocy wstaje

Napisane przez De28

Glupio mi jakos..bo zaraz zaczna sie teksty, ze chce im kontakt z malym ograniczyc.

wytlumacz moze ze jestes przemeczona i tez musisz odpoczac

Napisane przez apoolonia

mi położna kazała budzić
mała jej zdaniem jest za żółta.......

i samo wyszło że Łucja dzięki temu lepiej się wysypia
bo je na wpól śpiąc haha


tylko mnie zastanawia sprawa porcji
bo nieraz łyknie 90ml i sama widzę że przespała by te 4 godziny
a przy drugim karmieniu wypija 40ml i po 2 godzinach chce jeść

a czemu sciagasz i dajesz w butli?jak w ogole wspominasz wejherowski szpital??????

[kretencja]

Mój Tymulek dziś ładnie między karmieniami śpi, nie marudzi, nie ulewa za dużo... Jakby czuł, że mamie teraz potrzebny jest spokój najbardziej...

Tata po konsultacji z neurochirurgiem. Guz jest prawdopodobnie jeden, w płacie skroniowym, operacyjny. Jeśli Tata chce, to kładą go do szpitala na zabieg już po tym weekendzie (a chce, niestety w ten sposób w święta będzie w szpitalu). Póki co dostał sterydy na zmniejszenie obrzęku mózgu, dzięki czemu może znikną objawy (rozkojarzenie, zapominanie słów). Jakaś malutka nadzieja we mnie wstąpiła. Wiem, że wyleczyć się tego nie da, ale może zostało nam jeszcze trochę czasu...
Trzymajcie kciuki, proszę.

[lutien]

Napisane przez Weronisia

Lutien ja bym na twoim miejscu nie dokarmiała butlą. Wiadomo, że na cycku dzieci szybciej są głodne, a więc skrócenie przerw z 3 na 2 godziny jest całkiem normalne.
Na moim przykładzie ci powiem: jak karmiłam tylko piersią, to karmiłam równo co 2 godziny, bo on sie tak domagał. Teraz karmię butlą i sam się przestawił na co 3 godziny.

Biedny Pascalek, że nie może tej kupki zrobić
Dzięki za info, że skrócenie przerw jest normalne Ja cały czas mam nadzieję, że już za niedługo w ogóle odstawie butlę w kąt

Napisane przez vikicullen

a ja dziś nie narzekam, jak dałam jeść michałowi o 23.00 zasnal ok 24.00 to dopiero sie obudzil 0 7.00 ,dałam mu jesc potem sie obudzil po 9.00 na jedzenie i dalej w kime do 11.30 wiec moge powiedizec, że dzis jestem mega wyspana

Moja też śpi 7 godzin w nocy i chwała jej za to

[ranka]

Napisane przez kretencja

Mój Tymulek dziś ładnie między karmieniami śpi, nie marudzi, nie ulewa za dużo... Jakby czuł, że mamie teraz potrzebny jest spokój najbardziej...

Tata po konsultacji z neurochirurgiem. Guz jest prawdopodobnie jeden, w płacie skroniowym, operacyjny. Jeśli Tata chce, to kładą go do szpitala na zabieg już po tym weekendzie (a chce, niestety w ten sposób w święta będzie w szpitalu). Póki co dostał sterydy na zmniejszenie obrzęku mózgu, dzięki czemu może znikną objawy (rozkojarzenie, zapominanie słów). Jakaś malutka nadzieja we mnie wstąpiła. Wiem, że wyleczyć się tego nie da, ale może zostało nam jeszcze trochę czasu...
Trzymajcie kciuki, proszę.

kretencja z tego co czytam to sa przerzuty wtorne prawda? bo jesli tak to jest spora szansa - tak mi mowil neurochirurg.
trzymaj sie, nie mozesz psychicznie sie poddac i masz pokazac tacie ze ma walczyc! no wiem ze latwo sie mowi ale trzymaj sie no..

a u nas - coz, wychodzi nietolerancja laktozy. ciala redukujace na 0,5%, mamy Nutramigen i kontrola kalu za miesiac.

[kretencja]

Ranka, tak, są to przerzuty. Pierwotne ognisko (w jelicie grubym) zostało usunięte, potem pojawiły się przerzuty w płucu. Zostały wycięte, teraz pojawiły się kolejne i to ognisko w mózgu dodatkowo To wszystko już trwa 3,5 roku i Tata jest naprawdę zmęczony

[ranka]

wierze ale jednak to sa kolejne miesiace, lata zycia
nie poddawajcie sie

[bela14]

Napisane przez ranka

a u nas - coz, wychodzi nietolerancja laktozy. ciala redukujace na 0,5%, mamy Nutramigen i kontrola kalu za miesiac.

a jakie dokładnie badania można zrobić ? żeby miec pewność?
bo my mamy nutromigen a te krosty nadal są i coś
nie dokońcawierzę w tą skazę.
a mogłabym zrobić te badania prywatnie?

Kretencja-

[vikicullen]

Napisane przez kretencja

Tata po konsultacji z neurochirurgiem. Guz jest prawdopodobnie jeden, w płacie skroniowym, operacyjny. Jeśli Tata chce, to kładą go do szpitala na zabieg już po tym weekendzie (a chce, niestety w ten sposób w święta będzie w szpitalu). Póki co dostał sterydy na zmniejszenie obrzęku mózgu, dzięki czemu może znikną objawy (rozkojarzenie, zapominanie słów). Jakaś malutka nadzieja we mnie wstąpiła. Wiem, że wyleczyć się tego nie da, ale może zostało nam jeszcze trochę czasu...
Trzymajcie kciuki, proszę.

trzymam mocno kciuki za tatę

[_paulinka2]

kretencja trzymamy mocno kciuki za Twojego tatę !

Weronisia dzięki ;* tak właśnie zrobię

[79 Marta]

Ja po wizycie u lekarza, wsio ok się goi Gęba mi się uśmiechnęła, bo powiedział, że przy kolejnej ciąży też będę mieć cc ( przed tym porodem moim cudnym tak bym nie reagowała, ale bogatsza o to doświadczenie...)
Kretencja

[kotek81]

Napisane przez kretencja

Mój Tymulek dziś ładnie między karmieniami śpi, nie marudzi, nie ulewa za dużo... Jakby czuł, że mamie teraz potrzebny jest spokój najbardziej...

Tata po konsultacji z neurochirurgiem. Guz jest prawdopodobnie jeden, w płacie skroniowym, operacyjny. Jeśli Tata chce, to kładą go do szpitala na zabieg już po tym weekendzie (a chce, niestety w ten sposób w święta będzie w szpitalu). Póki co dostał sterydy na zmniejszenie obrzęku mózgu, dzięki czemu może znikną objawy (rozkojarzenie, zapominanie słów). Jakaś malutka nadzieja we mnie wstąpiła. Wiem, że wyleczyć się tego nie da, ale może zostało nam jeszcze trochę czasu...
Trzymajcie kciuki, proszę.

pewnie, ze będziemy trzymać

a mojej się znowu syrena załączyła - obłęd

[vikicullen]

Napisane przez 79 Marta

Ja po wizycie u lekarza, wsio ok się goi Gęba mi się uśmiechnęła, bo powiedział, że przy kolejnej ciąży też będę mieć cc ( przed tym porodem moim cudnym tak bym nie reagowała, ale bogatsza o to doświadczenie...)
Kretencja

a czemu przy kolejnej tez cc?

[79 Marta]

Napisane przez vikicullen

a czemu przy kolejnej tez cc?

bo np. nie mogą ci już dać kroplówek na przyspieszenie porodu, bo szew może nie wytrzymać itd. W ciągu 5 lat po cc lekarze nie ryzykują porodu sn. Przynajmniej tak mówi mój lekarz

[irsin]

Napisane przez De28

Kurcze, zaraz sie wsciekne- Ja naprawde sie ciesze, ze tesciowa sie interesuje mna i malym ale musi do mnie dzwonic codziennie a czasem nawet dwa razy dziennie??Wlasnie uspilam malego a ona znow dzwoni i nie podeszlam do telefonu bo maly sie rozryczal Codziennie pyta czy wszystko w porzadku i jak sie czujemy.Cholera, widzialysmy sie we wtorek, w piatek u nich nocuje a ta co chwile wydzwania. Wczoraj dzwonila chwile po tym jak zdarzylam zasnac.

a moja codziennie do nas przyjezdza, czasem dwa razy dziennie

[sereniti]

lekarka wczoraj na szczepieniach oglądała małemu te wysypkę na buzi ale nie uważa że to skaza - kazała kapać w oilatum co mnie dziwi bo ma tylko na buzi i karku krostki a ja przecież mu tym płynem nie będę myc twarzy. zjadłam wczoraj trochę twarożku i wydawało mi się rano ze mały ma większą wysypkę ale teraz już prawie zniknęła. nie wiem już od czego może to być. brzuszek nawet już tak bardzo nie dokucza ale pewnie dlatego że używamy bobotica przed każdym jedzeniem w dawce jak sab simplex i wreszcie są jakieś efekty. kupy nadal brak to już 6 dni ale czekamy

po szczepieniu super - żadnego płaczu ani gorączki tylko cały dzień przespał

ehh dziewczyny zazdroszczę snu w ciągu nocy - mój się budzi co 1,5 - 2 godziny i choć nie chce to śpi z nami - tak po prostu wygodniej

[irsin]

Weronisia, a moze zakupy poprawia Ci humor?

ja dzisiaj caly dzien kloce sie z TZ