Nasze małe rozrabiaki dają najsłodsze na świecie buziaki - Mamusie VII-VIII. 2009 :)

[p4w]

Napisane przez Miramej

, może jednak się nie łudzisz



Tak, daliśmy Mu, jak miał 3 tygodnie chyba, bo nie odklejał się od piersi, to był błąd, powinniśmy byli to przeczekać, no ale już po ptakach

ja tez bym pewnie wtedy dała, bo byłam w rozpaczy bo nawet siku nie mogłam iść przez pierwsze tygodnie, ale mój wtedy nie chciał - wypluwał
a potem tak go uczyłam samego zasypiać, ze się ze smokiem zaprzyjaźnił i co najgorsze teraz ta przyjaźń się rozwija

[Miramej]

Napisane przez Karolinak82

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------

Napisane przez p4w

ja tez bym pewnie wtedy dała, bo byłam w rozpaczy bo nawet siku nie mogłam iść przez pierwsze tygodnie, ale mój wtedy nie chciał - wypluwał
a potem tak go uczyłam samego zasypiać, ze się ze smokiem zaprzyjaźnił i co najgorsze teraz ta przyjaźń się rozwija

Kuba też z początku nie chciał, ale Go przekonaliśmy
U nas też Kuba lubi smoka, najgorzej, że w nocy się budzi i Mu się przypomina, że coś powinien mieć w buzi

[aannuullaa]

Napisane przez Miramej

Tak, do zasypiania, ale jest do niego baaardzo przywiązany w tamtym momencie. Jak wstaje, to sam wyjmuje go z buzi i wkłada mi do ręki. Przeczuwam wielkie buncisko

No ciężkie to są tematy niestety...ale może synuś Cię zaskoczy i nie będzie tak źle

Zmykam w końcu spać, mała kicha cały czas, pewnie nocka kiepska nas czeka, pokroję jej jeszcze czosnek, mam wrażenie, że nieco pomaga

[p4w]

Napisane przez Miramej

Tak, do zasypiania, ale jest do niego baaardzo przywiązany w tamtym momencie. Jak wstaje, to sam wyjmuje go z buzi i wkłada mi do ręki. Przeczuwam wielkie buncisko



Nic, tak się zaciekawiłam jak to wygląda, bo Kuba nie miał nigdy butelki

to taki nasz rytuał - zazwyczaj jest to ok 5.30 rano i któreś z nas wstaje zrobić kaszę i Tomek ciumka i czasem jeszcze przyśnie z nami na pół godziny (śmieszne jest to, ze schodzi z łóżka i sam zanosi pusta butelkę i wrzuca do zlewu) i wraca
czasem zaczyna łazikować po nas i ktoś sie musi nim zająć, ale żeby nie wychodzić z pieleszów to zazwyczaj są to zabawy w poduchach - Tomek to uwielbia, ja mniej, bo na mnie zwykle jeździ
nadstawia się na gilgotki, przewala się i pokonuje przeszkody, czyli nas

fajne to w sumie, mimo skakania po mnie

[Miramej]

Napisane przez aannuullaa

No ciężkie to są tematy niestety...ale może synuś Cię zaskoczy i nie będzie tak źle

Zmykam w końcu spać, mała kicha cały czas, pewnie nocka kiepska nas czeka, pokroję jej jeszcze czosnek, mam wrażenie, że nieco pomaga

O tak, bardzo proszę

Zapomniałam życzyć Wam zdrówka , spokojnej nocy

[Karolinak82]

No i nadrobiłam...

ale miałyśmy dzisiaj dzień...pełny zakupów świątecznych
Rodzice kupili Zu prezent...a zaczęło się rano, jak przyjechała do nich na małym samochodziku wywrotce Dziadek stwierdził że chyba lubi jeździć autami i trzeba jej jakiś kupić...pojechałyśmy na zakupy świąteczne i wpadła Nam w ręce Wywrotka taka duża...Mamie się spodobała więc wzięłyśmy...ale jak mój Tata ją zobaczył to stwiedził że mu się nie podoba i nie da wnuczce takiego prezentu musiałam jechać oddać wywrotkę Dziadek stwierdził że mamy kupić jeździk ew. konia na biegunach...no i kupiłyśmy w drugim sklepie...jeździk samolot Kubusia Puchatka z Kiddielandu...o TAKI Zu jak go zobaczyła to odejść nie mogła, musiałam jej pokazać...on gra,świeci, śmigło się kręci, ma klocki i sorter, pod siodełkiem schowek...myślałam że za późno już na jeździk ale Zu się zakochała jak piła mleko przed spaniem to jeździk został schowany...aż do świąt

A wieczór niestety niezbyt fajny...przy zasypianiu zwymiotowała rozwolnienie też się pojawiło nie wiem czy coś ją bierze czy może jelitówka...bo na zęby zwalić już tego nie mogę katar jest nadal ale taki mały...zasnęła w sumie ładnie...ale boję się nocy bo ostatnia znowu ciężka była

[p4w]

Napisane przez Miramej

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ----------



Kuba też z początku nie chciał, ale Go przekonaliśmy
U nas też Kuba lubi smoka, najgorzej, że w nocy się budzi i Mu się przypomina, że coś powinien mieć w buzi

u nas to samo - kiedyś potrzebował do zaśnięcia tylko, a potem wypluwał, a ostatnio nawet w dzień sobie ściąga smoka z koszyka na przewijaku (stoi przy łóżku, więc Tomek sięga bez problemu) albo się ostro dopomina i czasem nie daje się odwrócić jego uwagi
i w nocy też nie pozwala sobie zabrać bo się budzi
ciężkie noce przed nami jak postanowimy go definitywnie zabrać

[Miramej]

Napisane przez p4w

to taki nasz rytuał - zazwyczaj jest to ok 5.30 rano i któreś z nas wstaje zrobić kaszę i Tomek ciumka i czasem jeszcze przyśnie z nami na pół godziny (śmieszne jest to, ze schodzi z łóżka i sam zanosi pusta butelkę i wrzuca do zlewu) i wraca
czasem zaczyna łazikować po nas i ktoś sie musi nim zająć, ale żeby nie wychodzić z pieleszów to zazwyczaj są to zabawy w poduchach - Tomek to uwielbia, ja mniej, bo na mnie zwykle jeździ
nadstawia się na gilgotki, przewala się i pokonuje przeszkody, czyli nas

fajne to w sumie, mimo skakania po mnie

Kiedyś Kuba też ze mną dosypiał na naszym łóżku i uwielbiałam to, przytulaliśmy się i On tak słodko sobie sapał , ale to minęło, teraz właśnie bardziej wygłupy Mu w głowie

[p4w]

Napisane przez Karolinak82

No i nadrobiłam...

ale miałyśmy dzisiaj dzień...pełny zakupów świątecznych
Rodzice kupili Zu prezent...a zaczęło się rano, jak przyjechała do nich na małym samochodziku wywrotce Dziadek stwierdził że chyba lubi jeździć autami i trzeba jej jakiś kupić...pojechałyśmy na zakupy świąteczne i wpadła Nam w ręce Wywrotka taka duża...Mamie się spodobała więc wzięłyśmy...ale jak mój Tata ją zobaczył to stwiedził że mu się nie podoba i nie da wnuczce takiego prezentu musiałam jechać oddać wywrotkę Dziadek stwierdził że mamy kupić jeździk ew. konia na biegunach...no i kupiłyśmy w drugim sklepie...jeździk samolot Kubusia Puchatka z Kiddielandu...o TAKI Zu jak go zobaczyła to odejść nie mogła, musiałam jej pokazać...on gra,świeci, śmigło się kręci, ma klocki i sorter, pod siodełkiem schowek...myślałam że za późno już na jeździk ale Zu się zakochała jak piła mleko przed spaniem to jeździk został schowany...aż do świąt

A wieczór niestety niezbyt fajny...przy zasypianiu zwymiotowała rozwolnienie też się pojawiło nie wiem czy coś ją bierze czy może jelitówka...bo na zęby zwalić już tego nie mogę katar jest nadal ale taki mały...zasnęła w sumie ładnie...ale boję się nocy bo ostatnia znowu ciężka była

świetny ten jeździk

to w takim razie spokojnej nocy

ja powoli idę spać

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Napisane przez Miramej

Kiedyś Kuba też ze mną dosypiał na naszym łóżku i uwielbiałam to, przytulaliśmy się i On tak słodko sobie sapał , ale to minęło, teraz właśnie bardziej wygłupy Mu w głowie

to sapanko, to ze pachnie takim ciepłym mleczkiem i ciałkiem - uwielbiam

w końcu mamy chłopaków, a nie księżniczki-mimozy

[Miramej]

Napisane przez Karolinak82

No i nadrobiłam...

ale miałyśmy dzisiaj dzień...pełny zakupów świątecznych
Rodzice kupili Zu prezent...a zaczęło się rano, jak przyjechała do nich na małym samochodziku wywrotce Dziadek stwierdził że chyba lubi jeździć autami i trzeba jej jakiś kupić...pojechałyśmy na zakupy świąteczne i wpadła Nam w ręce Wywrotka taka duża...Mamie się spodobała więc wzięłyśmy...ale jak mój Tata ją zobaczył to stwiedził że mu się nie podoba i nie da wnuczce takiego prezentu musiałam jechać oddać wywrotkę Dziadek stwierdził że mamy kupić jeździk ew. konia na biegunach...no i kupiłyśmy w drugim sklepie...jeździk samolot Kubusia Puchatka z Kiddielandu...o TAKI Zu jak go zobaczyła to odejść nie mogła, musiałam jej pokazać...on gra,świeci, śmigło się kręci, ma klocki i sorter, pod siodełkiem schowek...myślałam że za późno już na jeździk ale Zu się zakochała jak piła mleko przed spaniem to jeździk został schowany...aż do świąt

A wieczór niestety niezbyt fajny...przy zasypianiu zwymiotowała rozwolnienie też się pojawiło nie wiem czy coś ją bierze czy może jelitówka...bo na zęby zwalić już tego nie mogę katar jest nadal ale taki mały...zasnęła w sumie ładnie...ale boję się nocy bo ostatnia znowu ciężka była

Fajny ten prezent , drogi?

Ojej , może coś Jej zaszkodziło?
za zdrówko i spokojną noc

Napisane przez p4w

u nas to samo - kiedyś potrzebował do zaśnięcia tylko, a potem wypluwał, a ostatnio nawet w dzień sobie ściąga smoka z koszyka na przewijaku (stoi przy łóżku, więc Tomek sięga bez problemu) albo się ostro dopomina i czasem nie daje się odwrócić jego uwagi
i w nocy też nie pozwala sobie zabrać bo się budzi
ciężkie noce przed nami jak postanowimy go definitywnie zabrać

Kubuś w dzień też prosi o smoczka, ale ja Mu nie daję, no chyba, że w naprawdę wyjątkowych sytuacjach, już dawno nie leży w zasięgu Jego rączek, bo by pewnie go z buzi nie wyjmował

Też tak myślę, no cóż, zobaczymy niedługo, pierwsze koty za płoty

***
Idę spać, dobranoc

[Karolinak82]

Napisane przez p4w

świetny ten jeździk

to w takim razie spokojnej nocy

w końcu mamy chłopaków, a nie księżniczki-mimozy

naprawdę jest super ma wiele melodyjek i to śmigiełko ruszające się jest ekstra... kluczyk uruchamia śmigiełko, do melodii też się kręci...kierownica się kręci i jakaś dzwignia z drugiej strony kluczyka i jeszcze Kubuś się rusza w górę i w dół

(nie)dziękuję

ja mam "księżniczkę" łobuziątko której daleko do mimozy

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Napisane przez Miramej

Fajny ten prezent , drogi?

Ojej , może coś Jej zaszkodziło?
za zdrówko i spokojną noc

***
Idę spać, dobranoc

Kupiłyśmy w promocji za 99 zł...w Smyku jest za 199
Ciężko go znaleźć na polskich stronach no i My mamy żółto czerwony a nie fioletowy

Ona dzisiaj mało jadła, coś apetytu nie miała...żeby to nie była jelitówka
(nie)dziękuję

i dobranoc

[mariolasl]

Gorgulku, zdrowia dla Zuzy

Miramej, gratuluję trójek

Czeko, dobrze, że na strachu się skończyło

---------- Dopisano o 01:01 ---------- Poprzedni post napisano o 00:43 ----------

Karola, mam nadzieję, że Synowa się nie rozchoruje
Dziękuję za życzenia udanego wieczoru, było tak okropnie, jak się spodziewałam. Zaczęło się o 20.00, przed 23 byłam już w domu.

[p4w]

Miramejku, ja się nie staram jakoś specjalnie chować smoka - staram się, zeby Tomek nie był nim świadomie zainteresowany, często udaje mi się, ze sam mi go oddaje
ja też nie daje na zawołanie
albo czasem daję i po chwili gadamy o smoku i Tomek po kilku ciumnknięciach sam mi go oddaje
to taki wstęp do tego, że będzie spał bez smoka ale z tym już gorzej

[katarzynka00]

Napisane przez Karolinak82

Nie potępiasz mnie że Zu sama śpi? ostro....

My mamy tę bliskość przed zaśnięciem, plus każdą minutę od wejścia po pracy do domu, aż do zaśnięcia spędzam z Zu...i jest to czas wykorzystany do maksimum...w nocy śpimy...i nie uważam że brakuje Nam swojej bliskości

hmmm chyba mnie nie zrozumiałaś, a ja nie bardzo rozumiem Ciebie...tzn tego codziennie...dodam tylko że przez intymność rozumiem nie tylko seks, chodzi o czas tylko i wyłącznie dla Rodziców, o bliskość Rodziców, rozmowę, przytulenie itd itp...intymność w szerszym znaczeniu niż seks...wiadomo że mając małe dziecko albo poświęcamy mu każdą chwilę dnia jeśli nie pracuje się albo idziemy do pracy, a po pracy spędzamy czas z dzieckiem...jak dla mnie Rodzice mają mało czasu tylko dla siebie...ale jak już wspomniałam ten punkt dla mnie w tej chwili jest najmniej ważny więc się nie rozpisywałam na niego...

nie rozumiem, może mnie źle zrozumiałaś, może złego słowa użyłam.Miałam na myśli, że oprócz tego że nic mi do tego, to dla mnie to nic złego-że mała jest z tobą w łóżku

Ja nic takiego nie powiedziałam, że wam brakuje


Właśnie tak to zrozumiałam i podtrzymuje.Nie potrzebuję tego codziennie

[Wojtusia]

Napisane przez Karolinak82

A patrzyłaś w SuperPharmie?

kochana w Lbn nie ma
moze jak kiedyś do Wawy się wybiorę to powącham

Napisane przez Karolinak82

No i nadrobiłam...

ale miałyśmy dzisiaj dzień...pełny zakupów świątecznych
Rodzice kupili Zu prezent...a zaczęło się rano, jak przyjechała do nich na małym samochodziku wywrotce Dziadek stwierdził że chyba lubi jeździć autami i trzeba jej jakiś kupić...pojechałyśmy na zakupy świąteczne i wpadła Nam w ręce Wywrotka taka duża...Mamie się spodobała więc wzięłyśmy...ale jak mój Tata ją zobaczył to stwiedził że mu się nie podoba i nie da wnuczce takiego prezentu musiałam jechać oddać wywrotkę Dziadek stwierdził że mamy kupić jeździk ew. konia na biegunach...no i kupiłyśmy w drugim sklepie...jeździk samolot Kubusia Puchatka z Kiddielandu...o TAKI Zu jak go zobaczyła to odejść nie mogła, musiałam jej pokazać...on gra,świeci, śmigło się kręci, ma klocki i sorter, pod siodełkiem schowek...myślałam że za późno już na jeździk ale Zu się zakochała jak piła mleko przed spaniem to jeździk został schowany...aż do świąt

A wieczór niestety niezbyt fajny...przy zasypianiu zwymiotowała rozwolnienie też się pojawiło nie wiem czy coś ją bierze czy może jelitówka...bo na zęby zwalić już tego nie mogę katar jest nadal ale taki mały...zasnęła w sumie ładnie...ale boję się nocy bo ostatnia znowu ciężka była

A wiesz ze mój TZ kupił Oli taką wywrotkę dużą wlaśnie
ledwo ją do szafy upchałam. Uparł się i koniec, nie miałam nic do gadania

Napisane przez Karolinak82

Kupiłyśmy w promocji za 99 zł...w Smyku jest za 199
Ciężko go znaleźć na polskich stronach no i My mamy żółto czerwony a nie fioletowy

to okazyjna cena, bo w Smyku to kosmiczne mają jak zwykle.

Dzien dobry i
Do później papa

[katarzynka00]

Jeździk bardzo fajny.
Właśnie Disneya przywiozłam jej od szwagierki.
Tylko nie mogę go znaleźć.My mamy deskę rozdzielczą jak w aucie z lusterkiem, mnóstwem guzików itp, i z przodu wszystkie ludki z bajki w scenerii leśniej.Wszystko gra
Do wyczerpania baterii zostaję, potem schowam i na lato na dwór jej wystawie.

A to http://www.littletikes.co.uk/product...%3D0%26cat%3D1 wzięłam z myślą o maluszku.
Też baterie mi dali, wszystko sprawne, ładniutkie.Tylko ustawione mieli jak małą ławeczkę z blatem.
Też pomyślałam że do pierwszego wyczerpania baterii.Zabawka dla niemowlaka, a każde dziecko przystosowuję ją do siebie.
2latka grała jak na pianinku, a 3latek udawał że to kosmiczny pojazd.Moja dusiła byle grało i świeciło

[czekoladka21]

czesc

nocka dzisiaj z mala przerwa 2 godzinnej bezsennosi mala sie obudzila z mokra pizamkai nie mogla zasnac .........

zrobilam dzisiaj malej jajecznice z pomidorem i zjadla cala a samego pomidora nie lubi, wiec chociaz tak bede jej przemycac


choinka ubranaWerka ciekawska dotykala lampek, ozdob i cos czuje ze bedzie przy niej siedziec jak ja zapale

Napisane przez Miramej

Przyszłam się pochwalić - mamy przebite ostatnie dwie trójki - stan 16

wow

Napisane przez gorgulek

Pochwal się jak już ubierzesz
Ja też wolę taką już w donicy

ee nie ma sie czym chwalic , choinka mala nawet metra nie ma
ale mama bedzie miala duza na dole -pewnie Werce sie spodoba

Napisane przez aannuullaa

współczuję, już parę razy takie akcje miałam, koszmar
Dobrze, że mama szybko zareagowała

u nas to juz 3 przypadek

Napisane przez Karolinak82

Zu zależy od dnia...bo mamy taki zwyczaj że jak zje to biorę ją na kolana, obejrzymy jedną bajkę, a później się przytulamy, "rozmawiamy"...to jest Nasz czas i czasami tak mi zasnie w ramionach, a czasami ją odkładam i ładnie sama zasypia w łóżeczku Uwielbiam te Nasze chwile

ja tez lubie jak Werka wtulona we mnie zasypia a jeszcze nim zasnie dotyka mojej twarzy i mowi"moja mama" i obowiazkowo mnostwo calusow musi byc nim zasnie

Napisane przez mayaha

czeko, dopiero doczytałam... i serce mi zamarło
dobrze, że wszystko tak sie skonczyło i wiem ile strachu sie najadłam
az mi sie przypomniało jak Zuza tasmą się zadławiła ;(

pamietam jak pisalas o tym

Napisane przez Miramej

Kuba też z początku nie chciał, ale Go przekonaliśmy
U nas też Kuba lubi smoka, najgorzej, że w nocy się budzi i Mu się przypomina, że coś powinien mieć w buzi

u nas tak samo -Werka bez smoczka nie zasnie i w nocy tez go szuka

Napisane przez Karolinak82

A wieczór niestety niezbyt fajny...przy zasypianiu zwymiotowała rozwolnienie też się pojawiło nie wiem czy coś ją bierze czy może jelitówka...bo na zęby zwalić już tego nie mogę katar jest nadal ale taki mały...zasnęła w sumie ładnie...ale boję się nocy bo ostatnia znowu ciężka była

ojej moze jakis wirus? a jak Zu dzisiaj sie czuje? ucaluj ja

[Miramej]

Cześć

Karo, Iwonka - jak dziś Wasze Zuzie?

Napisane przez mariolasl

Miramej, gratuluję trójek
(...)
Dziękuję za życzenia udanego wieczoru, było tak okropnie, jak się spodziewałam. Zaczęło się o 20.00, przed 23 byłam już w domu.

Miłej niedzieli

[UnholyOne]

Miramej, gratuluję ząbków

Jak nasze chorowitki dzisiaj?
Mam nadzieję, że się nie pogorszyło.

U nas wczoraj nici z zasypiania samemu, ale nie dlatego, ze nie dałam rady, czy Antoś wariował, ale po prostu padł jak mucha przy wieczornym karmieniu.
Usiadłam z nim w dużym pokoju przy świetle, tv i domownikach i karmiłam cycem, a On zasnął w dwie minuty. Nic nie mogłam na to poradzić Musiał być bardzo zmęczony.

Buziaczki i udanej niedzieli

[czekoladka21]

wpadlam zobaczyc czy sa jakies wiesci o Zuzach a tu nic-martwie sie

my po 2 godzinnych szalenstwach na sankach i sniegu z mala przerwa bo bylysmy u mojej babci na chwilke

chcialam napisac ze zmienilam Werce menu i wyeliminowalam 1 mleko , zamiast niego je jogurt czy jakies inny nabial albo owoce i na kolacje daje pieczywko z dodatkiem , po kapieli mleko
-9 sniadanie
-11 drugie sniadanie
-13 obiad
-16 deser
-18 kolacja
-20.30 mleko

[Miramej]

Napisane przez UnholyOne

Miramej, gratuluję ząbków
(...)
U nas wczoraj nici z zasypiania samemu, ale nie dlatego, ze nie dałam rady, czy Antoś wariował, ale po prostu padł jak mucha przy wieczornym karmieniu.
Usiadłam z nim w dużym pokoju przy świetle, tv i domownikach i karmiłam cycem, a On zasnął w dwie minuty. Nic nie mogłam na to poradzić Musiał być bardzo zmęczony.

Buziaczki i udanej niedzieli

A cóż Go tak zmęczyło?

[Wojtusia]

trzymajcie kciuki jutro o 8
Dobranoc

[p4w]

Napisane przez Wojtusia

trzymajcie kciuki jutro o 8
Dobranoc

masz jak w banku

my dziś wieszaliśmy światełka i ozdoby, ale choinki jeszcze nie mamy i ozdoby leżą na stole... ciekawe jak długo przyjdzie im tam zabawić

[gorgulek]

Napisane przez aannuullaa

Martynka tylko prawoślazowy chętnie pije, bo słodziutki jest, cwaniara nawet rozróżnia butelki, chociaż wszystkie podobne
Teraz pediatra nową wit. D nam zapisała i jest tak okropna że nieźle muszę się nagimnastykować, mała wyczuwa ją na kilometr

O rany, nie dajcie się

Mi pani w aptece powiedziała, żeby prawoślazowego nie dawać takim maluchom bo tam nie ma podanego dawkowania dla takich małych dzieci jak nasze, że ona bardziej poleca np. lipomal

Daliśmy się

Napisane przez aannuullaa

Zmykam w końcu spać, mała kicha cały czas, pewnie nocka kiepska nas czeka, pokroję jej jeszcze czosnek, mam wrażenie, że nieco pomaga

Anula jak Martynka dziś?

Napisane przez Karolinak82

A wieczór niestety niezbyt fajny...przy zasypianiu zwymiotowała rozwolnienie też się pojawiło nie wiem czy coś ją bierze czy może jelitówka...bo na zęby zwalić już tego nie mogę katar jest nadal ale taki mały...zasnęła w sumie ładnie...ale boję się nocy bo ostatnia znowu ciężka była

Zdrówka

Napisane przez mariolasl

Gorgulku, zdrowia dla Zuzy
...

Dziękuję za życzenia udanego wieczoru, było tak okropnie, jak się spodziewałam. Zaczęło się o 20.00, przed 23 byłam już w domu.

I tak długo wytrzymałaś

Napisane przez katarzynka00

A to http://www.littletikes.co.uk/product...%3D0%26cat%3D1 wzięłam z myślą o maluszku.
Też baterie mi dali, wszystko sprawne, ładniutkie.Tylko ustawione mieli jak małą ławeczkę z blatem.

Kasiu ten stolik jest niby do 36 miesiąca, u nas w użytku cały czas Teraz służy nam właśnie jako stolik z ławeczką Mała bardzo chętnie tam siada i rysuje

Napisane przez czekoladka21

nocka dzisiaj z mala przerwa 2 godzinnej bezsennosi mala sie obudzila z mokra pizamkai nie mogla zasnac .........

U nas też była 2 godzinna przerwa w spaniu. O północy Zuzia chichotała na cały blok pod zapaloną choinką a my razem z Nią

Napisane przez Miramej

Karo, Iwonka - jak dziś Wasze Zuzie?

Średnio, zaraz napiszę.

Napisane przez Wojtusia

trzymajcie kciuki jutro o 8
Dobranoc

Oprócz tej 2 godz pobudki w nocy Zuzka popłakiwała. W ogóle nie wyspałam się. Rano obudziła się jeszcze z temp. W dzień było w miarę ok, szalała, bawiła się. Ale apetyt ma średni i nie chodzi już o to, że jest chora, wydaje mi się, że coś jest z dziąsłami i nie chce nic gryźć (choć to zależy-gruszkę czy bułkę jadła, nie chciała gryźć np. mięska). Wydaje mi się, że są bardziej czerwone tak blisko ząbków. Oby to nie jakieś zapalenie dziąseł. Obejrzymy rano jak to wygląda i pewnie pójdziemy do lekarza. Boziu, znów coś
I robi non stop siusiu w majtki mimo, iż chwilę wcześniej poprosi na nocnik


I jeszcze wybrałam się dziś do miasta sąsiedniego na małe zakupy (pomijam fakt, że nic nie kupiłam). Chodniki były tak oblodzone, nie spodziewałam się i takiego orła wywinęłam, że aż mnie zamroczyło. Myślałam, że nie wstanę tak mnie plecy bolały, do teraz czuję i nie mogę nawet na krześle oprzeć się. Małż mnie "pociesza", że jutro będzie gorzej


Idę po jakąś herbatkę ciepłą.

[czekoladka21]

Werka tez padla zmeczona, spala dzisiaj tylko 40min a do tego nocka nieciekawa i jak o 19 ogladala bajke to zasypiala na niej, musialam ja zabawiac zeby jeszcze ja przeciagnac i udalo sie

spedzam samotny wieczor bo malz w pracy..........ide pocwiczyc

Napisane przez Wojtusia

trzymajcie kciuki jutro o 8
Dobranoc

[megi b]

Dobry wieczór

Napisane przez mayaha

mam doła...

co się stało?

Napisane przez aannuullaa

Bardzo mnie ten temat martwi, pierwszy raz mam z małą taką sytuację że nie wiem jak z tego wybrnąć...
No i to jest główne pytanie, jeszcze trochę żyję nadzieją, że sama przestanie ale chyba się łudzę

Może Martynce się znudzi ssanie jak zobaczy w żłobku, że inne dzieciaczki tak nie robią

Napisane przez Miramej

Kuba też z początku nie chciał, ale Go przekonaliśmy
U nas też Kuba lubi smoka, najgorzej, że w nocy się budzi i Mu się przypomina, że coś powinien mieć w buzi

U nas to samo

Karolinak82 super ten jeździk jak się Zuzia czuje?

Napisane przez Wojtusia

trzymajcie kciuki jutro o 8
Dobranoc

Ale zleciało już jutro 20 mocno zaciskam dobrze, że z rana masz


Amelia padła o 20. Dzisiaj nie miała drzemki chyba stanie się to niedzielną tradycją. Mięliśmy dziś premierę sanek Księżniczce się podobało, jak ją chciałam wyjąć żeby trochę pochodziła to wszyscy słyszeli protest a w drodze powrotnej usnęła w nich na chwilkę
No i za choinkę się wzięła tzn. rozbiera ją i babci bombki przynosi

Martwię się bo dziś nie miała apetytu i kupkę 3 razy zrobiła taką śmierdzącą. Chociaż tyle, że z nosa się jej już tak nie leje

---------- Dopisano o 20:49 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez gorgulek

Mi pani w aptece powiedziała, żeby prawoślazowego nie dawać takim maluchom bo tam nie ma podanego dawkowania dla takich małych dzieci jak nasze, że ona bardziej poleca np. lipomal

U nas też była 2 godzinna przerwa w spaniu. O północy Zuzia chichotała na cały blok pod zapaloną choinką a my razem z Nią

Oprócz tej 2 godz pobudki w nocy Zuzka popłakiwała. W ogóle nie wyspałam się. Rano obudziła się jeszcze z temp. W dzień było w miarę ok, szalała, bawiła się. Ale apetyt ma średni i nie chodzi już o to, że jest chora, wydaje mi się, że coś jest z dziąsłami i nie chce nic gryźć (choć to zależy-gruszkę czy bułkę jadła, nie chciała gryźć np. mięska). Wydaje mi się, że są bardziej czerwone tak blisko ząbków. Oby to nie jakieś zapalenie dziąseł. Obejrzymy rano jak to wygląda i pewnie pójdziemy do lekarza. Boziu, znów coś
I robi non stop siusiu w majtki mimo, iż chwilę wcześniej poprosi na nocnik


I jeszcze wybrałam się dziś do miasta sąsiedniego na małe zakupy (pomijam fakt, że nic nie kupiłam). Chodniki były tak oblodzone, nie spodziewałam się i takiego orła wywinęłam, że aż mnie zamroczyło. Myślałam, że nie wstanę tak mnie plecy bolały, do teraz czuję i nie mogę nawet na krześle oprzeć się. Małż mnie "pociesza", że jutro będzie gorzej

Ja sobie chwalę Lipomal



o kurczę, to w takim razie wizyta u lekarza murowana Pewnie ją bolą te dziąsełka jak takie przekrwione mam nadzieję, że obejdzie się bez antybiotyku

dobrze, że nic sobie nie złamałaś. Ja jak kiedyś u koleżanki na schodach się wywróciłam to mnie z miesiąc plecy bolały. Nasmaruj sobie jakąś maścią przeciwbólową żebyś w nocy spokojnie spała.

[Miramej]

Napisane przez Wojtusia

trzymajcie kciuki jutro o 8
Dobranoc

Napisane przez gorgulek

Oprócz tej 2 godz pobudki w nocy Zuzka popłakiwała. W ogóle nie wyspałam się. Rano obudziła się jeszcze z temp. W dzień było w miarę ok, szalała, bawiła się. Ale apetyt ma średni i nie chodzi już o to, że jest chora, wydaje mi się, że coś jest z dziąsłami i nie chce nic gryźć (choć to zależy-gruszkę czy bułkę jadła, nie chciała gryźć np. mięska). Wydaje mi się, że są bardziej czerwone tak blisko ząbków. Oby to nie jakieś zapalenie dziąseł. Obejrzymy rano jak to wygląda i pewnie pójdziemy do lekarza. Boziu, znów coś
I robi non stop siusiu w majtki mimo, iż chwilę wcześniej poprosi na nocnik


I jeszcze wybrałam się dziś do miasta sąsiedniego na małe zakupy (pomijam fakt, że nic nie kupiłam). Chodniki były tak oblodzone, nie spodziewałam się i takiego orła wywinęłam, że aż mnie zamroczyło. Myślałam, że nie wstanę tak mnie plecy bolały, do teraz czuję i nie mogę nawet na krześle oprzeć się. Małż mnie "pociesza", że jutro będzie gorzej

, a to przy każdym zębie jest?
A z nocnikiem to jak? Zrobi na nocnik i później jeszcze w majtki?

, żeby z tego nic nie wyszło złego

Napisane przez megi b

Amelia padła o 20. Dzisiaj nie miała drzemki chyba stanie się to niedzielną tradycją. Mięliśmy dziś premierę sanek Księżniczce się podobało, jak ją chciałam wyjąć żeby trochę pochodziła to wszyscy słyszeli protest a w drodze powrotnej usnęła w nich na chwilkę
No i za choinkę się wzięła tzn. rozbiera ją i babci bombki przynosi

Martwię się bo dziś nie miała apetytu i kupkę 3 razy zrobiła taką śmierdzącą. Chociaż tyle, że z nosa się jej już tak nie leje

Hehe , Kuba miał przejażdżkę na sankach koleżanki, minę miał nieodgadnioną na początku, ale potem zadowolony był, że ho ho

, zdrówka

[gorgulek]

Napisane przez megi b

Martwię się bo dziś nie miała apetytu i kupkę 3 razy zrobiła taką śmierdzącą. Chociaż tyle, że z nosa się jej już tak nie leje

...
Ja sobie chwalę Lipomal



o kurczę, to w takim razie wizyta u lekarza murowana Pewnie ją bolą te dziąsełka jak takie przekrwione mam nadzieję, że obejdzie się bez antybiotyku

dobrze, że nic sobie nie złamałaś. Ja jak kiedyś u koleżanki na schodach się wywróciłam to mnie z miesiąc plecy bolały. Nasmaruj sobie jakąś maścią przeciwbólową żebyś w nocy spokojnie spała.

Oby u Was nic się nie rozwinęło

Ja też bo już go wcześniej używałyśmy

Pewnie bez lekarza nie obejdzie się, wolę, żeby w święta była w miarę zdrowa. Teraz mimo, że ten katar Ja bardzo męczy to jest dzielna. Nie marudzi, ładnie się bawi. Tylko te oczka od kataru załzawione i nosek czerwony już

Nie strasz...
Nasmaruję

Napisane przez Miramej

, a to przy każdym zębie jest?
A z nocnikiem to jak? Zrobi na nocnik i później jeszcze w majtki?

, żeby z tego nic nie wyszło złego

Chyba nie przy każdym. W każdym bądź razie jest czerwone, nie chce dać zębów myć ale tylko tak z przodu, do środka szczotkę mogę włożyć. No i nie płacze jak je więc chyba nie jest strasznie.

Z nocnikiem to tak: albo usiądzie, po czym wstaje, każe nałożyć sobie majtki i za chwilę robi w majtki, albo mówi "siusiu" i nie chce usiąść i za chwilę mokro jest. Przypuszczam, że w czasie choroby tak się może dziać.

Oby Boli strasznie

[megi b]

Napisane przez Miramej

Hehe , Kuba miał przejażdżkę na sankach koleżanki, minę miał nieodgadnioną na początku, ale potem zadowolony był, że ho ho

, zdrówka

Przemyślał sprawę i stwierdził, że ok

Napisane przez gorgulek

Oby u Was nic się nie rozwinęło
Pewnie bez lekarza nie obejdzie się, wolę, żeby w święta była w miarę zdrowa. Teraz mimo, że ten katar Ja bardzo męczy to jest dzielna. Nie marudzi, ładnie się bawi. Tylko te oczka od kataru załzawione i nosek czerwony już

Nie strasz...
Nasmaruję

Z nocnikiem to tak: albo usiądzie, po czym wstaje, każe nałożyć sobie majtki i za chwilę robi w majtki, albo mówi "siusiu" i nie chce usiąść i za chwilę mokro jest. Przypuszczam, że w czasie choroby tak się może dziać.

Oby Boli strasznie

kochana niunia

nie straszę, tylko mi się przypomniało

Może Zuzia tak sobie próbuje i testuje co się stanie jak nie zrobi siku do nocnika

Rozsmaruj sobie to miejsce i odpocznij

[czekoladka21]

Napisane przez gorgulek

Oprócz tej 2 godz pobudki w nocy Zuzka popłakiwała. W ogóle nie wyspałam się. Rano obudziła się jeszcze z temp. W dzień było w miarę ok, szalała, bawiła się. Ale apetyt ma średni i nie chodzi już o to, że jest chora, wydaje mi się, że coś jest z dziąsłami i nie chce nic gryźć (choć to zależy-gruszkę czy bułkę jadła, nie chciała gryźć np. mięska). Wydaje mi się, że są bardziej czerwone tak blisko ząbków. Oby to nie jakieś zapalenie dziąseł. Obejrzymy rano jak to wygląda i pewnie pójdziemy do lekarza. Boziu, znów coś
I robi non stop siusiu w majtki mimo, iż chwilę wcześniej poprosi na nocnik


I jeszcze wybrałam się dziś do miasta sąsiedniego na małe zakupy (pomijam fakt, że nic nie kupiłam). Chodniki były tak oblodzone, nie spodziewałam się i takiego orła wywinęłam, że aż mnie zamroczyło. Myślałam, że nie wstanę tak mnie plecy bolały, do teraz czuję i nie mogę nawet na krześle oprzeć się. Małż mnie "pociesza", że jutro będzie gorzej


Idę po jakąś herbatkę ciepłą.

lepiej idz do lekarza , bedziesz spokojniejsza, to pewnie przez zabki Zuza sie tak meczy
a z nocnikiem to nie wiem czemu tak ma.......moze uznala ze to rodzaj zabawy

wspolczuje tez kiedys tak walnelam

Napisane przez megi b

Amelia padła o 20. Dzisiaj nie miała drzemki chyba stanie się to niedzielną tradycją. Mięliśmy dziś premierę sanek Księżniczce się podobało, jak ją chciałam wyjąć żeby trochę pochodziła to wszyscy słyszeli protest a w drodze powrotnej usnęła w nich na chwilkę
No i za choinkę się wzięła tzn. rozbiera ją i babci bombki przynosi

hehe dobra jest
Werke dzisiaj wozilam bez spiworka bo nie bylo tak zimno to specjalnie daje nogi na boki sanek zeby stopkami snieg zgarniac i co jej dam nogi na siedzonko to tak robi i sie cieszy

moja panna co chwile lata do choinki i zafascynowana jest swiatelkami, dotyka ale nie sciaga