Nasze małe rozrabiaki dają najsłodsze na świecie buziaki - Mamusie VII-VIII. 2009 :)

[Cassandra 23]

Mariolu, co do filmow to ja mam inne zdanie
Ściagam film, oglądam po czym usuwam. Nie nagrywam na płyty, nie rozpowszechniam, nic z tym nie robie. Takze nie uważam tego za kradzież.

[gorgulek]

Napisane przez megi b

Ja też na razie odpuściłam nocnik bo małą pipi boli po cewnikowaniu.

nie miałam warzyw na buźkę


Amela dziś ma troszkę lepszy humor, ale bez rewelacji
Znów miałam kłopot z podaniem jej leków
Idę kończyć sprzątanie i będziemy ubierać choinkę

To zrozumiałe
Ale widać, że lepiej "tam"? Nie pokazuje, że Ją coś boli?
Biedna Amelka. Strasznie mi Jej szkoda.

Ale pomysł super

Nie martw się, u nas to samo

Chyba dziś też ubiorę na poprawę humoru

Napisane przez czekoladka21

na sile jej nie sadzam, bo dopiero zaczyna przygode z nocnikiem, kazde rano ja sadzam i robi siku , w dzien tez ja kilka razy sadzam ale nic nie zrobi ja zamierzam za 2 mce zaczac nauke juz taka ze nakupie majtek, rajstop i bede ja wysadzac co chwile -mam taki plan zeby na wakacje juz bez pieluch byla bo po co parzyc dupke w taki upal, jak nam pojdzie sie okaze

hmmm wiesz co nie wiem czy powrot do pieluch to dobry pomysl bo Zuza moze zglupiec ze raz chodzi bez i robi do nocnika a potem moze znowu do pieluchy-to tylko moje zdanie

Czeko ja nie mówię, że na siłę sadzasz.
Jeśli mogę coś "doradzić" to nie kupuj specjalnie nowych rajstopek. Zużywajcie te co macie. Mała z nich zaraz wyrośnie i tak a pewnie też są już trochę znoszone. Ja tak właśnie zrobiłam i przynajmniej mi ich nie szkoda.
Do wakacji też chcę, żeby już była bez pieluchy, więc trochę czasu jest.

Niby jest w tym trochę racji ale z drugiej strony jeśli Ona naprawdę nie jest gotowa to tylko stresuję się i ja i Ona.
Protestuje przed założeniem pieluchy ale jak mogę Ją położyć spać bez pieluszki? Albo jak na spacer bez? Jest tak zimno, że wystarczy wyjść a już się chce (choć my wracamy z suchą pieluchą, idzie nam jedna na dzień - w nocy ją zasika).



Wredna fajnie, że Tomusiowi spodobało się


Cass mi tez marzy się duży stół w jadalni ale to odległe plany...
Też mamy mało miejsca ale wystarczyło, żeby wstawić mały stół z krzesłami (na razie tylko dwa plus Zuzi krzesełko )

[aannuullaa]

Napisane przez magi77

Ja tylko na moment, dzień dobry

Oto Pan Bałwanek ze szczerym uśmiechem by megi :

Załącznik 3612209

ale fajowy muszę też spróbować na balkonie ulepić, ale to może po świętach, jak nie będzie mi żal, że szyba znowu ośliniona

Napisane przez p4w

a moje dziecko właśnie utopiło w mleku z płatkami gumowego motylka i wpycha jeszcze biedronkę, ale się nie chce zmieścić do miseczki

ciesz się, że gumowego

Napisane przez UnholyOne

Wpadłam się tylko pochwalić, ze wczoraj po 2 godzinnych kotłowaniach najpierw samemu a potem z misiem i słoniem, moje dziecko o 23 usnęło samo w łózeczku
Najpierw najadł się cycy, a potem tak się kotłował, że miałam niezły ubaw. Dobrze, ze maskotki to przezyły, muszą służyć dalej

super
No i kupki też gratuluję

Napisane przez p4w

to musisz iść pokazać się jak super wyglądasz, a potem się wykręcisz, ze Antoś marudny i się martwisz i musisz wracać

niezły plan

Napisane przez megi b

Amela dziś ma troszkę lepszy humor, ale bez rewelacji
Znów miałam kłopot z podaniem jej leków
Idę kończyć sprzątanie i będziemy ubierać choinkę

dobvrze że idzie ku lepszemu

Ja Martkowi też większość rzeczy muszę przemycać, najlepiej "wchodzi" jaj jak wymieszam z rozmemłanym bananem albo biszkopcikiem...Nie mam niestety wyjścia i muszę z jedzeniem dawać



Dzień dobry,

nie pójdziemy chyba w poniedziałek do żłobka Mała nadal ma katar i to konkretny My z TŻ też średnio zdrowi, u nas się to już od ponad miesiąca ciągnie, papier toaletowy do smarkania zużywany kilometrami

[mariolasl]

Napisane przez Cassandra 23

Mariolu, co do filmow to ja mam inne zdanie
Ściagam film, oglądam po czym usuwam. Nie nagrywam na płyty, nie rozpowszechniam, nic z tym nie robie. Takze nie uważam tego za kradzież.

Wiesz, ale na te filmy ktoś ciężko pracował, aby zarobić, a ty ich nie kupujesz, nie wypożyczasz, nie ściągasz płatnie, a więc kradniesz.
EOT

Napisane przez aannuullaa

nie pójdziemy chyba w poniedziałek do żłobka Mała nadal ma katar i to konkretny My z TŻ też średnio zdrowi, u nas się to już od ponad miesiąca ciągnie, papier toaletowy do smarkania zużywany kilometrami

Biedulki

[czekoladka21]

przez moment serce mi zamarlo bo Werka zakrztusila sie mandarynka sama jadla i miala duzy kawalek-zamiast pogryzc chciala polknac i stanelo jej w gardle, patrze a ona cala czerwona i sie dusi -wpadlam w panike i mama ja do gory nogami , w plecki i manadrynka wyskoczyla a mala w ryk-przestraszyla sie

Napisane przez gorgulek

Czeko ja nie mówię, że na siłę sadzasz.
Jeśli mogę coś "doradzić" to nie kupuj specjalnie nowych rajstopek. Zużywajcie te co macie. Mała z nich zaraz wyrośnie i tak a pewnie też są już trochę znoszone. Ja tak właśnie zrobiłam i przynajmniej mi ich nie szkoda.
Do wakacji też chcę, żeby już była bez pieluchy, więc trochę czasu jest.

Niby jest w tym trochę racji ale z drugiej strony jeśli Ona naprawdę nie jest gotowa to tylko stresuję się i ja i Ona.
Protestuje przed założeniem pieluchy ale jak mogę Ją położyć spać bez pieluszki? Albo jak na spacer bez? Jest tak zimno, że wystarczy wyjść a już się chce (choć my wracamy z suchą pieluchą, idzie nam jedna na dzień - w nocy ją zasika).

wiem ze tak nie napisalas , chcialam tylko wytlumaczyc ze wiem ze nie jest gotowa jak zasugerowalas i dlatego tak napisalam
ja zawsze do niej mowie ze teraz bedziemy robic siusiu na nocniczku bo jest duza dziewczynka i misiu (na nocniczku) bedzie sie cieszyl jak zrobi - czasem siada bez problemu a czasem krzyczy ze nie chce

[mayaha]

Czesc babeczki, ja się dzis tylk owitam bo tak jakoś czasu mało przy sobocie. Sprzatamy
a jutro może choinke ubiore

[megi b]

Napisane przez mariolasl

Megi, fajny bałwan i cieszę się, że Amelka lepiej nieco

Napisane przez aannuullaa

ale fajowy muszę też spróbować na balkonie ulepić, ale to może po świętach, jak nie będzie mi żal, że szyba znowu ośliniona
Ja Martkowi też większość rzeczy muszę przemycać, najlepiej "wchodzi" jaj jak wymieszam z rozmemłanym bananem albo biszkopcikiem...Nie mam niestety wyjścia i muszę z jedzeniem dawać

nie pójdziemy chyba w poniedziałek do żłobka Mała nadal ma katar i to konkretny My z TŻ też średnio zdrowi, u nas się to już od ponad miesiąca ciągnie, papier toaletowy do smarkania zużywany kilometrami

do dzieła ciotka
no tak trzeba kombinować
zdrowka dla waszej trójeczki


Choinka ubrana, smażę naleśniki z dżemem jagodowym

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Napisane przez czekoladka21

przez moment serce mi zamarlo bo Werka zakrztusila sie mandarynka sama jadla i miala duzy kawalek-zamiast pogryzc chciala polknac i stanelo jej w gardle, patrze a ona cala czerwona i sie dusi -wpadlam w panike i mama ja do gory nogami , w plecki i manadrynka wyskoczyla a mala w ryk-przestraszyla sie

dobrze, że tak się to skończyło

[skierka1981]

Napisane przez czekoladka21

przez moment serce mi zamarlo bo Werka zakrztusila sie mandarynka sama jadla i miala duzy kawalek-zamiast pogryzc chciala polknac i stanelo jej w gardle, patrze a ona cala czerwona i sie dusi -wpadlam w panike i mama ja do gory nogami , w plecki i manadrynka wyskoczyla a mala w ryk-przestraszyla sie

o kurcze , dobrze ze tylko na strachu sie skonczylo

Napisane przez mayaha

Czesc babeczki, ja się dzis tylk owitam bo tak jakoś czasu mało przy sobocie. Sprzatamy
a jutro może choinke ubiore

toprosimy o fotki

Napisane przez megi b

Choinka ubrana, smażę naleśniki z dżemem jagodowym

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

a fotki


ja juz mam posprzatane okno umyte jedno jak myje z zew to zamarza...
ost mam faze na cebule wlasnie jem kanapki, chleb posmarowany majonezem, na to sopocka i znow majonez i cebulka -pycha

[gorgulek]

Napisane przez aannuullaa

ale fajowy muszę też spróbować na balkonie ulepić, ale to może po świętach, jak nie będzie mi żal, że szyba znowu ośliniona
...
Ja Martkowi też większość rzeczy muszę przemycać, najlepiej "wchodzi" jaj jak wymieszam z rozmemłanym bananem albo biszkopcikiem...Nie mam niestety wyjścia i muszę z jedzeniem dawać



Dzień dobry,

nie pójdziemy chyba w poniedziałek do żłobka Mała nadal ma katar i to konkretny My z TŻ też średnio zdrowi, u nas się to już od ponad miesiąca ciągnie, papier toaletowy do smarkania zużywany kilometrami

U nas to samo

Ja cieszę się, że nie muszę Zulce przemycać lekarstw. Jak mówię, żeby przyszła na syropek/witaminkę to biegnie i ze smakiem wypija

Zdrówka Wam wszystkim

Napisane przez czekoladka21

przez moment serce mi zamarlo bo Werka zakrztusila sie mandarynka sama jadla i miala duzy kawalek-zamiast pogryzc chciala polknac i stanelo jej w gardle, patrze a ona cala czerwona i sie dusi -wpadlam w panike i mama ja do gory nogami , w plecki i manadrynka wyskoczyla a mala w ryk-przestraszyla sie


wiem ze tak nie napisalas , chcialam tylko wytlumaczyc ze wiem ze nie jest gotowa jak zasugerowalas i dlatego tak napisalam
ja zawsze do niej mowie ze teraz bedziemy robic siusiu na nocniczku bo jest duza dziewczynka i misiu (na nocniczku) bedzie sie cieszyl jak zrobi - czasem siada bez problemu a czasem krzyczy ze nie chce

Wyobrażam sobie jakiego strachu się najadłyście przez te sekundy
Tylko mam jedno "zastrzeżenie" (Kasia o tym ciągle przypomina) - Czeko tylko nie do góry nogami, mogłyście zrobić więcej krzywdy. Pochylić do przodu trzeba i tylko tak i poklepać wtedy.

Napisane przez megi b

Choinka ubrana, smażę naleśniki z dżemem jagodowym

Daj jednego kusicielko






Zuzię chyba coś bierze Z noska znów leci i ma temp 38,6. Nie chcę choróbska

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Jeszcze odnośnie mandarynek. Ja nigdy Zuzi nie daję całej mandarynki, żeby sama sobie dzieliła cząstki i jadła bo czasem zdarzają się w mandarynkach pestki i wtedy też łatwo o zadławienie. Ja sama dzielę, sprawdzam i dopiero dostaje.
Tak mi się to przypomniało bo pamiętam, że któraś z Was pisała, że Jej dziecko tak je.

[UnholyOne]

Heloł

Myłam dzisiaj okna, a że już trochę późno byłam, to ostatnie w dużym zaczęło już zamarzać i teraz mam mazaje z drugiej strony
Chyba jutro poskrobię jeszcze.
Zawiesiłam lampki na "balkoniku" i choinkę świecącą w oknie u dzieci. Jutro ciąg dalszy, bo dzisiaj jakoś nie mam już chęci i siły.
Zaraz ide robić kolację, kąpać dzieci i kłaśc do łózek. Ciekawe jak dzisiaj pójdzie z Antolkowym zasypianiem. Trzymajcie kciuki.
A w ogóle dzięki za gratki, ale boję się, ze był to jednorazowy wyskok i teraz nie pójdzie już tak łatwo.

A i byłam dzisiaj w Macu i zjadłam McWrapa i McFlurry
Ale biegać mi się nie chce


Spokojnego wieczorku życzę.


---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

anula, zdrówka dla Was
I gorgulku dla Zuzi również, oby się nie rozłożyła
Cass i Ty też nie choruj

[gorgulek]

Napisane przez UnholyOne

Heloł

Myłam dzisiaj okna, a że już trochę późno byłam, to ostatnie w dużym zaczęło już zamarzać i teraz mam mazaje z drugiej strony
Chyba jutro poskrobię jeszcze.
Zawiesiłam lampki na "balkoniku" i choinkę świecącą w oknie u dzieci. Jutro ciąg dalszy, bo dzisiaj jakoś nie mam już chęci i siły.
Zaraz ide robić kolację, kąpać dzieci i kłaśc do łózek. Ciekawe jak dzisiaj pójdzie z Antolkowym zasypianiem. Trzymajcie kciuki.
A w ogóle dzięki za gratki, ale boję się, ze był to jednorazowy wyskok i teraz nie pójdzie już tak łatwo.

A i byłam dzisiaj w Macu i zjadłam McWrapa i McFlurry
Ale biegać mi się nie chce


Spokojnego wieczorku życzę.


---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

anula, zdrówka dla Was
I gorgulku dla Zuzi również, oby się nie rozłożyła
Cass i Ty też nie choruj

Ja w takim mróz bym nie myła

Trzymam za Antolkowe zasypianie, bądź dobrej myśli

Tez bym zjadła


no oby. Leci Jej z noska i ciężko oddychać.



Ola, odpisz na smsa

[skierka1981]

Napisane przez gorgulek

Zuzię chyba coś bierze Z noska znów leci i ma temp 38,6. Nie chcę choróbska

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------

Jeszcze odnośnie mandarynek. Ja nigdy Zuzi nie daję całej mandarynki, żeby sama sobie dzieliła cząstki i jadła bo czasem zdarzają się w mandarynkach pestki i wtedy też łatwo o zadławienie. Ja sama dzielę, sprawdzam i dopiero dostaje.
Tak mi się to przypomniało bo pamiętam, że któraś z Was pisała, że Jej dziecko tak je.

zdrówka zycze

Amelka mandarynek i pomaranczy nie lubi - jedynie jablka, banany.kiwi tez nie...

Napisane przez UnholyOne

Heloł

Myłam dzisiaj okna, a że już trochę późno byłam, to ostatnie w dużym zaczęło już zamarzać i teraz mam mazaje z drugiej strony
Chyba jutro poskrobię jeszcze.
Zawiesiłam lampki na "balkoniku" i choinkę świecącą w oknie u dzieci. Jutro ciąg dalszy, bo dzisiaj jakoś nie mam już chęci i siły.
Zaraz ide robić kolację, kąpać dzieci i kłaśc do łózek. Ciekawe jak dzisiaj pójdzie z Antolkowym zasypianiem. Trzymajcie kciuki.
A w ogóle dzięki za gratki, ale boję się, ze był to jednorazowy wyskok i teraz nie pójdzie już tak łatwo.

A i byłam dzisiaj w Macu i zjadłam McWrapa i McFlurry
Ale biegać mi się nie chce


Spokojnego wieczorku życzę.


---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

anula, zdrówka dla Was
I gorgulku dla Zuzi również, oby się nie rozłożyła
Cass i Ty też nie choruj

to procowity dzionek mialas - odpoczywaj. i kciuki za zasypianie

[katarzynka00]

Napisane przez gorgulek

Może nie być gotowa i dlatego tak reaguje.
My wracamy chyba do pieluch. Mała owszem robi na nocnik ale to jak Jej zawieje. Jednego dnia nocnik idzie w ruch, następnego wszystko w majtki. Albo to nie jest Jej czas albo coś źle robię.
Święta chcę spędzić w spokoju.

Napisane przez czekoladka21

hmmm wiesz co nie wiem czy powrot do pieluch to dobry pomysl bo Zuza moze zglupiec ze raz chodzi bez i robi do nocnika a potem moze znowu do pieluchy-to tylko moje zdanie

popieram

Ja na spacer też zakładałam i z suchą wracałyśmy
Kilka pierwszych dni na drzemkę i też suchą wyciągałam.
Teraz zakładam tylko na noc.
A jak gdzieś jadę to dodatkowy zestaw ciuchów biorę.

Też miałam jeden dzień zwątpienia, gdzie lała w galoty, nie wiedzieć dlaczego.
Jej nawet nie przeszkadzało że z mokrymi ją trzymałam chwilę lub dwie, ale przetrwałam i nie żałuję.

Napisane przez gorgulek

Wyobrażam sobie jakiego strachu się najadłyście przez te sekundy
Tylko mam jedno "zastrzeżenie" (Kasia o tym ciągle przypomina) - Czeko tylko nie do góry nogami, mogłyście zrobić więcej krzywdy. Pochylić do przodu trzeba i tylko tak i poklepać wtedy.

wyjęłaś mi to z ust


Wpadnę później, bo czekam na kogoś.


Byłam w pracy i się wkurzyłam.O tym później.

[Wojtusia]

Dobry wieczór, niedawno wrócilismy, bylismy na zakupach a Oli u teściów została. Ładnie się bawiła i nie płakała bez nas o co się martwiłam troche.

więc na szybko

gorgulku, a macie jakiś artykuł czemu dzieci nie mozna brać do góry nogami ? wierzę na słowo ze tak nie wolno, ale z checią bym poczytała jakąś fachową literaturę co i jak robić. a jak nie robić. Pamietam ze Kasia zawsze mówia ze nie wolno

Czekoladko, jak dobrze ze nic się nie stało i na strachu się skończyło. Przytulam mocno.

A i powiedzcie mi, moj tz zawsze mi mówił, ze jak ktoś sie zachlyśnie (tzn, jak się np, napije i nie tam poleci gdzie trzeba, albo ślina zaleci czy coś i się kaszleć chce wtedy-nie wiem jak to wyjaśnić) to że trzeba ręce do góry podnosić. Prawda to??

Czeko wąchałam po raz pierwszy "Miss Dior Cherie" Bardzo fajne, dziewczęce, lekkie, słodkie, owocowe. Takie bardziej dla młodych niż dojrzałych Takie mam odczucia
i "YSL, Belle d`Opium EDP" też fajne, ale nie umiem ich opisać, też słodkie, ale takie mocniejsze, bardziej zdecydowane.

Spadam jeść.

[gorgulek]

Napisane przez skierka1981

zdrówka zycze

Napisane przez katarzynka00

popieram

Ja na spacer też zakładałam i z suchą wracałyśmy
Kilka pierwszych dni na drzemkę i też suchą wyciągałam.
Teraz zakładam tylko na noc.
A jak gdzieś jadę to dodatkowy zestaw ciuchów biorę.

Też miałam jeden dzień zwątpienia, gdzie lała w galoty, nie wiedzieć dlaczego.
Jej nawet nie przeszkadzało że z mokrymi ją trzymałam chwilę lub dwie, ale przetrwałam i nie żałuję.

wyjęłaś mi to z ust

Ale u nas jest więcej niż jeden dzień zwątpienia
Chyba przyjdę na naukę do Ciebie

Napisane przez Wojtusia

gorgulku, a macie jakiś artykuł czemu dzieci nie mozna brać do góry nogami ? wierzę na słowo ze tak nie wolno, ale z checią bym poczytała jakąś fachową literaturę co i jak robić. a jak nie robić. Pamietam ze Kasia zawsze mówia ze nie wolno.
...
A i powiedzcie mi, moj tz zawsze mi mówił, ze jak ktoś sie zachlyśnie (tzn, jak się np, napije i nie tam poleci gdzie trzeba, albo ślina zaleci czy coś i się kaszleć chce wtedy-nie wiem jak to wyjaśnić) to że trzeba ręce do góry podnosić. Prawda to??

Tu tak na szybko -->KLIK

Do góry nogami nie można bo przełyk automatycznie się zaciska i uniemożliwia to wydostanie się przedmiotu/rzeczy.

Ręce podnoszę bo pomaga to udrożnić drogi oddechowe.

[p4w]

ja mój Tomek się krztusi to wkładam mu palec zwinięty w haczyk i zwyczajnie wyciągam to co mu wpadło - zawsze działa szybko i bezpiecznie - tak nas uczy;i, bo u dentysty bardzo często coś pacjentom wpada do gardła

jedyne niebezpieczeństwo, ze podrażnię tylną ścianę gardła i zwymiotuje co też nie jest najgorszym wyjściem

[gorgulek]

Napisane przez p4w

ja mój Tomek się krztusi to wkładam mu palec zwinięty w haczyk i zwyczajnie wyciągam to co mu wpadło - zawsze działa szybko i bezpiecznie - tak nas uczy;i, bo u dentysty bardzo często coś pacjentom wpada do gardła

jedyne niebezpieczeństwo, ze podrażnię tylną ścianę gardła i zwymiotuje co też nie jest najgorszym wyjściem

W artykule, który wkleiłam proponują to dopiero na samym końcu.
Ja bym się bała, że wcisnę jeszcze głębiej przedmiot/rzecz.

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

EDIT: Ale jeśli bym musiała to na pewno bym tak zrobiła

[p4w]

Napisane przez gorgulek

W artykule, który wkleiłam proponują to dopiero na samym końcu.
Ja bym się bała, że wcisnę jeszcze głębiej przedmiot/rzecz.

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

EDIT: Ale jeśli bym musiała to na pewno bym tak zrobiła

pewnie tak, ja robiłam to wiele razy
zaraz poczytam

Edit: polecają to dla dorosłych jako zupełnie inna opcję...

[megi b]

Napisane przez gorgulek

Ale widać, że lepiej "tam"? Nie pokazuje, że Ją coś boli?
Biedna Amelka. Strasznie mi Jej szkoda.

Jakoś mi twój post wcześniej ucięło
Troszkę mniej ma czerwone, ale łapie się za pieluszkę kilka razy dziennie i płacze.

Napisane przez skierka1981

a fotki
ja juz mam posprzatane okno umyte jedno jak myje z zew to zamarza...
ost mam faze na cebule wlasnie jem kanapki, chleb posmarowany majonezem, na to sopocka i znow majonez i cebulka -pycha

jak aparat podładuję to wkleję

Mi też dzisiaj zamarzało
Ja bym zjadła taką kanapeczkę chętnie, ale bez cebuli

Napisane przez gorgulek

Tylko mam jedno "zastrzeżenie" (Kasia o tym ciągle przypomina) - Czeko tylko nie do góry nogami, mogłyście zrobić więcej krzywdy. Pochylić do przodu trzeba i tylko tak i poklepać wtedy.
Daj jednego kusicielko
Zuzię chyba coś bierze Z noska znów leci i ma temp 38,6. Nie chcę choróbska

Mam nadzieję, że nigdy nie będę miała takiej sytuacji

o kurka dałaś jej coś na spadek gorączki? Może to zębol jakiś się pcha za Zuzinkę

[Wojtusia]

Napisane przez p4w

ja mój Tomek się krztusi to wkładam mu palec zwinięty w haczyk i zwyczajnie wyciągam to co mu wpadło - zawsze działa szybko i bezpiecznie - tak nas uczy;i, bo u dentysty bardzo często coś pacjentom wpada do gardła

jedyne niebezpieczeństwo, ze podrażnię tylną ścianę gardła i zwymiotuje co też nie jest najgorszym wyjściem

Napisane przez gorgulek

Tu tak na szybko -->KLIK

Do góry nogami nie można bo przełyk automatycznie się zaciska i uniemożliwia to wydostanie się przedmiotu/rzeczy.

Ręce podnoszę bo pomaga to udrożnić drogi oddechowe.

o własnie o to mi chodziło. A czemu przełyk się zaciska w takiej pozycji? ciekawska jestem

a z tym podnoszeniem rąk do góry to pytam, bo z kolei kiedys kolega powiedzial mi ze tak nie powinno sie robic, bo z podniesionymi rękami duzo gorzej się oddycha

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

gorgi, ucałuj Lilkę, nich zadne choróbsko jej nie bierze

[czekoladka21]

mamy choinke jutro ubiore bo zamarznieta cala ziemia w donicy i troche krzywa to jutro ja naprostuje

Napisane przez gorgulek

Wyobrażam sobie jakiego strachu się najadłyście przez te sekundy
Tylko mam jedno "zastrzeżenie" (Kasia o tym ciągle przypomina) - Czeko tylko nie do góry nogami, mogłyście zrobić więcej krzywdy. Pochylić do przodu trzeba i tylko tak i poklepać wtedy.




Jeszcze odnośnie mandarynek. Ja nigdy Zuzi nie daję całej mandarynki, żeby sama sobie dzieliła cząstki i jadła bo czasem zdarzają się w mandarynkach pestki i wtedy też łatwo o zadławienie. Ja sama dzielę, sprawdzam i dopiero dostaje.
Tak mi się to przypomniało bo pamiętam, że któraś z Was pisała, że Jej dziecko tak je.

znaczy mama nie wzielam ja doslownie do gory nogami tylko tak na samolota i lekko w plecki klepnela

ja tez zawsze daje Werce czastki ale kroje na pol jeszcze i zjada bez problemu a dzisiaj sama wziela z talerzyka i gryzla -no to pomyslalam skoro tak chce to niech gryzie , nie przyszlo mi do glowy ze moze probowac polknac taki wielki kawal

Napisane przez Wojtusia

A i powiedzcie mi, moj tz zawsze mi mówił, ze jak ktoś sie zachlyśnie (tzn, jak się np, napije i nie tam poleci gdzie trzeba, albo ślina zaleci czy coś i się kaszleć chce wtedy-nie wiem jak to wyjaśnić) to że trzeba ręce do góry podnosić. Prawda to??

Czeko wąchałam po raz pierwszy "Miss Dior Cherie" Bardzo fajne, dziewczęce, lekkie, słodkie, owocowe. Takie bardziej dla młodych niż dojrzałych Takie mam odczucia
i "YSL, Belle d`Opium EDP" też fajne, ale nie umiem ich opisać, też słodkie, ale takie mocniejsze, bardziej zdecydowane.

Spadam jeść.

jak Werka sie zachlysnie to klepie ja w pleci i sama rece do gory daje-u nas dziala, a raz musialam dmuchac jej w usta bo powietrza nie mogla zplapac

mmm opium mnie kusi

[Wojtusia]

Napisane przez czekoladka21

ja tez zawsze daje Werce czastki ale kroje na pol jeszcze i zjada bez problemu a dzisiaj sama wziela z talerzyka i gryzla -no to pomyslalam skoro tak chce to niech gryzie , nie przyszlo mi do glowy ze moze probowac polknac taki wielki kawal


jak Werka sie zachlysnie to klepie ja w pleci i sama rece do gory daje-u nas dziala, a raz musialam dmuchac jej w usta bo powietrza nie mogla zplapac

mmm opium mnie kusi

Oliwka jak za dużo weźmie do buzi i widze ze ma za dużo to mówie jej zeby wypluła i wypluwa ładnie. czesto jak gryzie plasterek sera żółtego to nie pogryzie go w całości tylko cały chce wpakowac do buzi i juz ze 3 razy mi wypluwała, bo widzialam ze nie daje rady podryźć i próbuje połknąć. Brrr straszy mnie tym niesamowicie.

no fajne to opium, jakby była rozbiórka to bym się pisała. na miss cherie też

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

a no i pytałam o likierek no i kolejna pani zrobiła wielkie oczy, ze nie wie o co mi chodzi. No kurcze, nie ma tego chyba w całym Lbn.

a jakiś pan " a moze pani chodzi o te podrobione takie, bo są takie jedne Muglera podrobione"..... nie wiem o co chodziło, nie chciało mi się pytać i tłumaczyć.

[gorgulek]

Napisane przez p4w

Edit: polecają to dla dorosłych jako zupełnie inna opcję...

Tak tak wiem.
Ale jeśli nie zadziałałoby to pierwsze to pewnie bym tak zrobiła.
Mam nadzieję, że nigdy nie będę tego przeżywać już

Napisane przez megi b

Jakoś mi twój post wcześniej ucięło
Troszkę mniej ma czerwone, ale łapie się za pieluszkę kilka razy dziennie i płacze.


...
o kurka dałaś jej coś na spadek gorączki? Może to zębol jakiś się pcha za Zuzinkę

Boziu, na pewno Ją boli

Dałam syrop. Jeśli będzie rosnąć dam czopek.
Zębol to chyba nie bo ma komplet tzn 16 zębów. Dziś sprawdzałam i nie widać było, żeby któraś piątka się pchała. Myślę, że to przeziębienie.

Napisane przez Wojtusia

o własnie o to mi chodziło. A czemu przełyk się zaciska w takiej pozycji? ciekawska jestem

a z tym podnoszeniem rąk do góry to pytam, bo z kolei kiedys kolega powiedzial mi ze tak nie powinno sie robic, bo z podniesionymi rękami duzo gorzej się oddycha

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

gorgi, ucałuj Lilkę, nich zadne choróbsko jej nie bierze

Bo tak jest przełyk zbudowany (np. żebyś mogła przełykać stojąc na głowie )

Małż mówi, że lepiej

[Miramej]

Przyszłam się pochwalić - mamy przebite ostatnie dwie trójki - stan 16

Iwonka, mam nadzieję, że pogonicie choróbsko zanim się zadomowi

[gorgulek]

Napisane przez czekoladka21

mamy choinke jutro ubiore bo zamarznieta cala ziemia w donicy i troche krzywa to jutro ja naprostuje


znaczy mama nie wzielam ja doslownie do gory nogami tylko tak na samolota i lekko w plecki klepnela

ja tez zawsze daje Werce czastki ale kroje na pol jeszcze i zjada bez problemu a dzisiaj sama wziela z talerzyka i gryzla -no to pomyslalam skoro tak chce to niech gryzie , nie przyszlo mi do glowy ze moze probowac polknac taki wielki kawal

Pochwal się jak już ubierzesz
Ja też wolę taką już w donicy

To skoro tak, to bardzo dobrze

Zuzia też zamiast gryźć to chce łykać. Jak Jej przypominam to ładnie gryzie

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Napisane przez Miramej

Przyszłam się pochwalić - mamy przebite ostatnie dwie trójki - stan 16

myślałaś, że przyjdziesz się pochwalić, zebrać gratki i sobie iść?

[Wojtusia]

Napisane przez Miramej

Przyszłam się pochwalić - mamy przebite ostatnie dwie trójki - stan 16

łoo, no gratulacje , my też mamy 16, czyli zostały nam tylko piątki i będzie komplecik

Napisane przez gorgulek

Bo tak jest przełyk zbudowany (np. żebyś mogła przełykać stojąc na głowie )

Małż mówi, że lepiej

na to bym nie wpadła, na głowie stałam może raz w życiu i to z przymusu na W-F. Bałam się tego przeokropnie.

widzisz, to sama juz nie wiem jak to z tym jest.

[Miramej]

Napisane przez gorgulek

myślałaś, że przyjdziesz się pochwalić, zebrać gratki i sobie iść?

Napisane przez Wojtusia

łoo, no gratulacje , my też mamy 16, czyli zostały nam tylko piątki i będzie komplecik

U nas na razie piątki się nie zapowiadają, może i dobrze, odpoczniemy

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Iwonka, byłaś na zakupach? Ja byłam dziś w innym H&M, nędza straszna , kupiłam jedną bluzkę, jedno body bez rękawów i czapkę z uszkami , nic więcej nie było

[megi b]

Napisane przez gorgulek

Dałam syrop. Jeśli będzie rosnąć dam czopek.
Zębol to chyba nie bo ma komplet tzn 16 zębów. Dziś sprawdzałam i nie widać było, żeby któraś piątka się pchała. Myślę, że to przeziębienie.

Oj to chyba rzeczywiście przeziębiła się bidulka

Napisane przez Miramej

Przyszłam się pochwalić - mamy przebite ostatnie dwie trójki - stan 16

Napisane przez gorgulek

myślałaś, że przyjdziesz się pochwalić, zebrać gratki i sobie iść?

[Wojtusia]

to jak to jest z tym podonoszeniem rąk do góry przy zachłyśnięciu? wypowie się ktoś jeszcze? p4w moze ty coś wiesz z racji zawodu?

szperam tak w necie bo mnie to ciekawi i nic nie moge znaleźć, na jednej stronie znalazłam, ze powinno sie podnosić bo "przepona brzuszna podnosi się do góry i zamyka drogę" a na innej już zeby nie podnosic, bo podnoszenie rąk do góry powoduje ze prostują się drogi odechowe i ciało obce moze wpaść głębiej. To oczywiście tylko opinie Internautów i to sprzeczne.

[gorgulek]

Napisane przez Miramej

Iwonka, mam nadzieję, że pogonicie choróbsko zanim się zadomowi

Napisane przez Wojtusia

na to bym nie wpadła, na głowie stałam może raz w życiu i to z przymusu na W-F. Bałam się tego przeokropnie.

widzisz, to sama juz nie wiem jak to z tym jest.

Ja taka mądra bo Małż mi podpowiada

Napisane przez Miramej

...
Iwonka, byłaś na zakupach? Ja byłam dziś w innym H&M, nędza straszna , kupiłam jedną bluzkę, jedno body bez rękawów i czapkę z uszkami , nic więcej nie było

Nie, nie byłam. Zuzi już z noska leciało wczoraj trochę. Nie chciałam Jej zabierać w te tłumy jednak.
Małż za to zachodził i mówił, że tłum ludzi i nic nie ma
Body już właśnie nie kupuję bo przy nauce siusiania na nocnik nie zdają egzaminu.